Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż - rurki z Biedry jemy wciąż!

[blonde_hair]

Napisane przez Baobabek

cześć mój dzieć śpi od godziny więc mam chwilę luzu...o 15.15 mam wizytę i wstyd mi na nią iść, bo wyglądam jak monstrum i tak się też czuję, gruba, brzydka, pocięta maszynką...siwizna na łbie - nie mam kiedy ufarbować, ręce po przeprowadzce scharatane, poparzone, poobdzierane opuchnięta od upałów wyć mi sie chce jak patrzę w lustro do tego boję sie co z tymi moimi wynikami (pisałam, że cukier mam za wysoki po obciążeniu??), z szyjką....boję się

CO do domów...moja siostra z mężem wybudowali dom bez kredytów pracowali w UK przez 6 lat i w tym czasie wszystko ładowali w dom, później zjechali, urodziła sie córka, szwagier dostał prace (za 2200zł/mc), ona miała zasiłek z UK - na nasze ok 800zł przez pół roku, później kasa się skończyła i przez prawie 3 lata żyli za te 2200zł....we 3 możecie sobie wyobrazić?? trochę pomagała im teściowa, w sensie jedzenia, zakupów dla małej...w międzyczasie zaczęły wychodzić różne niedociągnięcia w budowie - tak to jest jak buduje się na odległość, dom jednym słowem wymaga małego remontu....Przez tę sytuację z brakiem pracy mojej siostry ich małżeństwo wisiało na włosku, jej tż uważał się za pana i władcę bo to on zarabiał, a ona nawet majtek sobie kupić nie miała za co...bo jak już jakaś mała nadwyżka była to dla niego - na piwko, słodycze, grilla....straszne to było rok temu (pisałam wam) dostała pracę w optyku (a ona z wykształcenia historyk) i zarabia sporo więcej niż on to akurat fajnie, cieszy mnie to, odbili się trochę, powoli remontują na ile ich stać...boli mnie tylko jedno, dziecko jest na szarym końcu....to ona ma mieć najlepsze ciuchy i kosmetyki a dziecko ubiera jak łachmanę....ja jej sporo ciuszków kupowałam na promocjach z wyprzedzeniem na sezon to chociaż tyle, ale teraz już nie stać mnie na kupowanie jej ubrań co miesiąc, czy dwa od roku mają super sytuację, ale wolą grillowanie z kumplami, drogie ciuchy dla siebie, siostra zadziera nosa, na nas patrzy z góry, z resztą na wszystkich, bo teraz ona ma kasę a my np.kredyt na mieszkanie...ehhh te pieniądze

Trzymam kciuki za wizyte
Co do siostry to przykro sie czyta,ze pieniadze potrafia tak namieszac w glowie

Napisane przez xxKasiax

Czesc
Oj ale mam nadrabiania
Wrocilam z wizyty, dzidzius w porzadku, dostalismy kolejne zdjecie 3D gdzie nie za dokladnie widac twarzyczke, bo zawsze sie zaslania i nie chce sie nam pokazac , tylko widac, ze ma pulchne policzki (po mamusi
) Wazy ok.2800g KTG wykazalo znowu jakies skurcze, ale nie takie wysokie jak ostatnio, wiec jeszcze ten caly tydzien mam brac tabletki i magnez i w sobote, albo niedziele mam odstawic Ciekawa jestem, czy po odstawieniu szybko sie urodzi, czy bede musiala jeszcze dluuugo czekac
A no i wczoraj dostalam wiadomosc, ze moja kuzynka urodzila W 38 Tyg. i maly wazyl 2850 g, a na USG jej mowili, ze ma juz 32oog hahaha

Ide sie zdrzemnac, bo jestem padnieta, a pozniej was poczytam, co tam naskrobalyscie

super
I gratulacje dla kuzynki

Seba spi, ja robie leczo i gotuje kalafiora dla siebie na obiad

[Nikita...]

Napisane przez onyks

Ale mnie spanie dopadło, nie mam siły pisać.

Mi tez sie chce straszliwie spac. Harowalam strasznie przez ostatnie 4 dni mimo iz mialam wolne, teraz mnie dopadlo mega zmeczenie...

Napisane przez Bika83

Ja też

Napisane przez xxKasiax

Czesc
Oj ale mam nadrabiania
Wrocilam z wizyty, dzidzius w porzadku, dostalismy kolejne zdjecie 3D gdzie nie za dokladnie widac twarzyczke, bo zawsze sie zaslania i nie chce sie nam pokazac , tylko widac, ze ma pulchne policzki (po mamusi
) Wazy ok.2800g KTG wykazalo znowu jakies skurcze, ale nie takie wysokie jak ostatnio, wiec jeszcze ten caly tydzien mam brac tabletki i magnez i w sobote, albo niedziele mam odstawic Ciekawa jestem, czy po odstawieniu szybko sie urodzi, czy bede musiala jeszcze dluuugo czekac
A no i wczoraj dostalam wiadomosc, ze moja kuzynka urodzila W 38 Tyg. i maly wazyl 2850 g, a na USG jej mowili, ze ma juz 32oog hahaha

Ide sie zdrzemnac, bo jestem padnieta, a pozniej was poczytam, co tam naskrobalyscie

Super, ze wizyta udana. Czekamy z niecierpliwoscia na rozwiazanie i potem relacje z porodu!!!

[Bika83]

Napisane przez xxKasiax

Czesc
Oj ale mam nadrabiania
Wrocilam z wizyty, dzidzius w porzadku, dostalismy kolejne zdjecie 3D gdzie nie za dokladnie widac twarzyczke, bo zawsze sie zaslania i nie chce sie nam pokazac , tylko widac, ze ma pulchne policzki (po mamusi
) Wazy ok.2800g KTG wykazalo znowu jakies skurcze, ale nie takie wysokie jak ostatnio, wiec jeszcze ten caly tydzien mam brac tabletki i magnez i w sobote, albo niedziele mam odstawic Ciekawa jestem, czy po odstawieniu szybko sie urodzi, czy bede musiala jeszcze dluuugo czekac
A no i wczoraj dostalam wiadomosc, ze moja kuzynka urodzila W 38 Tyg. i maly wazyl 2850 g, a na USG jej mowili, ze ma juz 32oog hahaha

Ide sie zdrzemnac, bo jestem padnieta, a pozniej was poczytam, co tam naskrobalyscie

no właśnie ostatnio zwróciłam na to uwagę, że waga noworodków jest zazwyczaj niższa niż to wychodzi na usg..... dziwne......

Dobrze, że u Was wszystko w porządku to czekamy cierpliwie na rozwiązanie
Aha, że niby Ty masz pulchne policzki??? Chce to widzieć

[strongwomen]

Kasiax, dobrze że wszystko dobrze ale chwalisz się tym zdjęciem a nam jakoś nie pokazałaś dawaj dawaj

Nikita, może tak być że to tymi staraniami się tak rozregulowałaś, bo to jednak presja... dobrze że do normy wróciło

Blonde, leczo bym zjadła

do jutra mamy dać znać kto będzie na tym weselu... dziewczyny porażka jak się z moim TŻ o tym gada... już powiedziałam że nie jadę i że on może jechać, że sobie dwa dni poradzę (no bo chyba poradzę no nie?) ale on tylko YHY i YHY coś czuję że on liczy na to że zmienię zdanie, bo strasznie mu zależy... ale przecież decyzja podjęta.

[blonde_hair]

Napisane przez Bika83

no właśnie ostatnio zwróciłam na to uwagę, że waga noworodków jest zazwyczaj niższa niż to wychodzi na usg..... dziwne......

waga moze sie wahac+/-0,5 kg

Napisane przez strongwomen

Blonde, leczo bym zjadła

do jutra mamy dać znać kto będzie na tym weselu... dziewczyny porażka jak się z moim TŻ o tym gada... już powiedziałam że nie jadę i że on może jechać, że sobie dwa dni poradzę (no bo chyba poradzę no nie?) ale on tylko YHY i YHY coś czuję że on liczy na to że zmienię zdanie, bo strasznie mu zależy... ale przecież decyzja podjęta.

to zapraszam jak bedzie gotowe
Szkoda ze niemozecie sie konkretnie dogadac

[strongwomen]

Blonde, no ciężko jakoś w tym temacie... ale co zrobić nie zawsze jest gładko

może już wyjadę na te leczo co mi nie ostygnie chociaż leczo zimne z chlebkiem też jest dobre

[agnusek22]

Bika, ja w sobotę zjem loda od Szkolnickiego, bo jedziemy odebrać moich rodziców z Pobierowa I też uwielbiam te kręcone lody :silna:

Właśnie bawię sie w dobrą żonę i robię mężowi sałatkę z jakimś grilowanym serem dojrzewajacym, szynką parmeńską i uwaga melonem i gruszką Tak mnie naszło coś Jestem ciekawa czy będzie mu smakować.

Co do waszej rozmowy odnośnie kasy i standardów życia, to ostatnio spotkaliśmy sie ze znajomymi z paczki, którzy rzadko mówią coś więcej o sobie i co się okazało? Że niektórym kasa naprawdę odbiera rozum i to przykre...nagle się okazuje, że pieniądz staje się celem samym w sobie, bo wszystko co niby robimy, to dążenie do kasy. Ja oczywiście nie neguje siły pieniądza - absolutnie, natomiast pieniądz jest dla mnie tylko środkiem do osiągnięcia tego celu. Mówię Wam ludzie są niemożliwi.
Poza tym wczoraj sie dowiedziałam, że nowa dziewczyna naszego przyjaciela (również naszego świadka), która jest po przejściach (trwający rozwód i dzieci) najbardziej z naszego grona nie lubi mnie, bo uwaga flirtuje z jej K.!!!!!!!!!!!! Nosz myslałam, że spadnę z krzesła, wyjdę z siebie i stane obok. Nikt z naszej grupy na szczęscie tego pogladu nie podziela, mój tż też spokojny Ale wiecie, zaczęłam się zastanawiać i jeśli dla kogoś rozmowa czy żarty są flirtem, to tak jestem winna...Do tej pory starałam się o dobre stosunki z tą dziewczyną, ale teraz wisi mi już i powiewa...

Poza tym muszę się pochwalić, bo zrobiłam wszystko w domu i jeszcze nowy trening z Ewą i ledwo pociagnęłąm To jest dopiero hardkor Po tych 2 tyg. bez ćwiczeń (chyba że liczy się pokonywanie km pieszo i ok 300schodów ) i przy pełnej samowolce żywieniowo-alkoholowej łatwo nie było

To się rozpisałam

[Bika83]

Napisane przez agnusek22

Bika, ja w sobotę zjem loda od Szkolnickiego, bo jedziemy odebrać moich rodziców z Pobierowa I też uwielbiam te kręcone lody :silna:

Właśnie bawię sie w dobrą żonę i robię mężowi sałatkę z jakimś grilowanym serem dojrzewajacym, szynką parmeńską i uwaga melonem i gruszką Tak mnie naszło coś Jestem ciekawa czy będzie mu smakować.

Co do waszej rozmowy odnośnie kasy i standardów życia, to ostatnio spotkaliśmy sie ze znajomymi z paczki, którzy rzadko mówią coś więcej o sobie i co się okazało? Że niektórym kasa naprawdę odbiera rozum i to przykre...nagle się okazuje, że pieniądz staje się celem samym w sobie, bo wszystko co niby robimy, to dążenie do kasy. Ja oczywiście nie neguje siły pieniądza - absolutnie, natomiast pieniądz jest dla mnie tylko środkiem do osiągnięcia tego celu. Mówię Wam ludzie są niemożliwi.
Poza tym wczoraj sie dowiedziałam, że nowa dziewczyna naszego przyjaciela (również naszego świadka), która jest po przejściach (trwający rozwód i dzieci) najbardziej z naszego grona nie lubi mnie, bo uwaga flirtuje z jej K.!!!!!!!!!!!! Nosz myslałam, że spadnę z krzesła, wyjdę z siebie i stane obok. Nikt z naszej grupy na szczęscie tego pogladu nie podziela, mój tż też spokojny Ale wiecie, zaczęłam się zastanawiać i jeśli dla kogoś rozmowa czy żarty są flirtem, to tak jestem winna...Do tej pory starałam się o dobre stosunki z tą dziewczyną, ale teraz wisi mi już i powiewa...

Poza tym muszę się pochwalić, bo zrobiłam wszystko w domu i jeszcze nowy trening z Ewą i ledwo pociagnęłąm To jest dopiero hardkor Po tych 2 tyg. bez ćwiczeń (chyba że liczy się pokonywanie km pieszo i ok 300schodów ) i przy pełnej samowolce żywieniowo-alkoholowej łatwo nie było

To się rozpisałam

Ty, a mi jakoś 2 tygodnie temu znajoma pisze na FB o przyczynach zerwania z chłopakiem (zerwali chyba rok temu, ale jakoś dopiero teraz zdecydowała się na zwierzenia) i pisze mi, że ten jej facet był zazdrosny o mojego TŻ żeby było śmieszniej to oni się widzieli może jakies 2 lub 3 razy...... no i np tłumaczyła mi, że jak przyjeżdżała do nas sama to nie dlatego że jej ex był chory (jak wtedy tłumaczyła) tylko po prostu nie chciał, bo był zazdrosny...... paranoja jakaś

A lodzika zazdraszczam, też bym zjadła

[Nikita...]

Napisane przez strongwomen

Nikita, może tak być że to tymi staraniami się tak rozregulowałaś, bo to jednak presja... dobrze że do normy wróciło

Blonde, leczo bym zjadła

do jutra mamy dać znać kto będzie na tym weselu... dziewczyny porażka jak się z moim TŻ o tym gada... już powiedziałam że nie jadę i że on może jechać, że sobie dwa dni poradzę (no bo chyba poradzę no nie?) ale on tylko YHY i YHY coś czuję że on liczy na to że zmienię zdanie, bo strasznie mu zależy... ale przecież decyzja podjęta.

Tez sie ciesze, ze juz OK bo nie usmiechalo mi sie miec co chwila @.
Skoro decyzja podjeta to czym ty sie przejmujesz kochana, temat zamkniety.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez Bika83

Ty, a mi jakoś 2 tygodnie temu znajoma pisze na FB o przyczynach zerwania z chłopakiem (zerwali chyba rok temu, ale jakoś dopiero teraz zdecydowała się na zwierzenia) i pisze mi, że ten jej facet był zazdrosny o mojego TŻ żeby było śmieszniej to oni się widzieli może jakies 2 lub 3 razy...... no i np tłumaczyła mi, że jak przyjeżdżała do nas sama to nie dlatego że jej ex był chory (jak wtedy tłumaczyła) tylko po prostu nie chciał, bo był zazdrosny...... paranoja jakaś

Ale ze niby twoj TZ uderzal do niej??? Haha dobre sobie, ja tez w sumie jestem zazdrosnica ale sa granice oczywiscie.

[agnusek22]

Napisane przez Bika83

Ty, a mi jakoś 2 tygodnie temu znajoma pisze na FB o przyczynach zerwania z chłopakiem (zerwali chyba rok temu, ale jakoś dopiero teraz zdecydowała się na zwierzenia) i pisze mi, że ten jej facet był zazdrosny o mojego TŻ żeby było śmieszniej to oni się widzieli może jakies 2 lub 3 razy...... no i np tłumaczyła mi, że jak przyjeżdżała do nas sama to nie dlatego że jej ex był chory (jak wtedy tłumaczyła) tylko po prostu nie chciał, bo był zazdrosny...... paranoja jakaś

A lodzika zazdraszczam, też bym zjadła

OMG, ludzie mają czasem nawalone w głowach...

[Nikita...]

Cisza cos nastala wiec czas na mnie, mykam do domciu.
papatki

[emigra]

A oto jak moje dziecie sie chichra duzo mnie kosztowalo doprowadzenie jej do takiego humoru, niestety pozniej zaczela juz marudzic i mamy za soba okrutny placz, az sie balam ze sasiedzi wezwa policje czy cos ale mala juz uspokojona, zasnela, mam nadzieje ze odespi ten brak dzisiejszych drzemek...

http://youtu.be/qPdGw8pbGe8

[Malensstfo]

Hejka...

Byłam u koleżanki i załamałam się jej poziomem wiedzy na pytania ! więc siedzę na balkonie z notatkami i się uczę...

[xxKasiax]

Napisane przez blonde_hair

super
I gratulacje dla kuzynki

dzieki

Napisane przez Nikita...

Super, ze wizyta udana. Czekamy z niecierpliwoscia na rozwiazanie i potem relacje z porodu!!!

dzieki Jeszcze tylko ten tydzien i zobaczymy co sie potem bedzie dzialo A moze tez sie okazac, ze nagle maly sie zdecyduje poczekac az do terminu Ale by bylo

Napisane przez Bika83

no właśnie ostatnio zwróciłam na to uwagę, że waga noworodków jest zazwyczaj niższa niż to wychodzi na usg..... dziwne......

Dobrze, że u Was wszystko w porządku to czekamy cierpliwie na rozwiązanie
Aha, że niby Ty masz pulchne policzki??? Chce to widzieć

U nas przy wadze stoi zawsze +/- 300g A u mojej znajomej miesiac temu powiedzieli, ze urodzi sie nie wiecej niz 3200g a uroszil sie 3500g Takze nie ma co sie tym tak kierowac, tylko mniej wiecej wiesz czy bedzie dzidzius wiekszy, czy z tych mniejszyc
A no i moje policzki sa pulchne Moze na zdjeciach tak tego nie widac, ale nawet jak byla chuda to mialam zawsze pulchne policzki, jeszcze pamietam, ze zawsze mowilam, ze chcialabym wlasnie z tych policzkow schudnac zebym nie miala takiej okraglej twarzy

Napisane przez strongwomen

Kasiax, dobrze że wszystko dobrze ale chwalisz się tym zdjęciem a nam jakoś nie pokazałaś dawaj dawaj

Potem jak zeskanuje to wrzuce zdjecie A zaraz poszukam jeszcze ta mate mialam wrzucic, co kupilismy

Napisane przez Nikita...

Tez sie ciesze, ze juz OK bo nie usmiechalo mi sie miec co chwila @.
Skoro decyzja podjeta to czym ty sie przejmujesz kochana, temat zamkniety.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------



Ale ze niby twoj TZ uderzal do niej??? Haha dobre sobie, ja tez w sumie jestem zazdrosnica ale sa granice oczywiscie.

Oj ja tez straszna zazdrosnica jestem, ale nie az do takiego stopnia

Napisane przez emigra

A oto jak moje dziecie sie chichra duzo mnie kosztowalo doprowadzenie jej do takiego humoru, niestety pozniej zaczela juz marudzic i mamy za soba okrutny placz, az sie balam ze sasiedzi wezwa policje czy cos ale mala juz uspokojona, zasnela, mam nadzieje ze odespi ten brak dzisiejszych drzemek...

http://youtu.be/qPdGw8pbGe8

slodka jest twoja Julia I te wielkie niebieskie oczka ,az zakochac sie mozna

[emigra]

Co do wagi z usg to zalezy od sprzetu, trzeba brac poprawke mi gin wyliczyl ze mala wazyla ok 2900 na poltora tyg chyba przed porodem, na dzien przed nim w szpitalu juz wyliczyli ze ma ok 3200 no i urodzila sie 3270 wiec szpitalne usg bylo bardzo dokladne ale tez mierzyla mala wzdluz i w szerz, chyba z 15 minut mialam same usg.

[strongwomen]

koleżanka urodziła przez cc, 3560g i 56 cm 10 punktów
dzięki za kciuki

[xxKasiax]

Mata :
http://www.naszedzieci.pl/index.php?...roduct_id=1553

i zabaweczki, tylko tego pieska mamy w innych kolorkach

[xxKasiax]

Napisane przez strongwomen

koleżanka urodziła przez cc, 3560g i 56 cm 10 punktów
dzięki za kciuki

No to gratulacje dla kolezanki

[Nikita...]

A tutaj nasz drewniany domek w ogrodku.
Ogrodek wyglada jak po przejsciu tornada

[kotekk81]

Napisane przez Baobabek

CO do domów...moja siostra z mężem wybudowali dom bez kredytów pracowali w UK przez 6 lat i w tym czasie wszystko ładowali w dom, później zjechali, urodziła sie córka, szwagier dostał prace (za 2200zł/mc), ona miała zasiłek z UK - na nasze ok 800zł przez pół roku, później kasa się skończyła i przez prawie 3 lata żyli za te 2200zł....we 3 możecie sobie wyobrazić?? trochę pomagała im teściowa, w sensie jedzenia, zakupów dla małej...w międzyczasie zaczęły wychodzić różne niedociągnięcia w budowie - tak to jest jak buduje się na odległość, dom jednym słowem wymaga małego remontu....Przez tę sytuację z brakiem pracy mojej siostry ich małżeństwo wisiało na włosku, jej tż uważał się za pana i władcę bo to on zarabiał, a ona nawet majtek sobie kupić nie miała za co...bo jak już jakaś mała nadwyżka była to dla niego - na piwko, słodycze, grilla....straszne to było rok temu (pisałam wam) dostała pracę w optyku (a ona z wykształcenia historyk) i zarabia sporo więcej niż on to akurat fajnie, cieszy mnie to, odbili się trochę, powoli remontują na ile ich stać...boli mnie tylko jedno, dziecko jest na szarym końcu....to ona ma mieć najlepsze ciuchy i kosmetyki a dziecko ubiera jak łachmanę....ja jej sporo ciuszków kupowałam na promocjach z wyprzedzeniem na sezon to chociaż tyle, ale teraz już nie stać mnie na kupowanie jej ubrań co miesiąc, czy dwa od roku mają super sytuację, ale wolą grillowanie z kumplami, drogie ciuchy dla siebie, siostra zadziera nosa, na nas patrzy z góry, z resztą na wszystkich, bo teraz ona ma kasę a my np.kredyt na mieszkanie...ehhh te pieniądze

my do niedawna nawet tyle nie mielismy na nasza trojke




jestem .....melduje sie i znikam......lece do sklepu bo nie mam nic na jutro na obiad (zreszta do soboty tez nie mamy obiadow) a potem zabieramy sie juz za drugi pokoj

[tomalinka]

Agnusku fajnie że zaczynacie starania powodzenia!
W ogóle to lista staraczek ostatnio się baardzo powiększyła


Nikito czeeeść
super że cykle wróciły do normy. A to wiesz co było przyczyną tych zaburzeń?

Kasiu fajnie, że wizyta udana No to teraz czekamy...

Emigra słodka ta Twoja Mala Juleczka

Co do kasy to my mamy takich znajomych, którzy przez ostatni rok ciagle narzekali jak tu w Polsce jest beznadziejnie. Na nic nie stać, nic nie mozna osiagnac itd. Po czym teraz kupili mieszkanie developerskie i urządzają je z największym rozmachem heh..



.. i nie wiem co jeszcze bo przeleciałam Was szybciutko

trzymajcie kciuki bo dziś mam wizytę

[Nikita...]

Kotek,

hej, alezes wpadla jak wicher normalnie.

Napisane przez Malensstfo

Hejka...

Byłam u koleżanki i załamałam się jej poziomem wiedzy na pytania ! więc siedzę na balkonie z notatkami i się uczę...

Zawsze tak jest, przed kazdym egzaminem mi sie wydawalo to samo a potem zawsze mialam szczescie dostac pytanie, ktore akurat umialam. U Ciebie tez bedzize dobrze.

Napisane przez tomalinka

Nikito czeeeść
super że cykle wróciły do normy. A to wiesz co było przyczyną tych zaburzeń?
trzymajcie kciuki bo dziś mam wizytę

Wydaje mi sie, ze przyczyna lezala w mojej glowie, po prostu za bardzo sie spielam na dzidziusia i tyle, cialo splatalo mi figla bo oprocz troche podwyzszonej prolaktyny wszystkie wyniki mialam w normie.
O ktorej masz ta wizyte? Mam nadzieje, ze potem nam dasz znac jak wypadla. I oczywiscie kciukam.

[blonde_hair]

Napisane przez emigra

A oto jak moje dziecie sie chichra duzo mnie kosztowalo doprowadzenie jej do takiego humoru, niestety pozniej zaczela juz marudzic i mamy za soba okrutny placz, az sie balam ze sasiedzi wezwa policje czy cos ale mala juz uspokojona, zasnela, mam nadzieje ze odespi ten brak dzisiejszych drzemek...

http://youtu.be/qPdGw8pbGe8

super

Napisane przez kotekk81

jestem .....melduje sie i znikam......lece do sklepu bo nie mam nic na jutro na obiad (zreszta do soboty tez nie mamy obiadow) a potem zabieramy sie juz za drugi pokoj

Napisane przez Nikita...

A tutaj nasz drewniany domek w ogrodku.
Ogrodek wyglada jak po przejsciu tornada

Niezla robota

[xxKasiax]

Napisane przez Nikita...

A tutaj nasz drewniany domek w ogrodku.
Ogrodek wyglada jak po przejsciu tornada

sliczny Zazdroszcze ogrodeczka

Napisane przez tomalinka

Kasiu fajnie, że wizyta udana No to teraz czekamy...


trzymajcie kciuki bo dziś mam wizytę

dzieki i trzymam kciuki za Twoja wizyte Daj potem znac co i jak

[kaska87]

cześć

Napisane przez zaaaabcia

to ten flm o porodach tak?

tak z cameron diaz, j lopez itd.

polska wygrała

[Nikita...]

Napisane przez kaska87

cześć

tak z cameron diaz, j lopez itd.

polska wygrała

A jaki tytul filmu? Bo tez chetnie zobacze

[Amani]

Agnusek - gratuluje podjecia decyzji!!!

Nikita - super domeczek

Emigra - sliczna Malutka moj Maly ogladal ja jak zaczarowany!

Co do finansow, to mnie frustruje fakt, ze w Polsce zyjac na srednim poziomie nie mozna sobie pozwolic na godne zycie i to, co powinno byc standardem np. mieszkanie, samochod, wakacje staje sie czasem niemozliwe do osiagniecia. Czlowiek martwi sie ciagle o pieniadze, liczy, odklada, podczas gdy w innych krajach jak np. zepsuje sie telewizor, idzie sie do sklepu i kupuje nowy, a nie mysli rok naprzod kiedy bedzie nas stac na kupno nowego zycie jest jedno, a czasem traci sie je cale na to, zeby tylko przetrwac, nie mowiac o dodatkowych wygodach

[emigra]

dziekuje za komplementy dla Juliski
spi mi od 3h ...


a ja kupilam na ebay wlasnie wozek za 22,50 € taki zeby byl do lulania jej w domu hihi http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?...#ht_500wt_1413

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez Amani

Agnusek - gratuluje podjecia decyzji!!!

Nikita - super domeczek

Emigra - sliczna Malutka moj Maly ogladal ja jak zaczarowany!

Co do finansow, to mnie frustruje fakt, ze w Polsce zyjac na srednim poziomie nie mozna sobie pozwolic na godne zycie i to, co powinno byc standardem np. mieszkanie, samochod, wakacje staje sie czasem niemozliwe do osiagniecia. Czlowiek martwi sie ciagle o pieniadze, liczy, odklada, podczas gdy w innych krajach jak np. zepsuje sie telewizor, idzie sie do sklepu i kupuje nowy, a nie mysli rok naprzod kiedy bedzie nas stac na kupno nowego zycie jest jedno, a czasem traci sie je cale na to, zeby tylko przetrwac, nie mowiac o dodatkowych wygodach

i tu niestety masz racje...
moja rodzina nie nalezy do bogatych, a wrecz kombinuja jak przetrwac od 1 do 1 ... a my z mezem zyjemy dobrze, bez luksusow ale tak jak mowisz nie zastanawiamy sie kiedy bedzie nas na cos stac a idziemy i kupujemy jak jest potrzebne...

[kaska87]

co do kasy, apetyt rośnie w miarę jedzenia-zdecydowanie więcej się wydaje i niestety przewaznie na durnoty
fakt, że wydaje mi się, że dużo odkładamy miesięcznie, ale też dużo wyadję niepotrzebnie zamiast odłożyć jeszcze

co do domu, to my mamy dom, ale ja nie jestem przekonana do tego, że chcę mieszkac w tym mieście-rynek pracy ograniczony- a sprzedac go nie możemy więc przykładowo jak mąż dostanie pracę we Wrocku/Wawie to tez kredyt na 30 lat nas czeka

[Malensstfo]

Nikitko fajny domek!!

Ja na dziś mam dosyć, pozaznaczam jeszcze sobie na kolorowo drugi zestaw pytań, żebym miała na jutro gotowe... Obronę mam już ostatecznie w piątek, więc uff...bo mogła być jeszcze w czwartek
I dostałam pytanie od recenzenta, które brzmi jak tytuł pracy...więc muszę opowiedzieć całą pracę swoją chyba