:*:*:*Dla tych, które się doczekały... (z wątku zazdrośnic:D):*:*:*

[Sangitaa]

domi7ks nie dziwię Ci się, że nawet myśleć o weselu Ci się nie chcę.. Sama jak o tym pomyślę-ile kasy na to musi pójść to..

[chilanes]

kasa to nie wszystko

Domi już nie rok, zostało Ci jakieś 9 miesięcy do czerwca

[domi7ks]

No własnie mi juz o te kase nie chodzi, ale o to zamieszanie o te przygotowania. Niby mamy juz wszytsko zalatwione. Cos czuje, ze nie bede nie wiadomo jak tego slubu przezywac zreszta podobno jak sie ma juz cywilny to nie ma takiej frajdy z koscielnego. Chce miec koscielny, ale tego wesela mi sie nie chce robic

[Sangitaa]

No tak, kasa to nie wszystko, ale jakoś najbardziej to mi w głowie siedzi.. Narazie o przygotowaniach wolę nie myśleć
Domi7ks jak macie wszystko załatwione, to nie bój się Chyba najgorsze za Wami

[chilanes]

dominisiu nikt przeciez nie każe robić wesela
nie wiem jak to jest, ale np znajomi bardzo przeżywali fakt kościelnego, to jednak inne przeżycia niż przy cywilnym, inna atmosfera, bedzie good

sangritaa wiadomo, kasa też jest ważna, ale w końcu "to raz w życiu"

[Sangitaa]

No właśnie i ja mam takie mieszane uczucia z jednej strony super, ale z drugiej.. ehh zobaczy się jeszcze

[chilanes]

jakoś dawno żadna zazdrośnica do nas nie dołączyła

[kurakowa]

wreszcie się dorwalam do komputera bo dawno mnie tu nie bylo... remont juz prawie skonczony, teraz takie drobiazgi robimy no ale jednak nie wiedzialam, ze mieszkanie ze soba oznacza duzo czestsze niz kiedys dosc ostre wymiany zdan na wszelkie najprostsze tematy ]:->

[domi7ks]

Kurakova rozumiem, ze sie docieracie no tak to jest na poczatku, przyslowiowe rozrzucone skarpetki przeszkadzaja jak dlugo mieszkacie razem? nam 2 wrzesnia minął miesiac.

i jest dobrze, lepiej niz na poczatku, troche wyszkolilam Tz i dziś gotuje obiad

[kurakowa]

no to my tak juz razem, bez wyjazdow i tak w miare na stale to dopiero od poltora tygodnia wiec trzeba sie dotrzec...
z obiadami nie mam problemow, zazwyczaj robimy cos razem, bo moj TZ lubi gotowac i robi to lepiej ode mnie
ale cos czuje, ze ciezka i trudna droga przed nami, zeby przywyknac do swoich charakterow 24h/dobe...

[chilanes]

Napisane przez kurakowa

no to my tak juz razem, bez wyjazdow i tak w miare na stale to dopiero od poltora tygodnia wiec trzeba sie dotrzec...
z obiadami nie mam problemow, zazwyczaj robimy cos razem, bo moj TZ lubi gotowac i robi to lepiej ode mnie
ale cos czuje, ze ciezka i trudna droga przed nami, zeby przywyknac do swoich charakterow 24h/dobe...

ojjj mnie też to czeka

[kurakowa]

internet wlaśnie w domu wlączyli czulam się odizolowana od świata

[domi7ks]

Napisane przez kurakowa

internet nam wlaśnie w domu wlączyli czulam się odizolowana od świata
widzę postępy w naszym wspólnym zachowaniu - jak jest problem to staramy się wreszcie normalnie to sobie wylumaczyć na spokojnie - oboje mamy ciężkie charaktery i chcemy mieć rację zawsze, a teraz każdy mówi o swoich obiekcjach i dyskutujemy. umiemy też czasem ugryźć się w język - a to chyba dla mnie bylo najtrudniejsze...
no ale lecę, bo TZ zaraz wraca z pracy i pewnie 'zabierze' mi internet
(obiawiam się kolejnej wojny

Dlatego my z Tz mamy rozdzielony internet na dwa komputery

[kurakowa]

no widzisz, my tez mielismy taki plan ale się okazalo ze jednak finansowo nie bedziemy sie nadwyrezac na razie i uznalismy ze sie pogodzimy w tej kwestii
i jest jak jest :P
ale mam dzisiaj dobry humor

[domi7ks]

Napisane przez kurakowa

no widzisz, my tez mielismy taki plan ale się okazalo ze jednak finansowo nie bedziemy sie nadwyrezac na razie i uznalismy ze sie pogodzimy w tej kwestii
i jest jak jest :P
ale mam dzisiaj dobry humor

a masz laptopa?bo mozecie kupic ruter (nie wiem jak to sie pisze) to do 100 zł kosztuje i sie internet bedzie dzielil na dwa. My mamy internet 1mb, jest bardzo szybki i od razu jak nam podlaczali to rozdzielili na dwa kompy, bo poprosilismy o to i sie ten 1 mb dzieli na dwa kompy

[kurakowa]

ja wiem, ze ruter itp, tylko ze my mamy jeden stacjonarny, moj stary komputer dlatego takie wojny laptop byl w planach...ale na razie nie ma...

[chilanes]

co tak poza tym u Was? Dominika jak tam życie małżeńskie? Cała wyprawka już gotowa? Torbę spakowałaś?

[domi7ks]

Napisane przez chilanes

co tak poza tym u Was? Dominika jak tam życie małżeńskie? Cała wyprawka już gotowa? Torbę spakowałaś?

życie małżeńskie super, całkiem inne niż przed i w dodatku mieszkaniem osobno polecam
W sumei mam jeszcze 3 miesiace do terminu, torbe tak planuje spakowac miesiac przed- bo tak sie z reguly robi, no chyba ze (tfu tfu) byloby cos nie tak. Wczoraj zaczelam 7 miesiac, a co za tym idzie ostatni trymestr...szok
Duzo rzeczy dostalam od kolezanki, ciocia mi wyslala paczke z nowymi, sliczymi ciuszkami i paroma gadzetami, a my sami juz troche kupilismy ( min, przewijak, rozek, termometr, pieluchy tetrowe itp)

a jak u Ciebie Słonko?

[chilanes]

u mnie ok, w sumie nic się nie zmieniło, tż pomieszkuje u mnie obecnie, bo na szkoleniu jest, takze do grudnia widzimy się codziennie. We wtorek wybieram się do dentysty, czego się panicznie boję
No i odbywamy nauki, a potem poradnię

[kurakowa]

chilanes wlasnie spojrzalam na Twoj suwaczek - obchodzimy rocznice tego samego dnia

[chilanes]

rocznicę związku? ale fajnie

[kurakowa]

no my też 25 lutego, ale 2008

[chilanes]

czyli Wy o rok "młodsi"?

[domi7ks]

Chilanes i jak Wam się razem mieszka? co Twoi rodzice na to?

[chilanes]

moi rodzice nic, co mieliby mówić? raczej pomieszkuje, bo z rdozicami to wiesz.. nie to samo, co samemu moja mama oczywiście dogadza Tżtowi na każdym kroku, ma z nią lepiej, niż ja rodzona córa Jest ok
Pod koniec miesiąca planuję kupić suknię

Jak Ty się czujesz? Jak urządzanie gniazda? Mi się marzy czekoladowa sofa i śliwkowa ściana za nią i wielki stół do wspólnych posiłków... ehhh marzenia

[domi7ks]

Ja mam czekoladową sofe
Urzadzanie okej, jeszcze nam pare detali brakuje. Teraz na dniach musze sie zaopatrzec w tortownice i naczynie zaroodporne
Dobrze, ze rodzice nic nie gadaja
My jutro idziemy do szkoly rodzenia

[chilanes]

zazdrość o sofę no nic zbierams ię, na to borowanko

[lasoa]

hej hej! Dopisuje sie )))))))

Sciagacie swoje pierscionki? Podobno przynosi to pecha

[domi7ks]

witaj lasoa, kiedy to sie stało?
ja sciaga, w ogole ostatnio rzadko nosze...

[lasoa]

Domi a Ty w ciazy jestes? Nie wiedzialam Gratuluje
W sobote pisze do mnie smska, zebym wyszla przed szpital bo ma cos dla mnie waznego do powiedzenia. No wiec ide, podłamana, że w weekend kibluje w szpitalu. Rozmawiamy o badaniach a moj NARZECZONY mowi nagle ze cos dla mnie ma... Wiec ja sobie mysle ze pewnie misia na pocieszenie.. A on mowi zebym sie odwocila... Wiec odwrocilam sie, potem mowi ze juz moge sie odwrocic w jego strone a on kleczy przede mna... I pyta czy spedze z nim reszte zycia na dobre i na zle Ja patrze na Niego wielkimi oczetami i bylam w takim szoku ze pytam czy zartuje, a gdy widze ze jednak nie otrzaslam sie i zgodzilam
Nic romantycznego, zaplanowal inaczej, ale wyszlo ze musialam byc w klinice I tak bylo super ekstra i bylam mega zaskoczona Pierscionek jak dla mnie najpiekniejszy