Rusza nasza turbo dieta, zapomnijmy o leniwych dniach paszteta, -5 kg cz. VI

[moooniaaaa]

N

Napisane przez Loriette

Warto, bo ja nie uważam, żebym cokolwiek marnowała przy Nim. On ma ciężki charakter i jest uparty, a ja jestem nerwusem i tak się dobraliśmy.. Gdybym miała obok siebie lelum polelum to nie byłoby problemu, a tak musimy się oboje ścierać.
Wczorajsza sprawa nie była aż taka zła, po prostu emocje wzięły górę i miałam w☠☠☠☠. Nie usprawiedliwiam Go, bo swoje za uszami ma. Ale jakby nie patrzeć to mój M i daliśmy radę na odległość to miałoby nam nie wyjść, gdy jesteśmy oboje w PL? To byłoby żałosne

Na prawdę uważasz,że daliście radę na odległość?!

[Loriette]

Napisane przez psyhe666

Ja wypiłam senesA o 13 ciekawe kiedy mnie przyciśnie

Nieee, wolałabym jednak nie mówić kim on jest

No jak ja piłam o 13 to o 19 już była pierwsza tura

Psyhe przyznaj się, że to wykładowca Czasami są takie sztuki! U nas w WORD'zie jest takie ciacho! O CHRYSTE PANIE! Jak pojechałam na egzamin z przyjaciółką to palnęłam, że dla Niego mogę jeździć po pijaku i zbierać pkt., żeby odebrali mi prawko i kazali zdawać jeszcze raz egzamin"
No i wraca kumpela po egzaminie, a boski Darek rzuca tekstem: "No to która chce zbierać dla mnie te pkt?"

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez moooniaaaa

N

Na prawdę uważasz,że daliście radę na odległość?!

Uważam, że tak.. Udało nam się poznać swoje rodziny. Udało mi się być u Niego w Niemczech i poznać Jego znajomych. Spędziliśmy razem wszystkie sylwestry, święta.. i jak na tak małą częstotliwość spotkań to poznałam Go aż za dobrze.. Z góry mogę powiedzieć co zrobi i tak się właśnie dzieje.

[psyhe666]

No mnie nie zgarnęło

Niee, nie wykładowca, ale to tylko platoniczna miłość
Nie ma co sobie głowy zawracać

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Już wiem czym był spowodowany mój mega zły humor @

[winyl]

Napisane przez bita smietana

ja Ciebie też!

1. Świecę! Może nie tak jak edward ze zmierzchu, ale mam nowy podkład rimmel wake me up, który reklamuje kate moss. Jest rozświetlający i ma takie super małe drobinki!

W ogóle! Opowiadałam Wam o moim najbardziej zrytym śnie ever? Ale to chyba tylko dla fanek pamiętników wampirów. Jechałam samochodem ze Stefanem i prawie się całowaliśmy, podczas kiedy gonił nas Klaus. Ale my musieliśmy jechać, bo śpieszyliśmy się na ślub Belli i Edwarda ze Zmierzchu! Nie było zmiłuj, tego samego dnia poszłam z Tżtem do kina obejrzeć najnowszą część

2. Wstępuję do wojska, czapkę już mam!

A mój facet naczytał się o teoriach spiskowych, uważa że 30 stycznia wybuchnie wojna nuklearna, a ja mam w domu schron (taki prawie). A moja mama się ucieszyła z tego faktu

3. Ja właśnie wiem o co chodzi! Myślę, że Laura to wszystko tu opisze bo szczerze mówiąc ciężko mi w to wszystko uwierzyć noo i organizujemy wsparcie!

4. Jaa, komandosa? wow Ja mam w domu tylko wiatrówkę Broni, broni dajcie!

Ej, przecież Ty jesteś rodziną z Grycankami! Dlaczego Ty jesteś taka piękna i szczupła, a one nie?




też chcę nadziei, pożycz


(tak, na tej focie nie jestem trzeźwa!)

BŚ Ty słodziaaaaaaaaku! Czemu ja nie jestem taka piękna jak Wy? Ostatnio nawet stwierdziłam, że jak ważyłam te 10/8kg (podejrzewam, że 10 bo ostatnio sobie szaleję z jedzeniem i niećwiczenie) mniej to nie najgorszy ten mój ryj był, ale jak Was widzę to zmieniam zdanie .

Czy nasza dieta od dzisiaj miała polegać na wcinaniu ferrero i popijaniu colą? O to chodziło, nie?
Kurde, a tak ładnie jadłam gdzieś do 15, łącznie z obiadkiem przepysznym! Ale później nadeszła załamka i jedzenie .

Może też sobie powinnam senes kupić, bo jak nie jem ton czekolady to mam problem , a nawet jak jem to czasem odwiedzam kibelek 3 razy w tygodniu i to jest dużo .
Ale to pewnie niedobre, a jak coś jest niedobre to ja tego nie piję i nie jem. Poza tym się boję

[dziwna sprawa]

anka największy lizus na wątku dziewczyno jak można tak wchodzić i słodzić dziewczyną?

[agniesikk]

Napisane przez moooniaaaa

Laura, ja wiem że miłość, uczucie i w ogóle,ale czy Ty nie uważasz,że to nie ma sensu
Nie wiem,może jestem do niego uprzedzona,ale jak dla mnie to on zachowuje się jak gówniarz,ma takie same odzywki,jakby jakiś nieprzystosowany do związku? A Ty zamiast cieszyć się życiem płaczesz u jego boku.
Wypisz sobie na kartce wszystkie jego krzywe numery i powiedz sobie czy na prawdę warto marnować kolejne dni i tygodnie na taki związek?

Wszystkie piją senesa,ale fajnie

Mi kiedyś taki kilkuletni smark powiedział "jak się nie puścisz barierki to się nigdy nie nauczysz jeździć" Więc niestety-tych bardzo nieletnich też wpuszczają

Ej, szczerze powiedziawszy to nie chciałam tego pisać, bo bałam się, że Laura emocjonalnie zareaguje, ale uważam tak samo jak Monia...

Ja dzisiaj już nie piję, bo jutro mam pierwszą pigułę z nowego opakowania Ale mam okres, a co za tym idzie "zaparcie, aż dupa boli". Gdyby nie senes wczoraj, to...

Ej, ja nie umiem jeździć na łyżwach TŻ miał mnie w tym roku zabrać, ale nie było lodowiska i doopa Jestem sierotą, może w przyszłym roku się nauczę? Ale Ci dowalił ten dzieciak

Napisane przez traicionera

hej, pamietacie mnie jeszcze?
nie zaglądałam, bo najpierw córcia sie pochorowała, potem ja i nie mialam weny na siedzenia na wizazu.
dietka i ćwiczenia oczywiście trwają
pomierzyłam sie i wyszło mi, ze od 5 stycznia spadło mi

• 1,5 cm w talii,
• po 2 w udach,
• 2 kiloski,
• 1 cm w oponie
• nadprogramowo 2 w zadku

zakończyłam 10 min trainera i od wczoraj cwicze z Mel B

AAA. JEZU JEZU JEZU Powiedz mi, ile kalorii zjadasz dziennie? Matko, jakie piękne wyniki (no poza tym zadkiem, ale może po prostu zmiana ułożenia mięśni, albo źle się zmierzyłaś? Ponów pomiar np. jutro)

Napisane przez Loriette

Warto, bo ja nie uważam, żebym cokolwiek marnowała przy Nim. On ma ciężki charakter i jest uparty, a ja jestem nerwusem i tak się dobraliśmy.. Gdybym miała obok siebie lelum polelum to nie byłoby problemu, a tak musimy się oboje ścierać.
Wczorajsza sprawa nie była aż taka zła, po prostu emocje wzięły górę i miałam w☠☠☠☠. Nie usprawiedliwiam Go, bo swoje za uszami ma. Ale jakby nie patrzeć to mój M i daliśmy radę na odległość to miałoby nam nie wyjść, gdy jesteśmy oboje w PL? To byłoby żałosne

Wiesz, tu nie chodzi o to, że dawaliście radę na odległość- właśnie jak jest się na miejscu, to wtedy najbardziej charaktery się ścierają, najlepiej poznaje się drugą osobę, więc wcale bym się nie zdziwiła, jakby coś nie wyszło. Ja wcześniej np. też mogłabym powiedzieć, że znam mojego TŻ jak własną kieszeń, a tak naprawdę jak zamieszkaliśmy razem na dwa miesiące, to wyszło o nim i o mnie tyle nowych rzeczy, zdarzyło nam się tak pokłócić, że miałam ochotę się spakować i wracać do domu. I na pewno jak już będziemy razem w jednym mieście, to jeszcze niejedno się wydarzy Jak dla mnie M. po prostu robi sobie jaja- nie szanuje Cię, a Ty beczysz.


Ej dziewczyny, powiedzcie mi coś Bo już sama mam mętlik w głowie, TŻ mi mówi, żebym się nie zadręczała. Mam straszne wyrzuty sumienia, że jak się nie dostanę do Krakowa, to TŻ będzie musiał się za mną przenieść do Poznania. On uwielbia Kraków, zna już to miasto, zna uczelnię, a znowu byłaby jakaś rewolucja. Dręczy mnie to. Z jednej strony mam w sobie zdrowy egoizm, bo wykształcenie jest dla mnie najważniejsze, marzę o studiowaniu farmacji gdziekolwiek (a i tak idę TŻ na rękę, bo składam tylko papiery do miast, gdzie jest leśnictwo...), zresztą robię to też dla nas, bo np. jakbym skończyła chemię, to prawdopodobnie mogłabym sobie tym dyplomem tyłek podetrzeć (jak TŻ skończy leśnictwo, to pewnie zamieszkalibyśmy w jakiejś dziurze, zapewne na wsi, albo w takiej małej miejscowości, w jakiej ja teraz mieszkam, a tam brak koncernów chemicznych itp., więc praca w aptece jest najbardziej realna). Jak to jest Waszym zdaniem- za bardzo się przejmuję cudzą dupą? Wiem, że TŻ za mną pójdzie do tego Poznania bez mrugnięcia okiem, ale jakoś tak... Głupio mi Mam wrażenie, że bezpodstawnie, ale już sama się motam...

Edit: Ale kuźwa, ja też mu idę na rękę, w końcu to on wybrał studia taki szmat drogi od domu. Boże, co ja paczę Nie dupa, przestaję się przejmować! Pójdę tam gdzie chcę, bo i tak robię to dla NAS, a nie tylko dla siebie samej

Winyl, powaga, jak nie jesz czekolady, to tak rzadko robisz qpę? Ale beka. Ja to po czekoladzie nie mogę Jedz ciemne pieczywo, owocki i warzywa (np. rzodkiewkę, samo zdrowie i dobre na jelita). I pij dużo wody- codziennie kupa, codziennie piękniejsza Pamiętaj, Słitasku!

[psyhe666]

Winyl, zwarioałaś chyba?!
Ja tu się odchudzam i moje menu wygląda tak:
sniadanie: owsianka
2 sniadanie: grahamka z wedlina
obiad: rybka
kolacja: wiesniak

A Wy tu sie obijacie z dietą nygusy!!!!!

CLUB!

[agniesikk]

Psyhe, ja dzisiaj chciałam być na diecie, ale łącznie zjadłam około 2100kcal, które są dobre na utrzymaniu Ale przynajmniej zdrowo- owoce, warzywa, ciemny chleb, jogurt itp.

Ej, no nie gadaj, że Twój nowy obiekt westchnień to ksionc

[moooniaaaa]

Laura, co z tego że u niego byłaś, poznałaś jego rodzinę skoro wiesz co było dalej? Mało nocy przebeczałaś bo jaśnie pan znikł z dnia na dzień? A jak był w Polsce to tygodniami się zbierał,żeby przejechać do Ciebie kilkanaście kilometrów? A Ty wierzysz w każde jego słowo,każde jego załamanie psychiczne, jego brak czasu.
Tylko broń Boże się nie obrażaj, wiesz że ja zawsze mówię co myślę,ale to tylko dla Twojego dobra


Winyl, weź się w końcu ujawnij :P

Psyche, w tej chwili mów kto to bo się obrażę!!!!!!!!!!

Agniesik,moim zdaniem powinnaś iść tam gdzie się dostaniesz,a to czy tż się przeniesie to jego decyzja.
Moja koleżanka była z facetem parę lat. Semestr przeleciała na fryzjerstwie bo myślała tak jak Ty-będzie mieszkała z X pewnie u nich w małym mieście,więc fryzjerstwo to dobry pomysł i znajdzie prace prędzej niż jako kosmetyczka (to wolała). Potem pół roku na czyms związanym w rolnictwie-bo przecież jego rodzice zostawią mu gospodarstwo,więc to lepszy pomysł. Następnie rok z nim w uk. Rozstali się, wróciła do kraju goła i wesoła. Powinna pisać licencjat,a jest na I roku studiów. A jej facet? Raz jest, raz go nie ma, raz wraca do kraju,a raz nie. A ona żałuje,że zamiast iść na taki kierunek na jaki chciała, zamieszkać tam gdzie chciała to oglądała się na ich wspólną przyszłość,z której guzik wyjdzie,a ona ma pare lat w plecy.

[psyhe666]

Nie ksionc też nie, bleeee

Yhhh, to tylko ja jestem taka cudowna i trzymam się diety?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Dziewczynyyyyyyyyyyyy, to fantastyczny facet, ale naprawdę nic z tego nie będzie i on o tym nawet nie wie Tzn. może domyśla się, że jestem zainteresowana nim

[agniesikk]

Dziewczyny , wymyślajcie, kto to może być Bo ja nie mam pomysłów.

[Loriette]

Napisane przez moooniaaaa

Laura, co z tego że u niego byłaś, poznałaś jego rodzinę skoro wiesz co było dalej? Mało nocy przebeczałaś bo jaśnie pan znikł z dnia na dzień? A jak był w Polsce to tygodniami się zbierał,żeby przejechać do Ciebie kilkanaście kilometrów? A Ty wierzysz w każde jego słowo,każde jego załamanie psychiczne, jego brak czasu.
Tylko broń Boże się nie obrażaj, wiesz że ja zawsze mówię co myślę,ale to tylko dla Twojego dobra

Nie obrażam się. Po prostu ja mam na to inny ogląd, bo siedzę w środku tego wszystkiego. Ja wiem czemu On wtedy znikł, ale najważniejsze jest to, że przeniósł się do PL, bo wiedział, że inaczej mnie nie odzyska - zresztą gadałam z Jego mamą i powiedziała mi to otwarcie, że On nie robił tego dla siebie, bo w Niemczech miał o wiele lepsze warunki i pozycję.
Jak mieszkał tam i przyjeżdżał na kilka dni to pierwsze co robił - jechał do mnie.. czasami prosto z trasy. Na to nie mogę narzekać.. Teraz się rozleniwił i na wszystko ma usprawiedliwienie, że przecież ZA DWA DNI NIE WYJEŻDŻA DO NIEMIEC I MAMY SIEBIE NA CO DZIEŃ i to mnie wkurza..

[psyhe666]

Nie jest księdzem, gejem, moim wykładowcą, wujkiem, kuzynem, nie jest w wieku mojego taty, nie jest waszym facetem, gwiazdą porno, ani żadnym takim dziwnym zboczeńcem i napaleńcem i dziwolągiem

[Loriette]

Napisane przez psyhe666

Nie jest księdzem, gejem, moim wykładowcą, wujkiem, kuzynem, nie jest w wieku mojego taty, nie jest waszym facetem, gwiazdą porno, ani żadnym takim dziwnym zboczeńcem i napaleńcem i dziwolągiem

Kuzyn szwagra Twojego wuja od strony matki Wiedziałam od początku. A jeśli nie, to jest woźnym na uniwerku!

[psyhe666]

Oglądacie MjM?
Zobaczcie jaką ładną figurę ma Kasia, albo Asia
Obie mają superowe ciałka

[agniesikk]

Napisane przez moooniaaaa

Laura, co z tego że u niego byłaś, poznałaś jego rodzinę skoro wiesz co było dalej? Mało nocy przebeczałaś bo jaśnie pan znikł z dnia na dzień? A jak był w Polsce to tygodniami się zbierał,żeby przejechać do Ciebie kilkanaście kilometrów? A Ty wierzysz w każde jego słowo,każde jego załamanie psychiczne, jego brak czasu.
Tylko broń Boże się nie obrażaj, wiesz że ja zawsze mówię co myślę,ale to tylko dla Twojego dobra


Winyl, weź się w końcu ujawnij :P

Psyche, w tej chwili mów kto to bo się obrażę!!!!!!!!!!

Agniesik,moim zdaniem powinnaś iść tam gdzie się dostaniesz,a to czy tż się przeniesie to jego decyzja.
Moja koleżanka była z facetem parę lat. Semestr przeleciała na fryzjerstwie bo myślała tak jak Ty-będzie mieszkała z X pewnie u nich w małym mieście,więc fryzjerstwo to dobry pomysł i znajdzie prace prędzej niż jako kosmetyczka (to wolała). Potem pół roku na czyms związanym w rolnictwie-bo przecież jego rodzice zostawią mu gospodarstwo,więc to lepszy pomysł. Następnie rok z nim w uk. Rozstali się, wróciła do kraju goła i wesoła. Powinna pisać licencjat,a jest na I roku studiów. A jej facet? Raz jest, raz go nie ma, raz wraca do kraju,a raz nie. A ona żałuje,że zamiast iść na taki kierunek na jaki chciała, zamieszkać tam gdzie chciała to oglądała się na ich wspólną przyszłość,z której guzik wyjdzie,a ona ma pare lat w plecy.

Monia, wydaje mi się, że ja jestem w o tyle lepszej sytuacji, że zawsze marzyłam o farmacji i przy okazji mam dość spore szanse na dostanie pracy w małym mieście... Już mi kiedyś TŻ powiedział, że jak pójdę na coś innego i nie będę mieć szans na pracę w pipidówie, to on robi drugi kierunek i zostajemy w Poznaniu czy innym mieście. Jedno jest pewne- tam gdzie się dostanę, tam pójdę. Nie ukrywam, że trochę wygodniej jest mi do Poznania- bliżej i tańsze miasto, co raczej byłoby dobre dla mnie i dla TŻ. Dobra tam, już się nie zadręczam, bo sama sobie problemów szukam. Co nie zmienia faktu, że walczę o ten Poznań. Mimo, że za tym miastem nie przepadam, ale to nie jest najważniejsze. Raczej chodzi mi o to, że będąc w Krakowie nie mam szans na weekend w domu- co jak co, ale nie mam zamiaru być w domu tylko na święta.

[adusia1554]

Psyhe to kto jest???? Powiedz nam bo nie możemy spać przez ciebie wymyślając kim jest ten ktoś

[moooniaaaa]

Napisane przez psyhe666

Oglądacie MjM?
Zobaczcie jaką ładną figurę ma Kasia, albo Asia
Obie mają superowe ciałka

Kasia ma super figurę
Asia wygląda jakoś ... topornie?


Agniesik, ja wiem że Ty jesteś mądra baba,więc pamiętaj, zdrowy egoizm nie zaszkodzi

[psyhe666]

Nieee, póki co nieee

Zawsze jak Wam się pochwalę to nic nie wypala!!!!

[adusia1554]

Psyhe to może daj nam jakąś wskazówkę

[agniesikk]

Ej, kto to Kasia i Asia? Nie oglądam M jak miłość Opuściłam się.

[moooniaaaa]

Napisane przez psyhe666

Nieee, póki co nieee

Zawsze jak Wam się pochwalę to nic nie wypala!!!!

Że niby to nasza wina? no wiesz!


Klub!

[mindless]

Napisane przez psyhe666

Yhhh, to tylko ja jestem taka cudowna i trzymam się diety?

Ja też się trzymam diety.

[winyl]

Napisane przez agniesikk

Ej, szczerze powiedziawszy to nie chciałam tego pisać, bo bałam się, że Laura emocjonalnie zareaguje, ale uważam tak samo jak Monia...



Ej dziewczyny, powiedzcie mi coś Bo już sama mam mętlik w głowie, TŻ mi mówi, żebym się nie zadręczała. Mam straszne wyrzuty sumienia, że jak się nie dostanę do Krakowa, to TŻ będzie musiał się za mną przenieść do Poznania. On uwielbia Kraków, zna już to miasto, zna uczelnię, a znowu byłaby jakaś rewolucja. Dręczy mnie to. Z jednej strony mam w sobie zdrowy egoizm, bo wykształcenie jest dla mnie najważniejsze, marzę o studiowaniu farmacji gdziekolwiek (a i tak idę TŻ na rękę, bo składam tylko papiery do miast, gdzie jest leśnictwo...), zresztą robię to też dla nas, bo np. jakbym skończyła chemię, to prawdopodobnie mogłabym sobie tym dyplomem tyłek podetrzeć (jak TŻ skończy leśnictwo, to pewnie zamieszkalibyśmy w jakiejś dziurze, zapewne na wsi, albo w takiej małej miejscowości, w jakiej ja teraz mieszkam, a tam brak koncernów chemicznych itp., więc praca w aptece jest najbardziej realna). Jak to jest Waszym zdaniem- za bardzo się przejmuję cudzą dupą? Wiem, że TŻ za mną pójdzie do tego Poznania bez mrugnięcia okiem, ale jakoś tak... Głupio mi Mam wrażenie, że bezpodstawnie, ale już sama się motam...

Edit: Ale kuźwa, ja też mu idę na rękę, w końcu to on wybrał studia taki szmat drogi od domu. Boże, co ja paczę Nie dupa, przestaję się przejmować! Pójdę tam gdzie chcę, bo i tak robię to dla NAS, a nie tylko dla siebie samej

Winyl, powaga, jak nie jesz czekolady, to tak rzadko robisz qpę? Ale beka. Ja to po czekoladzie nie mogę Jedz ciemne pieczywo, owocki i warzywa (np. rzodkiewkę, samo zdrowie i dobre na jelita). I pij dużo wody- codziennie kupa, codziennie piękniejsza Pamiętaj, Słitasku!

Aaagnes, po prostu się nie przejmuj! Składaj papiery, gdzie chcesz, jak już się dostaniesz/nie dostaniesz to wtedy będziesz wybierać, teraz nie ma co płakać . Jak dla mnie to brzmi rozsądnie, nie myślisz tylko o sobie, ale nie myślisz tylko o Nim, więc nic się nie martw! Na pewno się dostaniesz do Krakowa !

Ej jem ciemne pieczywo, owocki, warzywa i piję dużo wody - wtedy noł qpa . Dopiero jak jem jakieś syfy ... A jak nie, to chociaż muszę wypić rano kawkę, najlepiej taką mniam mniam karmelową, żeby trochę syfu było .

Napisane przez psyhe666

Winyl, zwarioałaś chyba?!
Ja tu się odchudzam i moje menu wygląda tak:
sniadanie: owsianka
2 sniadanie: grahamka z wedlina
obiad: rybka
kolacja: wiesniak

A Wy tu sie obijacie z dietą nygusy!!!!!

CLUB!

Nobody loves Winyl ;(.

Napisane przez moooniaaaa

Laura, co z tego że u niego byłaś, poznałaś jego rodzinę skoro wiesz co było dalej? Mało nocy przebeczałaś bo jaśnie pan znikł z dnia na dzień? A jak był w Polsce to tygodniami się zbierał,żeby przejechać do Ciebie kilkanaście kilometrów? A Ty wierzysz w każde jego słowo,każde jego załamanie psychiczne, jego brak czasu.
Tylko broń Boże się nie obrażaj, wiesz że ja zawsze mówię co myślę,ale to tylko dla Twojego dobra


Winyl, weź się w końcu ujawnij :P

Psyche, w tej chwili mów kto to bo się obrażę!!!!!!!!!!

Agniesik,moim zdaniem powinnaś iść tam gdzie się dostaniesz,a to czy tż się przeniesie to jego decyzja.
Moja koleżanka była z facetem parę lat. Semestr przeleciała na fryzjerstwie bo myślała tak jak Ty-będzie mieszkała z X pewnie u nich w małym mieście,więc fryzjerstwo to dobry pomysł i znajdzie prace prędzej niż jako kosmetyczka (to wolała). Potem pół roku na czyms związanym w rolnictwie-bo przecież jego rodzice zostawią mu gospodarstwo,więc to lepszy pomysł. Następnie rok z nim w uk. Rozstali się, wróciła do kraju goła i wesoła. Powinna pisać licencjat,a jest na I roku studiów. A jej facet? Raz jest, raz go nie ma, raz wraca do kraju,a raz nie. A ona żałuje,że zamiast iść na taki kierunek na jaki chciała, zamieszkać tam gdzie chciała to oglądała się na ich wspólną przyszłość,z której guzik wyjdzie,a ona ma pare lat w plecy.

Ale ja jestem brzydal . Zresztą nie tylko ja się nie ujawniałam!

Napisane przez psyhe666

Nie ksionc też nie, bleeee

Yhhh, to tylko ja jestem taka cudowna i trzymam się diety?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Dziewczynyyyyyyyyyyyy, to fantastyczny facet, ale naprawdę nic z tego nie będzie i on o tym nawet nie wie Tzn. może domyśla się, że jestem zainteresowana nim

No Psyhe, dziadu! Powiedz nam już!! ALE JUŻ!

[psyhe666]

Napisane przez moooniaaaa

Że niby to nasza wina? no wiesz!


Klub!

Napisane przez mindless

Ja też się trzymam diety.

Winyl


No jakoś pecha mi przynosicie

[winyl]

Napisane przez psyhe666

Winyl


No jakoś pecha mi przynosicie

?

[psyhe666]

No poważnie
Co się pochwalę za wczas to nic nie wypala!

[traicionera]

Napisane przez agniesikk

Ej, szczerze powiedziawszy to nie chciałam tego pisać, bo bałam się, że Laura emocjonalnie zareaguje, ale uważam tak samo jak Monia...

Ja dzisiaj już nie piję, bo jutro mam pierwszą pigułę z nowego opakowania Ale mam okres, a co za tym idzie "zaparcie, aż dupa boli". Gdyby nie senes wczoraj, to...

Ej, ja nie umiem jeździć na łyżwach TŻ miał mnie w tym roku zabrać, ale nie było lodowiska i doopa Jestem sierotą, może w przyszłym roku się nauczę? Ale Ci dowalił ten dzieciak


AAA. JEZU JEZU JEZU Powiedz mi, ile kalorii zjadasz dziennie? Matko, jakie piękne wyniki (no poza tym zadkiem, ale może po prostu zmiana ułożenia mięśni, albo źle się zmierzyłaś? Ponów pomiar np. jutro)


Wiesz, tu nie chodzi o to, że dawaliście radę na odległość- właśnie jak jest się na miejscu, to wtedy najbardziej charaktery się ścierają, najlepiej poznaje się drugą osobę, więc wcale bym się nie zdziwiła, jakby coś nie wyszło. Ja wcześniej np. też mogłabym powiedzieć, że znam mojego TŻ jak własną kieszeń, a tak naprawdę jak zamieszkaliśmy razem na dwa miesiące, to wyszło o nim i o mnie tyle nowych rzeczy, zdarzyło nam się tak pokłócić, że miałam ochotę się spakować i wracać do domu. I na pewno jak już będziemy razem w jednym mieście, to jeszcze niejedno się wydarzy Jak dla mnie M. po prostu robi sobie jaja- nie szanuje Cię, a Ty beczysz.


Ej dziewczyny, powiedzcie mi coś Bo już sama mam mętlik w głowie, TŻ mi mówi, żebym się nie zadręczała. Mam straszne wyrzuty sumienia, że jak się nie dostanę do Krakowa, to TŻ będzie musiał się za mną przenieść do Poznania. On uwielbia Kraków, zna już to miasto, zna uczelnię, a znowu byłaby jakaś rewolucja. Dręczy mnie to. Z jednej strony mam w sobie zdrowy egoizm, bo wykształcenie jest dla mnie najważniejsze, marzę o studiowaniu farmacji gdziekolwiek (a i tak idę TŻ na rękę, bo składam tylko papiery do miast, gdzie jest leśnictwo...), zresztą robię to też dla nas, bo np. jakbym skończyła chemię, to prawdopodobnie mogłabym sobie tym dyplomem tyłek podetrzeć (jak TŻ skończy leśnictwo, to pewnie zamieszkalibyśmy w jakiejś dziurze, zapewne na wsi, albo w takiej małej miejscowości, w jakiej ja teraz mieszkam, a tam brak koncernów chemicznych itp., więc praca w aptece jest najbardziej realna). Jak to jest Waszym zdaniem- za bardzo się przejmuję cudzą dupą? Wiem, że TŻ za mną pójdzie do tego Poznania bez mrugnięcia okiem, ale jakoś tak... Głupio mi Mam wrażenie, że bezpodstawnie, ale już sama się motam...

Edit: Ale kuźwa, ja też mu idę na rękę, w końcu to on wybrał studia taki szmat drogi od domu. Boże, co ja paczę Nie dupa, przestaję się przejmować! Pójdę tam gdzie chcę, bo i tak robię to dla NAS, a nie tylko dla siebie samej

Winyl, powaga, jak nie jesz czekolady, to tak rzadko robisz qpę? Ale beka. Ja to po czekoladzie nie mogę Jedz ciemne pieczywo, owocki i warzywa (np. rzodkiewkę, samo zdrowie i dobre na jelita). I pij dużo wody- codziennie kupa, codziennie piękniejsza Pamiętaj, Słitasku!

nie mam bladego pojęcia, bo nie lubię liczyć kalorii, jem tak, żebym głodna nie była, 5 posiłków dziennie obowiązkowo.
Te 2 cm z zadka na pewno spadły, bo czuje po portkach i ogólnie mam tendencje do gubienia cm w tym rejonie. Pewnie mi jeszcze co nieco spadnie zanim dobije do 50 kg, a tak chciałam przynajmniej 90 mieć

edit-moim zdaniem nie powinnaś patrzeć na faceta, wybierając miasto studiowania

[moooniaaaa]

Winyl,a kto jeszcze się nie pokazał?:P



Dziewczyny, śnieg sypie za oknem, mam dość
Rano najwyżej wstanę 30minut wczesniej i wcześniej wyjadę, to uczęszczana trasa,więc się nie zakopie. Ale w tej wiosce,w której jest moja apteka to masakra. Nikt nie odśnieża, kupa śniegu. Dzisiaj R. mnie zawiózł i odwiózł bo akurat był. Ale jutro będę musiała grzęznąć tam moją karocą Ja wiem,że na wioskach sa tłumy starych kawalerów z ciągnikami,którzy z chęcią mi pomogą,ale ja nie chceee,mam dość tej zimy i tego śniegu i mrozu

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Wpiszcie w google "tusk dzień paszteta smakołyczków"

[agniesikk]

Napisane przez traicionera

nie mam bladego pojęcia, bo nie lubię liczyć kalorii, jem tak, żebym głodna nie była, 5 posiłków dziennie obowiązkowo.
Te 2 cm z zadka na pewno spadły, bo czuje po portkach i ogólnie mam tendencje do gubienia cm w tym rejonie. Pewnie mi jeszcze co nieco spadnie zanim dobije do 50 kg, a tak chciałam przynajmniej 90 mieć

edit-moim zdaniem nie powinnaś patrzeć na faceta, wybierając miasto studiowania

Nie no, jednak trochę patrzę, bo mój TŻ też jest gotowy do tego, żeby zmienić miejsce zamieszkania w razie czego. Chcę też być w porządku. Ale przy okazji nie chcę stracić głowy i nie oślepnąć z miłości do misiaczka- chyba mi to nie grozi, zawsze byłam egoistką, odkąd jestem w związku jestem w 50% egoistką. Chcę, żeby było sprawiedliwie, żebyśmy oboje byli szczęśliwi. Ja wiem, że on będzie szczęśliwy gdziekolwiek, bo WRESZCIE będziemy razem i ja mam tak samo, pal sześć z tym miastem, ale z drugiej strony nie mam serca, żeby tak kolesia targać po całej Polsce. Ale tak jak mówicie, już się tym nie zadręczam. Co ma być, to będzie, w każdym bądź razie mam 100% pewność, że gdziekolwiek nie pójdę, to TŻ też tam będzie (tylko że w Poznaniu może być dopiero na drugi semestr, ale to już inna para kaloszy- baba od botaniki dała mu warunek, nie wiemy czy pozwolą mu się przenieść z tym do Poznania).

Monia