odchudzić się przed 40 ;) po 40 też ;)

[Milennka03]

Napisane przez kocica27

Milenka - pod tym linkiem się też zupki biedronkowe wklejają zamiast serniczka

Pospieszylam się, teraz powinno być ok, zedytowałam posta i poprawiłam link

[kocica27]

Napisane przez Milennka03

Pospieszylam się, teraz powinno być ok, zedytowałam posta i poprawiłam link

Dzięki wielkie Na pewno wykorzystam. Do tej pory robiłam normalny sernik, widzę, że nawet podobny, ale niedietetyczny. A ten tutaj rzeczywiście spełnie surowe wymagania odchudzające

[Milennka03]

Napisane przez kocica27

Dzięki wielkie Na pewno wykorzystam. Do tej pory robiłam normalny sernik, widzę, że nawet podobny, ale niedietetyczny. A ten tutaj rzeczywiście spełnie surowe wymagania odchudzające

Naprawdę polecam bo jest pyszny.No widzisz, mowisz nie umiesz piec itp a ja klasycznego sernika nigdy nie robilam, nie mówiąc już o kruchym spodzie Dla mnie to czarna magia, oraz najprostszy biszkopt który ani razu mi nie wyszedł

[LyraBea]

Napisane przez Milennka03

Ano przesada, jedynie dla usprawiedliwienia mogę powiedzieć że naprawdę malutki kawałek...
Poza tym dziś olałam gotowanie bo mi się nie chce , w biedrze zakupiłam zupkę krem z pomidorów-skład jest dobry to choć tyle, niemniej jeszcze jej nie zjadłam bo w ogóle nie mam ochoty.Wpadł ino wieśniak i tyle.Na kolację chyba zajem tą zupę.
Lyra-a może spraw sobie serniczek z Twojego przepisu , z dukania? Ja go uwielbiam no i można praktycznie bezkarnie go jeść... lepsze to niż 3bity

Napisane przez Milennka03

http://www.biedronka.pl/pl/product,i...upy-krem-450-g Elizko- one są tam gdzie mieszanki np sałat, czy szpinak ,sałatki itp Są dość fajne.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------


proszę bardzo SERNICZEK


Kocica, ja też tak miałam dopóki kilka dobrych lat temu nie zaczęłam dukać.Metodą prób i błędów (z wiekszością tych drugich) się nauczyłam dużo , co prawda nie piekę za wiele bo nie jestem mistrzynią ale nie jest źle.Ważne żeby próbować i się nie poddawać, a uwierz mi potrafiłam niemalże wodę na herbatę przypalić.

Jeeej, mój pierwszy blog..Tam już nic "nie działa", ale przepis wciaż jest! Aż mnie na wspominki wzięło. Dzisiaj upiekę dukanowy sernik. Postanowione. To będzie pierwszy wypiek w mojej nowej kuchni. Dzięki Milennko za natchnienie ;*
Kocica, ten sernik prosty jak budowa cepa...Prakryczni eser zapiekasz na słodko i tyle
Dziewczyny, tak mi rano źle było po moich wynurzeniach do Was, że zawzięłam się i nie zjadlam żadnego batonika! I zero 7 Days. Grzecznie siedzę w pracy. Jeszcze godzinka i kończę.
Na śniadanie zjadłam 2 tosty , na obiad malutki pojemniczek zupy kalafiorowej z koperkiem na kurczaczku (mrożonka z Biedry a jakże -pyyycha!) A na dwa razy wciągnęłam salatkę "śmietnik" czyli wygarnęłam zielenine z lodowki, dodałam trochę feta, kilka plasterków wędliny i z 10 winogron. Za sos robila musztarda. Gdybym tak jadała codziennie, byłabym laska już dawno.
Siedzenie i nudzenie się w pracy ma jeszcze jeden minus. Łażę po necie i kuszą mnie zakupy. Dzisiaj zamówiłam blender do smoothe i mam zamiar zacząć wlewać w siebie koktajle. Mam w domu blendery, mam misy do koktajli czy młynki, ale nie chce mi się ich wyciągać a ten ma od razu pojemniczki, do których dokręca się dzióbki i można od razu pić albo wziąć na wynos. No zobaczymy, czy coś się u mnie ruszy w dobrym kierunku.



A jeszcze mi się przypomniał przepis na Tiramisu dukanowe. Szkoda, że nie dam rady wrócić na Dukana...Było mi tak dobrze na tej diecie

[basia_ww]

Ja też bym chciała efekty dukanowe - ale mięso ciężko mi wchodzi a twarogi i wieśniaki też już niekoniecznie, tak więc musimy sobie radzić inaczej.

Ja dziś z mężem 45 km na rowerku zaliczone - dziś piękna pogoda więc jeszcze korzystamy, choć miałam w planach dzień lenia. Ale dałam się namówić.

Ja też odkurzyłam moją sokowirówkę - kupiłam jak byłam w ciąży - trochę sobie leżała - i teraz robię soki - choć nie lubię jej bo ma wąski pojemnik na owoce i warzywa i nie lubię jej myć - ale lubię soki. Nawet mąż jest zadowolony że lodówka zieleniną wypełniona.
No i staram się coraz częściej używać blendera i robić koktajle 😀.

Od września będę pracować po 8 godzin więc muszę sobie zacząć planować posiłki - myśleć że trzeba sobie coś szykować i zabierać ze sobą. By nie było znów że 8 godz nic nie jem 😉.

Lyrcia brawo za nietykanie słodyczy - brawo - od czegoś trzeba zacząć.
Nie miej wyrzutów że nam tu piszesz - pisz my jesteśmy by się motywować i służyć dobrym słowem nawet w chwilach zwątpienia.

No i zasiadłam i myślę co by tu zjeść. ..

[Milennka03]

Lyrcia-to fajnie że Cię natchnelam Twoim własnym przepisem -smacznego -
Ja tez się szykuje do zakupu blendera -i też myslalam o tych pojemnikach ale wydaje mi się ze nie mają dużej pojemnosci-jak się zdecydujesz na konkretny podeslij proszę link Na razie używam takiego ręcznego bo kielichowy odmówił posłuszeństwa.
Basiu -jesteście niesamowici z tymi rowerami

[kocica27]

Ale pyszności

Dziewczyny, a macie jakieś przepisy/pomysły na sałatki, zapiekanki?

Ja mam taką sąsiadkę, która jest mistrzynią kuchni i jak się jej pytam, jak coś zrobić, czy mi da przepis, to ona na to - że to takie proste, tłumaczy jak to zrobić, bo myśli, że ma do czynienia z kumatą osobą, a ja tylko wybałuszam oczy i tyle.... Nie podążam za nią w ogóle, bo to takie skomplikowane. Ona jakieś spring rollsy robi ostatnio - "wiesz, to takie proste jak sajgonki" - a ja Coś tam od niej próbuję podejrzeć, podpytać, ryby pieczone zawijane z boczkiem, nadziewane czymś, no po prostu aż strach - mnie się to nie udaje, rozwala mi się, rozlatuje. Ktoś mówi, że to takie łatwe, a mnie wstyd.
Ostatnio pączki smażyłam (przepis łatwy rzeczywiście na moim poziomie), ale kształt tych pączków - pozostawia wiele do życzenia, że tak się kulturalnie wyrażę. Przynajmniej smaczne. A ja się bardzo cieszyłam, że w ogóle się udało.

Jak macie coś łatwego, sprawdzonego, to dawajcie.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Basiu - 45km - szacun

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Basiu - 45km - szacun

[Stylowa1]

Kurde muszę zrobić taki serniczek a taki słodzik można kupić w zwykłych marketach? Nigdy się tym nie interesowalam, używałam kiedyś zwykłych słodzików w tabletkach ale psuł mi smak herbaty, ten też ma taki posmak?

[SovaEvree]

Basia 45km...?
W sumie ja tez tyle przejechalam...ale na wies samochodem a tam tz zrobil na grilu karkowke i kielbaske.... zjadlam po kawalku ale na rozgrzeszenie posprzatalam samochod sluzbowy, odkurzylam gada, szyby pomylam....no narobilam sie troszke

Beata...widzialam foto na fb... no powiem ci ze jak pisalas tu samokrytycznie o sobie to sie spodziewalam widoku zapierajacego dech w piersiach... a jak zobaczykam fote to stwierdzilam, ze sie sama siebie czepiasz... no ok, nie jest tak jak kiedys ale nie jest az tak zle jak piszesz...

Dukan... wiecie ze mnie tez sie fajnie chudlo ale mieso mnie odrzuca a nabial szkodzi....

Ide pozrec....liscie salaty

[kocica27]

Cześć dziewczynki

Dzisiaj jestem w zdecydowanie lepszej formie - wczoraj zero glutenu przez cały dzień i naprawdę widać efekty. Wczoraj od rana do 15.00 czułam się po prostu źle, po 15.00 wyszłam na trening i od razu było lepiej, nie idealnie, ale widzę, że ruch (którego szczerze nienawidzę) bardzo mi pomaga. Tzn. ja go nienawidzę, a on mnie kocha

Dzisiaj miałam ujrzeć wymarzoną wagę, ale mi jeszcze 0,200kg brakuje, jak zrobię dziś i jutro 16km, to powinno być ok.

Napisane przez LyraBea

Jeeej, mój pierwszy blog..Tam już nic "nie działa", ale przepis wciaż jest! Aż mnie na wspominki wzięło. Dzisiaj upiekę dukanowy sernik. Postanowione. To będzie pierwszy wypiek w mojej nowej kuchni. Dzięki Milennko za natchnienie ;*
Kocica, ten sernik prosty jak budowa cepa...Prakryczni eser zapiekasz na słodko i tyle


A jeszcze mi się przypomniał przepis na Tiramisu dukanowe. Szkoda, że nie dam rady wrócić na Dukana...Było mi tak dobrze na tej diecie

Bea - ja dopiero przy tym poście wpadłam, że to twój blog. Podziwiam Cię, pełna profeska
Będę zaglądać, coś na pewno dla siebie znajdę, bo tak jak mówiłam, potrafię coś tam zrobić, ale tylko polska klasyka, zero polotu i kreatywności, o dietetycznych przepisach nie wspominając. Muszę się podciągnąć, bo teraz mam córkę, to muszę też dbać od początku, żeby nauczyć odpowiednich nawyków żywieniowych.

[basia_ww]

Cześć dziewczynki

A ja dziś mam wnerwa - wczoraj grzecznie, plus rowerek a dziś waga jak wczoraj - załamka.

Na dokładkę bolą mnie nogi - chyba się przetrenowałam w tym tygodniu.

Więc dziś na śniadanie słodkie płatki
I wcale nie jest mi lepiej

[kocica27]

Napisane przez basia_ww

Cześć dziewczynki

A ja dziś mam wnerwa - wczoraj grzecznie, plus rowerek a dziś waga jak wczoraj - załamka.

Na dokładkę bolą mnie nogi - chyba się przetrenowałam w tym tygodniu.

Więc dziś na śniadanie słodkie płatki
I wcale nie jest mi lepiej

Hello
ja się właśnie dowiedziałam, że mamy zaproszenie na grilla do sąsiadów. Jak żyć?

[basia_ww]

Zrobiłam sobie wczoraj chybrydy, też mam zestaw sama robię - ale miałam 2 miesięczną przerwę - bo niestety bardzo mi się opuszki zniszczyły - leczyłam je dermatologicznie i nie wiem co mnie wczoraj pokusiło, ale za to mam śliczną pastelową tęczę 😀.

[kocica27]

Napisane przez basia_ww

Zrobiłam sobie wczoraj chybrydy, też mam zestaw sama robię - ale miałam 2 miesięczną przerwę - bo niestety bardzo mi się opuszki zniszczyły - leczyłam je dermatologicznie i nie wiem co mnie wczoraj pokusiło, ale za to mam śliczną pastelową tęczę 😀.

Wow
A ja nic nie mam - nie wiem, czy na siłę coś robić. Mamy zaproszenie na 16.00, ale ja musiałabym tipsy przykleić, bo mi się połamały...
Jak myślicie, szarpnąć się?

[LyraBea]

Napisane przez basia_ww

Ja też bym chciała efekty dukanowe - ale mięso ciężko mi wchodzi a twarogi i wieśniaki też już niekoniecznie, tak więc musimy sobie radzić inaczej.

Ja dziś z mężem 45 km na rowerku zaliczone - dziś piękna pogoda więc jeszcze korzystamy, choć miałam w planach dzień lenia. Ale dałam się namówić.

Ja też odkurzyłam moją sokowirówkę - kupiłam jak byłam w ciąży - trochę sobie leżała - i teraz robię soki - choć nie lubię jej bo ma wąski pojemnik na owoce i warzywa i nie lubię jej myć - ale lubię soki. Nawet mąż jest zadowolony że lodówka zieleniną wypełniona.
No i staram się coraz częściej używać blendera i robić koktajle 😀.

Od września będę pracować po 8 godzin więc muszę sobie zacząć planować posiłki - myśleć że trzeba sobie coś szykować i zabierać ze sobą. By nie było znów że 8 godz nic nie jem 😉.

Lyrcia brawo za nietykanie słodyczy - brawo - od czegoś trzeba zacząć.
Nie miej wyrzutów że nam tu piszesz - pisz my jesteśmy by się motywować i służyć dobrym słowem nawet w chwilach zwątpienia.

No i zasiadłam i myślę co by tu zjeść. ..

Ty jesteś niesamowita z tymi wypadami rowerowymi. Tak mi smutno, że Arturowi nie dawałam się namówić na rower a tak chciał ze mną jeździć a jeździł sam...Ot takie tam smuteczki.
Sokowirówkę mam dokładaną do mojego robota i dwa wielkie kielichy do koktajli i blender bezprzewodowy, ale jeszcze większego mam lenia żeby to wyciągać z szafki, składać, przelewać, myć. Taki blender do smoothie to idealny dla mnie wynalazek.

Napisane przez Milennka03

Lyrcia-to fajnie że Cię natchnelam Twoim własnym przepisem -smacznego -
Ja tez się szykuje do zakupu blendera -i też myslalam o tych pojemnikach ale wydaje mi się ze nie mają dużej pojemnosci-jak się zdecydujesz na konkretny podeslij proszę link Na razie używam takiego ręcznego bo kielichowy odmówił posłuszeństwa.
Basiu -jesteście niesamowici z tymi rowerami

Jednak serniczka nie zdążyłam wczoraj upiec, bo za późno w domu wylądowałam, ale składniki czekają na dzisiaj.
A wczoraj podjechałam do sklepu między innymi po ten blender i zieleninę do niego na start. Zdecydowałam się na TEN Zależało mi właśnie na pojemnikach, łatwości obsługi bez bajerów oraz na mocy. Jest rewelacyjny! 700Watt młóci wszystko jak wariat! Pojemniczki są duze Milennko i to jest zestaw idealny dla dwojga. Ma wszystko czego od niego oczekuję. Nawet nakładki na gwint, żeby od razu z pojemniczka koktajl pić. Będzie stał na wierzchu i na bank będzie często wykorzystywany.
Już dzisiaj na śniadanie miałam koktajl z jasnego siemienia lnianego, banana, cytryny, kawałka cytryny i wody kokosowej. Wolę takie na słono i pikantne, ale rano nie miałam czasu kombinować.

Napisane przez kocica27

Ale pyszności

Dziewczyny, a macie jakieś przepisy/pomysły na sałatki, zapiekanki?

Ja mam taką sąsiadkę, która jest mistrzynią kuchni i jak się jej pytam, jak coś zrobić, czy mi da przepis, to ona na to - że to takie proste, tłumaczy jak to zrobić, bo myśli, że ma do czynienia z kumatą osobą, a ja tylko wybałuszam oczy i tyle.... Nie podążam za nią w ogóle, bo to takie skomplikowane. Ona jakieś spring rollsy robi ostatnio - "wiesz, to takie proste jak sajgonki" - a ja Coś tam od niej próbuję podejrzeć, podpytać, ryby pieczone zawijane z boczkiem, nadziewane czymś, no po prostu aż strach - mnie się to nie udaje, rozwala mi się, rozlatuje. Ktoś mówi, że to takie łatwe, a mnie wstyd.
Ostatnio pączki smażyłam (przepis łatwy rzeczywiście na moim poziomie), ale kształt tych pączków - pozostawia wiele do życzenia, że tak się kulturalnie wyrażę. Przynajmniej smaczne. A ja się bardzo cieszyłam, że w ogóle się udało.

Jak macie coś łatwego, sprawdzonego, to dawajcie.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Basiu - 45km - szacun

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Basiu - 45km - szacun

Napisane przez Stylowa1

Kurde muszę zrobić taki serniczek a taki słodzik można kupić w zwykłych marketach? Nigdy się tym nie interesowalam, używałam kiedyś zwykłych słodzików w tabletkach ale psuł mi smak herbaty, ten też ma taki posmak?

Myślę, że do gotowania nie tyle potrzeba talentu co chęci. Talent do gotowania da radę wykrzesać z siebie każdy. Po prostu nie można się poddawać i zniechęcać.
Z takich najlepszych dla mnie na świecie zapiekanek przychodzi mi na myśl tylko zapiekanka ze szpinakiem a sałatki to najczęściej u mnie sprzątanie lodówki czyli baza zielenina typu salata, do tego ser feta, pomidor, papryka, ogorki konserwowe albo po chińsku, i albo wędlina, albo jak więcej czasu kurczak i do tego kilka łyżek prażonego słonecznika. Czasem sypnę przyprawą do sałatek a czasem tylko łyżkę musztardy francuskiej dam i taką sałatkę najbardziej lubię zajadać. Wersja "na kaloryczno"z grzankami czosnkowymi, ktore robię jak mi chleb czerstwy zostaje. Kroję w kostkę, wysuszam na patelni, na koniec posypuję szczyptą granulowanego czosnku. U mnie nazywamy to sałatką szfa

Napisane przez SovaEvree

Basia 45km...?
W sumie ja tez tyle przejechalam...ale na wies samochodem a tam tz zrobil na grilu karkowke i kielbaske.... zjadlam po kawalku ale na rozgrzeszenie posprzatalam samochod sluzbowy, odkurzylam gada, szyby pomylam....no narobilam sie troszke

Beata...widzialam foto na fb... no powiem ci ze jak pisalas tu samokrytycznie o sobie to sie spodziewalam widoku zapierajacego dech w piersiach... a jak zobaczykam fote to stwierdzilam, ze sie sama siebie czepiasz... no ok, nie jest tak jak kiedys ale nie jest az tak zle jak piszesz...

Dukan... wiecie ze mnie tez sie fajnie chudlo ale mieso mnie odrzuca a nabial szkodzi....

Ide pozrec....liscie salaty

Dzięki Asia, ale ja już 7 kilo mniej mam a jeszcze jak sama określiłaś widać jaka puchata jestem. Wciąż 75-76kg i nic mniej, ale będzie! Poza tym przy tym kolesiu na zdjęciu proporcje zachwiane, więc moze wyglądam na mniej

Napisane przez kocica27

Cześć dziewczynki

Dzisiaj jestem w zdecydowanie lepszej formie - wczoraj zero glutenu przez cały dzień i naprawdę widać efekty. Wczoraj od rana do 15.00 czułam się po prostu źle, po 15.00 wyszłam na trening i od razu było lepiej, nie idealnie, ale widzę, że ruch (którego szczerze nienawidzę) bardzo mi pomaga. Tzn. ja go nienawidzę, a on mnie kocha

Dzisiaj miałam ujrzeć wymarzoną wagę, ale mi jeszcze 0,200kg brakuje, jak zrobię dziś i jutro 16km, to powinno być ok.



Bea - ja dopiero przy tym poście wpadłam, że to twój blog. Podziwiam Cię, pełna profeska
Będę zaglądać, coś na pewno dla siebie znajdę, bo tak jak mówiłam, potrafię coś tam zrobić, ale tylko polska klasyka, zero polotu i kreatywności, o dietetycznych przepisach nie wspominając. Muszę się podciągnąć, bo teraz mam córkę, to muszę też dbać od początku, żeby nauczyć odpowiednich nawyków żywieniowych.

Ja nienawidzę ruchu i ruch nienawidzi mnie. Codziennie czytam Twoje zmagania i podziwiam za zawzięcie!

Napisane przez basia_ww

Cześć dziewczynki

A ja dziś mam wnerwa - wczoraj grzecznie, plus rowerek a dziś waga jak wczoraj - załamka.

Na dokładkę bolą mnie nogi - chyba się przetrenowałam w tym tygodniu.

Więc dziś na śniadanie słodkie płatki
I wcale nie jest mi lepiej

Oj, bo to dopiero jutro, pojutrze pokaże mniej, nie zniechęcaj się.

Napisane przez basia_ww

Zrobiłam sobie wczoraj chybrydy, też mam zestaw sama robię - ale miałam 2 miesięczną przerwę - bo niestety bardzo mi się opuszki zniszczyły - leczyłam je dermatologicznie i nie wiem co mnie wczoraj pokusiło, ale za to mam śliczną pastelową tęczę 😀.

Pokaż pazurki? Ja nawet za zwykły lekko białawy (bo tylko taki żel kupiłam) nie mogę się zabrać a Ty pykasz te pazurki w mig.

Napisane przez kocica27

Wow
A ja nic nie mam - nie wiem, czy na siłę coś robić. Mamy zaproszenie na 16.00, ale ja musiałabym tipsy przykleić, bo mi się połamały...
Jak myślicie, szarpnąć się?

Nie...tipsy nieeee. A nie możesz w połamanych?

[Milennka03]

Napisane przez LyraBea

A wczoraj podjechałam do sklepu między innymi po ten blender i zieleninę do niego na start. Zdecydowałam się na TEN Zależało mi właśnie na pojemnikach, łatwości obsługi bez bajerów oraz na mocy. Jest rewelacyjny! 700Watt młóci wszystko jak wariat! Pojemniczki są duze Milennko i to jest zestaw idealny dla dwojga. Ma wszystko czego od niego oczekuję. Nawet nakładki na gwint, żeby od razu z pojemniczka koktajl pić. Będzie stał na wierzchu i na bank będzie często wykorzystywany.

Dzięki Kupiłam go właśnie onlajn

Napisane przez LyraBea

Ja nienawidzę ruchu i ruch nienawidzi mnie.

jak miło to czytać - nie jestem sama

[basia_ww]

Napisane przez LyraBea

Ty jesteś niesamowita z tymi wypadami rowerowymi. Tak mi smutno, że Arturowi nie dawałam się namówić na rower a tak chciał ze mną jeździć a jeździł sam...Ot takie tam smuteczki.

Oj, bo to dopiero jutro, pojutrze pokaże mniej, nie zniechęcaj się.

Pokaż pazurki? Ja nawet za zwykły lekko białawy (bo tylko taki żel kupiłam) nie mogę się zabrać a Ty pykasz te pazurki w mig.

Beatko dlatego widzisz - patrząc na to życie jakie jest kruche i krótkie - doceniam co mam i mimo że czasami się zmuszam to daję się wyciągać mojemu i jeździmy razem 😉.

Co do spadków to zapewne jutro nie będzie - zjadłam przed chwilą pyszny obiad i to sporo - roladę wołową z kluskami śląskimi, a że nie jestem ślązaczką to do tego była mizeria. I chodzi za mną jakieś domowe ciasto - może coś wymyślę

Pazurki chybrydy wcale nie tak szybko się robi, a że robiłam je wieczorem to wyszła mu fuszera dlatego się nie pochwalę

Dziś mimo pogody nie mam siły na rower - ale dumam bad rolkami, ale z drugiej strony to bolą mnie nogi - więc może dziś rest.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez Milennka03

jak miło to czytać - nie jestem sama

Ja też nie lubię ale wmawiam sobie że muszę bo inaczej licznik pokazałby 100 😂


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

Ja też nie lubię ale wmawiam sobie że muszę bo inaczej licznik pokazałby 100 😂

ja nawet jakby tyle pokazał to nie zmusiłabym się-wolałabym pić ino wodę i głodować

U mnie grzmi... a ja ciągle w wyrze, nie chce mi się nigdzie z niego wychodzić.Obiadu też nie mam sił i ochoty gotować, jakaś niechęć mnie dopadła i nie mam na nic chęci.

[basia_ww]

Napisane przez Milennka03

U mnie grzmi... a ja ciągle w wyrze, nie chce mi się nigdzie z niego wychodzić.Obiadu też nie mam sił i ochoty gotować, jakaś niechęć mnie dopadła i nie mam na nic chęci.

i to jest luksus - nic nie musieć 😃



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocica27]

Napisane przez LyraBea

Myślę, że do gotowania nie tyle potrzeba talentu co chęci.

Ja nienawidzę ruchu i ruch nienawidzi mnie. Codziennie czytam Twoje zmagania i podziwiam za zawzięcie!

Nie...tipsy nieeee. A nie możesz w połamanych?

U mnie nie ma za bardzo chęci i to właśnie największy problem

Mam tak samo jak Basia - gdybym nie ćwiczyła, to w 10 sekund do setki Nie chcem, ale muszem.

Tipsy to i tak bym zrobiła krótkie, wyglądałyby jak normalne, tylko zapuszczone. Ale idę w połamanych - kieckę jakąś obcisłą założę i będę nadrabiać braki w opazurowaniu

[basia_ww]

Nie uwierzycie ubrałam się w kostium i jadę na basen . Zawsze lubiłam chodzić a od roku chyba ani raz nie byłam. Wszystko mnie dziś boli, mąż pojechał na rower - ja nie mam siły - więc idę też coś dla siebie zrobić - może potem sauna i jacuzzi 😉.

[kocica27]

Napisane przez basia_ww

Nie uwierzycie ubrałam się w kostium i jadę na basen . Zawsze lubiłam chodzić a od roku chyba ani raz nie byłam. Wszystko mnie dziś boli, mąż pojechał na rower - ja nie mam siły - więc idę też coś dla siebie zrobić - może potem sauna i jacuzzi 😉.

Zazdraszczam

[Milennka03]

A ja wybrałam się do Lidla niemniej mzk z klima mimo że niedaleko bo nie mam sil w tą duchote na nogach iść.

[LyraBea]

U mnie zimno a do tego pioruny walą i burza. Widzę przez okno

[basia_ww]

U mnie ciepło - miało padać ale jakoś się rozeszło,
50 długości basenu przepłynęłam ciężko było a dałam radę, no basen to co lubię - chyba trzeba się z nim przeprosić i wrócić z systematycznością. Teraz myślę czym uzupełnić te stracone kalorie - lody czy ciasto? Banofee za mną chodzi

[Milennka03]

Basiu- za basen.Jak już musisz to proponuję lody ,bo chyba najmniej kaloryczne a na pewno mniej od banofee
Ja wróciłam już z mini szopingu.W sumie kupiłam ino produkty spożywcze ,udało mi się w Netto dorwać wielkie opakowanie świeżego szpinaku za ...0,50gr Bo do jutra termin, wzięłam dwa ostatnie i zamroziłam.Będzie na zaś.Ale nie chce mi się dziś gotować i menu dziś średnie...Rano 2 kromki z serem białym wędzonym i pomidorem , potem długo długo nic i wieśniak ,w Lidlu kupiłam sok 100% w buteleczce i wypiłam cały, a przed chwilą zjadłam ryż na mleku waniliowy Belriso ...tak więc węglowo dziś i mało zdrowo.Teraz sączę colę light.
Kupiłam też mleko sojowe i chcę dodawać do koktajlów.Nie wiem czy mi to podejdzie ale zobaczę.

[basia_ww]

Wróciłam z biedronki - nie będzie banofee ale w zamian pifko 😀 no i lody - Wkurzyłam się bo miały kosztować 6 a zapłaciłam 8 - już mi się nie chce - ale jutro pójdę 😉
No i mężowi kupiłam paluszki i krakersy bo ostatnio marudzi że nic do chrupania nie ma - ja nie przepadam więc tak nie kuszą

[caarel]

Przepraszam, czy to te same Panie co mi kazały sernik oddać potrzebującym?

Za kijki i rower gratulacje się należą.
O diecie nie pisze bo jej nie ma na razie. Ale od września wprowadzam normalne jedzenie, bez słodyczy, itd.

Chce jeść normalnie, bez jakiegoś szczególnego wymyślania, bo jak znam siebie po tygodniu mi się znudzi i wrócę do punktu wyjścia.

Doszłam do wniosku, że zamiast jeść słodkie to będę podjadać warzywa z dipami, np. seler naciowy, marchewkę a najlepiej ogórek.

Tyle spraw do przemyślenia w związku z tym odchudzaniem, że ręce opadają.
Na szczęście mamy internety i można poszukać coś do jedzenia.

I mam to co ktoś już pisał, też jak nie jem to nie jem, ale jak zacznę to już poszło. Muszę się pilnować, a kusi, oj kusi czasami.

Będę próbować bo mam takie nastawienie, że ja już mam po prostu dosyć swojej wagi. I jak pomyśle, że za pół roku mogę zrzucić 20-25 kg i moja jakość istnienia się poprawi to nabieram chęci, i nie chce już tkwić w tym co mam teraz.

ps. co to jest ten wieśniak o którym piszecie?

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

Wróciłam z biedronki - nie będzie banofee ale w zamian pifko 😀 no i lody - Wkurzyłam się bo miały kosztować 6 a zapłaciłam 8 - już mi się nie chce - ale jutro pójdę 😉
No i mężowi kupiłam paluszki i krakersy bo ostatnio marudzi że nic do chrupania nie ma - ja nie przepadam więc tak nie kuszą

takie pikantne co się PUB nazywają w kształcie sześcianów? Mój je strasznie lubi A piwko to zwykłe czy desperados?

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez caarel

. Ale od września wprowadzam normalne jedzenie, bez słodyczy, itd.

ps. co to jest ten wieśniak o którym piszecie?

a czemu nie od jutra np?

Wieśniak=serek wiejski

[caarel]

Muszę sie psychicznie nastawić. Od września, tylko nie wiem od którego

Myślałam, że Wy o czymś z Maca nawijacie