Pytanie o staż - wątek zbiorczy

[Ata77]

Napisane przez chica20

tak, spełniam te warunki..jednak..właśnie pewnie pierwszeństwo będą miały osoby, które nie odbywały ani stażu ani przygotowania..
ale warto spróbować..chyba:confused :

pozdrawiam

Pisz podanie do Dyrektora

[malentas]

A ja mam takie pytanie - bo u mnie w mieście są aż trzy urzędy, to do któego iść? MUP, PUP czy WUP??
I czy można się jednocześnie zarejestrować jako bezrobotny/poszukujący pracy i absolwent-stażysta??
Pozdrawiam

[Hosenka*]

Napisane przez malentas

A ja mam takie pytanie - bo u mnie w mieście są aż trzy urzędy, to do któego iść? MUP, PUP czy WUP??
I czy można się jednocześnie zarejestrować jako bezrobotny/poszukujący pracy i absolwent-stażysta??
Pozdrawiam

ja jestem zarejestrwoana jako bezrobotna, ale oferty pracy tez przegladam, no i zaproponowano mi staż.

U mnei też sa 2 Urzędy Pracy - musisz się dowiedzieć - najlepiej zadzwon, bo w jednym mogą obsługiwać to jedno konretne miasto, a w innym wioski spod miasta.


Wkurzyłam sie dzisiaj Mialam staż zaczać od 1 lutego Dzwoniłam dzis do UP z pytaniem co z tym stażem, a babka odpowiedziała ze od marca Nie wkurzyłabym sie, gdyby nie to, że dzwoniłam jakiś czas temu i babka powiedziała że "lada dzień bedą dzwonić" - byłam więc uziemiona w domu, nie mogłam nigdzie wyjechać, bo "a nóż zadzwonią". Przez 2,5 tyg TZ był w Polsce i mogłam być u niego tylko weekend (jechałam w piatek wieczorem, a wracałam w niedziele - w jedną stronę ok 4 godzin jazdy autobusem).

No i teraz się okazuje, że tyle dni zmarnowałam. Nie mogli od razu po ludzku powiedzieć ze później się ten staz zacznie??


Mam takie pytanie do Ata77 (z tego co sie orientuje pracujesz w UP) - pytałam Cię o niedawno o "stypendium" za podjęcie nauki w szkole policealnej (na to sie nie załapie bo mineło już 7 miesięcy) - a czy chodzenie na kurs języka angielskiego do Szkoły Językowej tez sie kwalifikuje do takiego "stypendium"? Zapisalam się pod koniec paźdiernika, czyli od rejetsracji w UP minelo 3 miesiące. Ale czy z koleji nie jest teraz za późno od zapisania się do zgłoszenie tego w UP?

[malentas]

Dzięki Hosenko
Myślałam, że to nie ma znaczenia, gdzie się zarejestruję..czarno widzę uzyskanie jakichkolwiek inf. telefonicznie...
Przed pójściem do urzędu musiałam zdobyć zaświadczenie o posiadaniu ziemi (nie wiem po co, i tak się nie wymaca szarej strefy, jak ktoś chce mieć źródło dochodu, to sobie znajdzie, nie tylko ze sprzedaży buraków) i nalatałam się jak głupia bo żadna pani w UM nic nie wiedziała, a jak wiedziała, to mówiła z taaaakąąąą łachą, że omal nie przepraszałam, że żyję ;/
To w ogóle jest jakaś różnica, między rejestrowaniem się jako bezrobotny a osoba szukająca pracy? Bo wg mnie nie, ale kto ich tam wie...
No i od razu chciałabym mieć możliwość załapania się na staż, bo jak nie praca, to chociaż to...

[Hosenka*]

Napisane przez malentas

Dzięki Hosenko
Myślałam, że to nie ma znaczenia, gdzie się zarejestruję..czarno widzę uzyskanie jakichkolwiek inf. telefonicznie...
Przed pójściem do urzędu musiałam zdobyć zaświadczenie o posiadaniu ziemi (nie wiem po co, i tak się nie wymaca szarej strefy, jak ktoś chce mieć źródło dochodu, to sobie znajdzie, nie tylko ze sprzedaży buraków) i nalatałam się jak głupia bo żadna pani w UM nic nie wiedziała, a jak wiedziała, to mówiła z taaaakąąąą łachą, że omal nie przepraszałam, że żyję ;/
To w ogóle jest jakaś różnica, między rejestrowaniem się jako bezrobotny a osoba szukająca pracy? Bo wg mnie nie, ale kto ich tam wie...
No i od razu chciałabym mieć możliwość załapania się na staż, bo jak nie praca, to chociaż to...

Ja powiedziałam że chciałam się zarejestrować. Nie wiem jako kto jestem zarejestrowana
Jeśłi chodzi o staż, to musisz zgłosić chęć podjęcia, żeby wpisali Cie na liste - wtedy gdy pracodawca zgłosi do UP zapotrzebowanie na stażystów, to informują o tym osoby z listy. Najcześciej jednak to samemu chodzi się za stażem: gdy jakiś pracodawca zgodzi się na staż (a nie każdy się zgadza) to dajesz mu Wniosek o zorganizowanie stażu (formularze bierze się na dzienniku podawczym w UP) i on wypełnia podając twoje dane (że Ciebie chce na tym stażu) i składa w UP. Jełsi UP ma pieniążki to organizują ten staż

[Ata77]

Napisane przez malentas

A ja mam takie pytanie - bo u mnie w mieście są aż trzy urzędy, to do któego iść? MUP, PUP czy WUP??
I czy można się jednocześnie zarejestrować jako bezrobotny/poszukujący pracy i absolwent-stażysta??
Pozdrawiam

Po pierwsze nie rozumiem skrótu- MUP Maybe---> Miejski Urząd Pracy W mojej miescowości nie ma takiego Jeśli dobrze myślę - a pewnie tak - to jeśli mieszkasz w mieście to idziesz się rejestrować w MUP, jeśli zaś w gminie -tereny wiejskie to PUP - Powiatowy Urząd Pracy. Nie jestem pewna czy dobrze prawię...
WUP-Wojewódzki Urząd Pracy sprawuje kontrolę nad pozostałymi.

Nie ma czegoś takiego jak Twój wybór- tzn. rejestrujesz się jako bezrobotna/poszukujaca pracy/stazystka (pierwszy raz sie z czyms takim spotkalam)

Napisane przez Hosenka*

Mam takie pytanie do Ata77 (z tego co sie orientuje pracujesz w UP) - pytałam Cię o niedawno o "stypendium" za podjęcie nauki w szkole policealnej (na to sie nie załapie bo mineło już 7 miesięcy) - a czy chodzenie na kurs języka angielskiego do Szkoły Językowej tez sie kwalifikuje do takiego "stypendium"? Zapisalam się pod koniec paźdiernika, czyli od rejetsracji w UP minelo 3 miesiące. Ale czy z koleji nie jest teraz za późno od zapisania się do zgłoszenie tego w UP?

Niestety nie Kurs to kurs. A stypendium przysługuję za podjęcie nauki w formie szkolnej,nie "kursowej".

Napisane przez malentas

To w ogóle jest jakaś różnica, między rejestrowaniem się jako bezrobotny a osoba szukająca pracy? Bo wg mnie nie, ale kto ich tam wie...

Jest.Zasadnicza.
Bezrobotny to- nie posiadający dochodu (zatrudniony,emeryt,renci sta,posiadający gospodarstwo rolne)
Poszukujacy pracy - to mający właśnie określony dochód,natomiast rejestrujący się w urzędzie celem otrzymania oferty pracy

Nie ma czegoś takiego jak ABSOLWENT.To pojecie w zasadzie w ramach ustawy nie figuruje.

[Hosenka*]

Napisane przez Ata77

Jest.Zasadnicza.
Bezrobotny to- nie posiadający dochodu (zatrudniony,emeryt,renci sta,posiadający gospodarstwo rolne)
Poszukujacy pracy - to mający właśnie określony dochód,natomiast rejestrujący się w urzędzie celem otrzymania oferty pracy

Nie ma czegoś takiego jak ABSOLWENT.To pojecie w zasadzie w ramach ustawy nie figuruje.

A bezrobotny nie szuka ofert pracy??
Piszesz, że bezrobotny nie ma dochodu a w nawiasie "zatrudniony"

Skoro ktos nie ma pracy, to skąd ma mieć dochód?

[Ata77]

Napisane przez Hosenka*

A bezrobotny nie szuka ofert pracy??
Piszesz, że bezrobotny nie ma dochodu a w nawiasie "zatrudniony"

Skoro ktos nie ma pracy, to skąd ma mieć dochód?

Widzę,że mnie nie zrozumiałaś,albo to ja nie napisałam dość czytelnie Za osobę bezrobotną - w rozumieniu ustawy- uważa się osobę nie posiadającą dochodu -wynikającego np. z emerytury, renty, gospodarstwa rolnego,bądź zatrudnionej.
Czyli człowieka bez żadnych świadczeń,zero,nic,komple tnie
Poszukujący pracy to zaś ten,który ma dochód - wynikający np. z emerytury,renty,gospodars twa rolnego,lub stosunku pracy.

Nie pytaj mnie tylko skąd taka terminologia.Nie miałam przyjemności być przy tworzeniu ustawy

[Hosenka*]

Napisane przez Ata77

Widzę,że mnie nie zrozumiałaś,albo to ja nie napisałam dość czytelnie Za osobę bezrobotną - w rozumieniu ustawy- uważa się osobę nie posiadającą dochodu -wynikającego np. z emerytury, renty, gospodarstwa rolnego,bądź zatrudnionej.
Czyli człowieka bez żadnych świadczeń,zero,nic,komple tnie
Poszukujący pracy to zaś ten,który ma dochód - wynikający np. z emerytury,renty,gospodars twa rolnego,lub stosunku pracy.

Nie pytaj mnie tylko skąd taka terminologia.Nie miałam przyjemności być przy tworzeniu ustawy

A no teraz rozumiem (ale w praktyce osoba bezrobotna też moze poszukiwać pracy mimo iż nie jest "osobą poszukujaca pracy" ??)

To ja w takim razie jestem zarejestrowana jako bezrobotna bo jestem człowiek bez żadnych świadczeń,zero,nic,komple tnie

[Ata77]

"Na stówę" masz status osoby bezrobotnej z uwagi na skierowanie na staż
Poszukujący pracy nie może.

[Fashionlover]

a moj staz wlasnie dobiega konca...moge przedluzyc jeszcze o kolejne 6 miesiecy ale sie waham
zastanawiam sie czy kolejne 6 miesiecy na stazu to nie strata czasu, w najblizszych dniach podejme decyzje...

trzymajta kciuki aby decyzja byla wlasciwa

[anetka_m]

Widzę , że Ata77 jesteś zorientowana w temacie. Może mi podpowiesz. Niebawem będę broniła pracę lic i zamierzam starać się od razu o staż. I tu moje pytanie, jak wygląda sprawa, jeżeli np. chciałabym odbyć staż w stolicy a zameldowana jestem gdzie indziej. Znalazłam juz nawet sobie miejsce na staż w jednym z ministerstw związanym z moim kierunkiem studiów, ale tak się zastanawiam czy w moim PUPie nie będą robić problemów, że za ich kasę chce dobyć staż w innym mieście?

[Ata77]

Napisane przez Fashionlover

a moj staz wlasnie dobiega konca...moge przedluzyc jeszcze o kolejne 6 miesiecy ale sie waham
zastanawiam sie czy kolejne 6 miesiecy na stazu to nie strata czasu, w najblizszych dniach podejme decyzje...

Tylko ty wiesz jaka decyzja będzie dla Ciebie najlepsza.Tu na forum nikt Ci nie doradzi.
Jeśli masz prespektywę podjęcia innej pracy najemnej to perspektywa stażu - w sytuacji braku gwarancji zatrudnienia po nim- nie ma sensu

Napisane przez anetka_m

Widzę , że Ata77 jesteś zorientowana w temacie. Może mi podpowiesz. Niebawem będę broniła pracę lic i zamierzam starać się od razu o staż. I tu moje pytanie, jak wygląda sprawa, jeżeli np. chciałabym odbyć staż w stolicy a zameldowana jestem gdzie indziej. Znalazłam juz nawet sobie miejsce na staż w jednym z ministerstw związanym z moim kierunkiem studiów, ale tak się zastanawiam czy w moim PUPie nie będą robić problemów, że za ich kasę chce dobyć staż w innym mieście?

Generalnie wyglada to tak,że umowy stażowe podpisuje dyrektor - z upoważnienia starosty danej miejscowości - i tzw. racjonalne gospodarowanie środkami finansowymi polega m.in na tym,że umowy te raalizowane powinny byc z LOKALNYM pracodawcą,na lokalnym rynku pracy.Co oznacza,ze perspektywe stażu masz w swojej miescowości...
Powinnaś jednak spytać w swoim urzędzie...

A co to oznacza,że znalazłaś sobie staż w "jednym z ministerstw"? Jesteś już po jakiejś rozmowie? Czy masz tylko informację o zapotrzebowaniu?

[anetka_m]

Jak na razie informacje o zapotrzebowaniu. Pewnie słyszałaś już o tym programie aktywni w administracji. Brałam juz w nim udział i w wakacje przez miesiąc byłam na bezpłatnych praktykach. Teraz chciałabym właśnie odbyć staż. Ale jeżeli nie będę go mogła odbyć w Warszawie to raczej zrezygnuje z tej możliwości w moim rodzinnym mieście. Zastanawiałam się jeszcze o zmianie meldunku, ale tak specjalnie dla stażu to chyba bez sensu. Pewnie poszukam normalnej pracy. A szkoda , bo jednak administracja państwowa to jest właśnie to co mi się od zawsze marzyło i w dodatku mój kierunek studiów. No zobaczymy, w departamencie kadr wyrazili chęć współpracy z PUPem w mojej rodzinnej miejscowości, ale ciekawe czy będą to odwzajemnione uczucia?

[malentas]

Napisane przez Ata77

"Na stówę" masz status osoby bezrobotnej z uwagi na skierowanie na staż
Poszukujący pracy nie może.

Hm, to bardziej skomplikowane, niż myślałam...
Tak, MUP to właśnie Miejski Urząd Pracy. U mnie (Lublin) są w sumie 3 - MUP, PUP i WUP.
Też na początku myślałam, że Miejski jest dla mieszkańców gminy miejskiej Lublin, Powiatowy - dla wiejskich gmin powiatu, a Wojewódzki to po prostu taka czapa, do kontroli i mnożenia stanowisk
Ale np. na świeżutko odebranym zaświadczeniu z Urzędu Miasta widnieje, iż zostały wydany celem rejestracji w PUP.
Także muszę podzwonić, dziś przed 15 nie miałam w ogóle czasu
Rozumiem, że to nie od petenta zależy, czy się zarejestruje jako bezrobotny, czy jako poszukujący pracy...
Urząd wybada - na podstawie przedstawionych dokumentów (ale przecież nie chcą np. zaśw. z US że nie prowadzi sie działalności gosp. np. więc skąd mają wiedzieć..) oraz zeznań delikwenta ustali, co mu się należy, a tenże ma na wstępie zaznaczyć, że po prostu chce się zarejestrować?
Przy czym staż absolwencki przysługuje tylko - o ile zostaną spełnione warunki tj wiek itd. - osobie zarejestrowanej jako bezrobotna?
Więc np. absolwent uniwersytetu, załóżmy że go skończy w wieku 23 lat, mający rentę czy alimenty (tu nie jestem pewna czy przysługują po ukończeniu nauki, ale załóżmy że tak), ale nie mający pracy, nie może odbyć stażu i nie może być zarejestrowany jako bezrobotny, tylko jako poszukujący pracy?
Matko kochana, toż to czarna magia...

[Ptaszysko]

Dziewczyny, moze ktoras z Was byla w podobnej sytuacji:

Otoz bylam dzisiaj na rozmowie w sprawie stazu na komendzie, rozmowa w luznej atmosferze, wszystko OK, jednak pod koniec rozmowy naczelnik oznajmil, ze moze zaproponowac mi jedynie stanowisko telefonistki czyli odbieranie polaczen, pytam sie czy tylko to wchodziloby w zakres moich obowiazkow, on na to ,ze tak, tylko to.
Nie mialam czelnosci odpowiedziec,ze takie cos mnie nie interesuje i teraz zaluje,ze nie odmowilam dosadnie, bo szczerze mowiac nie usmiecha mi sie przez pol roku siedziec po 8 godzin przy telefonie
Naprawde chcialabym sie sie czegos wiecej nauczyc
Odpowiedz maja mi dac do piatku i szczerze mowiac mam nadzieje,ze bedzie odmowna


I stad moje pytanie---czy ktoras z was odmowila przyjecia stazu w podobnych okolicznosciach?Czy tylko ja zawsze mam takie szczescie...
Jest to o tyle glupia sytuacja, ze to ja dzwonilam i ich meczylam tym stazem, a na pytanie o staniwsko nie umieli mi odpowiedziec, a teraz jesli mnie przyjma odmowie
Powiedziec wprost, ze takie stanowisko raczej mnie nie przekonuje?

[Hosenka*]

Ptaszysko: przeważnie (przewaznie, nie zawsze!) na stazu odwala się "czarną robotę". Rozmawiałam z wieloma osobami o stażach i mówili że nie mieli okazji niczego się nauczyć.

Może powiedz wprost (ale nie "chamsko") że zalezałby Ci na tym, aby nauczyć się czegoś, aby zdobyć doświadczenie.

anetka_m: nie zaleznie od stazu powinnaś się zameldować w wawie Ostatnio głośno się zrobiło o konieczności meldunku w miejscu gdzie sie przebywa dłuzej niż 2 (albo 3??) doby.

[Fashionlover]

Masz rację Ata77 że sama muszę podjąć decyzję i już podjęłam na 90%

zastanawia mnie dziewczyny jakie są wasze wrażenia ze stażu.

ja stażuję od września 2007 w pewnym urzedzie panstwowym, i wygląda to tak że pracuję 8 godzin jak normalny pracownik, tyle że za marne grosze, gdyż na rękę pozostaje mi około 430zł to niewiele(podpisalam umowe przed podwyzkami stazu)
ale to co najbardziej mnie denerwuję to to iż jestem o wiele lepiej wykształcona niz niejedna pani-pracowniczka czesto jest tak ze to ja odwalam za te panie prace bo one sie nie orientuja - tyle ze one dostaja PENSJE
a juz w ogole zabawne bylo to ze po przeksztalceniu powstal nowy dzial w ktorym tylko ja(STAZYSTKA) i kierowniczka wiemy co robic i ja (STAZYSTKA) tlumcze i szkole pozostalych pracownikow, to smieszne bo jesli jest tak ze jestem w tym dobra to powinni zaproponowac mi etat ale wygadniej jest bym pracowala za pieniadze wyplacane z MUP...co prawda zastepca glownego drektora urzedu 3 razy prosil mnie o przedluzenie stazu wiec moja prac jest doceniona z tymze zamiast pochwal(podziekowania od glownego dyrektora) wolalabym ETAT ale prawda jest taka ze nawet jesli przedluze sobie staz o kolejne 6 miesiecy to nie mam rzadnych gwarancji zatrudnienia po tym okresie czasu, wkoncu taniej jest sprowadzic kolejnego stazyste...

a jak jest u was?macie sznse na zatrudnienie czy nie? luzy czy wymagania jak od pracownika?

[Hosenka*]

Napisane przez Fashionlover

Masz rację Ata77 że sama muszę podjąć decyzję i już podjęłam na 90%

zastanawia mnie dziewczyny jakie są wasze wrażenia ze stażu.

ja stażuję od września 2007 w pewnym urzedzie panstwowym, i wygląda to tak że pracuję 8 godzin jak normalny pracownik, tyle że za marne grosze, gdyż na rękę pozostaje mi około 430zł to niewiele(podpisalam umowe przed podwyzkami stazu)
ale to co najbardziej mnie denerwuję to to iż jestem o wiele lepiej wykształcona niz niejedna pani-pracowniczka czesto jest tak ze to ja odwalam za te panie prace bo one sie nie orientuja - tyle ze one dostaja PENSJE
a juz w ogole zabawne bylo to ze po przeksztalceniu powstal nowy dzial w ktorym tylko ja(STAZYSTKA) i kierowniczka wiemy co robic i ja (STAZYSTKA) tlumcze i szkole pozostalych pracownikow, to smieszne bo jesli jest tak ze jestem w tym dobra to powinni zaproponowac mi etat ale wygadniej jest bym pracowala za pieniadze wyplacane z MUP...co prawda zastepca glownego drektora urzedu 3 razy prosil mnie o przedluzenie stazu wiec moja prac jest doceniona z tymze zamiast pochwal(podziekowania od glownego dyrektora) wolalabym ETAT ale prawda jest taka ze nawet jesli przedluze sobie staz o kolejne 6 miesiecy to nie mam rzadnych gwarancji zatrudnienia po tym okresie czasu, wkoncu taniej jest sprowadzic kolejnego stazyste...

a jak jest u was?macie sznse na zatrudnienie czy nie? luzy czy wymagania jak od pracownika?

O tą kwestię nalezy się pytać pracodawcy załatwiając staż.
To zalezy od tego gdzie masz staż. Niestety w takich miejscach jak różnego typu urzedy (miasta, gminy, skrabowy, starostwo itp) jest mała szansa na przyjęcie - o prace można się ubiegac po pojawieniu się konkretnego ogłoszenia (czyli jeśli jest wolne stanowisko).
Tak więc - nie jest tak że zaproponują ci etat tylko dlatego ze jesteś dobra - to stanowiska państwowe, w kazdym urzedzie jest pewien limit pracowników, nie mogą więc stworzyć ci stanowiska jeśli mają komplet ludzi.



Co innego staz w firmie prywatnej - jest wieksza szansa na "wyproszenie" () pracy - więsza szansa że gdzies mogą "upchnać" taką osobę.

[Fashionlover]

Napisane przez Hosenka*

O tą kwestię nalezy się pytać pracodawcy załatwiając staż.
To zalezy od tego gdzie masz staż. Niestety w takich miejscach jak różnego typu urzedy (miasta, gminy, skrabowy, starostwo itp) jest mała szansa na przyjęcie - o prace można się ubiegac po pojawieniu się konkretnego ogłoszenia (czyli jeśli jest wolne stanowisko).
Tak więc - nie jest tak że zaproponują ci etat tylko dlatego ze jesteś dobra - to stanowiska państwowe, w kazdym urzedzie jest pewien limit pracowników, nie mogą więc stworzyć ci stanowiska jeśli mają komplet ludzi.



Co innego staz w firmie prywatnej - jest wieksza szansa na "wyproszenie" () pracy - więsza szansa że gdzies mogą "upchnać" taką osobę.

wlasnie z powodu malej szansy na zatrudnienie poszukam stazu w prywatnej firmie(mam juz cos na oku)...
z tymze byly juz 2 ogloszenia o wolnych stanowiskach w urzedzie, no i oczywiscie zlozylam CV, ale jak sie potem okazalo - nikogo nowego nie przyjeto - ogloszenie o naborze bylo tylko dla zachowania pozoru - a jedyne co sie zmienilo to kilku pracownikow pozamienialo sie miejscami (z dzialu do dzialu), zaznaczam ze ogloszenie o prace ukazalo sie w Gazecie Wyborczej i cv skladaly osoby spoza urzedu,
to troszke doluje, bo jesli nabor do pracy wyglada wszedzie tak jak w tym urzedzie(czyli 1 wielka ŚCIEMA) to nie pozostaje nic innego jak spakowac walizke i szukac szczescia poza granicami naszego pieknego kraju...

[istari]

Napisane przez Ptaszysko

Dziewczyny, moze ktoras z Was byla w podobnej sytuacji:

Otoz bylam dzisiaj na rozmowie w sprawie stazu na komendzie, rozmowa w luznej atmosferze, wszystko OK, jednak pod koniec rozmowy naczelnik oznajmil, ze moze zaproponowac mi jedynie stanowisko telefonistki czyli odbieranie polaczen, pytam sie czy tylko to wchodziloby w zakres moich obowiazkow, on na to ,ze tak, tylko to.
Nie mialam czelnosci odpowiedziec,ze takie cos mnie nie interesuje i teraz zaluje,ze nie odmowilam dosadnie, bo szczerze mowiac nie usmiecha mi sie przez pol roku siedziec po 8 godzin przy telefonie
Naprawde chcialabym sie sie czegos wiecej nauczyc
Odpowiedz maja mi dac do piatku i szczerze mowiac mam nadzieje,ze bedzie odmowna


I stad moje pytanie---czy ktoras z was odmowila przyjecia stazu w podobnych okolicznosciach?Czy tylko ja zawsze mam takie szczescie...
Jest to o tyle glupia sytuacja, ze to ja dzwonilam i ich meczylam tym stazem, a na pytanie o staniwsko nie umieli mi odpowiedziec, a teraz jesli mnie przyjma odmowie
Powiedziec wprost, ze takie stanowisko raczej mnie nie przekonuje?

oczywiście, że odmówiłam. jeśli cokolwiek mi nie pasuje w ofercie odbycia stażu to odmawiam. z tego co widzę na stażu niekoniecznie trzeba odwalać czarną robotę. to kwestia tego, czego oczekuje od Ciebie konkrety pracodawca. niektórzy wolą odbieranie telefonów przez 8 godzin i co miesiąc te 650zł a inni chcą się jak najwięcej nauczyć. moim zdaniem zrobiłaś bardzo dobrze, natomiast przestrzegałabym przed dosadną odmową.

[Ptaszysko]

Hosenko (nie wiem dlaczego, ale nie moge zacytowac Twojego posta) oczywiscie nie bede niczego zalatwiac pieniactwem, po prostu jak zadzwonia powiem im, ze jesli jest to stricte telefonistka to raczej nie ebde zainteresowana.
Wiem, ze niby na stazach odwala sie czarna robote, ale kupa moich znajomych na stazach pracowala normalnie i potem nie mieli problemow z zaklimatyzowaniem sie w nowej pracy i chyba temu sluzy staz.
Bo jesli nie to juz wole w Krakowie isc do normalnej pracy i wszystkiego samemu od zera sie uczyc

Napisane przez istari

oczywiście, że odmówiłam. jeśli cokolwiek mi nie pasuje w ofercie odbycia stażu to odmawiam. z tego co widzę na stażu niekoniecznie trzeba odwalać czarną robotę. to kwestia tego, czego oczekuje od Ciebie konkrety pracodawca. niektórzy wolą odbieranie telefonów przez 8 godzin i co miesiąc te 650zł a inni chcą się jak najwięcej nauczyć. moim zdaniem zrobiłaś bardzo dobrze, natomiast przestrzegałabym przed dosadną odmową.

To sie ciesze, myslalam ze beda mieli jakies watpliwosci jesli odmowie.Oczywsicie tak jak pisalam nie bede sie klocic z nimi, wszystko na spokojnie
Na staz sie zdecydowalam bo w wieszkosci pracy jakich szukalam jest wymagane chocby minimalne doswiadczenie, a ja nie mam takiego
Ale kurcze jak mam odbierac telefony przez 8 godzin to

[malentas]

Napisane przez Ata77

"Na stówę" masz status osoby bezrobotnej z uwagi na skierowanie na staż
Poszukujący pracy nie może.

Jeszcze raz ja
Może się komuś przyda - wklejam ze strony lubelskiego MUP:

Osoba bezrobotna:

Bezrobotny to osoba niezatrudniona i niewykonująca innej pracy zarobkowej, zdolna i gotowa do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym w danym zawodzie lub służbie albo innej pracy zarobkowej, albo jeżeli jest osobą niepełnosprawną, zdolną i gotową do podjęcia zatrudnienia co najmniej w połowie tego wymiaru czasu pracy, nieuczącą się w szkole, z wyjątkiem uczącej się w szkole dla dorosłych lub przystępującej do egzaminu eksternistycznego z zakresu tej szkoły lub w szkole wyższej gdzie studiuje w formie studiów niestacjonarnych, zarejestrowaną we właściwym dla miejsca zameldowania stałego lub czasowego powiatowym urzędzie pracy oraz poszukującą zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, jeżeli:
Ukończyła 18 lat;
Nie ukończyła 60 lat - kobieta lub 65 lat - mężczyzna;
Nie nabyła prawa do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy, renty szkoleniowej, renty socjalnej, renty rodzinnej w wysokości przekraczającej połowę minimalnego wynagrodzenia za pracę albo po ustaniu zatrudnienia, innej pracy zarobkowej, zaprzestaniu prowadzenia pozarolniczej działalności, nie pobiera zasiłku przedemerytalnego, świadczenia przedemerytalnego, świadczenia rehabilitacyjnego, zasiłku chorobowego, zasiłku macierzyńskiego lub zasiłku w wysokości zasiłku macierzyńskiego;
Nie jest właścicielem lub posiadaczem samoistnym lub zależnym nieruchomości rolnej, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.), o powierzchni użytków rolnych przekraczającej 2 ha przeliczeniowe lub nie podlega ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu stałej pracy jako współmałżonek lub domownik w gospodarstwie rolnym o powierzchni użytków rolnych przekraczającej 2 ha przeliczeniowe;
Nie uzyskuje przychodów podlegających opodatkowaniu podatkiem dochodowym z działów specjalnych produkcji rolnej, chyba że dochód
z działów specjalnych produkcji rolnej, obliczony dla ustalenia podatku dochodowego od osób fizycznych, nie przekracza wysokości przeciętnego dochodu z pracy w indywidualnych gospodarstwach rolnych z 2 ha przeliczeniowych ustalonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego na podstawie przepisów o podatku rolnym, lub nie podlega ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu stałej pracy jako współmałżonek lub domownik w takim gospodarstwie;
Nie posiada wpisu do ewidencji działalności gospodarczej albo nie podlega,
na podstawie odrębnych przepisów, obowiązkowi ubezpieczenia społecznego, z wyjątkiem ubezpieczenia społecznego rolników;
Nie jest osobą tymczasowo aresztowaną lub nie odbywa kary pozbawienia wolności;
Nie uzyskuje miesięcznie przychodu w wysokości przekraczającej połowę minimalnego wynagrodzenia za pracę, z wyłączeniem przychodów uzyskanych z tytułu odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunkach bankowych;
Nie pobiera na podstawie przepisów o pomocy społecznej zasiłku stałego;
Nie pobiera, na podstawie przepisów o świadczeniach rodzinnych, świadczenia pielęgnacyjnego lub dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka i utraty prawa do zasiłku dla bezrobotnych na skutek upływu ustawowego okresu jego pobierania;
Nie pobiera po ustaniu zatrudnienia świadczenia szkoleniowego, o którym mowa w art. 70 ust. 6.


Osoba poszukująca pracy:

Poszukujący pracy - to osoba niezatrudniona, poszukująca zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej oraz osoba zatrudniona zgłaszająca zamiar i gotowość podjęcia innej pracy zarobkowej lub zatrudnienia w wyższym wymiarze czasu pracy, dodatkowego albo innego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, zarejestrowana w powiatowym urzędzie pracy.




Zatem ani słowa o tym, że komuś z tych 2 grup ew. nie przysługiwałby staż. Ale rzeczywiście, na staż może być skierowana tylko, jak pisała Ata, osoba bezrobotna (upewniłam się w PUP-ie). Przy okazji ja mam się zarejestrować w MUP, zgodnie ze swoją teorią, jak więc wytłumaczyć poważne pismo urzędowe, zaświadczenie z UM, gdzie jak byk widnieje, że mam się zarejestrować w PUP?

Na koniec, z tego samego źródła, obowiązki bezrobotnego, a więc i ubiegającego się o staż, jak dla mnie, trochę zniechęcające;/


Bezrobotny ma obowiązek:
zgłaszać się do Miejskiego Urzędu Pracy na każde wezwanie co najmniej raz w miesiącu w terminach wyznaczonych,
na żądanie Miejskiego Urzędu Pracy poddać się badaniom lekarskim,
przyjąć propozycję odpowiedniej pracy, przyuczenia do zawodu lub przekwalifikowania,
przyjąć propozycję pracy interwencyjnej lub wykonywania robót publicznych,
powiadomić Miejski Urząd Pracy o wyjeździe za granicę bez względu na przyczynę,
składać comiesięczne oświadczenie o osiągniętych przychodach,
w ciągu 7 dni zawiadomić Miejski Urząd Pracy o podjęciu jakiegokolwiek zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej,
usprawiedliwić nieobecność w Miejskim Urzędzie Pracy w wyznaczonym terminie za pomocą odpowiedniego dokumentu (np. wezwania do sądu, zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy).

[Ata77]

Napisane przez anetka_m

Zastanawiałam się jeszcze o zmianie meldunku, ale tak specjalnie dla stażu to chyba bez sensu. Pewnie poszukam normalnej pracy. A szkoda , bo jednak administracja państwowa to jest właśnie to co mi się od zawsze marzyło i w dodatku mój kierunek studiów. No zobaczymy, w departamencie kadr wyrazili chęć współpracy z PUPem w mojej rodzinnej miejscowości, ale ciekawe czy będą to odwzajemnione uczucia?

Marzenie są po to by je realizować Jeśli praca w administracji państwowej jest tym do czego dążysz,a departament kadr wyraził chęć współpracy, to nie pozostaje Ci nic innego jak drążyć temat i się nie poddawać. Zmiana meldunku ma więc wielki sens

Napisane przez malentas

Urząd wybada - na podstawie przedstawionych dokumentów (ale przecież nie chcą np. zaśw. z US że nie prowadzi sie działalności gosp. np. więc skąd mają wiedzieć..) oraz zeznań delikwenta ustali, co mu się należy, a tenże ma na wstępie zaznaczyć, że po prostu chce się zarejestrować?
Przy czym staż absolwencki przysługuje tylko - o ile zostaną spełnione warunki tj wiek itd. - osobie zarejestrowanej jako bezrobotna?
Więc np. absolwent uniwersytetu, załóżmy że go skończy w wieku 23 lat, mający rentę czy alimenty (tu nie jestem pewna czy przysługują po ukończeniu nauki, ale załóżmy że tak), ale nie mający pracy, nie może odbyć stażu i nie może być zarejestrowany jako bezrobotny, tylko jako poszukujący pracy?
Matko kochana, toż to czarna magia...

Masz rację czarna magia- dla laika.
Rada jest prosta- papiery do ręki,kierunek---> urząd, tam wszystkiego się dowiesz.Dywagacje tu na forum i próba zrozumienia ustawy publicznych służb zatrudnienia,nie ma tu sensu

Napisane przez Ptaszysko

Dziewczyny, moze ktoras z Was byla w podobnej sytuacji:Otoz bylam dzisiaj na rozmowie w sprawie stazu na komendzie, rozmowa w luznej atmosferze, wszystko OK, jednak pod koniec rozmowy naczelnik oznajmil, ze moze zaproponowac mi jedynie stanowisko telefonistki czyli odbieranie polaczen, pytam sie czy tylko to wchodziloby w zakres moich obowiazkow, on na to ,ze tak, tylko to.
Nie mialam czelnosci odpowiedziec,ze takie cos mnie nie interesuje i teraz zaluje,ze nie odmowilam dosadnie, bo szczerze mowiac nie usmiecha mi sie przez pol roku siedziec po 8 godzin przy telefonie

Nie skomentuje stanowiska naczelnika w tej sprawie - ale założę się,że wg programu stażu - w oparciu o który miałabyś pracować- na pewno nie będzie rozpiska na jedną i tą samą czynność-odbieranie telefonów
Warto jest delikatnie dopytać- czy jest perspektywa wykonywania innych czynności celem nabycia kompetencji - w sytuacji jak się sprawdzisz przez pierwszy miesiąc,dwa...
Z drugiejm strony- odbierając telefony - też mozna nauczyć się wiele,dowiedzieć więcej,a z czasem może awansować...
Tego jednak nikt nie wie

Napisane przez Hosenka*

To zalezy od tego gdzie masz staż. Niestety w takich miejscach jak różnego typu urzedy (miasta, gminy, skrabowy, starostwo itp) jest mała szansa na przyjęcie - o prace można się ubiegac po pojawieniu się konkretnego ogłoszenia (czyli jeśli jest wolne stanowisko).
Tak więc - nie jest tak że zaproponują ci etat tylko dlatego ze jesteś dobra - to stanowiska państwowe, w kazdym urzedzie jest pewien limit pracowników, nie mogą więc stworzyć ci stanowiska jeśli mają komplet ludzi.

Zgadza się - w administracji publicznej musi być zapotrzebowanie i ogłoszony KONKURS.

Napisane przez Fashionlover

wlasnie z powodu malej szansy na zatrudnienie poszukam stazu w prywatnej firmie(mam juz cos na oku)...
z tymze byly juz 2 ogloszenia o wolnych stanowiskach w urzedzie, no i oczywiscie zlozylam CV, ale jak sie potem okazalo - nikogo nowego nie przyjeto - ogloszenie o naborze bylo tylko dla zachowania pozoru - a jedyne co sie zmienilo to kilku pracownikow pozamienialo sie miejscami (z dzialu do dzialu), zaznaczam ze ogloszenie o prace ukazalo sie w Gazecie Wyborczej i cv skladaly osoby spoza urzedu,
to troszke doluje, bo jesli nabor do pracy wyglada wszedzie tak jak w tym urzedzie(czyli 1 wielka ŚCIEMA) to nie pozostaje nic innego jak spakowac walizke i szukac szczescia poza granicami naszego pieknego kraju...

To prawda- bardzo często już w momencie ogłoszenia konkursu są typowane osoby już z zatrudnionych-spełniających kryteria.Muszę być jednak obiektywna- znam sytuacje kiedy to osoby Z ZEWNĄTRZ wygrały konkurs- a zdecydowała o tym ich konkurencyjność,większa wiedza,lepsze przygotowanie merytoryczne,słowem były najlepsze.
Jak dla mnie to wskazówka- składać papiery i jeszcze raz składać.
"Żeby wygrać...trzeba grać"....

Napisane przez malentas

Zatem ani słowa o tym, że komuś z tych 2 grup ew. nie przysługiwałby staż. Ale rzeczywiście, na staż może być skierowana tylko, jak pisała Ata, osoba bezrobotna (upewniłam się w PUP-ie)

Nie mogło być w tych dwóch wyjaśnieniach pojęć "bezrobotny", "poszukujący pracy" informacji o tym kto może iść na staż,bo to nie to miejsce w ustawie Informacja o tym jest w innym miejscu+ w rozporządzeniu na ten temat.

[anetka_m]

Dzięki Ata za odpowiedź. Trochę mi rozjaśniłaś Przy njabliższej okazji przejdę się do PUPu i zobaczę co mi powiedzą. Z meldunkiem będzie trudniej, bo mieszkam w akademiku... Niby mam tu ciocie, no ale wiadomo jak to jest. Na stronie MSWiA znalazłam informacje, że:
Istnieje również możliwość przyjęcia na staż w Ministerstwie osób bezrobotnych zarejestrowanych w innych urzędach pracy na terenie kraju, po uprzednim uzgodnieniu warunków przyjęcia na staż i możliwości finansowania z danym urzędem.

Jeżeli się nie uda to trudno, ale tak jak piszesz, warto spróbować

[Ata77]

Napisane przez anetka_m

Jeżeli się nie uda to trudno, ale tak jak piszesz, warto spróbować

WARTO

[malentas]

Tak czy inaczej kompletnie nie rozumiem, czemu ktoś, kto zostanie zarejestrowany jako osoba poszukująca pracy, nie może się ubiegać o staż - oczywiscie o ile do tej pory nigdy nie pracowała.
To chore, żeby w takiej sytuacji zrzekać się np. renty, aby móc się zarejestrować jako bezrobotny.
Ktoś inny może np. wcale nie chcieć zasiłku, interesują go tylko oferty stażów i pracy, nie ma ochoty pędzić na każde wezwanie urzędu, wolałby być informowany telefonicznie i mailowo, skoro każdy urząd ma bandę osób, która siedzi przy telefonach, a od ilości adresów mailowych można stracić rachubę.
Nie każdy ma do urzędu 5 min na piechotę, są na pewno tacy, którzy dojeżdzaja z innych miejscowosci.
To na pewno dałoby się jakoś usprawnić, trzeba tylko chcieć;/

[Ptaszysko]

Dziewczyny, chcialabym jeszcze wiedziec czy byla ktoras z was w takiej sytuacji,ze instytucja/pracodawca pozytywnie rozpatrzyl wasza kandydature, jednak nastapilo to przed zlozeniem wniosku do urzedu pracy o przyznanie funduszy na staz?

Czy moze sie zdarzyc,ze urzad pracy odmowi przyznania funduszy?

Bo ja jestem wlasnie w takiej sytuacjiNiby przyjeli mnie na staz(skladalam kilka podan oprocz komendy), ale dopiero w poniedzialek wystosuja wniosek do PUP, a ten ma miesiac czasu na odpowiedz
Miedzy czasie zaproszono mnie na rozmowe w sprawie pracy i kurcze nie wiem co robic?
Isc na rozmowe i pozniej ewentualnie odmawic stazu czy odmowic rozmowe i czekac na odpowiedz PUP....

[Ata77]

Napisane przez malentas

Tak czy inaczej kompletnie nie rozumiem, czemu ktoś, kto zostanie zarejestrowany jako osoba poszukująca pracy, nie może się ubiegać o staż - oczywiscie o ile do tej pory nigdy nie pracowała.
To chore, żeby w takiej sytuacji zrzekać się np. renty, aby móc się zarejestrować jako bezrobotny.
Ktoś inny może np. wcale nie chcieć zasiłku, interesują go tylko oferty stażów i pracy, nie ma ochoty pędzić na każde wezwanie urzędu, wolałby być informowany telefonicznie i mailowo, skoro każdy urząd ma bandę osób, która siedzi przy telefonach, a od ilości adresów mailowych można stracić rachubę.
Nie każdy ma do urzędu 5 min na piechotę, są na pewno tacy, którzy dojeżdzaja z innych miejscowosci.
To na pewno dałoby się jakoś usprawnić, trzeba tylko chcieć;/

Nie odpowiem na Twoją wątpliwość dlaczego to tylko osoba BEZROBOTNA ma możliwość odbycia stażu,pytanie to powinnaś skierować chyba do ustawodawcy

Trochę ubawiło mnie też Twoje przemyślenie na temat tego,że "ktoś nie ma ochoty pędzić na każde wezwanie urzędu,wolałby otrzymywać oferty telefonicznie" i,że "każdy urząd ma BANDE osób,którzy siedzą przy telefonach" etc
Po pierwsze Twój niesprawiedliwy osąd wynika z niewiedzy w tym temacie- co mogę zrozumieć.Jeśli uważasz,że banda ludzi siedzi przy telefonach i to jest jedyne ich zadanie to jesteś w wielkim błędzie.Ale nie mam specjalnej ochoty i czasu przekonywać Cię teraz do swoich racji-bo po pierwsze nie widzę sensu,po drugie i tak pozostaniesz przy swoim stanowisku.I szczerze mówiąc jest mi to obojętne.
Powiem ci tylko tyle- obowiązkiem osoby bezrobotnej jest POTWIERDZANIE gotowości do podjęcia pracy,aktywna współpraca z urzędem i stawianie się w wyznaczonych terminach.Jesli ktoś mieszka daleko to jest to niewątpliwy problem,ale nie ma szans wybudowania urzędów w każdej gminie czy wsi

Ponadto nie każdy bezrobotny ma e-maila, a nawet telefon Twój genialny plan kontaktu drogą telefoniczną lub e-mailową nijak się ma do populacji ludzi którzy w większości figurują obecnie w bazie PUP- np.zarejestrowani od 1991 roku i nie widzieli komputera na oczy
Kto ma komuter i dostęp do intenetu ten sam-jęsli jest operatywny i chce mu się-wejdzie na stronę urzędu i zapozna się z ofertami.To tyle.

I jeszcze jedno - aktualnie przypad na mnie około 5000 tysięcy bezrobotnych, podczas gdy w Niemczech osoba zatrudniona na takim stanowisku jak moje ma pod sobą...200 osób.

Poczułam się więc nieco urażona określeniem: "banda siedzi przy telefonie"

[Hosenka*]

Napisane przez Ptaszysko

Dziewczyny, chcialabym jeszcze wiedziec czy byla ktoras z was w takiej sytuacji,ze instytucja/pracodawca pozytywnie rozpatrzyl wasza kandydature, jednak nastapilo to przed zlozeniem wniosku do urzedu pracy o przyznanie funduszy na staz?

Czy moze sie zdarzyc,ze urzad pracy odmowi przyznania funduszy?

Bo ja jestem wlasnie w takiej sytuacjiNiby przyjeli mnie na staz(skladalam kilka podan oprocz komendy), ale dopiero w poniedzialek wystosuja wniosek do PUP, a ten ma miesiac czasu na odpowiedz
Miedzy czasie zaproszono mnie na rozmowe w sprawie pracy i kurcze nie wiem co robic?
Isc na rozmowe i pozniej ewentualnie odmawic stazu czy odmowic rozmowe i czekac na odpowiedz PUP....

Idz na rozmowe - przeciez praca wazniejsza niż staż - ale też ani praca ani staż w twoim wypadku nie są rzeczami pewnymi.

Poza tym to, że zaprosili cie na rozmowę, nie oznacza że prace dostaniesz - przypuśćmy odmówisz przyjęcia stazu a po rozmowie okaże sie nie dostaniesz tej pracy - będziesz bez pracy i bez stażu.

Pracodwaca (ten od stazu) niech złoży wniosek do UP i czekajcie o rozpatrzenie bo teraz wszystko zalezy od UP - czy akutrat na Twój staz dadzą pieniądze.

Jeśli dostaniesz prace to odmówisz przyjęcia stażu.

Ja składam podanie o staz do UM, jednak zanim zadzwonili że mnei przyjmą, zadzownili z UP z ofertą stazu w Urzedzie Skarbowym. Więc odmówiłam w UM.

Staż zaczynam 3.03 ale nadal składam CV, odpowiadam na oferty pracy, byłam tez na jednej rozmowie.