Wiosna za oknem, ptaki śpiewają a tżtówki wciąż mocno kochają! Tżtówki 2009- część IX

[candiess]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33173717]Witam



Ja zaczęłam właśnie rekolekcje ale i tak mma jutro pórbny egzamin zawodowy ech... w czwartek zaś musze jechać na 8 rano na fakultet z polskiego ech... :/ a potem pojadę do Koszalina, przy okazji zajrzę na politechnikę obejrzę sobie, nie wiem czy dalej są dni otwarte, jeśli tak to super a jeśli nie to posiedzę z G. na zajęciach [/QUOTE]

U mnie rekolekcje są od czwartku. Pierwsze 4 lekcje i potem wychowawcy mają nas zaprowadzić do kościoła. Wtf? U mnie w klasie na religię chodzą 3 osoby... Ale mamy spoko wychowawczynię i powiedziała nam, że to nasza sprawa i ciągnąć nas na siłę nie będzie.

[maneo444]

ja wlasnie ze szkoly wrocilam

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez michachacha

A ja wpadła na niezły pomysł.
Po świętach zaczyna się sezon wesel i pomyślałam, że pochodzę po tych wszystkich restauracjach czy domach weselnych i zapytam się o pracę na weekendy

Dobry pomysł!

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez candiess

U mnie rekolekcje są od czwartku. Pierwsze 4 lekcje i potem wychowawcy mają nas zaprowadzić do kościoła. Wtf? U mnie w klasie na religię chodzą 3 osoby... Ale mamy spoko wychowawczynię i powiedziała nam, że to nasza sprawa i ciągnąć nas na siłę nie będzie.

U nas jest od jutra i mamy chodzić do kościołą niby, ale nikomu się nie opłaca ja mam jutro egzamin a w czwartek przyjdę na polski a potem jadę do TŻa

[michachacha]

Napisane przez candiess

U mnie rekolekcje są od czwartku. Pierwsze 4 lekcje i potem wychowawcy mają nas zaprowadzić do kościoła. Wtf? U mnie w klasie na religię chodzą 3 osoby... Ale mamy spoko wychowawczynię i powiedziała nam, że to nasza sprawa i ciągnąć nas na siłę nie będzie.

U nas z tego co pamiętam nie było lekcji. Na mszy rozdawali obrazki które trzeba było wkleić do zeszytu i wystawiali za nie ocene Wiadomo ministarnci byli znajomi, więc każdy brał też dla innych

[candiess]

Napisane przez michachacha

U nas z tego co pamiętam nie było lekcji. Na mszy rozdawali obrazki które trzeba było wkleić do zeszytu i wystawiali za nie ocene Wiadomo ministarnci byli znajomi, więc każdy brał też dla innych

Moja szkoła jest dziwna. Sporo osób jest już pełnoletnich, a dyrekcja decyduje o tym, że mamy być zaciągnięci do kościoła przez wychowawców? W gimnazjum mają te dni wolne. Mają więcej swobody niż my
Mi tam nic z obrazka, bo na religię nie chodzę

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez candiess

Moja szkoła jest dziwna. Sporo osób jest już pełnoletnich, a dyrekcja decyduje o tym, że mamy być zaciągnięci do kościoła przez wychowawców? W gimnazjum mają te dni wolne. Mają więcej swobody niż my
Mi tam nic z obrazka, bo na religię nie chodzę

Nie rozumiem tego... u nas w klasie wypełnialiśmy deklaracje na religię w 3 klasie, mieliśmy wtedy świetnego ojca, od tego roku nam się nauczyciel zmieniła na jakąś dziwną babę, więc połowa klasy chciała się wypisać ale nie mogli bo kiedyś tam podpisywali, ze będą chodzić...

[candiess]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33174197]Nie rozumiem tego... u nas w klasie wypełnialiśmy deklaracje na religię w 3 klasie, mieliśmy wtedy świetnego ojca, od tego roku nam się nauczyciel zmieniła na jakąś dziwną babę, więc połowa klasy chciała się wypisać ale nie mogli bo kiedyś tam podpisywali, ze będą chodzić... [/QUOTE]

Dla mnie temat kościoła i religii jest tak trudny. Przez mamę tżta. Ostatnio powiedziała mu, że jej nie kocha, bo nie chodzi do kościoła Jej zachowanie jeszcze bardziej mnie zniechęca do tego wszystkiego.

[michachacha]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33174197]Nie rozumiem tego... u nas w klasie wypełnialiśmy deklaracje na religię w 3 klasie, mieliśmy wtedy świetnego ojca, od tego roku nam się nauczyciel zmieniła na jakąś dziwną babę, więc połowa klasy chciała się wypisać ale nie mogli bo kiedyś tam podpisywali, ze będą chodzić... [/QUOTE]

Babki od religii sa zawsze dziwne, takie... nawiedzone

Ogólnie jak dla mnie to rekolekcje powinny być normalnie popołudniu, poza szkołą i po lekcjach i kto ma potrzebę to idzie.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez candiess

Dla mnie temat kościoła i religii jest tak trudny. Przez mamę tżta. Ostatnio powiedziała mu, że jej nie kocha, bo nie chodzi do kościoła Jej zachowanie jeszcze bardziej mnie zniechęca do tego wszystkiego.

Moja też mi z takimi tekstami, ze ja wcale z Bogiem sie nie licze ia tkie tam... Nie jej oceniać, bo to nie jej sprawa, nie będzie mnie obrażać w żaden sposób!

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez michachacha

Babki od religii sa zawsze dziwne, takie... nawiedzone

Ogólnie jak dla mnie to rekolekcje powinny być normalnie popołudniu, poza szkołą i po lekcjach i kto ma potrzebę to idzie.

Lepiej że jest u mnie tak bynajmniej mam te dni wolne

[michachacha]

Napisane przez candiess

Dla mnie temat kościoła i religii jest tak trudny. Przez mamę tżta. Ostatnio powiedziała mu, że jej nie kocha, bo nie chodzi do kościoła Jej zachowanie jeszcze bardziej mnie zniechęca do tego wszystkiego.

lekka przsada

[candiess]

Napisane przez michachacha

lekka przsada

Nawet nie lekka Mnie też ranią słowa "Nie przyjdę na wasz ślub, jeżeli będzie to tylko cywilny" i temu podobne. Uwierzcie, że moje życie byłoby łatwiejsze i przyjemniejsze, gdyby nie kościół.

[michachacha]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;33174317]Lepiej że jest u mnie tak bynajmniej mam te dni wolne [/QUOTE]

Wiadomo to najważniejsze

Jeżeli są takie wierzące w Boga to powinny wiedzieć, że 'nie powinny sądzić, a nie będą sądzone' i to Bóg wydaje ostateczną decyzje.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Napisane przez candiess

Nawet nie lekka Mnie też ranią słowa "Nie przyjdę na wasz ślub, jeżeli będzie to tylko cywilny" i temu podobne. Uwierzcie, że moje życie byłoby łatwiejsze i przyjemniejsze, gdyby nie kościół.

To niefajnie Ja, pomimo, że jest zgodna co do ślubu czy wesela z moimi rodzicami, to jednak wiem, że nigdy by się nie wtrącli jeżeli miałabym inne zdanie niż oni.

[candiess]

Napisane przez michachacha

Wiadomo to najważniejsze

Jeżeli są takie wierzące w Boga to powinny wiedzieć, że 'nie powinny sądzić, a nie będą sądzone' i to Bóg wydaje ostateczną decyzje.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------



To niefajnie Ja, pomimo, że jest zgodna co do ślubu czy wesela z moimi rodzicami, to jednak wiem, że nigdy by się nie wtrącli jeżeli miałabym inne zdanie niż oni.

Mój tata też się nie wtrąca. Coś tam burczał, gdy nie chciałam pójść do bierzmowania, ale już mu przeszło. A mama tżta uparcie stoi przy swoim i chce nami kierować, jeżeli chodzi o tę kwestię.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez candiess

Nawet nie lekka Mnie też ranią słowa "Nie przyjdę na wasz ślub, jeżeli będzie to tylko cywilny" i temu podobne. Uwierzcie, że moje życie byłoby łatwiejsze i przyjemniejsze, gdyby nie kościół.

Mama mojego TŻa niez przywiązuje do tego wielkiej wagi. Starsze rodzeństwo mojego G. żyją w związkach bez ślubów, mieszkają ze swoimi partnerami a ich mama nie ma nic do tego Oczywiście że na pewno chciałaby ślubu swoich dzieci i wreszcie zostać babcią bo brat TŻa już ma prawie 30 lat, ale zmuszać ich do niczego nie będzie a decyzje przyjmuje z uśmiechem

Napisane przez michachacha

Wiadomo to najważniejsze

Jeżeli są takie wierzące w Boga to powinny wiedzieć, że 'nie powinny sądzić, a nie będą sądzone' i to Bóg wydaje ostateczną decyzje.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------



To niefajnie Ja, pomimo, że jest zgodna co do ślubu czy wesela z moimi rodzicami, to jednak wiem, że nigdy by się nie wtrącli jeżeli miałabym inne zdanie niż oni.

masz 100% rację!
Ja nigdy bym nie miała żadnych takich komentarzy wobec włąsnych dzieci, a ich decyzje bym jakoś przełknęła nawet jeśli sama wolałabym inaczej.

[candiess]

Ja w ogóle nie chciałabym chrzcić dzieci. Wolałabym, żeby one decydowały o tym, gdy dorosną. Moim zdaniem to jest wielka odpowiedzialność. Ale pewnie nie przejdzie.

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez michachacha

A ja wpadła na niezły pomysł.
Po świętach zaczyna się sezon wesel i pomyślałam, że pochodzę po tych wszystkich restauracjach czy domach weselnych i zapytam się o pracę na weekendy

W maju jeszcze komunie są, także szukaj śmiało.
Ja dziś zajrzałam do pracy odebrać umowę i grafik na kwiecień i mam mało dni, a kierowniczka mnie zapewniła, że w maju będą komunie i sporo pracy, więc mam się nie martwić.

Przyszły dziś pędzle i kosmetyki!

[pannanika]

Wiecie co, był dzisiaj na kwejku taki obrazek: "Lubię Boga, tylko przeraża mnie jego fanclub" czy coś w tym stylu.
Irytuje mnie to, że jak powiem, że nie chodzę do kościoła, nie mam katolickiego chrztu i nie chodziłam na religię, to od razu zostaję "ateistką" bądź "satanistką"
Tak samo jak to, kiedy słysze, że jak ktoś nie idzie do kościoła na pasterke ,to jest materialistyczną świnią, której chodzi tylko o to, żeby się nażreć i dostać prezenty. Serio? Nie da się przeżyć świąt duchowo, z rodziną, bez pomocy kościoła i wdychania oparów spirytusu na pasterce? A może jednak? Albo to, że ślub cywilny nie jest ślubem. Więc już nie liczy się miłość dwojga ludzi, tak? Nie to jest w ślubie najważniejsze?
Serio, nie bronię nikomu chodzić co kościoła. Przeraża mnie tylko to, że ludzie zapominają, że mamy zagwarantowaną w podstawowych prawach człowieka wolność wyznania i sumienia. Tudzież o tym, że podstawową zasadą Chrześcijaństwa jest "kochaj bliźniego". Oraz moje ulubione słowa Jezusa: "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień".

Nie chodziłam nigdy na religię (jedynie na etykę w gimnazjum i podstawówce) a okazuje się, że o religii katolickiej wiem więcej niż moi koledzy po katolickiej szkole.
Wierzę w Boga, ale nie w kościół. Kościół mnie osobiście przeraża, ale nie bronię nikomu do niego chodzić. Ja po prostu nie znalazłam jeszcze religii dla siebie. Wierzę w to, co rozumiem i co odpowiada mojemu sumieniu. Uważam, że dopóki nie robię tym nikomu krzywdy i czuję się z tym dobrze, to nikt nie ma prawa mi tego zabronić i powiedzieć, że nie mam racji.

I tak na koniec: "Religia jest jak penis - fajnie jest mieć swoją, czasem się nią pochwalić, ale błagam, nie wpychajcie jej dzieciom do gardeł..."

A teraz zmieńmy temat, bo zwykle robi sie u nas z takich rozmów jakiś kwas i awantura...

[maneo444]

Napisane przez pannanika

Wiecie co, był dzisiaj na kwejku taki obrazek: "Lubię Boga, tylko przeraża mnie jego fanclub" czy coś w tym stylu.
Irytuje mnie to, że jak powiem, że nie chodzę do kościoła, nie mam katolickiego chrztu i nie chodziłam na religię, to od razu zostaję "ateistką" bądź "satanistką"
Tak samo jak to, kiedy słysze, że jak ktoś nie idzie do kościoła na pasterke ,to jest materialistyczną świnią, której chodzi tylko o to, żeby się nażreć i dostać prezenty. Serio? Nie da się przeżyć świąt duchowo, z rodziną, bez pomocy kościoła i wdychania oparów spirytusu na pasterce? A może jednak? Albo to, że ślub cywilny nie jest ślubem. Więc już nie liczy się miłość dwojga ludzi, tak? Nie to jest w ślubie najważniejsze?
Serio, nie bronię nikomu chodzić co kościoła. Przeraża mnie tylko to, że ludzie zapominają, że mamy zagwarantowaną w podstawowych prawach człowieka wolność wyznania i sumienia. Tudzież o tym, że podstawową zasadą Chrześcijaństwa jest "kochaj bliźniego". Oraz moje ulubione słowa Jezusa: "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień".

Nie chodziłam nigdy na religię (jedynie na etykę w gimnazjum i podstawówce) a okazuje się, że o religii katolickiej wiem więcej niż moi koledzy po katolickiej szkole.
Wierzę w Boga, ale nie w kościół. Kościół mnie osobiście przeraża, ale nie bronię nikomu do niego chodzić. Ja po prostu nie znalazłam jeszcze religii dla siebie. Wierzę w to, co rozumiem i co odpowiada mojemu sumieniu. Uważam, że dopóki nie robię tym nikomu krzywdy i czuję się z tym dobrze, to nikt nie ma prawa mi tego zabronić i powiedzieć, że nie mam racji.

I tak na koniec: "Religia jest jak penis - fajnie jest mieć swoją, czasem się nią pochwalić, ale błagam, nie wpychajcie jej dzieciom do gardeł..."

A teraz zmieńmy temat, bo zwykle robi sie u nas z takich rozmów jakiś kwas i awantura...

mam bradzo podobne zdanie, a do Twojej wypowiedzi moge tylko dopowiedziec ze Polacy to sa tak okropnie nietolerancyjni ludzie ze szok

[pannanika]

Napisane przez maneo444

mam bradzo podobne zdanie, a do Twojej wypowiedzi moge tylko dopowiedziec ze Polacy to sa tak okropnie nietolerancyjni ludzie ze szok

To nawet nie chodzi o zwykłą nietolerancję, tylko o podejście, że moja racja jest najmojsza i koniec. Jak masz inne zdanie to albo dasz się przekonać do mojego, albo spadaj na bambus heretyku.

[maneo444]

Napisane przez pannanika

To nawet nie chodzi o zwykłą nietolerancję, tylko o podejście, że moja racja jest najmojsza i koniec. Jak masz inne zdanie to albo dasz się przekonać do mojego, albo spadaj na bambus heretyku.

ooo tak moja racja jest najmojsza, z tym tez bardzo czesto sie spotykam,i nie przetlumaczysz

[popolka]

ufff skonczyłam ćwiczyć
leje sie ze mnie jak z wodospadu

[pannanika]

Napisane przez popolka

ufff skonczyłam ćwiczyć
leje sie ze mnie jak z wodospadu

A co teraz ćwiczysz?

[popolka]

Napisane przez pannanika

A co teraz ćwiczysz?

turbo fire

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Ale tu cicho.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez pannanika

Wiecie co, był dzisiaj na kwejku taki obrazek: "Lubię Boga, tylko przeraża mnie jego fanclub" czy coś w tym stylu.
Irytuje mnie to, że jak powiem, że nie chodzę do kościoła, nie mam katolickiego chrztu i nie chodziłam na religię, to od razu zostaję "ateistką" bądź "satanistką"
Tak samo jak to, kiedy słysze, że jak ktoś nie idzie do kościoła na pasterke ,to jest materialistyczną świnią, której chodzi tylko o to, żeby się nażreć i dostać prezenty. Serio? Nie da się przeżyć świąt duchowo, z rodziną, bez pomocy kościoła i wdychania oparów spirytusu na pasterce? A może jednak? Albo to, że ślub cywilny nie jest ślubem. Więc już nie liczy się miłość dwojga ludzi, tak? Nie to jest w ślubie najważniejsze?
Serio, nie bronię nikomu chodzić co kościoła. Przeraża mnie tylko to, że ludzie zapominają, że mamy zagwarantowaną w podstawowych prawach człowieka wolność wyznania i sumienia. Tudzież o tym, że podstawową zasadą Chrześcijaństwa jest "kochaj bliźniego". Oraz moje ulubione słowa Jezusa: "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień".

Nie chodziłam nigdy na religię (jedynie na etykę w gimnazjum i podstawówce) a okazuje się, że o religii katolickiej wiem więcej niż moi koledzy po katolickiej szkole.
Wierzę w Boga, ale nie w kościół. Kościół mnie osobiście przeraża, ale nie bronię nikomu do niego chodzić. Ja po prostu nie znalazłam jeszcze religii dla siebie. Wierzę w to, co rozumiem i co odpowiada mojemu sumieniu. Uważam, że dopóki nie robię tym nikomu krzywdy i czuję się z tym dobrze, to nikt nie ma prawa mi tego zabronić i powiedzieć, że nie mam racji.

I tak na koniec: "Religia jest jak penis - fajnie jest mieć swoją, czasem się nią pochwalić, ale błagam, nie wpychajcie jej dzieciom do gardeł..."

A teraz zmieńmy temat, bo zwykle robi sie u nas z takich rozmów jakiś kwas i awantura...

Temat religii nie jest łatwy. Ja mam takie zdanie: niech każdy lepiej patrzy na siebie, zamiast komentowac innych, każdy posiada rozum, i każdy ma swojego "boga" i niech się interesuje sobą i tym swoim "bogiem" i niech nie komentuje tego co robi kto inny, w co wierzy i jakim jest człowiem. Nie nasza rola w tym żeby wytykac innym grzechy. Ja wierzę w co chcę i nikomu, nawet moim rodzich rodziców nie powinno zbytnio obchodzić... może źle to ujęłam, nie powinni w to ingerować, interesować się mogą, ale pod żadnym pozorem kometować moich spraw duchowych. Wychowali mnie w wierze, ale nie powinni wytykać mi, ze nie pójdę do Kościoła, czy się nie modlę, bo nie mają pojęcia co ja czuję, ani co robię.

[Czarnooka_Paula]

hejo

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez kawa_tylko_z_mlekiem

Ale tu cicho.

Czekam aż się łazienka zwolni

[*Catherrine*]

zapomniałam hasło do poczty nigdy hasła nie wpisywałam, bo automatycznie ze startu mi się otwiera, a tu wczoraj hasła zażądała! no i nie pamiętam, za cholerę! odpowiedzi na pytanie pomocnicze oczywiście też nie, bo to z 10 lat temu zakładałam

[candiess]

pannanika dobrze napisałaś Myślę podobnie w kwestii Kościoła, ale ja też nie wierzę w Boga

[sylwiaxx]

Hej dziewczyny
Przyszłam się przywitać i uciekam bo TŻ już jedzie