Studentki 2009 czyli pierdzielowa całodobowa samopomoc terapeutyczna gratis cz.VI

[kaktus236]

Cześć

Napisane przez nicRu

teraz musze sie uczyc bo zaraz sesja...

Ja też muszę się uczyć. Ale na tym stwierdzeniu zawsze się kończy

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;21269183]a ja ostatnio chodzę spać przed 22
[/QUOTE]
A myślałam, że tylko ja tak robię
I ogólnie siedzę w domu i nic nie robię (oprócz tego co muszę z zakresu prac domowych wszelakich i czytania książek). Z ludźmi się nie spotykam. Na spacer czasem pójdę i to też sama. Ostatnio spotkałam koleżankę z lo i jak jej powiedziałam jak wyglądają moje wakacje to myślałam, że mnie śmiechem zabije. Bo przecież młoda jestem, życia trzeba używać, ludzi poznawać, facetów podrywać. Bla, bla, bla. I teraz myślę , że może rzeczywiście marnuję najlepsze lata mojego życia? Ożesznocholercia, licho wie.

Napisane przez Charmain

Jojo jest super bajera, kręcę od godziny to się ręka wzmocni

Też kcem jojo!

Chyba idę usmażyć kilka naleśników, może humor mi się poprawi

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

kaktus, spędzam wakacje w ten sam sposób i żeby było weselej, to spaceruję najczęściej na cmentarz, bo tak to nie za bardzo jest gdzie pochodzić^^

[nicRu]

Niesmutajcie

[sydunia]

Ja też nie spędzam w żaden twórczy sposób

[martusia585]

heeeeeeeeeeeej


jak gdyby nie prawo jazdy to bym spała do 13 i nic nie robiła czsami uważam to za normalne bo wakacje i trzeba korzystać ale czasami to żałuje że tak mi sie życie toczy

Szar no ja widzę wyższa klasa tych prezentów jojo nie pogadasz xD

[sydunia]

Chciałybyście już mieć po 24-5 lat? Tak mi się przypomniało, że x lat temu myślałam, że jak będę miała 18, to to będzie taki ekstra i najlepszy wiek. A teraz chciałabym już mieć te kilka więcej

[ladylajla]

Ja spędzam wakacje identycznie. Wstyd się przyznać, ale jeśli wiem, ze nigdzie nie będe wychodziła, to nie chce mi się ułożyć włosów, ogolić nóg. Dres, porozciągane tiszrety i kołtun na głowie. W tym tygodniu mam misje w parafii, ale zauważyłam, że chodzę na nie bardziej z nudów niż z potrzeby duchowej

[nicRu]

Sydunia, chciałabym o tyle, że byłabym na takim etapie edukacji, że mogłabym pomalutku myslec o stałej pracy, odkladaniu jakichs oszczednosci i wyprowadzce do poki co czegos wynajmowanego.

[ladylajla]

Napisane przez sydunia

Chciałybyście już mieć po 24-5 lat? Tak mi się przypomniało, że x lat temu myślałam, że jak będę miała 18, to to będzie taki ekstra i najlepszy wiek. A teraz chciałabym już mieć te kilka więcej

eeeeee, chyba nie Tak mniej-więcej w zerówce wydawało mi sie, że jak będę miała 18 lat, to będę miała męża Tomasza i troje dzieci: Olę, Kasię i Jasia. I będę właścicielka sieci salonów piękności
A poważnie, to nie chciałabym już być po studiach. Może jeszcze uda mi sie wycisnąć coś z tej młodzieńczej beztroski. Chociaż nie wiem, czym miałoby sie róznić życie mnie-20letniej od zycia mnie-25letniej poza tym, że zamiast na zajęcia będę biegała do pracy

[sydunia]

Włosy ostatnio często myję co 2 dni, a niestety żeby wyglądały, muszę myć codziennie. Tylko że z TŻ się z reguły co drugi dzień widzę, a jak wiem, że się danego dnia nie zobaczymy, ani nie jadę nic załatwić, to mi się nie chce

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Ja mam coś takiego (to to akurat nie od dziś), że chciałabym pracować. Chociaż na pewno bym narzekała na wstawanie codzienne itp., ale bym chciała. Chciałabym być w wieku, gdzie będę mieszkała sama, tzn chodzi mi, że nie z rodzicami i nie przez okres pon-pt kilka miesięcy w roku, a zawsze. Gdy będę zdana na siebie i od siebie zależna. Poza tym patrzę na to jak mój brat wchodzi w etap kompletnej samodzielności i mu tego zazdroszczę I jest mi z tym dziwnie, że nagle on ma kompletnie swoje życie, a ja przez ileś lat jeszcze nie będę miała, mimo że jest starszy sporo ode mnie i to normalne. Zazdroszczę mu, że ma jakoś wszystko poukładane. Podczas gdy ja... nie mam bladego pojęcia, co ze mną będzie za 5 lat. To wszystko jest takie dziwne, ale ostatnio nie daje mi spokoju

[nicRu]

A ile lat ma Twój brat?
Mój teraz będzie kończył studia, szuka pracy, ale na razie w jego branzy, tutaj, z tym ciężko. Ma nawet mieszkanie zapisane mu przez dziadków, sek w tym, ze musi znaleźć prace, by je utrzymac, jesli chcialby tam zamieszkac, ale na razie chcialby je wynająć.

[sydunia]

26

[nicRu]

No to mój 23 W każdym razie też powoli wchodzi w ten wiek, kiedy czlowiek zaczyna ukladac zycie na dobre.

[sydunia]

Ja się chyba po prostu boję, że skończę studia i nie będę miała nic z tego, co on ma

[nicRu]

Ja sie boję, ze sie nigdy nie wyprowadzę

[sydunia]

Ja dochodzę do wniosku, że po prostu po skończeniu studiów nie mogę zjechać do domu. Bo jak zjadę, to jest zbyt duże prawdopodobieństwo, że będę tutaj zbyt długo. Z drugiej strony... ciężko mi sobie wyobrazić to wszystko. O ile w tej chwili mieszkanie z koleżankami mi wcale nie przeszkadza i jest dla mnie jak najbardziej normalne, o tyle chyba dziwnie by było mieć już to dorosłe życie i mieszkać ze znajomymi. Z drugiej strony nagle mieszkać samej? Też źle Zdecydowanie zbyt dużo myślę o dziwnych rzeczach ostatnio

[nicRu]

Ja tez i mnie to strasznie męczy....

[kaktus236]

Ja tam nie myślę, co będzie za parę lat
Za dużo niewiadomych. Kiedyś wszystko było prostsze, np w 1 kl lo, było wiadomo: matura-studia-praca. A teraz? Niby nic się nie zmieniło, oprócz tego, że minęło trochę czasu. Ale chyba zdałam sobie sprawę, że mogę zrobić wiele, a jednak nie wszystko ode mnie zależy. I jak myślę o tym, że za 5 lat będę obchodziła 25 urodziny to mam ochotę wzruszyć ramionami, bo nie potrafię sobie tego wyobrazić. Wiem, czego chcę, ale wiem też, że znaczna część moich marzeń może się nie spełnić. Bo pamiętam to, jak miałam 15 lat i myślałam o tym, co będzie jak będę miała 20.

[sydunia]

Ja też widzę, na ile rzeczy nie mam wpływu, nawet jeśli kiedyś myślałam, że oczywiste będzie, że tak nie będzie. Życie wszystko zweryfikuje i niestety moje wyobrażenia o jakichś tam rzeczach już zmieniło. Pewnie za te kilka lat, gdy skończę studia, będę chciała znów być o ileś lat do przodu, bo znajdę się w punkcie, w którym teraz nie chcę być i będę się w jakimś stopniu bała tego, co ma być pomiędzy.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

nie mogłam zasnąć, więc zaczęłam rozmyślać nad sensem życia, ale mi nie wychodziło, więc weszłam na pierdziele, a tu taki wątek się rozwinął
także ten, ja to w ogóle nie widzę sensu mej egzystencji nie wiem do czego to wszystko zmierza. a gdy wyobrażam sobie najrealniejszą siebie za te kilka lat, czyli smutnego urzędnika niemającego do kogo gęby otworzyć, to chce mi się płakać, serio.

[Zuza229]

Ja wiem, że muszę zrobić wszystko by po studiach nie wrócić do domu...
Kiedyś sobie wyobrazałam, że skończę 18 lat wyjdę za mąż bede miala dziecko:P

A teraz nie wiem.. z jednej strony chciałabym mieć te 24 lata mieć pracę studia skonczone.. ale istnieje jakiś lęk.. a co jeśli bede sama;/
co z tego, że teraz mam kogoś.. ludzie się zmieniaja..
moja sis konczy 22 lat na dniach... zostalo jej półtorej roku studiów... nie ma nikogo.. i co z tego, że skonczy studia.. a jak jej sie nie uda;/

[nicRu]

yyych
to ja bede lapac wszystkie okazje jakie daje zycie :P

[Charmain]

A ja to se pojadę do dżungli i oddam się polowaniu na mrówki.
Yeah, też mam taki nastrój jak Wy

Sajonara.

[Zuza229]

hehe
Trzeba wierzyć i dążyc:P
Ja się widzę za 5 lat jako szczęśliwa meżatka z dzieckiem pracująca w konsulacie:d albo ostatecznie szkole:P

[Aga2890]

Napisane przez sydunia

Chciałybyście już mieć po 24-5 lat? Tak mi się przypomniało, że x lat temu myślałam, że jak będę miała 18, to to będzie taki ekstra i najlepszy wiek. A teraz chciałabym już mieć te kilka więcej

A ja powiem szczerze, że dla mnie czas mógłby się teraz zatrzymać : ) nie sądziłam, że studia będą aż tak świetne, że poznam tak wspaniałych ludzi, że tak polubię te miasto, że kierunek tak bardzo będzie mi się podobał, po prostu wszystko jest tak inne niż to co było chociażby rok temu, wiadomo wtedy też było dobrze, ale teraz jest dużo dużo lepiej i nie chce żeby było już 5 10 czy 50 lat później, wiem że wtedy też będzie dobrze, bo będę postrzegać życie inaczej inne rzeczy będą dla mnie najważniejsze niż teraz, ale no po prostu jest mi świetnie z tym jak jest teraz : )

Napisane przez ladylajla

eeeeee, chyba nie Tak mniej-więcej w zerówce wydawało mi sie, że jak będę miała 18 lat, to będę miała męża Tomasza i troje dzieci: Olę, Kasię i Jasia. I będę właścicielka sieci salonów piękności

mi się zawsze wydawało, że ludzie z 3 klasy wyżej są już taaaacy duzi, potem, że ludzie w liceum to już przecież dorośli :O a na studiach to już w ogóle jacy dojrzali : O ...... hehe ; )

[ladylajla]

Heloł
Wracając do naszych wczorajszych niewesołych, acz głębokich rozważań:
na razie najbardziej chciałabym fajnie spędzić czas wolności i beztroski. 'Fajnie' nie znaczy przewalać się z imprezy na imprezę, uchlewać i puszczać na wszystkie strony, chodzi mi bardzie o to, że teraz jest czas na naukę, zawieranie znajomości. Jeszcze się w życiu napracuję, namartwię o dom, dzieci, pracę. Czas po studiach niestety będzie oznaczał dla mnie 10-15 lat wynajmowania mieszkania i życia na kredyt, jeżeli będę chciała mieć samochód, fajne meble itd. Bardzo chciałabym zahaczyc sie po studiach w jakims urzędzie - mam na mysli stabilizację, stała pensję, stałę godziny pracy, bez fantazji, ale spokojnie. Mam o tyle fajną sytuację, ze po moich studiach będe mogła robić zasadniczo wszystko A za mąż wyjdę, jak się zakocham, o!

[nicRu]

Mnie moje studia obecne sie podobaja, chociaz sa cholernie ciezkie, albo ja cholernie niezdolna.
Boje sie tlyko ze nigdy sie nie wyprowadze, bede sama, samotna i smutna :P A potem z braku perspektyw zostane nauczycielką w gimnazjum

[sydunia]

Ja nawet nie wiem, co będę robić po studiach. Chciałabym się zahaczyć w jakiejś firmie w dziale logistycznym (i w sumie chyba wszystko jedno, co to za firma by była)

[asik1503]

Ja na dzień dzisiejszy wiem jedno po moim kierunku nie będę pracowała w urzędzie xD teraz tu siedze i nie... nie chcę xD co do rodziny... dziecko może za 5, 10lat wcześniej nie ma mowy i już ja się o to postaram o!

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

A jaa to bym mogła robić wszystko, co można robić po moich studiach, w mniejszym czy większym stopniu wszystkie możliwości mi sie podobają
Tylko właśnie, teraz jest ten czas na rozwijanie siebie, zawieranie nowych znajomości, a tymczasem ja chodzę na spacery do piekarni i na cmentarz i mam wielkie wrażenie, że dużo tracę


A tak poza tym, to widziałam dziś takieeeego przystojnego pracownika służby medycznej, chyba ratownik, taki w czerwonym trykocie; blondyn, wysoki, ze zmierzwioną fryzurą Nie podobają mi się blondyni, ale ten to co innego