Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012 - Strona 44 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-18, 15:38   #1291
Kocurkaa
Raczkowanie
 
Avatar Kocurkaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 106
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez musso4 Pokaż wiadomość
bry my dzisiaj skończyliśmy 2 miesiące mały zaczyna wydawać dźwięki inne niż łeeeeeeeee łeeeeeeeeeeee łeeeeeeeeee najlepsze jest jak się śmieje, robi tak: ''hehehe hehehe''

__________________

Kocurkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 15:45   #1292
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

ja też nie prasuje, strata czasu i energii (mojej energii)
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 16:33   #1293
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 818
GG do Gabi2
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

A ja prasuje ale takie tam machniecie od niechcenia, głownie wyciągam żelazko zeby tetrowki i flanelowych wyprasowac bo ńie lubie takich wymietych a jak juz prasuje to i o ubranka zachacze

Narobilyscie mi smaka pstragiem z koperkiem

A ja mam dzisiaj kryzys laktacyjny a wczoraj na wieczór odpalilam mm ehh

Jagnna ja we wtorek idę na szczepienie i jednak standardowe ale wszystkie kupuje i nie biore tych z przychodni. A na pneumo i rote umowie sie nie wiem za tydzien czy cos od szczepienia tego. Mój maz naczytal sie jakiś strasznych rzeczy o tych skojarzonych i nie ma z nim dyskusji... Kazalam mu wziąć wolne zeby tego dnia siedział z nami w domu bo nie wiem w jakim ona bedzie stanie po tych kluciach. Oś 3 miesiąca mozna stosować takie plastry znieczulajace ale to jeszcze chwila.

Aaaaa i od dwoch dni moja Iza uśmiecha sie świadomie, boskie to jest !!!
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha

Edytowane przez Gabi2
Czas edycji: 2013-01-18 o 16:35
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 17:06   #1294
lady_kiss
Rozeznanie
 
Avatar lady_kiss
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 876
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Aaaaa i od dwoch dni moja Iza uśmiecha sie świadomie, boskie to jest !!!
__________________
Emilek
ur. 31 stycznia 2014

Kubuś
ur. 11 listopada 2012

Blanka
ur. 10 lipca 2011
Aniołek

lady_kiss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 17:25   #1295
nini_b
Zadomowienie
 
Avatar nini_b
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 451
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez musso4 Pokaż wiadomość
ja też nie prasuje, strata czasu i energii (mojej energii)
Hmmm, to po co ja to zawsze robię i tracę czas?
Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Aaaaa i od dwoch dni moja Iza uśmiecha sie świadomie, boskie to jest !!!
Super
Ja też bym już chciała... ale dziś dopiero 4 tyg. skończyliśmy, to pewnie jeszcze trochę potrwa.

Mam pytanie - jak dajecie szkrabom witaminki, to zawsze wszystko połykają ładnie? Bo mojemu to często coś wycieknie a czasami wiecej wyleci niz połknie...
nini_b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 18:29   #1296
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez nini_b Pokaż wiadomość
Hmmm, to po co ja to zawsze robię i tracę czas?


Mam pytanie - jak dajecie szkrabom witaminki, to zawsze wszystko połykają ładnie? Bo mojemu to często coś wycieknie a czasami wiecej wyleci niz połknie...
może lubisz prasować

daję przed jedzeniem, kropla witaminy D i od razu butla, nie zdąży wylecieć młody zasysa
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 18:33   #1297
evvelina88
Rozeznanie
 
Avatar evvelina88
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Witajcie,

obiecuję wrócić jak tylko mąż skończy L4.

Poniżej opis mojego dnia porodu:

W sobotę z mężem zaplanowaliśmy miło wieczorek, zrobiliśmy kebab (z majonezem- nie trawię majonezu i zazwyczaj mam po nim biegunkę) i frytki na posiedzenie przez TV. Wpierw miała być gala sportu a później filmik.

Od tygodnia śluz stał się wodnisty, miałam problem z trzymaniem moczu, bo to moje szczęście mocno już uciskało.

Podczas oglądania gali sportu strasznie się chichraliśmy, prowadzący się mylili a mąż mnie rozbawiał.

Poczułam że się zaraz zsikam ze śmiechu i ruszyłam do WC, usłyszałam jakby ktoś pestkę rzucił na chodnik i z zawstydzeniem poinformowałam męża że się zesikałam... ale leci dalej... więc lecę pod prysznic (nadal się chichrając z mężem).

Pomógł mi ściągnąć dres i wzięłam kąpiel, 20 minut a ze mnie ciurkiem, no nic musiałam wyjść z pod prysznica, podkłady poporodowe przeciekały w 5 minut, jeszcze przed porodem zużyłam całą paczkę.

Siedziałam na WC a mąż kończył pakować torbę, później pomógł mi się ubrać i pojechaliśmy na porodówkę.

Leciało mi po nogach na izbie przyjęć, podczas badania wyszły 4cm a tydzień wcześniej było 3cm.

Pomyślałam że jeszcze długa droga, a mnie już bolały skurcze, na KTG wychodziły 30 a ja ledwo leżałam, a przepowiadające podchodzące ponad 100 nic nie bolały.

Najdłużej z mojego porodu trwało wypełnianie papierków, 100 pytań... jak przyszło do pytania ile ważyło dziecko podczas ostatniego USG (21 grudnia) 4500, więc powiedziałam że prawdopodobnie ma 5kg, na co zbiegli się lekarze.

USG robiło mi 4 lekarzy, mierzyli go chyba 10 razy i wychodziło im 4300-4500, zawołali ordynatora (miałam szczęście że miał dyżur, bo mój ginek u niego podnosi swoje kwalifikacje) macał mi brzuch i potwierdził że dziecko może być większe.

Nikoś miał źle ułożoną główkę, gmerał i gmerał mi między nogali, a jak już się dobrze ułożyła to jak nie wyleciało ze mnie wiadro wód płodowych to mało, zalałam pół pokoju.

Kazali mi zrobić kilka ćwiczeń, aby sprawdzić jak się ma moje rozejście spojenia łonowego, średnio mi szło, ale że co 20 minut dochodził kolejny cm rozwarcia, to zastanawiali się nad porodem naturalnym.

Ordynator zapytał mnie, jak ja się czuje i chciałabym rodzić, powiedziałam mu że lekarz prowadzący moją ciąże twierdził że dla mnie i dla dziecka będzie bezpieczniejsza CC, ale ufam że doktor (ordynator) podejmie lepszą decyzję.

Wróciłam do sali porodowej i po drodze powiedział mi że robimy zabieg.
Podczas przebierania w specjalną koszulę poczułam jak jeździ mi w brzuchu, miałam już kroplówkę, która ograniczała mnie w pójściu do WC, na szczęście była położna ciągle ze mną, przestraszyła się że chce mi się kupkę, więc zbadała mi rozwarcie a ja ściskałam poślady. Pozwolono mi iść do WC, ale po minucie kazali kończyć (jakby to ode mnie zależało), bo sala już była przygotowana.

Uwijałam się jak mogłam, zawieźli mnie na salę tam szybko znieczulenie i chop na stół, rozcinali mnie z 5 minut, później czułam takie szarpnięcie i wyszła główka (już płakał a jeszcze reszty mu nie wyciągnęli).

Pokazali mi moje szczęście, powiedziałam mu że mocno go kocham i teraz pójdzie do taty.

Mnie zszywali a małego ważyli, trochę się przestraszyłam bo macica nie chciała się zacząć obkurczać, anestezjolog nie zgodził się na podanie leku, bo miałam wysokie ciśnienie, ale po kilku minutach było już wszystko w porządku.

Nikoś dostał 10/10, ważył 4310 a mierzył 59cm.
Urodził się w święto 3 króli i po jednym z nich dostał drugie imię Kacper.

Nikodem Kacper przyszedł na świat o 00:35.

Na sali pooperacyjnej byliśmy już w 3, mąż na zmianę całował mnie i dzieciątko.
Niestety szybko zgłodniał, ja nie miałam jeszcze pokarmu i dostał sztuczne.

Rano trafiłam już na zwykłą salę, kazali dać znać jak będę chciała pierwszy raz wstać z łóżka... oj bolało.

Miałam leżeć i wietrzyć ranę, ale Nikoś wciąż był głodny, chciałam go dostawiać nawet do pustej piersi żeby sobie pocyckał, walczyłam żeby go nie karmili MM. Wkurzone położne że ciągle dzownię, powiedziały mi że ja jestem mamą i muszę się sama opiekować synkiem, a ja ledwo co wstawałam z łóżka. Wstawać musiałam, bo jak wspominałam na początku majonez u mnie równa się z biegunką, więc boli nie boli musiałam wstawać.

Niestety nikt nie pomógł mi w szpitalu z przystawianiem dziecka, dlatego do dziś karmię go mieszanie, choć coraz więcej piersią. Cieszy mnie każde karmienie tylko piersią i jego sen 4h, to oznacza że się najadł.

Zostawili nas 1 dzień dłużej w szpitalu, bo mały ma żółtaczkę, był cała noc na lampach, tęskniłam strasznie za mężem, bo nie mógł nas odwiedzać a mieliśmy dużo szczęścia, bo gdyby Niokoś stwierdził że posiedzi do 7 stycznia rodziłabym sama- zamknęli szpital z racji świńskiej grypy panującej w Poznaniu.

Dziś Nikodem ma 12 dni, rozwija się prawidłowo a wygląda tak:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg nikodem.jpg (78,6 KB, 50 załadowań)
__________________
30.04.2011 Żonka
17.07.2011
2mc starań- są II kreski

NT7mm- kariotyp prawidlowy męski
06.01.2013- Synek Nikodem
evvelina88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-18, 18:52   #1298
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
Witajcie,


Dziś Nikodem ma 12 dni, rozwija się prawidłowo a wygląda tak:
fajny opis, mi macice obkurczały położne ręcznie 2 godziny po porodzie, ale się darłam, bolało chyba gorzej niż poród

słodziak
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 19:13   #1299
lady_kiss
Rozeznanie
 
Avatar lady_kiss
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 876
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez nini_b Pokaż wiadomość
Mam pytanie - jak dajecie szkrabom witaminki, to zawsze wszystko połykają ładnie? Bo mojemu to często coś wycieknie a czasami wiecej wyleci niz połknie...
ja mojemu podaję witaminki 3 razy dziennie:
rano K+D i cebion multi
w południe 1 część saszetki żelaza i pół tabletki B6
wieczorem po kąpieli 2 część saszetki żelaza i tabletka kwasu foliowego

i wszystko (oprócz tego żelaza, bo podaję mu z herbatką, a ta jest słodka) wypluwa. szybko wtedy zagarniam to łyżeczką do jego buźki i jakoś idzie
__________________
Emilek
ur. 31 stycznia 2014

Kubuś
ur. 11 listopada 2012

Blanka
ur. 10 lipca 2011
Aniołek

lady_kiss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 19:16   #1300
nini_b
Zadomowienie
 
Avatar nini_b
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 451
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez musso4 Pokaż wiadomość
fajny opis, mi macice obkurczały położne ręcznie 2 godziny po porodzie, ale się darłam, bolało chyba gorzej niż poród
Też to przeszłam i jęczałam jak przy skurczach
nini_b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 19:26   #1301
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez nini_b Pokaż wiadomość
Też to przeszłam i jęczałam jak przy skurczach
no ale miałam wybór albo to albo wykrwawić się na śmierć
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 19:27   #1302
nini_b
Zadomowienie
 
Avatar nini_b
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 1 451
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
Miałam leżeć i wietrzyć ranę, ale Nikoś wciąż był głodny, chciałam go dostawiać nawet do pustej piersi żeby sobie pocyckał, walczyłam żeby go nie karmili MM. Wkurzone położne że ciągle dzownię, powiedziały mi że ja jestem mamą i muszę się sama opiekować synkiem, a ja ledwo co wstawałam z łóżka.
Powiem Ci, że ja mam zupełnie odmienne doświadczenia ze szpitala, bo u mnie to położne walczyły o to, żebyśmy karmiły piersią i ciągle przystawiały do skutku, zresztą mi przystawiły Oliwierka jakieś pół godz. po cesarce i pomagały we wszystkim.
nini_b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 19:33   #1303
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
Witajcie,

obiecuję wrócić jak tylko mąż skończy L4.

Poniżej opis mojego dnia porodu:

W sobotę z mężem zaplanowaliśmy miło wieczorek, zrobiliśmy kebab (z majonezem- nie trawię majonezu i zazwyczaj mam po nim biegunkę) i frytki na posiedzenie przez TV. Wpierw miała być gala sportu a później filmik.

Od tygodnia śluz stał się wodnisty, miałam problem z trzymaniem moczu, bo to moje szczęście mocno już uciskało.

Podczas oglądania gali sportu strasznie się chichraliśmy, prowadzący się mylili a mąż mnie rozbawiał.

Poczułam że się zaraz zsikam ze śmiechu i ruszyłam do WC, usłyszałam jakby ktoś pestkę rzucił na chodnik i z zawstydzeniem poinformowałam męża że się zesikałam... ale leci dalej... więc lecę pod prysznic (nadal się chichrając z mężem).

Pomógł mi ściągnąć dres i wzięłam kąpiel, 20 minut a ze mnie ciurkiem, no nic musiałam wyjść z pod prysznica, podkłady poporodowe przeciekały w 5 minut, jeszcze przed porodem zużyłam całą paczkę.

Siedziałam na WC a mąż kończył pakować torbę, później pomógł mi się ubrać i pojechaliśmy na porodówkę.

Leciało mi po nogach na izbie przyjęć, podczas badania wyszły 4cm a tydzień wcześniej było 3cm.

Pomyślałam że jeszcze długa droga, a mnie już bolały skurcze, na KTG wychodziły 30 a ja ledwo leżałam, a przepowiadające podchodzące ponad 100 nic nie bolały.

Najdłużej z mojego porodu trwało wypełnianie papierków, 100 pytań... jak przyszło do pytania ile ważyło dziecko podczas ostatniego USG (21 grudnia) 4500, więc powiedziałam że prawdopodobnie ma 5kg, na co zbiegli się lekarze.

USG robiło mi 4 lekarzy, mierzyli go chyba 10 razy i wychodziło im 4300-4500, zawołali ordynatora (miałam szczęście że miał dyżur, bo mój ginek u niego podnosi swoje kwalifikacje) macał mi brzuch i potwierdził że dziecko może być większe.

Nikoś miał źle ułożoną główkę, gmerał i gmerał mi między nogali, a jak już się dobrze ułożyła to jak nie wyleciało ze mnie wiadro wód płodowych to mało, zalałam pół pokoju.

Kazali mi zrobić kilka ćwiczeń, aby sprawdzić jak się ma moje rozejście spojenia łonowego, średnio mi szło, ale że co 20 minut dochodził kolejny cm rozwarcia, to zastanawiali się nad porodem naturalnym.

Ordynator zapytał mnie, jak ja się czuje i chciałabym rodzić, powiedziałam mu że lekarz prowadzący moją ciąże twierdził że dla mnie i dla dziecka będzie bezpieczniejsza CC, ale ufam że doktor (ordynator) podejmie lepszą decyzję.

Wróciłam do sali porodowej i po drodze powiedział mi że robimy zabieg.
Podczas przebierania w specjalną koszulę poczułam jak jeździ mi w brzuchu, miałam już kroplówkę, która ograniczała mnie w pójściu do WC, na szczęście była położna ciągle ze mną, przestraszyła się że chce mi się kupkę, więc zbadała mi rozwarcie a ja ściskałam poślady. Pozwolono mi iść do WC, ale po minucie kazali kończyć (jakby to ode mnie zależało), bo sala już była przygotowana.

Uwijałam się jak mogłam, zawieźli mnie na salę tam szybko znieczulenie i chop na stół, rozcinali mnie z 5 minut, później czułam takie szarpnięcie i wyszła główka (już płakał a jeszcze reszty mu nie wyciągnęli).

Pokazali mi moje szczęście, powiedziałam mu że mocno go kocham i teraz pójdzie do taty.

Mnie zszywali a małego ważyli, trochę się przestraszyłam bo macica nie chciała się zacząć obkurczać, anestezjolog nie zgodził się na podanie leku, bo miałam wysokie ciśnienie, ale po kilku minutach było już wszystko w porządku.

Nikoś dostał 10/10, ważył 4310 a mierzył 59cm.
Urodził się w święto 3 króli i po jednym z nich dostał drugie imię Kacper.

Nikodem Kacper przyszedł na świat o 00:35.

Na sali pooperacyjnej byliśmy już w 3, mąż na zmianę całował mnie i dzieciątko.
Niestety szybko zgłodniał, ja nie miałam jeszcze pokarmu i dostał sztuczne.

Rano trafiłam już na zwykłą salę, kazali dać znać jak będę chciała pierwszy raz wstać z łóżka... oj bolało.

Miałam leżeć i wietrzyć ranę, ale Nikoś wciąż był głodny, chciałam go dostawiać nawet do pustej piersi żeby sobie pocyckał, walczyłam żeby go nie karmili MM. Wkurzone położne że ciągle dzownię, powiedziały mi że ja jestem mamą i muszę się sama opiekować synkiem, a ja ledwo co wstawałam z łóżka. Wstawać musiałam, bo jak wspominałam na początku majonez u mnie równa się z biegunką, więc boli nie boli musiałam wstawać.

Niestety nikt nie pomógł mi w szpitalu z przystawianiem dziecka, dlatego do dziś karmię go mieszanie, choć coraz więcej piersią. Cieszy mnie każde karmienie tylko piersią i jego sen 4h, to oznacza że się najadł.

Zostawili nas 1 dzień dłużej w szpitalu, bo mały ma żółtaczkę, był cała noc na lampach, tęskniłam strasznie za mężem, bo nie mógł nas odwiedzać a mieliśmy dużo szczęścia, bo gdyby Niokoś stwierdził że posiedzi do 7 stycznia rodziłabym sama- zamknęli szpital z racji świńskiej grypy panującej w Poznaniu.

Dziś Nikodem ma 12 dni, rozwija się prawidłowo a wygląda tak:
Super opis Szkoda tylko, że to chyba jeden z ostatnich


Cytat:
Napisane przez lady_kiss Pokaż wiadomość
ja mojemu podaję witaminki 3 razy dziennie:
rano K+D i cebion multi
w południe 1 część saszetki żelaza i pół tabletki B6
wieczorem po kąpieli 2 część saszetki żelaza i tabletka kwasu foliowego

i wszystko (oprócz tego żelaza, bo podaję mu z herbatką, a ta jest słodka) wypluwa. szybko wtedy zagarniam to łyżeczką do jego buźki i jakoś idzie
A coś się dzieje z maluszkiem, że musisz mu tyle dawać?

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Pierwszy raz słyszę o ręcznym obkurczaniu macicy. Nawet nie chcę myśleć jak to musi boleć. Ja w ogóle z całego porodu to najgorzej wspominam te ręczne badania.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 19:40   #1304
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Pierwszy raz słyszę o ręcznym obkurczaniu macicy. Nawet nie chcę myśleć jak to musi boleć. Ja w ogóle z całego porodu to najgorzej wspominam te ręczne badania.
nie no, nie wpychały ręki od dołu, tylko naciskały na brzuch i jakby skręcały skórę, masakra
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:01   #1305
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Marti - odezwałaś się i nic nie piszesz co u Was

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Cytat:
Napisane przez musso4 Pokaż wiadomość
nie no, nie wpychały ręki od dołu, tylko naciskały na brzuch i jakby skręcały skórę, masakra
Ło matko To cieszę się, że ta wątpliwa przyjemność mnie ominęła.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:11   #1306
Ma_majka
Zakorzenienie
 
Avatar Ma_majka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Marti - odezwałaś się i nic nie piszesz co u Was [COLOR="Silver"]
No właśnie! Wychłostała się i sobie poszła Coś mi się zdaje że trzeba przywrócić karne kutasiki
Ma_majka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:17   #1307
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość
No właśnie! Wychłostała się i sobie poszła Coś mi się zdaje że trzeba przywrócić karne kutasiki
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:19   #1308
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość
No właśnie! Wychłostała się i sobie poszła Coś mi się zdaje że trzeba przywrócić karne kutasiki


Co do karnych kutasików - zgadzam się. W ogóle co się porobiło kiedyś były jakieś tematy związane z bunganiem, a teraz rozmawiamy tylko na tematy okołokupkowe
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:23   #1309
lady_kiss
Rozeznanie
 
Avatar lady_kiss
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 876
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
A coś się dzieje z maluszkiem, że musisz mu tyle dawać?
ze względu na to, że urodził się z niską wagą, pani neonatolog dała mu skierowanie na badanie krwi. i wyszło, że ma niską hemoglobinę. nie złą, ale też nie dobrą. i żelazo właśnie na to. b6, żeby żelazo wchłaniało się w większej ilości. kwas foliowy nie wiem na co. cebion na wzmocnienie odporności w okresie jesienno-zimowym

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Super opis Szkoda tylko, że to chyba jeden z ostatnich
ja wam nie opisywałam mojego porodu pisać?

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Co do karnych kutasików - zgadzam się. W ogóle co się porobiło kiedyś były jakieś tematy związane z bunganiem, a teraz rozmawiamy tylko na tematy okołokupkowe
pochłonęło nas macierzyńswto
__________________
Emilek
ur. 31 stycznia 2014

Kubuś
ur. 11 listopada 2012

Blanka
ur. 10 lipca 2011
Aniołek

lady_kiss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:24   #1310
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez lady_kiss Pokaż wiadomość
ze względu na to, że urodził się z niską wagą, pani neonatolog dała mu skierowanie na badanie krwi. i wyszło, że ma niską hemoglobinę. nie złą, ale też nie dobrą. i żelazo właśnie na to. b6, żeby żelazo wchłaniało się w większej ilości. kwas foliowy nie wiem na co. cebion na wzmocnienie odporności w okresie jesienno-zimowym
To trzymam kciuki, żeby hemoglobina szybko się unormowała


Cytat:
Napisane przez lady_kiss Pokaż wiadomość
ja wam nie opisywałam mojego porodu pisać?
Pewnie
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:26   #1311
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość


Co do karnych kutasików - zgadzam się. W ogóle co się porobiło kiedyś były jakieś tematy związane z bunganiem, a teraz rozmawiamy tylko na tematy okołokupkowe
nie ma o czym gadać, wszystkie mają cerowane broszki trzeba je rozruszać
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:30   #1312
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 818
GG do Gabi2
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez nini_b Pokaż wiadomość
Super
Ja też bym już chciała... ale dziś dopiero 4 tyg. skończyliśmy, to pewnie jeszcze trochę potrwa.

Mam pytanie - jak dajecie szkrabom witaminki, to zawsze wszystko połykają ładnie? Bo mojemu to często coś wycieknie a czasami wiecej wyleci niz połknie...
Doczekasz sie i Ty, ja ostatnio juz sama sie do niej szczerzylam zeby jakos ja zachęcić no a moja w niedziele kończy 6 tydzien

Z witamina to ja tez mam wrazenie ze wiecej ma na ustach, naokoło a jeszcze jak sie uleje ... Wiadomo najlepiej dać do butli ale przy karmieniu cycem ciezko

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość


Co do karnych kutasików - zgadzam się. W ogóle co się porobiło kiedyś były jakieś tematy związane z bunganiem, a teraz rozmawiamy tylko na tematy okołokupkowe
Bunga a co to jest
Ja mam wizytę u gina w środę ale o bunga nie myśle
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:31   #1313
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez musso4 Pokaż wiadomość
nie ma o czym gadać, wszystkie mają cerowane broszki trzeba je rozruszać
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:34   #1314
jagnna
Zakorzenienie
 
Avatar jagnna
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 4 767
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez musso4 Pokaż wiadomość
nie ma o czym gadać, wszystkie mają cerowane broszki trzeba je rozruszać
: cojest:

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Z witamina to ja tez mam wrazenie ze wiecej ma na ustach, naokoło a jeszcze jak sie uleje ... Wiadomo najlepiej dać do butli ale przy karmieniu cycem ciezko

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------



Bunga a co to jest
Ja mam wizytę u gina w środę ale o bunga nie myśle
Ja Ulce wkraplam korzystając z jej pokąpielowego darcia ryjka
__________________
"I'm not crazy. My reality is just different than yours."


jagnna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 20:40   #1315
hania207
Zakorzenienie
 
Avatar hania207
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 6 465
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez musso4 Pokaż wiadomość
fajny opis, mi macice obkurczały położne ręcznie 2 godziny po porodzie, ale się darłam, bolało chyba gorzej niż poród

słodziak

ja dostalam na obkurczenie oxy i kazały jak najwiecej przystawiac małego do piersi, bo to też obkurcza
Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość

Pierwszy raz słyszę o ręcznym obkurczaniu macicy. Nawet nie chcę myśleć jak to musi boleć. Ja w ogóle z całego porodu to najgorzej wspominam te ręczne badania.
a mnie znowu te reczne badania kompletnie nie bolały
nawet mi sie śmiac chciało, ze połozna tak tam grzebie a ja kompletnie nic nie czuje
a już najlepsze było jak mi 2 położne chciały przebic pęcherz i żadnej sie nie udało
pęknął dopiero przy partych po kroplówce



mój maluszek wczoraj skończył dwa tygodnie i mam wrażenie że już coraz świadomiej patrzy


ja prasuje ubranka
__________________





hania207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 21:02   #1316
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Ale jestem wściekła na mojego tż!!!! Matko kochana, nie wytrzymam! Niech on mi się nawet na oczy nie pokazuje bo zabije jak psa, a nawet gorzej, bo psa bym nie zabiła!!

Tak się wściekłam, że weszłam na allegro i kupiłam pierwszą torebkę, która mi się strasznie spodobała, dwie pary rajstop i legginsy
Może jeszcze sie raz wścieknę?
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 21:30   #1317
lady_kiss
Rozeznanie
 
Avatar lady_kiss
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 876
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
To trzymam kciuki, żeby hemoglobina szybko się unormowała
dzięki

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Pewnie
no to jedziem

Cały dzień 10 listopada miałam lekkie skurcze, ale pomyślałam sobie, że to pewnie przepowiadające (bo lekkie). Przeglądałam jeszcze tego wieczora reklamę ze stokrotki i 12 listopada miałam iść po krówki, bo zaczynała się właśnie promocja (pomyślałam sobie, że zjem, póki mogę). Obejrzeliśmy z tż kabarety i o 22.00 poszliśmy spać (ale miałam jakieś dziwne przeczucie - nie wiem do czego - i od tak kazałam mężowi sprawdzić czy auto zatankowane). Odkąd się położyłam, sprawdzałam co ile są skurcze i zapisywałam na telefonie co ile są, i ile trwają. Trwały krótko i były co pół godziny, co 45 minut, bardzo nieregularne i nie bolesne. Po prostu nie komfortowe.
Zasnęłam o 2.00 i o 3.00 obudziły mnie mocniejsze skurcze (odczuwałam je mocno, ale nie bolały bardzo i pomyślałam sobie wtedy, że skoro takie są przepowiadające - a miały być bezbolesne całkowicie - to jakie muszą być te właściwe) i wtedy trwały już częściej, ale znowu były nieregularne, co 5-7, a nawet 10 minut (a ja dalej w głowie miałam, że skurcze porodowe MUSZĄ być regularne).
ostatni skurcz zapisałam o 4.07 i pojechaliśmy do szpitala, sprawdzić co się dzieje.
Pani ginekolog mnie zbadała, stwierdziła rozwarcie na 7 cm i z oburzeniem zapytała, dlaczego nie przyjechałam wcześniej (jakbym miała wiedzieć przy takich skurczach, że rodzę).
Przebrałam się, dostałam lewatywę, umyłam się i położna zaproponowała mi, żebym pospacerowała po korytarzu, żeby dziecko zeszło niżej.
Spacerowałam (śmiejąc się równocześnie w rozmowie z mężem) i położna stwierdziła, że jak tak się uśmiecham przy rozwarciu 8 (już wtedy) to nie jest źle
Ale, że przyszła następna zmiana, położyli mnie pod ktg i dali w żyłę oxytocynę. Zaczęły się bolesne skurcze, ale że nie odeszły mi wody, p. ginekolog postanowiła ręcznie je odprowadzić.
Po 20 minutach (o 7.50) Kubuś leżał już na moim brzuchu Nie dam rady opisać słowami, jakie szczęście i radość mnie wtedy ogarnęły (miałam bardzo złe wspomnienia po ostatnim porodzie, a raczej tego, co było tuż po nim).

Położne zadawały pytania różne, ja oczywiście nie odrywałam wzroku od tego cudu
Chwilę później przyszedł ordynator. Zajrzał w moje papiery. Zapytał położnych ile waży dziecko.
Zdenerwował się bardzo, czy nikt nie zwrócił uwagi, że moja waga w ciąży w pewnym momencie stanęła i była taka sama do końca.
Poza tym poinformował mnie, że łożysko (jak na 38 tydzień ciąży) było stare i wody były zielonkawe.
I, że mogę dać na Mszę ze spokojnym sumieniem, bo gdyby akcja porodowa zaczęła się parę dni później, to skończyłoby się to tragicznie.
I kazał mnie już zawieść na salę.

A tam tylko leżałam i patrzyłam na mojego patriotę (urodził się w Dzień Niepodległości)
Później z nim też mieliśmy. Waga mu spadła na 1925 g. I nie mogli nas wypuścić póki nie osiągnie 2 kg. Nie chciał jeść, bo był zmęczony, miał niski cukier (dawali mu glukozę).
Nie umiał dobrze złapać cycka i każde karmienie mnie tak bolało... Ale czego matka nie zrobi dla swojego dziecka
Potem pani z noworodków pokazała, jak mu wkładać w te malutkie usteczka kawal cyca i już było lepiej. Robili mu usg, badali cukier, jakieś inne badania. Było wszystko dobrze. Wyszliśmy po 4 dniach od porodu.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Ale jestem wściekła na mojego tż!!!! Matko kochana, nie wytrzymam! Niech on mi się nawet na oczy nie pokazuje bo zabije jak psa, a nawet gorzej, bo psa bym nie zabiła!!

Tak się wściekłam, że weszłam na allegro i kupiłam pierwszą torebkę, która mi się strasznie spodobała, dwie pary rajstop i legginsy
Może jeszcze sie raz wścieknę?
ooo, ja też chcę być taka wściekła
__________________
Emilek
ur. 31 stycznia 2014

Kubuś
ur. 11 listopada 2012

Blanka
ur. 10 lipca 2011
Aniołek

lady_kiss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 21:40   #1318
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez lady_kiss Pokaż wiadomość
dzięki


no to jedziem

Cały dzień 10 listopada miałam lekkie skurcze, ale pomyślałam sobie, że to pewnie przepowiadające (bo lekkie). Przeglądałam jeszcze tego wieczora reklamę ze stokrotki i 12 listopada miałam iść po krówki, bo zaczynała się właśnie promocja (pomyślałam sobie, że zjem, póki mogę). Obejrzeliśmy z tż kabarety i o 22.00 poszliśmy spać (ale miałam jakieś dziwne przeczucie - nie wiem do czego - i od tak kazałam mężowi sprawdzić czy auto zatankowane). Odkąd się położyłam, sprawdzałam co ile są skurcze i zapisywałam na telefonie co ile są, i ile trwają. Trwały krótko i były co pół godziny, co 45 minut, bardzo nieregularne i nie bolesne. Po prostu nie komfortowe.
Zasnęłam o 2.00 i o 3.00 obudziły mnie mocniejsze skurcze (odczuwałam je mocno, ale nie bolały bardzo i pomyślałam sobie wtedy, że skoro takie są przepowiadające - a miały być bezbolesne całkowicie - to jakie muszą być te właściwe) i wtedy trwały już częściej, ale znowu były nieregularne, co 5-7, a nawet 10 minut (a ja dalej w głowie miałam, że skurcze porodowe MUSZĄ być regularne).
ostatni skurcz zapisałam o 4.07 i pojechaliśmy do szpitala, sprawdzić co się dzieje.
Pani ginekolog mnie zbadała, stwierdziła rozwarcie na 7 cm i z oburzeniem zapytała, dlaczego nie przyjechałam wcześniej (jakbym miała wiedzieć przy takich skurczach, że rodzę).
Przebrałam się, dostałam lewatywę, umyłam się i położna zaproponowała mi, żebym pospacerowała po korytarzu, żeby dziecko zeszło niżej.
Spacerowałam (śmiejąc się równocześnie w rozmowie z mężem) i położna stwierdziła, że jak tak się uśmiecham przy rozwarciu 8 (już wtedy) to nie jest źle
Ale, że przyszła następna zmiana, położyli mnie pod ktg i dali w żyłę oxytocynę. Zaczęły się bolesne skurcze, ale że nie odeszły mi wody, p. ginekolog postanowiła ręcznie je odprowadzić.
Po 20 minutach (o 7.50) Kubuś leżał już na moim brzuchu Nie dam rady opisać słowami, jakie szczęście i radość mnie wtedy ogarnęły (miałam bardzo złe wspomnienia po ostatnim porodzie, a raczej tego, co było tuż po nim).

Położne zadawały pytania różne, ja oczywiście nie odrywałam wzroku od tego cudu
Chwilę później przyszedł ordynator. Zajrzał w moje papiery. Zapytał położnych ile waży dziecko.
Zdenerwował się bardzo, czy nikt nie zwrócił uwagi, że moja waga w ciąży w pewnym momencie stanęła i była taka sama do końca.
Poza tym poinformował mnie, że łożysko (jak na 38 tydzień ciąży) było stare i wody były zielonkawe.
I, że mogę dać na Mszę ze spokojnym sumieniem, bo gdyby akcja porodowa zaczęła się parę dni później, to skończyłoby się to tragicznie.
I kazał mnie już zawieść na salę.

A tam tylko leżałam i patrzyłam na mojego patriotę (urodził się w Dzień Niepodległości)
Później z nim też mieliśmy. Waga mu spadła na 1925 g. I nie mogli nas wypuścić póki nie osiągnie 2 kg. Nie chciał jeść, bo był zmęczony, miał niski cukier (dawali mu glukozę).
Nie umiał dobrze złapać cycka i każde karmienie mnie tak bolało... Ale czego matka nie zrobi dla swojego dziecka
Potem pani z noworodków pokazała, jak mu wkładać w te malutkie usteczka kawal cyca i już było lepiej. Robili mu usg, badali cukier, jakieś inne badania. Było wszystko dobrze. Wyszliśmy po 4 dniach od porodu.
za opis

Ja też nie wiem co bym zrobiła przy nieregularnych skurczach, chyba to intuicja pokierowała Cię do szpitala.
Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 21:45   #1319
musso4
Zakorzenienie
 
Avatar musso4
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 20 759
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez hania207 Pokaż wiadomość

ja dostalam na obkurczenie oxy i kazały jak najwiecej przystawiac małego do piersi
tzn. po 2 godzinach od porodu, zajrzały jak mnie mieli przewozić, może za bardzo leciało, trwało to krótko, może źle to napisałam ale bolało masakrycznie
__________________
poznaliśmy się 6.08.2005 ślub 2.06.2007 Klaudia 16.10.2009 Adam 18.11.2012
musso4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-18, 22:10   #1320
lady_kiss
Rozeznanie
 
Avatar lady_kiss
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 876
Dot.: Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XI

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
za opis

Ja też nie wiem co bym zrobiła przy nieregularnych skurczach, chyba to intuicja pokierowała Cię do szpitala.
Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło.
ja też się cieszę nawet nie wiesz jak bardzo
__________________
Emilek
ur. 31 stycznia 2014

Kubuś
ur. 11 listopada 2012

Blanka
ur. 10 lipca 2011
Aniołek

lady_kiss jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.