Świece zapachowe cz. VIII (m.in. Yankee Candle, Kringle Candle)

[Damaris_]

Ooo to Moonlit odpuszczam, liczyłam na coś mroczniejszego przez to zdjęcie. Autumn Romance super z opisu
Ogór właśnie też mnie zaciekawił

Ja na tym nowym wosku YC zauważyłam, że jest taki pasek do odrywania pod dolną nalepką i trochę łatwiej się otworzyło...Sea Salt super, ale rzeczywiście niezbyt mocny - spróbuję kiedyś ze świecą jak będzie jakieś promo, mam w sumie chyba już coś podobnego z Bath and body works, chociaż na sucho w ogóle do siebie niepodobne.

[sweet sunday]

Driftwood & Sandstar GC bardzo ciekawy,chociaż nie w moim stylu. Czuję jakieś wytrawne cytrusy,drewno sandałowe,cedr,troszkę białych kwiatów,a wszystko ogólnie pachnie mi jak w księgarni albo sklepie papierniczym serio,coś jak nowa książka lub gazeta

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Driftwood & Sandstar GC bardzo ciekawy,chociaż nie w moim stylu. Czuję jakieś wytrawne cytrusy,drewno sandałowe,cedr,troszkę białych kwiatów,a wszystko ogólnie pachnie mi jak w księgarni albo sklepie papierniczym serio,coś jak nowa książka lub gazeta

Chcę

[dembi]

Napisane przez sweet sunday

Driftwood & Sandstar GC bardzo ciekawy,chociaż nie w moim stylu. Czuję jakieś wytrawne cytrusy,drewno sandałowe,cedr,troszkę białych kwiatów,a wszystko ogólnie pachnie mi jak w księgarni albo sklepie papierniczym serio,coś jak nowa książka lub gazeta

Tez chce, ale nigdzie nie ma

[sweet sunday]

Napisane przez dembi

Tez chce, ale nigdzie nie ma

Ja kupiłam kostkę stacjonarnie w mydlarni we Wrocku. Bardzo śmieszny ten zapach,rozpalam i siedzę w księgarni Dla mnie jednak troszkę męski jest i to mi w nim minimalnie przeszkadza.

White Coral za to mnie nie urzekł,nic ciekawego,takie pomieszanie kwiatków i owoców w kremowym wydaniu. Moc też średnia w porównaniu do Driftwood & Sandstar,który wczoraj paliłam trzeci raz i nadal killer jest.

Serengeti sunset z YC przyjemny,ale nic specjalnego taka delikatna słodka,landrynkowa mandarynka.

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Serengeti sunset z YC przyjemny,ale nic specjalnego taka delikatna słodka,landrynkowa mandarynka.

Nic specjalnego, no i strasznie słabiutki jest.

[dembi]

Mnie sie serengetti bardzo podobało, ale ta moc, a właściwie jej brak

Palę Blueberry limeade i jest fajny, bardzo mnie sie podoba, ze nie są to tylko jagody ale fajnie podbite są cytryną
a w sypialni beachwood KC i w ogóle mnie nie rusza

Zastanawiam sie czy wciagac te gc, czy nie mam duzo nowych zapachów i za te pieniadze moglabym sobie kupic cos innego no nic, ma jeszcze troche czasu

[kasztanka3]

Napisane przez dembi

Mnie sie serengetti bardzo podobało, ale ta moc, a właściwie jej brak

Miałam tak z Egyptian musk. Piękny, ale choćbym siedziała obok kominka, to nic nie czułam

[Damaris_]

Napisane przez dembi

Palę Blueberry limeade i jest fajny, bardzo mnie sie podoba, ze nie są to tylko jagody ale fajnie podbite są cytryną
a w sypialni beachwood KC i w ogóle mnie nie rusza

Zastanawiam sie czy wciagac te gc, czy nie mam duzo nowych zapachów i za te pieniadze moglabym sobie kupic cos innego no nic, ma jeszcze troche czasu

Ja nie paliłam jeszcze Beachwood ale na sucho podoba mi się, niestety te wszystkie lemoniady etc to nie moja bajka, chociaż chciałabym dorwać coś fajnego z cytryną.

z GC mam właśnie taki sam dylemat, bo okazja fajna i kusi, ale tyle zapasów mam :c

[dembi]

Damaris, no własnie, co tu robić

Kurczę, żebym nie miala tylu nowych wosków, to bym sie nawet nie zastanawiala, ale ze mam ich sporo ...
Z drugiej strony, przeciez bedą inne promo i woski nie zając (chociaz może ). Wciąż niezdecydowana

Pale własnie Blueberry limeade z tranquilitea i jest super połączenie zas palony drugi raz Beachwood z currant w ogóle nie czuć

[kasztanka3]

Kupiłam Riviera escape, Olive & thyme i Sea salt & sage.
Na sucho wszystkie cudne, zwłaszcza dwa ostatnie
Wąchałam też brzoskwinię, ale mi nie podeszła (szok, co? ).

[dembi]

Napisane przez kasztanka3

Kupiłam Riviera escape, Olive & thyme i Sea salt & sage.
Na sucho wszystkie cudne, zwłaszcza dwa ostatnie
Wąchałam też brzoskwinię, ale mi nie podeszła (szok, co? ).

Mnie tez się te 2 bardzo podobają a brzoskwinka spoko, ale tez mną nie zawładnęła

Damaris, poległam i ...kupiłam
Zamówiłam: Bergamost mist, Cucumber rain, Burlwood and oak, French autumn i spray goose creek clean linen
No cóz, mój mąż wydaje na papierosy to ja na woski. Wydaje mnie sie, ze to zdrowsze

[kasztanka3]

Napisane przez dembi

Mnie tez się te 2 bardzo podobają a brzoskwinka spoko, ale tez mną nie zawładnęła

Damaris, poległam i ...kupiłam
Zamówiłam: Bergamost mist, Cucumber rain, Burlwood and oak, French autumn i spray goose creek clean linen
No cóz, mój mąż wydaje na papierosy to ja na woski. Wydaje mnie sie, ze to zdrowsze

Brzoskwinia to owoc, a ja (poza jabłkami) to jednak bardzo antyowocowa jestem

Co do wydawania kasy, to ja w ogóle dużo wydaję. Na kosmetyki, na buty, na wino najwięcej chyba.
Ostatnio wydałam trzycyfrową kwotę głównie na włoskie sery
A dzisiaj poszłam tylko po różowy lakier

[Damaris_]

Ja właśnie też sporo wydaję, na różne dziwne rzeczy
Szłam do łazienki z myślą, że olewam zakup, a teraz znowu mnie kusi po kąpieli... :P
Jeszcze chwilę pomyślę, bo czekam oprócz tego na przecenę świeczek w Zarze...

Owoce też nie dla mnie, chociaż są jakieś wyjątki - Sugared apple, Black plum blossom, Dragonfruit całkiem lubię - ale o tej brzoskwini Nawet nie myślałam, tzn ogólnie lubię takie zapachy ale na pewno nie we wnętrzach, jedzeniowe też nie bardzo.

P.S. Lakiery super, ja od miesięcy żadnego nie kupiłam, więc jestem dumna... ale na pocieszenie powiem, że mam chyba czterocyfrowy zbiór.

[kasztanka3]

Napisane przez Damaris_

Ja właśnie też sporo wydaję, na różne dziwne rzeczy
Szłam do łazienki z myślą, że olewam zakup, a teraz znowu mnie kusi po kąpieli... :P
Jeszcze chwilę pomyślę, bo czekam oprócz tego na przecenę świeczek w Zarze...

Owoce też nie dla mnie, chociaż są jakieś wyjątki - Sugared apple, Black plum blossom, Dragonfruit całkiem lubię - ale o tej brzoskwini Nawet nie myślałam, tzn ogólnie lubię takie zapachy ale na pewno nie we wnętrzach, jedzeniowe też nie bardzo.

P.S. Lakiery super, ja od miesięcy żadnego nie kupiłam, więc jestem dumna... ale na pocieszenie powiem, że mam chyba czterocyfrowy zbiór.

To nie czuję się już tak fatalnie z moim trzycyfrowym

Black plum blossom ujdzie, ale naprawdę lubię Red apple wreath, Sugared apple i Sweet apple.
Dragonfruit za słodki dla mnie, a wszystkie truskawki i maliny przyprawiają mnie o mdłości.
Lubiłam przez chwilę jeszcze Bahama breeze, ale baaardzo szybko mi przeszło

[dembi]

Kasztanka, śliczne te lakiery, takie juz letnie

Ja kiedys bardzo duzo wydawalam, ale mialam taki nieciekawy okres w życiu, kiedy mąż nie mógł znaleźć pracy i było strasznie biednie (gdyby nie rodzice, to nie wiem, gdzie ja bym teraz mieszkala i żyła w ogóle ) i to mnie nauczyło oszczędzać Teraz jest juz wszystko dobrze, ale to poczucie, ze nie moge za duzo wydawać pozostało i czasami jest to wrecz juz chore, kiedy zastanawiam sie po raz setny: kupic, czy nie kupić? Juz nie wiem co jest gorsze

Kiedys wydawalam bardzo duzo na ciuchy, ale ze mam tych szmat milion, to juz od 8 miesięcy prawie nic nie kupuję, ale za to woski i drogie kosmetyki, to moja pięta Achillesa

[kasztanka3]

Napisane przez dembi

Kasztanka, śliczne te lakiery, takie juz letnie

Ja kiedys bardzo duzo wydawalam, ale mialam taki nieciekawy okres w życiu, kiedy mąż nie mógł znaleźć pracy i było strasznie biednie (gdyby nie rodzice, to nie wiem, gdzie ja bym teraz mieszkala i żyła w ogóle ) i to mnie nauczyło oszczędzać Teraz jest juz wszystko dobrze, ale to poczucie, ze nie moge za duzo wydawać pozostało i czasami jest to wrecz juz chore, kiedy zastanawiam sie po raz setny: kupic, czy nie kupić? Juz nie wiem co jest gorsze

Kiedys wydawalam bardzo duzo na ciuchy, ale ze mam tych szmat milion, to juz od 8 miesięcy prawie nic nie kupuję, ale za to woski i drogie kosmetyki, to moja pięta Achillesa

U nas było odwrotnie, to ja przez jakiś czas nie mogłam znaleźć pracy.
A na ciuchy nie wydaję dużo odkąd mam problemy zdrowotne i wynikające z nich wahania wagi, nie wyobrażam sobie wydania kilkuset złotych na ciuch, który za kilka tygodni może nie pasować

[martyna_tina]

Dembi, jeśli Moonlit Bloom Cię nie urzekło, to French Autumn raczej też szału nie zrobi - jak dla mnie to niemal bliźniacze zapachy. Właściwie ciężko mi wyłapać jakąś różnicę między nimi

[dembi]

Napisane przez martyna_tina

Dembi, jeśli Moonlit Bloom Cię nie urzekło, to French Autumn raczej też szału nie zrobi - jak dla mnie to niemal bliźniacze zapachy. Właściwie ciężko mi wyłapać jakąś różnicę między nimi

Martynku, heloł


Powiadasz, ze tak samo pachnie :/ Hm, najwyżej dam koleżance w prezencie

[Damaris_]

Ja się jakoś powstrzymałam ostatecznie, bo nie są najtańsze te woski i duże/trwałe, więc jeśli nie trafiłabym z zapachem to potem taka męka...a do tego mam olbrzymie zapasy, więc stop.

Może uda mi się wyskoczyć do rodzinnego miasta, tam są stacjonarnie i można nawet na kostki kupować.

[dembi]

Napisane przez Damaris_

Ja się jakoś powstrzymałam ostatecznie, bo nie są najtańsze te woski i duże/trwałe, więc jeśli nie trafiłabym z zapachem to potem taka męka...a do tego mam olbrzymie zapasy, więc stop.

Może uda mi się wyskoczyć do rodzinnego miasta, tam są stacjonarnie i można nawet na kostki kupować.

U mnie nie ma takich cudów

[Maguda_]

Palę od wczoraj Sea Salt, fajny, ale na sucho pachnie inaczej niż po zapaleniu świecy... Ale ocenię bardziej jak wróci mi powonienie na 100%

[dembi]

Napisane przez Maguda_

Palę od wczoraj Sea Salt, fajny, ale na sucho pachnie inaczej niż po zapaleniu świecy... Ale ocenię bardziej jak wróci mi powonienie na 100%

Też tak uważam, na zimno ładniejszy no i niestety wosk jest bardzo słaby

My serenity pale drugi raz i ponownie bardzo mnie sie podoba

Rzeczywiscie jest tam pasek do otwierania opakowania w YC

Dziewczynki a jacy są wasi ulubieńcy z nowosci 2016?
U mnie jest tak:
1/ White tea YC
2/ Scarlet Rose KC
3/ Olive and Thyme YC
4/My serenityYC
5/ Archives KC
6/ Spa day= sweet pea KC
7/ Riviera escape YC

Z nowosci WW bardzo mnie sie podoba Havana Nights, ale co z tego, jak nic nie czuc
A z GC jeszcze za mało mialam nowosci, a z tych 2(moonlit bloom i Blueberry limeade) to zaden mnie nie urzekł

Hm, tak narzekałam na YC, a tu proszę ile ich wylądowało na mojej liście

[kasztanka3]

Napisane przez dembi

Też tak uważam, na zimno ładniejszy no i niestety wosk jest bardzo słaby

My serenity pale drugi raz i ponownie bardzo mnie sie podoba

Rzeczywiscie jest tam pasek do otwierania opakowania w YC

Dziewczynki a jacy są wasi ulubieńcy z nowosci 2016?
U mnie jest tak:
1/ White tea YC
2/ Scarlet Rose KC
3/ Olive and Thyme YC
4/My serenityYC
5/ Archives KC
6/ Spa day= sweet pea KC
7/ Riviera escape YC

Z nowosci WW bardzo mnie sie podoba Havana Nights, ale co z tego, jak nic nie czuc
A z GC jeszcze za mało mialam nowosci, a z tych 2(moonlit bloom i Blueberry limeade) to zaden mnie nie urzekł

Hm, tak narzekałam na YC, a tu proszę ile ich wylądowało na mojej liście

A u mnie (o dziwo) Sea salt & sage jest dość mocny, czuję go w całym salonie, a dodam, że znowu mam zapchane zatoki i węch mi trochę nawala. Myślałam, że będzie dużo słabszy po przeczytaniu Waszych postów.

Co do nowości, to u mnie ulubione:
My serenity
Olive & thyme
White tea
Peony
Sea salt & sage
Spa day/Dewdrops
Mystic sands (ale kurde słaby)
Scarlet rose

A tak w ogóle, to kupiłam dzisiaj kominek w Rossmannie, nie wiem jeszcze, czy go zostawić w domu, czy wynieść do biura (bo w sumie kupiłam go z myślą o używaniu w pracy)

[dembi]

A widzisz, a u mnie sea salt nie powalił mocą zobacze za drugim razem jak bede palić.

Musze jeszcze niuchnąć Peony jak bede w stacjonarnym, ale to chyba nie beda moje klimaty

My serenity palone drugi raz juz słabiutkie

A jutro moja paczuszka z gąskami dotrze

[kasztanka3]

Napisane przez dembi

A widzisz, a u mnie sea salt nie powalił mocą zobacze za drugim razem jak bede palić.

Musze jeszcze niuchnąć Peony jak bede w stacjonarnym, ale to chyba nie beda moje klimaty

My serenity palone drugi raz juz słabiutkie

A jutro moja paczuszka z gąskami dotrze

Powalić, to i mnie nie powalił, ale dość mocno go czułam w całym salonie.

Peony to jeden z bardzo nielicznych yankowych kwiatków, które mnie zadowalają i zapachem, i mocą.

[Maguda_]

Ja nie mam ulubieńców w tym roku, bo jedyna nowość u mnie to właśnie Sea Salt&Sage

[Damaris_]

Teraz zazdroszczę tej paczki No ale dobra, nie uciekną te woski. :P

Ja ostatnio kupiłam Peony, ale w sumie chyba nie powala - jeszcze nie odpalałam.

A ten Sea Salt jest w sumie dziwny, bo dość mocno go czuję jak jest niedaleko, ale zapach jakby w ogóle się nie roznosił
Przerzucę się pewnie na świecę, bo u mnie mają lepszą projekcję.

[Ishikawa]

Dzisiaj wykończę lemon grass&ginger (uwielbiam, ale diablo słaby u mnie ) i idę się zaopatrzyć w nowości. Na stoisku na którym się zaopatruje widziałam pinacoladę, sandalwood vanilla, rasberry sorbet także tego

[dembi]

Kocham Birchwood Dopisuję go do mojej listy ulubieńców Fireside tez fajny ale nie tak jak Birchwood, Timber najmniej mnie sie podoba