Tajlandia

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Dziękuję wam ślicznie, dziewczyny.

Na razie przeglądam różne informacje, robię notatki, żeby potem zrobić plan podróży.

A czy któraś z was podróżowała do Tajlandii z dziećmi?
Moi znajomi też chcą tam lecieć, ale mają dzieci. Córka ma dwa lata, syn dziewięć. Nie lecimy razem, my lecimy w styczniu, oni chyba chcą na Boże Narodzenie polecieć.

Macie jakieś rady co do podróżowania z dziećmi po TAJ? Oni są głownie nastawieni na leżenie plackiem na plaży i oglądanie lokalnych atrakcji, a chodzenie po górach i długie wyprawy u nich odpadają.

[myszka__77]

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45879549]My mamy ciemne włosy, to nas wzięli w Indonezji za Amerykanów albo Niemców.
A na Bali z turystami z UK (blondynami) każdy chciał robić sobie zdjęcie, nawet się kolejka zrobiła. Na Bali jest od groma turystów, różnych narodowości, ale blond włosy dalej budzą takie zaskoczenie.

Blondynki, jak jedziecie do Indonezji, ludzie będą robili wam zdjęcia.

Ja planuję w Bangkoku tylko jeden dzień. Starczy nam jeden dzień, żeby wszystkie te największe atrakcje tam zobaczyć? Mój Tż się za dużo "Hangover" naoglądał (nie cierpię tego filmu), to teraz mu się Bangkoku zachciało.
Plan A jest taki, żeby zobaczyć północ, a potem dopiero jeden dzień spędzić w Bangkoku
Plan B: Zostawić go samego w Bangkoku, a samej pojechać na północ .
On się tak uparł na ten Bangkok, że nie dam rady go zniechęcić.

Jak oglądam coś na Youtube o Tajlandii, zagląda mi w ekran laptopa i ciągle pyta "Ładnie, ale do Bangkoku mnie zabierzesz, prawda? Obiecujesz? Obiecaj!".
Zostawię go tam samego , niech sobie chodzi po świątyniach.[/QUOTE]


Też mam ciemne włosy, ale nie czarne za to TŻ ma jasne

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Przypomniało mi się coś jeszcze, co do Indonezji. Jak na Javie zobaczycie bardzo dużą grupę policjantów albo wojsko (dwadzieścia żołnierzy na raz), to nie chować się, nie panikować itd.
Jak przywożą towar do lokalnych marketów z różnymi pierdołami (od owoców po pamiątek), zazwyczaj przewoźników asystuje wojsko albo bardzo duża grupa policjantów. Czasami właściciele takich marketów, zamawiają sobie "asystę" wojska, bo nie chce im się stać w korku .
Nas to przeraziło, bo nagle przyjechało wojsko, wszystkie samochody się odsunęły na bok, a ludzie mieli to gdzieś.
Żołnierze są też w supermarketach, często zamiast ochroniarzy.

Jakby się coś bardzo poważnego działo /odpukać/ (tj. jakiś wypadek, wybuch wulkanu, osunięcie się ziemi, pożar...), wtedy policja i wojsko oraz lokalni mieszkańcy sami zgarniają z ulic turystów i przenoszą ich w jakieś bezpieczniejsze miejsce. Tak nam powiedzieli, bo się przestraszyliśmy tego wojska.

Jak jest gdzieś dużo policjantów albo wojska, a nikt was nie zaczepia i nie widać śladu paniki - olać to albo zapytać kogoś co się dzieje. Żołnierze czasami wielkimi grupami jeżdżą pociągami i zaglądają do wagonów czy wszystko jest w porządku. Nie dlatego, że jest niebezpiecznie, tylko dlatego, że to jest ich praca.
W Polsce jest straż miejska, w Indonezji od tego są żołnierze. Jak nie ma wojny, to nie siedzą w bazie, tylko patrolują porządek na ulicach.
Nam jeszcze powiedzieli, że jak jest wypadek samochodowy i robi się ogromny korek, panuje taki zwyczaj włączania alarmów samochodowych, tak się ludzie komunikują.
W sumie to fajnie, bo już z daleka słyszysz, gdzie jest korek albo wypadek.

[joannat]

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45880154]Dziękuję wam ślicznie, dziewczyny.

Na razie przeglądam różne informacje, robię notatki, żeby potem zrobić plan podróży.

A czy któraś z was podróżowała do Tajlandii z dziećmi?
Moi znajomi też chcą tam lecieć, ale mają dzieci. Córka ma dwa lata, syn dziewięć. Nie lecimy razem, my lecimy w styczniu, oni chyba chcą na Boże Narodzenie polecieć.

Macie jakieś rady co do podróżowania z dziećmi po TAJ? Oni są głownie nastawieni na leżenie plackiem na plaży i oglądanie lokalnych atrakcji, a chodzenie po górach i długie wyprawy u nich odpadają.[/QUOTE]

Osobistego doświadczenia nie mam, ale mogę polecić http://www.lkedzierski.com/tag/nadia-w-podrozy/

[stokrotka111213]

Mam pytanie odnośnie zmiany waluty.

Mianowicie toczę spór z moim znajomym - obcokrajowcem z którym między innymi się wybieram do Tajlandii. Odnośnie wymiany waluty.

On twierdzi, że najkorzystniej dla mnie wymienić polskie złote od razu w Tajlandii ale za pomocą bankomatu- wypłacić jednorazowo Visą większą kwotę niż najpierw wymienić polskie złote na euro lub dolary w Polsce w kantorze a potem znów wymienić je w Tajlandii. Oczywiście twierdzi że jest pobierana opłata ale to granica 15 zł? Twierdzi, że jego polscy znajomi tak właśnie robili wcześniej.

Ja osobiście nie spotkałam się z czymś takim, i jak czytam różne forum to ludzie wymieniają kilkakrotnie polską walutę.

Co wychodzi korzystniej?

[moniczorek]

Napisane przez stokrotka111213

Mam pytanie odnośnie zmiany waluty.

Mianowicie toczę spór z moim znajomym - obcokrajowcem z którym między innymi się wybieram do Tajlandii. Odnośnie wymiany waluty.

On twierdzi, że najkorzystniej dla mnie wymienić polskie złote od razu w Tajlandii ale za pomocą bankomatu- wypłacić jednorazowo Visą większą kwotę niż najpierw wymienić polskie złote na euro lub dolary w Polsce w kantorze a potem znów wymienić je w Tajlandii. Oczywiście twierdzi że jest pobierana opłata ale to granica 15 zł? Twierdzi, że jego polscy znajomi tak właśnie robili wcześniej.

Ja osobiście nie spotkałam się z czymś takim, i jak czytam różne forum to ludzie wymieniają kilkakrotnie polską walutę.

Co wychodzi korzystniej?

Możesz zrobic i tak i tak...a czy bedziesz stratna czy nie to wszystko zależy od kursu, mozna sobie to przeliczyć. Aktualnie za wypłate z bankomatu jest prowizja 180 bathów.

Mozesz również zalozyc sobie konto walutowe , wypłacić z niego za granicą i nie tracić na podwójnym przewalutowaniu...np kantor aliora.

Ja osoboście wole nie wozić ze sobą gotówki i bezpiecznie sie czuje jak sobie wypłacam na miejscu partiami a moj bank nie pobiera dodatkowej prowizji za wypłate za granicą , oprocz tych 180 bahtów oczywiście.

[joannat]

Napisane przez stokrotka111213

Mam pytanie odnośnie zmiany waluty.

Mianowicie toczę spór z moim znajomym - obcokrajowcem z którym między innymi się wybieram do Tajlandii. Odnośnie wymiany waluty.

On twierdzi, że najkorzystniej dla mnie wymienić polskie złote od razu w Tajlandii ale za pomocą bankomatu- wypłacić jednorazowo Visą większą kwotę niż najpierw wymienić polskie złote na euro lub dolary w Polsce w kantorze a potem znów wymienić je w Tajlandii. Oczywiście twierdzi że jest pobierana opłata ale to granica 15 zł? Twierdzi, że jego polscy znajomi tak właśnie robili wcześniej.

Ja osobiście nie spotkałam się z czymś takim, i jak czytam różne forum to ludzie wymieniają kilkakrotnie polską walutę.

Co wychodzi korzystniej?

Przy wypłacie z bankomatu płacisz zwykle prowizję za przewalutowanie PLN na USD/EUR a później jeszcze na BHT. Niektóre banki pobierają też prowizję za wypłatę za granicami kraju. Płacisz też nieuniknione 180 BHT prowizji naliczanej przez operatora bankomatowego.

Moim zdaniem bardziej opłacalne, choć mniej bezpieczne, jest kupienie w Polsce USD i wymiana na miejscu w kantorach. Ważne: trzeba brać duże nominały, bo mają lepszy kurs!

[moniczorek]

Napisane przez joannat

Przy wypłacie z bankomatu płacisz zwykle prowizję za przewalutowanie PLN na USD/EUR a później jeszcze na BHT. Niektóre banki pobierają też prowizję za wypłatę za granicami kraju. Płacisz też nieuniknione 180 BHT prowizji naliczanej przez operatora bankomatowego.

Moim zdaniem bardziej opłacalne, choć mniej bezpieczne, jest kupienie w Polsce USD i wymiana na miejscu w kantorach. Ważne: trzeba brać duże nominały, bo mają lepszy kurs!

Tutaj sie z Toba nie zgodze jak kupujesz w kantorze to tez masz podwojne przewalutowanie...bo musisz kupić dolary, a potem bathy...wiec generalnie to samo.

Zależy kto co woli i jak komu wygodnie.

[stokrotka111213]

Napisane przez moniczorek

Możesz zrobic i tak i tak...a czy bedziesz stratna czy nie to wszystko zależy od kursu, mozna sobie to przeliczyć. Aktualnie za wypłate z bankomatu jest prowizja 180 bathów.

Mozesz również zalozyc sobie konto walutowe , wypłacić z niego za granicą i nie tracić na podwójnym przewalutowaniu...np kantor aliora.

Ja osoboście wole nie wozić ze sobą gotówki i bezpiecznie sie czuje jak sobie wypłacam na miejscu partiami a moj bank nie pobiera dodatkowej prowizji za wypłate za granicą , oprocz tych 180 bahtów oczywiście.

Orientujesz się może czy PKO BP pobiera jakąś opłatę przy wymianie? Pytam, bo niestety w internecie nie znalazłam żadnych szczegółowych informacji, a do banku najszybciej wybiorę się za tydzień.

[moniczorek]

Napisane przez stokrotka111213

Orientujesz się może czy PKO BP pobiera jakąś opłatę przy wymianie? Pytam, bo niestety w internecie nie znalazłam żadnych szczegółowych informacji, a do banku najszybciej wybiorę się za tydzień.

Nie wiem ale to bank starej daty , wiec pewnie tak.

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Leciała któraś z was tajskimi liniami lotniczymi?
Jakie wrażenia?

[moniczorek]

Ja leciałam tylko Air Asia

[Malgos_12]

Ja też leciałam Air Asia i wrażenia jak najbardziej pozytywne

[moniczorek]

Napisane przez Malgos_12

Ja też leciałam Air Asia i wrażenia jak najbardziej pozytywne

Moje również

[melleczka]

Air Asia bardzo na +. Natomiast rozmawiałam z osobami, które leciały Nok Air i narzekali, że bali się o swoje życie

[molka11]

Ja leciałam Air Asia i Nok Air i bardziej na plus Nok Air. Obsługa przemiła i tu i tu, nie było opóźnień, problemów z bagażem. W Nok Air podczas lotu dostaje się poczęstunek w cenie, w Air Asia już chyba nie.

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Super! Dziękuję ślicznie za pomoc.

[Malgos_12]

Rzeczywiście w Air Asia nie było posiłku w cenie

[molka11]

http://www.tvn24.pl/stan-wojenny-w-t...,430079,s.html

miejmy nadzieję, że sytuacja szybko się unormuje.

[myszka__77]

Napisane przez molka11

http://www.tvn24.pl/stan-wojenny-w-t...,430079,s.html

miejmy nadzieję, że sytuacja szybko się unormuje.

Wczoraj coś o tym słyszałam.

[joannat]

EDIT: armii jednak nie można ufać... Dzisiaj rano wojsko dokonało zamachu stanu i przejęło władzę w Tajlandii.


Tajlandia ma dość bogata historię, jeśli chodzi o przewroty wojskowe. Tym razem wojsko co prawda deklaruje, że nie zamierza przejąc władzy, a stan wojenny został wprowadzony w celu zapewnienia bezpieczeństwa, ale przyznało sobie szeroki zakres uprawnień, wiec kto wie, co może się jeszcze wydarzyć.
Turyści podróżujący lub planujący podróż po Tajlandii stanu wojennego raczej nie odczują. Owszem, na ulicach Bangkoku widać więcej żołnierzy i to w zasadzie tyle. Podobnie jak na początku zamieszek, tak i teraz poleca się omijanie zgromadzeń szerokim łukiem. Na szczęście protesty kumulują się w miejscach niezbyt turystycznych, więc unikanie nie jest trudne. Poza Bangkokiem nie widać ŻADNYCH przejawów stanu wojennego. Życie płynie zwyczajnie, nikt zbytnio nie emocjonuje się wydarzeniami w stolicy, na ulicach nie ma wojska, atmosfera jest przyjazna jak zawsze.
Jeśli ktoś zastanawia się, czy ze względu na sytuację polityczną powinien zmienić plany wyjazdowe - absolutnie nie. Oczywiście należy obserwować rozwój wydarzeń, ale w tej chwili nie trzeba obawiać się jakichkolwiek problemów.

[spaghettii]

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45894302]Leciała któraś z was tajskimi liniami lotniczymi?

Jakie wrażenia?[/QUOTE]


Ja lecialam, ale to bylo dawno-w 2007 roku.. W grudniu natomiast lecialam Qatar Airways i jak najbardziej moge polecic


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Thaiwhy]

Masa tu u Was pytań
myślę ze na wiele z nich znajdziecie odpowiedź tutaj:
thaiwhy.wordpress.com

Mam nadzieję że choć trochę to komuś pomoże

[TysiaBB1989]

leciała może któraś z Was już Etihad?

[Malgos_12]

moja znajoma latała z nimi na Filipiny ale mowila za jedzenie srednie i emiraty duzo lepsze.

[joannat]

Napisane przez TysiaBB1989

leciała może któraś z Was już Etihad?

Etihad to dobre linie. W rankingu Skytrax The World's Top Airlines in 2014 na 9 miejscu.

[jacentyg]

Ja byłem w Tajlandii, piękny kraj i ludzie naprawdę mili.
Byłem po tak zwanej "taniości" z plecakiem, przemieszczałem się głównie pomiędzy wyspami, spałem w domkach przy plaży (bardzo tanie, ale dużo robaków - i te robaki w tym klimacie są również bardzo duże
Było naprawdę świetnie, ale po 2 tygodniach znudziło mi się tajskie jedzenie i marzyłem o hamburgerze, który w końcu zdjadłem w jakimś burger kingu

[joannat]

Napisane przez jacentyg

Ja byłem w Tajlandii, piękny kraj i ludzie naprawdę mili.
Byłem po tak zwanej "taniości" z plecakiem, przemieszczałem się głównie pomiędzy wyspami, spałem w domkach przy plaży (bardzo tanie, ale dużo robaków - i te robaki w tym klimacie są również bardzo duże
Było naprawdę świetnie, ale po 2 tygodniach znudziło mi się tajskie jedzenie i marzyłem o hamburgerze, który w końcu zdjadłem w jakimś burger kingu

O matko, mnie się tajskie żarcie chyba nigdy nie znudzi. Po 3 tygodniach na panang curry, pad kra pao, tom kha gai i som tam na lunch przywożę do domu pół plecaka produktów i póki się nie skończą gotuję po tajsku
Poza tym w Tajlandii jest tyle różnych kuchni, że bez problemu można się oderwać i zjeść coś indyjskiego, malajskiego albo sushi. Europejskie jedzenie też się znajdzie, tylko często w dość oryginalnym wydaniu (typu scrambled eggs, czyli jajecznica w formie jaj usmażonych w głębokim tluszczu )

[spaghettii]

Napisane przez joannat

O matko, mnie się tajskie żarcie chyba nigdy nie znudzi. Po 3 tygodniach na panang curry, pad kra pao, tom kha gai i som tam na lunch przywożę do domu pół plecaka produktów i póki się nie skończą gotuję po tajsku

Poza tym w Tajlandii jest tyle różnych kuchni, że bez problemu można się oderwać i zjeść coś indyjskiego, malajskiego albo sushi. Europejskie jedzenie też się znajdzie, tylko często w dość oryginalnym wydaniu (typu scrambled eggs, czyli jajecznica w formie jaj usmażonych w głębokim tluszczu )

Ja przywiozlam ostatnim razem 1,5 walizki tajskiego jedzenia i w domu robie minimum 3-4 razy w tyg tajskie jedzenie, nie potrafie zyc tylko na europejskim.. W Tajlandii oprocz sushi nie jadlam kuchni innej niz tajska bo ta mi sie chyba nigdy nie znudzi, od 10 lat sie nie znudzila a ja mimo, ze nie jem miesa (jen ryby i owoce morza) to zawsze jest tyle jedzenia do wyboru jak nigdzie.
Nawet moja 2letnia corka zajadala sie tajskim jedzeniem-pad thai to chyba jej ulubione danie bylo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TysiaBB1989]

Planujemy podróż do Tajlandii ma to być nasza podróż poślubna
troszkę się obawiam tej wyprawy . przeczytałam chyba już z połowę wątku.

Powiedźcie mi nie ma problemów z dogadaniem się z Tajami ? Najbardziej martwi mnie ich alfabet. czy będę w stanie przeczyć jak to ulica, gdzie odjeżdża pociąg.

Nie wybiera się z Was nikt do Taj w grudniu/styczniu?