Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[pumas]

Napisane przez Jula

Ja dziś pożeram chrupki cebulowe i malinowe piwo Ni dziwnego, że jestem grubaaaaa!
W dodatku mam nowy dodatek do Simów, więc w ogóle cięzko mi się ruszyć sprzed kompa.

Jutro idę na rozmowę ale nie bardzo mi się to widzi.... zalatuje call center.

Pumas, widziałam dla Ciebie fajną ofertę na monsterpolska, na regionalnego firmy, która ma Motivi. Widziałaś?

Kala, jakie kartki liczysz?

Ja wysłałam dziś 5 CV. I się popłakałam przy TŻcie z powodu ogólnożyciowej beznadziejności.

Czasem dobrze sie wyplakac

Nie widzialam tego ogloszenia, bo od tygodnia nie wchodze na portale. Ale zobacze. Sama startuj !!!!!!!!! Masz ogromne szanse, duzo wieksze niz ja

Co to za rozmowa? I czemu zalatuje CC?

[Kala_88]

Rany dobrze, że ja się już nie wkręcam w gry, wystarczy, że tyle w necie siedzę. Ale jeszcze w wakacje kiedy w miarę podobało mi się siedzenie w domu odkryłam na nowo Heroes hehe.

Jula, robię tak zwaną archiwizację, która w urzędach wygląda tak: bierzesz jeden z kilkudziesięciu opasłych segregatorów, wyjmujesz wszystko ze środka, numerujesz kartki, wkładasz do specjalnej teczki, opisujesz ją i jazda, kilka szaf segregatorów czeka. A że w urzędach produkuje się mnóstwo papierów, to i potem zarchiwizować to jest porażka. Monotonne, po jakimś czasie mylą mi się strony etc. Robię to prawie od początku stażu i przewiduję, że jeszcze zajmie mi to z 2 tygodnie, biorąc pod uwagę, że też na bieżąco mam inne zadania. Poza tym co jakiś czas mam totalnie dosyć, i siedzę w necie i gadam sobie z TŻ, i wszyscy sie pewnie zastanawiają co ja tak zawzięcie piszę na kompie

[Jula]

Pumas, bo to rozmowa na spec. ds obsługi klienta w KRD. Z tego, co czytam na forach, jest to praca bardzo w stylu cc. Zdziwiło mnie, że kwota 1800 netto była dla nich zaskoczeniem...

Kala... rozumiem. Straszna nuda

[Ariena]

Napisane przez Kala_88

Ja dziś totalnie zawaliłam dietę, u TŻ byłam, najpierw winko, frytki, potem tortilla, tylko się załamać

To jutro obowiązkowo zrób uderzeniówkę od nowa przez 5 dni, inaczej nici z diety i możesz sobie darować. Ale jak tam chcesz.

Ja już nie mam motywacji do wysyłania CV, już mi to zwisa totalnie. Nie wierzę że dostanę w ogóle pracę. Pracę-mam na myśli wszystko oprócz akwizycji czy innych doradców, czy telemarketingu bo akurat w to jeszcze wierzę że mogłabym takie zajęcie dostać. Problem w tym, że na samą myśl o takim czymś robi mi się niedobrze.

[Kala_88]

Napisane przez Ariena

To jutro obowiązkowo zrób uderzeniówkę od nowa przez 5 dni, inaczej nici z diety i możesz sobie darować. Ale jak tam chcesz.

To mnie zdołowałaś Ariena bo ja mimo trybu PP/PW 1/1 i tak najchętniej bym jadła warzywa po trochu ale codziennie Nie wiem, pomyślę o tym na spokojnie jak dojadę do pracy co tu zrobić.

[marricka]

Napisane przez Jula

Pumas, bo to rozmowa na spec. ds obsługi klienta w KRD. Z tego, co czytam na forach, jest to praca bardzo w stylu cc. Zdziwiło mnie, że kwota 1800 netto była dla nich zaskoczeniem...\

Dobrze Ci się Jula wydaje... Byłam u nich na rozmowie półtora roku temu, ale mnie nie przyjęli - po prostu kompletnie się do tego nie nadaję.

Natomiast moja kumpela pracowała tam kilka miesięcy. Praca polega, mniej więcej, na tworzeniu własnej bazy danych potencjalnych klientów - firm (najlepiej jakaś niszowa branża) i dzwonienie z propozycją wykupienia abonamentu na usługi programu. Istnieje limit czasu rozmów, są one monitowane na bieżąco. Różne rzeczy się z tym wiążą,,,

Co do pieniędzy. Mogło ich to zaskoczyć, ponieważ zarobić można o wiele, wiele więcej. Wszystko zależy od ilości podpisanych umów. Zatem jeśli ktoś ma dobrą bajerę, nie zraża się, gdy ktoś setny raz rzuci mu słuchawką, zarobi nawet kilka tysięcy. Ponadto organizowane są "konkursy" motywacyjne, za pieniądze oczywiście. Głównym motywatorem są właśnie pieniądze, jeśli ktoś połknie bakcyla, zauroczą go cyferki na koncie, szybko się wciąga.

Jednakże, jak to w tego typu miejscach, nikt nie przejmuje się, gdy ktoś się zwolni, lub pozbędą się kogoś. Na jego miejsce jest pełno nowych. Ogłoszenia pojawiają się bardzo często - rotacja jest bardzo duża.

Nie chciałam Cię zniechęcać, broń boże, jedynie naświetlić sytuację, zgodnie z tym, co wiem

[Jula]

Dzięki Marricka.
Co do kasy - babka mi powiedziała, że z prowizją można osiągnąć kwotę 1800 i raczej jest to mniej... i czy jestem zainteresowana. I miałabym zająć się obsługą posprzedażową i "dopieszczaniem" (jak to powiedziała) klientów...
Ech, nie wiem czy chce mi się jechać...
Jak już mnie zapraszają to z beznadziejnych miejsc...

[gwiazdeczka172]

Hej kobietki, u mnie nic ciekawego, wczoraj miałam swoje święto, więc od soboty praktycznie w ogóle nie myślałam o żadnej parszywej robocie.

Pozdrowionka

[glizduha]

hejka, wpadłam tylko napisać że żyję.
Wieczorem nadrobię zaległości i napiszę więcej.

[Ariena]

Oglądaliśmy wczoraj z mężem film Piła 2 i Piła 3. Wciągnęliśmy się, a byliśmy sceptycznie nastawieni, nie chcieliśmy tego oglądać, bo myśleliśmy że to będzie coś takiego jak film Hostel.
Fakt że Piła 1 najlepsza z tych 3 ale nie o tym chciałam mówić. Nie mogę oglądać takich filmów wieczorem przed snem bo potem mam koszmary!
Nie dość że nie umiałam zasnąć, a jak zasypiałam to miałam takie sny jak z tego filmu. Tylko że ja byłam ofiarą, co gorsza jak się budziłam to miałam wrażenie że w sypialni u nas też jakieś pułapki są, albo że mąż ma coś metalowego w ustach, jakieś śmiertelne urządzenie. Padaka totalna!!!

Generalnie to nieraz mam takie schizy że cienie mi się w pokoju układają w postacie. Jak się tu wprowadziłam rok temu to 2 razy w nocy w odstępach paru dni widziałam jak ktoś chodzi między pokojami i myślałam że się posram ze strachu. Widziałam jak ktoś stoi w drzwiach do naszej sypialni i bałam się ruszyć.

[gwiazdeczka172]

Ariena
nie no ja tez mam podobnie, boję się wtedy iść do swojego pokoju (u siebie nie mam tv)


Ależ się wkurzyłam nie dość, że jeżdżę z babcią po wszystkich lekarzach to ona jeszcze się nie słucha i w aptece robi jakieś przekręty, że nie chce tego czy tego leku. Nosz kurczę, to po co ja z nią jeżdżę, tracę pół dnia, by potem ona się go nie słuchała? Nie dziwota, że te przeklęte rany na nogach ię jej nie leczą wrrrrrrrrrrrrr!

[pumas]

Jula, to nie wysylaj na takie padaczne ogloszenia... Ja juz sie wyleczylam z wysylania na byle co, byle ilosc byla klepnieta.
Choc moze ta praca nie bylaby taka zla, skoro Marricka mowi, ze mozna zarobic dobrze. Sama nie wiem. Tobie mowiono co innego.
Odnosnie zjaw i wmawiania sobie roznych rzeczy, to jestem w tym najlepsza!!!!!! Serio, siedze czasem wystraszona w domu, boje sie wyjsc z pokoju, sprawdzam wszystkie pomieszczenia i wiem, ze ktos i tak na mnie czycha z giwerą :P Moglabym tu wiele na ten temat napisac, ale nie bede was straszyc na noc

[Jula]

Hello U mnie bez zmian w kwestiach zawodowych...
Za to zafarbowałam włosy na ciemny, zimny brąz i wróciłam na taniec.
I przegadałam całe popołudnie z przyjaciółką

[Kala_88]

Napisane przez Jula

Hello U mnie bez zmian w kwestiach zawodowych...
Za to zafarbowałam włosy na ciemny, zimny brąz i wróciłam na taniec.
I przegadałam całe popołudnie z przyjaciółką

Brzmi bardzo fajnie
Ja sobie obiecałam, że już sama nic nie robię z kolorem włosów dopóki nie będzie mnie stać na farbowanie u fryzjera, a patrząc na tendencję to trochę potrwa. W sierpniu bodajże, sama zaczęłam kombinować i nie wyszłam na tym za dobrze.
Zaraz UstaUsta, trochę relaksu

[pumas]

Kuzwa, no wlasnie, usta usta a ja tu męczę M jak mdłość.

Jula, pokaz foto kłaków.

Ja farbuje tylko u fryzjera i wlasnie wkrotce musze sie wybrac, lada dzien rzekłabym, bo fatalnie wygladam.

Kupilam kilka rzeczy w CH, w tym buty na zime, calkiem spoko. Ale pewnie kupie jeszcze kilka par, bo jak zwykle wszystkie sa zimne i pozornie zimowe okazuja sie jesiennymi.

[Jula]

Foto może jutro, jak coś.

Ja zawsze chodzę do fryzjera ścinać i farbować. Aktualnie mam kolor 5.26 aplhafarb (?) Jak sama próbowałam to się skończyło na 4 latach jako blondynka... A chciałabym tylko refleksy....

Co do padacznych ogłoszeń - teoretycznie ogłoszenie było ok. Tylko potem sobie uświadomiłam, że to jednak JEST CC, co mi nie bardzo odpowiada. Sama obsługa klienta, kontakty via mail, tel, dopieszczanie - ok. Ale nie 8 godzin dziennie na słuchawce! To ja nie jestem w stanie wygłosić 20 minutowego referatu, bo charczę i już mnie nie słychać po 10 min. No i kasa słaba.


Jeśli chodzi o zjawy i te tematy to ja też sobie czasem coś wkręcę, zwłaszcza w nocy po dziwnym filmie. Ale potem sobie myślę, dlaczego jakieś dziwadła miałyby mnie atakować akurat w nocy i akurat mnie? Równie dobrze mogłyby to zrobić w dzień ) Hehe!

[pumas]

to ja wam powiem: pare razy sie zdarzylo, ze ktos stal pod drzwiami i nasluchiwal (przez kilka godzn), a ja srałam po gaciach, dzwoniac na policje. Kiedys o 3-4 nad ranem ktos sie dobijal do moich drzwi, szarpal, az wszedl... ja pelna strachu, z dusza na ramienu schowałam sie pod koldre i zamknelam pokoj na klucz, tyle bylam w stanie zrobic. Tą osoba okazala sie byc moja pijana ex wspollokatorka :P
W ogole wiecie co. Kiedys robilam 10 tys. km miesiecznie i nie mialam z tym problemu. Dzisiaj zrobilam 650 km i padłam z nóg. strasznie mnie to wykonczylo, serio. wlasnie dobija mnie drink w łóżku.

[glizduha]

Fajnie sobie tak hurtem poczytać co, tu naprodukowałyście.

Ja przez ten weekend kompletnie nie miałam czasu żeby nawet kompa odpalić! Tragedia. W sobotę cały dzień sprzątanie, na samym cmentarzu zeszły mi 2 h, potem w domu przygotowywanie do niedzieli. Niedziela przeleciała jak batem strzelił od rana do wieczora goście. Poniedziałek spędziliśmy z mężem leżąc i nic nie robiąc, no prawie ... Wczoraj też szybko zleciało wróciłam do domu to już nie miałam siły na nic, chyba przez stres niż faktycznie z jakiegoś wysiłku. Jeszcze korki jak nie wiem, bałam się ze się spóźnię, ale doleciałam z wywieszonym językiem.

Pumas co do mojego dania dla znajomych w końcu zdecydowałam się na cannelloni też dużo pracy nie było, a wyszło bardziej efektownie
A bułeczki wyszły znakomicie.

Napisane przez Kala_88

Rany dobrze, że ja się już nie wkręcam w gry, wystarczy, że tyle w necie siedzę. Ale jeszcze w wakacje kiedy w miarę podobało mi się siedzenie w domu odkryłam na nowo Heroes hehe.

Heroes mmm stare dzieje, gdzieś chyba mam płytkę strasznie mi się podobała ta gra

[glizduha]

No i zleciał kolejny dzień, jakoś wyjątkowo szybko mi ten czas ostatnio leci....
Muszę się Wam pochwalić, mąż zabiera mnie nad morze w przyszły weekend tzn wyjezdżamy w środę a w niedzielę wracamy cieszę się jak dziecko. Jestem na etapie poszukiwania noclegów, chyba że macie jakiejś sprawdzone obiekty w Krynicy Morskiej to pisać, pisać.

[Kala_88]

Glizduha to super, zazdroszczę. Też bym gdzieś wyskoczyła nawet na parę dni. Ale póki co musi mi wystarczyć oglądanie zdjęć z Egiptu i jakiś innych fajnych wyjazdów
Ja jakieś sprawdzone namiary mam do Jantara, ale to malutka mieścinka i teraz tam pewnie pusto i głucho.

[ancooora]

Pracuję, ale ta praca nie daje mi tego czego oczekuję (niska płaca i nikłe ubezpieczenie), składałam podanie w sklepie z ciuchami i dziś Pani do mnie dzwoniła, żebym przyszła (najlepiej dziś!) na rozmowę, bo praca jest od zaraz! A ja byłam w tej chwili w pracy i powiedziałam jej, że dziś nie dam rady, więc jestem z nią ugadana na jutro na 10.Ale mam obawy, bo jak ta praca jest od zaraz a ja pracuje to jak ja tak od zaraz odejdę.Szefowa jest moją znajomą i nie wiem jak to będzie ją tak samą z dnia na dzień zostawić (jak wszystko dobrze pójdzie) i czy na tej jutrzejszej rozmowie mogę powiedzieć, że pracuję i zanim odejdę to muszę mieć czas na pozamykanie wszystkich spraw etc ? Nie wiem jak to będzie, bo z jednej strony cieszę się, a z drugiej... OMG! Boję się, że jak powiem jej, że pracuję to mnie skreśli z góry! Aaaa i czy mogę się od razu zapytać na ile zatrudniają i ile się będzie zarabiać - wypada tak... może sami powiedzą takie rzeczy, żeby człowiek wiedział na czym stoi...

[Ariena]

Ancooora pomyliłaś wątki, tutaj nie piszemy o pracy.

Wiecie co??? BYłam na zakupach i kupiłam sobie spodnie i koszulę. Fakt że spodnie 36, ale 40 wisiała jak worek i powinna mieć 44, bo inne spodnie 38 były na mnie przyciasne. Po prostu przytyły mi nogi! Masakra jakie grube się robią. Znowu jak kłody, muszę hamować się z jedzeniem. Boje się przechodzić znów na dietę Dukana ze względu na moje wypadające włosy (całe szczęście już jest lepiej). Chciałam zacząć jednak znów od stycznia, by zejść do 50 i zacząć stabilizację wagi. Inne diety nie wchodzą w grę, nie wyobrażam sobie jedzenia malutkich ilości gdy tak zimno na dworze. Pofolgowałam sobie bo żarłam wieczorami popcorn lub kanapki, muszę z tym skonczyć! Do tego na potęgę piję soki owocowe i jem jabłka, czyli same węgle, organizm widać się domaga.
A że nie przeszłam całej diety i wszystkich faz to mi dupa rośnie na potęgę!
Na razie postaram się jeść mniej węgli, ale na dietę całkiem jednk nie przechodzę na razie ze względu na te moje włosy nieszczęsne.

Jutro rano stanę na wagę i aż się boję.

[ancooora]

Wiem, postanowiłam go skopiować, bo nikt chyba nie "siedzi" na BEZROBOTNYCH

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Nic nie napiszecie, bo ... pomyliłam wątek ;/ ??

[Ariena]

Już Ci tam odpisałam.

[Kala_88]

Ja miałam przez ostatnie dwa dni załamanie z dietą, mialam sobie darować ale dziś dokładnie przemyślałam wszystko i stwierdziłam, że nie ma bata, od nowa jutro robię uderzeniówkę i nie mogę się złamać. Zrobiłam zakupy, kupiłam słodzik choć byłam przeciwko ale ostatnio mam ciągle ochotę na coś słodkiego a na dukanie jest tyle przepisów różnych. Wprawdzie w przyszłą środę mam wyjście na miasto ale będę pić winko czerwone, to nie tak źle
I kupiłam buty (w sumie to mama mi kupiła, co za wstyd) ale takie śliczne, już wcześniej je widziałam i b.podobały mi się, ale niestety, zamszowe kozaki to nie do końca praktyczny pomysł na polską jesień/zimę. Ale zaszalałyśmy, a w sumie ja wszystkie buty na teraz mam zniszczone.
W ten weekend mam pierwszy zjazd na uczelni, z jednej strony coś nowego, z drugiej wolałabym się wyspać i spotkać z TŻ. I trochę się stresuję, że będę mieć dużo naraz do nadrobienia, bo zmieniłam kierunek. Chcę choć trochę nadrobić głupi wybór na licencjacie i zmieniłam na coś, co przynajmniej z czymś się kojarzy i ludzie wiedzą o co chodzi...


Co do ancory - jeśli nie powiedzą, ile oferują choć raczej zawsze mówią, to pytaj, przecież nie decyduje się na pracę nie wiedząc ile można zarobić. A to, że szukają tak na szybko to cóż, może mają braki w personelu i ciężko im ogarnąć.

[Jula]

Ja dziś byłam 2 razy na angielskim i jakoś dzień mi zleciał... Przerażająco szybko dzień się kończy.
Jutro idę na grzańca z koleżanką, może przekaże mi troszkę pozytywnej energii bo cierpię z braku endorfin.
Statystyki:
Ilość wysłanych dziś CV: 0.
Ilość zaproszeń na rozmowę: 0
Ilość pomysłów "co bym chciała robić/co bym chciała mieć/co obejrzeć/przeczytać/gdzie pojechać": 100000000 )

Ariena, mam pytanie odnośnie odchudzania. Jakiej Ty jesteś postury mniej więcej? Widziałam Cię na zdjeciach z wesela, wiem, że startowałaś z wagi takiej mniej więcej jak ja mam teraz. Piszesz, że chcesz zbić do 50. Ja przy takiej wadze byłabym szkieletorkiem, mnie się wydaje, że to bardzo mało. Tak z ciekawości pytam bo mnie by np 56-7 satysfakcjonowało.

[Ariena]

Kala w sumie na Dukanie też się nie pije alkoholu. ale ja to olewałam.
Jak zachce Ci się coś słodkiego to jest mnóstwo deserów dukanowskich, nawet czekoladkę można zrobić. Ja robiłam taką na gorąco:mleko, kakao, mleko w proszku i słodzik i podgrzewasz aż zgęstnieje...
Albo robiłam sobie shake proteinowy: biały chudy twaróg+parę łyżek mleka w proszku odtłuszczonego+jogurt naturalny+mleko zwykłe+słodzik +co ci wpadnie do głowy jeszcze proteinowego i mlecznego i miąchasz to wszystko mikserem i pijesz, mniam. Ilości sama dobierz czy wolisz gęściejsze czy rzadsze.

Jula ja mam 160 wzrostu, szczupła u góry, w talii, a od pasa w dół już gorzej. Pośladki i tyłek nie jakiś duży, za to grube kłodowate nogi. :/ I te nogi najszybciej mi grubną tak na boki i najgorzej je wyszczuplić.
Na Duknie szybko chudłam właściwie wszędzie.

Jak chcesz to mogę ci przesłać fotki przed dietą i po. Na pw podaj maila to jutro wysle

[pumas]

Ariena, 50 kg ? Uwazam, ze t stanowczo za malo.... Ja bym tyle wazyc nie mogla, poniewaz to juz zakrawa o szkieletora.

Glizduhna, fajne sa canelloni, uwielbiam! Ciesze sie, ze buleczki wyszly Dzisiaj mialam taka ochote na makaron, rany !

Bylam w kinie z przyjaciolkami na film eat pray love czy cos takiego, calkiem ok fajna muzyka i te widoki.... a dla mnie podrozniczki to naprawde jak powrot do przeszlosci, zwlaszcza do Włoch ehhhhhhhhhhhhhhh, rozmarzylam się. I zachcialo mi sie jeść!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Humor calkiem spoko, mialam troche dziwnych sytuacji dzisiaj, ale o tym jutro, bo chlop mi juz placze, ze tyle na necie siedze.

[Kala_88]

Pumas Ty mówisz o 50kg a sama ważysz 52 będąc wyższa? :P
Ja chciałabym schudnąć tak do 57-58kg, wtedy byłoby całkiem ok. Ale niestety, jakoś cały czas myślałam,że w sumie mam ok 5 kg do zrzucenia, tu jednak nie, ja mam do zrzucenia 10 kg. I czasem mam wrażenie, że tak źle nie wyglądam, ale nie oszukujmy się. Masę zdjęć z Egiptu wykasowałam bo były w kostiumie i wyglądałam mega grubo.

Ariena wiem, że na dukanie niby nie ma alkoholu ale to jest dieta na dłużej, to chyba jak napiję się gdzieś winka raz na miesiąc to nie jest tak źle, a teraz akurat będzie fajna impreza

Jula a ile masz wzrostu?

[Jula]

Ja mam 164 i ważę.... 67 kg. Jestem grubej kości, co sprawia, że dużo ważę mimo, ale nie mam aż takiego tłuszczu widocznego. (jak schudłam kiedyś do 48 to wyglądałam fatalnie). Dół mam cięższy od góry, ale nie tak strasznie. Najwięcej tłuszczu mam na brzuchu i ramionach

Ja na swoje zdjęcia z Turcji też nie mogę patrzeć Przytyłam tam 3-4 kg, których nie zrzuciłam do tej pory i widać mi brzuchola nawet w spódnicy...

Ariena, wysłałam Ci PW