Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[natalia_t]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88473343]No i tak właśnie powinno być ktoś się zgadza to super. Ktoś inny nie - No trudno, widocznie ma swoje powody.
A tak btw - czy ktoś z Was dokonał donacji zwłok dla studentów? Moja mama chce to zrobić, jest właściwie zdecydowana, ja nie do końca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Jestem pewna, że mogą brać ode mnie narządy do przeszczepu jakie będą chcieli, ale donacja zwłok to dla mnie o wieeeeeele trudniejsza decyzja. Może za 30 lat, jak odchowam dzieci na swój sposób, zmieni mi się perspektywa, ale na ten moment to nie wiem... chyba mam jednak zbyt głęboko zakorzenioną tradycję chowania zwłok, dbania o groby itp. Może ja i moja przyszła rodzina za -dziesiąt lat już będziemy mieli inny pogląd na takie sprawy, ale jak na dzisiaj, jakby coś nieszczęśliwego przydarzyło się mi albo komuś bliskiemu, to jednak wolałabym, żeby odbyło się to tradycyjnie albo przez kremację.

[Misia452]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88473343]No i tak właśnie powinno być ktoś się zgadza to super. Ktoś inny nie - No trudno, widocznie ma swoje powody.
A tak btw - czy ktoś z Was dokonał donacji zwłok dla studentów? Moja mama chce to zrobić, jest właściwie zdecydowana, ja nie do końca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Chyba można za życia coś takiego podpisać, ja bym chciała. Tak samo żeby moje narządy szły dla innych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88473343]
A tak btw - czy ktoś z Was dokonał donacji zwłok dla studentów? Moja mama chce to zrobić, jest właściwie zdecydowana, ja nie do końca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Zasadniczo nie miałabym z tym problemu, ale u mnie jest to z reguły (zależnie od placówki) płatne nawet do 1200 euro, dodatkowo trzeba wcześniej pokryć koszty pochówku (np w formie ubezpieczenia, bo w DE nie ma zasiłku pogrzebowego od państwa, a insytut nie pochowa za friko). No i chyba trzeba osiągnąć pewien wiek.
Tylko do dr von Hagensa można oddać za darmo, ale z kolei nie wiem, czy bym chciała stać w muzeum po śmierci.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie zastanawiałam się nad tym.
Jeśli umarłabym przed moimi rodzicami, to raczej nie, bo oni by się nie pogodzili z taką decyzją, a zakładam, że moja ewentualna śmierć byłaby dla nich wystarczającym ciosem.
Jeśli umrę po nich, to jak najbardziej, bo i tak nie chcę tradycyjnego pogrzebu kościelnego.

[Tepsa]

Napisane przez Soso

A swoją drogą to ciekawe - zwracacie się do lekarza "panie doktorze"? Ja mówię po prostu proszę pana, nie przyszłoby mi chyba do głowy inaczej.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Zawsze mówię per Pan doktor, nawet do lekarza weterynarii jakoś mi się to utarło i tyle

[kasiunia788742]

Napisane przez Tepsa

Zawsze mówię per Pan doktor, nawet do lekarza weterynarii jakoś mi się to utarło i tyle

No właśnie ja ostatnio zastanawiałam się jak zwrócić się do weterynarza

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[andra]

Kiedyś się zastanawiałam nad donacją dokładnie w ten sam sposób, gdy mama zaczęła temat po pożegnaniu koleżanki. No a skoro ona mogła i taka światowa pomogła studentom, to wiadomo, człowiek myśli... Szkoda że o tym na co dzień się nie mówi.
Ja do tego jeszcze nie dojrzałam, ale w sumie jest czas Jednak jest to jakaś forma pomocy nauce.
Ale ogólnie nie mam nic przeciwko studentom i zgadzam się. Poza badaniami sfery dolnotylnej (jako raz że zbyt intymnej, dwa z powodu złych doświadczeń z komentującymi lekarzami mężczyznami). Niepotrzebne dodatkowe nerwy (jak mogę to unikam facetów).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lipoliz]

Napisane przez Soso

A swoją drogą to ciekawe - zwracacie się do lekarza "panie doktorze"? Ja mówię po prostu proszę pana, nie przyszłoby mi chyba do głowy inaczej.

Oni wszyscy są przyzwyczajeni do "panie doktorze" więc "proszę pana" może zostać odebrane cokolwiek negatywnie a zdrowie i życie nasze w ich rękach więc lepiej zdobyć się na "panie doktorze".

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Nuova]

Napisane przez Lipoliz

Oni wszyscy są przyzwyczajeni do "panie doktorze" więc "proszę pana" może zostać odebrane cokolwiek negatywnie a zdrowie i życie nasze w ich rękach więc lepiej zdobyć się na "panie doktorze".

Nieprawda. Do mnie Pacjenci mówią nawet per „Pani Anno” i nie czuję się urażona. Nawet to lubię, bo zmniejsza dystans.

Każdy może się do mnie zwracać jak uważa, byle kulturalnie, nie wymagam doktorowania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Chętnie oddałabym i organy komuś i swoje ciało do celów medycznych, choć nie sądzę by ktoś chciał je badać Mi i rodzinie ono na nic po zgonie a komuś może się przysłużyć do nauki.Rozmawiałam z rodziną kiedyś na ten temat i spoko.Przecież tak naprawdę to co w trumnie to ino powłoka cielesna i tyle.Ja i tak już mam ustalone gdzie będę chowana i jak, małżonek dostał szczegółowe instrukcje że mają mnie skremować i nawet mam już zakład wybrany , od razu tam świecki pogrzeb. (oczywiście w przypadku wcześniejszego zejścia) I od razu uprzedzam- w moim przypadku nie jest to dziwne bo jestem tykającą bombą kardiologiczną

[Ava_]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

U mnie jest cała rozpiska ze wszystkimi narządami. Trzeba przy każdym zaznaczyć czy się chce oddać czy nie. Z tego co się orientuje wiele osób ma obiekcje z oddaniem rogówki oka, z reszta organów nie ma takiego problemu.

Chętnie oddałabym każda cześć, która może się komuś przydać. Chyba zaznaczyłam tez cele edukacyjne, nie pamietam już.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lipoliz]

Napisane przez Nuova

Nieprawda. Do mnie Pacjenci mówią nawet per „Pani Anno” i nie czuję się urażona. Nawet to lubię, bo zmniejsza dystans.

No to chyba stały pacjent a nie tak od razu.

[Misia452]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak, ale chyba pytają też rodzinę jak przychodzi co do czego?
Coś mi się kiedyś obiło o uszy, że można gdzieś zgłosić chęć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Milennka03

Chętnie oddałabym i organy komuś i swoje ciało do celów medycznych, choć nie sądzę by ktoś chciał je badać Mi i rodzinie ono na nic po zgonie a komuś może się przysłużyć do nauki.Rozmawiałam z rodziną kiedyś na ten temat i spoko.Przecież tak naprawdę to co w trumnie to ino powłoka cielesna i tyle.Ja i tak już mam ustalone gdzie będę chowana i jak, małżonek dostał szczegółowe instrukcje że mają mnie skremować i nawet mam już zakład wybrany , od razu tam świecki pogrzeb. (oczywiście w przypadku wcześniejszego zejścia) I od razu uprzedzam- w moim przypadku nie jest to dziwne bo jestem tykającą bombą kardiologiczną

No studenci by chcieli badać Twoje ciało, a preparatów niestety brakuje.

Współczuje choroby, ale muszę przyznać, ze ja tez mam większość omówiona mimo, ze jestem młoda i w miarę zdrowa (mam wadę serca ale „łagodna”i rodzinna)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natalia_t]

Napisane przez Lipoliz

Oni wszyscy są przyzwyczajeni do "panie doktorze" więc "proszę pana" może zostać odebrane cokolwiek negatywnie a zdrowie i życie nasze w ich rękach więc lepiej zdobyć się na "panie doktorze".

Większości "proszę pani/a" nie przeszkadza i lepiej powiedzieć tak niż zgadywać, czy człowiek z którym się rozmawia to pielęgniarka, lekarz, a może sekretarka. Ja już wiele razy byłam "siostrzyczką" a nawet "dziewczynką", byłam pytana o to kiedy wrócą lekarze, proszona o przekazanie czegoś lekarzowi itp, a bardzo nie lubię tłumaczyć, że jestem lekarzem, więc jak np. sekretarka, pielęgniarka albo ktoś z lekarzy zwróci się do mnie per "pani doktor" gdzieś na korytarzu, to większa szansa, że człowiek, który potem coś ode mnie będzie chciał, nie weźmie mnie za gimnazjalistę-wolontariusza.

[Ifinick]

[/B]1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88473121]Ale jakie horyzonty mam poszerzać, jak u mnie zwyczajowo tak po prostu jest?[/QUOTE]
Intelektualne?
Nawet jeśli tam tak jest zwyczajowo, to nie trzeba, żeby było - nie musi być, rozmówca ma wolność stosowania formy zwrotu.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Ingrid80

[/COLOR]Tak. Lub po imieniu. A oni do mnie pani magister lub po imieniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nuova]

Napisane przez Lipoliz

No to chyba stały pacjent a nie tak od razu.

Nie zależnie czy stały czy od razu (też tak bywa, szczególnie ze strony starszych Pań). Ze strony rodziców z małymi dziećmi bywam tez ciocią

Koleżanki z pracy (asystentki) zawsze mówią do mnie po imieniu.

[Ifinick]

Napisane przez Nuova

Nieprawda. Do mnie Pacjenci mówią nawet per „Pani Anno” i nie czuję się urażona. Nawet to lubię, bo zmniejsza dystans.

Każdy może się do mnie zwracać jak uważa, byle kulturalnie, nie wymagam doktorowania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję - Pani Doktor. Życzę sukcesów i zawodowej satysfakcji.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ifinick

[/B]1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88473121]Ale jakie horyzonty mam poszerzać, jak u mnie zwyczajowo tak po prostu jest?

Intelektualne?
Nawet jeśli tam tak jest zwyczajowo, to nie trzeba, żeby było - nie musi być, rozmówca ma wolność stosowania formy zwrotu.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------



[/QUOTE]Ale ja wyraźnie zaznaczyłam, że tak jest przyjęte u nas. Wiem, że nie każdy się tak zwraca do lekarza i nie mam z tym problemu. Teraz to ja powinnam tupnąć nóżką, że tak niemiło mi piszecie, jeśli ja piszę o wyłącznie swojej sytuacji. Chlip.

Zresztą prawda jest taka, że większość naszych lekarzy jest doktorami (nauk medycznych), więc zbyt wielkie przekłamanie to nie jest.
Nie wiem, jak jest z rezydentami, na jakim etapie jest w tym miejscu ewentualny doktorat, czy może być przed rezydenturą czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88473525]

Zresztą prawda jest taka, że większość naszych lekarzy jest doktorami (nauk medycznych), więc zbyt wielkie przekłamanie to nie jest.
Nie wiem, jak jest z rezydentami, na jakim etapie jest w tym miejscu ewentualny doktorat, czy może być przed rezydenturą czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Doktorat można robić niezależnie od etapu drogi zawodowej. Można zrobić doktorat w trakcie specjalizacji, 20 lat po zdaniu PES, bez specjalizacji, niektórzy zaczynają już na studiach. To stopień naukowy, który nie jest niezbędny do pracy, a praca nie jest niezbędna żeby zdobyć tytuł.

[Ifinick]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88473525]Intelektualne?
Nawet jeśli tam tak jest zwyczajowo, to nie trzeba, żeby było - nie musi być, rozmówca ma wolność stosowania formy zwrotu.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------



[/QUOTE]Ale ja wyraźnie zaznaczyłam, że tak jest przyjęte u nas. Wiem, że nie każdy się tak zwraca do lekarza i nie mam z tym problemu. Teraz to ja powinnam tupnąć nóżką, że tak niemiło mi piszecie, jeśli ja piszę o wyłącznie swojej sytuacji. Chlip.

Zresztą prawda jest taka, że większość naszych lekarzy jest doktorami (nauk medycznych), więc zbyt wielkie przekłamanie to nie jest.
Nie wiem, jak jest z rezydentami, na jakim etapie jest w tym miejscu ewentualny doktorat, czy może być przed rezydenturą czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
W poprzednim poście napisałaś

U mnie w pracy jakoś się tak składa, że rezydenci wyglądają jak dzieciaki A tu jednak ups, trzeba się panie doktorze zwracać.

A przecież zawsze wystarczy tak, jak to opisała Nuova - kulturalnie. Jak zawsze wszędzie, również na tym forum.
Miłego wieczoru.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No to fajnie, że wystarczy, ale piszę już chyba trzeci raz, że u nas jest tak przyjęte i nie mam potrzeby się wyłamywać z tego zwyczaju. Zupełnie nie wiem, po co te dobre rady, ani o nie nie prosiłam, ani nie robiłam jakiegoś rozeznania w sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Ifinick

Ale ja wyraźnie zaznaczyłam, że tak jest przyjęte u nas. Wiem, że nie każdy się tak zwraca do lekarza i nie mam z tym problemu. Teraz to ja powinnam tupnąć nóżką, że tak niemiło mi piszecie, jeśli ja piszę o wyłącznie swojej sytuacji. Chlip.

Zresztą prawda jest taka, że większość naszych lekarzy jest doktorami (nauk medycznych), więc zbyt wielkie przekłamanie to nie jest.
Nie wiem, jak jest z rezydentami, na jakim etapie jest w tym miejscu ewentualny doktorat, czy może być przed rezydenturą czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W poprzednim poście napisałaś

A przecież zawsze wystarczy tak, jak to opisała Nuova - kulturalnie. Jak zawsze wszędzie, również na tym forum.
Miłego wieczoru.[/QUOTE]
Skąd masz statystyki, ze wiekszosc lekarzy to doktorzy n med?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88473613]W poprzednim poście napisałaś

A przecież zawsze wystarczy tak, jak to opisała Nuova - kulturalnie. Jak zawsze wszędzie, również na tym forum.
Miłego wieczoru.[/QUOTE]
Skąd masz statystyki, ze wiekszosc lekarzy to doktorzy n med?[/QUOTE]Większość lekarzy u mnie w pracy.
Ja chyba zacznę tu rysować albo coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Talullah]

Napisane przez Ava_

U mnie jest cała rozpiska ze wszystkimi narządami. Trzeba przy każdym zaznaczyć czy się chce oddać czy nie. Z tego co się orientuje wiele osób ma obiekcje z oddaniem rogówki oka, z reszta organów nie ma takiego problemu.

Chętnie oddałabym każda cześć, która może się komuś przydać. Chyba zaznaczyłam tez cele edukacyjne, nie pamietam już.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdarzyło mi się kiedyś że już byłam na bloku, narządy wewnętrzne już pobierane, ja z narzędziem w dłoni i wpada pielęgniarka że rodzina jednak zmieniła w ostatnim momencie zdanie, cytuje - wszystko oprócz oczu. Wcześniej się oczywiście zgodzili, rozmyślili w ostatnim momencie.
Raz mi się to zdarzyło a naprawdę sporo pobierałam. 3 pobrania będę pamiętać do konca życia bo psychicznie było mi ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez kasztanka3

Pozwole sobie odejsc na moment od tematu lekarzy i studentow.

Nadrobilam ostatnie posty w watku o aborcji i niesamowicie mnie dziwi, wrecz szokuje argument, ze wcale nie trzeba robic aborcji, jesli sie dziecka nie chce miec, przeciez zawsze mozna urodzic i oddac, bo tyyyle niemogacych miec dzieci par marzy o noworodku. No bo przeciez 9 miesiecy ciazy, porod i wrocenie potem do formy to taki pikus jak kichniecie przeciez, sama przyjemnosc Jesli mlode kobiety wyznaja takie poglady, to obawiam sie, ze Polska nigdy nie bedzie normalnym krajem i z czasem bedzie tylko gorzej.

Otóż to. Nie mówiąc o stratach emocjonalnych, psychicznych.

Mnie szokuje jeszcze to, że dla tych ludzi, tak twardo broniących "dzieciaczków", tak proste jest ich porzucenie, czy to zdrowych czy chorych. Przecież często gęsto jest to zwichnięcie życia takiemu dziecku (mam w rodzinie adoptowaną kuzynkę, mimo że moja ciocia i wujek kochali ją normalną zdrową rodzicielską miłością i tak zderzyła się z problemem szukania korzeni i niezrozumieniem dlaczego została porzucona). Lepiej porzucić dziecko, chore dziecko, która ma mniejszą szansę na dom, niż usunąć płód we wczesnym stadium. No nigdy tego nie pojmę.

Napisane przez kaledonia

To nie jest normalne, że ktoś się boi występować przed ludźmi w ubraniu

Mowa była o porodach i pokazywaniu krocza, nie o ubranym człowieku.

Psychologowie twierdzą, że całkiem normalne.


[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88472858]Zgadzam się z Tobą. Empatia i podejście to jest bardzo słaba strona polskich lekarzy - o czym mówią nawet osoby ze środowiska. (...)[/QUOTE]


Widać nawet w tym wątku.

Napisane przez Talullah

Dokładnie. A chamstwo może nas spotkać wszędzie.

Co do psychologii na studiach medycznych to ja tych zajęć w ogóle nie pamiętam. Szczerze mówiąc to nie wiem czy w ogóle były. Nawet jak były to pewnie kilka godzin na 6 lat, odbebnione.

Uważam że powinno być szkolenie psychologiczne, podejście do pacjenta, jak rozmawiać o chorobach nieuleczalnych, stanach terminalnych, jak informować rodzinę o śmierci.
Ale również obrona wlasna - co zrobić z agresywnym, grożącym pacjentem, jak z nim rozmawiać zanim dotrze policja itd.
Jak rozmawiać z kimś kto nas obraża.

O tym się na studiach nie mowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szkoda. Może łatwiej byłoby wtedy o wzajemne zrozumienie. Ja na historii miałam psychologię. Uważam, że na wszystkich kierunkach powinny być w pewnym momencie ćwiczenia z psychologii. Nie po to, żeby zakuwać różne teorie "ojców psychologii" tylko żeby tak po ludzku nauczyć się spoglądania na jeden problem z dwóch stron.

Napisane przez Talullah

Zdarzyło mi się kiedyś że już byłam na bloku, narządy wewnętrzne już pobierane, ja z narzędziem w dłoni i wpada pielęgniarka że rodzina jednak zmieniła w ostatnim momencie zdanie, cytuje - wszystko oprócz oczu. Wcześniej się oczywiście zgodzili, rozmyślili w ostatnim momencie.
Raz mi się to zdarzyło a naprawdę sporo pobierałam. 3 pobrania będę pamiętać do konca życia bo psychicznie było mi ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czemu z oczami jest taki problem? Pytam z ciekawości, bo niedawno moja rodzina była w takiej sytuacji, zgoda została wyrażona i mnie jest jakoś dobrze z tą myślą.

[Talullah]

Napisane przez Misia452

Tak, ale chyba pytają też rodzinę jak przychodzi co do czego?
Coś mi się kiedyś obiło o uszy, że można gdzieś zgłosić chęć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Polsce istnieje zasada zgody domniemanej. Czyli jeżeli za życia nie zgłosi się sprzeciwu to znaczy że chce się narządy oddać.

Jednak gdy 2 osoby zaświadczą że za życia powiedziało się im że się nie chce oddać to donacja jest zablokowana.

Dlatego lepiej mieć przy sobie podpisaną kartę donacji, wtedy nikt z rodziny i znajomych nie ma nic do powiedzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A z ciekawości - czemu ludzie mają opory przed oddaniem rogówki?

[Talullah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88473676]A z ciekawości - czemu ludzie mają opory przed oddaniem rogówki?[/QUOTE]Mi się zdarzyło to raz. Koordynatorka mówiła że chodzi o wygląd w trumnie, rodziny się bały ze będzie widać zapadnięte powieki w oczodole.
Po informacji że oczodoły są zaprotezowane była zgoda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz