Jesienne TŻ-tówki (nieważny rok) - łączmy się.

[mansikkaa]

Na poczatku spotykalismy się w połowie drogi a potem ja do niego do niego na weekendy do domu. On do mnie za bardzo nie noże bo w akademiku mieszkam

[panna_felicjanna]

Mansi a co Ty nigdy wcześniej nie gotowałaś?

[mansikkaa]

gotuje
ale tż nigdy nie jadł obiadu przygotowanego przezemnie bo zawsze to jak jestem u niego to mama tż już ma ustalone co gotuje i jej jedynie pomagam kotlety bić albo surówki robie do obiadu

[chocolate_she]

No i wątek umarł śmiercią naturalną


co tam dziewczyny?

[may9313]

Nie umarł, trzeba się postarać! ja czekam na TŻ, powinien być za jakiś kwadrans, wreszcie coś zjem bo burczy mi równo :P



A u Was?

[mansikkaa]

ja sie uczę ale nie wychodzi

[panna_felicjanna]

Ja byłam na weekend u siostry, a teraz już wróciłam i sobie odpoczywam.

[201605221940]

Ja też się uczę, bo matura coraz bliżej

[chocolate_she]

Ja mam weekend bez Tż bo został w pracy... chyba pierwszy nasz weekend cały osobno od początku związku (no może jakiś jeden był, ale tak to zawsze chociaż jeden dzień w tygodniu się widzieliśmy)
dobrze, że siostra przyjechała to nie zanudziłam się na śmierć

[mansikkaa]

chciałabym co tydzień z tż sie widzieć
moja najdłuzsza rozląka z tż to 5 tygodni

[chocolate_she]

Napisane przez mansikkaa

chciałabym co tydzień z tż sie widzieć
moja najdłuzsza rozląka z tż to 5 tygodni

ja bym tyle nie dała rady wytrzymać
ale wiesz to kwestia przyzwyczajenia chyba, Was od zawsze dzieliła odległość i byliście z tym "oswojeni" od początku, że będziecie się widywać rzadziej. Nas dzieliło 10 km więc cóż to za odległość
teraz Tż jest ponad 100 km ode mnie a po świętach będzie ponad 200 - dla mnie to coś nowego.

[may9313]

U nas najdłuższa rozłąka trwala 3 tygodnie, teraz może być nawet 3 miesiące w wakacje. I 250 km odległości :P

[panna_felicjanna]

My do tej pory najdłużej nie widzieliśmy się przez miesiąc, a teraz pobijamy nasz rekord, bo właśnie mija miesiąc, a zobaczymy się dopiero w weekend...

[chocolate_she]

Ja nie chcę myśleć co będzie po świętach, bo wiem, że zbyt często nie będzie dawał rady przyjeżdżać. Ale na razie cieszę się, że cały weekend a potem calutkie święta będę mogła się nim cieszyć


słońce, słońce, słońce!
zaczynam porządki przedświąteczne

[mansikkaa]

do pracy wyjeżdza? najważniejsze to kontakt, przez telefon/skypa opowiadanie co się robiło

[chocolate_she]

Napisane przez mansikkaa

do pracy wyjeżdza? najważniejsze to kontakt, przez telefon/skypa opowiadanie co się robiło

nie wiem czy to do mnie czy do Panny F, ale odpowiem
tak, Tż ostatnio zmienił pracę i ta praca wiąże się z wyjazdami. Teraz robi na Śląsku do piątku, potem prawdopodobnie rusza do Opola
kontakt mamy codziennie... dzwoni, piszemy wieczorem

[Flower23]

Hej my z TŻ też na odległość. Jednak widujemy się prawie co weekend

[mansikkaa]

ja co 2 ze względu na fundusze

[chocolate_she]

Napisane przez Flower23

Hej my z TŻ też na odległość. Jednak widujemy się prawie co weekend

ile km was dzieli?

[Flower23]

Napisane przez chocolate_she

ile km was dzieli?

Tylko 100. To bardzo mało, bo do stycznia było ponad 500. Teraz dwie godziny pociągiem i jesteśmy razem

[mansikkaa]

100km mam do domu i jestem w nim co miesiąć albo co 1.5

[Promyk03]

hejka laski
ja od kilku dni pracuje więc nie mam czasu się po tyłku podrapać
dziś umyłam 2 okna
jak to dobrze że mój mieszka w tym samym mieście

[chocolate_she]

Napisane przez Promyk03

hejka laski
ja od kilku dni pracuje więc nie mam czasu się po tyłku podrapać
dziś umyłam 2 okna
jak to dobrze że mój mieszka w tym samym mieście

gdzie pracujesz?


ja jutro biorę się za okna, bo ponoć ma być cieplej

[Flower23]

Napisane przez mansikkaa

100km mam do domu i jestem w nim co miesiąć albo co 1.5

Dlaczego tak rzadko?

[mansikkaa]

nie widzę potrzeby aby częsciej jeżdzić,
kiedyś trzeba odciąć pępowine bo potem będzie szok jak sie wyprowadze do tż 200km od domu

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

i w domu sie nudzę, przyjeżdzam w piątek wieczorem w sobote mwyjde gdzies do sklepu a w niedziele powrót o 13 do akademika

[chocolate_she]

Napisane przez mansikkaa

nie widzę potrzeby aby częsciej jeżdzić,
kiedyś trzeba odciąć pępowine bo potem będzie szok jak sie wyprowadze do tż 200km od domu

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

i w domu sie nudzę, przyjeżdzam w piątek wieczorem w sobote mwyjde gdzies do sklepu a w niedziele powrót o 13 do akademika

pępowina pępowiną, ale tak zwyczajnie nie tęsknisz za domem?

[mansikkaa]

nie, nigdy moja rodzina nie była rodzinna, żadnych spotkań rodzinnych nie było, święta na zasadzie usiąść zjeść i koniec, nigdy nie malowałam pisanek, nie spiewałam kolęd itp
a w domu jest dziadek co teraz o wszystko sie czepia i nie mam zamiaru sobie psuć humoru jeżdząc do domu

[may9313]

Napisane przez mansikkaa

nie, nigdy moja rodzina nie była rodzinna, żadnych spotkań rodzinnych nie było, święta na zasadzie usiąść zjeść i koniec, nigdy nie malowałam pisanek, nie spiewałam kolęd itp
a w domu jest dziadek co teraz o wszystko sie czepia i nie mam zamiaru sobie psuć humoru jeżdząc do domu

Mansi, powtórzę się z innego TŻtowego wątku - jesteś moją bratnią duszą! Ja jeżdże troszkę rzadziej od Ciebie (ale mam 200 km), super rodzinnie u mnie nie jest, a jeżdżę ze względu na tatę, żeby nie był sam, a kiedy jest w domu mama, no to ze względu na nią, żeby z nią trochę czasu spędzić, bo tak to się miesiącami nie widujemy. Ale ja pępowiną się akurat nie przejmuję, bo co prawda jestem mile widziana w domu ale rodzice sami mówią, żebym uciekała z tamtej dziury jak najdalej.

[Promyk03]

Napisane przez chocolate_she

gdzie pracujesz?


ja jutro biorę się za okna, bo ponoć ma być cieplej

w cukierni

[mansikkaa]

Napisane przez may9313

Mansi, powtórzę się z innego TŻtowego wątku - jesteś moją bratnią duszą! Ja jeżdże troszkę rzadziej od Ciebie (ale mam 200 km), super rodzinnie u mnie nie jest, a jeżdżę ze względu na tatę, żeby nie był sam, a kiedy jest w domu mama, no to ze względu na nią, żeby z nią trochę czasu spędzić, bo tak to się miesiącami nie widujemy. Ale ja pępowiną się akurat nie przejmuję, bo co prawda jestem mile widziana w domu ale rodzice sami mówią, żebym uciekała z tamtej dziury jak najdalej.

Mi mama mówi że pracy nie ma to szukaj u D. Babcia się przejmuje mną jak ja sobie porad że itp no ale jade do osoby z która chce być i wiem że może być trudno ale praca się znajdzie bo przeglądalam juz oferty.