Październikowe mamy 2015 część I

[Daisy 85]

Napisane przez mala29lll

Kuapouszko widzisz, tacy są ludzie. JA nie uważam, że komuś krzywdę zrobiłam. Ja chcę dać życie, a nie odebrać. KAżdy zarodek jest dla mnie skarbem i się okazuje, że się w planach 3 dzieci zrobiła. Tyle ile mam zarodków A tez żadko transfery się udają tak naprawdę. Najgorsze są kobiety, które mają mają już dzieci i następne w drodze i pieprzą o in vitro jakie to złe itd i c zemu sobie nie adoptujemy. A czemu ona nie adoptowała? Bo każdy chce miec swoje. Choć adopcji nie wykluczałam i nie wykluczam Kto to wie o ile warunki pozwolą. Najczęściej po in vitro jadą ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia jak to się właściwie odbywa i nigdy nie mięli problemów z zajściem w ciążę. Ja przepłakałam 78 cykli miesiączkowych, okupiłam to poważną depresją i wcale się nie wstydzę ani nie boję komuś powiedzieć, ze moja dzidzia jest z in vitro. Teraz rozwija się naturalnie we mnie i ją strasznie, ale to strasznie kocham choć żyję w ciągłym strachu.
Kiedyś zanim jeszcze przyszło mi do głowy, że mogę potrzebować in vitro tez nie miałam nic przeciw, żeby ludzie walczyli o swoje szczęście.
Jak to bardzo mąra pani psycholog powiedziała żal i ból z powodu niepłodności jest gorszy niż śmierć bliskiej osoby, bo przejdziesz etapy i w końcu się z tym godzisz, a tu co miesąc rozdrapujesz rany i krew na podpasce miażdży Twoją nadzieję, wiarę i psychikę. CO miesiąc nie masz siły walczyć i musisz się podnieść. To jest koszmar i najgorszemu wrogowi tego nie życzę. Jakby mi ktoś powiedział, że uda się wtedy i wtedy to bym czekała niecierpliwie, ale czekała, A tu nie wiesz czy kiedykolwiek to się uda. 78 razy dostaliśmy od życia kopa, a każdy był coraz boleśniejszy.
Dlatego uważam, że gorsi są Ci którzy mając dzieci wyrażają tak krzywdzące opinie w kierunku osób przechodzących in vitro, bo te osoby chcą byś tylko szczęśliwe i dac życie. Nie odebrać.
Przepraszam teraz to ja wylałam swój żal i aż się poryczałam

to popłakałyśmy razem

[Kuapouszka]

I teraz wszystkie placzemy :,,,,)

[mala29lll]

Napisane przez Daisy 85

Co też człowiek musi przejść, ale pocieszam się, że ciąże z ivf są pod większą ochronką... ost. @ miałam 15.01., szłam krótkim protokołem i transfer 5 dniowego maluszka miałam 30.01, betę robiłam 07.02.
przez ok.2,5 tygodnia brałam taki lek, żeby mój organizm nie odrzucił dzidziusia, poza tym cały czas duphaston 3x dziennie, luteina dowcipna po 2tabletki rano i wieczorem, dr kazał mi też brać pregnę plus, a sama od siebie dodałam też pregnę dha, miesięczna kuracja tymi ostatnimi kosztuje ok.80zł, ale są tego warte, a bromergon na podwyższoną prolaktynę kazał odstawić.
Musimy być dobrej myśli, w końcu do ivf byłyśmy przebadane wzdłuż i wszerz a Wy chodzicie do tego samego lekarza, który Wam "zmajstrował" maluszka?

Do wczoraj do tego samego, ale już idę do mojego gina Moje leki na podtrzymanie kosztowały miesięcznie trochę ponad 700 zł miesięcznie. Dobrze, że już powoli mam odstawiać Na prolaktynę brałam Dostinex.
To Ty masz młodziutką ciążę. Moja wg pani dr ma dziś 6 tyg i 5 dni

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Nie kciałam żebyście płakuniały ALe lżej mi na sercu jak wylałam to z siebie Wczoraj o większości bólu fizycznego i psychicznego zapomniałam. Jak zobaczę śliczną mordeczkę po porodzie(albo ze 2 tygodnie po) to zapomnę o wszystkim

Pasztetnik bardzo dziękujemy za listę

A co do listy to Prenalen są jeszcze pastylki na ból gardła i jest na kartar. Na katar jeszcze można Iboprom zatoki, bo to tylko woda morska

[Daisy 85]

Napisane przez mala29lll

Do wczoraj do tego samego, ale już idę do mojego gina Moje leki na podtrzymanie kosztowały miesięcznie trochę ponad 700 zł miesięcznie. Dobrze, że już powoli mam odstawiać Na prolaktynę brałam Dostinex.
To Ty masz młodziutką ciążę. Moja wg pani dr ma dziś 6 tyg i 5 dni

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Nie kciałam żebyście płakuniały ALe lżej mi na sercu jak wylałam to z siebie Wczoraj o większości bólu fizycznego i psychicznego zapomniałam. Jak zobaczę śliczną mordeczkę po porodzie(albo ze 2 tygodnie po) to zapomnę o wszystkim

Pasztetnik bardzo dziękujemy za listę

Ja nigdy nie zapomnę i jezeli wszystko pójdzie dobrze, to będę wdzięczna Bogu, mojemu lekarzowi i meżowi do końca życia, bo bez nich tego cudu by nie było
A dostinex odstawiłaś? Ja własnie nie wiem jak się liczy wiek ciąży w przypadku ivf, normalnie wychodzi mi 5 tygodni i 2dni

[mala29lll]

Napisane przez Daisy 85

Ja nigdy nie zapomnę i jezeli wszystko pójdzie dobrze, to będę wdzięczna Bogu, mojemu lekarzowi i meżowi do końca życia, bo bez nich tego cudu by nie było
A dostinex odstawiłaś? Ja własnie nie wiem jak się liczy wiek ciąży w przypadku ivf, normalnie wychodzi mi 5 tygodni i 2dni

Ja miałam ostatnią @ 1 stycznia, a Pani dr liczyła mi od 3 stycznia.
Dostinex odstawiłam w czasie stymulacji Tego dzięki komu mam okruszka też nie zapomnę i ile o niego walczyłam, ale o bólu już zapomninam

[malinowa4]

Napisane przez Kuapouszka

Mała, Daisy

Kochane nie macie pojęcia jak wam współczuje a jednocześnie jak bardzo sie cieszę ze wam sie udało w końcu, tyle ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jaki to ból jak sie nie moze zajść w ciąże, jaki to ból kiedy poronisz i ze co te ludzie wymyślają o ivf - uważam ze bardziej powinni sie skupić na badaniach czemu coraz więcej ludzi ma problemy z płodnością itd a ivf udostępniać jak tylko można bo każdy ma prawo do posiadania dziecka i tyle, a skupić to oni sie powinni na tępieniu aborcji ku&€@a a nie czepiać sie biednych ludzi którzy poprostu chcą mieć dziecko.
Ogólnie najbardziej rozwalila mnie rozmowa z pewna osoba która mało sie nie skichala gadając jak to ivf śmiercią zieje , a po jakimś czasie ta sama osoba powiedziała mi po poronieniu ze ' co? 6 tydzień to przecież nie biło nawet serce, to nie był jeszcze do końca człowiek '
Sorry za moje wywody chyba mam gorączkę, akurat tak mi sie przypomniało dziś i musiałam wylać swoje żale

Napisane przez mala29lll

Kuapouszko widzisz, tacy są ludzie. JA nie uważam, że komuś krzywdę zrobiłam. Ja chcę dać życie, a nie odebrać. KAżdy zarodek jest dla mnie skarbem i się okazuje, że się w planach 3 dzieci zrobiła. Tyle ile mam zarodków A tez żadko transfery się udają tak naprawdę. Najgorsze są kobiety, które mają mają już dzieci i następne w drodze i pieprzą o in vitro jakie to złe itd i c zemu sobie nie adoptujemy. A czemu ona nie adoptowała? Bo każdy chce miec swoje. Choć adopcji nie wykluczałam i nie wykluczam Kto to wie o ile warunki pozwolą. Najczęściej po in vitro jadą ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia jak to się właściwie odbywa i nigdy nie mięli problemów z zajściem w ciążę. Ja przepłakałam 78 cykli miesiączkowych, okupiłam to poważną depresją i wcale się nie wstydzę ani nie boję komuś powiedzieć, ze moja dzidzia jest z in vitro. Teraz rozwija się naturalnie we mnie i ją strasznie, ale to strasznie kocham choć żyję w ciągłym strachu.
Kiedyś zanim jeszcze przyszło mi do głowy, że mogę potrzebować in vitro tez nie miałam nic przeciw, żeby ludzie walczyli o swoje szczęście.
Jak to bardzo mąra pani psycholog powiedziała żal i ból z powodu niepłodności jest gorszy niż śmierć bliskiej osoby, bo przejdziesz etapy i w końcu się z tym godzisz, a tu co miesąc rozdrapujesz rany i krew na podpasce miażdży Twoją nadzieję, wiarę i psychikę. CO miesiąc nie masz siły walczyć i musisz się podnieść. To jest koszmar i najgorszemu wrogowi tego nie życzę. Jakby mi ktoś powiedział, że uda się wtedy i wtedy to bym czekała niecierpliwie, ale czekała, A tu nie wiesz czy kiedykolwiek to się uda. 78 razy dostaliśmy od życia kopa, a każdy był coraz boleśniejszy.
Dlatego uważam, że gorsi są Ci którzy mając dzieci wyrażają tak krzywdzące opinie w kierunku osób przechodzących in vitro, bo te osoby chcą byś tylko szczęśliwe i dac życie. Nie odebrać.
Przepraszam teraz to ja wylałam swój żal i aż się poryczałam

aż serce pęka jak się takie rzeczy czyta, już nie wspominając o łzach
dla mnie to jest wspaniałe, że dzięki dzisiejszej medycynie osoby które nie mogą mieć dzieci naturalnie dostają szansę na posiadanie maleństwa, które rośnie pod serduszkiem matki. to przecież cudowne dostać taką szansę. jestem osobą wierzącą - ale wierząca w Boga - nie w kościół. nienawidzę księży, kościoła i gadki o tym jakie in vitro jest złe, że jak nie można mieć dzieci naturalnie to trzeba się z tym pogodzić, bo TAKA JEST WOLA BOŻA. jak się można pogodzić z taką wiadomością? co jest złego w tym, że ktoś tak bardzo pragnie mieć dzieci? domyślam się, że dla was urodzić to będzie najpiękniejsza rzecz na świecie i że będziecie kochać maleństwa bardzo bardzo mocno. a ile jest takich matek, które rodzą dzieci pod wpływem alkoholu, biją je, albo co gorsza zabijają? ale oczywiście dla księży grzechem jest in vitro mimo że taka matka nie raz jest dużo lepsza niż kobieta, która normalnie zaszła w ciąże. nie mogę, nie umiem i nigdy nie zrozumiem takiego toku myślenia, a już napewno jakbym usłyszała, że zarodek w 6tc to jeszcze nie człowiek to po ryju ładnie bym dała nie wyobrażam sobie stracić dziecka, nie umiem wyobrazić sobie jakie to cierpienie. ja miałam na początku ciąży podejrzenie pozamacicznej i myślałam, że mi się świat zawali.
teraz płaczę z wami. niestety ja jestem bardzo wrażliwa na takie rzeczy, na cierpienie innych. taką mam psychikę. trzymajcie się dziewczynki, wspierajmy się wzajemnie i myślmy pozytywnie a wszystko będzie dobrze i zanim się oglądniemy będziemy tu wstawiać zdjęcia naszych pociech z porodówki.

[Amelie04]

Napisane przez afrodyta15

Jak myslicie czy chinski kalendarz na plec dziecka sie sprawdza czy to siema?

Bzdura

Napisane przez Kuapouszka

O mamo, trochę drogo : o mi z tego kalendarza chińskiego dziewuszka wychodzi
Boże normalnie zdycham dzisiaj, chora jak nie wiem, jeszcze mi niedobrze non stop; / i musze do 6 wytrzymać ehh mam nadzieję że mała pójdzie spać za 2 h to się zdrzemne, uroki nieposiadania rodziny w okolicy 😡

biedulka

Napisane przez Kuapouszka

No niesamowite? Naprawdę? Jak mnie denerwuje takie zniechęcanie jakbyśmy miały po 5 lat i nie wiedziały ze to jest 'operacja'
Ja ogólnie należę do miłych i niekonfliktowych osób ale jeśli chodzi o cc to powiedziałam sobie ze stanę na głowie i nie wiem co jeszcze a dostanę cc i koooooonieeeec.

Amelie04 - to twój drugi poród prawda ?

Tak drugi. Zastanawiam, sama teraz nie wiem...

Napisane przez Pasztetnik

Ee tam, kity pewnie wciska zebys wybrala SN

Mój za wizyte z samolocikiem + usg dowcipne bierze 120zł, dobry lekarz w dobrej cenie Co prawda bez plazmy i 3D ale mi to niepotrzebne USG ma dobre, przy becie ok. 500 wykrył śliczny pecherzyk 2.9mm, a podobno widac dopiero jak beta ma ok 1000

Obiecana lista leków od mojego gina bezpiecznych w ciąży w razie przeziębienia:

* ogólnie na walke z wirusem:
- Prenalen syrop (specjalnie dla ciężarnych, ma wyciagi z malin, czosnku i witamine C)
- Wapno musujace (najlepiej z wit C)
- czosnek, miód, cebula, wszelkie babcine specyfiki rowniez wskazane.

* gorączka 38'C
- Paracetamol lub Apap, do 3x2 tabl./ doba
Uwaga: do 37.5'C uznaje się temp. w ciąży za normalna.
Jesli zas nie spada z 38 lub rosnie mimo brania lekow, trzeba natychmiast udac sie do lekarza - goraczka w ciazy jest bardzo grozna!

* ból gardła
- Tantum Verde (pastylki lub syrop)

* kaszel
- Drositux STODAL

* katar
- Nasivin Soft (lek dla niemowląt )
- Euphorbium (aerozol)

Dodam tylko, że w razie wątpliwości i nasilonych objawow zawsze dobrze jeszcze konsultować się jeszcze ze swoim lekarzem

Paracetamol to to samo co apap

Dziewczyny ja pomimo mlodego wieku, wiem co to znaczy nieplodnosc. W wieku 19lat lekarz orzekl zespol policystycznych jajnikow i powiedzial od razu ze nikle szanse na ciaze. Przepisal mi anty, bo mialam okres, ktory trwal 2tyg i pojawial sie co 3msc. Po jakims czasie trafilam do innego lekarza i powiedzial, ze jeszcze troche a moglabym wcale nie miec dzieci. Po odstawieniu anty wcale nie mialam miesiaczki. Mowil, ze bardzo slabo to wyglada, cieniutkie endometrium i brak jajeczkowania, jajniki cale "w dziurach". Bralam wtedy 3 rodzaje lekow, zdecydowalismy sie z Tz ze albo teraz albo nigdy i staralismy sie pol roku, az zaszlam w ciaze. Urodzilam majac 20lat, teraz mam 22 i nigdy nie zalowalam tej decyzji...

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

A i jeszcze jak jestesmy w temacie. W poprzedniej ciazy jak bylam w 6tygodniu i zachwycalam sie ciąza , szwagierka powiedziala do mnie "przeciez to dopiero jajko jest"
W tamtym tygodniu jak bylam na wizycie u wczesniejszego lekarza, powiedzial ze w 5tygodni to nawet nie jest zarodek....
Teraz ten lekarz , do ktorego chodze, w kazdym zdaniu uzywa slowa "dziecko", nie plod, nie zarodek ale najzwyczajniej DZIECKO. To takie banalne ale roznica jest prawda?

[Daisy 85]

Tak to jest w tym życiu, ważne, że my na tym forum pragniemy swoje pociechy najbardziej na świecie i będziemy je kochać i rozpieszczać
a przede wszystkim docenimy, że dane nam jest być mamami...
"mamami" cudownie to brzmi

[mala29lll]

Malinowa Ja tez jestem wierząca, ale na księży to ja jestem cięta. Też nie na wszystkich, bo nie którzy są w porządku. A są tacy co to myślą, że są kimś lepszym niż zwykły szaraczek i mogą wydawać osądy jak im się podoba. Moja lekarka od in vitro tez jest głęboko wierząca i dobrze zna jakiegoś tam wyżej postawionego księdza (nie pamiętam już kogo tam) i on nie uważa, żeby ona i ludzie przechodzący przez in vitro robili coś złego, bo nie krzywdzą tylko chcą dac życie, a krzywdzące to jest nazywanie takich ludzi mordercami. a zresztą każdy ma swój rozum i swoje sumienie. Jak mnie ktoś nie krzywdzi, ani nikogo innego to niech robi co chce. Ja się do Boga modlę a nie do księdza, który huczy z ambony że m.in. ja jestem morderczynią.
A księża niech zrobią nagonkę na te baby co faktycznie mordują dzieci, bo już co chwilę się o tym słyszy.

Amelie to tez miałaś chwile grozy. Nie jest fajnie usłyszeć, że możesz w ogóle nie mieć dzieci

[Kuapouszka]

Napisane przez Amelie04

Bzdura
biedulka


Tak drugi. Zastanawiam, sama teraz nie wiem...



Paracetamol to to samo co apap

Dziewczyny ja pomimo mlodego wieku, wiem co to znaczy nieplodnosc. W wieku 19lat lekarz orzekl zespol policystycznych jajnikow i powiedzial od razu ze nikle szanse na ciaze. Przepisal mi anty, bo mialam okres, ktory trwal 2tyg i pojawial sie co 3msc. Po jakims czasie trafilam do innego lekarza i powiedzial, ze jeszcze troche a moglabym wcale nie miec dzieci. Po odstawieniu anty wcale nie mialam miesiaczki. Mowil, ze bardzo slabo to wyglada, cieniutkie endometrium i brak jajeczkowania, jajniki cale "w dziurach". Bralam wtedy 3 rodzaje lekow, zdecydowalismy sie z Tz ze albo teraz albo nigdy i staralismy sie pol roku, az zaszlam w ciaze. Urodzilam majac 20lat, teraz mam 22 i nigdy nie zalowalam tej decyzji...

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

A i jeszcze jak jestesmy w temacie. W poprzedniej ciazy jak bylam w 6tygodniu i zachwycalam sie ciąza , szwagierka powiedziala do mnie "przeciez to dopiero jajko jest"
W tamtym tygodniu jak bylam na wizycie u wczesniejszego lekarza, powiedzial ze w 5tygodni to nawet nie jest zarodek....
Teraz ten lekarz , do ktorego chodze, w kazdym zdaniu uzywa slowa "dziecko", nie plod, nie zarodek ale najzwyczajniej DZIECKO. To takie banalne ale roznica jest prawda?

Ja też usłyszałam od lekarza ze mogę być bezplodna, wiele lat nie miałam miesiączki w ogóle, potem przez 3 lata żyłam z myślą że mogę nigdy nie mieć dzieci, potem poznałam swojego męża i udało nam się za 1 razem, przy czym poronilam potem jeszcze raz aż w końcu się udało a teraz czekamy na drugą dzidzie; )
Amelie powiedz lekarzowi ze to nie jest Twój pierwszy poród i to nie jest fanaberia albo zwyczajny strach, powiedz ze masz podstawy z własnego doświadczenia i tyle - a ogólnie tak w Polsce można porostu iść na cc prywatnie czy nadal trzeba mieć wskazania?

[Amelie04]

A co do in vitro, nie mam nic przeciwko. Ale przyznam sie Wam szczerze, ze strasznie denerwuja mnie kobiety, ktore w wieku 35-40lat staraja sie o pierwsze dziecko,bo wczesniej nie bylo czasu, a pozniej lamentują na forach czemu nie moga miec dzieci...
Gdzies czytalam , ze najwieksza plodnosx u kobiety to 20-25 lat. ja osobiscie nie chcialabym rodzic po 30..

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Kuapouszko - musza byc wskazania. Ale wystarczy isc do psychiatry, powiedziec, ze boisz sie porodu, wpisuje na skierowaniu tokofobie i masz. w prywatnej klinice nie wymagaja skierowan.

mam takie same poglądy co Mala. My nie mamy koscielnego, tylko cywilny. Teraz nie wiemy czy brac no bo "wypada".... masakra.

Co myslicie o pigulce PO?

[weronika m]

Napisane przez afrodyta15

Jak myslicie czy chinski kalendarz na plec dziecka sie sprawdza czy to siema?

Wiadomo, że bzdura niektórym się sprawdza, bo przecież jest szansa na trafienie 50%. Mi wychodzi dziewczynka i mam nadzieję, że tak będzie.

Napisane przez Amelie04

A co do in vitro, nie mam nic przeciwko. Ale przyznam sie Wam szczerze, ze strasznie denerwuja mnie kobiety, ktore w wieku 35-40lat staraja sie o pierwsze dziecko,bo wczesniej nie bylo czasu, a pozniej lamentują na forach czemu nie moga miec dzieci...
Gdzies czytalam , ze najwieksza plodnosx u kobiety to 20-25 lat. ja osobiscie nie chcialabym rodzic po 30..

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Kuapouszko - musza byc wskazania. Ale wystarczy isc do psychiatry, powiedziec, ze boisz sie porodu, wpisuje na skierowaniu tokofobie i masz. w prywatnej klinice nie wymagaja skierowan.

mam takie same poglądy co Mala. My nie mamy koscielnego, tylko cywilny. Teraz nie wiemy czy brac no bo "wypada".... masakra.

Co myslicie o pigulce PO?

Mnie też.
Co do tabletki PO to jestem za, ale na receptę od lekarza.

[Agniesia92]

Napisane przez AgatkaSz

Ja tez polecam femibion rowniez go bralam







Czekamy na fotke moj dr tez poleca femibion i rzadko slysze aby ktos bral inne


Moja mala juz spi , musze isc zjesc kolacje na sile ...bo rano nie bede mogla jesc. Mam nadzieje ,ze dziecko mnie obudzi przed samym wyjsciem
Czy moge pic wode jak mam byc na czczo??

Czyli jeśli mam brać ten femibion, to ten Folik odstawić tak? Bo w tym femibionie w takiej samej dawce jest kwas foliowy?
A i biorę jeszcze ten Jodid 100uq, a w femibionie jest 150uq, więc chyba nawet lepiej, że w tym jest większa dawka, bo ginekolog powiedziała, że w ciąży trzeba więcej brać jodu i że endokrynolog powinna zwiększyć dawke. A jak powiedziałam, że endokrynolog wiedząc o ciąży taką dawkę przepisała to ona tylko "aha to niech będzie". Więc myślę, że skoro tutaj jest dawka 150 to nawet lepiej ;p
Czyli podsumowując odstawić Folik i Jodid tak? I brać tylko ten Femibion?
Nie jem kilogramami warzyw i owoców, więc myślę, że raczej tych witamin się nie przedawkuje.. A lepiej żeby dzidziusiowi ich nie zabrakło

[AgatkaSz]

Ale poruszacie tematy ciezkie Mi ciezko sie wypowiedziec o in vitro bo nie wiem co by bylo jakbym miala problem z zajscie ale podobnie jak Amelie mysle ze kobiety po 35 starajace sie o pierwsze dziecko powinny wziasc pod uwage ze juz nie sa tak plodne
Mam kolezanke 36 lat i jeszcze nie maja dziecka rok temu poronila bo zamiast lezec spokojnie to robila porzadki swiateczne , myla okna , trzepala dywany. Uwazala ze jest mloda a ciaza to nie choroba.

Pigulka powinna byc na recepte... jak bedzie dostepna to zacznie wiecej dzieci wpadac bo beda mysleli a co tam najwyzej kupie tabletke a tak moze troche maja obaw... zreszta nie wiem ja bym nigdy nie wziela sex jest dla odpowiedzialnych ludzi albo z zabezpieczeniem albo z mysla o dziecku.

[gosiek0388]

mi gin kazał brać folik i wit ja biore pregna plus , folik do 12 tc a po 12tc same witaminy(tam też jest kwas foliowy)

[AgatkaSz]

Okropnie mnie glowa boli ruszac nia nie moge , dobrze ze Tz dzis wraca a mial we wrzesniu jechac na misje haha to by bylo dopiero sama z dwojka dzieci :O

[Agniesia92]

Napisane przez gosiek0388

mi gin kazał brać folik i wit ja biore pregna plus , folik do 12 tc a po 12tc same witaminy(tam też jest kwas foliowy)

Czyli jakby podwójna dawka kwasu foliowego?
Ja jeszcze się zastanawiam, bo mam poziom żelaza przy górnej granicy i lekarze mówią, że niby ok, że tyle jest tego żelaza, ale ważne, żeby go dodatkowo nie dostarczać z witaminami, więc trochę boję się brać te leki, żeby dodatkowo nie podwyższać tego poziomu..

[gosiek0388]

tak bo niektórzy mogą mieć problem z wchłanianiem kwasu foliowego, a jest on ogromnie ważny

[Agniesia92]

Napisane przez gosiek0388

tak bo niektórzy mogą mieć problem z wchłanianiem kwasu foliowego, a jest on ogromnie ważny

Kurczę a ja i przed ciążą i teraz biorę tylko 1 tabletkę Foliku.. No i w sumie nie wiem jak on u mnie się wchłania :/

[Pasztetnik]

Napisane przez Amelie04

Paracetamol to to samo co Apap

Dokładnie, dlatego może być to lub to

Co do tabletki PO, to powiem tylko tyle, ze lepiej bez recepty by zrobili środki typu Luteina czy Duphaston, zeby w razie czego miec do nich latwiejszy i przede wszystkim szybszy dostep, już prędzej mozna sobie zaszkodzic przedawkowaniem aApapu niz nimi a ich dobroczynny dzialanie jest bezcenne

[mala29lll]

Napisane przez Amelie04

A co do in vitro, nie mam nic przeciwko. Ale przyznam sie Wam szczerze, ze strasznie denerwuja mnie kobiety, ktore w wieku 35-40lat staraja sie o pierwsze dziecko,bo wczesniej nie bylo czasu, a pozniej lamentują na forach czemu nie moga miec dzieci...
Gdzies czytalam , ze najwieksza plodnosx u kobiety to 20-25 lat. ja osobiscie nie chcialabym rodzic po 30..

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Kuapouszko - musza byc wskazania. Ale wystarczy isc do psychiatry, powiedziec, ze boisz sie porodu, wpisuje na skierowaniu tokofobie i masz. w prywatnej klinice nie wymagaja skierowan.

mam takie same poglądy co Mala. My nie mamy koscielnego, tylko cywilny. Teraz nie wiemy czy brac no bo "wypada".... masakra.

Co myslicie o pigulce PO?

Amelie ja osobiście też nie chciałam rodzić po 30, a tak się stanie. Miałam w planie pierwsze dziecko zaraz po ślubie jak miałam 23 lata, ale życie mi to zweryfikowało Czasami bywa tak, że kobieta nie ma z kim mieć tego dziecka a spotyka tego jedynego po 30. Różnie w życiu bywa niestety.

A ślub kościelny jest dla Was i tylko dla Was. Jeżeli nie macie na to ochoty to to i tak nie ma sensu. My chcieliśmy mieć ślub kościelny i dlatego wzięliśmy

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Pigułka po tylko na receptę powinna być, bo inaczej przez debili nie odpowiedzialnych rozpanoszą się choróbska płciowe jeszcze bardziej, bo zamiast prezerwatywy to będą nosic przy sobie pigułkę po. Choć i prezerwatywa do końca nie chroni przed chorobami. Najlepiej chroni nie puszczanie się z byle kim

[Daisy 85]

Amelie niestety problem niepłodności coraz częściej zaczyna dotyczyć dziewczyn już po 20-stce, nie wiem czy słyszałaś o przedwczesnej menapauzie, ja zaczęłam się starać o dziecko mając 24 lata i w związku z moim młodym wtedy wiekiem byłam pewna, że zajście w ciążę to kwestia do pół roku, dlatego dużo teraz rozmawiam na ten temat z moimi rówieśniczkami (30-latkami) jakie to ważne zrobić chociażby jedno jedyne badanie, które obrazuje ile ma się jeszcze komórek jajowych i jakiej jakości, kosztuje 185zł, dużo ale jakże niewiele w porównaniu do jego wagi... też mnie to dziwi, że w dzisiejszych czasach pieniądz i kariera rządzą człowiekiem, a taka wartość jak rodzina odchodzi na dalszy plan...

Co do kwasu foliowego to czy jego nadmiar może zaszkodzić? bo ja oprócz suplementacji piję jeszcze codziennie zakwas buraczany, a tam żelaza i kwasu foliowego też trochę

[Amelie04]

Napisane przez AgatkaSz

Pigulka powinna byc na recepte... jak bedzie dostepna to zacznie wiecej dzieci wpadac bo beda mysleli a co tam najwyzej kupie tabletke a tak moze troche maja obaw... zreszta nie wiem ja bym nigdy nie wziela sex jest dla odpowiedzialnych ludzi albo z zabezpieczeniem albo z mysla o dziecku.

Dokladnie.

Napisane przez mala29lll

Amelie ja osobiście też nie chciałam rodzić po 30, a tak się stanie. Miałam w planie pierwsze dziecko zaraz po ślubie jak miałam 23 lata, ale życie mi to zweryfikowało Czasami bywa tak, że kobieta nie ma z kim mieć tego dziecka a spotyka tego jedynego po 30. Różnie w życiu bywa niestety.

A ślub kościelny jest dla Was i tylko dla Was. Jeżeli nie macie na to ochoty to to i tak nie ma sensu. My chcieliśmy mieć ślub kościelny i dlatego wzięliśmy

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Pigułka po tylko na receptę powinna być, bo inaczej przez debili nie odpowiedzialnych rozpanoszą się choróbska płciowe jeszcze bardziej, bo zamiast prezerwatywy to będą nosic przy sobie pigułkę po. Choć i prezerwatywa do końca nie chroni przed chorobami. Najlepiej chroni nie puszczanie się z byle kim

Mala Twoja sytuacja jest zrozumiala. A ile masz lat, jesli wolno spytac?

Napisane przez Daisy 85

Amelie niestety problem niepłodności coraz częściej zaczyna dotyczyć dziewczyn już po 20-stce, nie wiem czy słyszałaś o przedwczesnej menapauzie, ja zaczęłam się starać o dziecko mając 24 lata i w związku z moim młodym wtedy wiekiem byłam pewna, że zajście w ciążę to kwestia do pół roku, dlatego dużo teraz rozmawiam na ten temat z moimi rówieśniczkami (30-latkami) jakie to ważne zrobić chociażby jedno jedyne badanie, które obrazuje ile ma się jeszcze komórek jajowych i jakiej jakości, kosztuje 185zł, dużo ale jakże niewiele w porównaniu do jego wagi... też mnie to dziwi, że w dzisiejszych czasach pieniądz i kariera rządzą człowiekiem, a taka wartość jak rodzina odchodzi na dalszy plan...

Co do kwasu foliowego to czy jego nadmiar może zaszkodzić? bo ja oprócz suplementacji piję jeszcze codziennie zakwas buraczany, a tam żelaza i kwasu foliowego też trochę

Cos o tym wiem, bo sama przez to przeszlam. chodzilo mi raczej o kobiety swiadomie wybierajace macierzynstwo okolo 40stki.

[mala29lll]

Amelie w maju mi stuknie 30 i będę siedzieć kurde o soczku hihihi ale co tam.

Kwas foliowy to nie wiem bo nic za dużo to nie zdrowo. Ja mam zwiększoną dawkę i jeszcze Femibion, ale ja mam problem z przyswajaniem ponoć. Tak mi wyszło z badania genetycznego.

Cholera gardło mnie pobolewa i taka przywalona jestem:/

[Amelie04]

Mala jak na Twoją walkę o ciąze to naprawde niewiele. Nie mowie, ze rodzenie w wieku 30lat jest złe. Nie, nie. Ja wole teraz, a jak bede miec 30 to dzieci juz beda w szkole
Tez kupilam femibion zaplacilam 26zl w najtanszej aptece.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Tak mnie jakos natchnelo na ten temat, bo jest taka sytuacja w rodzinie tz. Ma czworo rodzenstwa. Wszyscy sa po slubach i maja dzieci,ale najstarsza siostra nie. Nie pracuje, nic w sumie nie robi, ale mowi ze jeszcze jest czas, z drugiej strony tak bardzo by juz chciala , jej facet nie za pare lat bedzie placz i lament, bo wszyscy maja dzieci tylko nie ona..

[mala29lll]

Napisane przez Amelie04

Mala jak na Twoją walkę o ciąze to naprawde niewiele. Nie mowie, ze rodzenie w wieku 30lat jest złe. Nie, nie. Ja wole teraz, a jak bede miec 30 to dzieci juz beda w szkole
Tez kupilam femibion zaplacilam 26zl w najtanszej aptece.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Tak mnie jakos natchnelo na ten temat, bo jest taka sytuacja w rodzinie tz. Ma czworo rodzenstwa. Wszyscy sa po slubach i maja dzieci,ale najstarsza siostra nie. Nie pracuje, nic w sumie nie robi, ale mowi ze jeszcze jest czas, z drugiej strony tak bardzo by juz chciala , jej facet nie za pare lat bedzie placz i lament, bo wszyscy maja dzieci tylko nie ona..

a ile ona ma lat?

[Kuapouszka]

Dziewczyny tez macie takie silne mdłości / wymioty? Tez czujecie takie straszne osłabienie? Jestem oprócz tego przeziębienia ale serio, porostu nie trzymam się na nogach masakra

[Amelie04]

27, jej chlopak 30. Niby nie wiele... no ale ja np bym sie glupio czula na jej miejscu, gdy 25 i 22 letni bracia beda mieli dwojke dzieci. A jej chlopak nawet oswiadczyc sie nie chce, sa ze soba 10lat.

Dziewczyny powiedzcie mi, istnieje cos takiego jak pusty pecherzyk ciazowy. A gdy w tym pecherzyku jest widoczne cialko zolte to tez moze nie byc zarodka?

[Kuapouszka]

A jeśli chodzi o wiek i decydowania się na dzieci to wydaje mi się ze kobiety powinny pamiętać że mają raczej ograniczony termin 'przydatności do spożycia ' oczywiście nie mowie o tych co muszą się starać latami bo to oddzielny temat

[Amelie04]

Napisane przez Kuapouszka

Dziewczyny tez macie takie silne mdłości / wymioty? Tez czujecie takie straszne osłabienie? Jestem oprócz tego przeziębienia ale serio, porostu nie trzymam się na nogach masakra

mnie czasami boli glowa z przemeczenia