Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[meryy82]

hej - hej!!!
Cholerne przesilenie - wczoraj przed spaniem poszła mi krew z nosa
nie wiem może też zmęczenie i stres w pracy (bo niestety ostatnimi czasy szefowej coś chyba odwala - może menopauza i szaleje)
ale dzięki bogu weekend
A skutecznie humor poprawiła mi spódniczka mam taką jedną bardzo ją lubię, jak mi się przytyło, to w nią nie wchodziłam, ostatnio się zmieściłam, ale była zbyt opięta. Dzisiaj założyłam i jest prawie idealnie
a w pracy wczoraj też dwie osoby zauważyły, że schudłam że na twarzy widać bardzo, co mnie bardzo cieszy. No zauważył tez w lustrze, że buzia już nie taka obła Ale jak inni zauważają, to wiecie i człowiek się cieszy i ma większą motywację, by dalej piłować do celu.
I mam też wrażenie, że od kiedy unikam alkoholu lepiej mi się chudnie.
Pewnie dlatego, że alkohol zatrzymuje wodę.
I pewnie pilnowanie by spać minimum 8 godzin też przynosi efekty.

W radiu zapowiadali słonko na weekend, ale za oknem szaro. Na szczęście nie pada.

[agusia814]

mery Oj tak, jak znajomi mówią, że schudłaś to sama się gęba cieszy I od razu motywacja wzrasta o 100 % Także naprawdę warto dla takich efektów

A ja zawalałam cały czas i w sumie przytyłam. A 4 dni temu opracowałam sobie dokładny plan : co i o której godzinie jem, czego nie mogę w ogóle, co w jakich ilościach oraz ćwiczenia na każdy dzień. Zajęło mi to trochę czasu, ale jestem zadowolona, bo od 3 dni stosuję się do tego i spadło mi 0,5 kg. Niby mało, ale cieszę się, że w końcu się za siebie porządnie wzięłam i nie zawalam tak jak jeszcze niedawno.

[Michalinka89]

Napisane przez agusia814

mery Oj tak, jak znajomi mówią, że schudłaś to sama się gęba cieszy I od razu motywacja wzrasta o 100 % Także naprawdę warto dla takich efektów

A ja zawalałam cały czas i w sumie przytyłam. A 4 dni temu opracowałam sobie dokładny plan : co i o której godzinie jem, czego nie mogę w ogóle, co w jakich ilościach oraz ćwiczenia na każdy dzień. Zajęło mi to trochę czasu, ale jestem zadowolona, bo od 3 dni stosuję się do tego i spadło mi 0,5 kg. Niby mało, ale cieszę się, że w końcu się za siebie porządnie wzięłam i nie zawalam tak jak jeszcze niedawno.

0,5kg w 3 dni to mało ?? Jak prawidłowo w tydzień to 1kg kochana

A ja też już sie biore od nowa bo ile ja czekolady dla smutków przejadłam przez 2 tygodnie to w życiu tyle nie zjadłam
Ale dziś nawet już zrobiłam sobie normalny obiad
I w poniedziałek ide na aerobik a środe 2h tańców.
Czekam już aby na ciepło i bieganie zaczne. Ahh

A u mnie już też dziewczyny na roku same zauważyły, że widać, że schudłam i pytały co nie jjem heheh.

Mój cel: mniej cm w udach szczuplejsze i brzuch płaściutki

[meryy82]

wyszło słonko

i ja układam sobie plan na nowy tydzień
w końcu wiosna wielkimi krokami się zbliża, ba a za nią lato. A latem wybieram się nad Balaton na Węgrzech więc muszę się dobrze do lata przygotować

Michalinko od czekolady się nie tyje
gorzej jakbyś się zajadała drożdżówkami.

[agusia814]

michalinka Wiem, że 1 kg na tydzień się powinno chudnąć. Ale miałam na myśli to, że w porównaniu do tego, ile chcę schudnąć to jednak mało Wszystko jeszcze przede mną.

[meryy82]

agus ale ty niecierpliwa. Trochę musisz się pomęczyć

[malinka_070190]

meryy gratulacje wciśnięcia się w mini hihi
agusia małymi kroczkami schudniesz ładnie i zdrowo
michalinka no nareszcze uśmiechnięta tak 3maj!

A ja dziś się troszkę wkurzyłam ubrałam dziś mój ulubiony sweterek i chciałam do tego ubrać spodenki, ale były o wiele za duże... przebierałam się chyba z 5 razy... mam może 10 rzeczy w szafie, które są na mnie dobre. Jestem szczęśliwa, że schudłam, ale muszę wymienić całą garderobę;p

[meryy82]

Napisane przez malinka_070190

meryy gratulacje wciśnięcia się w mini hihi
agusia małymi kroczkami schudniesz ładnie i zdrowo
michalinka no nareszcze uśmiechnięta tak 3maj!

A ja dziś się troszkę wkurzyłam ubrałam dziś mój ulubiony sweterek i chciałam do tego ubrać spodenki, ale były o wiele za duże... przebierałam się chyba z 5 razy... mam może 10 rzeczy w szafie, które są na mnie dobre. Jestem szczęśliwa, że schudłam, ale muszę wymienić całą garderobę;p

malinka teraz zakupy ubraniowe powinny być przyjemnością

[happys]

ja to nie mogę się doczekać kiedy schudnę i będzie trzeba po nowe ciuchy lecieć
walkę ze słodyczami muszę zaczynać od nowa, za dużo tych różnych imprez jest

[meryy82]

Witam Niedzielnie

happys słodycze i słodkie - tez mam z tym problem
staram się nie kupować słodkiego, bo jak nie mam w domu, to mimo, że bardzo chce, to nie zjem, bo leń jestem i do sklepu nie pójdę. Choć wczoraj prubowałam mojego psa namówić by oszła upiła coś słodkiego, tylko chyba nie zrozumiała o co mi chodzi

[malinka_070190]

Witam w ten piękny, słoneczny poranek!
Ja zaczęłam dzień od małego numerku więc humor będzie cudny przez cały dzień i jeszcze ta pogoda hehe
Happysku rozumiem jak to jest, na wszystkich imprezach jak czegoś nie zjesz to patrzą na Ciebie jak na trendowatą hehe
tu jakieś ciasteczko, tu placuszek i tak idzie;p
No muszę wymienić całą garderobę no cieszy mnie to tylko ile pieniędzy na to pójdzie. No ale dobrze, że mam co nieco odłożone
Za duże rzeczy dam mamusi i będzie szczęśliwa
meryy no to masz mądrego pieska, żę nie poszedł Ci do sklepu hehe

[agusia814]

mery Oj tak jestem niecierpliwa i to bardzo... niestety
malinka hehe, to poranek widzę udany Czyli przez cały dzień humor będzie, to się liczy! Szczególnie, że niedziele zazwyczaj bywają nudne
happys Ja też się nie mogę doczekać, kiedy schudnę i będę mogła sobie kupić obcisłą kieckę Tym bardziej, że kwiecień/maj/czerwiec mam same imprezy. 18stki, komunie, wesele... Sporo tego

[charolina]

hej widzę tu same uśmiechnięte buźki , ale to dobrze gratulacje, cieszę się razem z Wami u mnie coraz lepiej wagi nie mam ale widzę, że brzuszek coraz mniejszy słodyczy staram się nie jeść i całkiem dobrze mi to wychodzi jak mam ochotę na słodkie to lecę do sklepu po jogurcik truskawkowy i pokochałam owsiankę na śniadanie wczoraj byłam na dłuuugim spacerku, ok 10km a jak się po tym fajnie śpi... i dzisiaj idę znowu mój TŻ uwielbia spacery więc mam z kim chodzić a jak będzie cieplej to zaczynamy biegać już niedługo, ale się cieszę to idę na obiadek a potem tylko lekcje zrobię i wyruszamy w drogę pozdrawiam i wytrwałości życzę mama dziś ciastka kupiła, ale nawet się do nich nie zbliżam

[Minionet]

Na początku witam nową koleżankę
Merry moje plany co do basenu też nie wypaliły.. jeszcze troche katar miałam, a nie chciałam się dołatwić. Ale dzisiaj jestem już całkiem zdrowa!! haha!!
Dzięki temu, że w tym tygodniu wróciłam do życia spadło mi troche z żołądka i boczków
Boże, dziewczyny nie macie pojęcia jak JA bardzo marzę o obcisłej kiecce. Tym bardziej, że nigdy takowej nie miałam.. Ogólnie to czuję, że spodnie, które były na mnie bardzo w sam raz są teraz bardzo luźne. Także cieszę się niezmiernie.

Oglądacie może skoki? Ja się dzisiaj poryczałam jak głupia.. Tyle lat z Adamem, co weekend a teraz.. nie wyobrażam sobie zimy bez skoków narciarskich z Małyszem w roli głównej Mam jedynie nadzieję, że Stoch weźmie się za siebie, ale to i tak nie będzie to samo.. ehhh

Cały czas nie wyrabiam się wieczorem żeby wcześniej się położyć.. Ostatnio najdłużej śpię 6 godzin.. Później chodzę cały dzień niewyspana i na nic nie mam ochoty.
Kończę już swoje "wywody" I idę troszkę poćwiczyć. Narazie

[happys]

Napisane przez meryy82

Witam Niedzielnie

happys słodycze i słodkie - tez mam z tym problem
staram się nie kupować słodkiego, bo jak nie mam w domu, to mimo, że bardzo chce, to nie zjem, bo leń jestem i do sklepu nie pójdę. Choć wczoraj prubowałam mojego psa namówić by oszła upiła coś słodkiego, tylko chyba nie zrozumiała o co mi chodzi

ja mam taki problem, że jak leży coś słodkiego to długo nie poleży bo mnie to po prostu denerwuje. jak nic nie ma to nie kusi. tak piesek bardzo mądry nie chce pani tuczyc

malina dokładnie patrzą się jak na trędowatą. dziś obiadek u teściów. zazwyczaj kończę pierwsza bo mam mniej na talerzu i szybciej mi to idzie. teściowa mówi no to skoro gosia już zjadła to... i idzie do barku ze słodkościami. jak jej powiedziałam, że nie chcę nic słodkiego to pytała się mnie dwa razy czy na pewno nie mówiąc już o samym zdziwieniu w sobie.

[meryy82]

no w końcu tutaj większy ruch

malinko fajnie zacząć dzień od psikusa. A jeszcze ładna pogoda fiuuuu

charolina spacer, to ruch i relaks więc jak najbardziej wskazane i jeszcze dobry sen


Minionet nietety nie mam telewizora, ale fakt Małysz jak nikt dał tyle emocji. Ale jak nikt poświęcił, na to kawał życia swojego.
Pełen szacunek dla Adama Małysza i uważam, że powinien dostać order, bez zastanawiania się czy nie za młody. Kurcze ile on dal radości Polakom, mało? Mały - duży człowiek

happys no właśnie nie ma nie kusi, jest od babci dostałam ptasie mleczko i cholipka tek dobre, ze nie mogę się powstrzymać.
Ale rozgrzeszenie, byłam dzisiaj na targach MotoSchow 4 godziny chodzenia i od babci poszłam na piechotę. I jeszcze kompanie psa mnie czeka

[cypisek72]

witam odchudzające dietetujące ćwiczące zaliczyłam rowerek chciałam na rolki ale u mnie mimo że słońce świeci to tylko 4*C

Jutro wiosna hura hura

[malinka_070190]

minionetojj tak oglądałam dziś skoki i też mi się ryczeć chciało;p ja to wogóle lubię oglądać skoki, kowalczykową i jeszcze boks i KSW aaaa no i ręczną jeszcze hehe
A ja byłam dziś na 4 godzinnym spacerku z ukochanym hihi
Tak już jutro wiosna i człowiek odrazu szczęśliwszy i wogóle odchudzać się nawet będzie przyjemniej hihi

Ale wiecie co dziewczynki? mam taką ochote iść na dyskotekę i się wyszaleć poczekam do świąt i wtedy idę na balety! A co nie wolno mi?;D hehe

[pestka123]

Hejo! Widzę, że nastroje ogólnie wiosenne
Ja powróciłam o 4:30 z gór. Było świetnie. Pierwszego dnia ok. 30 km plus przewyższenie (15 godzin na trasie - bez szlaku). Drugiego dnia trochę mniej i spokojniej, bo tylko 7 godzin na trasie (o 20 był autobus do Warszawy). I słuchajcie... przytyłam 2 kg... SZOK. A ledwo chodzę od zakwasów teraz po domu....

[cypisek72]

Napisane przez pestka123

Hejo! Widzę, że nastroje ogólnie wiosenne
Ja powróciłam o 4:30 z gór. Było świetnie. Pierwszego dnia ok. 30 km plus przewyższenie (15 godzin na trasie - bez szlaku). Drugiego dnia trochę mniej i spokojniej, bo tylko 7 godzin na trasie (o 20 był autobus do Warszawy). I słuchajcie... przytyłam 2 kg... SZOK. A ledwo chodzę od zakwasów teraz po domu....

A może po prostu w kibelku nie byłaś

[malinka_070190]

pestka nie jest możliwe żebyś przytuła 2 kg w weekend tym bardziej, żę tyle chodziłaś. Może woda Ci stoi w ograniźmie albo coś?
A ja od dziś zaczęłam powoli wymieniać swoją garderobę. Na początek kupiłam sobie nową bieliznę wszystko S a nie już L hihi

[Minionet]

Kurcze wkurzyłam się, napisałam do was wiadomość a tu internet się wyłączył i wszystko się skasowało
Tak więc piszę jeszcze raz choć połowy z tego, co pisałam już nie pamiętam
pestka ja będąc w górach miałam podobną sytuację, a byłam półtora tygodnia i też robiłam sporo kilometrów + codziennie narty. Myślę, że to poprostu przyrost masy mięśniowej, także nie martw się, wszystko wróci do normy
Ale dzisiaj piękna pogoda, aż chce się żyć! Prawdziwy pierwszy dzień wiosny! No, przynajmniej u nas, na zachodzie Widząc taki piękny poranek stwierdziłam dziś, że przydałoby się założyć jakieś bardziej wiosenne buciki. No i założyłam, a teraz siedze z obdartą stopą i cieszę się pogodą przez okno
Malinko jak ja ci zazdroszczę! też bym chciała zamiast L założyć już S. Ale przede mną jeszcze długa droga.. Tak trzymaj A na dyskotekę też bym z chęcią poszła

[pestka123]

Byłam, byłam w kibelku. Nie mam pojecia co to jest, ale mój organizm jakos tak reaguje na góry chyba... Dwa lata temu byłam na dwutygodniowym rajdzie, też po jakieś 20-25 km dziennie i wróciłam cięższa o kilogram wtedy...
Matko, oby spadło jak najszybciej Ale przyznam, że dwa dni to stanowczo za mało. Zwłaszcza teraz, kiedy w górach leży śnieg, ale juz jest ciepło, zaczynaja kwinąć pierwsze kwiatki między białymi śniegowymi plamami.... Szał!!

[Nezka07]

Witam
Nareszcie wiosna przyszła... przynajmniej w kalendarzu, ale od czegoś trzeba zacząć
Dzisiaj na własnej skórze przekonałam się, że trzeba się wysypiać. Miałam na dzisiaj przeczytać książkę, tylko skromne 200 stron, i oczywiście zabrałam się za nią dopiero wczoraj po 23:00, bo wcześniej koniecznie chciałam obejrzeć "Przeminęło z wiatrem". Wskutek takiej polityki spałam całe oszałamiające 3,5 h. I cały dzień mam rozwalony, bo nie dość, że półprzytomna chodzę, to jeszcze mnie mdli Tylko tu niestety pojawia się konflikt interesów, bo ja z tych nocnych stworzeń jestem, a na uczelnię niestety rano trzeba chodzić

A jeszcze żeby było śmieszniej, czytanie się dzisiaj w ogóle nie przydało, bo zajmowaliśmy się czymś innym

malinka- to teraz najprzyjemniejsza część: zakupy Szkoda tylko, że tak ciężko zbiera się na nie kasę, a tak szybko się ją wydaje

[Kolorowymaj]

Witam wszystkie odchudzajace
Po pierwsze, chcialam oczywiscie zapytac czy mozna sie dolaczyc?
We wszystkich watkach 'odchudzajacych' za dlugo nie pogoscilam, bo pisac sama do siebie to moge na kartce Tutaj widze, ze stron juz kilka jest, odzew ostatni rowniez, to ktos tu zyje
Narazie nie bede pisac za wiele o sobie, bo moze nie chcecie nowego grubaska w swojej gromadce? Jesli jednak tak, bedzie mi bardzo milo

[happys]

klorowymaj pewnie, że cię przyjmiemy bo im więcej nas tym lepiej większa motywacja i wsparcie

malina ale ci fajnie no pozazdroszczę, ja to taka większa jestem więc pewnie w eski się nie zmieszczę, ale wypady po ciuszki i to mniejsze fajna sprawa

chwalę się drugi dzień bez słodyczy póki co nie mam smaka na takie rzeczy

[Kolorowymaj]

Napisane przez happys

klorowymaj pewnie, że cię przyjmiemy bo im więcej nas tym lepiej większa motywacja i wsparcie

malina ale ci fajnie no pozazdroszczę, ja to taka większa jestem więc pewnie w eski się nie zmieszczę, ale wypady po ciuszki i to mniejsze fajna sprawa

chwalę się drugi dzień bez słodyczy póki co nie mam smaka na takie rzeczy

Dziekuje mam nadzieje ze inni rowniez nie beda mieli za zle mego przybycia
Nie no tak teraz na powaznie to napisze co mnie ostatnio zalamalo i zmusilo do dietki, tzn najpierw tz zaczal dawac mi do zrozumienia ze troche mi sie przytylo, ale widzialam to sama, bo przestalam miescic sie w spodnie, a co bylo straszna wpadka jak poszlam do sklepu, musialam schylic sie po upuszczone pieniadze, a tu nagle trah! spodnie w kolanach mi pekly, a na udach sie rozeszly i wygladalo to mniej wiecej jak rozstepy
No i przyszlo nawrocenie, ze trzeba cos z tym zrobic...

Cwicze codziennie, ale co 2/3 dni bardziej intensywnie, zapisalam sie na basen, narazie raz w tygodniu, planuje wyciagnac kijki z szafy i pochodzic

Z jedzeniem to u mnie jest tak ze jem w miare normalnie, w sensie jak jem np. rano sniadanie to nie patrze ile serek, czy wedlina maja kalorii, poprostu jem normalne jedzenie, z tym ze wiadomo ciemne pieczywo, zero slodyczy, smieciowego jedzenia czy slodzonych napoi

Mam niecale 160cm i 60kg. (jeszcze na poczatku grudnia bylo 50)

Aktualnie jeszcze sie ucze, mam 19 lat i w tym roku czeka mnie matura
Mam nadzieje ze nie jestem ani za stara, ani za mloda

[meryy82]

Hejjj
Trochę mnie nie było a tu tyle czytania i nowa osoba
witaj Kolorowymaj

Pestko 2kg. to raczej woda, mogą być i mięśnie. Ale to nie takie kg, które idą w "boczki"

malinko jej jak ja marzę o takich zakupach

Kolorowymaju dobrze, że śniadanie solidne, a jak z pozostałymi 4 posiłkami?? Z treningiem uważaj, by nie przedobrzyć i skoro masz matutę, to tym bardziej uważaj na 5 posiłków (małych, ale tak by muuzg odżywić)
A na dbanie o siebie zawsze jest dobry wiek. Trzeba tylko chcieć

Nezka ja tez raczej sowa niż skowronek. I czasem cięzko iść wcześniej spać. Ale organizm potrzebuje odpoczynku. I umysł i ciało potrzebuje się zregenerować, by działać jak należy.



I uwaga!!! Z najnowszych badan wynika, że dieta Diukana (białkowa) może spowodować raka jelita. A to dlatego, że jeśli organizmowi dostarcza się samo białko bez węglowodanów w organizmie zwiększa się substancja , która przyczynia się do rozwoju raka (możecie mnie udusić ale nie pamiętam substancji).
Kolejny dowód na, to jak ważne są węglowodany.

A umie zastój wagowy cały czas 74kg tzn. od tygodnia. Ale i tak dobrze bo @ mi się zbliża.

[Nezka07]

Kolorowymaj - miejsca Ci u nas dostatek, więc witamy w wątku

Nie sądziłam, że ta tak przez większość osób zachwalana dieta może być taka szkodliwa Ale jak widać człowiek całe życie się uczy (chociaż, jak to ktoś kiedyś powiedział "i tak głupi umiera" )

[niunia_ona]

witam . ja sie w koncu biore za siebie! przytylam do 65.1! jestem wsciekla, a najgorsze ze mam niedobor cukru cukrzyce, i to mi juz wogole przeszkadza w diecie! jak sie o tym dowiedzialam zaczelam jesc batony no i teraz mam 65!!! zal i tyle! teraz ciagle sie za to biore by schudnac , ale gorzej juz z motywacja! masakra ach jo!

ale dzis juz zaczelam dzien z bulka i chuda wedlina! potem jogurt, potem jakas zupa, a na kolacja warzywa na parze!

obym wytrwala!