Rocznik 91 - cz.IV ^^

[magda j]

witam

coraz rzadziej wchodzę na wizaż, bo mam strasznie mało czasu, a poza tym nie mam siły, chyba będę chora...

I chciałabym zacząć od pewnego smutnego (jak dla mnie) akcentu:
otóż to oc ja ostatnio napisałam, nie mieści się w pale!!!

nie przeczytałam wszystkich waszych postów (bo jest tego strasznie dużo) i szukając swojego ostatniego, zobaczyłam, co napisałam:

Napisane przez magda j

ja mam zamiar na to dać 30 zł.
to kwota minimalna za którą kupujemy sobie prezenty
nie będę się wykosztowywać, średnio ją lobię

więc chciałam sprostować: nie bardzo ją lubię

pewnie nie raz zrobiłam taki głupi błąd, ale skoro ten zauważyłam, to chciałam się poprawić, żebyście wiedziały, że może nie jest ze mną aż tak strasznie źle...


byłam dzisiaj we Wrocławiu
ale robiłyśmy wiochę hehe

[Madzia14]

Moja mama wymiata
Ja poszłam się malować, a ona w akcie dobroci zaczęła mi ścielić łóżko, o czym nie wiedziałam, bo gdybym wiedziała nie dopuściłabym do tego, ponieważ wczoraj wciągałam tabakę przed snem i tabaka oraz chusteczki leżały pod poduszką. Ja wchodzę do pokoju-> takie oczy bo już pościelone, a moja mama:
weź te śmieci, redubulle i chusteczki sprzątnij!

[magda j]

nadrobiłam zaległości
przeczytałam wszystko

Napisane przez aneta_91

dzięki śliczne chyba skuszę się na tą biżuterię. a teraz mykam - historia wzywa zapowiada sie roamntyczny wieczór


Madziu_Jot - sprawa z A. zakończona. Dziś Mu tak powiedziałam,że ...mam nadzieję,że się nie obraził.

hahaha romantyczna historia
<przytul> może lepsza przyjaźń... nie wiem co mam Ci powiedzieć...
jeśli o mnie chodzi, to gadam z nim czasem, ale właściwie co kilka dni... już się nastawiłam, że i tak nic z tego nie będzie...

Napisane przez smak6malin

oo Madzia.

oo jak miło, że ktoś o mnie pamięta
chyba, że tu nie chodziło o mnie

Napisane przez kochanica_szatana

Dobrze, że mam wyrozumiałą mamę. Oh co ja bym bez niej zrobiła

ja też mam bardzo wyrozumiałą mamę... Tak samo sobie nie wyobrazam co bym bez niej zrobiła...

Napisane przez _Paulinka_

Mój wogóle nie umie zainteresować lekcją. Więc wychodzę z założenia, że religia jest po to aby na niej spisać lekcje. :P

ja mam katechetkę. P-R-Z-E-S-R-A-N-E
uczymy się o jakiś przykazaniach transcendentalnych :|
i nawet kiedyś normalnie z tego pytała

Napisane przez _Paulinka_

Mi też.

Czy czujecie czasem, że na niczym wam już nie zależy?

oj ja czuję...



moje oceny:
polski- 4, -4
angielski- -5, 3 (-5 jest z odpowiedzi, normalnie jedyna tak dobra ocena w grupie)
niemiecki- +4
historia- 3,2 :|
wok- 5, 5
matematyka- 1, 1
fizyka- 3, 5
chemia- 4
biologia- 4
geografia- 4, 5
TI- 5 (ogólnie błyszczę wiedzą, raz się mnie gościu zapytał gdzie się tego nauczyłam )
wf- 5, 5
PO- +

mam strasznie mało ocen.. ale tak podobno jest w tej szkole...

[Justynka1710]

Witam!
I wracam niedługo, bo idę na zakupy xD
Czekajcie nie mnie hihi xDD

Madzia -

[magda j]

a ja dzisiaj siedzę w domu, nie poszłam do szkoły, bo jestem przeziębiona...
ale jutro i tak muszę iść - kartkówka z majcy... :|

[aneta_91]

Napisane przez magda j

nadrobiłam zaległości
przeczytałam wszystko


hahaha romantyczna historia
<przytul> może lepsza przyjaźń... nie wiem co mam Ci powiedzieć...
jeśli o mnie chodzi, to gadam z nim czasem, ale właściwie co kilka dni... już się nastawiłam, że i tak nic z tego nie będzie

dziękuję,wiesz..może i tak...wczoraj znowu sobie milutko pogadaliśmy...

Napisane przez magda j

a ja dzisiaj siedzę w domu, nie poszłam do szkoły, bo jestem przeziębiona...
ale jutro i tak muszę iść - kartkówka z majcy... :|

biedactwo.

[magda j]

kochana jesteś
nie jest ze mną tak strasznie źle, już mi nawet lepiej...
A z facetami jakoś musimy sobie poradzić

[aneta_91]

Napisane przez magda j

kochana jesteś
nie jest ze mną tak strasznie źle, już mi nawet lepiej...
A z facetami jakoś musimy sobie poradzić

tylko jak? e tam...od razu kochana...

[smak6malin]

Napisane przez magda j

witam

coraz rzadziej wchodzę na wizaż, bo mam strasznie mało czasu, a poza tym nie mam siły, chyba będę chora...

I chciałabym zacząć od pewnego smutnego (jak dla mnie) akcentu:
otóż to oc ja ostatnio napisałam, nie mieści się w pale!!!

nie przeczytałam wszystkich waszych postów (bo jest tego strasznie dużo) i szukając swojego ostatniego, zobaczyłam, co napisałam:


więc chciałam sprostować: nie bardzo ją lubię

pewnie nie raz zrobiłam taki głupi błąd, ale skoro ten zauważyłam, to chciałam się poprawić, żebyście wiedziały, że może nie jest ze mną aż tak strasznie źle...


byłam dzisiaj we Wrocławiu
ale robiłyśmy wiochę hehe

Napisane przez magda j

nadrobiłam zaległości
przeczytałam wszystko


hahaha romantyczna historia
<przytul> może lepsza przyjaźń... nie wiem co mam Ci powiedzieć...
jeśli o mnie chodzi, to gadam z nim czasem, ale właściwie co kilka dni... już się nastawiłam, że i tak nic z tego nie będzie...

oo jak miło, że ktoś o mnie pamięta
chyba, że tu nie chodziło o mnie

ja też mam bardzo wyrozumiałą mamę... Tak samo sobie nie wyobrazam co bym bez niej zrobiła...

ja mam katechetkę. P-R-Z-E-S-R-A-N-E
uczymy się o jakiś przykazaniach transcendentalnych :|
i nawet kiedyś normalnie z tego pytała

oj ja czuję...



moje oceny:
polski- 4, -4
angielski- -5, 3 (-5 jest z odpowiedzi, normalnie jedyna tak dobra ocena w grupie)
niemiecki- +4
historia- 3,2 :|
wok- 5, 5
matematyka- 1, 1
fizyka- 3, 5
chemia- 4
biologia- 4
geografia- 4, 5
TI- 5 (ogólnie błyszczę wiedzą, raz się mnie gościu zapytał gdzie się tego nauczyłam )
wf- 5, 5
PO- +

mam strasznie mało ocen.. ale tak podobno jest w tej szkole...

Ja zauważyłam od razu Twój błąd, ale siedziałam cicho.
No oczywiście, że do Ciebie głupku.
Przeżyłam dzisiejszy dzień ! Mało tego, napisałam najlepiej z klasy pracę klasową z historii.
Jutro spr. z matmy. aj..

Hej wam w ogóle.

[magda j]

Napisane przez aneta_91

tylko jak? e tam...od razu kochana...

kochana kochana

Napisane przez smak6malin

Ja zauważyłam od razu Twój błąd, ale siedziałam cicho.
No oczywiście, że do Ciebie głupku.
Przeżyłam dzisiejszy dzień ! Mało tego, napisałam najlepiej z klasy pracę klasową z historii.
Jutro spr. z matmy. aj..

Hej wam w ogóle.

jak ja to zobaczyłam, to myślałam, że się potnę


brawo
ja mam niby tylko kartkówkę z procentów, ale i tak się boję, bo babka potrafi wywalić takie zadania, że nawet nie wiem jak się nazywam

[Justynka1710]

Hej co porabiacie?
Ja piję zieloną herbatę i zaraz sprawdzę czy mam coś na JUTRO

[kleo14]

Napisane przez Madzia14

Moja mama wymiata
Ja poszłam się malować, a ona w akcie dobroci zaczęła mi ścielić łóżko, o czym nie wiedziałam, bo gdybym wiedziała nie dopuściłabym do tego, ponieważ wczoraj wciągałam tabakę przed snem i tabaka oraz chusteczki leżały pod poduszką. Ja wchodzę do pokoju-> takie oczy bo już pościelone, a moja mama:
weź te śmieci, redubulle i chusteczki sprzątnij!

Ostatnio kolega mi opowiadał, że wyrzucił wszystko z plecaka na schody w domu, w tym tabakę. Mama mu to przynosi do pokoju, pytając co to. On mówi, że tabaka, a ona, że ok.. a później jego ojciec próbował zasnuffać Wciągnął odrobinę i się zakręcił xDDD

Napisane przez Justynka1710

Hej co porabiacie?
Ja piję zieloną herbatę i zaraz sprawdzę czy mam coś na JUTRO

Właśnie wróciłam do domu, piję sok, a zaraz biorę się za matmę.

[Justynka1710]

A ja jutro nie mam nic do robienia ani żadnej kartk.
Na 8 idę do lekarza ...

[synesthesia]

A ja zabieram się za referat =="

[kleo14]

A ja dziś rano byłam na pobieraniu krwi
Jutro wynik.

[smak6malin]

Napisane przez kleo14

A ja dziś rano byłam na pobieraniu krwi
Jutro wynik.

aaa.. już na samą myśl mi się słabo zrobiło.
ech, niedługo też mnie to czeka, znowu będzie rzeź.

[kleo14]

Eee tam, nie było źle

[smak6malin]

wcale, nawet mi nie mów, jak było.
tak strasznie się boje pobierania krwi.

[_Paulinka_]

Ja niedawno wróciłam do domu. I najprawdopodobniej jutro nie idę do szkoły, bo mm takie prze*ebane lekcje.;/ Za dużo kucia. Powiedziałam mamie, że nie chce jutro iść. A ona: Jak nie chcesz to nie musisz.

[kleo14]

Po prostu nie patrz, zamknij oczy i pomyśl o czymś (kimś ) miłym

[Ines-ka]

Ja bardzo chętnie pójdę na pobieranie krwi za Ciebie.

Jutro na 9.40 i 4 lekcje. Sasasasa

edit: Madźka, gratuluję mamuśki.

Nie jedziemy do Warszawy, bo wczoraj bilety jeszcze były, dzisiaj już nie...

[magda j]

Napisane przez Justynka1710

Hej co porabiacie?
Ja piję zieloną herbatę i zaraz sprawdzę czy mam coś na JUTRO

oglądałam gotowe na wszystko

Napisane przez smak6malin

wcale, nawet mi nie mów, jak było.
tak strasznie się boje pobierania krwi.

[kleo14]

Napisane przez _Paulinka_

Ja niedawno wróciłam do domu. I najprawdopodobniej jutro nie idę do szkoły, bo mm takie prze*ebane lekcje.;/ Za dużo kucia. Powiedziałam mamie, że nie chce jutro iść. A ona: Jak nie chcesz to nie musisz.

Moi w życiu nie pozwoliliby mi nie iść do szkoły, bo mam za dużo nauki... tak jak moja koleżanka np. - nie przyszła wczoraj do szkoły bo się bała, że dostanie 1 z fizyki, a poza tym nie umiała zbyt dobrze chemii...

Dziwi mnie takie podejście.. przecież w późniejszym życiu nie będę mogła nie pójść do pracy, bo mi się nie chce/mam za dużo roboty. To takie uciekanie od problemów.

[kleo14]

Napisane przez Ines-ka

Ja bardzo chętnie pójdę na pobieranie krwi za Ciebie.

Jutro na 9.40 i 4 lekcje. Sasasasa

edit: Madźka, gratuluję mamuśki.

Nie jedziemy do Warszawy, bo wczoraj bilety jeszcze były, dzisiaj już nie...

Szkoooooda.

[magda j]

Mi czasem pozwalali zostać w domu.
Czasem przychodziłam do nich i po prostu mówiłam, że jeśli nie pozwolą mi zostać w domu, to pójdę na wagary, a tak przynajmniej mogłabym zrobić coś pożytecznego w domu

Oczywiście nie nadużywałam tego

[smak6malin]

Nie potrafię myśleć o czymś miłym podczas pobierania krwi, w ogóle wtedy nie myślę, dostaje ataku histerii, złości ech. biedne pielęgniarki, jak pomyślę co znowu ze mną będą miały to mi ich szkoda.

Ines- ka chętnie Cię wypożyczę na pobieranie !!

[_Paulinka_]

Napisane przez kleo14

Moi w życiu nie pozwoliliby mi nie iść do szkoły, bo mam za dużo nauki... tak jak moja koleżanka np. - nie przyszła wczoraj do szkoły bo się bała, że dostanie 1 z fizyki, a poza tym nie umiała zbyt dobrze chemii...

Dziwi mnie takie podejście.. przecież w późniejszym życiu nie będę mogła nie pójść do pracy, bo mi się nie chce/mam za dużo roboty. To takie uciekanie od problemów.

Moi pozwalają i ja z tego korzystam, bo wiem właśnie, że później tak nie będę mogła. Zresztą ostatnio jestem ciągle zła, wszystkim wrzucam i dużo rzeczy zaczęłam olewać. W tym szkołę. Niby wiem, że to źle, ale jakoś mi nie zależy. Nie wiem co się do końca ze mną dzieje i dokąd mnie to zaprowadzi.

[Justynka1710]

Ja też nienawidzę pobierania krwi ...

[Madzia14]

Napisane przez kleo14

Ostatnio kolega mi opowiadał, że wyrzucił wszystko z plecaka na schody w domu, w tym tabakę. Mama mu to przynosi do pokoju, pytając co to. On mówi, że tabaka, a ona, że ok.. a później jego ojciec próbował zasnuffać Wciągnął odrobinę i się zakręcił xDDD

omg

Napisane przez kleo14

A ja dziś rano byłam na pobieraniu krwi
Jutro wynik.

W końcu się wyda, jaki z Ciebie ćpun

Napisane przez Ines-ka

edit: Madźka, gratuluję mamuśki.

Nie jedziemy do Warszawy, bo wczoraj bilety jeszcze były, dzisiaj już nie...

Dziekuję Też jestem z niej dumna

No to lipa

Napisane przez magda j

Mi czasem pozwalali zostać w domu.
Czasem przychodziłam do nich i po prostu mówiłam, że jeśli nie pozwolą mi zostać w domu, to pójdę na wagary, a tak przynajmniej mogłabym zrobić coś pożytecznego w domu

Oczywiście nie nadużywałam tego

Ja tak samo

[kleo14]

Madźku, nic nie brałam nic przed pobieraniem xDDD