Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V. - Strona 47 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-11, 15:27   #1381
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Hej, jak Wam idzie? MimiKuku?

Siedzę dziś nad sformatowaniem pracy i mam coraz więcej wątpliwości, czy to zostanie zaakceptowane :-( No ale właściwie to nie mam wyboru, wyślę, jak mam. Zobaczę ile poprawek będzie trzeba wprowadzić. Sama nie poprawiam nic, tylko ewentualnie zauważone literówki. Ja chcę z tej pracy "dost" i z obrony "dost", więc chyba nie musi ona być perfekcyjna...
Nie myśl, zobaczysz co promotor powie, najważniejsze, że masz to za sobą
Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Witajcie

Ja właśnie wróciłam z dłuższych wakacji - odpocząć pewnie nie odpoczęłam (jednak z małym dzieckiem dużo prościej jest w domu - z przedszkolem, zabezpieczonym mieszkaniem, rutynami itd) ale oderwałam się od rzeczywistości, monotonii itd Teraz widzę że ostatnio bardzo mnie to wszystko przytłoczyło.

Też zmagam się z pisaniem (choć ostatnio raczej z myśleniem o pisaniu). To główny problem - i choć po drodze zrobiłam parę rzeczy (przeprowadzka za granicę, dziecko , kursy językowe itd) to ciągnie się to za mną od lat już i zabija we mnie chęci do życia.

Częścią problemu jest fakt (poza lenistwem, prokrastynacją i własnym niechciejstwem) - że jestem z tym sama ... Czasy deadlin'ów już się pokończyły, promotorka straciła nadzieję i zamilkła - jestem z tym sama.
O poziomie mojej wiary w powodzenie i własne możliwości nie będę nawet wspominać (gdzieś tam głęboko pod mułem).

Próbuję po raz ostatni - i tak mam czas do końca roku (dziecko jest w przedszkolu na 5h, mąż zmienia pracę -realnie nie mam co liczyć na wLsparcie w razie szukania i podjęcia pracy; jestem też jedyna do wszelkich sytuacji awaryjnych - zresztą pomijając moje chęci i (oczywiście) to że większa kasa byłaby miła -to nie jestem pod ścianą). Od nowego roku Malutka będzie mogła zostawać dłużej w przedszkolu (a przynajmniej bardziej elastycznie) a mąż (mam nadzieję) ogarnie się w nowej pracy na tyle żeby mógł mi bardziej pomóc.

Daję sobie ostateczny deadline na skończenie pracy do końca grudnia (a realnie do świąt) bo czuję że inaczej to ona może skończyć ze mną

Omówiłam to już z mężem (główną ofiarą moich ambicji i adresatem żali i mam zamiar się tego trzymać.

Planuję się też trzymać paru pomysłów Lynette (wielkie gratulacje kochana bardzo jestem z Ciebie dumna - odniosłaś wielki sukces w walce z samą sobą (jakie by nie były opinie promotora i recenzentów - zresztą jestem przekonana że będą pozytywne)

Przede wszystkim - złota zasada - NAJPIERW PISANIE - reszta rzeczy potem. Mam czas bez małej między 9 a 14 mniej więcej i w tym czasie daję sobie zakaz na zajmowanie się dodatkowymi rzeczami typu - ćwiczenia (bo na ogół od tego zaczynałam dzień po wyjściu męża i córki - z prysznicem i odetchnięciem -1,5h, sprzątania/prania/prasowania, gotowania jakichś bardziej wymyślnych dań/przygotowywania jedzenia na resztę dnia, zakupów, języków -hobby ale teraz nie najważniejsze, INTERNETU, książek, spania). Jakieś szybki lunch, kawa ok , ale bez większych przerw.

Do końca sierpnia mam 14 dni roboczych - spróbuję po prostu wysiedzieć nad tym tematem i materiałami codziennie po te 4h (w dwóch sesjach) - generalnie jak mi się już udawało zmusić do siedzenia nad tym to zawsze coś tam popisałam. Dwie godziny to też wypróbowany czas - zanim się odnajdę i wczytam na ogół już mija mi 15-30 min ale te 2h jestem w stanie wytrzymać w jako takiej koncentracji. Zobaczę jakie będą efekty i najwyżej zmodyfikuję podejście.

Bedę meldować jak mi się udaje - nie chcę już tym męczyć męża. ani nikogo z przyjaciół - za wiele razy im już naopowiadałam jak to będę pisać i nic z tego nie wychodziło.


Tak czy owak - kolejnego przesuwania zabrania się do tego nie będzie - jak nawalę to oficjanie zamykam temat.
Ja wierzę, że uda Ci się znaleźć siłę i zmierzyć się z tą okropną pracą, do grudnia masz mnóstwo czasu na stworzenie prawdziwego arcydzieła, a z tego co zrozumiałam to już coś masz. Policz ile jest dni roboczych do świąt, pisząc w każdy 1-2 strony zdążysz! a po kilku dniach wpadniesz w rytm. Trzymam mono kciuki
Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Joanną, złota zasada przy pisaniu jakichkolwiek prac - to najpierw pisanie. W momencie kiedy mamy tylko trochę czasu bez dziecka to trzeba wykorzystywać go na pisanie

Wysłałam pracę z prośbą o poprawki. Posłałam bez pewnych elementów formalnych. Niech jak najwięcej uwag dotyczy niechlujnego wyglądu pracy a nie miałkości tematu i bezsensowności przeprowadzonych badań oraz niedokładnego przeglądu literatury Bo aspekty estetyczne, czcionki, marginesy, podpisy pod tabelkami mogę dopieszczać, to na zajmowanie się tematyką nie mam sił. Jestem kompletnie, całkowicie, totalnie i do zera wymęczona pisaniem. Taki stan, kiedy mam zero energii do zajmowania się kwestiami merytorycznymi.

Nawiasem mówiąc, pisałam m.in. o prokrastynacji
Poszerzyłabym do najpierw straszne rzeczy, które ciążą nad głową, tym bardziej jeśli były na wczoraj
Dobrą taktykę przejęłaś, odwrócenie uwagi od treści w sumie jeśli promotor będzie się czepiał treści to znaczy, że słabo wątek czytałaś

Wróciłam z pracy, zjadłam obiad, puściłam pranie, zabieram się za pisanie. Mam równe 47 stron, chciałabym dziś dobić do 60 (bo dużo tabelek będzie), a przynajmniej skończyć rozdział. Jutro wieczorem wprasza się teściowa, zabierze mi to kilka godzin Echhhh kolejny raz widzę, że nie warto niczego odkładać na ostatnią chwilę...
Zapisz
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-11, 16:06   #1382
aidam11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 160
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
Wróciłam z pracy, zjadłam obiad, puściłam pranie, zabieram się za pisanie. Mam równe 47 stron, chciałabym dziś dobić do 60 (bo dużo tabelek będzie), a przynajmniej skończyć rozdział. Jutro wieczorem wprasza się teściowa, zabierze mi to kilka godzin Echhhh kolejny raz widzę, że nie warto niczego odkładać na ostatnią chwilę...
Pamiętam, że mi promotor powiedział, żeby praca nie była dłuższa niż około 40 stron Bo to nie doktorat. Ale to była dyscyplina ścisła, książek żadnych nie było (i nie ma z tego co wiem), więc pisanie teorii to było piekło, przeglądanie 5 artykułów żeby napisać dwa zdania, a często się zdarzało, że wyniki i wnioski były różne u różnych autorów robiących tą samą rzecz. Same badania wyglądały tak że przychodziłem na 7 godzin 4 dni w tygodniu (w jednym miałem zajęcia) poza uczelnią czyli regularna praca za darmo Za to część badawcza to były w 2/3 obrazki + jakieś wnioski tak więc napisałem to w kilka dni jak już się zahartowałem teorią. Niestety praca była w całości prowadzona bez nadzoru 'zewnętrznego' bo promotor był na uczelni przez większość czasu i nie było wielkiego zainteresowania z jego strony, a opiekun od razu mi powiedział, że jeśli chodzi o jego wiedzę w zakresie badań to 'muszę go wprowadzić' przez wysłanie części teoretycznej przed omawianiem wspólnym wyników. W skrócie - głęboka, głęboka woda. A że samemu nie lubię pracować to doszedłem do wniosku że się trochę 'przebranżowię' po studiach i źle na tym pewnie nie wyszedłem. Powodzenia w kończeniu!
aidam11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-11, 16:45   #1383
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
najlepiej leży się brzuchem do góry, ale satysfakcji z tego nie ma...
DOKŁADNIE!!! To takie proste, jakoś po dniu leniuchowania nie myślę o sobie uznaniem, ale dziś fajnie się leżało, oglądało seriale, smęciło po domu i marnowało czas, ekstra! A po dniu, w którym zrobiłam kilka rzeczy jestem z siebie mega zadowolona. Czemu, czemu, czemu tak łatwo o tym zapominam?

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość

Nawiasem mówiąc, pisałam m.in. o prokrastynacji
Wygrałaś ten wątek

Stwierdzam, że naprawdę niewiele od siebie wymagam, tyle co nic... A czas w miejscu nie stoi. To nawet nie chodzi o deadliny, bo już ich nie mam, tylko o to, że ja się młodsza nie robię.

Edytowane przez shinypearl
Czas edycji: 2016-08-11 o 16:46
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-11, 18:18   #1384
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość


Wygrałaś ten wątek

Stwierdzam, że naprawdę niewiele od siebie wymagam, tyle co nic... A czas w miejscu nie stoi. To nawet nie chodzi o deadliny, bo już ich nie mam, tylko o to, że ja się młodsza nie robię.

Też tak uważam, że wygrałam ten wątek Prokrastynowałam pisanie pracy o prokrastynacji ;-)


Jak pisałam magisterkę na Akademii Ekonomicznej, to miałam 270 stron teraz z ledwością będzie 60, nie licząc spisów tabel, oświadczeń o niesplagiatowaniu itd. Mam nadzieję, że wystarczy

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Cytat:
Napisane przez aidam11 Pokaż wiadomość
Pamiętam, że mi promotor powiedział, żeby praca nie była dłuższa niż około 40 stron Bo to nie doktorat. Ale to była dyscyplina ścisła, książek żadnych nie było (i nie ma z tego co wiem), więc pisanie teorii to było piekło, przeglądanie 5 artykułów żeby napisać dwa zdania, a często się zdarzało, że wyniki i wnioski były różne u różnych autorów robiących tą samą rzecz. Same badania wyglądały tak że przychodziłem na 7 godzin 4 dni w tygodniu (w jednym miałem zajęcia) poza uczelnią czyli regularna praca za darmo Za to część badawcza to były w 2/3 obrazki + jakieś wnioski tak więc napisałem to w kilka dni jak już się zahartowałem teorią. Niestety praca była w całości prowadzona bez nadzoru 'zewnętrznego' bo promotor był na uczelni przez większość czasu i nie było wielkiego zainteresowania z jego strony, a opiekun od razu mi powiedział, że jeśli chodzi o jego wiedzę w zakresie badań to 'muszę go wprowadzić' przez wysłanie części teoretycznej przed omawianiem wspólnym wyników. W skrócie - głęboka, głęboka woda. A że samemu nie lubię pracować to doszedłem do wniosku że się trochę 'przebranżowię' po studiach i źle na tym pewnie nie wyszedłem. Powodzenia w kończeniu!

U mnie też zero pomocy ze strony opiekuna. To chyba standardowe postępowanie ;-)
__________________
Pozdrawiam
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-12, 06:58   #1385
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Ech no oczywiście macie rację - ja wczoraj "odpoczywałam" - właściwie jedyne co zrobiłam to rozpakowanie plecaka ...
Poza tym spałam, obejrzałam 3 odcinki serialu, poczytałam książkę ..
To był dzień zaplanowany - dopiero dziś wraca mąż z córką - i założenie było żebym sobie odpoczęła.
I raz że nie do końca potrafiłam się tym cieszyć, dwa że w tle było lekkie poczucie winy. I trzy - wcale nie jestem dziś jakoś super wypoczęta A przynajmniej tak się nie czuję

Założyłam że o 8 siądę do pracy- i żebyście wiedziały jakie uczucia się we mnie kłębią Nic przyjemnego - ale pewnie wiecie... A właściwie bardzo nieprzyjemnego - aż mi niedobrze... Plus lęk i poczucie zagubienia - skąd zacząć ... a dziś przecież mam tylko poczytać ,przejrzeć materiały (uszykowałam sobie) - wejść w temat... Nie oczekuję żadnych specjalnych wyników.

No nic - chociaż te 2h...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-12, 11:34   #1386
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

2,45 w sesji przedpołudniowej - krócej niż planowałam ale i muszę już jechać na dworzec. Mam nadzieję że dokończę wieczorem.

O dziwo przeżyłam
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-12, 19:16   #1387
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
2,45 w sesji przedpołudniowej - krócej niż planowałam ale i muszę już jechać na dworzec. Mam nadzieję że dokończę wieczorem.

O dziwo przeżyłam
2,45 to jest bardzo dużo
Na jutro masz jakieś plany związane z pisaniem pracy?

A jak Wam dziewczyny dzisiaj poszło?
__________________
Pozdrawiam
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-12, 19:28   #1388
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

U nas szpital w domu - najpierw była chora Mama, która miała wziąć dziecię na weekend, żebyśmy przed przedszkolem zdążyli wyremontować małej pokój przed przedszkolem. Planowaliśmy to na początek sierpnia, żeby zdążyła się przyzwyczaić do nowego łóżka i wszystkiego, żeby nie było za dużo zmian naraz. Porem zepsuł nam się samochód, potem rozchorowało się dziecię, potem mąż, teraz ja. Szlag mnie trafia.... Finał taki, że koniec końców TŻ się uparł, żeby załatwić tylko meble, a różne pierdólki dekoracyjne odłożyć na potem. Wszystko to spora operacja, bo sami budujemy dość fantazyjne łóżko piętrowe.... Finał jest taki, że spooooro już załatwiłam tak czy siak, będę cisnąć TŻta, żeby załatwić jeszcze kilka rzeczy i skończyć wszystko w najbliższy weekend....

Teraz siedzę w łóżku i ledwo mogę się ruszać, moje upiornie na biało cętkowane migdały i ja - i robię firankę na szydełku, zaczęłam niedawno już mam 7 rzędów, jeszcze tylko 77 i koniec
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-12, 21:56   #1389
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
Utknęłam w tak czarnej dupie że to się nie da opisać!!!

siedze i patrzę na komputer i nic nie robię..a właściwie wszystko aby nie robić tego co powinnam........mam tez milion wymówek i straszne wyrzuty sumienia.

nie potrafię ruszyć próbuje od tygodnia znów się rozkręcić... czytam jakieś głupawe porady. nawet pomidor jest teraz dla mnie stanowczo za długi!!!!!

za chwile minie kolejny dzień pracy - cąłkowicie zmarnowany!!!!!!!!!!!!!!! !! życie minie mi w męce nad sobą
Kurcze, Mimi, to brzmi jakbyś na dobre utknęła w prokrastynacji i nie mogła się wydostać!! Co jest grane?

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość



Skończyłam część teoretyczną pracy. Empiryczną też mam już napisaną.


Został mi największy pasztet z pasztetów, "Dyskusja wyników"
i sformatowanie pracy, zrobienie spisów tabel itp. badziewia, to szybko ogarnę.
Gratuluję!!!!!!!!

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Ja się dziś wziąłem za naukę do poprawki matmy. Doszedłem do liczb niewymiernych z x-em i po tym jak spojrzałem na ustalenie przedziału o których nie mam pojęcia mi się odechciało i wylądowałem na wizażu
W której jesteś klasie? Może pomogę?

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość

Teraz siedzę w łóżku i ledwo mogę się ruszać, moje upiornie na biało cętkowane migdały i ja - i robię firankę na szydełku, zaczęłam niedawno już mam 7 rzędów, jeszcze tylko 77 i koniec
Hohoho!! Pokażesz jak będzie gotowa?

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
DOKŁADNIE!!! To takie proste, jakoś po dniu leniuchowania nie myślę o sobie uznaniem, ale dziś fajnie się leżało, oglądało seriale, smęciło po domu i marnowało czas, ekstra! A po dniu, w którym zrobiłam kilka rzeczy jestem z siebie mega zadowolona. Czemu, czemu, czemu tak łatwo o tym zapominam?


---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
Doszłam też do wniosku, że jestem okropnym chomikiem zbieraczem, a potem ciężko mi się ze wszystkim rozstać bo ktoś mi podarował/wydałam na to kasę i sprzedam za mniej/szkoda mi bo może kiedyś przeczytam, założę, obejrzę itp. Muszę to jakoś ogarnąć, bo moja biblioteczka domowa się rozrosła, bo wszystko jest fajne, a potem przeczytam raz i zostawiam z nadzieją że za 15 lat wrócę
Aaaaaaa, ja też!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-13, 06:07   #1390
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
2,45 to jest bardzo dużo
Na jutro masz jakieś plany związane z pisaniem pracy?

A jak Wam dziewczyny dzisiaj poszło?
W sumie miałam jakieś 3,5 h - przysiadłam wieczorem -ale widzę że nie bardzo można to na wieczór odkładać - mąż robi wszystko ale wymaga wyjaśnień

Za chwilę znowu siadam na chwilę - postanowiłam nie odpuszczać weekendu na początku przynajmniej ... Bo po czym mam odpoczywać Ale jak to pójdzie to zobaczymy

Scarlett zdrówka
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-13, 09:48   #1391
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dzięki dziewczyny!

Nie mam za bardzo jak i czym dobrze tego sfocić, ale wzór wklejam https://pl.pinterest.com/pin/527202700108927264/ takie coś

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

no i trochę poszydełkowałam wczoraj i dziś zanim dziecię przerwało "oooooo soooooowyyyyyy!!!!!" no i już mam ponad 20 rzędów, więc szybko przybywa
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-13, 11:11   #1392
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez aidam11 Pokaż wiadomość
Pamiętam, że mi promotor powiedział, żeby praca nie była dłuższa niż około 40 stron Bo to nie doktorat. Ale to była dyscyplina ścisła, książek żadnych nie było (i nie ma z tego co wiem), więc pisanie teorii to było piekło, przeglądanie 5 artykułów żeby napisać dwa zdania, a często się zdarzało, że wyniki i wnioski były różne u różnych autorów robiących tą samą rzecz. Same badania wyglądały tak że przychodziłem na 7 godzin 4 dni w tygodniu (w jednym miałem zajęcia) poza uczelnią czyli regularna praca za darmo Za to część badawcza to były w 2/3 obrazki + jakieś wnioski tak więc napisałem to w kilka dni jak już się zahartowałem teorią. Niestety praca była w całości prowadzona bez nadzoru 'zewnętrznego' bo promotor był na uczelni przez większość czasu i nie było wielkiego zainteresowania z jego strony, a opiekun od razu mi powiedział, że jeśli chodzi o jego wiedzę w zakresie badań to 'muszę go wprowadzić' przez wysłanie części teoretycznej przed omawianiem wspólnym wyników. W skrócie - głęboka, głęboka woda. A że samemu nie lubię pracować to doszedłem do wniosku że się trochę 'przebranżowię' po studiach i źle na tym pewnie nie wyszedłem. Powodzenia w kończeniu!
U mnie minimum 70 stron. Czyli brakuje mi 23...
Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Też tak uważam, że wygrałam ten wątek Prokrastynowałam pisanie pracy o prokrastynacji ;-)


Jak pisałam magisterkę na Akademii Ekonomicznej, to miałam 270 stron teraz z ledwością będzie 60, nie licząc spisów tabel, oświadczeń o niesplagiatowaniu itd. Mam nadzieję, że wystarczy

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------




U mnie też zero pomocy ze strony opiekuna. To chyba standardowe postępowanie ;-)
270 stron? o masakra ja chyba 3 lata musiałabym to pisac
Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
W sumie miałam jakieś 3,5 h - przysiadłam wieczorem -ale widzę że nie bardzo można to na wieczór odkładać - mąż robi wszystko ale wymaga wyjaśnień

Za chwilę znowu siadam na chwilę - postanowiłam nie odpuszczać weekendu na początku przynajmniej ... Bo po czym mam odpoczywać Ale jak to pójdzie to zobaczymy
klask i: brawo
Scarlett zdrówka
Ech ja w czwartek ani w piątek nic nie napisałam... brak mi słów do siebie. Przestaję wierzyć, że uda mi się w październiku obronić. Mam czas na pisanie do poniedziałku. Potem ewentualnie 27-28.08 bo 29.08 przydałoby się zawieźć. Do dziekanatu muszę oddać prace do 15.09 i to termin nie przekraczalny, a jeszcze promotor musi sprawdzić, ja nanieść poprawki.... Jestem beznadziejna
No nic, pozostaje chyba tylko się sprężyć i to napisać nawet jeżeli obrona będzie dopiero w lipcu Wstyd mi.
Zapisz
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-14, 09:58   #1393
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

No to robię 4 pomidory i gotuję obiad
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-15, 08:07   #1394
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Mi się oczywiście nie udało przysiąść w weekend W domu też nie zrobiłam ile chciałam - zwłaszcza góra prasowania piętrzy się jak mount everest

Ale teraz już jestem, wszystko przygotowane, kawa i materiały są... Ucisk w żołądku też na miejscu

No nic - zabieram się za pierwsze 2 h ... Oby tylko z przedszkola nie dzwonili- bo po miesięcznej przerwie nie wiem jak będzie
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-15, 12:57   #1395
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Skończyłam to co założyłam - 4h wysiedziałam. Chciałabym zapamiętać to uczucie - wykonanego planu, czasu poświęconego na coś pożytecznego, własnej sprawczości i kontroli. Może wtedy byłoby łatwiej się zabrać następnym razem...

Niestety znając siebie wątpię by było

Oczywiście nie jest za różowo - to taki etap wstępny, próbuję się zmusić do regularnej pracy, oczytać (do tego dochodzi że nie mogę jechać do biblioteki na drugi koniec miasta dopóki Mała nie okrzepnie w przedszkolu) - Założyłam że do września nie zakładam że ileś tam napiszę , coś skończę - ale mimo że zakładałam brak presji to ona i tak jest . Zupełnie bez sensu.

A teraz mi dziwnie bo już do końca dnia planuje nie myśleć o pracy... I to nie myśleć bez poczucia winy dawno się taki stan nie zdażył
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-08-15, 21:19   #1396
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Skończyłam to co założyłam - 4h wysiedziałam. Chciałabym zapamiętać to uczucie - wykonanego planu, czasu poświęconego na coś pożytecznego, własnej sprawczości i kontroli. Może wtedy byłoby łatwiej się zabrać następnym razem...

A teraz mi dziwnie bo już do końca dnia planuje nie myśleć o pracy... I to nie myśleć bez poczucia winy dawno się taki stan nie zdażył
Hej wszystkim!!

Wow wątek ożył. jak dla mnie to dobrze, bo sama mam się z czym udzielać. będe zaglądac częściej aby odpisywać na bieżąco. fajnie że sa w śród nas sukcesy, to daje wiare w lepsze jutro.

Joanna! idzie ci super! w jeden dzień prawie 4 godziny, w drugi 4.. porządnej pracy !
woow
no i to uczucie że sie udało.
pamiętam takie chwile, że też mi sie udało. pamiętam nawet, że czułam wenę.. ale nie mogę sobie przypomnieć tego uczucia w sobie..

jutro wracam do pracy... i jestem zestresowana... że znów zawale, że będzie jak zawsze...

Patri. tak utknęłam w strasznym szambie...

obecnie plan wygląda tak:
praca: wtorek, środa, piątek. czwartek mam delegacje. weekend relax bo wyjazdowy.
potem: 5 dni pracy i znów delegacja a potem urlop.
więc w te dwa tygodnie a właściwie 8 dni mam do zrobienia kilak ważnych rzeczy!! jak tego nie zrobię, nie będę w stanie w ogóle wypocząć na urlopie, który bym chciała fajnie spędzić!

więc jakoś musze się zmusić.
1.muszę przygotować prezentację na godzinny wykład. nie mam problemu z występowaniem, ale szykowanie..jeszcze temat nie jest moim konikiem i musze troche nadrobić z wiedzą.
2. poprawić projekt... coś co mam napisane ale musze ulepszyc... ale nie wiem co z tego będzie
3. poprawic artykuł i wysłać.

obiektywnie mówić wydaje mi sie że nie ma tego dużo.

plan walki:: pala::p ala:

1. jak przyjdę do pracy i jak siądę przy biurku: najpierw praca, nie mejl, nie gadu gadu, nic, najpierw 1pomidor pracy!
jeśli nie będę w stanie się zmusic do roboty to nie robię nic - kiedyś działało - w sensie żadnych rozpraszaczy w czasie pomidora, żadnego fejsa, czytania głupot itd. siedze i czekam. albo praca albo nic. zazwyczaj po paru minutach nie daje rady ze swoimi myślami i w końcu zaglądam czy jest cos co dam radę zrobić

2. krótkie przerwy. nie szukać głupawych nie potrzebnych zajęć aby zabić czas. skupic się na zadaniu.

3. nie żreć słodyczy bo to zamula.. i nie powinnam.
4. posprzatać bo za 2 tygodnie goście
5.dbac o dietę moja i rodziny

po tym planach zrobiło mi się niedobrze, mam ścisk w brzuchu... musze uważać bo sie wrzody obudzą. zacznę pewnie znów pic siemię..fuuuj
normalnie boję się sama siebie że znów się zawiode.. dawno nie byłam w takiej czarnej dupie. ale muszę wierzyć że da się z tego wyjść..

sory za długi post. musiałam gdzieś napisać mój plan.

Joanna, muszynianka powodzenia w waszych planach pisaniowych! zwracam na was uwage bo macie podobne plany. (kogos pewnie pominęłam..)

ps. moja magisterka miała 45 stron. typowo nowa dziedzina. równiez typowo badawcza. do tego należy dołożyć ze 3załamania nerwowe...
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 07:04   #1397
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Muszynianka I jak tam idzie ?

Mimi no to nie do końca jest porządna , twórcza praca u mnie -na początku koncentruję się żeby w ogóle robić coś w temacie i wysiedzieć.
Nie czuję się na siłach walczyć z myślami typu"nie wiem co napisać, to wszystko co piszę jest nic nie warte, nie jestem dosyć mądra/kompetentna itd żeby to ogarnąć" - na ogół w tym momencie rzucałam to w diabły i szłam się zakopać pod kołdrę
Liczę na to że może coś wysiedzę , plus że opanuję jakoś stres... Do końca sierpnia - tak sobie czytam, porządkuję , poprawiam, próbuję jakoś zaplanować co dalej ... A i tak jest ciężko się zmobilizować.

Co do przerw - masz rację Ja robię 5 min co godzina - siusiu, kawa, przeciągnąć się/zrobić kanapkę... bo jak zerknę na cokolwiek w necie -to mogę popłynąć.

Trzymam kciuki - fakt niby dużo nie masz - ale zabrać się trzeba

Dziś dzień drugi - tym razem fajnie byłoby usiąść o 9 (a nie o 9.30 jak się wczoraj udało.
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 07:55   #1398
LadyArya
Amounted Princess
 
Avatar LadyArya
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 079
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

witam serdecznie

chetnie dolacze do watku bo jesli chodzi o odkladanie na pozniej to ja juz chyba wszystkich przebilam
LadyArya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 09:02   #1399
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Joanna ważne że wysiedziane nad pracą!! masz racje powoli.
problem mam też podobny.jak siadam cos zrobic np ten wykład to juz bym chciała wszystko wiedzieć, porobić slajdy i gotowe... a tak nie ma. w "Nawyku samodyscypliny" pisano właśnie że trzeba sobie dac czas na zdobycie wiedzy, wejście w temat, nie od razu jest się specem.

LadyArya witamy, i nie sądzę abyś była w stanie mnie pobić nie będziemy się licytować, trzeba wziąć sie do pracy

Ok. mam pierwszego pomidora za sobą... opór przed rpaca czułam nawet fizyczny, nie tylko psychiczny..jakby ręce sie broniły... oj ciężka droga... ale wysiedziałam 25min. zaraz kolejne. dam znać pod wieczór jak wysiedziałam.

a i w pracy jeszcze mi się przypomniała... jeszcze w przyszłym tygodniu muszę napisać projekt na 2 strony...ale tak na prawdę do 2h pracy...

ale jest lepiej. wiecie dlaczego? bo mam bat nad głowa. na wykład mam termin, na projekty mam terminy i mam urlop... problem sie pojawia w pracy w której nie mam bata... czyli pisanie artykułów...cos co ejst najważniejsze... i jak mam sobie poradzić? będę kminić po urlopie chyba... może jakąś książkę bym przeczytała. nigdy nie czytałam o żabie. jakieś rady?
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-16, 09:10   #1400
LadyArya
Amounted Princess
 
Avatar LadyArya
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 079
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
Joanna ważne że wysiedziane nad pracą!! masz racje powoli.
problem mam też podobny.jak siadam cos zrobic np ten wykład to juz bym chciała wszystko wiedzieć, porobić slajdy i gotowe... a tak nie ma. w "Nawyku samodyscypliny" pisano właśnie że trzeba sobie dac czas na zdobycie wiedzy, wejście w temat, nie od razu jest się specem.

LadyArya witamy, i nie sądzę abyś była w stanie mnie pobić nie będziemy się licytować, trzeba wziąć sie do pracy

Ok. mam pierwszego pomidora za sobą... opór przed rpaca czułam nawet fizyczny, nie tylko psychiczny..jakby ręce sie broniły... oj ciężka droga... ale wysiedziałam 25min. zaraz kolejne. dam znać pod wieczór jak wysiedziałam.

a i w pracy jeszcze mi się przypomniała... jeszcze w przyszłym tygodniu muszę napisać projekt na 2 strony...ale tak na prawdę do 2h pracy...

ale jest lepiej. wiecie dlaczego? bo mam bat nad głowa. na wykład mam termin, na projekty mam terminy i mam urlop... problem sie pojawia w pracy w której nie mam bata... czyli pisanie artykułów...cos co ejst najważniejsze... i jak mam sobie poradzić? będę kminić po urlopie chyba... może jakąś książkę bym przeczytała. nigdy nie czytałam o żabie. jakieś rady?
jakiej żabie ?
LadyArya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 12:38   #1401
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dziewczyny, trzymam kciuki za Wasze zmagania .
Śledzę - głównie z telefonu, ale nie lubię na nim pisać, więc odzywam się zazwyczaj, jak odpalę lapa, czyli rzadko .
Powodzenia .


U mnie z kolei równo 2 tyg w domu.
Zrobione :
- fryzjer + dopytanie o trwałą dla E.,
- cmentarz,
- sprawdzić dokumenty domowe,
- malowanie w dużym pokoju i część przedpokoju,
- zobaczyć meble 1/2,
- wymiana kołder 1/2,
- dowiedzieć się o opcje ubezpieczenia,
- sprawdzić opcje mixa,
- spotkać się z Ciocią G,
- zakupy różne [prezent na roczek, prezent dla bobasa, kalendarzyk, pasek, złuszczające skarpetki, kosmetyki],
- zorganizować roczek,
- spotkać się z O. i dać prezent dla bobasa,
- spotkać się z A.,
- zamówienie w txm,
- kupić w lumpie koszulki robocze dla P.,
- zrobić porządki w papierach w sklepie,
- porządki w ciuchach i kosmetykach,
- odłożone rzeczy wynieść do kontenera [3 worki],
- koty [obciąć pazury, wyczesać, przynieść trawę],
- umyć rowery,
- wypożyczyć książki z biblioteki,
- wynieść słoiki z piwnicy 1/2,
- zorganizować spotkanie w Szcz i znaleźć zaległy prezent dla M.,
- odrobaczanie 1/2,
- zrobić porządki na kompie + antywirus i MO.

Do zrobienia [najbliższe 2 tygodnie] :
- wysłać pismo do komornika [!!!],
- napisać pismo w 2 egz odnośnie s m,
- odrobaczanie 2/2 [czwartek-czwartek],
- kesh dla M. i A.,
- spotkać się z O. i K.,
- spotkać się z A.,
- dotrzeć na spotkanie do Szcz,
- wet[!!!],
- gin,
- dentysta [30.08],
- okulista,
- załatwić nocleg u Cioci B.,
- odebrać klucze od Cioci G.,
- wynieść słoiki z piwnicy 2/2,
- sprzątanie piwnicy + miejsce na drewno,
- zdecydować się na któreś ubezpieczenie,
- meble 2/2,
- dokończyć malowanie przedpokoju,
- kupić pokrowce na rowery [netto, czwartek],
- wymierzyć potrzebną ilość płytek na cmentarz,
- napisać pismo w powyższej sprawie i zanieść do administracji,
- umyć pomniki,
- dowiedzieć się kiedy można przyciąć tuje i to zrobić,
- zobaczyć co się dzieje na działce,
- pojechać chociaż na chwilę na morie,
- pojechać rowerem nad S.,
- lodówka [ umyć, znaleźć potrzebną część, napisać do G. i zamówić, wymienić],
- kupić kulki odkłaczające do pralki,
- znaleźć i zamówić tusz do drukarki,
- wystawić niepotrzebne rzeczy na alle,
- wystawić fotelik i przewijak na olx,
- sprawdzić jakie są potrzeby w kwestii uzupełnienia garderoby,
- wysłać kartkę ur dla K.,
- zrobić skarpetki złuszczające,
- henna dla mła i Mamy.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 13:42   #1402
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.



---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Skończyłam to co założyłam - 4h wysiedziałam. Chciałabym zapamiętać to uczucie - wykonanego planu, czasu poświęconego na coś pożytecznego, własnej sprawczości i kontroli. Może wtedy byłoby łatwiej się zabrać następnym razem...

Niestety znając siebie wątpię by było

Oczywiście nie jest za różowo - to taki etap wstępny, próbuję się zmusić do regularnej pracy, oczytać (do tego dochodzi że nie mogę jechać do biblioteki na drugi koniec miasta dopóki Mała nie okrzepnie w przedszkolu) - Założyłam że do września nie zakładam że ileś tam napiszę , coś skończę - ale mimo że zakładałam brak presji to ona i tak jest . Zupełnie bez sensu.

A teraz mi dziwnie bo już do końca dnia planuje nie myśleć o pracy... I to nie myśleć bez poczucia winy dawno się taki stan nie zdażył

zmniejszanie presji - to wg mnie bardzo ważne. Nadmiar presji często paraliżuje. Fajnie, że przełamujesz wyuczone schematy nie-pisania
__________________
Pozdrawiam

Edytowane przez Lynette Scavo
Czas edycji: 2016-08-16 o 13:47
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 13:45   #1403
LadyArya
Amounted Princess
 
Avatar LadyArya
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 079
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

ja musze jak najpredzej wybrac kamerzyste na wesele ale strasznie mi sie nie hce przekopywac przez te wszytskie oferty
LadyArya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-08-16, 14:20   #1404
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Książka o żabie to chyba ta: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/2024/...i-do-zwlekania

poszukam sobie coś jeszcze.

Cindy also good luck!

Ja jeszcze pracuje. robię rożne rzeczy więc ciężko nazwać to produktywnością ale zadowolona jestem że coś robię. kilka slajdów do przodu. rysuje mi się w głowie plan wykładu... może juto skończę??

przez przypadek posłuchałam pewnej pieśni i normalnie poczułam po niej moc.. dziwnie. nastawiłam się pozytywnie. dziś nawet mam plan aby coś w domu ogarnąć..
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 20:54   #1405
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez LadyArya Pokaż wiadomość
witam serdecznie

chetnie dolacze do watku bo jesli chodzi o odkladanie na pozniej to ja juz chyba wszystkich przebilam
witaj

ja melduję za sobą dziś pracowity dzień, w długi weekend wypoczęłam i psychicznie i fizycznie, a przede wszystkim się wyspałam, bo tego mi bardzo brakowało.
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-16, 21:27   #1406
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

4h za mną - 3,5 rano i 0,5 h teraz ... Ciężko było się zmobilizować żeby teraz usiąść - muszę pilnować jednak żeby jak najwięcej rano zrobić.

Mimi wierzysz w to książkowe podejście? tj w to że te metody pomogą na dłuższą metę? (bo na chwilę to pewnie tak - magia nowości -jak pierwsze dni na nowej diecie).. Ja mam poczucie że czytanie jak sobie radzić z prokrastynacją to znowu .... prokrastynacja działania Choć przyznam że mam Nawyk samodyscypliny na kindlu więc może się złamię

Co do braku bata - no właśnie i to jest problem. Są ludzie dla których tego typu praca jest marzeniem i są tacy dla których jest przekleństwem. Ja podejrzewałam że dobrze wychodzi ludziom dla których to jest prawdziwa pasja albo coś ich napędza (ambicja, kasa). Ale może jednak sprowadza się to do samodyscypliny bądź dojrzałości

W każdym razie ja sobie z tym nie radzę - działam efektywnie w intensywnych, krótkich odcinkach, określonych zadaniach. Brak mi wytrwałości przy dużych ,wymagających czasu projektach (praca ale też dieta). No i nic mnie tak nie mobilizuje jak termin albo uciążliwy zwierzchnik - co niezbyt dobrze świadczy o mojej dojrzałości

W sumie -może nie warto się upierać przy czymś co nam nie leży i niezbyt wychodzi

A tak odnośnie Twoich artykułów (bo popłynęłam to próbowałaś wyznaczyć na ten priorytet konkretny odcinek czasu - np 20 % czasu pracy w dzień pracujący, powiedzmy godzinę -dwie (i też zacząć bez jakiejś presji, od oczytywania, spisania pomysłów, szukania literatury) ? To się wydaje najprostszym rozwiązaniem -tylko wymaga w miarę czystego konta - bez nadmiaru zadań bieżących, z krótkimi terminami. Może po urlopie będziesz miała taki w miarę czysty start?

No ale tutaj znowu wracamy do samodyscypliny po sobie widze jak łatwe jest takie "wysiadywanie" które sami sobie narzucamy

Co najgorsze - za mną trzy dni, czuję się troszkę lepiej (bo coś cośkolwiek robię -a to już postęp) ... Ale wcale nie jestem pewna jutra i mojej postawy...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-17, 06:06   #1407
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

A ja jestem zła, bo nie z mojej winy robota nam się totalnie posypała. A tak przez choroby, zepsuty samochód, w najbliższy weekend zamierzamy zacząć nadganiać jakoś rzeczywistość od miejsca, w którym byliśmy może miesiąc temu.... A "łatanie dziur" i "radzenie sobie jakoś" przez ostatnie tygodnie spowodowało, że jestem totalnie wykończona....
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-17, 09:05   #1408
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
A ja jestem zła, bo nie z mojej winy robota nam się totalnie posypała. A tak przez choroby, zepsuty samochód, w najbliższy weekend zamierzamy zacząć nadganiać jakoś rzeczywistość od miejsca, w którym byliśmy może miesiąc temu.... A "łatanie dziur" i "radzenie sobie jakoś" przez ostatnie tygodnie spowodowało, że jestem totalnie wykończona....
No bywają takie chwile Mam nadzieję, że miną w miarę szybko

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
4h za mną - 3,5 rano i 0,5 h teraz ... Ciężko było się zmobilizować żeby teraz usiąść - muszę pilnować jednak żeby jak najwięcej rano zrobić.

4 godziny to dużo wg mnie. Przy Twoim trybie życia i obowiązkach domowo-rodzinnych to chyba takie fajne optimum?


No i jak zauważyłaś, że rano idzie lepiej, to trzymaj się tego





Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Co do braku bata - no właśnie i to jest problem. Są ludzie dla których tego typu praca jest marzeniem i są tacy dla których jest przekleństwem. Ja podejrzewałam że dobrze wychodzi ludziom dla których to jest prawdziwa pasja albo coś ich napędza (ambicja, kasa). Ale może jednak sprowadza się to do samodyscypliny bądź dojrzałości

W każdym razie ja sobie z tym nie radzę - działam efektywnie w intensywnych, krótkich odcinkach, określonych zadaniach. Brak mi wytrwałości przy dużych ,wymagających czasu projektach (praca ale też dieta). No i nic mnie tak nie mobilizuje jak termin albo uciążliwy zwierzchnik - co niezbyt dobrze świadczy o mojej dojrzałości

Tez sobie radzę tylko w króciutkich odcinkach czasu, kiedy wiem jasno i dokładnie co mam zrobić (i kiedy to są rzeczy możliwe dla mnie do osiągnięcia). Stąd rozdrobniłam pisanie pracy dyplomowej na wiele (setki?) malutkich pojedynczych czynności. Niedookreślone, rozmyte zadania też próbuję tak traktować: pierwsze kroki to uszczegółowienie co chcę osiągnąć, potem zastanawianie się skąd-kto-gdzie-jak itd. No i u mnie trochę działa magia pisania co będę robić za chwilę.



Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
W sumie -może nie warto się upierać przy czymś co nam nie leży i niezbyt wychodzi
To ja chyba jeszcze nie znalazłam tego, co mi wychodzi i co mi leży

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Ale wcale nie jestem pewna jutra i mojej postawy...

Jutra nie ma ;-) Jest tylko dzisiaj. I dzisiejsze drobne zadania.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
witaj

ja melduję za sobą dziś pracowity dzień, w długi weekend wypoczęłam i psychicznie i fizycznie, a przede wszystkim się wyspałam, bo tego mi bardzo brakowało.

Sen i wypoczynek są bardzo ważne

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Cytat:
Napisane przez LadyArya Pokaż wiadomość
ja musze jak najpredzej wybrac kamerzyste na wesele ale strasznie mi sie nie hce przekopywac przez te wszytskie oferty

Tak przekornie zapytam, a musisz mieć kamerzystę na ślubie?

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość

ale jest lepiej. wiecie dlaczego? bo mam bat nad głowa. na wykład mam termin, na projekty mam terminy i mam urlop... problem sie pojawia w pracy w której nie mam bata... czyli pisanie artykułów...cos co ejst najważniejsze... i jak mam sobie poradzić? będę kminić po urlopie chyba... może jakąś książkę bym przeczytała. nigdy nie czytałam o żabie. jakieś rady?

Skoro bat działa na Ciebie - czy mogłabyś sobie jakoś tego bata sama ukręcić? Obiecać szefowi, że to czy tamto przygotujesz na jakiś termin. Brać tylko projekty mocno terminowe. Zobowiązywać się wobec męża/teściowej/szefa/kogoś kto Cię rozliczy?


Na książkę B.Tracy "Zjedz tę żabę" moim zdaniem szkoda czasu. Streszczenie: "Najważniejsze sprawy rób najpierw i ciężko nad nimi pracuj w skupieniu a osiągniesz sukces"

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Właśnie otwarłam maila z uwagami do części teoretycznej pracy. Chce mi się wejść do łóżka, owinąć się kołdrą i nie wychodzić :-(
__________________
Pozdrawiam
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-17, 10:57   #1409
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Odnośnie pracy to sobie właśnie przeczytaj swój powyższy cytat - im szybciej się za to weźmiesz, tym szybciej będziesz miała z głowy....

Czuję się nadal chora, sprzątam w chacie co się da, żeby nie zarosnąć maksymalnie.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-17, 11:04   #1410
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Właśnie tak zrobiłam :-D Wprowadziłam już kilka poprawek, zrobiłam przenumerowanie, dopisałam jeden akapit. Teraz mam przerwę na jedzenie. I wracam do szarpania się w wordzie ze spisem treści
__________________
Pozdrawiam
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-18 10:35:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.