Razem schudniemy 20kg! - część VII

[Silvia09]

Przepraszam bardzo, ale musiałam aż przerwać naukę
Dlaczego ja do cholery mam nadwyżkę? Przecież startowałam w styczniu z 68,5? Ja się pytam szczurku dlaczego?!

[thenerdqueen]

Silvia: spieszę z wyjaśnieniem: bo masz wagę minimalną 68 z datą 13 stycznia! A DZIŚ MASZ CO? 68,2. potężna nadwyżka, o panie! matkę oszukasz, ojca oszukasz, ale tabelki nie oszukasz!

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

ZATKAŁO KAKAŁO HEHEHEHEHE

[Dotka90]

Napisane przez thenerdqueen

Silvia: spieszę z wyjaśnieniem: bo masz wagę minimalną 68 z datą 13 stycznia! A DZIŚ MASZ CO? 68,2. potężna nadwyżka, o panie! matkę oszukasz, ojca oszukasz, ale tabelki nie oszukasz!

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

ZATKAŁO KAKAŁO HEHEHEHEHE

Jesteście bezlitosne

[Martuszka85]

No też się zastanawiałam jak ta tabelka liczy że w zasadzie mimo spadków tylu osobom wskazuje nadwyżkę. Teraz już wiem - złośliwa i pamiętliwa bestia z tej tabelki .

[Silvia09]

Aaaa dobra już kumam Teraz mogę spać spokojnie! ;p

[thenerdqueen]

sprawiedliwie liczy, pokazuje minimalną wagę z całego zakresu podawanych odkąd się tylko dana osoba pojawiła w zestawieniu i tyle nie ma przebacz, nie ma przymykania oka, nie ma niczego

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Szczurku- Przepraszam, że dopiero dzisiaj podaję wagę, ale wczoraj kompletnie na nic czasu nie miałam. Przed wyjazdem mam masę spraw jeszcze do załatwienia. Waga: 72,3kg
Byłam z rana na wątku, ale wybiegałam na skm i nie zdążyłam agi wpisać. Spieszyłam się do gina.

Martuszka- Bardzo fajny plan na luty

Szafirowa- Wiem, że to głupio zabrzmi, ale kurczę ja nie wiem, jak to jest z tym parciem na słodkie. Ja mam czasem przed okresem. Kupię herbatniki do kawy i po sprawie. Jak ktoś częstuję ciastem to owszem lubię do kawy podłubać, ale parć na słodkie nie mam. Nie jestem typem, który wydaje pieniądze na słodycze Wolę na ciuchy ;D Dlatego chyba nigdy nie zrozumiem do końca dziewczyn, i Ciebie, których największą zmora są słodycze. (co innego smaczne jedzonko )

Mallinowa- Ściągaj, ściągaj Ja jestem typem człowieka planowo-zadaniowy. Mam plan czy zadanie to zrobię prawie wszystko żeby dopiąć celu Nienawidzę uczucia porażki, więc z nim walczę

Eliza- 1,5kg? Powinno być ok, ale na spokojnie ich używaj. Ja w domu mam 1kg. Początkowo robiłam z nimi ćwiczenia na ramiona z Mel B i piszczałam. Teraz na siłowni podczas ćwiczeń na sali funkcjonalnej używam 2kg. Tych 1kg w domu używam do....tańczenia Włączam muzykę biorę hantelki i tańczę, identycznie jak zawsze, a rączki coś tam więcej pracują

Szczurku- Dobrze, że nie masz 9 z przodu, ale oscylowanie wokół 9 jest niebezpiecznie. Już mi!!! Zjeżdżaj niżej!!!

Szerdujące- Będę bacznie Was obserwować i liczę na podzielenie się wynikami. Może jakąś tabele przebytych treningów zróbcie? Pamiętajcie, że Wasz wysiłek i Wasze sukcesy zachęcą te z nas, które na razie się nie podjęły!

Szczurek- "Zatkało KAKAŁO!!"
btw. dużo mi zostało do pozbycia się nadwyżki?



Zbieram się na siłownię
Wczoraj kupiłam sobie nowe spodnie, bo wszystkie już były w opłakanym stanie, a przecież nie wezmę brzydkich na urlop. No więc wbiłam się w 28/32. Nie za bardzo rozciągliwy materiał, mało elastyczny. Ledwo oddycham, ale stwierdziłam, że 1) i tak się rozciągnął 2) i tak będę chudła, bo jak nie to w spodnie się nie wbiję

Luty i moja siłownia.
Moja kuzynka chodzi na siłownię. W czasie mojego urlopu planujemy wspólnie pójść 3 razy. Wolałabym jakieś 4, ale to spory koszt. 6 funtów za wejście, więc już 3x6 to spory wydatek (prawie tyle ile mój karnet miesięczny).

[eliza40]

hej
dzisiaj pięknie czuję nóżki po wczorajszym shredzie
waga dzisiaj w dół
soldus jest dobrze z tymi ciężarkami nie za ciężko

[Dotka90]

A ja mam jakiegoś doła, nic mi się nie chce, waga tak powoli spada...
-3,3kg a zaraz minie drugi miesiąc diety. Faktem jest, że przez ten czas prawie nie ćwiczylam, dopiero teraz zaczynam.
Po wczorajszych przysiadach boli mnie kolano

I TŻ,który schudł 8kg.. Wiem,że oni mają łatwiej, że powinno się powoli itd, ale nooo same wiecie, jak to jest..

[eliza40]

drugi dzień zaliczony,ale dzisiaj było gorzej może dlatego,że jestem bardziej chora.
Dotka powoli ,ale ważne ,że w dół może dodaj właśnie jakieś ćwiczenia

[thenerdqueen]

Soldus: już nic, zbiłaś i masz zielone pole

[darialex]

Cześć dziewczyny,

melduję się, że żyję, żeby nie było, że znów znikam na pół roku. I tak mnie sporo kosztowało, żeby tu znowu wskoczyć i naprawdę nie chcę tego zepsuć, ale niestety nie radzę sobie w ogóle psychicznie z powrotem do diety.
Tzn psychicznie. Od przedostatniego piątku moją dietę można śmiało nazwać trzema..... Nie radzę sobie zupełnie z tym, żeby swoje osobiste odczucia i sprawy oddzielić od jedzenia ;/ I dlatego co chwilę wpadam w tarapaty.
Dziś się zmobilizowałam i napisałam. Sprawdzę sobie jakieś oferty na siłownie, może znajdę coś taniego, bo pamiętam, że dużo łatwiej było mi trzymać dietę jak ćwiczyłam. Bo na bieżąco wiedziałam ile kosztuje zeżarcie jednej buły albo batonika.
Przykro mi doskakiwać tu na takie rozstania i powroty, ale staram się jak mogę Jedyne pocieszenie dla mnie to takie, że w sumie każda z nas przez to przechodziła.

Dzisiaj zaczęłam od dwóch łyżek płatków owsianych i banem, jagodami i szklanką mleka 1,5%. Mam nadzieję, że tego nie zepsuję

Pozdrawiam wszystkie ciepło w tych mroźnych czasach

[sylwoha]

Daria mialam takie samo sniadanie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mallinoowa]

U mnie na spokojnie. Dieta się trzyma. Dwa dni shreda zrobione.
Dotka Spójrz na to tak, że jeśli dalej Ci tak będzie szło, to na lato będzie -10kg.
Genialny podpis Darii: "Nigdy nie rezygnuj z celu, tylko dlatego, że jego realizacja zajmie Ci dużo czasu. CZAS I TAK UPŁYNIE.." A Ty będziesz 10kg mniejsza. Jak dołączasz ćwiczenia to już w ogóle bajka.

Do nas dzisiaj przyszła wiosna. Wybieram się dzisiaj pobiegać.

[Dotka90]

Dziewczyny,ja wieeem wieeem, ale jakoś mnie to dobija
Na lato -10 mnie nie pociesza, bo ja na 6.09 mam mieć -20...

[mallinoowa]

Dotka Zima jest mało ruchu, to i waga wolniej schodzi. Pilnuj dietki, ćwicz, przyjdzie wiosna i waga pójdzie w dół. Tylko się nie poddawaj, bo wtedy na pewno nie zobaczysz rezultatów. Powolutku

[Martuszka85]

Dotka podglądnij sobie w necie, jak powinnaś robić przysiady. To ma duże znaczenie dla kolan. Jesteś pewna że wykonujesz je prawidłowo?
Dotka przy tej samej wadze osoba ćwicząca i niećwicząca wyglądają inaczej. Więc dołączaj ćwiczenia, spotęgujesz efekt. Na własne wesele naprawdę warto.

Soldus plan spoko, tylko mam nadzieję że go zrealizuję Fajnie, że masz możliwość ćwiczyć na wyjeździe. Witaj w klubie, moją zmorą też nie są słodycze!

Malinowa podglądnęłam wczoraj filmik z levelu 2. To jest jakaś masakra . Dajesz radę z tymi pompkami ze stania?


Wieczorkiem zapodam sobie Jillian.

Dziś jedzonko:
I. Chleb z ziarnami, pomidor, serek Philadelphia
II. Sałatka owocowa (kiwi x2 , banan, jabłko x1/2),
III. Sałatka : brokuł, 2 jajka, pomidor, prażone migały i prażony słonecznik. Do tego sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego. Pieczywo z ziarnami.
IV. Zapiekanki z bułek z ziarnami z serem a'la feta, cukinią, suszonymi pomidorami w oleju i sosem pomidorowym. Przyprawy: sól, pieprz, czosnek, zioła prowansalskie, świeża bazylia.

Na jutro:
I. Owsianka z bananem, orzechami nerkowca, jagodami goji i cynamonem.
II. Sałatka owocowa : 2x kiwi, 1x jabłko. Mała kanapka z ogórkiem i szczypiorkiem.
III. 3 pałeczki z kurczaka, ogórek, kromka pieczywa
IV. Zupa krem (albo z papryki czerwonej albo z selera naciowego)

[anuluu]

Lasencje melduję że żyję, że codziennie ćwiczę 30-40 minut i staram się nie zjadać śmieciowego jedzenia, ale chyba moje podjadanie czekolady do drugiego śniadania się nie skończy póki ta czekolada jest w domu, ale już się kończy a nowej nie kupuję Powoli do przodu ^^

[eliza40]

Martuszka ja np. wysiadam teraz przy tych pompkach i ten pajacyk sapie i dyszę,a w dwójce widziałam bieg w miejscu z kolanami tak wysoko

mięśnie nóg tak mnie bolą że chodzę jak jakiś robocop

[mallinoowa]

Martuszka Te pompki akurat nie są takie straszne, tym bardziej, że są na początku. ;P Ogólnie mam silniejsze ręce niż nogi, więc gorzej z tymi wypadami nóg. Różnie je robię, ale staram się coraz dłużej jak zaawansowana (Natalie - uwielbiam ją xD), ale na razie więcej początkującej.
Ze shredem jest tak, że jak zaczynasz pierwszy level to na początku masakra, ale później już bez problemu. Potem drugi level - jest ciężko i niektóre drugie serie ćwiczeń to tragedia (Dla mnie killer to te przysiady z wymachami rąk do przodu z ciężarkami), ale ogólnie da się zrobić, a tak po 4/5 dniach się przyzwyczajasz i jest tak, jak w jedynce. A trzeci level to już robisz na spokojnie. Wysiłek jest, ale nie taki, że 'myślisz, że umierasz'. ;p A poza tym po drugim levelu słyszysz "Amazing job, AMAZING JOB!", co mnie zawsze rozśmiesza i jestem z siebie dumna, że dałam radę.
Ogólnie ja to się kłócę z Jillian, komentuję itp. i śmiejemy się ze współlokatorką (ona w tym samym czasie robi Ewkę, co wygląda komicznie), więc jest jakoś łatwiej.

Anullu Moja współlokatorka wychodzi z założenia, że w czasie sesji nie ogranicza się ze słodyczami i zawsze ma ich pełne pudło po butach i co chwila jest: "Chcesz czekoladkę, żelkę, cukierka...". ;< Ale dzielnie odmawiam! :P
A co do czekolady to gorzka czy mleczna? Ja gorzką jem bez wyrzutów sumienia. (ale raz na jakiś czas;p). Tylko, że ja wielbię tą mocno kakaową.

[Martuszka85]

Eliza ja robię pompki w tej łatwiejszej wersji. Normalnych bym nie zrobiła.

Malinowa ja mam na odwrót, słabe ręce. Nie lubię ćwiczeń na ręce, lubię bieganie i rower (stąd mocniejsze nogi). Co prawda miałam długą przerwę, ale jednak coś tam pozostaje.
Myślę że kryzysowy raz będzie dziś, bo nabawiłam się zakwasów.

[mallinoowa]

Martuszka Ja dzisiaj podwyższyłam w nogach trochę level do Natalie (zaawansowana) i też ciężko było. Ale zrobiłam. W sumie też lubię biegać, rower, ale i tak mam silniejsze ręce. Pewnie to z mojej miłości do wielkich torebek. Przyzwyczaiłam się do targania kilogramów. xD
To trzymam kciukasy i pisz jak poszło.

Eliza Ja też na początku robiłam damskie pompki.

A gdzie reszta? Żółciutka? Szczurek jak Twój shred?

[jmz]

szczurku przepraszam ,że nie dałam wagi do tabelki . Śpieszę z wyjaśnieniem .

Miałam za miesiąc jechać do Anglii a lece w piątek wiec w sumie ciągle w domu mnie nie ma bo tu zakupy ,tu pożegnanie a jeszcze awarie w domu miałam i nie miałam prądu i spaliło mi listwe od kompa.
Ja nie wiem szczurku co z tą tabelką chyba trzeba mnie jakoś wykreslić bo ja nie bede miała tam wagi jak na razie. Będę się udzielała jak dziewczyny jak sie trochę uspokoi i jeżeli będę miała tam neta.

Gratuluje spadków ... ja się dzisiaj ważyłam i 87,1 kg ale to po obiedzie wiec rano się zważę .

[Martuszka85]

JMZ mam nadzieję, że będziesz mieć tam neta i będziesz z nami utrzymywać kontakt. Pamiętaj - w Anglii łatwo się tyje hehehe tak tylko piszę, żebyś o nas pamiętała

Malinowa przed chwilką skończyłam. W sumie nie było tak źle jak myślałam. Całkiem sprawnie mi to poszło. Staram się wzorować na Natalie, mam nadzieję że do dziesiątego dnia będę 100% robić jak ona.
Największe wyzwanie to pompki
Brzuszki są najłatwiejsze.

[eliza40]

ja też robię pompki damskie,ale ja w łapskach to słaba jestem na to.

jmz a jednak się zdecydowałaś

[Yellow Me]

Dotka napisz coś o swojej diecie, prosiłam o całodzienny jadłospis... bo tak nic o tym nie piszesz...

Darialex ja wpadam w tarapaty z tego samego powodu co Ty

Malinowa jaka wiosna? gdzie? co? jak? ... parę dni temu mówili w tv że na Warmii/Mazurach sroga zima i śnieg (czy coś mi się pomyliło i Ty nie stamtąd... ) Ćwiczycie w jednym pokoju? Nie lepiej obie Jillian ?

Pajacyki ja uwielbiam i lvl2 to jest najgorszy, ale potem trzeci to jak wakacje

jmz jak szybko to poszło weź wagę ze sobą i nie opuszczaj nas

U mnie kicha - mam koszmarnego doła i źle się czuję

[Martuszka85]

Yellow szukaj pozytywów, niedługo Twój ślub. Szkoda czasu na doła



Wzięłam prysznic i czuję się rewelacyjnie. Chyba potrzebowałam wrócić do ćwiczeń.
Poproszę o wiosnę!

[mallinoowa]

Martuszka Ja tam na samym początku robiłam jak Anida i umierałam... Podziwiam. ABS najlepszy, przynajmniej poleżeć można ;P Też się zawsze lepiej po ćwiczeniach czuję. Chyba nakleję sobie na ścianę kartkę z takim napisem, żeby o tym nie zapominać i nie robić takich przerw... -.-
Żółciutka Ja teraz wyemigrowałam na studia do Zachodnio-pomorskiego, dzisiaj 0st. było i cały dzień piękne słoneczko świeciło.
Tak w jednym pokoju, ale ją Jillian przeraża i zniechęca. ( jak patrzę na to, co wymyśla Ewka to nie mam pojęcia why? Ale cóż. Jak woli. )
Mi ostatnio już te pajacyki zbrzydły. ;p Moje ulubione ćwiczenie w lvl2 to te kręcenie karkiem na rozgrzewce.

[thenerdqueen]

malinowa: wczoraj nie zrobiłam, potrzebowałam dnia przerwy, bo mnie zakwasy rozłożyły i poleciałam na zaliczenie i potem już poszłam w kimę dziś nadrobię masakra te pompki, nie daję rady ich zrobić, nawet tych łatwiejszych
jmz: nie ma sprawy serdeńko dobrze, że wyjeżdżasz zaglądaj do nas na wątek koniecznie!
Martuszka: no dokładnie mam to samo, ciężko mi się łapy ćwiczy




strasznie mnie piszczele bolą jak muszę podskakiwać na shredzie ;/

[Martuszka85]

Malinowa

Moje ulubione ćwiczenie w lvl2 to te kręcenie karkiem na rozgrzewce.

Jillian z wyglądu kojarzy mi się z tą laską, co zamordowała swoją współlokatorkę w Halloween i teraz miała proces ponowny. Ma przerażający wyraz twarzy, taka psychopatka

Szczurku no to dzisiaj koniecznie nam się melduj