modne dzieci

[_vixen_]

Ja tam nie wiem, czy się przegrzeje czy nie w czarnej sukience, o przegrzanie to bym się raczej obawiała w przypadku niemowląt wożonych w wózkach przykrytych w temperaturze powyżej 20 stopni, bo widok to rzadki nie jest. Po prostu według mnie brzydko to wygląda, a czarna sukienka pasuje ogólnie na słoneczną plażę jak świni kożuch

W ogóle śmieszy mnie to ciągłe nawracanie o "hejtingu", jakże piękne rdzennie polskie słowo Myślałam, że już dzieci w przedszkolu uczą się, że nie wszyscy je lubią i nie wszystkim będzie się podobać to, co robią,zwłaszcza jak wystawiasz sie na afisz, a wiele ludzi jest zwyczajnie niemiłych i żaden "hejting" to nie jest, tylko samo życie

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez masiolek

Cały kraj to nie miasta nad morzem. wczoraj w całym kraju dziewczyny narzekały na upały a na plaży gros ludzi siedziało za parawanem chroniąc sie od zimnego wiatru. Wystarczy 5 km od samego morza a już temperatura jest znacznie wyższa, więc słońcem się nie sugeruj, bo słońce i w zimie świeci. Moja córka równiez nie nosi kapelusika, ani czapki ani nawet chustki na głowie. włosy ma podobnej długości co Lenka i poci się pod wszelkimi nakryciami głowy. nie męczę jej nakryciami głowy tylko po prostu skracam czas pobytu na słońcu. W tym roku może 3 dni było około 30 st, poza tym jest w granicach 22-25. Dziś moja córcia poprosiła o bluzę, bo wiał silny wiatr, a wszyscy wokoło na krótki rękaw.
Rozumiem, że może się kolorystyka sukienki nie podobać, ale nie rozumiem, ze dziecko przez to narażone jest na przegrzanie. Po zdjęciach nie możemy wywnioskować czy dziecko chodziło w owej sukience cały dzień, pół dnia czy ubrane było tylko do zaprezentowania na zdjęciach, stąd mój uśmiech na twarzy, gdy czytałam o przegrzaniu, ze względu na kolor sukienki. Inna sprawa, gdyby miała na sobie jeszcze np. sweter czy bluzę to wtedy zarzuty by do mnie przemawiały. nic na to nie poradzę, że mnie bawia wszechwiedzące opinie innych na podstawie kilku zdjęć.

Moja 3-latka też się poci ale chyba to mniej niebezpieczne, niż udar słoneczny. Skracanie dziecku czasu zabawy na zewnątrz świetne rozwiązanie
Wręcz mam nadzieję, że była zaprezentowana tylko do zdjęcia.

A mnie szczególnie nie bawi wszechobecny brak wyobraźni, wręcz ignorancja m.in. mojej byłej opiekunki córki, która rok temu latem zafundowała ówczesnej 2-latce przegrzanie z powodu upału- gorączka 40 st. i 2 doby- szczególnie w nocy, dziecko było tak osłabione, że nie miało siły chodzić (a potrafi skakać po meblach mając poważną infekcję dróg oddechowych z gorączką).


A propos blogerskich wielkich szalików- one przecież wcale nie grzeją, tylko dopełniają stylizację, no i są superwygodne, zwłaszcza, kiedy ciepło (tylko moja mała nie ich nie nosi, bo się nie zna).


ajah
co innego wchodzić do zimnej wody, a co innego siedzieć na gorącym piasku w pełnym słońcu.

[karolca]

Napisane przez masiolek

Cały kraj to nie miasta nad morzem. wczoraj w całym kraju dziewczyny narzekały na upały a na plaży gros ludzi siedziało za parawanem chroniąc sie od zimnego wiatru. Wystarczy 5 km od samego morza a już temperatura jest znacznie wyższa, więc słońcem się nie sugeruj, bo słońce i w zimie świeci. Moja córka równiez nie nosi kapelusika, ani czapki ani nawet chustki na głowie. włosy ma podobnej długości co Lenka i poci się pod wszelkimi nakryciami głowy. nie męczę jej nakryciami głowy tylko po prostu skracam czas pobytu na słońcu. W tym roku może 3 dni było około 30 st, poza tym jest w granicach 22-25. Dziś moja córcia poprosiła o bluzę, bo wiał silny wiatr, a wszyscy wokoło na krótki rękaw.
Rozumiem, że może się kolorystyka sukienki nie podobać, ale nie rozumiem, ze dziecko przez to narażone jest na przegrzanie. Po zdjęciach nie możemy wywnioskować czy dziecko chodziło w owej sukience cały dzień, pół dnia czy ubrane było tylko do zaprezentowania na zdjęciach, stąd mój uśmiech na twarzy, gdy czytałam o przegrzaniu, ze względu na kolor sukienki. Inna sprawa, gdyby miała na sobie jeszcze np. sweter czy bluzę to wtedy zarzuty by do mnie przemawiały. nic na to nie poradzę, że mnie bawia wszechwiedzące opinie innych na podstawie kilku zdjęć.

Jednego roku siedziałam na plaży w takim wietrze (początek maja). Niebo czyste a wiatr lodowaty. Za wydmami i lasem - żar tropików. Na plaży - epoka lodowcowa
Efekt? Wieczorem dostałam gorączkę i dreszcze od oparzenia słonecznego.

[masiolek]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;47398219]Moja 3-latka też się poci ale chyba to mniej niebezpieczne, niż udar słoneczny. Skracanie dziecku czasu zabawy na zewnątrz świetne rozwiązanie
Wręcz mam nadzieję, że była zaprezentowana tylko do zdjęcia.

A mnie szczególnie nie bawi wszechobecny brak wyobraźni, wręcz ignorancja m.in. mojej byłej opiekunki córki, która rok temu latem zafundowała ówczesnej 2-latce przegrzanie z powodu upału- gorączka 40 st. i 2 doby- szczególnie w nocy, dziecko było tak osłabione, że nie miało siły chodzić (a potrafi skakać po meblach mając poważną infekcję dróg oddechowych z gorączką).


A propos blogerskich wielkich szalików- one przecież wcale nie grzeją, tylko dopełniają stylizację, no i są superwygodne, zwłaszcza, kiedy ciepło (tylko moja mała nie ich nie nosi, bo się nie zna).


ajah
co innego wchodzić do zimnej wody, a co innego siedzieć na gorącym piasku w pełnym słońcu.[/QUOTE]

Hmm, proponuję czytanie ze zrozumieniem. Skracam czas zabawy "na słońcu", a nie na powietrzu. Mam o tyle komfortową sytuację, że mamy ogródek więc przebywaie na powietrzu, ale pod parasolem jest normą, również zacieniony plac zabaw jest preferowany, bo z czapką czy bez długie przebywanie "na słońcu" wskazane nie jest.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez karolca

Jednego roku siedziałam na plaży w takim wietrze (początek maja). Niebo czyste a wiatr lodowaty. Za wydmami i lasem - żar tropików. Na plaży - epoka lodowcowa
Efekt? Wieczorem dostałam gorączkę i dreszcze od oparzenia słonecznego.

A w tą pułapkę wpda całkiem spora grupka ludzi Nie przebywam na plaży dłużej niż 2-3 godziny. Wczoraj np. bylismy tylko 2 godziny, wiał zimny wiatr, dzieciaki wręcz sine usta (ale zagonić ich na koc w celu ogrzania graniczyło z cudem), a mój mąz spalił sobie plecy.
Moja babcia zawsze mawiała, że na plaży to nawet wiatr opala, więc trzeba uważać.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;47398219]Moja 3-latka też się poci ale chyba to mniej niebezpieczne, niż udar słoneczny. Skracanie dziecku czasu zabawy na zewnątrz świetne rozwiązanie
Wręcz mam nadzieję, że była zaprezentowana tylko do zdjęcia.

A mnie szczególnie nie bawi wszechobecny brak wyobraźni, wręcz ignorancja m.in. mojej byłej opiekunki córki, która rok temu latem zafundowała ówczesnej 2-latce przegrzanie z powodu upału- gorączka 40 st. i 2 doby- szczególnie w nocy, dziecko było tak osłabione, że nie miało siły chodzić (a potrafi skakać po meblach mając poważną infekcję dróg oddechowych z gorączką).


A propos blogerskich wielkich szalików- one przecież wcale nie grzeją, tylko dopełniają stylizację, no i są superwygodne, zwłaszcza, kiedy ciepło (tylko moja mała nie ich nie nosi, bo się nie zna).


ajah
co innego wchodzić do zimnej wody, a co innego siedzieć na gorącym piasku w pełnym słońcu.[/QUOTE]

Pod tym się podpisuję "ręcami i nogami"

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez _vixen_

Ja tam nie wiem, czy się przegrzeje czy nie w czarnej sukience, o przegrzanie to bym się raczej obawiała w przypadku niemowląt wożonych w wózkach przykrytych w temperaturze powyżej 20 stopni, bo widok to rzadki nie jest. Po prostu według mnie brzydko to wygląda, a czarna sukienka pasuje ogólnie na słoneczną plażę jak świni kożuch

A nie pasuje dlatego,że nigdy nie było normą zakładanie czarnych ubrań na plażę i w upały, bo ma to swoje logiczne uzasadnienie..
W upały w mieście były oczywiście wyjątki np. formalny strój do pracy ( ciemny garnitur), wdowy kiedyś ubierały się tylko na czarno, zakonnice.

Przegrzewanie niemowląt / małych dzieci w Polsce to raczej norma niż wyjątek. Widać to wszędzie (ostatnio np. zaobserwowałam także w przedszkolu, gdzie dużo dzieci ubranych tak, jakby było 10 st mniej).

Latem też jest to częste, tylko, kiedy dziecko gorączkuje i wymiotuje, to prędzej matka myśli,że się zatruło albo ma jakiegoś wirusa, niż wpadnie na to,że dziecko przegrzała.

Napisane przez masiolek

Hmm, proponuję czytanie ze zrozumieniem. Skracam czas zabawy "na słońcu", a nie na powietrzu. Mam o tyle komfortową sytuację, że mamy ogródek więc przebywaie na powietrzu, ale pod parasolem jest normą, również zacieniony plac zabaw jest preferowany, bo z czapką czy bez długie przebywanie "na słońcu" wskazane nie jest.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------



A w tą pułapkę wpda całkiem spora grupka ludzi Nie przebywam na plaży dłużej niż 2-3 godziny. Wczoraj np. bylismy tylko 2 godziny, wiał zimny wiatr, dzieciaki wręcz sine usta (ale zagonić ich na koc w celu ogrzania graniczyło z cudem), a mój mąz spalił sobie plecy.
Moja babcia zawsze mawiała, że na plaży to nawet wiatr opala, więc trzeba uważać.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------



Pod tym się podpisuję "ręcami i nogami"

Moja córka najchętniej nie wychodziłaby z piaskownicy, a piaskownice nie są zazwyczaj zacienione, więc nie mam komfortu trzymania jej w cieniu. Po pół godzinie w słońcu bez kapelusika/ chustki byłaby na pewno przegrzana.

Mam wrażenie, że ludzie w większości mają takie podejście- słońca, upału, plaży i opalania nigdy dość, bo w Polsce przez większość roku taki ponury i zimny klimat,że trzeba lato wykorzystać maksymalnie

Fakt z czerwca tego roku: grecka wyspa, hotel- na początku prośba o zwrócenie uwagi na upał i opalanie, bo w poprzednim tygodniu było 8 udarów słonecznych wymagających interwencji lekarskiej- sami Polacy oczywiście

Oparzenia słoneczne oraz nowotwory skóry to kolejny temat- rzeka.

[Gabi2]

Sama unikam na upał ciemnych kolorów, chociaż nie powiem mam kilka czarnych sukienek z przewiewnego materiału. Dla córki kupiłam w H&M granatową letnią sukienkę i na razie jeszcze jej nie zakładała no bo właśnie było za słonecznie i upalnie. Ale dalej twierdze, że niepotrzebnie aż tyle szumu wokół tamtej "stylizacji" nie znamy szczegółów, nie byłyśmy tam itd. Normalnie po Waszych wypowiedziach powinnam wyrzucić z jej szafy chyba ze 3 sukienki ciemne i kombinezon. Co do kapelusza na głowe w słoneczny dzień- tak jest to podstawa i moje dziecko takowy nosi, ale jeśli ściągnie go na chwile, albo pare minut będzie bez- też od razu nie dostanie udaru. Ja np nie uważam że dziecko musi na dworze non stop być w czapce, jak nie jest na słońcu, nie ma jakiegoś wiatru a jest fajna temperatura- to normalnie lata bez.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziewczyny, a jaki s pomysl na to, by półtoraroczniaczka zechciała coś na głowie nosić? masakra, ani chustka najcieńsza, ani czapeczka z daszkiem, ani kapelusik, zrzuca skubana od razu a od rana płacz i ciągnięcie za rękę w stronę drzwi, do wyjścia nie jestem w stanie tylko w cieniu przebywać.

[iizabelaa]

Moja w tym wieku tez nie chciala nosic, i nie mialam na to pomyslu, poza przebywaniem w cieniu

[Klarissa]

Ja po prostu zakładam aż do znudzenia, mały zdejmuje kapelusz ja zakładam, on zdejmuje, ja zakładam i tak nawet i kilkadziesiąt razy.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No ale na placu zabaw, gdy jestem sama, nie rozdwoję się nieraz starsza mnie potrzebuje, nie jestem w stanie ciągle za młodszą biegać

[Gabi2]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47411610]Dziewczyny, a jaki s pomysl na to, by półtoraroczniaczka zechciała coś na głowie nosić? masakra, ani chustka najcieńsza, ani czapeczka z daszkiem, ani kapelusik, zrzuca skubana od razu a od rana płacz i ciągnięcie za rękę w stronę drzwi, do wyjścia nie jestem w stanie tylko w cieniu przebywać.[/QUOTE]

a może niech sama sobie wybierze nakrycie głowy. Moja ostatnio sama wybrała kapelusik, niestety za mały...więc nie wzięłam. Tylko, że u nas nie ma z tym problemu, wręcz jak jej spadnie to sama sobie nakłada

[Klarissa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47412693]No ale na placu zabaw, gdy jestem sama, nie rozdwoję się nieraz starsza mnie potrzebuje, nie jestem w stanie ciągle za młodszą biegać [/QUOTE]
Mój synek się po kilku razach poddaje i potem nie zdejmuje.
Albo załóż jej coś wiązanego na tyle mocno, że nie zdejmie.
Ja wszystkie kapelusze kupuję ze sznurkami.

[traicionera]

Moja mloda tez w wieku roku z kawalkiem nie znosila czapek, zdejmowala wszystkie, a te ze sznurkami tak ciagnela, ze az miala odcisniete slady i zawsze w koncu jakos zsuwala sobie. Dopiero w drugim zlobku nauczyla sie nosic, ciocie ja jakos przekonaly.

[bokeh]

szajka, u nas też tak było kupilam jej kiedys czapke ktora sobie wybrala sama z pandą i zakladalam do oporu, zalozylam i od razu zajmowalam czyms ciekawym zeby zapomniala,ze,ma czapke na glowie, poskutkowalo. Czasem ma jeszcze takie dni ze nie chce ale juz coraz mniej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iizabelaa]

Moje dziecko mi obwieściło, że buty ją cisną.
I tym sposobem zamiast zrobić planowane zakupy ubraniowe muszę wydać kasę na nowe baletki.

3 miesiące pochodziła

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Iza, poszalała

Na jesień na szczęście mam dla młodszej - po starszej, założone 3 razy kupiłam, raz w pomieszczeniu w nich biegała i 2 razy na dworze - a potem zrobiło się tak gorąco, że o półbutach mowy nie było. Aż żal mi było, bo takie ładne

--------------------------
Dziewczyny, bo tak sobie obserwuję na ulicy, lato sprzyja jak wg was powinny ubierać się 13-14 latki?

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

A ja ostatnio stwierdziłam że pójdę do Pepco, kupię bluzeczek dla młodej, że jakby zniszczyła u niani to żalu nie będzie, a dla starszego spodenki, bo zawsze ma deficyt. No i weszłam do tego Pepco i kompletnie żadnego rozmiaru dla starszaka znaleźć nie mogłam. Porażka jakaś. Obszukałam się, ale co zła byłam, bo w takim HM weszłabym i wyszła z kilkoma spodniami, a tutaj jedne wzięłam. Dla młodszej też coś wzięłam, ale róż króluje na regałach Do tego legginsy. Położone na najwyższej półce i szukaj wiatru w polu - oczywiście rozmiaru mnie interesującego brak.


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47441797]
Dziewczyny, bo tak sobie obserwuję na ulicy, lato sprzyja jak wg was powinny ubierać się 13-14 latki?[/QUOTE]

Krótkie spodenki, jakaś bluzeczka i sandały.

[bokeh]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47441797]Iza, poszalała

Na jesień na szczęście mam dla młodszej - po starszej, założone 3 razy kupiłam, raz w pomieszczeniu w nich biegała i 2 razy na dworze - a potem zrobiło się tak gorąco, że o półbutach mowy nie było. Aż żal mi było, bo takie ładne

--------------------------
Dziewczyny, bo tak sobie obserwuję na ulicy, lato sprzyja jak wg was powinny ubierać się 13-14 latki?[/QUOTE]

Hah ale zaczynasz temat ja ostatnio widzialam dziewczynke bo inaczej takiej 13 14 nie moge nazwac w topie pod biust i spodenkach ledwo zakrywajacych wzgorek !! A jak powinny jak chca byle by bez odslaniania zbyt duzo bo to kurcze niesmacznie wyglada. Nawet zreszta dorosla jak odsloni za duzo to taki sam efekt

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iizabelaa]

Ja mam w rodzinie 13 latkę i 14 latkę.
Chodzą w krotkich spodnkach i t-shirtach

[iizabelaa]

Zamówiłam młodej buty, pierwszy raz coś z tej firmy STUPS,
jestem ciekawa jak będzie z jakością,
http://www.zalando.pl/stups-baleriny...3a03i-k11.html

super sprawa, że teraz wszytsko można tak bezproblemu oddac,
gdy sie mieszka jak ja na wsi

[_vixen_]

Szałową kurtkę (grubą bluzę) dzisiaj potomnej kupiliśmy:
http://www.hm.com/pl/product/36196?article=36196-A

[201710120930]

Napisane przez _vixen_

Szałową kurtkę (grubą bluzę) dzisiaj potomnej kupiliśmy:
http://www.hm.com/pl/product/36196?article=36196-A

też ją mam
kupiona przez czysty przypadek bo moja to miłośniczka Pony;/
a ile dałaś ?
bo ja 43 zł

[karolca]

świetna

[_vixen_]

Prawie 70 :/

Jakim cudem kupiłaś ją tak tanio, Łajko?

[201710120930]

.

[_vixen_]

To gratuluję sprytu

[201710120930]

Napisane przez _vixen_

To gratuluję sprytu

E tam od razu sprytu.toż to chyba nie była wiedza tajemna
Z netu się dowiedziałam.Nie z wizaż-u

[iizabelaa]

Ja bez kuponu z newslettera do HM nie wchodzę

[_vixen_]

Na szczęście TŻ zapłacił

[201710120930]

....muszę mojemu oznajmić że jego bardzo oszczędna żonka zaoszczędziła prawie 30 zł;d tylko jeszcze to muszę wpłacić na konto (przed następnymi zakupami!)