Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

[Inspire]

Do tego chyba trzeba dojrzeć. Nie mówię, że jesteś niedojrzała, ale po prostu wiele doświadczeń życiowcyh nas kształtuje i doprowadza do tego, że stajemy się Kobietami właśnie. I myslę, ze podjęcie już pewnych decyzji o studiach, związku itd już to sprawiło po części.
To chyba kwestia myślenia właśnie. Po prostu zarządzaj swoim życiem jak możesz najlepiej, a staniesz się pełnowartościową Kobietą.

[ssami]

Dzień dobry
co tutaj tak cicho?? myslalam ze wejde po tylu dniach nieobecnosci to nie dam rady wszystkiego nadrobic..
przez moja prace ciagle brakuje mi czasu,ale od dzis mam 3 dni wolnego wiec troche odpoczne
milego dnia

[ama4]

Wzajemnie, miłego dnia

Ja wczoraj zerwałam kontakt z eksem... Pisał do mnie zdecydowanie częściej niż się umawialiśmy, w samą wigilię napisał też konkretne słowa których miało nie być... Nie chciałam go ranić, ale doszłam do wniosku, że dalszy kontakt i udawanie, że nic się nie stało do niczego nas obojga nie doprowadzi. On dalej będzie miał nadzieję na powrót i dalej mnie będzie kochać, a ja się będę męczyć wiedząc to. Smsa do niego tworzyłam cały dzień, włącznie z pomocą znajomego, żeby napisać komunikat w 100% zrozumiały dla faceta i jednocześnie nie krzywdzący go za bardzo. Nie dostałam nawet odpowiedzi. Co jest dla niego dziwne, ale może zrozumiał to wszystko, może dostał też wsparcie bliskich na co liczę. Mam nadzieję, że teraz będzie nam obojgu łatwiej, że z tego wyjdziemy silniejsi... że oboje sobie ułożymy życie. Choć było mi trudno napisać takiego ostatecznego smsa. Oczywiście zaznaczyłam, że jak nam przejdzie obojgu to dalej możemy mieć kontakt. Ale teraz to nie jest możliwe.

[Inspire]

Napisane przez ssami

Dzień dobry
co tutaj tak cicho?? myslalam ze wejde po tylu dniach nieobecnosci to nie dam rady wszystkiego nadrobic..
przez moja prace ciagle brakuje mi czasu,ale od dzis mam 3 dni wolnego wiec troche odpoczne
milego dnia

Nie wiem, myślałam że już temat umarł śmiercią naturalną...
Fajnie, że Ci sie układa wzajemnie, chociaż mój miły nie będzie...

Napisane przez ama4

Ja wczoraj zerwałam kontakt z eksem... Pisał do mnie zdecydowanie częściej niż się umawialiśmy, w samą wigilię napisał też konkretne słowa których miało nie być... Nie chciałam go ranić, ale doszłam do wniosku, że dalszy kontakt i udawanie, że nic się nie stało do niczego nas obojga nie doprowadzi. On dalej będzie miał nadzieję na powrót i dalej mnie będzie kochać, a ja się będę męczyć wiedząc to. Smsa do niego tworzyłam cały dzień, włącznie z pomocą znajomego, żeby napisać komunikat w 100% zrozumiały dla faceta i jednocześnie nie krzywdzący go za bardzo. Nie dostałam nawet odpowiedzi. Co jest dla niego dziwne, ale może zrozumiał to wszystko, może dostał też wsparcie bliskich na co liczę. Mam nadzieję, że teraz będzie nam obojgu łatwiej, że z tego wyjdziemy silniejsi... że oboje sobie ułożymy życie. Choć było mi trudno napisać takiego ostatecznego smsa. Oczywiście zaznaczyłam, że jak nam przejdzie obojgu to dalej możemy mieć kontakt. Ale teraz to nie jest możliwe.

Tak pewnie być musiało. Ale cóż, przynajmniej facet wie, na czym stoi.

[ssami]

Napisane przez ama4

Wzajemnie, miłego dnia

Ja wczoraj zerwałam kontakt z eksem... Pisał do mnie zdecydowanie częściej niż się umawialiśmy, w samą wigilię napisał też konkretne słowa których miało nie być... Nie chciałam go ranić, ale doszłam do wniosku, że dalszy kontakt i udawanie, że nic się nie stało do niczego nas obojga nie doprowadzi. On dalej będzie miał nadzieję na powrót i dalej mnie będzie kochać, a ja się będę męczyć wiedząc to. Smsa do niego tworzyłam cały dzień, włącznie z pomocą znajomego, żeby napisać komunikat w 100% zrozumiały dla faceta i jednocześnie nie krzywdzący go za bardzo. Nie dostałam nawet odpowiedzi. Co jest dla niego dziwne, ale może zrozumiał to wszystko, może dostał też wsparcie bliskich na co liczę. Mam nadzieję, że teraz będzie nam obojgu łatwiej, że z tego wyjdziemy silniejsi... że oboje sobie ułożymy życie. Choć było mi trudno napisać takiego ostatecznego smsa. Oczywiście zaznaczyłam, że jak nam przejdzie obojgu to dalej możemy mieć kontakt. Ale teraz to nie jest możliwe.

Tak bedzie Wam łatwiej,Ty ułożysz sobie zycie na nowo i on pogodzi sie z rozstaniem,nie majac wiekszej nadziei na powrot. Zawsze cieżko jest zakonczyc ostatecznie kontakt,przynajmniej do czasu az nie bedziecie mogli na spokojnie kiedys porozmawiac,ale napewno prosciej..

Napisane przez Inspire

Nie wiem, myślałam że już temat umarł śmiercią naturalną...
Fajnie, że Ci sie układa wzajemnie, chociaż mój miły nie będzie...

miejmy nadzieje,ze tak sie nie stanie
tak,jest lepiej chociaz praca mnie nie zadowala,ale wazne ze jest..
ostatnio ciagle wpadam na M.,ale zazwyczaj ide dalej,chociaz ostatnio mialam ochote sie do niego odezwac jednak nie wiem czemu ale tego nie zrobilam..
dlaczego Inspire Twoj dzien mial byc nie mily ?? jak Ci sie wogole uklada wszystko ??

[Inspire]

Napisane przez ssami

miejmy nadzieje,ze tak sie nie stanie
tak,jest lepiej chociaz praca mnie nie zadowala,ale wazne ze jest..
ostatnio ciagle wpadam na M.,ale zazwyczaj ide dalej,chociaz ostatnio mialam ochote sie do niego odezwac jednak nie wiem czemu ale tego nie zrobilam..
dlaczego Inspire Twoj dzien mial byc nie mily ?? jak Ci sie wogole uklada wszystko ??

A właściwie czym się zajmujesz?
Możesz zagadać, czemu nie, przeciez minęło już sporo czasu...
Naprawdę, wszyscy tak mi dowalają, że masakra, a eks znowu się przywalił do mnie... teraz już nawet nie czytam archiwum na gg, bo może mi nawrzucał i tyle, a nie mam ochoty walczyć...
A oprócz tego to w miarę w porządku, z Guciem sobie rozmawiamy, mieliśmy się spotkać, ale dopadł mnie @ i przykuł do łóżka... a nie chciałam łazić gdziekolwiek kiedy 1) cieknie ze mnie jak ze szmaty 2) mam takie bóle że chce mi sie wyć.
A u Ciebie? Rozruszajmy ten wątek

[ama4]

Eks mi wczoraj zafundował koszmarny wieczór i dzisiejszy dzień, bo napisał mi długiego maila, w którym raz się wybielał, raz pisał o swoich błędach, dowalił mi generalnie bo wiedział gdzie uderzyć żeby bolało. Stwierdził też, że on był bliski rozstania ze mną rok temu - szkoda tylko, że jakoś zapomniał? mi o tym powiedzieć wcześniej?. Dzisiaj usunął mnie też ze znajomych na portalach. Także mamy jasność, urażoną dumę, chęć dowalenia mnie za wszelką cenę. Tak się kończy wielka miłość z jego strony. Bez komentarza.

[Inspire]

Napisane przez ama4

Eks mi wczoraj zafundował koszmarny wieczór i dzisiejszy dzień, bo napisał mi długiego maila, w którym raz się wybielał, raz pisał o swoich błędach, dowalił mi generalnie bo wiedział gdzie uderzyć żeby bolało. Stwierdził też, że on był bliski rozstania ze mną rok temu - szkoda tylko, że jakoś zapomniał? mi o tym powiedzieć wcześniej?. Dzisiaj usunął mnie też ze znajomych na portalach. Także mamy jasność, urażoną dumę, chęć dowalenia mnie za wszelką cenę. Tak się kończy wielka miłość z jego strony. Bez komentarza.

Pardon, ale
mentalność dzieciaka, naprawdę.
Jedyną radą jest olanie po prostu i tyle. Powiedział, co wiedział i biedaczek się czuje lepiej. Ja bym może wsadiła jakąś ciętą ripostę, ale ogólnie lepiej będzie zignorować, żeby nie pokazać mu że Cię to obeszło.

ama4, mogę zapytać o miejsce zamieszkania? Wszak co południe, to południe

[ama4]

No, generalnie wyśmiałam połowę tego maila, ale jednak zrobił na mnie wrażenie i zabolał. Chciałam się z nim rozstać jak najbardziej pokojowo, starałam się jak najdelikatniej napisać smsa o urwaniu kontaktu na ten moment. A ten mi walnął epistołę całą. Szkoda, że nie umiał mi tego powiedzieć w twarz. Szkoda, że nie napisał czegoś takiego po rozstaniu. Ale mam nadzieję, że dzisiaj ostatni raz po nim płakałam.
Masz wiadomość prywatną

[Inspire]

Napisane przez ama4

No, generalnie wyśmiałam połowę tego maila, ale jednak zrobił na mnie wrażenie i zabolał. Chciałam się z nim rozstać jak najbardziej pokojowo, starałam się jak najdelikatniej napisać smsa o urwaniu kontaktu na ten moment. A ten mi walnął epistołę całą. Szkoda, że nie umiał mi tego powiedzieć w twarz. Szkoda, że nie napisał czegoś takiego po rozstaniu. Ale mam nadzieję, że dzisiaj ostatni raz po nim płakałam.
Masz wiadomość prywatną

Właśnie, nie ma to jak zgrywanie chojraka, kiedy nie mówi sie z kimś twarzą w twarz... ciekawe, czy mój eks byłby w stanie zerwać ze mną face to face.
W ogole nie rozumiem, jak można takie rzeczy załatwiać przez środki przekazu. Powinnam sie chyba przenieść do średniowiecza...

dzieki, odpowiedziałam

[ama4]

No, on w ramach dbania o formę napisał do mnie maila. A potem napisał smsa, że w ramach dbania o formę wysłał mi maila. Niech spada na drzewo. Ale bolało, przyznaję.

[Inspire]

Że co?
Nie ogarniam tego.
No nie dziwię się, że nolałao, bo chyba każdą by zabolało czytając coś takiego.

A swoją drogą to dupek i tyle.

(ukłon w stronę nowej opcji

[ama4]

Napisane przez Inspire

Że co?
Nie ogarniam tego.
No nie dziwię się, że nolałao, bo chyba każdą by zabolało czytając coś takiego.
(ukłon w stronę nowej opcji

Ja też nie ogarniam. Zwłaszcza, że teraz postanowił przyjąć strategię "wypowiadam się w internecie tam gdzie ty i zgrywam eksperta od wszystkiego, co interesuje też ciebie". Nie mogę już na to patrzeć. Miałabym ochotę mu wykrzyczeć co na ten temat myślę. Ale oczywiście zachowuję póki co zimny profesjonalizm i rozmawiam z wszystkimi poza nim samym

I gdyby nie to, że kogoś poznałam, byłam dzisiaj na spotkaniu i było bardzo fajnie to pewnie bym zwariowała albo się codziennie wieczorem zapłakiwała. A... jest trochę lepiej dzięki temu, że mam z kim rozmawiać, ktoś do mnie pisze i jest sympatycznie

A Twój eks jak tam, dalej walczy?

[Inspire]

Napisane przez ama4

Ja też nie ogarniam. Zwłaszcza, że teraz postanowił przyjąć strategię "wypowiadam się w internecie tam gdzie ty i zgrywam eksperta od wszystkiego, co interesuje też ciebie". Nie mogę już na to patrzeć. Miałabym ochotę mu wykrzyczeć co na ten temat myślę. Ale oczywiście zachowuję póki co zimny profesjonalizm i rozmawiam z wszystkimi poza nim samym

Na wizażu też jest?

Już widzę te męskie ekspertowanie w sprawie np. makijażu

no i bardzo dobrze, profesjonalizm przede wszystkim.

Napisane przez ama4

I gdyby nie to, że kogoś poznałam, byłam dzisiaj na spotkaniu i było bardzo fajnie to pewnie bym zwariowała albo się codziennie wieczorem zapłakiwała. A... jest trochę lepiej dzięki temu, że mam z kim rozmawiać, ktoś do mnie pisze i jest sympatycznie

A Twój eks jak tam, dalej walczy?

Jak to mówią, lekiem na meżczyznę jest inny mężczyzna
o, to tak jak u mnie na razie, chociaż nie zapeszam, bo jeszcze coś się zwali i kto mi wieczorki zajmie...
aaaale z czym? Sorki, jakoś słabo ogarniam ostatnimi czasy...

[ama4]

Nie strasz Choć mam nadzieję, że jednak tu mnie nie wytropił...

Pisałaś ostatnio, że eks się do Ciebie przywalił.

[Inspire]

E tam, wątpię
ano pisałam, ale nie chcę wiedzieć, czy mi coś nawrzucał, dlatego profilaktycznie nie czytam archiwum gg. Wolę żyć w błogiej nieświadomości.

[ssami]

Napisane przez Inspire

A właściwie czym się zajmujesz?
Możesz zagadać, czemu nie, przeciez minęło już sporo czasu...
Naprawdę, wszyscy tak mi dowalają, że masakra, a eks znowu się przywalił do mnie... teraz już nawet nie czytam archiwum na gg, bo może mi nawrzucał i tyle, a nie mam ochoty walczyć...
A oprócz tego to w miarę w porządku, z Guciem sobie rozmawiamy, mieliśmy się spotkać, ale dopadł mnie @ i przykuł do łóżka... a nie chciałam łazić gdziekolwiek kiedy 1) cieknie ze mnie jak ze szmaty 2) mam takie bóle że chce mi sie wyć.
A u Ciebie? Rozruszajmy ten wątek

Wlasnie jakos nie mam odwagi sie odezwac do niego,chociaz czasami mam ochote napisac czy zadzwonic..
ja nawet juz nie odbieram telefonow od eks,bo chcial miec mnie pod kontrola stala mimo ze wiedzial ze do siebie nie wrocimy.
a pozatym ciagle pracuje a w wolnym czasie probuje napisac biznesplan,zobaczymy co z tego wyjdzie

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez ama4

Eks mi wczoraj zafundował koszmarny wieczór i dzisiejszy dzień, bo napisał mi długiego maila, w którym raz się wybielał, raz pisał o swoich błędach, dowalił mi generalnie bo wiedział gdzie uderzyć żeby bolało. Stwierdził też, że on był bliski rozstania ze mną rok temu - szkoda tylko, że jakoś zapomniał? mi o tym powiedzieć wcześniej?. Dzisiaj usunął mnie też ze znajomych na portalach. Także mamy jasność, urażoną dumę, chęć dowalenia mnie za wszelką cenę. Tak się kończy wielka miłość z jego strony. Bez komentarza.

przepraszam,ale Twoj eks zachował sie jak d***k..
pewnie zabolalo go to ze chcesz skonczyc kontaktowac sie z nim,a tak apropo zawsze bawilo mnie jak ktos mowil ze zostal usuniety przez eks partnera na portalach..

[Inspire]

Napisane przez ssami

Wlasnie jakos nie mam odwagi sie odezwac do niego,chociaz czasami mam ochote napisac czy zadzwonic..
ja nawet juz nie odbieram telefonow od eks,bo chcial miec mnie pod kontrola stala mimo ze wiedzial ze do siebie nie wrocimy.
a pozatym ciagle pracuje a w wolnym czasie probuje napisac biznesplan,zobaczymy co z tego wyjdzie

No to życzę powodzenia
może mówiłam, ale teraz naprawdę nic Ci nie szkodzi, zagadać możesz.

[ama4]

ssami - a do jakiego typu interesu ten biznesplan?

Ehh zraniona duma u facetów potrafi być straszna... i niby to miłość, ale potem efekt jest taki, że ta druga osoba ma bardziej dość niż kocha.

Ale ja już coraz mniej o tym myślę. Spotkałam się ostatnio drugi raz z kimś i póki co to fajna znajomość, daje mi kopa by nie myśleć o eksie.

[Inspire]

Najlepszym lekarzem na mezczyznę jest inny mężczyzna sprawdzone przeze mnie i polecane wszystkim!

[ssami]

Napisane przez Inspire

Najlepszym lekarzem na mezczyznę jest inny mężczyzna sprawdzone przeze mnie i polecane wszystkim!

Zgadza sie chociaz w moim wypadku mi to pomoglo ale sie nie udalo.. i poki co Inspire jakos brak mi odwagi,ale mieszkamy blisko siebie moze sie "przypadkowo" spotkamy

ama4-gabinet masazu,to takie moje małe marzenie,ktore za wszelka cene staram sie spelnic

[ama4]

To życzę powodzenia

Ja opisywałam dzisiaj na rozstaniowym co eks znowu wymyślił... ręce mi opadają do niego Niech on się wreszcie ode mnie odczepi!!!!

[Shadowboxer]

Napisane przez ama4

Eks mi wczoraj zafundował koszmarny wieczór i dzisiejszy dzień, bo napisał mi długiego maila, w którym raz się wybielał, raz pisał o swoich błędach, dowalił mi generalnie bo wiedział gdzie uderzyć żeby bolało. Stwierdził też, że on był bliski rozstania ze mną rok temu - szkoda tylko, że jakoś zapomniał? mi o tym powiedzieć wcześniej?. Dzisiaj usunął mnie też ze znajomych na portalach. Także mamy jasność, urażoną dumę, chęć dowalenia mnie za wszelką cenę. Tak się kończy wielka miłość z jego strony. Bez komentarza.

Eeee. A czy zerwanie kontaktu nie polega m.in. na usunięciu delikwenta ze znajomych? Nie rozumiem Twoich odczuć. Może po prostu żałujesz, że nie usunęłaś go pierwsza, co powinnaś była zrobić zrywając kontakt. Miłość niestety im silniejsza, tym bardziej ogłupia. To naturalnie wytworzony stan narkotyczny, stworzony zapewne przez złośliwą matkę naturę, która chce nas zmusić do przekazywania genów. Nie ma co dramatyzować, roztrząsać i śmiać się z nieszczęśnika. Tak przy okazji - polecam "Gorzkie Gody", jeśli jeszcze nie widziałaś.

[Inspire]

Napisane przez ssami

Zgadza sie chociaz w moim wypadku mi to pomoglo ale sie nie udalo.. i poki co Inspire jakos brak mi odwagi,ale mieszkamy blisko siebie moze sie "przypadkowo" spotkamy

ama4-gabinet masazu,to takie moje małe marzenie,ktore za wszelka cene staram sie spelnic

Uda się następnym razem
śnił mi się eks w nocy. Zaczęliśmy się kłócić, wyzywać, jak ja odchodziłam, to mnie łapał za rękę, wyśmiewalismy się nawzajem i takie tam. Nic przyjemnego.

Napisane przez ama4

To życzę powodzenia

Ja opisywałam dzisiaj na rozstaniowym co eks znowu wymyślił... ręce mi opadają do niego Niech on się wreszcie ode mnie odczepi!!!!

Znowu cos pisał? Olewka i tyle.

[ama4]

Napisane przez Shadowboxer

Eeee. A czy zerwanie kontaktu nie polega m.in. na usunięciu delikwenta ze znajomych? Nie rozumiem Twoich odczuć. Może po prostu żałujesz, że nie usunęłaś go pierwsza, co powinnaś była zrobić zrywając kontakt. Miłość niestety im silniejsza, tym bardziej ogłupia. To naturalnie wytworzony stan narkotyczny, stworzony zapewne przez złośliwą matkę naturę, która chce nas zmusić do przekazywania genów. Nie ma co dramatyzować, roztrząsać i śmiać się z nieszczęśnika. Tak przy okazji - polecam "Gorzkie Gody", jeśli jeszcze nie widziałaś.

A czytałaś cały temat czy tylko ten jeden post, a w nim jedno zdanie? Nie, nie musisz mi odpisywać na to pytanie - po Twojej odpowiedzi widzę, że nie czytałaś ze zrozumieniem.

Inspire - poszedł do mojej rodziny...
I dodatek dla tych, co czytają "ze zrozumieniem" - mnie już nie zna, ale za to moją rodzinę i ich znajomych to i owszem, a jakże! Lubi ich zdjęcia, komentuje je żywiej i częściej niż ja! Mimo że widział ich tylko raz-kilka razy w życiu. Ale mu to nie przeszkadza. Bo najważniejsze jest, żeby wciąż się pojawiać w MOIM życiu. A ja bym mu była ogromnie wdzięczna, gdyby naprawdę zerwał ten kontakt i się wreszcie ode mnie odczepił zamiast mi fundować od kilku miesięcy prawie ten sam stres co w związku. Dziękuję - nie chcę tego. Tylko on tego nie umie zrozumieć.

[ssami]

Napisane przez Inspire

Uda się następnym razem
śnił mi się eks w nocy. Zaczęliśmy się kłócić, wyzywać, jak ja odchodziłam, to mnie łapał za rękę, wyśmiewalismy się nawzajem i takie tam. Nic przyjemnego.

Mam nadzieje,ze sie uda
Na szczescie sen to tylko sen,nie ma sie co nimi przejmowac..

Napisane przez ama4

Inspire - poszedł do mojej rodziny...
I dodatek dla tych, co czytają "ze zrozumieniem" - mnie już nie zna, ale za to moją rodzinę i ich znajomych to i owszem, a jakże! Lubi ich zdjęcia, komentuje je żywiej i częściej niż ja! Mimo że widział ich tylko raz-kilka razy w życiu. Ale mu to nie przeszkadza. Bo najważniejsze jest, żeby wciąż się pojawiać w MOIM życiu. A ja bym mu była ogromnie wdzięczna, gdyby naprawdę zerwał ten kontakt i się wreszcie ode mnie odczepił zamiast mi fundować od kilku miesięcy prawie ten sam stres co w związku. Dziękuję - nie chcę tego. Tylko on tego nie umie zrozumieć.

No dobrze,a jak Twoja rodzina na te odwiedziny zareagowala??
na komentarze nie zwracaj poprostu uwagi,najwidoczniej chce Ci tym w jakis sposob dokuczyc..

[ama4]

Zareagowali dobrze, bo powiedzieli, że to sprawa między nami tylko i że ma to rozstanie znieść z godnością... No ale on to chyba zinterpretował jako przyzwolenie na wchodzenie między wódkę i zakąskę Zablokowałam go już na wszelkich portalach żeby mi się nic nie wyświetlało i żeby on nie widział mojej aktywności...

[Inspire]

Napisane przez ama4

Inspire - poszedł do mojej rodziny...
I dodatek dla tych, co czytają "ze zrozumieniem" - mnie już nie zna, ale za to moją rodzinę i ich znajomych to i owszem, a jakże! Lubi ich zdjęcia, komentuje je żywiej i częściej niż ja! Mimo że widział ich tylko raz-kilka razy w życiu. Ale mu to nie przeszkadza. Bo najważniejsze jest, żeby wciąż się pojawiać w MOIM życiu. A ja bym mu była ogromnie wdzięczna, gdyby naprawdę zerwał ten kontakt i się wreszcie ode mnie odczepił zamiast mi fundować od kilku miesięcy prawie ten sam stres co w związku. Dziękuję - nie chcę tego. Tylko on tego nie umie zrozumieć.

O w mordę...
Próbowałaś spotkania i powiedzenia wprost, żeby się odpieprzył?
Naprawdę, ludzie czasami są ślepi.

[ama4]

Gdybym go na ulicy spotkała to naprawdę nie wiem co bym mu zrobiła czy powiedziała. Ale jak zauważyła jedna z wizażanek na rozstaniowym - gdybym do niego poszła i mu coś mówiła, to on wziąłby to pewnie za dobrą oznakę, bo w końcu się nim interesuję i śledzę to co on robi... Poza tym ja z nim próbowałam rozmawiać i tłumaczyć mu pewne rzeczy przez ostatnie pół roku. Nie docierało do niego zbyt wiele. Czemu teraz miałoby dotrzeć...
Chyba więc lepiej będzie jak się nie będę odzywać, nie będę komentować... choć tak po ludzku chciałabym się na niego wydrzeć, bo to się już ciągnie od rozstania kolejny miesiąc... jestem tym zmęczona.

[Inspire]

U mnie podziałało pytanie dlaczego nadal do mnie pisze. od tej pory cisza jak makiem zasiał i nawet schodzi mi z oczu