Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy, cz.2

[Rodzynka1989]

Napisane przez yoona

zrobilam fote
to moja farma:

http://userdata-01.farmerama.com/garden/525/6992525.jpg?default=/6992525.jpg?project=farme rama&default="

Ślicznie masz
Skąd Ty na to tyle kasy wzięłaś Ja to cały czas biedna jestem
Aha, a to moja zawalona farma : http://userdata-01.farmerama.com/gar...erama&default=

[Mystiquee]

Napisane przez Rodzynka1989

Ale dlaczego nie??? Czy to znaczy, że już zawsze muszą wszędzie jeździć?
Ja sobie z kolei nie wyobrażam takiego "uwiązania" do kogoś. Mój TŻ sobie sam na narty zimą jeździ i niech sobie jedzie jak lubi. Moim zdaniem nic dziwnego w tym nie ma, że jedzie się gdzieś bez TŻ. Przecież nie mamy żadnej umowy na wyłączność i każdy może sobie na przykład raz do roku zrobić tygodniowy "urlop" od swojej drugiej połowy.

A to dlatego, że każdy człowiek jest inny i inaczej postępuje. To się właśnie nazywa różnorodność i dzięki niej dobieramy sobie partnerów, którzy nam pasują i vice versa.

[Wena90]

Napisane przez Rodzynka1989

Ale dlaczego nie??? Czy to znaczy, że już zawsze muszą wszędzie jeździć?
Ja sobie z kolei nie wyobrażam takiego "uwiązania" do kogoś. Mój TŻ sobie sam na narty zimą jeździ i niech sobie jedzie jak lubi. Moim zdaniem nic dziwnego w tym nie ma, że jedzie się gdzieś bez TŻ. Przecież nie mamy żadnej umowy na wyłączność i każdy może sobie na przykład raz do roku zrobić tygodniowy "urlop" od swojej drugiej połowy.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------


po lewej stronie, tam gdzie są np.zwierzątka

W farmerki się bawimy na www.farmerama.com

No też tak myślę, choć to stresujące to myślę, że zdrowe. Po co później miałby kręcić jakby miał ochotę gdzieś wyskoczyć z kolegami, teraz czy później w małżeństwie? Po co robić zgrzyty... Jestem jaka jestem i bardzo mi się to nie podoba, ale nie uwiążę Mu się u Nogi :P
A niektóre moje koleżanki uważają, że On coś kombinuje... Jasne, akurat. Na pewno jedzie do żony i dziecka. Nie ma to jak oparcie ;p

Co do gry, pewnie do was później dołączę :P Wydaje się fajna zabawa.

[Rodzynka1989]

Napisane przez Mystiquee

A to dlatego, że każdy człowiek jest inny i inaczej postępuje. To się właśnie nazywa różnorodność i dzięki niej dobieramy sobie partnerów, którzy nam pasują i vice versa.

No w sumie... Heh, jak to dobrze, że mój TŻ jest tak wyrozumiały

[yoona]

Napisane przez Rodzynka1989

Ślicznie masz
Skąd Ty na to tyle kasy wzięłaś Ja to cały czas biedna jestem
Aha, a to moja zawalona farma : http://userdata-01.farmerama.com/gar...erama&default=

ale masz gore gnoju kasa wpada za robienie zadan no i mam wlasny stragan na targowisku

Napisane przez Wena90

Mój jest tak wychowany to dla Niego normalne. On liczy na zaufanie i nieograniczanie siebie, nie można się do siebie przykleić, trzeba być wolnym. Rozumie moją złość i smutek i dlaczego mi się to nie podoba i czułby to samo, ale trzeba mieć dla siebie jak On to mówi "kredyt zaufania". I nie można każdej chwili spędzać razem. My spędzamy bardzo dużo czasu razem, mi nie chodzi o to, że ja będę siedzieć tutaj i się nudzić i tęsknić (no to też, ale nie w tym stopniu) tylko, żeby nie stało się coś co mogłoby zabić nasz związek A ja "lubię" się zamartwiać...


W co gracie?

Twoj TZ ma racje

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

oki lasencje, jade po toge do szkoly, do wieczorka

[Rodzynka1989]

Napisane przez Wena90

No też tak myślę, choć to stresujące to myślę, że zdrowe. Po co później miałby kręcić jakby miał ochotę gdzieś wyskoczyć z kolegami, teraz czy później w małżeństwie? Po co robić zgrzyty... Jestem jaka jestem i bardzo mi się to nie podoba, ale nie uwiążę Mu się u Nogi :P
A niektóre moje koleżanki uważają, że On coś kombinuje... Jasne, akurat. Na pewno jedzie do żony i dziecka. Nie ma to jak oparcie ;p

Co do gry, pewnie do was później dołączę :P Wydaje się fajna zabawa.

Ja wychodzę z założenia, że gdyby facet chciał zdradzić to nie potrzebowałby na to żadnego wyjazdu.

W grę się po kolei wszystkie nam tu wciągają Uważaj, bo to uzależnia

[Wena90]

Na pewno bym wolała, żeby nigdzie beze mnie nie jeździł. Teraz też nie mam ochoty się ruszać nigdzie bez Niego, ale co jeśli kiedyś będę miała ochotę, a On powie NIE? Nie przegina i to ważne. Nawet jak się spotyka z kolegami zawsze mnie bierze, czasem czuję się jak przydupas :P
Poza tym co w późniejszym życiu, jakiś wyjazd służbowy czy coś i co, też mamy sobie nie pozwalać?

[gwiazdeczka2009]

[QUOTE=yoona;20552793]ale masz gore gnoju kasa wpada za robienie zadan no i mam wlasny stragan na targowisku

Przedsiebiorcza jesteś

[Wena90]

Napisane przez Rodzynka1989

Ja wychodzę z założenia, że gdyby facet chciał zdradzić to nie potrzebowałby na to żadnego wyjazdu.

W grę się po kolei wszystkie nam tu wciągają Uważaj, bo to uzależnia

No właśnie też tak sądzę, nie trzeba wydawać kasy żeby się włóczyć po zdradę nad morze. Poza tym znam tych kolegów. Lubią mnie i szanują to, że jesteśmy razem szczęśliwi. Nie są to jakieś tępe matołki, nie są też lovelasami, lubią się poszlajać po imprezkach, ale bardziej od dziewczyn interesuje ich kebab i piwo :P Schleją się, zberetują i cały następny dzień będą warzywami :P O tyle lepiej...

Właśnie widzę, że uzależnia, fajne macie farmy, też zawsze chciałam mieć swoją haha wieczorem się zarejestruję, bo teraz się "pięknię" na spotkanie z TŻ

[Rodzynka1989]

Napisane przez yoona

ale masz gore gnoju kasa wpada za robienie zadan no i mam wlasny stragan na targowisku


Twoj TZ ma racje

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

oki lasencje, jade po toge do szkoly, do wieczorka

Na razie
Nie wiem czemu taka duża ta góra gnoju wyszła

[Mystiquee]

Napisane przez Rodzynka1989

No w sumie... Heh, jak to dobrze, że mój TŻ jest tak wyrozumiały

Po prostu idealnie się dobraliście
My nie zabraniamy sobie niczego, nie kontrolujemy się, po prostu tacy już jesteśmy. Czasem się martwię, że jak będziemy za dużo czasu spędzać razem to się sobą znudzimy, choć z drugiej strony im dłużej jesteśmy ze sobą to lepiej nam się układa.
Pewnie sytuacja się zmieni jak razem zamieszkamy.
Rodzynka Ty mieszkasz ze sowim TŻtem?

[gwiazdeczka2009]

Dobra kończę na diś uprawianie marchewek, bo zaraz w pracy po godzinach zostanę jak mnie wciągnie

[Rodzynka1989]

Nie, na razie widujemy się tylko w weekendy...

Gwiazdeczka, to Ty w pracy rolę uprawiasz???

[forumkowiczka]

NIe dawno wrocilam z pracy. Masakra....taka jestem zmeczona,ze szok. Myslalam,ze moj tz po mnie przyjdzie,albo zaprosi do siebie no ale....dzownil tyle razy i nic. siedze w domu i sie nudze

w ogole wczoraj jakis mialam placzliwy dzien. Wszystko mnei tak wqrzalo. A zwlaszcza M.No ale dzien sie skonczyl i dzisiaj jakos leci. Myslalam ze on sie bedzie gniewal,ale na szczescie nie...napisal do mnie rano normalnego smska

A co u was>

[Wena90]

Napisane przez Mystiquee

Czasem się martwię, że jak będziemy za dużo czasu spędzać razem to się sobą znudzimy, choć z drugiej strony im dłużej jesteśmy ze sobą to lepiej nam się układa.
Pewnie sytuacja się zmieni jak razem zamieszkamy.

Dużo rzeczy zmienia się z biegiem czasu, zmieniają się i ludzie. Może się sobą nie znudzicie, ale może się pojawić monotonia i wtedy będziecie chcieli coś zrobić dla siebie i co jak żadne z was na to nie pozwoli? Mogą być wtedy zgrzyty.. Oczywiście nie życzę tego nikomu

[Mystiquee]

Napisane przez Rodzynka1989

Nie, na razie widujemy się tylko w weekendy...

Gwiazdeczka, to Ty w pracy rolę uprawiasz???

kurcze wydawało mi się ze mieszkanie razem
A macie zamiar zamieszkać razem przed ślubem?

[Rodzynka1989]

Chcielibyśmy razem zamieszkać, ale na razie nie mamy warunków. Mieszkaliśmy ze sobą 2 m-ce w Holandii i było cudownie Szkoda, że w tym roku TŻ nie może ze mną pojechać

[Mystiquee]

Napisane przez Wena90

Dużo rzeczy zmienia się z biegiem czasu, zmieniają się i ludzie. Może się sobą nie znudzicie, ale może się pojawić monotonia i wtedy będziecie chcieli coś zrobić dla siebie i co jak żadne z was na to nie pozwoli? Mogą być wtedy zgrzyty.. Oczywiście nie życzę tego nikomu

Chyba źle mnie rozumiałaś/przeczytałaś.
My sobie nie zabraniamy niczego. Po prostu tacy jesteśmy.
Jestem tego samego zdania co Wy, że każdy ma prawo do prywatności. Jak chce gdzieś jechać to jadę, jak TŻ chce to też jedzie na max jeden dzień. Ale nie na wakacje.

[Rodzynka1989]

No ja w sumie w tym roku pojechałam bez TŻ na wakacje, bo razem nigdzie nie możemy jechać :/ TŻ zmienił pracę, nie chce od razu kombinować z urlopem, poza tym ma trochę innych wydatków... Kiedyś sobie to jeszcze odbijemy

[Mystiquee]

Napisane przez Rodzynka1989

Chcielibyśmy razem zamieszkać, ale na razie nie mamy warunków. Mieszkaliśmy ze sobą 2 m-ce w Holandii i było cudownie Szkoda, że w tym roku TŻ nie może ze mną pojechać

A po ślubie będziecie mieli gdzie mieszkać? Przypomnij mi na kiedy planujecie ślub?

[Rodzynka1989]

Do tego czasu już będziemy mieli, bo ślub w 2013 dopiero...

[Mystiquee]

Napisane przez Rodzynka1989

Do tego czasu już będziemy mieli, bo ślub w 2013 dopiero...

To dobrze
Najgorzej byłoby zamieszkać z rodzicami bądź z teściami...

[Wena90]

Napisane przez Mystiquee

Chyba źle mnie rozumiałaś/przeczytałaś.
My sobie nie zabraniamy niczego. Po prostu tacy jesteśmy.
Jestem tego samego zdania co Wy, że każdy ma prawo do prywatności. Jak chce gdzieś jechać to jadę, jak TŻ chce to też jedzie na max jeden dzień. Ale nie na wakacje.

Nie no ja dobrze zrozumiałam, chodziło mi o jakieś dłuższe wypady właśnie Rozumiem, że tak po prostu macie

[Mystiquee]

Napisane przez Wena90

Nie no ja dobrze zrozumiałam, chodziło mi o jakieś dłuższe wypady właśnie Rozumiem, że tak po prostu macie

Jeśli chodzi o dłuższe wypady to mnie nie chodzi o to, że TŻ mógłby mnie zdradzić albo ja TŻta. Chodzi o to, że sprawiłabym mu przykrość, że ja jadę sobie gdzieś a on nie. Tak samo byłoby z drugiej strony. Miałabym ochotę wybrać się sama z dziewczynami gdzieś, pobawić się po babsku, ale byłoby to możliwe tylko wtedy, gdyby TŻ również gdzieś wyjechał z kumplami Jeśli on się bawi to ja też i odwrotnie

[Rodzynka1989]

Napisane przez Mystiquee

To dobrze
Najgorzej byłoby zamieszkać z rodzicami bądź z teściami...

No właśnie grozi nam to, że być może będziemy remontować u mnie górę, a co za tym idzie - mieszkać z moimi rodzicami Ale to tylko jedna z możliwości...

[Wena90]

Napisane przez Mystiquee

To dobrze
Najgorzej byłoby zamieszkać z rodzicami bądź z teściami...

Mój TŻ ma wielki dom i ogród i kiedyś jak wybraliśmy się na rowerowy trip, jechaliśmy przez wioski z pięknymi domkami. Powiedziałam wtedy, że też bym chciała taki domek, ale pewnie całe życie będę się kisić w bloku, a on na to, że jak z Nim wytrzymam to będziemy mieszkać w domku..., ale Jego czyli z teściami... haha chyba kpi! Jak to usłyszałam prawie spadłam z roweru :P
Co do wyjazdów, to dobrze Wiesz jest mi przykro, że tu zostaję i On ma to na uwadze, mogę gdzieś jechać, ale nie mam za bardzo z kim, ale może pobaluje trochę i pojadę nad jakieś jeziorko, jakoś to będzie... Najbardziej się boję by tam nie stało się coś głupiego

[Mystiquee]

Napisane przez Wena90

Mój TŻ ma wielki dom i ogród i kiedyś jak wybraliśmy się na rowerowy trip, jechaliśmy przez wioski z pięknymi domkami. Powiedziałam wtedy, że też bym chciała taki domek, ale pewnie całe życie będę się kisić w bloku, a on na to, że jak z Nim wytrzymam to będziemy mieszkać w domku..., ale Jego czyli z teściami... haha chyba kpi! Jak to usłyszałam prawie spadłam z roweru :P
Co do wyjazdów, to dobrze Wiesz jest mi przykro, że tu zostaję i On ma to na uwadze, mogę gdzieś jechać, ale nie mam za bardzo z kim, ale może pobaluje trochę i pojadę nad jakieś jeziorko, jakoś to będzie... Najbardziej się boję by tam nie stało się coś głupiego

Hahaha ja nie wiem co Ci faceci na głowę upadli, że kobiety będą chciały mieszkać z jego rodzicami... Mam nadzieje, że nam się uda nie mieszkać z moją teściową.
Teraz widzisz różnicę miedzy nami? Ja się nie boję, że stanie się coś głupiego. Jeśli się boisz czemu mu o tym nie powiesz? To co z tego, że tak był wychowany, teraz jest z Tobą i powinien trochę przystopować. I czemu się stresujesz? Daje Ci takie sygnały? Były jakieś sytuacje?

[Montii]

Hej Lejdis ja mam super humor
rano zaczęłam wyć bez powodu ,takie miałam humorki a mój tż kochany chodził za mną i pocieszał przyszły drugie wyniki z bety i dzidzia rośnie wzorowo ,teraz tylko czekać do poniedziałku


a co u was? widzę dalej farma w akcji, może też się wkręcę

[Mystiquee]

Napisane przez Montii

Hej Lejdis ja mam super humor
rano zaczęłam wyć bez powodu ,takie miałam humorki a mój tż kochany chodził za mną i pocieszał przyszły drugie wyniki z bety i dzidzia rośnie wzorowo ,teraz tylko czekać do poniedziałku


a co u was? widzę dalej farma w akcji, może też się wkręcę

Farma się kręci, nawet ja się wkręciłam
Słodko, fajnie że TŻ tak Ci dogadza. Aż sama miałabym ochotę mieć takie humorki

[Wena90]

Nie wiem właśnie co Ci faceci mają... mamine synki :P Ja też mam nadzieję, że tak nie będzie... wolę już kisić się w bloku niż mieszkać z teściami. Mamy dobre kontakty, ale wiadomo jak to jest jak się ze sobą mieszka, poza tym wolę być na swoim...

Wiesz ja mam traumę i zły wzór z domu i może dlatego zbyt nieufnie do wszystkiego podchodzę i zbyt emocjonalnie Nie wysyła mi takich sygnałów, ale ja wiem jak jest nad morzem, wakacje, plaża, alkohol, imprezy i te napalone wywłoki, które potrafią być gorsze niż nie jeden facet... Kiedyś taka jedna w barze dosypała czegoś moejmu ex do piwa, on to zauważył, więc skomentowała to "to po to byś się rozluźnił..."
On o tym wie, rozmawialiśmy, ale muszę Mu zaufać, bo jakie będzie nasze przyszłe życie? Jak ma zdradzić to i tak zdradzi, a lepiej teraz przekonać się jaki jest naprawdę niż po ślubie...