'Opadają liście, czas snuje się mgliście...' -JESIEŃ

[melkmeisje]

Jest jeszcze coś pomiędzy spędzaniem całego dnia w łóżku a wstawaniem w nocy po kilka razy

[j_fly]

Napisane przez melkmeisje

Jest jeszcze coś pomiędzy spędzaniem całego dnia w łóżku a wstawaniem w nocy po kilka razy

Nie wiem, o co Ci chodzi. Napisałam ogólnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Snowdrop_]

W moim mieście też słonecznie i wietrznie, tzn. zawsze mamy tak, że od strony ulicy drzewa się gną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

a od ogrodu zacisznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Mamy kilka wiekowych klonów wokół i po tych jest najwięcej sprzątania, bo bardzo sypia liśćmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

U mnie mega wieje, normalnie to chyba ten halny co o nim mówili, pranie mi nawet uciekło

Ten wiatr mi strącił jabłka z jabłonki, więc zrobiłam jabłkowe crumble

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Nie lubię gadania, że do wszystkiego jest się w stanie człowiek przyzwyczaić, bo to nieprawda.
Już widzę, jak nocny człowiek przyzwyczaić się do wstawania o 6, tia.
Mi się przed 30 lat nie udało nauczyć wstawania chociażby o 7. Zawsze jest to katorga. Ile jeszcze lat na to potrzebuje, kolejne 30?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[khloe]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88179106]Nie lubię gadania, że do wszystkiego jest się w stanie człowiek przyzwyczaić, bo to nieprawda.
Już widzę, jak nocny człowiek przyzwyczaić się do wstawania o 6, tia.
Mi się przed 30 lat nie udało nauczyć wstawania chociażby o 7. Zawsze jest to katorga. Ile jeszcze lat na to potrzebuje, kolejne 30?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ej no, ponoć człowiek uczy się całe życie

W sumie jest trochę racji w tym co piszesz, bo mi nigdy nie udało się przestawić na późne chodzenie spać. Jak już mi się udało do 23 nie spać to uważam to za personalny sukces

Sylwester to dla mnie najgorszy dzień roku. Pewnie się domyślacie dlaczego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88179106]Nie lubię gadania, że do wszystkiego jest się w stanie człowiek przyzwyczaić, bo to nieprawda.
Już widzę, jak nocny człowiek przyzwyczaić się do wstawania o 6, tia.
Mi się przed 30 lat nie udało nauczyć wstawania chociażby o 7. Zawsze jest to katorga. Ile jeszcze lat na to potrzebuje, kolejne 30?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja napisałam, że mój organizm przyzwyczaił się do takiego trybu życia, ale tutaj pewnie duża rola hormonów


U mnie też mocno wieje, ale wiatr jest bardzo ciepły. Poszliśmy na krótki spacer do lasu i widzieliśmy mnóstwo kolorowych liści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20Melman]

Napisane przez AnnaVanDort

Mnie wstawanie rano dosłownie zabija. Nawet, gdy mam do pracy na 7 i prześpię regulaminowe 8 godzin, to wracam o 15 i najczęściej idę spać koło 18. Na szczęście pracuję głownie na nocki i to jest życie. Nocny ze mnie człowiek już do potęgi, ze 3 lata chodzę głównie na nocki, jeszcze imprezowe życie daje się we znaki, zdarzało mi się wracać z knajpy o 8-9 rano. Najciekawsze życie jest w nocy. Tak samo zarywanie nocek na studiach. Noc to jest życie, a słoneczko i ciepełko ogólnie mogą spitalać XD

Jak mam na rano to wstaję 4.00 max 4.10, jak na 14.00 to staram się wstać o 7.00, ale robię to między 7 a 8.
Jak chodziłam na nocki to tak sobie wkręcałam, że o 8 wstałam, a o 12 już się kładłam spać Ale ja lubię długo spać Jak chodziłam do szkoły i miałam wakacje to siedziałam nawet do 4 rano...

Napisane przez khloe

Dla mnie przespanie ciągiem 12 godzin to idealny przepis na całodzienny ból głowy, którego nijak nie da się zabić tabletkami.

Obecnie nie chodzę do pracy, ale jak chodziłam to w tygodniu wstawałam o 4.45.

W sobotę i niedzielę zawsze chciałam odespać, i sobota praktycznie zawsze była wyjęta z życia z powodu bólu głowy, bo na siłę chciałam odespać.

Już lepiej, jak w sobotę wstałam o 7 na przykład, a po południu poszłam na jakąś drzemkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podobno tego nie odeśpisz... Jesienią nie raz chodziłam spać o 7, ale jak czułam, że naprawdę tego potrzebuję. Czasem wstawałam o 3.30, ale byłam wyspana

Jak za długo śpię czy leżę to zdarza się, że boli mnie głowa, ale najczęściej plecy
Głowa mnie bolała jak do ok. 11 nie napiłam się zwykłej kawy. Obecnie os stycznia nie piję i dobrze mi z tym

Napisane przez j_fly

Ja zawsze najlepiej się czułam jak spałam 7-8 h (spać najczęściej chodziłam ok. 22). Teraz to niemożliwe, bo prawie od 2 lat nie przespałam żadnej nocy (najpierw końcówka ciąży, a teraz dziecko). Mój syn niestety nie lubi spać. Teraz ma taką fazę, że lata do godz. 23, w nocy budzi się z 2x (jak ząbkuje, to nawet z 3,4x), za to rano śpi nawet do 10, z tym, że ja o takiej godzinie spać nie potrafię, więc wstaję ok. 7. Jakoś nie odczuwam zmęczenia. Wydaje mi się, że organizm już przyzwyczaił się do takiego trybu życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja koleżanka ma 4 letniego syna. Chodzi spać o 00.00, 00.30, a wstaje o 4.50... Ale w pracy jest ogarnięta

Napisane przez khloe

Mnie też to niedługo czeka, bo jestem w ciąży

Gratulacje Który miesiąc?

U mnie także wieje, mam dużo gałęzi i liści do ogarnięcia. Za to pranie fajnie wyschło Ale moje sunia jest niespokojna, nie lubi wiatru

W parku prawdziwie jesiennie się robi

U was też taka inwazja biedronek?

[khloe]

Napisane przez Nimfa20Melman

Jak mam na rano to wstaję 4.00 max 4.10, jak na 14.00 to staram się wstać o 7.00, ale robię to między 7 a 8.
Jak chodziłam na nocki to tak sobie wkręcałam, że o 8 wstałam, a o 12 już się kładłam spać Ale ja lubię długo spać Jak chodziłam do szkoły i miałam wakacje to siedziałam nawet do 4 rano...

Podobno tego nie odeśpisz... Jesienią nie raz chodziłam spać o 7, ale jak czułam, że naprawdę tego potrzebuję. Czasem wstawałam o 3.30, ale byłam wyspana

Jak za długo śpię czy leżę to zdarza się, że boli mnie głowa, ale najczęściej plecy
Głowa mnie bolała jak do ok. 11 nie napiłam się zwykłej kawy. Obecnie os stycznia nie piję i dobrze mi z tym

Moja koleżanka ma 4 letniego syna. Chodzi spać o 00.00, 00.30, a wstaje o 4.50... Ale w pracy jest ogarnięta

Gratulacje Który miesiąc?

U mnie także wieje, mam dużo gałęzi i liści do ogarnięcia. Za to pranie fajnie wyschło Ale moje sunia jest niespokojna, nie lubi wiatru

W parku prawdziwie jesiennie się robi

U was też taka inwazja biedronek?

7 miesiac zaczynam 🤰

U mnie inwazja, która widzę w tym roku, to inwazja pająków, w życiu tyle nie widziałam za oknem

Ale pamiętam, że ta inwazja zawsze się zaczynała przy ciepłej jesieni

Wyszłam właśnie na balkon, ale ciepło, jak na październik. Ale wiatr jakby się nasilił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20Melman]

Napisane przez khloe

7 miesiac zaczynam 🤰

U mnie inwazja, która widzę w tym roku, to inwazja pająków, w życiu tyle nie widziałam za oknem

Ale pamiętam, że ta inwazja zawsze się zaczynała przy ciepłej jesieni

Wyszłam właśnie na balkon, ale ciepło, jak na październik. Ale wiatr jakby się nasilił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, to termin na grudzień? Imię wybrane już?

Pająków to jest na styk- coś tam mi mignie, ale na szczęście nie tyle co biedronek Po 20 miałam na oknie, a z 50 na południowej ścianie balkonu. Latały jak liście z drzew

Tak, u mnie też jak zawieje to się zastanawiam czy rano okna zastanę na swoim miejscu

[ParoleParole]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88167919]Eherbata.pl

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dziękuję



Ja do pracy co drugi tydzień wstaje o 5. I cieszę się, że mam dwie zmiany. Bo cały czas tak rano wstawać nie dałabym rady.
Tym bardziej że ja w nocy jestem mega produktywna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Nie przyjelabym pracy, do ktorej musialabym wstawac przed 6:45-7 rano, mam traume

[Snowdrop_]

Khloe to maluch będzie z "mojego" miesiąca, u nas cała rodzina z grudnia, tylko tata Lew ale powiem Wam, że kiedyś przed moimi urodzinami już były opady śniegu, podobno w sam dzień moich narodzin ojciec przyjechał do szpitala i był pierwszy śnieżny dzień, prawdziwie zimowy a teraz - śnieg w lutym i to tak odrobinę, co to ma być...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Tylko tak średnio z urodzinami przed Świętami, bo wtedy większość jeszcze ma na głowie prezenty na BN ale też ja już o nic materialnego nie proszę, czy raczej kolejne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Snowdrop_

Khloe to maluch będzie z "mojego" miesiąca, u nas cała rodzina z grudnia, tylko tata Lew ale powiem Wam, że kiedyś przed moimi urodzinami już były opady śniegu, podobno w sam dzień moich narodzin ojciec przyjechał do szpitala i był pierwszy śnieżny dzień, prawdziwie zimowy a teraz - śnieg w lutym i to tak odrobinę, co to ma być...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Tylko tak średnio z urodzinami przed Świętami, bo wtedy większość jeszcze ma na głowie prezenty na BN ale też ja już o nic materialnego nie proszę, czy raczej kolejne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam kuzynkę, która urodziła się w Wigilię i ma na imię Ewa Na tej samej sali leżała babka, która w tym samym czasie urodziła syna i dała mu na imię Adam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DarkChocolate666]

Napisane przez kasztanka3

Nie przyjelabym pracy, do ktorej musialabym wstawac przed 6:45-7 rano, mam traume

Ja nie przyjelabym pracy o ktorej trzeba wstawac przed 6. Nie dosc, ze bylabym strasznie zla rano, to caly dzien zmarnowany, bo po pracy poszlabym spac i wtedy po obudzeniu znowu zaraz trzeba isc spac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Snowdrop_

Khloe to maluch będzie z "mojego" miesiąca, u nas cała rodzina z grudnia, tylko tata Lew ale powiem Wam, że kiedyś przed moimi urodzinami już były opady śniegu, podobno w sam dzień moich narodzin ojciec przyjechał do szpitala i był pierwszy śnieżny dzień, prawdziwie zimowy a teraz - śnieg w lutym i to tak odrobinę, co to ma być...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Tylko tak średnio z urodzinami przed Świętami, bo wtedy większość jeszcze ma na głowie prezenty na BN ale też ja już o nic materialnego nie proszę, czy raczej kolejne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Nimfa20Melman

O, to termin na grudzień? Imię wybrane już?

Pająków to jest na styk- coś tam mi mignie, ale na szczęście nie tyle co biedronek Po 20 miałam na oknie, a z 50 na południowej ścianie balkonu. Latały jak liście z drzew

Tak, u mnie też jak zawieje to się zastanawiam czy rano okna zastanę na swoim miejscu

U mnie termin na przełom roku, bo zaraz po nowym roku, więc kto wie, czy jeszcze przed sylwestrem nie wyląduje na porodówce

Imię mam nie wybrane, bo nawet nie wiem, czy to chłopiec, czy dziewczyna, bo na USG się odwraca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez DarkChocolate666

Ja nie przyjelabym pracy o ktorej trzeba wstawac przed 6. Nie dosc, ze bylabym strasznie zla rano, to caly dzien zmarnowany, bo po pracy poszlabym spac i wtedy po obudzeniu znowu zaraz trzeba isc spac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brzmi jak proza życia większości Polaków

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez DarkChocolate666

Ja nie przyjelabym pracy o ktorej trzeba wstawac przed 6. Nie dosc, ze bylabym strasznie zla rano, to caly dzien zmarnowany, bo po pracy poszlabym spac i wtedy po obudzeniu znowu zaraz trzeba isc spac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie byloby pewnie tak samo. Dziekuje, postoje.

[Nimfa20Melman]

Napisane przez Snowdrop_

Khloe to maluch będzie z "mojego" miesiąca, u nas cała rodzina z grudnia, tylko tata Lew ale powiem Wam, że kiedyś przed moimi urodzinami już były opady śniegu, podobno w sam dzień moich narodzin ojciec przyjechał do szpitala i był pierwszy śnieżny dzień, prawdziwie zimowy a teraz - śnieg w lutym i to tak odrobinę, co to ma być...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Tylko tak średnio z urodzinami przed Świętami, bo wtedy większość jeszcze ma na głowie prezenty na BN ale też ja już o nic materialnego nie proszę, czy raczej kolejne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie mama, tata i brat z 7, tylko inne miesiące. Ojciec mamy też 7. Śmieję się, że tylko ja się po wypłacie urodziłam
A moja mama to w ogóle ma tych 7: 7 się urodziła, mieszka pod 7 i ma pięć 7 w nr telefonu

Jestem z 11 marca, jak po mamę do babci przyjechało pogotowie, to mama musiała iść spory kawałek, bo karetka nie mogła dojechać, tyle było śniegu

Napisane przez j_fly

Mam kuzynkę, która urodziła się w Wigilię i ma na imię Ewa Na tej samej sali leżała babka, która w tym samym czasie urodziła syna i dała mu na imię Adam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mama jest Ewa, ma starszego brata Adama Żona Adama miała na imię Ewa i jest z 23 grudnia

W najbliższej rodzinie to mam tak: moja mama Ewa, jej bratowe to Ewelina, Ewa i Edyta i ja Elwira. I jak będę miała córkę też będzie na E

Moja babcia opowiadała mi, że jej rodzice, szczególnie matka nie zaakceptowali nigdy mojego dziadka jako męża mojej babci. Matka babci była na nią bardzo zła.
3 razy babcia zachodziła w ciążę i 3 razy każde dziecko umierało w 3 czy 4 m-cy, w dniu, w którym się urodziło.
Jak zmarło 3 dziecko to babci przyśniła się jej matka i powiedziała, że to ostatnie dziecko, które jej zabiera...
Babcia poszła do księdza i on powiedział jej, żeby synowi dała na imię Adam, a dziewczynce Ewa. Babcia tak zrobiła i te i 2 kolejnych dzieci przeżyły.
Dodatkowo młodszy brat mojej mamy urodził się w 'czepku' i tyle co on szczęścia miał, to naprawdę zakrawa na cud Kopnął go koń jak był mały-przeżył, spadł do strumyka na kamienie-cudem nie uderzył w głowę... i dużo innych...

Napisane przez khloe

U mnie termin na przełom roku, bo zaraz po nowym roku, więc kto wie, czy jeszcze przed sylwestrem nie wyląduje na porodówce

Imię mam nie wybrane, bo nawet nie wiem, czy to chłopiec, czy dziewczyna, bo na USG się odwraca

Ja bym osobiście wolała być z końca grudnia

To w ramach niespodzianki urodzi się wcześniej między 24 a 26

Napisane przez DarkChocolate666

Ja nie przyjelabym pracy o ktorej trzeba wstawac przed 6. Nie dosc, ze bylabym strasznie zla rano, to caly dzien zmarnowany, bo po pracy poszlabym spac i wtedy po obudzeniu znowu zaraz trzeba isc spac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja pracowałam na 6 i na 8 i wolę przychodzić na 6. Robię do 14 i po pracy można sporo rzeczy porobić, a tak kończysz o 16, w dobrych porywach o 17 jesteś ogarnięta (dojeżdżasz do domu, prysznic, może obiad), a gdzie zakupy itd? No, zależy też, kto o której idzie spać
Ja staram się chodzić o 20, najdalej o 21, ale to wyjątkowo.

Byłam w parku z psem, bo wyszło słońce. Dużo ludzi, jesień już robi się pięknie kolorowa
A mam bardzo dużo gałęzi połamanych z wierzby w ogródku

[Snowdrop_]

Nimfa20Melman, u mnie kuzyn, największy przystojniak w rodzinie jest z 7 a ja dwa dni po nim mam urodziny, później reszta aż do samych Świąt, dlatego trzeba zacząć oszczędzać kasę na grudzień. Jeszcze ja kupuję prezenty przyjaciółkom, to już w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Nimfa20Melman

U mnie mama, tata i brat z 7, tylko inne miesiące. Ojciec mamy też 7. Śmieję się, że tylko ja się po wypłacie urodziłam
A moja mama to w ogóle ma tych 7: 7 się urodziła, mieszka pod 7 i ma pięć 7 w nr telefonu

Jestem z 11 marca, jak po mamę do babci przyjechało pogotowie, to mama musiała iść spory kawałek, bo karetka nie mogła dojechać, tyle było śniegu


Moja mama jest Ewa, ma starszego brata Adama Żona Adama miała na imię Ewa i jest z 23 grudnia

W najbliższej rodzinie to mam tak: moja mama Ewa, jej bratowe to Ewelina, Ewa i Edyta i ja Elwira. I jak będę miała córkę też będzie na E

Moja babcia opowiadała mi, że jej rodzice, szczególnie matka nie zaakceptowali nigdy mojego dziadka jako męża mojej babci. Matka babci była na nią bardzo zła.
3 razy babcia zachodziła w ciążę i 3 razy każde dziecko umierało w 3 czy 4 m-cy, w dniu, w którym się urodziło.
Jak zmarło 3 dziecko to babci przyśniła się jej matka i powiedziała, że to ostatnie dziecko, które jej zabiera...
Babcia poszła do księdza i on powiedział jej, żeby synowi dała na imię Adam, a dziewczynce Ewa. Babcia tak zrobiła i te i 2 kolejnych dzieci przeżyły.
Dodatkowo młodszy brat mojej mamy urodził się w 'czepku' i tyle co on szczęścia miał, to naprawdę zakrawa na cud Kopnął go koń jak był mały-przeżył, spadł do strumyka na kamienie-cudem nie uderzył w głowę... i dużo innych...


Ja bym osobiście wolała być z końca grudnia

To w ramach niespodzianki urodzi się wcześniej między 24 a 26


A ja pracowałam na 6 i na 8 i wolę przychodzić na 6. Robię do 14 i po pracy można sporo rzeczy porobić, a tak kończysz o 16, w dobrych porywach o 17 jesteś ogarnięta (dojeżdżasz do domu, prysznic, może obiad), a gdzie zakupy itd? No, zależy też, kto o której idzie spać
Ja staram się chodzić o 20, najdalej o 21, ale to wyjątkowo.

Byłam w parku z psem, bo wyszło słońce. Dużo ludzi, jesień już robi się pięknie kolorowa
A mam bardzo dużo gałęzi połamanych z wierzby w ogródku

Przerażają mnie takie historie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Naomi21]

U mnie dzisiaj strasznie wieje, wczoraj był idealny, wczesnojesienny dzień, więc był długi spacer po parku i sernik w kawiarni

Co do wstawania w nocy i wysypiania się, to też nie bardzo wierzę, że można się przestawić czy jakoś naprawdę przyzwyczaić. Wiadomo, jak trzeba to wstaję o 5 czy 6, ale jak tylko mogę to od razu się przestawiam z powrotem i wracam do "swoich" godzin snu i czuwania

Też jestem w ciąży, ale obecnie przechodzę inny etap, etap "o boże, będę musiała wstawać x razy w nocy" już za mną (a byłam z tych kobiet, które mówiły "współczuję wszystkim matkom" i w sumie dalej trochę współczuję), bo mam tyle pozytywnych wzorców wokół i TŻ, z którym dzielę wszystkie obowiązki, że myślę że nie będzie tak źle.

[khloe]

U mnie od rana pada i ciemno i pochmurno.
Tak może być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Naomi21]

Napisane przez khloe

U mnie od rana pada i ciemno i pochmurno.
Tak może być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej

[DarkChocolate666]

Napisane przez Nimfa20Melman

U mnie mama, tata i brat z 7, tylko inne miesiące. Ojciec mamy też 7. Śmieję się, że tylko ja się po wypłacie urodziłam
A moja mama to w ogóle ma tych 7: 7 się urodziła, mieszka pod 7 i ma pięć 7 w nr telefonu

Jestem z 11 marca, jak po mamę do babci przyjechało pogotowie, to mama musiała iść spory kawałek, bo karetka nie mogła dojechać, tyle było śniegu


Moja mama jest Ewa, ma starszego brata Adama Żona Adama miała na imię Ewa i jest z 23 grudnia

W najbliższej rodzinie to mam tak: moja mama Ewa, jej bratowe to Ewelina, Ewa i Edyta i ja Elwira. I jak będę miała córkę też będzie na E

Moja babcia opowiadała mi, że jej rodzice, szczególnie matka nie zaakceptowali nigdy mojego dziadka jako męża mojej babci. Matka babci była na nią bardzo zła.
3 razy babcia zachodziła w ciążę i 3 razy każde dziecko umierało w 3 czy 4 m-cy, w dniu, w którym się urodziło.
Jak zmarło 3 dziecko to babci przyśniła się jej matka i powiedziała, że to ostatnie dziecko, które jej zabiera...
Babcia poszła do księdza i on powiedział jej, żeby synowi dała na imię Adam, a dziewczynce Ewa. Babcia tak zrobiła i te i 2 kolejnych dzieci przeżyły.
Dodatkowo młodszy brat mojej mamy urodził się w 'czepku' i tyle co on szczęścia miał, to naprawdę zakrawa na cud Kopnął go koń jak był mały-przeżył, spadł do strumyka na kamienie-cudem nie uderzył w głowę... i dużo innych...


Ja bym osobiście wolała być z końca grudnia

To w ramach niespodzianki urodzi się wcześniej między 24 a 26


A ja pracowałam na 6 i na 8 i wolę przychodzić na 6. Robię do 14 i po pracy można sporo rzeczy porobić, a tak kończysz o 16, w dobrych porywach o 17 jesteś ogarnięta (dojeżdżasz do domu, prysznic, może obiad), a gdzie zakupy itd? No, zależy też, kto o której idzie spać
Ja staram się chodzić o 20, najdalej o 21, ale to wyjątkowo.

Byłam w parku z psem, bo wyszło słońce. Dużo ludzi, jesień już robi się pięknie kolorowa
A mam bardzo dużo gałęzi połamanych z wierzby w ogródku

Pracuje od 8 do 16:30, jestem na HO od marca, wiec zostaje mi sporo czasu na silownie i zakupy. Nawet jakbym musiala byc w biurze, to dojazd zajmuje mi 10 minut. Chodze spac o 22:30 Nie jestem poranna osoba, najlepiej, zeby sie nikt do mnie nie odzywal przynajmniej do 10

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnaVanDort]

U mnie dzisiaj był grad, kot się wystraszył

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;88178411]Mam podobnie. Zazdroszczę nocnej pracy, zdradzisz co to za praca?
Też tak chcę.[/QUOTE]

PW

[khloe]

Napisane przez AnnaVanDort

U mnie dzisiaj był grad, kot się wystraszył



PW

U mnie dzisiaj jak w kwietniu- od rana mgła, potem ciemno, deszcz, obecnie błękitne niebo i tak wali słońce, że aż okulary trzeba założyć 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20Melman]

Napisane przez DarkChocolate666

Pracuje od 8 do 16:30, jestem na HO od marca, wiec zostaje mi sporo czasu na silownie i zakupy. Nawet jakbym musiala byc w biurze, to dojazd zajmuje mi 10 minut. Chodze spac o 22:30 Nie jestem poranna osoba, najlepiej, zeby sie nikt do mnie nie odzywal przynajmniej do 10

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ogólnie po pracy mam wolne, tzn. nie mam dzieci, takich konkretnych obowiązków jak np. moja koleżanka, która ma syna 4 lata.
Lubię mieć czas na książkę, leżenie na hamaku czy huśtawce. Codziennie obowiązki, które robię po pracy to prysznic i spacer z psem do parku. Sprzątam kiedy chcę-staram się na bieżąco, ale mycie okien itp. wg. uznania Dochodzi mi ogarnięcie ogrodu, bo jest spory.
Nie mam auta i tu jest ten haczyk, który mnie trochę ogranicza czasowo
We czwartki mam 2 h hiszpańskiego, więc mój dzień tego dnia wygląda tak, że przyjeżdżam z pracy, kąpię się, jem i jak przyjeżdżam z kimś to idę z psem na spacer, a jak wracam autobusem to nie idą z nią. Biega po ogródku i zaprowadzam ją do mamy. Wracam niedługo po 19.00 i mam te ok. 2h dla siebie.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez khloe

U mnie dzisiaj jak w kwietniu- od rana mgła, potem ciemno, deszcz, obecnie błękitne niebo i tak wali słońce, że aż okulary trzeba założyć 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rano ptaki tak fajnie śpiewały, że czułam się tak samo- jak w kwietniu.
W nocy padało, ok. 12 zapowiadali przejaśnienie i faktycznie się sprawdziło Mam fajną pogodę na tel. , gdzie sprawdza się wszystko blisko 100 %

[j_fly]

U nas w nocy lało i była burza. Teraz świeci słońce i bardzo wieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sariah]

Rano miałam takie mleko za oknem ze definitywnie poczulam jesien. No i grzejniki zrobily sie wreszcie cieple

[AnnaVanDort]

U mnie dzisiaj super pogoda. Korzystam ze światła i cykam fotki rzeczy na Vinted. Później nocka.