Bo męska rzecz być daleko, a kobieca – wiernie czekać. ZNO cz. 46

[201604200942]

Hej

Norka, współczuję Ci w takiej sytuacji, bo Twój Tż zamiast Ci pomagać to Ci dokłada :/

[hihihi]

dlatego ja w tym roku kanapeczki sobie robię

[wampir]

Do Zoo robię sobie kanapki z chleba tostowego, żeby na miejscu wsadzić je do opiekacza - oni tak robią to i ja będę

[hihihi]

Napisane przez wampir

Do Zoo robię sobie kanapki z chleba tostowego, żeby na miejscu wsadzić je do opiekacza - oni tak robią to i ja będę

o takie coś to czad ale ze zwykłego chleba tosty też są dobre, bo chleb tostowy to sama chemia

[Kathinna]

ja nie przepadam za tostowym, i jakoś nie wyobrażam sobie kanapek z takiego "ztostowanego" już.
I robisz kanapkę, rozwalasz ją, opiekasz, składasz jeszcze raz?

idę jeść gofry z dżemem i bitą śmietanką

[wampir]

Coo? Biorę 2 kromki chleba tostowego, między nimi ser i to tostera. Z tego mam jednego tosta

[Kathinna]

a dobra, bo skłowo toster to mi się kojarzy z takim czymś z czego wyskakuje chleb, a to o czym mówisz to dla mnie opiekacz

[czarnulax]

Ja tostowy to tylko tak mogę zjeść
W normalnych kanapkach ohyda. A tutaj widać ile one chemii mają w sobie. Raz kupiliśmy, bo chyba normalnego już nie było i leżał ponad tydzień później i nic mu nie był dalej

[kroliiczek]

przespałam się i nie mogę ogarnąć że jeszcze jest wieczór

[wampir]

Opiekacz, toster - wsio jedno. Mam i to i to, i nazywam je tak samo

Chemia jest, ale dużo gorszy w skutkach jest zwykły cukier

[201604200942]

w kuchni jest taki syf, że przewróciłabym się na makaronie

[Gysk]

Cześć wszystkim

Wczoraj wróciłam od TŻ-ta mimo że mieliśmy się spotkać dopiero 28X
było super
już tęsknię ale idę nadrobić zaległości na forum

[Imperfecta]

Ja miałam jechać jutro do TŻta ale w związku z tym, że ciocia nie żyje i atmosfera panuje jaka panuje jadę dopiero w przyszłą środę, już wstępnie zaklepałam sobie bilet.
Nie chce się tam wtryniać między wódkę a zakąskę w takiej sytuacji, poczekam do pogrzebu, bo TŻ ma wystarczająco nerwów a nie chcę żeby jego matce jeszcze bardziej odwaliło niż zawsze bo ani to jemu nie będzie służyło ani mi.

[kroliiczek]

tęskno mi za tżtem

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

http://www.gwiezdne-wojny.pl/grafika...403ac7566c.jpg jakie fajne

[norka27]

Kath fajna rocznice mialas - zazdroszcze ci. U nas te rocznice jakies so do dupy bo w zeszlym roku pogrzeb tescia mielismy a w tym roku - TZ dobity no bo mu rk temu tato zmarl

W ogole to wybuchlam na TZ w ogordzie nawrzeszczalam na niego przy sasiadach az tamci uciekli. Bo go prosilam by mi pomogl zlozyc cholerny pawilon bo od jutra melduja deszcze - by to nam zajelo 5 min. I czekam, czekam az sie chlodno zaczelo robic wiec wyszlam z domu i zaczelam meczyc sie z tym sama - na wprost jego okna a on nawet nie wyszedl sprawdzic. Wiec nawrzeszczalam na niego tak ze az skosil cala trawe w kolo domu, wymiotl liscie i posprzatalm w piwnicy a potem znikl i wrocil z siatka zakupow i mi tosty zrobil Chyba przygniotl go argument ze moj ojciec ktory jest dla matki jaki jes t- majac dziecko, prace zawodowa i nie majac auta robil zakupy, gotowal, pral i prasowalm jak moja mama byla w ciazy i ze to nie moja wina ze nei mam pracy i nie zarabiam (bo znowu padl argument ze on musi pracowac bo ktos musi zarabiac - a mielismy umowe ze pracuje 3 tygodnie i 3 ma wolnego a on od 14 tygodni tylko pracuje po 12h na dobe ) jakby znalezienie pracy na tym zadupiu bedac w ciazy bylo czyms super lekkim

Napisane przez lily92920

Nie, dwójkę dzieci!

A tak na serio, to może masz rację, że się wystraszył tego nadmiaru obowiązków i teraz gada bzdury. Chyba jest mocno zestresowany cała ta sytuacją

to trzeba bylo myslec wczesniej zanim zasadzil to co zasadzil To byl jego pomysl z macierzynstwem, on chcial - ja twierdzilam ze w takich warunkach lepiej poczekac a on ze przez rok przeciez damy rade z remontem i nie bedzie problemu I sie obudzil kurna na 10 dni przed terminem a ja cala ciaze malowalam, bawilam sie w stolarza, ogrodnika, malarza i tak dalej.

Napisane przez asmenaa

u nas to samo, porażka
drazni mnie to niesamowicie
tz potrafi przerwac to co robi w polowie, usiasc w balaganie w pokoju i np sobie zagrac

ooo moj uwielbia za to zaczynac cos i nie dokanczac tylko rzucac sie na cos nowego - w miedzy czasie potrafi gadac godzinami przez telefon z fumflami, mamusia, siostrzyczka i wujkami - no i przeciez on tak ciezko pracuje.. i tak jak twoj - potrafi w tym syfie usiasc i udawac ze syfu nie ma i jest mega zadowolony z tego ile zrobil

[talkshit]

Napisane przez kroliiczek

tęskno mi za tżtem

mi tez ale jeszcze dwa dni

Napisane przez patrysiowa_

tez smiga na motorze ?

no to elegancko noo ja to mam daleko łaaał jakieś 10 minut niecałe i jestem

cicho



a on sam mieszka?

jezdzi jezdzi
noo bardzo daleko masz

niee on mieszka z 3 kumplami

Napisane przez hihihi

chętnie się zamienię


wątpię, bo materiału jest sporo, a ja co robię? siedzę na wizażu fajnie tak często się widywać i co śpisz u niego przez weekend?


w ogóle to tulę norkę a dla Tżta Twojego
i kath to udana rocznica, tylko ta @

ah ten wizaz jak to zle wplywa na edukacje
noo spie spie


dobry dobry
czekalam sobie na meczyk i dupa

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez norka27

ooo moj uwielbia za to zaczynac cos i nie dokanczac tylko rzucac sie na cos nowego - w miedzy czasie potrafi gadac godzinami przez telefon z fumflami, mamusia, siostrzyczka i wujkami - no i przeciez on tak ciezko pracuje.. i tak jak twoj - potrafi w tym syfie usiasc i udawac ze syfu nie ma i jest mega zadowolony z tego ile zrobil

jak moj tata jeszcze pomarudzi ile to on sie narobil dzisiaj

[kroliiczek]

Mój tż może przyjedzie na jubileusz szkoły. Z czego jak przyjedzie to pewnie będzie ciągle narzekał że on nic nie rozumie Ale tak mi brakuje go. Gdyby nie to że jutro musze iśc do szkoły po szkole to bym pojechała na wieczór i wróciła choćby o 6 rano.

I jeszcze zapomniałam butów i marynarki i jak nie przyjadą to nie wiem co na siebie włożę

Norka w końcu pękł

[karolca]

Hej.

[Imperfecta]

Napisane przez karolca

Hej.

hej

[Kathinna]

a żeby nam nie było zbyt milo to go opierniczyłam, że jest strasznie bierny, na co on oczywiście nic nie odpowiedział, siedział kolomnie 10 minut w ciszy i poszedł spać, zostawił talerze, kubki, komp włączony a on w śmierdzących skarpetach leży w łóżku, a mi się ryczeć chce

[norka27]

dam wam zlota rade jezeli chcecie cos z facetem osiagnac to negocjowac do bolu zanim zajdziecie w ciaze. Najlepiej poczekac az zadanie - misja zostana wykonane lub zaczna byc w procesie konczenia albo zdobyc na pismie powteirdzenei ze tak bedzie - bo jak juz zajdziecie w ciaze to ich misja zyciowa jest wykonana i klada lache na wszystko co obiecali. Bo juz jestescie zdobyte, plemnik dotarl do celu - linia genowa zostala przedluzona. A im blizej rozwiazania tym bardziej sa pewni swojego celu i zadowoleni z siebie ja juz wiem - obiecanki cacanki a glupiemu radosc. Wiec najpierw wakacje, kolacje, prezenty i inne wasze zachcianki a potem niech pakuje swoje naboje gdzie powinien. Ja nie dostalam ani wakacji, ani prezentu na 30-te urodziny ani tych ze urodzin wyprawionych ze juz nei wspomne o malym projekcie dom.... i jeszcze uslyszalam od tesciowej ze co sie czepiam przeciez przez 2 lata tyle zrobilismy - ona na wykonczenie domu czekala lat 21 i w koncu tesc umarl i tak nie doknczyl tym argumentem posluguje sie prawie codziennie co podqrwia TZ niesamowicie - ze 21 lat czekac nie bede

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez Kathinna

a żeby nam nie było zbyt milo to go opierniczyłam, że jest strasznie bierny, na co on oczywiście nic nie odpowiedział, siedział kolomnie 10 minut w ciszy i poszedł spać, zostawił talerze, kubki, komp włączony a on w śmierdzących skarpetach leży w łóżku, a mi się ryczeć chce

uuuuu... to reakcja obronna na zbyt wiele argumentow odnosnie jego zadan do wykonania na raz moj robi to samo woli nie reagowac bo moze mu sie oberwac jeszcze gorzej a tak ty sie ze swoim problemem przespisz i do rana ci przejdzie a w miedzyczasie by sie uspokoic zapewne pozmywasz i posprzatasz wiec rano nie bedzie problemu w ogole bo juz bedzie czysto Jakiez to proste nieprawdaz A potem padnie argument ze przeciez musial isc spac bo rano idzie do pracy - bo ktos w rodzinei zarabiac musi - a byl wieczorem taki zmeczony wiec odwal sie od jego skarpet w ktorych spal

[201604200942]

jakbym w ciąży musiała wszystko robić sama, to zrobiłabym Tztowi taką awanturę, że zacząłby się zajmować czymś nawet dla świętego spokoju.
Ale Tż ma taki charakter, że nie zostawiłby mnie samą ze wszystkim

[norka27]

Karolcia jak tam drugi dzien w pracy ci minal? Zyjesz w ogole czy juz akumulatory przestaja ci dzialac?

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

jakbym w ciąży musiała wszystko robić sama, to zrobiłabym Tztowi taką awanturę, że zacząłby się zajmować czymś nawet dla świętego spokoju.
Ale Tż ma taki charakter, że nie zostawiłby mnie samą ze wszystkim

ja juz przestalam sie awanturowac bo to nie ma sensu i nie chce mi sie powtarzac tych samych argumentow po raz tysieczny - mam szacunek do samej siebie. I uwierz mi w ciazy wiele sie zmienia - ja tez myslalam ze moj TZ ma taki charakter ze nei zostawi mnie z tym wszystkim samej - czym upewnial mnie za kazdym razem jak probowalismy zrobic dzidziiusia W praniu okazalo sie jaka jest prawda....

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

ogolnie to nie jest zle no ale troche sie przeliczylam z tym i tamtym szczegolnie ze mojego dotknal syndrom bycia w ciazy razem ze mna no i nadmiar odpowiedzialnosci go dopadl - i zlapal dola ze nei podola roli (tak przynajmniej mi sie zdaje) szczegolnei ze widzi jak cierpie i wie ze wlasciwie w kazdej chwili moze przyjsc porod i to go stresuje. A facet i stres to dwa wielkie nie porozumienia

[kroliiczek]

Na szczęście mój tż robi rzeczy o których nawet nie musze mówić żeby zrobił. Nawet regularnie czyści to co zbiera włosy pod prysznicem, bo wie że każdy się tego brzydzi, a on nie. Co prawda sprzątać by się mógł nauczyć po sobie i jak już sprząta to robić to dokładniej, ale dopiero od paru miesięcy się uczy więc daje rade

[karolca]

Norka, powiem tak - na razie nie robię tam nic co moglabym nazwać pracą. Szef nie przygotował mi wszytkich niezbędnych cenników i kalkulacji o które prosiłam, więc uczylam się programu do organizacji czasu pracy w kontaktach z klientami. Później poprawiałam ofertę i zapisywałam "pomysły" na zlecenia.
Jutro mam przymusowe wolne, bo w firmie nie będzie prądu, jakiś remont energetyka robi. I dobrze, bo jutro juz bym pewnie padła przed spaniem Ewelinki :/

[Kathinna]

u nas chodziło o to, że on by wszystko chciał, a nie robi nic w tym kierunku.
A ostatnio coraz częściej jak nie zapytam, kto i co chciał, to mi nie powie (a potem na dzień przed mi mowi, że gdzieś tam do kogoś z jakiejś okazji idziemy i trzeba prezent kupić - trzeba czyli ja mam wymyślić), przychodzi, je, siada przed kompem, idzie spać, mowi mi dzień dobry, dobranoc, było dobre, a ja siedzę sama w domu 5 dni w tygodniu do 18, w weekend idzie do rodziców najczęściej coś im naprawiać, albo do dziadków, albo umawia się na rpg z kolegami, a ja siedzę sama jak kołek, a wie że nie mam tu nikogo (znaczy się mam od niedawna kolegę z liceum, którego nie widziałam 5 lat, bo na fb zobaczył, gdzie mieszkam i zaproponował spotkanie, bo się tu przeprowadza, ale to jest tylko jedna osoba) i nie widzi w ogóle nic, jak mi ciężko samej, bez tej pieprzonej pracy

[gothka152]

Nie mogę się dziś z niczym odnaleźć więc Wam chociaż dobranoc powiem

[norka27]

Kath wiem jak ci ciezko bo bardzo czesto mam niestety podobnie i wiem ze mowienie mu po 1000 razy jak ty to widzisz nic nie zmienia niestety - on tylko sie doluje jeszcze bardziej ze ty cierpisz przez co unika tematu jeszcz bardziej i wychodzi albo ucieka w ''swoje sprawy'' jeszcze czesciej ahhh trudno cos doradzic

Karolcia w takim razie odpoczywaj jutro ile sie da i nacisz sie mloda ile wlezie

Ja spadam bo rano jedziemy do miasta na 2 dni i musze zorganizowac to i tamto. Dobranoc mile panie a jak w razie czego rodzic bede to dam znac przez panne Karoline bo jej tel nr mam

[Kathinna]

no właśnie z tą jego biernością, to zamiast zrobić coś, żeby było lepiej to ten bierze wszystko do siebie i zamyka się w sobie, eh
też idę spać.
Dobranoc

[asmenaa]

oczywiscie weszlam na strone z wyciekiem drastycznych zdjec z katastrofy smolenskiej i nie bede mogla spac
moja okropna ciekawosc

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

norka zauwazylam, ze strasznie tlumaczysz swojego tz

Napisane przez Kathinna

no tak jest z tą kasą, dlatego my z TŻ postanowiliy nie kupować słodyczy!
Upieczemy ciasto, zrobimy gofry i za koszt czekolady się najemy, czegoś dobrego

no ale i na ciasto i na gofry trzeba kupic skladniki