Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[kaskup]

Muron drożdże daje sie do jakiegos kubka i zasypuje cukrem, trzeba je "rozwalic" widelcem albo łyzką zeby sie całkiem rozpuściły w tym cukrze

moja teściowa nie zna umiaru i ona ma w d.pie moje dzieci.. ona tylko chce zeby jej dobrze było i zeby kolo niej skakac...

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

ja mam wanienke po Amelce, tylko musze ja umyc i wyparzyc..

nie mam zadnych kosmetyków, pieluch, tetry, butelek..

siostra mi ostatnio przyniosła podklady i gaziki, jeszcze ma mi przyniesc spirytus do pepka i jakies inne pierdołki..

fotelik i wózek zostaje na styczen..
zaczynam myślec jak moj gienkolog ze do 16.01 nie urodze..

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez kaskup

Muron drożdże daje sie do jakiegos kubka i zasypuje cukrem, trzeba je "rozwalic" widelcem albo łyzką zeby sie całkiem rozpuściły w tym cukrze

moja teściowa nie zna umiaru i ona ma w d.pie moje dzieci.. ona tylko chce zeby jej dobrze było i zeby kolo niej skakac...

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

ja mam wanienke po Amelce, tylko musze ja umyc i wyparzyc..

nie mam zadnych kosmetyków, pieluch, tetry, butelek..

siostra mi ostatnio przyniosła podklady i gaziki, jeszcze ma mi przyniesc spirytus do pepka i jakies inne pierdołki..

fotelik i wózek zostaje na styczen..
zaczynam myślec jak moj gienkolog ze do 16.01 nie urodze..

ach...te teściowe niektóre...nic tylko prać po łbie!

moja zawsze gdy sprzatam i prosze kogos z domownikow o pomoc (ciezko umyc cala wanne albo schylac sie ciagle z brzuchem!) to ona zawsze zaczyna odczuwac slabosci i migreny i ewakuuje sie ...


moja ciocia to tez agentka bo jakas impreze miala rodzinna i jej chrzesniaka zona jest w ciazy i ciotka mowi "aaa...jej to dalam do zrobienia torta, co by sie przy robieniu salatki nie meczyla - ja salatke zrobie" ja oczy wywalilam... bo wg mnie to w sumie mogliby jej odpuscic robienie czegokolwiek w 8m-cu skoro w domu ich sporo ale co tam..

[MARIKA.S]

muron ja bym chyba nie zasnęła gdybym znała datę porodu

Sara dzisiaj pierwszy raz wyjechała na dwór. Co prawda na 15 minutek i na taras ale zawsze
Od razu zasnęła na świeżym powietrzu i spała 4,5 godzinki

Wiecie co zrobił dzisiaj mój małżonek?
Po powrocie z podwórka i odśnieżeniu dużej połaci śniegu postanowił rozgrzać się kiślem
Ja akurat karmiłam Małą. Zapytał tylko z kuchni czy go osłodzić, powiedziałam mu, że pewnie tak ale niech sprawdzi na opakowaniu.
Krzyknął z kuchni, że pisze na opakowaniu, że cukier jest już w środku i zaczął robić kisiel. W międzyczasie skończyłam karmić i poszłam do kuchni. Miseczki już uszykowane a on merda w garnku kisiel. Mówi do mnie, że jakoś słabo mu zgęstniał i chyba za dużo dał wody dlatego. Spojrzałam do garnka i faktycznie dużo wody było, więc mu powiedziałam, ze ma wrzucić druga paczkę i będzie ok. Wrzucił.
Chwile później jemy kisiel.....biorę łyżeczke do ust a tam.........galaretka
Za pierwszym razem zamiast kiślu wsypał do wody galaretkę dlatego nie gęstniało
Ci faceci

[mysiopez]

Napisane przez MARIKA.S

muron ja bym chyba nie zasnęła gdybym znała datę porodu

Sara dzisiaj pierwszy raz wyjechała na dwór. Co prawda na 15 minutek i na taras ale zawsze
Od razu zasnęła na świeżym powietrzu i spała 4,5 godzinki

Wiecie co zrobił dzisiaj mój małżonek?
Po powrocie z podwórka i odśnieżeniu dużej połaci śniegu postanowił rozgrzać się kiślem
Ja akurat karmiłam Małą. Zapytał tylko z kuchni czy go osłodzić, powiedziałam mu, że pewnie tak ale niech sprawdzi na opakowaniu.
Krzyknął z kuchni, że pisze na opakowaniu, że cukier jest już w środku i zaczął robić kisiel. W międzyczasie skończyłam karmić i poszłam do kuchni. Miseczki już uszykowane a on merda w garnku kisiel. Mówi do mnie, że jakoś słabo mu zgęstniał i chyba za dużo dał wody dlatego. Spojrzałam do garnka i faktycznie dużo wody było, więc mu powiedziałam, ze ma wrzucić druga paczkę i będzie ok. Wrzucił.
Chwile później jemy kisiel.....biorę łyżeczke do ust a tam.........galaretka
Za pierwszym razem zamiast kiślu wsypał do wody galaretkę dlatego nie gęstniało
Ci faceci

Sara śliczna;D

ja też kiedyś zaliczyłam podobną gafę. Miałam opakowanie galaretki koło kiślu (kisielu..) i złapałam dwa opakowania. i mieszam, czemu ta galaretka nie chce się zgalaretkowac.. patrze do śmietnika a tam kisiel i galaretka.. i do śmieci.:P

[Katarina89]

Moja teściowa za to jest nadopiekuńcza, gdyby mogła to zakazałaby mi robić cokolwiek. Najlepsze jest to, że jak coś robię, to ona zaraz mojego TŻta goni, żeby zrobił coś za mnie, lub mi pomógł, a jak się położę, to zaraz leci i się pyta czy coś się stało, czy źle się poczułam, itp.
Wierzcie mi, to też jest strasznie męczące, czasem bym wolała, żeby się w ogóle nie interesowała, bo lata koło mnie, a to herbatka, a to jakieś ciasto, a to katar mam, więc TŻ powinien mi natrzeć nogi i powinnam leżeć...

A co do pomyłek w kuchni to mojemu mężowi rzadko się zdarzają :P W końcu wzięłam sobie kucharza za męża i on uwielbia gotować Jest perfekcjonistą, ja zawsze przy nim uważałam, że nie potrafię gotować :P on jak gotuje to harmonia smaków, a ja robię takie proste dania, bez większych wydziwnień i mój TŻ zawsze zachwala, tyle, że nigdy nie wiem, czy mówi obiektywnie :P

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

ja spałam 1,5 godziny. Teraz wstałam i humor mi uciekł.. jakoś tak.

Chciałabym ciasto, ale u nas w okolicy nie ma fajnej cukierni..

Jak to nie ma?? W pobliżu są dwie najlepsze cukiernie w Toruniu - Staropolska na Fałata, przy ds12 i Sowa w Pasażu Zieleniec...lepszych cukierni w Toruniu nie ma...no chyba, że wolisz Lenkiewicza, ale według mnie w jego ciastach jest sama chemia.

Napisane przez kma1982

a jakie Ty miałaś ciasto?? ja tez serniki lubię, ale najbardziej lubie ciasta z kremami budyniowymi lub bita śmietaną

A mnie coś chyba bierze...leżę od rana w łóżku, mam kaszel, katar, boli mnie głowa i co chwilę oblewają mnie jakies poty, robi mi się słabo i duszno...

Jejku, ale bym sobie makaron z pesto zjadła!!! Tylko makaronu nie mam sklerotyczka

Wiesz co, to ciasto nazywa się Królewskie, to jest czarny biszkopt, krem z bitej śmietany, a na wierzchu biała czekolada.
W załączniku dodaję fotkę ciasta, to moje jest podobne, tyle, że na wierzchu jest starta biała czekolada.

[mila24]

czesc Dziewczynki, wlasnie wrocilam z łowów nadrobilam zaleglosci,
w drodze powrotniej podjechalam do szpitala do mojej lekarki na dyzur
i wiecie co.... kanal szyjki sie poluzowal, przepuszcza palec buu... niby szyjka sie nie skraca ale za to zaczyna sie rozwierac, pieknie.
Kazala mi lezec, jako ze dopiero we wt koncze 34 tydzien,dzidzia ma niewiele ponad 2 kg. Kurcze no nie moge wrocic do meza do wawy, bede teraz u rodzicow sie wylegiwac no trudno

Marika, Sara jest przesliczna troche Ci zazdroszcze ze juz masz ją przy sobie

[Stokrotka81]

Mila to dbaj o Was

jesli chodzi o aspiratory to poecam Marimer http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...1t:429,r:0,s:0 , odradzam Otrivin to chyba najgorszy jaki mialam http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...1t:429,r:1,s:0

[muron]

no na swięta to by musiały mi wody odejść;-)
Tak to by gin powiedział, że mogę przed świętami;-), ale akurat szpital będzie konczył przeprowadzkę....


To ciasto ze zdjęcia boskieeeeeeeee




Oglądałam Gessler i od dawna chodzi za mną taka flądra z patelni, cytrynka, białe zimne wino hi hi





MARIKA


dla mnie gorsze byłoby czekać na SN nie wiadomo kiedy. A jak Ty myślisz, co zrobić?

Boję się tak czekać do konca, zresztą 27 to gin może mi po prostu nie pozwolic i tyle hi hi.


Także w pon fryzjer, zakupy w tym tyg, ciasteczka, rogaliki, ozdoby świąteczne, spanie do oporu

[lilijka3]

gosiaczku cieszę się, że w miarę wszystko idzie na prostą trzymamy dalej kciuki

Marika.S koleżanka w pracy zrobiła to samo!!!! tylko ona robiła galaretkę dla dzieci, a wsypała paczkę galaretki i paczkę kiślu:hah aha:
A ja nie potrafię napatrzeć się na Sarę, taka kochana. To chyba obecnie nasza forumowiczka nr 1, pupilka

mila24 trzymaj się kochana, wszystko będzie dobrze

A ja zrobiłam te niezbędne zakupy............tym sposobem zjadłam pyszną kolację

[muron]

po programie Zdrowo Jeść na TVN Style czy jakoś tak wybierałam 15 minut wędlinę patrząc jak wygląda, jak się włókna układają, jaki kolor i czy są nakłucia. Pomogło. Smakuje jak mięso a nie mięsna galaretka.

Zjadłabym galaretkę kilkuwarstwową, taką socjalistyczną z bitą śmietaną -ubitą nie spray;-)

[kma1982]

Napisane przez cytrynka3002

Wiesz co, to ciasto nazywa się Królewskie, to jest czarny biszkopt, krem z bitej śmietany, a na wierzchu biała czekolada.
W załączniku dodaję fotkę ciasta, to moje jest podobne, tyle, że na wierzchu jest starta biała czekolada.

widzisz, to mogłyśmy się zamienic...u mnie sernika prawie już nie ma...

Napisane przez muron

Oglądałam Gessler i od dawna chodzi za mną taka flądra z patelni, cytrynka, białe zimne wino hi hi

za mną od dawna białe, chłodne wino chodzi....jak tylko przestanę piersią karmic to wypije całą butelkę

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez muron

po programie Zdrowo Jeść na TVN Style czy jakoś tak wybierałam 15 minut wędlinę patrząc jak wygląda, jak się włókna układają, jaki kolor i czy są nakłucia. Pomogło. Smakuje jak mięso a nie mięsna galaretka.

ja tak miałam po programie o serach

[muron]

ja na serach musiałam wyjść buuu. Co tam mówiła? Bo o maśle to wiedziałam;-)

Ostatnio kopsnęłam się i kupiłam ser salami, który na paragonie okazał się wyrobem seropodobnym. Szkoda, że sklep był daleko bo bym wróciła. Tym bardziej, że wisiał baner: Ser Salami+cena

[kma1982]

właśnie mówiła, że często na półkach w supermarketach łatwo pomylić seropodobne produkty z serami prawdziwymi, bo seropodobne mają napisane np. 'Edamski' ale nie ser, bo nie mogą takiej nazwy używać...a prawdziwy ser Edamski powinien mieć napisane 'ser Edamski'. Poza tym mówiła, które sery sa najbardziej wartościowe - feta i żółte, a najmniej topione - sam tłuszcz i odpadki z innych serów (już nie kupię tego świństwa, choć Tż uwielbia Hochland w plasterkach), poza tym mówiła o serach białych, że mają ze wszystkich serów najmniej wapnia. Sery pleśniowe (nie pamiętam z jakiego powodu ) mogą powodować migreny

[Stokrotka81]

ja nie lubie serników, wole makowce, az mie moge sie doczekac Wigilii zeby tych makowych smakowitosci pojesc, reszta moze nie istniec

a pozatym ja tez dzis pieklam ciasteczko, choc tak naprawde wyszedl tort czekoladowo brzoskwiniowy, tak bez okazji ... bo u nas okazje to w styczniu 5,8,20, 21, 22, 27 i 29 i mam nadzieje ze dołaczy do tej ekipy solenizantów moja Natalka

Muron wedlug mnie to ze zaczniesz rodzic w terminie znaczy kolo 4 to 5% szans(tak mowia statystyki, bo ty chyba wszystko pozamykane na 10 spustów, skurczy nie masz... ja bym czekala do nowego roku...

[OYE]

Napisane przez muron

Ty się martwisz 34.tc a mnie zostały 2 tyg i 1 dzień! Już prawie jestem zdecydowana żeby nie kombinować. Popatrzyłam na kalendarz. Musiałabym wstrzymać się tydzień- do 3.01, bo nie zrobią mi w SYlwestra, Nowy rok, a 2 to nie dziela to też nie. 3 w pon, a termin na 4.01. A jak wody odejdą w 30?

jak wody odejda to nie zrobia ci cc?

Napisane przez Louboutinka

ehh co raz blizej termin.. dzisiaj 34 zaczynam i mam co raz wiekszego pietra
i jakies dziwne watpliwosci mnie napadają..
czy jednak nie za wczesnie (hihi 28lat ) sie zdecydowalam na dziecko
jakos chyba będzie mi brakowac tych chwil tylko z męzem.. kurde.. bardzo chce tego malego ale nie wiem skąd te mysli mnie napadają.. ale my baby mamy pokręconą psychikę

Ty sie zastanawiasz czy nie za wczesnie a ja mam 31 i to juz bedzie nasze ostatnie Dwujeczka wystarczy. I czym wiecej o tym mysle tym bardziej przekonuje sie do podwiazanie jajowodow.

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ach...te teściowe niektóre...nic tylko prać po łbie!

moja zawsze gdy sprzatam i prosze kogos z domownikow o pomoc (ciezko umyc cala wanne albo schylac sie ciagle z brzuchem!) to ona zawsze zaczyna odczuwac slabosci i migreny i ewakuuje sie ...


moja ciocia to tez agentka bo jakas impreze miala rodzinna i jej chrzesniaka zona jest w ciazy i ciotka mowi "aaa...jej to dalam do zrobienia torta, co by sie przy robieniu salatki nie meczyla - ja salatke zrobie" ja oczy wywalilam... bo wg mnie to w sumie mogliby jej odpuscic robienie czegokolwiek w 8m-cu skoro w domu ich sporo ale co tam..

ale ja "wyreczyla" tragedja!
my zawsze robimy swieta zbiorowe kazda cos robi i w tym roku miala byc wigilia u nas ale bedzie u mamy, ja juz jakis czas oglosilam ze nic w tym roku nie robie
na wiligile zamowie 3 dania z resteuracij zeby swoja czesc zrobic

Napisane przez kma1982

za mną od dawna białe, chłodne wino chodzi....jak tylko przestanę piersią karmic to wypije całą butelkę

za mna wytrawne ostatnio sie smialam ze po cc zamiast proszkow na bol poprosze o winko
ja mam zamiar karmic piersia ale tez od czasu do czasu na winko sobie pozwole. Mam zamiar kupic takie paseczki do badania alkoholuw w mleku. I jak napje sie lampke to zbadam i jak bedzie w mleku to porostu wyleje.

[JeSuisUnPapillon]

ojoj...tez chce takie paseczki!

tak mysle ze jak bede miec jeden dzien checi na napicie sie lampki czegos czy cos...to po prostu odciagne wiecej mleka laktatorem i zamroze czy do lodowki dam

[cytrynka3002]

Napisane przez muron

ja na serach musiałam wyjść buuu. Co tam mówiła? Bo o maśle to wiedziałam;-)

Ostatnio kopsnęłam się i kupiłam ser salami, który na paragonie okazał się wyrobem seropodobnym. Szkoda, że sklep był daleko bo bym wróciła. Tym bardziej, że wisiał baner: Ser Salami+cena

Po tym programie o serach mąż ostatnio wybierał w sklepie chyba z 15 minut jakiś, który by się nadawał do spożycia.

No ciasto jest pyszne i smakuje serio, jak domowe - żadnych aromatów itd, prawdziwa śmietana ubita.

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ojoj...tez chce takie paseczki!

tak mysle ze jak bede miec jeden dzien checi na napicie sie lampki czegos czy cos...to po prostu odciagne wiecej mleka laktatorem i zamroze czy do lodowki dam

Dziewczyny ja też bym się takiego winka napiła...kurczę, jak mąż będzie miał urodziny 4 marca, to może wtedy mi się uda.


Miłego wieczorku, ja dziś mam taki senny dzień, jest spadek ciśnienia, jak mierzyłam sobie, to mam 105/55.

[JeSuisUnPapillon]

no to sprezentowałam synusiowi gadżety

[kaskup]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

no to sprezentowałam synusiowi gadżety

fajne prezenty
a ta maskotka jest z lampka??
i sa jakies inne np dla dziewczynki??
ja szukam lampki dla mojej Amelki bo ona jak ciemno nie bedzie spała

[karinaaa]

najpierw pisze a pozniej zabiore sie za czytanie tego co napisałyscie

moja corcia ma teraz rózyczke ,jejku ja nie pamietam abym na to chorowala w dziecinstwie a naczytałam sie juz w necie ze jest to szkodliwe mocno dla plodu pisze ze najbardziej we wczesnych tygodniach a pozniej zagrozenie jest mniejsze i ze trzeba podac jakies antyciala ,moze cos wiecie na ten temat ,bo jestem przerazona aby nic maluszkowi sie nie stalo a do lekarza dopiero w poniedzialek.

[kaskup]

Napisane przez karinaaa

najpierw pisze a pozniej zabiore sie za czytanie tego co napisałyscie

moja corcia ma teraz rózyczke ,jejku ja nie pamietam abym na to chorowala w dziecinstwie a naczytałam sie juz w necie ze jest to szkodliwe mocno dla plodu pisze ze najbardziej we wczesnych tygodniach a pozniej zagrozenie jest mniejsze i ze trzeba podac jakies antyciala ,moze cos wiecie na ten temat ,bo jestem przerazona aby nic maluszkowi sie nie stalo a do lekarza dopiero w poniedzialek.

a Twoja mama czy ktoś z rodziny nie pamięta czy na to chorowałaś??
moze nie masz sie czym martwic??

[Stokrotka81]

Napisane przez karinaaa

najpierw pisze a pozniej zabiore sie za czytanie tego co napisałyscie

moja corcia ma teraz rózyczke ,jejku ja nie pamietam abym na to chorowala w dziecinstwie a naczytałam sie juz w necie ze jest to szkodliwe mocno dla plodu pisze ze najbardziej we wczesnych tygodniach a pozniej zagrozenie jest mniejsze i ze trzeba podac jakies antyciala ,moze cos wiecie na ten temat ,bo jestem przerazona aby nic maluszkowi sie nie stalo a do lekarza dopiero w poniedzialek.

jest tak jak piszesz, nie mozna sie zarazic w 1 trymestrze, pozniej juz nie jest najgorzej, ale nie wiem jak sie postepuje

Kobieta ciężarna powinna bezpośrednio po kontakcie z osobą chorą wykonać badania przeciwciał w klasie IgG i IgM

[karinaaa]

mama pewnie wie tylko nie mam mozliwosci do niej zadzwonic i zapytac o to

prezenty fajowe ,synus bedzie zadowolony

tez ogladam te programy ,naprawde ciekawe sa ,co nam wciskaja w tych sklepach.

dziewczyny narobiłyscie mi takiego smaka na sernik i inne ciasta
zjadłabym kazdego po trochu

a to przepis na blok czekoladowy
w garnku rozpuszczam kostke masla z pol szklanki wody i 1,5 szkl cukru.
do mleka w proszku -cala torebka 500g ,dosypuje ok 5-6 lyzek kakao i zalewam to rozpuszczonym cukrem z maslem.wszystko mieszam mikserem na gladka mase i krusze 2 opakowania herbatnikow ,mozna dodac bakalie,rodzynki ale ja nie lubie.keksowke smaruje maslem i wylewam mase do lodowki aby zastyglo.i jest pycha

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez kaskup

fajne prezenty
a ta maskotka jest z lampka??
i sa jakies inne np dla dziewczynki??
ja szukam lampki dla mojej Amelki bo ona jak ciemno nie bedzie spała

tak ma lampkę dla dziewczynek wersja rozowa:
http://allegro.pl/fisher-price-przyt...358684782.html

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Karinaaa o kurczątko...troche strach jesli nie przechodzilas, nic nie wiem na temat przechodzenia choroby itp...ale zycze zdrowka!

ja jako jedyna chorobe z tych roznych mialam rozyczke... a nie mialam swinki, ospy, odry itp... wiec ach...kto wie czy maly mnie czyms nie uswiadczy pozniej .

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Dziewczyny czy mogę mieć prośbę abyście klikały w baner w podpisie i oddawały "kliki"?

[weraa11]

Cos mam ostatnio malo czasu...wszystko tak wolno robie, nie wyrabiam sie i przez to tak rzadko tu zagladam ;/

Dzieki JeSuis za linka...potrzebuje wlasnie tego typu informacji zeby pocieszac sie czyms podczas tego bolu ;/

No ja wlasnie z ta antykoncepcja to sie czuje troche taka zagubiona... Bo mi zadna metoda nie odpowiada Tabetki to wedlug mnie za duza chemia...ja moge umierac z bolu glowy czy z bolow menstruacyjnych, ale nie wezme nic przeciwbolowego...wiec tym bardziej nie chce brac codziennie jakiejs hormonalnej tabletki... A co do spirali, to jest niestety wedlugo mnie wczesna aborcja ;/ wiec chyba jednak zostaja mi same prezerwatywy... W sumie nigdy z TŻem nie mialam sytuacji zeby nam pekla a zaszlam w ciaze dlatego, ze zaczelismy odbywac stosunek przerywany az w koncu w ogole chyba zapomnielismy ze z seksu sa dzieci i kochalismy sie do konca, liczac, ze RACZEJ jest dzis nieplodny dzien :P


W ogole musze znowu mojego TŻa pochwalic...bo jestem w totalnym szoku...i ja juz nie wiem czy on czegos nie bierze, ze nagle tak sie zmienil :P Bo on dzis mi powiedzial ze cieszy sie ze bedziemy miec dziecko ;o
Pozniej oczywiscie znowu zaczal sie smiac z moich 2 podbrodkow, to mu powiedzialam, ze nie chce miec juz w takim razie wiecej dzieci...to on nagle zaczal mowic, ze wcale nie jest tak zle, tylko mi tak gada, zebym nie przywykla do tego wygladu i zebym po ciazy znowu byla Wera ;p i potem powiedzial, ze chce miec ze mna drugie dziecko, za jakies 4-5 lat.... a potem zaczal SAM temat naszego slubu...ze on chce w koncu ze mna ustalic co i jak, jesli wciaz go chce i ze w przyszlym tygodniu zaczynamy wszystko zalatwiac... CO MU SIE STALO?????

A co do brzucha to mi strasznie twardnieje od 2 dni... Tzn.tak ok. 8x w ciagu dnia.. I mi sie wydaje, ze to raczej nie jest dziecko...bo czuje to zupelnie inaczej niz jak Mala szaleje i sie wypina... Tak jak piszecie...takie nieprzyjemne uczucie, ktore czuje juz bez dotykania brzucha... Najczesciej jak gdzies ide to tak mam...;/

[Chantalle]

bezsennosc...

[cytrynka3002]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

no to sprezentowałam synusiowi gadżety

Kusisz mnie przytulanką...ona jest na baterie, prawda?? Takie standardowe paluszki??

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Dziewczyny czy mogę mieć prośbę abyście klikały w baner w podpisie i oddawały "kliki"?

Proszę bardzo - głos oddany.

Napisane przez Chantalle

bezsennosc...

Mój Mały w nocy kecił się tak bardzo, że bałam się, że chce już wyjść...nawet zaliczyłam wizytę do kibelka pod tytułem "czy nie odchodzą mi wody płodowe?"...masakra! Nie wiem, kiedy on śpi, bo teraz też rozrabia z całych sił.


Dziewczyny piszecie o tych chorobach wieku dziecięcego - ja nie miałam żadnej z nich!! Ani ospy, świnki czy różyczki - mam nadzieję, że już nigdzie tego nie podłapię...a potem chyba będę chorowała z Małym, jak pójdzie do przedszkola.

[olbka]

Też tak macie, że jak po dłuższej przerwie wchodzicie na wątek to najpierw lecicie na początek, żeby zobaczyć, czy któraś się nie rozpakowała?

Ja też ostatnio nie mogę się z niczym wyrobić... Ani z pracą, ani ze sprzątaniem, nic mi się nie chce normalnie...

Jeszcze u nas pogoda taka do duszy, że nie wiem. Pada z nieba takie nie wiadomo co, ni to deszcz ni to śnieg, ciśnienia nie ma chyba wcale...

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez cytrynka3002

Kusisz mnie przytulanką...ona jest na baterie, prawda?? Takie standardowe paluszki??



Proszę bardzo - głos oddany.



Mój Mały w nocy kecił się tak bardzo, że bałam się, że chce już wyjść...nawet zaliczyłam wizytę do kibelka pod tytułem "czy nie odchodzą mi wody płodowe?"...masakra! Nie wiem, kiedy on śpi, bo teraz też rozrabia z całych sił.


Dziewczyny piszecie o tych chorobach wieku dziecięcego - ja nie miałam żadnej z nich!! Ani ospy, świnki czy różyczki - mam nadzieję, że już nigdzie tego nie podłapię...a potem chyba będę chorowała z Małym, jak pójdzie do przedszkola.

dziękuję

ano kuszę bo konik mnie zauroczył :mrgreen: i to bardzo - choć mój TŻ uznał że "dziwny gadżet" z tego

mój śpi tak co chwilę...jako przerwa w międzyczasie rozwalania mi brzucha

żadnych? ojoj u mnie się dziwią że tylko różyczkę przeszłam... i to była katastrofa dla mnie
sama się dziwię (choć do przedszkola mało chodziłam z racji moich ciągłych przeziębień więc to może przez to też) bo jestem maaaaało odporna