Czy mogę być w ciąży? - prawdopodobieństwo. Zbiorczy.

[primavera]

Napisane przez et-ka

dziewczyny, a powiedzieć Im, że okres wcale nie oznacza, że nie jest się w ciąży?

ee, po co... pzrecież są takie szczęśliwe

Wybaczcie sarkazm, ale odnoszę wrażenie, ze w praktycznie całym tym wątku piszą nieodpowiedzialne nastolatki, które się "zabawiy" i teraz się boją ciąży- i oczekują jej zaprzeczenia - jakby nasze zdanie cokolwiek zmieniło...

Jeśli się napisze, ze nie jest w ciąży - to są zadowolone; jeśli potwierdzamy szansę- to niektóre się obrazają albo będą powtarzać pytanie, aż ktoś napisze, że nie jest w ciąży...

[et-ka]

Primavero, to działa dokładnie tak, jak napisałaś.
nie rozumiem też czemu nasz słowa są warte więcej niż wykonany test ciążowy, który daje te 99% pewności. ale nie..do seksu bez zabezpieczenia dorosły, ale do tego by test już zrobić niestety nie.

więc moje drogie nastolatki. każdy seks wiąże się z ryzykiem zajścia w ciążę, wiecie? a taki bez zabezpieczenia ( przypominamy: stosunek przerwywany nie jest metodą antykoncepcyjną) wiąże się z jeszcze większym ryzykiem.
a w ciąży można mieć okres. nawet przez 3 miesiące.

[jaga_2001]

Napisane przez et-ka

każdy seks wiąże się z ryzykiem zajścia w ciążę, wiecie?

dlatego podobna notke umiescilam w moim podpisie Ale znajac zycie, to i tak niewiele pomoze tak jak juz pisala dziubka "grochem o sciane" (moja mama mowi to jeszcze dosadniej "mow do slupa, a slup jak " )

[Marishka]

A mnie się wydaje, że nie koniecznie trzeba pouczać w tak ostentacyjny sposób. Wiadomo, że ludzie popełniają błędy. A to czy sięna nich uczą jest ich sprawą. Jak się będą mieli nauczyć to zrobią to bez sarkastycznych wypowiedzi różnych osób. Czy Wy nigdy nie popełniałyście błędów? A jesli az tak was razi glupota inncyh to po prostu nie czytajcie tego wątku...

Poza tym 99% kobiet, które decydują sie na zabezpieczenie tabletkami antykoncepcyjnymi nie bierze pod uwagę możliwości zajścia w ciążę i w 100% ufa tej metodzie. Nie mówcie, ze jest inaczej. Bo jesli mialby byc gotowe na dziecko i zgadzaly sie na nie to po co mialyby brac w/w tabletki? ;\

[jaga_2001]

Napisane przez Marishka

Poza tym 99% kobiet, które decydują sie na zabezpieczenie tabletkami antykoncepcyjnymi nie bierze pod uwagę możliwości zajścia w ciążę i w 100% ufa tej metodzie. Nie mówcie, ze jest inaczej. Bo jesli mialby byc gotowe na dziecko i zgadzaly sie na nie to po co mialyby brac w/w tabletki? ;\

zgadza sie, nawet po wypowiedziach niektorych wizazanek to widac gdy jedna sie pyta, czy moze byc w ciazy kochajac sie w dni plodne i lykajac taksy niektore odpowiadaja, ze czego sie martwic, skoro sie zabezpieczasz A wiadomo przeciez, ze nie ma antykoncepcji, ktora daje 100% skutecznosci, naet sterylizacja takiej skutecznosci nie ma

[et-ka]

ale co innego jest uspokajać osobę, która się zabezpiecza..a co innego dzieci które idą na żywioł. co mozna im powiedzieć? by się nie martwiły?

[side85]

już powiedziałam swojemu TŻ że nasza córka zostanie zamknięta w wieku 13 lat i wypuszczona z klatki w wieku 19, jak już nabierze oleju do głowy...bo to co teraz się dzieje w tym okresie burzy hormonów poważnie mnie przeraża :/

[primavera]

Napisane przez Marishka

Poza tym 99% kobiet, które decydują sie na zabezpieczenie tabletkami antykoncepcyjnymi nie bierze pod uwagę możliwości zajścia w ciążę i w 100% ufa tej metodzie. Nie mówcie, ze jest inaczej. Bo jesli mialby byc gotowe na dziecko i zgadzaly sie na nie to po co mialyby brac w/w tabletki? ;\

Marishko-ale chodzi o to, aby one zdawały sobi sprawę z tego, że istnieje cień szansy na ciażę.

Zauważyłam też taką "prawidłowość" (a raczej "nieprawidłowosć":rolleye s że - co prawda nie sprawdzam w profilu, jaki wiek przeważa u osób "martwiących" się w tym wątku - ale nie mają onepojęcia o funkcjonowaniu organizmu czy nawet o podstawowych regułach jego funkcjonowania.

Część z nich idzie po tabletki- i podejrzewam, że nawet nie czyta ulotki; część idzie na żywioł- a potem sobie szklaną kulą wylicza, czy to płodny dzien czy jaki...
O tej niedojrzałości świadczy też używane słownictwo- no wybacz, ale : "włożył go, wyjął go, spuścił się, mam to na majtkach" - czy one w ogóle wiedzą, co robiły?

[zlosliwiec]

Mam ochotę zamknąć wątek na wypowiedzi:

"Jeśli pytasz, czy możesz być w ciąży, to znaczy, że już jesteś w ciąży"

Odnośnie zaś rozumienia tego, co się robi - 13-14 latki nie rozumieją, co robią. Uniemożliwiają im to hormony...

[aamw7]

wiadomo ze jak na sex decyduje sie jakas 15latka to jest z nia problem ale jak juz dziewczyna kolo 20 to ja nie wiem czy to jest taka niedojzalosc, wiadomo ze jak jest sie mlodym to chce sie kozystac z zycia jak najwiecej i w tym jest rowniez sex, wiadomo do czego moze on prowadzic ale jak czlowiek kocha sie z kims z kim chce dzielic cale zycie to nawet niepewnos czy jest sie wciazy czy nie jakos to poglebia, i nie mozna od razu potepiac takich ludzi. ja kocham sie calkowicie bez zabespieczenia bo jak mam byc wciazy to przynajmiej moje dziecko nie bedzie odczuwalo skutkow ubocznych jakichs tabletek anty... jak bym zaszla wciaze to napewno bym sie cieszyla ale tez mam stres przed okresem czy on sie pojawi bo jesli bedzie to super a jak nie to nie jest koniec swiata... taka jest poprostu kolej rzeczy.

[jaga_2001]

Napisane przez aamw7

ja kocham sie calkowicie bez zabespieczenia bo jak mam byc wciazy to przynajmiej moje dziecko nie bedzie odczuwalo skutkow ubocznych jakichs tabletek anty...

ale do antykoncepcji nie zaliczaja sie tylko i wylacznie tabsy. Ja ich nie moge stosowac i zabezpieczam sie prezerwatywami, ktore w zaden sposob nie daja skutkow uboczych, chybaze jest sie uczulonym na lateks, ale i na to jest sposob, bo sa specjalne prezerwatywy bez lateksu. Przynajniej poniej mnie glowa nie boli o to czy bee miec okres czy nie. Stres rowniez moze zle wplynac na plod

[primavera]

Napisane przez aamw7

ja kocham sie calkowicie bez zabespieczenia bo jak mam byc wciazy to przynajmiej moje dziecko nie bedzie odczuwalo skutkow ubocznych jakichs tabletek anty... jak bym zaszla wciaze to napewno bym sie cieszyla ale tez mam stres przed okresem czy on sie pojawi bo jesli bedzie to super a jak nie to nie jest koniec swiata... taka jest poprostu kolej rzeczy.

Przyznam, że twoje podejście jest jak dla mnie-zaskakujące.
Masz dopiero 19 lat - czy myśleliście z TŻ o tym, jak utrzymacie dziecko? To nie tylko tak, że ze spokojem przyjmiesz wiadomość o ciaży- ale pojawi się nowy człowiek, za którego jesteście w pełni odpowiedzialni, którego utrzymanie jest waszym obowiązkiem.

[Sovilo]

Może to ''drugie Kulczyki'' jak mawia mój dziadek o naszych sasiadach

[iza16]

Wg. mnie z niektorymi osobami tutaj jest cos nie tak. Zastanowcie sie moze nad tym, co piszecie. Np. Primavera...Tobie chyba nikt nie dogodzi- jak sex uprawia nastolatka, ktora potem bardzo sie boi i pyta Was o zdanie, to strasznie to krytykujesz, a przeciez po to jest ten watek, zeby mozna bylo sie zapytac. Natomiast jak pisze osoba juz dosc dojrzala, ktora bierze na siebie odpowiedzialosc za czyny i ktora w razie czego ma zamiar wychowac dziecko, to wtedy tez jest Ci zle... :/ nie rozumeim Cie. Skoro dziewczyna zdaje sobie sprawe ze moze byc w ciazy i akceptuje to, to chyba wiadomo, ze jest na to przygotowana, a Ty matkujesz tylko tak jakbys pozjadala wszystkie rozumy i jakbys Ty byla najbardziej odpowiedzialna i rozsadna osoba, ktora zawsze robi wszystko tak jak nalezy i ktorej nie zdarza sie popelniac bledow. W sumie to Et-ka tak samo... nie wiem jakie macie podejscie do zycia, ale wiem, ze Wam tez na pewno zdarza sie popelniac bledy, wiec nie pouczajcie ludzi w taki sposob, jakbyscie byly idealami. Pozdrowienia dla reszty szanujacej drugiego czlowieka.

[primavera]

Napisane przez iza16

jakbys pozjadala wszystkie rozumy i jakbys Ty byla najbardziej odpowiedzialna i rozsadna osoba, ktora zawsze robi wszystko tak jak nalezy i ktorej nie zdarza sie popelniac bledow. W sumie to Et-ka tak samo... nie wiem jakie macie podejscie do zycia, ale wiem, ze Wam tez na pewno zdarza sie popelniac bledy, wiec nie pouczajcie ludzi w taki sposob, jakbyscie byly idealami. Pozdrowienia dla reszty szanujacej drugiego czlowieka.

Nigdzie nie napisałam, ze jestem wszechwiedząca ani że nie popełniam błędów-popełniam jak każdy człowiek.
Z jakich moich wypowiedzi wnioskujesz, ze nie szanuję innych ludzi? Czy kogokolwiek tu obraziłam?

Napisane przez iza16

Primavera...Tobie chyba nikt nie dogodzi- jak sex uprawia nastolatka, ktora potem bardzo sie boi i pyta Was o zdanie, to strasznie to krytykujesz, a przeciez po to jest ten watek, zeby mozna bylo sie zapytac.

Iza- to naprawdę nie o to chodzi, aby mi czyjakolwiek wypowiedź tutaj dogodziła bądź nie
Jeśli pytanie zadaje nastolatka, która (jak wynika z wypowiedzi) kompletnie nie ma pojęcia o funkcjonowaniu organizmu- to w odpowiedzi wyjaśniam to. Stąd moje liczne krytyki nagminnie stosowanej tu "szklanej kuli" - widać od razu, ze dziewczyna nie ma pojęcia o obliczaniu okresu płodnego i niepłodnego - ale sobie "wyliczyła" że teraz jest taki...

Napisane przez iza16

Natomiast jak pisze osoba juz dosc dojrzala, ktora bierze na siebie odpowiedzialosc za czyny i ktora w razie czego ma zamiar wychowac dziecko, to wtedy tez jest Ci zle... :/ nie rozumeim Cie. Skoro dziewczyna zdaje sobie sprawe ze moze byc w ciazy i akceptuje to, to chyba wiadomo, ze jest na to przygotowana,

Przyznałam, ze podejście aamw7 jest jak dla mnie nieco zaskakujące-mam prawo do wyrazenie własnej opinii.
Zadałam jej pytanie-czy rzeczywiście są gotowi-ot tyle.
Może jej się wydawać, że jest gotowa-gdyż kocha się bez zabezpieczenai i w razie ciaży wychowa dziecko - ale ta gotowość powinna wykraczać poza pozytywne emocje na wiadomosc o ciąży.

Moja znajoma także współżyła bez zabezpieczenai na zasadzie "jak będzie dziecko, to będzie, a jak nie-to tez dobrze"- zaszła w ciażę w wieku 18 lat - nie miała wtedy ani ukończonej szkoły (której nota bene nie ukonczyłą do tej pory), ani pracy- jej odpowiedzialnośc zakończyła sie na etapie pozytywnego i radosnego zareagowanai na ciążę - a w rzeczywistości cały ciężar (mówię tu zwłaszcza o finansach) utrzymania dziecka spadł na dziadków. Tak aodpowiedzialność to dla mnie żadna odpowiedzialnosć.

Może zarzucisz mi, że piszę tu o pieniądzach zamiast o radości z dziecka- ale dziecko kosztuje i to niemało i trzeba sobie z tego zdawać sprawę.

[Marishka]

Z jednej strony osoby krytykujące nieodpowiedzialność pewnych ludzi mają rację. Jak czytam wypowiedz dziewczyny, która chce zacząć uprawiać seks ale nie wie co to jest petting to mi krew w żyłach zastyga.. W dodatku jeśli czternastolatka itp. urodzi dziecko, to największe szkody przyniesie nie sobie, ale swojemu potomkowi. Bo jeśli ludzie dojrzali nie będą chcieli pomóc w wychowaniu malucha to ja nie wiem kto to zrobi.

Myślę, że można sprawę ująć tak. Niech za seks biorą się ludzie, którzy umieją się odpowiednio zapezpieczyć. To też jest jakiś znak odpowiedzialności. Niech jednak pamiętają, że nic nie da im stu procent pewności. Ale dajmy im się też pomartwić jak okres będzie się spóźniał. Sama nie jestem aniołkiem i wiem, że różnie bywa w życiu A na straszne posty typu "włożył, wyjął, otarł się" można ignorować, albo odsyłać ludzi do książki pt: "Skąd się wziąłem"

[atalantaaa]

no wlasnie przytrafia sie:/ i to jest najgorsze. jest prawdopodobienstwo ze jestem w ciazy. zdazylo mi sie to chyba ok 2 tyg temu. bylam pewna ze nic sie nie stalo ale okres spoznia mi sie ok 7 dni . co mam robic?? pomozcie!!!!!! czy jest sposob na wywolanie miesiaczki???

[naanahanae]

Napisane przez atalantaaa

no wlasnie przytrafia sie:/ i to jest najgorsze. jest prawdopodobienstwo ze jestem w ciazy. zdazylo mi sie to chyba ok 2 tyg temu. bylam pewna ze nic sie nie stalo ale okres spoznia mi sie ok 7 dni . co mam robic?? pomozcie!!!!!! czy jest sposob na wywolanie miesiaczki???

jeżeli chodzi o luteine o którą się pytałaś w innym wątku, to lekarz ci jej nie przepisze po to zebys się pozbyła ewentualnej ciąży (pierwsze co należy zrobić to wyeliminować ewentualność ciąży), poza tym z powodu tygodniowego spóźnienia nie przepisuje się luteiny. normalnie gratuluje pomysłowości.

a co do sposobu na wywołanie miesiączki... ja chyba swój mam- gdy czytam tego typu posty poprostu krew mnie zalewa

[side85]

Napisane przez naanahanae

jeżeli chodzi o luteine o którą się pytałaś w innym wątku, to lekarz ci jej nie przepisze po to zebys się pozbyła ewentualnej ciąży (pierwsze co należy zrobić to wyeliminować ewentualność ciąży), poza tym z powodu tygodniowego spóźnienia nie przepisuje się luteiny. normalnie gratuluje pomysłowości.

a co do sposobu na wywołanie miesiączki... ja chyba swój mam- gdy czytam tego typu posty poprostu krew mnie zalewa

ginekologiem nie jestem, ale jak miałam podobny problem aczkolwiek z innej przyczyny, to szczerze mówiąc lekarka wypisała mi luteine i kazała po tygodniu od terminu spodziewanej miesiączki zastosować. Powiedziała też że ten lek nie niesie zagrożenia, bo podtrzymuje w razie czego ciążę, a jeśli jej nie ma to po prostu wywoła okres...nie chcę polemizować zatem z tobą, ale tak mi kiedyś przykazano...

[Marishka]

Atalantaaa, a może test ciążowy przed śniadaniem skoro minęły 2 tygodnie? <:

[naanahanae]

Napisane przez side85

ginekologiem nie jestem, ale jak miałam podobny problem aczkolwiek z innej przyczyny, to szczerze mówiąc lekarka wypisała mi luteine i kazała po tygodniu od terminu spodziewanej miesiączki zastosować. Powiedziała też że ten lek nie niesie zagrożenia, bo podtrzymuje w razie czego ciążę, a jeśli jej nie ma to po prostu wywoła okres...nie chcę polemizować zatem z tobą, ale tak mi kiedyś przykazano...

ja też nie jestem ginekologiem. tyle że laska podejrzewa ciąże i chcialaby wywołać sobie okres... i chyba nie po to by ją podtrzymać

[Marishka]

Chodziło chyba o to, że nie ma skutków ubocznych dla ewentualnej ciąży, ale w razie jej braku natychmiast wywołuje miesiączke. Nie znam sie, tylko interpretuje wypowiedź

[naanahanae]

w takim razie może podam linka

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...85#post2542085

[iza16]

DO PRIMAVERA


Ok. zrozumialam. Prezpraszam, jesli urazilam.

[side85]

Napisane przez naanahanae

ja też nie jestem ginekologiem. tyle że laska podejrzewa ciąże i chcialaby wywołać sobie okres... i chyba nie po to by ją podtrzymać

nie no jasne, w pełni rozumiem co chciałaś przekazać...na moje oko łatwiej jest kupić test ciążowy...niż biegać do ginekologa po receptę na luteinę :/ Ale z drugiej strony wiem że człowiek w sytuacji podbramkowej czasem zrobi wszystko żeby tylko nie wykonać testu. Nie wiem dlaczego...być może przez to, że to takie nieodwracalne...taki wyrok dla skazańca. Pomijam już zasady antykoncepcji, branie odpowiedzialności itd. Czasem człowiek po prostu tak panicznie się wystraszy, że zacznie szukać nawet leków na wywołanie żeby tylko przeciągać sprawę. Mnie musiano złapać za rękę i zaprowadzić do apteki, bo nie miałam na to siły...i wtedy pomyślałam, już po wszystkim: jaki człowiek głupi, wystarczyło kupić głupi kawałek plastiku za grosze i dowiedzieć się w końcu jaki jest wynik, jakikolwiek by on nie był

[primavera]

Napisane przez iza16

DO PRIMAVERA


Ok. zrozumialam. Prezpraszam, jesli urazilam.

Iza, ja się nie gniewam
Po prostu chciałam w miarę jasno przedstawic moje zdanie - że naprawdę nie ma nic do rzeczy, czy mi się czyjas wypowiedź podoba czy pasuje - bo ewentualna wpadka to (że tak powiem) nie mój problem.

Trzeba brać odpowiedzialnośc za swoje czyny- jeśli ktoś czuje się na tyle dorosły, by uprawiać seks - niech ,a w sobie na tyle dorosłości by sprostać ewentualnym skutkom.

Po wielu, wielu watkach w stylu "wziął włożył przełożył" lub "kochałam się i spóźnia mi się okres-pomóżcie" mam wrażenie, że większość proszących o radę osób niestety nie dorosła do odpowiedzialnosci i nie miała pojęcia, skad sie biorą dzieci- stąd czasem nieco ironiczny ton moich (czy innych dziewczyn) odpowiedzi.Albo takie wołanie o pomoc - no ludzie, a co my tu niby pomożemy? Nie da się telepatycznie stwierdzić, czy ktos jest w ciąży czy nie.

[atalantaaa]

to chyba idiotko nie bylas w takiej sytuacji. a skoro to nie twoj problem to sie nie wypowiadaj

[et-ka]

atalantaaa. trochę kultury osobistej. rozumiem, nerwy puszczają, ale bez przesady. trzeba wiedzieć, jak można się zachować.

[bunny666]

dziewczątka... tak z zapytaniem malutkim i wiarą w wiazażanki

kochałam sie z moim podczas ostatniej miesiaczki i kilka dni temu (ze trzy) oba razy z prezerwatywą, jedynie podczas okresu mogł mnie dotknac palcami dotykajac wczesniej swojego penisa, oczywiscie przed wytryskiem. od dwóch dni mam jakby nabrzmiałe piersi sa wrazliwsze i no moze dostaje swira ale wydaja mi sie pełniejsze. martwie sie czy to nie jest czasem oznaka czegos złego.dodam ze okres powinien byc u mnie za jaki tydzien dwa. poczekam do niego oczywiscie. ale zastanawiam sie poprostu czy to nic złego. jutro zobacze w kalendarzyku jak dokładniej powinnam dostac okresiku i Wam od razu przekaze.

wczesniej robiłam testy ciazowe i nic nie wykazały(mówie przed uprawianiem seksu o którym pisałam) i mam szczera nadzieje ze sie nie pomyliły...

poki co jeszcze sie nie martwie ale chciałam tylko znac wasze zdanie cvzy jest jakas mozliwosc? czy mam sie zaczac martwic czy dopiero jak okres nie przyjdzie? z góry dziękuje wspaniałe Panie

[side85]

Napisane przez atalantaaa

to chyba idiotko nie bylas w takiej sytuacji. a skoro to nie twoj problem to sie nie wypowiadaj

według mnie osoba poszkodowana powinna zgłosić to moderatorowi :/

kompletny brak kultury świadczący po raz kolejny o braku dojżałości :/