Psychiatra

[Brook]

jesli z kims konkretnym nie chce sie widziec bo sie tej osoby nie lubi to lepiej nie spotykac sie,albo spotkac i z dystansem podchodzic do rozmow z ta osoba ,zeby jej nie skrzywdzic i nie wylac wszystkich zali przypadkiem na to osobe

[_Magda]

Napisane przez Brook

Magda a ile u Ciebie taki stan trwal co tak non stop o tym myslalas? czy lekarzowi o tym mowilas czy minelo samo?

To trwało w takim stopniu,że non stop myślałam o tym kimś gdzieś tak 4-5 miesięcy.W sumie to nadal bardzo dużo myślę o tej osobie,tylko jak już wspomniałam mam już chwile że zapominam i całkowicie się skupiam na czymś innym() np w pracy.A kiedyś to było niemożliwe.Ale żebym się całkiem z tego wyleczyła to myślę,że będzie musiało upłynąc kilka lat.

[bini6]

Jak pisalam wczesniej dzisiaj bylam u lekarza i jak podejrzewalam zmieni mi tabletki i jestem na siebie zla bo nie pamietam nazwy a zobaczylabym sobie juz na internecie a beda dopiero jutro bo musialam zamowic

Tak zgadzam sie wychodzenie z domu i widywanie sie z kolezankami bardzo duzo daje gdy nie mam ochoty sie z nikim widziec to nie wychodze
bo wiem ze nie bede sie do nikogo wtedy odzywac i bede nieobecna

Magda dziekuje ci ze wierzysz w to ze bedzie dobrze wielki buziak leci do ciebie

[Nemezja]

Pamietam sytuację,jak przez długie miesiące non stop myślałam o kimś/czymś .Teraz mogę to skomentować tylko w jeden sposób- ha ha ha
Minęło samo,nie pamiętam nawet jak i kiedy.
I u Was będzie tak samo,że nie spostrzeżecie się nawet kiedy to minie.
Magda,Brook,na pewno nie będą to lata,aż przestaniecie mysleć o tych sprawach.Obstawiam,że do końca tego roku całkiem lub w znacznej części Wam przejdzie

Bini,a co za tabletki masz nowe?

Kiniaczq,bądź wytrwała i przypominaj mamie skutecznie o tym lekarzu.

moren,widzę,że zaczynasz nowe życie,powodzenia i wytrwałości życzęJa niestety aż takiej euforii nie mam.Właściwie to tabletki o połowę tańsze też by mi pomogły,może pójdę niech zmieni na jakieś tańsze

[moren]

Ja za swoje tabletki placę 12 zł,co daje 24 na miesiąc.Co i tak mi się wydaje mało,bo byłam nastawiona na większe koszty

Dzięki wielkie dziewczyny Dobrze jest mieć kogoś,kto to wszystko rozumie,bo sam przechodzi przez coś podobnego (albo gorszego ).Powodzenia,tochę optymizmu i damy radę

[Nemezja]

Napisane przez moren

Ja za swoje tabletki placę 12 zł,co daje 24 na miesiąc.Co i tak mi się wydaje mało,bo byłam nastawiona na większe koszty

To strasznie mało w porównaniu do moich (100 zł na miesiąc)

[moren]

Napisane przez Nemezja

To strasznie mało w porównaniu do moich (100 zł na miesiąc)

No to faktycznie strasznie dużo Ciekawa jestem od czego to tak naprawdę zależy i czy są tańsze odpowiedniki...

[bini6]

Bini,a co za tabletki masz nowe?

Wlasnie nie wiem a mowil mi na glos ale to cala ja oczywiscie zapomnialam zla jestem jak osa na siebie jutro wam napisze ja k odbiore

Napisane przez Nemezja

To strasznie mało w porównaniu do moich (100 zł na miesiąc)

O jej to strasznie duzo moje te nowe teraz kosztuja 4zl a te co mialam poprzednio to 6 zl

Napisane przez moren

No to faktycznie strasznie dużo Ciekawa jestem od czego to tak naprawdę zależy i czy są tańsze odpowiedniki...

Tez sie nad tym zastanawialam od czego to zalezy ale ja zawsze mam pieczatke od doktora gdzie pisze nie zamieniac

Powodzenia,tochę optymizmu i damy radę

Swiete slowa podpisuje sie trzeba sobie je wbic do glowy

[Nemezja]

Napisane przez bini6

O jej to strasznie duzo moje te nowe teraz kosztuja 4zl a te co mialam poprzednio to 6 zl

Śmieszna cena,a te poprzednie jak się nazywały?

Też własnie nie wiem,od czego to zależy.Za taka cenę,to chyba pofrunąć powinnam z nadmiaru szczęścia


Znalazłam coś takiego :
http://depresja.webpark.pl/lekicena.html

[bini6]

Znowu dwa wpisy oj ja nie wiem co to dzisiaj sie dzieje moze ze mna cos nie tak

[bess]

moj jest tylko 1w tej tabelce.A tak w ogole czemu ja biore 2 rozne leki dziennie(a wczesniej to nawet 3 +witamina) a wy tylko 1.Ze nie wspomne o cenie i o tym,ze wam pomagaja.
ale burza idzie,musze wylaczyc kompa,bo mnie piorun trafi i to nie w przenosni

[bini6]

Śmieszna cena,a te poprzednie jak się nazywały?

Dokladnie ale ja sie ciesze z takie tanie najwazniejsze zeby mi pomogly a poprzednie to byl Paxtin 20

[Kawuśka]

też brałam Paxtin.
I Rexetin.
Ale jak widać na każdego działają inaczej. Cieszę się, że już mam to za sobą.
A jeśli chodzi o ceny, to może warto poprosić lekarza, żeby dał Wam coś tańszego. Jeśli chodzicie na NFZ, to chyba naturalne, że ktoś może nie mieć tyle pieniędzy. Mnie babka sama proponowała, gdy pojawił się tańszy odpowiednik (nie widziałam różnicy w działaniu).

[bini6]

Te nowe teraz kosztuja 4zl i lek nazywa sie Miansemerck 10 bral ktos z was ten lek a te co mialam poprzednio to kosztowaly 30zł przepraszam za pomylke ja jestem ostatnio jakas zakreciona i chyba przemeczona

[_Magda]

Ja zamieniłam Efectin (kosztował 60zł) na Velafax czylipolski odpowiednik.To to samo,a jest tańszy.

[Ines-ka]

Napisane przez Nemezja

Pamietam sytuację,jak przez długie miesiące non stop myślałam o kimś/czymś .Teraz mogę to skomentować tylko w jeden sposób- ha ha ha
Minęło samo,nie pamiętam nawet jak i kiedy.
I u Was będzie tak samo,że nie spostrzeżecie się nawet kiedy to minie.
Magda,Brook,na pewno nie będą to lata,aż przestaniecie mysleć o tych sprawach.Obstawiam,że do końca tego roku całkiem lub w znacznej części Wam przejdzie

Ja od 2,5 miesiąca nie potrafię przestać myśleć o kimś..
No cóż, długo się tak pomęczę. Do końca życia?

[bini6]

Ja juz od 8 lat mysle o kims i nie moge przestac caly czas mi siedzi w glowie no a jak jeszcze do niego zadzwonie lub sie zobaczymy ta mam noc nie przespana ale jest tego wart zeby myslec i nie zapomniec a kolo 20 lipca sie zobaczymy

Chodze od poniedzialku na kurs grafiki komputerowej i denerwuje mnie ten kurs wogole nie sprawia mi to przyjemnosci moze dlatego ze poszlam tam sumie bo moja mama chciala i zebym miala swiety spokoj juz wiem ze napewno nie chce sie zajmowac grafika komputerowa w przyszlosci boze a jutro znowu rano tam jade jeszcze mama mi caly czas gada przyloz sie zebys sie czegos nauczyla cwicz sobie tez w domu kurcze takie uszczesliwianie czlowieka na sile chcialabym isc na ta psychologie ale ja pewnie po pierwsze nie zdam matury po drugie nie dostane sie na studia a po trzecie jesli nawet jakims cudem bym sie dostala to pewnie nie dam rady tragedia tak bardzo boje sie przyszlosci zaczela mnie bolec glowa bo caly czas sie przejmuje ze nic mi na tym kursie nie wychodzi zamiast wypoczywac to ja jestem jednym klebkiem nerwow i po co ja sie lecze ma to jakikolwiek sens

[Nemezja]

A u mnie jakoś samo minęło.Chyba dlatego,że wtedy wymyśliłam sobie inne zmartwienie,więc to poszło w siną dalAle to było kiedyś.
Teraz myślę o czymś/kimś innym,ale te wspomnienia tylko się tlą.Brak kontaktu to było najlepsze z możliwych rozwiązań.Nie widzę-nie myślę-nie mam żalu,nie podsyca się.Zapomni się.

[bess]

seemore dlaczego wykasowalas wszystkie posty w naszym watku???W piatek chcialas sie otruc ,a dzis mamy wtorek a ty juz skaczesz ze szczescia???Jaka jest recepta na takie szybkie wyleczenie sie???

[Nemezja]

WłaśnieJa też chcę poczuć,że życie jest piękne.

A może te kilkanaście tabletek na raz wziętych tak Ci pomogło?To ja biorę od razu zapas na cały miesiąc

[Klariska]

Bez sensu jest takie zachowanie. Wykasowala polowe postow. Raz jest lepiej a raz gorzej i mysle ze tu wroci, bo bedzie miala malo zainteresowanial. Jak dla mnie jej zachowanie bylo po to by sie ktos nia zainteresowal.

PS. seemore wiekszosc wypowiedzi i tak byla cytowana wiec niepotrzebnie sie trudzilas.

[_Magda]

bini,a jak ma Ci wychodzić na kursie jak CIę to nie interesuje.To normalne,wiec się nie przejmuj.Jakby CIę to pasjonowało to na pewno inaczej byś podchodziła do tego i inaczej by było

Co do seemore,to może miała jakiś powód.Mnie się zdaje,że tyak podziały ostrzeżenia,że można do niej dotrzeć przez IP...

[Klariska]

_Magda i tak lepiej dla niej by bylo, gdyby ktos jej na sile pomogl. Zal mi jej...

[ahinsa]

Co do poprzedniej wypowiedzi - na siłę sie nie pomaga, tylko szkodzi. Co najwyżej

[paolla]

Napisane przez Klariska

_Magda i tak lepiej dla niej by bylo, gdyby ktos jej na sile pomogl. Zal mi jej...

Napisane przez ahinsa

Co do poprzedniej wypowiedzi - na siłę sie nie pomaga, tylko szkodzi. Co najwyżej

w przypadku zagrożenia samobójstwem często inaczej niż na siłę się nie da, niestety...

[Kawuśka]

Napisane przez paolla

w przypadku zagrożenia samobójstwem często inaczej niż na siłę się nie da, niestety...

dokladnie. w najcięższym stadium depresji, niemal nikt nie chce sobie pomoc i trzeba na siłę, niestety

[bess]

Napisane przez Klariska

_Magda i tak lepiej dla niej by bylo, gdyby ktos jej na sile pomogl. Zal mi jej...

ale co sie martwicie,Seemore jest juz szczesliwa sądzac po podpisie wiec szybko sobie dala rade
Ogolnie rzecz biorac podpisuje sie pod opinia Klariski

[Kawuśka]

hmm mnie sie wydaje ten podpis grubymi nicmi szyty. Mam złe przeczucia.

Ale pewnie przesadzam

[rocki]

Kawuśka, czyli nie tylko mi ten podpis sie jakiś dziwny wydaje a dlaczego tak w ogóle seemore zrobiła sie pomarańczowa?

[Ines-ka]

Napisane przez rocki

Kawuśka, czyli nie tylko mi ten podpis sie jakiś dziwny wydaje a dlaczego tak w ogóle seemore zrobiła sie pomarańczowa?

Wykasowała posty.

A może tak właśnie wygląda wmawianie sobie problemów na siłę?
Znam wiele przypadków gdzie moje koleżanki przez długi okres np. w opisach na gg wypisywały jak to im źle i patrz świecie jak cierpię.

edit: Nie wiem, może to przez moje usposobienie. Zawsze byłam skryta i ktoś mógłby powiedzieć że czego to ja chcę od życia (masz chatę, dobrze się uczysz i blabla). Takie obnoszenie się z cierpieniem zwyczajnie mnie nie wzrusza. Jeśli mam ochotę z kimś pogadać to piszę, ale nie w stylu 'spie*rzaj dziadu mam depresję'.