Zima się zbliża, liście z drzew spadają, a tżtówki 2010 wciąż mocno kochają!:) Cz. VI

[martusia205]

chyba jednak nici z dzisiejszego spotkania z tż.

[EsTeLL25]

Napisane przez martusia205

chyba jednak nici z dzisiejszego spotkania z tż.

A co się stało?

[martusia205]

Napisane przez EsTeLL25

A co się stało?

są tragiczne warunki na drogach..jechał by do mnie godzinę,a w dwie strony 2 godziny,więc to chyba nie ma sensu,niech przyjedzie jutro.

[Frutti]

U nas tak samo ;[ widoczność minimalna, bardzo sypie, mokry i śliski śnieg :|

[EsTeLL25]

Napisane przez martusia205

są tragiczne warunki na drogach..jechał by do mnie godzinę,a w dwie strony 2 godziny,więc to chyba nie ma sensu,niech przyjedzie jutro.

W sumie racja

Ja nie wiem kiedy zobaczę się z Tż... teraz na weekend mam zmianę całodniową bo na 12-20 a po niedzieli mam rano a Tż popołudnie... więc nie mam pojęcia.

We wtorek mamy wigilię pracowniczą.Nie mam pojęcia w co się ubiorę

[Maryjamie]

cześć laseczki
jak tam mija 6 grudnia? znalazłyście coś pod poduszką?

[EsTeLL25]

Napisane przez Maryjamie

cześć laseczki
jak tam mija 6 grudnia? znalazłyście coś pod poduszką?

Haha Ja dostałam od mamy Toffifee wie, że uwielbiam

[Elaaaa]

Napisane przez martusia205

są tragiczne warunki na drogach..jechał by do mnie godzinę,a w dwie strony 2 godziny,więc to chyba nie ma sensu,niech przyjedzie jutro.

pewnie że bezpieczniej będzie kiedy przyjedzie po Ciebie w ciągu dnia jeśli ma taką możliwość. Czasem nie warto ryzykować

mieszkamy w domu, na wsi


Maryjamie ja nie zasłużyłam chyba

[martusia205]

Wyobraźcie sobie,że tż jednak do mnie jedzie.Stwierdził,że jutro ma być taka sama pogoda,Niestety on pracuje do 16 więc w dzień i tak się nie da..

Elaaa zazdroszczę,że stac was już na dom

[Elaaaa]

Napisane przez martusia205

Wyobraźcie sobie,że tż jednak do mnie jedzie.Stwierdził,że jutro ma być taka sama pogoda,Niestety on pracuje do 16 więc w dzień i tak się nie da..

Elaaa zazdroszczę,że stac was już na dom

powoli i dotrze do Ciebie na pewno
a co do domu, tj mój rodzinny dom, a sytuacja wygląda tak, że mama wyszła ponownie za mąż i podjęli decyzję ze będą mieszkać u niego. Mogłyśmy z siostrą iść tam z nią, ja jednak miałam tu już pracę, studia, siostra szkołę, więc podjęłyśmy decyzje że zostajemy tutaj i próbujemy sobie jakoś radzić poznałam Tż i jakoś specjalnie nie musieliśmy się długo zastanawiać czy i gdzie mieszkać cieszę się, że mieszkamy razem, remontujemy dom, zajmujemy się ogrodem, razem kalkujemy nasze wydatki, płacimy rachunki. Żyjemy w sumie jak małżeństwo, tylko że ślubu brak

[EsTeLL25]

Napisane przez martusia205

Wyobraźcie sobie,że tż jednak do mnie jedzie.Stwierdził,że jutro ma być taka sama pogoda,Niestety on pracuje do 16 więc w dzień i tak się nie da..

Elaaa zazdroszczę,że stac was już na dom

No to się ciesz, że się spotkacie

Ja popijam kawkę i przeglądam net w poszukiwaniu inspiracji w co mogłabym się ubraći nie mam pojęcia.. chyba czarne spodnie i mam taką złotą bluzkę do tego mam ozdobny kołnierzyk H&M i powinno być ok

Kolacja będzie w restauracji Greckiej

[mariamarysienka]

Napisane przez behindblueeyes

Ale super..jedźcie

No ogólnie pomysł super, bo lubię jeździć na nartach i chętnie spędziłabym kilka dni z tż w górach, ale po pierwsze: jedzie też kilka innych osób, a ja nie mam ochoty na taki wypad w grupie. Po drugie: tż jest praktycznie spłukany. W tym miesiącu oddał długi z listopada, zapłacił zaległą ratę za kurs i prawie nic mu nie zostało. On na to, że pożyczy. A mi się takie podejście nie podoba i wczoraj trochę się posprzeczaliśmy o to, jakie on sobie robi błędne koło. Według mnie, jak nie stać go na wyjazd, to trudno, pojedziemy kiedy indziej. A jak pożyczy kasę, w przyszłym miesiącu odda, to znowu będzie w przyszłym miesiącu spłukany. Nie chcę mu zaglądać do portfela, ale on kiepsko radzi sobie z planowaniem wydatków i wolałabym żeby przed rozpoczęciem wspólnego mieszkania/życia się tego nauczył.

A właśnie. Wczoraj powiedziałam TŻtowi,że wujek nas zaprosił na Wigilię. A on na to,czy my ( w sensie rodzice i ja z siostrą)nie spędzamy jej w domu. Mówię mu,że co roku się wymieniamy i w tym wypada u niego. I temat ucichł

Może jednak da się namówić? Powiedz mu, że zależy Ci na wspólnie spędzonej Wigilii, bo Wasz związek jest już na wyższym etapie, bo mieszkacie razem i to nie to samo, niż w zeszłym roku.

Oprócz tego...'ekologiczna trawa dla Tosi' Dosłownie..mama dla jaj włożyła trochę zielska w kopertę i tak podpisała

A oprócz tego co? Katalog Apartu bo jestem w ich klubie i mi przysłali taki świąteczny

Ja ostatnio w Aparcie skroiłam katalog pierścionków z diamentami I tż strasznie zawzięcie go przeglądał No i znalazłam w nim mój wymarzony pierścień Jest to jeden z niewielu które tak pięknie wyglądają na żywo, bo sporo jest takich, gdzie kamyczek jest praktycznie mikroskopijny
Oto on: http://www.apart.pl/pl/szukaj,bizuteria,q,,,6918 Jak Wam się podoba?

Napisane przez Naomi21

Ojej, to dziwne, mi zawsze rodzinni wypisywali bez problemu leki jak mówiłam na co choruję, u kogo się lecze itp.

A tu lekarka powiedziała, że bez poświadczenia od alergologa że siostra faktycznie przewlekle choruje, to owszem, wypisze jej leki, ale na 100%, czyli ponad 300 zł Aj, już w ogóle nie mam siły o tym pisać, bo krew zalewa

Ja bym w życiu nie wyjechała, no chyba że w jakieś super komfortowe warunki Ogólnie to ja w tym okresie jestem taka rozleniwiona, nie wyobrażam sobie wyjazdu planować, później wracać i się na szybko szykować na Sylwka

A ja lubię aktywność w tym okresie, jak nic nie robię to czuję się fatalnie, taki rozleniwiony Polak przed telewizorem, z sernikiem w ręku
A do Sylwka nie przywiązuję wielkiej wagi, a jeżeli się gdziekolwiek szykuję to nie zajmuje mi to przecież dwóch dni

Napisane przez Frutti

U nas tak samo ;[ widoczność minimalna, bardzo sypie, mokry i śliski śnieg :|

No u mnie świetnie - śnieg już spadł, mróz, a widoczność super Tylko na mojej ulicy trochę lodu.

Napisane przez Maryjamie

cześć laseczki
jak tam mija 6 grudnia? znalazłyście coś pod poduszką?

Aaaa, dostałam kasę od rodziców Nie powiem, było mi bardzo miło, bo nie spodziewałam się

[ParoleParole]

Cześć

Ja byłam dzisiaj na wfie a potem na zakupach, kupilam Tżtowi prezent mikołajkowy Sobie buty i długopisy


Teraz czekam aż się pranie upierze i posprzątam trochę




Noami boski av

[Maryjamie]

Napisane przez Elaaaa

powoli i dotrze do Ciebie na pewno
a co do domu, tj mój rodzinny dom, a sytuacja wygląda tak, że mama wyszła ponownie za mąż i podjęli decyzję ze będą mieszkać u niego. Mogłyśmy z siostrą iść tam z nią, ja jednak miałam tu już pracę, studia, siostra szkołę, więc podjęłyśmy decyzje że zostajemy tutaj i próbujemy sobie jakoś radzić poznałam Tż i jakoś specjalnie nie musieliśmy się długo zastanawiać czy i gdzie mieszkać cieszę się, że mieszkamy razem, remontujemy dom, zajmujemy się ogrodem, razem kalkujemy nasze wydatki, płacimy rachunki. Żyjemy w sumie jak małżeństwo, tylko że ślubu brak

bardzo fajnie oby Wam się dalej dobrze układało, niektórym do szczęścia ślub nie jest specjalnie potrzebny a Wy planujecie coś czy nie?

[behindblueeyes]

Maria - jeszcze poruszę temat Wigilii i mam zamiar użyć właśnie takich argumentów Mieszkamy razem, na wszelkie ur i im jesteśmy zapraszni razem i chodzimy na nie...więc i na Wigilię powinniśmy wybrać się razem

Co do pierscionka...baardzo ładny Mi się spodobał też taki:
http://www.yes.pl/42293-pierscionek-...-000-Y01-2230S

Skoro TŻ nie ma kasy to masz rację,że bez sensu żeby się zapożyczał. Lepiej coś odlożyć i pojechać w innym terminie

Jesli chodzi o naszego Sylwka..to TŻ po powrocie do domu od razu stwierdził,że nie ma co kombinować i nic nie zmieniamy. Także ok.

Oduczam TŻta przekleństw i za każde brzydkie słowo musi dać buziaka

Aaa zrobiłam fotę Tośce jak wcina ekologiczną trawę od mamci i wysłałam jej smsa o treści 'jaka dobra ta trawka od babci'

Ale mam dziś dobry humor

martusia - fajnie,że TŻ jednak dojechał

Ela - zazdroszczę domu

[asqua92]

ja dostałam kasę od rodziców z TŻtem pod choinkę sobie coś damy, nie mam pojęcia co mu dać
ano i gratis mam choróbsko

[martusia205]

Napisane przez Elaaaa

powoli i dotrze do Ciebie na pewno
a co do domu, tj mój rodzinny dom, a sytuacja wygląda tak, że mama wyszła ponownie za mąż i podjęli decyzję ze będą mieszkać u niego. Mogłyśmy z siostrą iść tam z nią, ja jednak miałam tu już pracę, studia, siostra szkołę, więc podjęłyśmy decyzje że zostajemy tutaj i próbujemy sobie jakoś radzić poznałam Tż i jakoś specjalnie nie musieliśmy się długo zastanawiać czy i gdzie mieszkać cieszę się, że mieszkamy razem, remontujemy dom, zajmujemy się ogrodem, razem kalkujemy nasze wydatki, płacimy rachunki. Żyjemy w sumie jak małżeństwo, tylko że ślubu brak

ale fajnie Ci się ułożyło mało osób ma takie szczeście ja żeby zarobić na dom będę musiała parę dobrych lat mieszkać z rodzicami lub teściami

Napisane przez EsTeLL25

No to się ciesz, że się spotkacie

Ja popijam kawkę i przeglądam net w poszukiwaniu inspiracji w co mogłabym się ubraći nie mam pojęcia.. chyba czarne spodnie i mam taką złotą bluzkę do tego mam ozdobny kołnierzyk H&M i powinno być ok

Kolacja będzie w restauracji Greckiej

hmm a w tamtym roku nie było takiego spotkania?
ja bym ubrała jakąś spódnicę,i elegancką bluzkę,albo koszulę i spodnie

Maria,Behind bardzo ładne pierścionki

[behindblueeyes]

Napisane przez asqua92

ano i gratis mam choróbsko

Wysyłam swojego Mikołaja żeby zabrał od Ciebie choróbsko Zdrówka

Napisane przez martusia205

ja żeby zarobić na dom będę musiała parę dobrych lat mieszkać z rodzicami lub teściami

Skoro tylko parę to nie tak źle
Ja do końca życia bym na dom nie zarobiła
Dlatego będzie mieszkanie na kredyt i na pewno bez rodziców

[mariamarysienka]

asqua dużo zdrowia A jak tam na studiach idzie?

Behind ciekawy ten pierścionek, choć nie w moim typie

No i się posprzeczałam z tż o ten nieszczęsny wyjazd Bo okazuje się, że on sobie już to totalnie zaplanował, brata nakręcił, tylko jednego mu w tym zabrakło: nie przewidział, że ja nie będę chciała jechać. I cały czas mi mówi, że mi fundnie wyjazd, a ja mu uparcie powtarzam, że nie zgadzam się na taki sponsoring, a od rodziców na pewno nie wyciągnę kasy, i tak za dużo na mnie wydają No i wychodzi na to, że całe święta spędzimy oddzielnie, bo on już wieczorem 25.12 jedzie w góry i wraca na Sylwestra. Po prostu przemiło mi się zrobiło po tym, jak mu wiele razy mówiłam, że nie mogę doczekać się, aż spędzimy ze sobą kilka dni pod rząd w święta, bo ma 10-dniowy urlop. I teraz mam wspaniały wybór - albo dać się zasponsorować, albo nie widzieć się z nim w święta.
On nie widzi w zafundowaniu mi wyjazdu nic złego, a mi byłoby meeega głupio, bo to jednak jest sporo kasy (okazało się, że jednak dopiero po wyjeździe będzie spłukany) i to zupełnie co innego niż postawienie kolacji czy kina. W tym że nie spędzimy świąt razem też nie widzi nic złego, bo "przecież mieliśmy spędzić razem czas na nartach" i wkurzyło mnie to, że w tym wszystkim nie zapytał o moje zdanie.
No i się posprzeczaliśmy i rozłączyliśmy w niemiłej atmosferze

[EsTeLL25]

Napisane przez martusia205

hmm a w tamtym roku nie było takiego spotkania?
ja bym ubrała jakąś spódnicę,i elegancką bluzkę,albo koszulę i spodnie

Było ale robiliśmy je u Nas w kawiarni Catering był i było fajnie a teraz wymyślili restaurację

Napisane przez mariamarysienka

No i się posprzeczałam z tż o ten nieszczęsny wyjazd Bo okazuje się, że on sobie już to totalnie zaplanował, brata nakręcił, tylko jednego mu w tym zabrakło: nie przewidział, że ja nie będę chciała jechać. I cały czas mi mówi, że mi fundnie wyjazd, a ja mu uparcie powtarzam, że nie zgadzam się na taki sponsoring, a od rodziców na pewno nie wyciągnę kasy, i tak za dużo na mnie wydają No i wychodzi na to, że całe święta spędzimy oddzielnie, bo on już wieczorem 25.12 jedzie w góry i wraca na Sylwestra. Po prostu przemiło mi się zrobiło po tym, jak mu wiele razy mówiłam, że nie mogę doczekać się, aż spędzimy ze sobą kilka dni pod rząd w święta, bo ma 10-dniowy urlop. I teraz mam wspaniały wybór - albo dać się zasponsorować, albo nie widzieć się z nim w święta.
On nie widzi w zafundowaniu mi wyjazdu nic złego, a mi byłoby meeega głupio, bo to jednak jest sporo kasy (okazało się, że jednak dopiero po wyjeździe będzie spłukany) i to zupełnie co innego niż postawienie kolacji czy kina. W tym że nie spędzimy świąt razem też nie widzi nic złego, bo "przecież mieliśmy spędzić razem czas na nartach" i wkurzyło mnie to, że w tym wszystkim nie zapytał o moje zdanie.
No i się posprzeczaliśmy i rozłączyliśmy w niemiłej atmosferze

Jak Ja nie lubię jak ktoś planuje coś nie pytając mnie o zdanie Po prostu to jest jedna z cech jakiej nie jestem w stanie znieść.
Twój Tż powinien z Tobą porozmawiać czy wyrazisz chęć jechać a nie teraz stawiać Ci ultimatum albo jedziesz albo jedzie sam a Ty sama spędzasz święta bo On już sobie coś obmyślił.

Zresztą zrobisz jak zechcesz.. ale Ja nie dałabym sobie tego zasponsorować w żadnym wypadku.

Yhh z tymi Facetami

[behindblueeyes]

Napisane przez mariamarysienka

No i się posprzeczałam z tż o ten nieszczęsny wyjazd Bo okazuje się, że on sobie już to totalnie zaplanował, brata nakręcił, tylko jednego mu w tym zabrakło: nie przewidział, że ja nie będę chciała jechać. I cały czas mi mówi, że mi fundnie wyjazd, a ja mu uparcie powtarzam, że nie zgadzam się na taki sponsoring, a od rodziców na pewno nie wyciągnę kasy, i tak za dużo na mnie wydają No i wychodzi na to, że całe święta spędzimy oddzielnie, bo on już wieczorem 25.12 jedzie w góry i wraca na Sylwestra. Po prostu przemiło mi się zrobiło po tym, jak mu wiele razy mówiłam, że nie mogę doczekać się, aż spędzimy ze sobą kilka dni pod rząd w święta, bo ma 10-dniowy urlop. I teraz mam wspaniały wybór - albo dać się zasponsorować, albo nie widzieć się z nim w święta.
On nie widzi w zafundowaniu mi wyjazdu nic złego, a mi byłoby meeega głupio, bo to jednak jest sporo kasy (okazało się, że jednak dopiero po wyjeździe będzie spłukany) i to zupełnie co innego niż postawienie kolacji czy kina. W tym że nie spędzimy świąt razem też nie widzi nic złego, bo "przecież mieliśmy spędzić razem czas na nartach" i wkurzyło mnie to, że w tym wszystkim nie zapytał o moje zdanie.
No i się posprzeczaliśmy i rozłączyliśmy w niemiłej atmosferze

Echh szkoda,że pomyślał o TobieJa też bym nie chciała żeby TŻ za mnie płacił. Tym bardziej,że taki wypad to niemaly wydatek.
Ale już nie chodzi o to płacenie. O samą zasadę ustalenia z Tobą jak spędzicie ten czas.A to akurat Święta, Sylwek..

[Elaaaa]

Napisane przez behindblueeyes

Oduczam TŻta przekleństw i za każde brzydkie słowo musi dać buziaka

Aaa zrobiłam fotę Tośce jak wcina ekologiczną trawę od mamci i wysłałam jej smsa o treści 'jaka dobra ta trawka od babci'

Ale mam dziś dobry humor

widać, że masz dobry humor! super pomysł z oduczaniem przekleństw - przyjemne z pożytecznym

Napisane przez martusia205

ale fajnie Ci się ułożyło mało osób ma takie szczeście ja żeby zarobić na dom będę musiała parę dobrych lat mieszkać z rodzicami lub teściami

wiesz, my mamy ten dom ale on wymaga praktycznie generalnego remontu, więc nie wiem czy nie taniej byłoby nam sie wybudować. O tyle o ile, że można w nim mieszkać i nie sa to spartańskie warunki. Po prostu jest mało funkcjonalny, ciężki do ogrzania i w ogóle wielgachny. A mi sie marzył zawsze maleńki domek z tarasem i ogródkiem. A mamy wielki i z ogrodeem ale nie narzekam bo na mieszkanie z teściowa to za skarby świata bym sie nie zgodziła miłego wieczoru z Tż

Napisane przez mariamarysienka

No i się posprzeczałam z tż o ten nieszczęsny wyjazd Bo okazuje się, że on sobie już to totalnie zaplanował, brata nakręcił, tylko jednego mu w tym zabrakło: nie przewidział, że ja nie będę chciała jechać. I cały czas mi mówi, że mi fundnie wyjazd, a ja mu uparcie powtarzam, że nie zgadzam się na taki sponsoring, a od rodziców na pewno nie wyciągnę kasy, i tak za dużo na mnie wydają No i wychodzi na to, że całe święta spędzimy oddzielnie, bo on już wieczorem 25.12 jedzie w góry i wraca na Sylwestra. Po prostu przemiło mi się zrobiło po tym, jak mu wiele razy mówiłam, że nie mogę doczekać się, aż spędzimy ze sobą kilka dni pod rząd w święta, bo ma 10-dniowy urlop. I teraz mam wspaniały wybór - albo dać się zasponsorować, albo nie widzieć się z nim w święta.
On nie widzi w zafundowaniu mi wyjazdu nic złego, a mi byłoby meeega głupio, bo to jednak jest sporo kasy (okazało się, że jednak dopiero po wyjeździe będzie spłukany) i to zupełnie co innego niż postawienie kolacji czy kina. W tym że nie spędzimy świąt razem też nie widzi nic złego, bo "przecież mieliśmy spędzić razem czas na nartach" i wkurzyło mnie to, że w tym wszystkim nie zapytał o moje zdanie.
No i się posprzeczaliśmy i rozłączyliśmy w niemiłej atmosferze

też byłabym zła, gdyby mój Tż zachował się w taki sposób, nie lubię się zapożyczać szczególnie kiedy to zbyteczne, wiadomo jak jest konieczność to ok. Ty troszkę, (mam nadzieję że Cię nie urażę jeśli tak to przepraszam trochę chcesz się unieść honorem. Jak dla mnie to Twój Tż chce zabrać Cię na może spontaniczny trochę wyjazd, bez względu na kasę i na wszystko inne. Powiem Ci, że mi samej brak takiej beztroski nie raz bo się muszę 100 razy nad wszystkim zastanowić, a jak człowiek czasem zrobi coś nie do końca rozsądnego, jeśli chodzi o kwestie finansowe to nie zawsze wychodzi na tym źle. Dług jakoś spłaci, a będziecie mieć piękne wspomnienia z pobytu w górach, i cudne kilka dni pod rząd razem mój Tż nie raz mówi mi tak: "popatrz my liczymy, oszczędzamy, gospodarujemy tymi pieniędzmi tak żeby było dobrze, a taki pijak pod sklepem co? martwi się tylko o to czy będzie miał na kolejne wino wie, że i tak te parę złotych uzbiera i niczym innym się nie martwi." Ja na Twoim miejscu bym pojechała, jednak długo dała się przepraszać, że najpierw nie było to uzgodnione ze mną powodzenia!

[mariamarysienka]

Ela no ja nie dam sobie zasponsorować wyjazdu za kilka stów Ja rozumiem, jakbym miała kasę i nawet nie stać by mnie było żeby zapłacić równą połowę, ale chociaż sporą część, to nawet bym się nie zastanawiała. Ale takie fundowanie wszystkiego? To nie jest wyjście do restauracji, gdzie płaci się 50 zł, więc niedopuszczalne jest dla mnie że tż będzie mi to fundował.
I ogólnie lubię spontaniczne wypady, ale nie takie, za które trzeba sporo zapłacić. Może jakbym wiedziała o tym, że tż się przymierza do takiego czegoś już w listopadzie, to uzbierałabym kasę i nie byłoby problemu. I rzeczywiście, tż planował to już od jakiegoś czasu, ale oczywiste było dla niego, że on za wszystko płaci, więc nic mi nie mówił.
Ech, jak to piszę, to wydaje mi się że robię z igły widły, ale jakoś kwestia tego sponsorowanego wyjazdu strasznie mnie obruszyła i już nawet nie chodzi o honor, tylko o zasady.

[asqua92]

Napisane przez behindblueeyes

Wysyłam swojego Mikołaja żeby zabrał od Ciebie choróbsko Zdrówka

no to niech szybciej przyjeżdża, bo ja się muszę uczyć a nie chorować

Napisane przez mariamarysienka

asqua dużo zdrowia A jak tam na studiach idzie?

dzięki a dobrze, nauki jest dużo to fakt, ale jak na razie wszystko zdaję zaczynają się kolokwia zaliczeniowe, a ja się muszę uczyć a nie chorować ogólnie to podoba mi się chemia tu, a np. anatomia z fizjologią w ogóle i zaczynam się zastanawiać nad tym czy bym dała radę na medycynie kuć te durnoty na pamięć, zresztą ja zawsze wolałam chemię. Przynajmniej wiem jedno, że nie będę żałować jak się nie dostanę za 3 razem i zostanę tu no chyba że zostanę bez niczego, bo mnie wywalą

[Naomi21]

Napisane przez mariamarysienka

A tu lekarka powiedziała, że bez poświadczenia od alergologa że siostra faktycznie przewlekle choruje, to owszem, wypisze jej leki, ale na 100%, czyli ponad 300 zł Aj, już w ogóle nie mam siły o tym pisać, bo krew zalewa

Aaa, to fakt - od czasu wprowadzenia tych procentów to mi też bez zaświadczenia tylko na 100% wypisywali. Ale moje leki dużo tańsze, więc nie było tragedii.

W sprawie tego Waszego wyjazdu - dlaczego nie chcesz, by Ci TZ zasponsorował wyjazd, skoro jemu tak zależy na tym? U nas był jeden wyjazd, na którym mój chłopak płacił za wszystko, bo ja akurat byłam kompletnie spłukana i nie było to dla nas żadnym problemem. Chyba, że chodzi Ci głównie o to, że on i tak nie ma tych pieniędzy i musi pożyczać?

Napisane przez ParoleParole

Noami boski av

Dzięki, dzięki moja droga

TŻ dzwoni dziś do mnie taki zadowolony, że mi już prezent świąteczny kupił i żebym nie szukała go po szafkach Zszokował mnie, niby mówił, że myśli o tym prezencie, ale że tak wcześnie kupił i taki zadowolony z siebie, niesłychane Trochę dziwnie, bo miał mi kupić kurtkę, a jak mu to powiedziałam to oczywiście: kurtkę i tak dostaniesz I w tej sytuacji zostanę bez kurtki, bo glupio mi od niego brać takie drogie prezenty bez okazji, a wypłatę mam już całą rozplanowaną.

Myślę co by tu jutro porobić, znowu sama zostaję, bo TŻ ma meski wieczór

[martusia205]

Maria ja uważam,że powinnaś postawić na spontan tym razem i dać się porwać tż..

Elaaa dobrze Cię rozumiem bo sama mieszkam w wielkim domu z ogromnym ogrodem,gdzie z resztą chcę się budowac i nie chcę by mój dom był tak wielki

[mariamarysienka]

Poniekąd jest to też kwestią tego, ze nie ma za wiele tej kasy A jak gdzieś pojedziemy to nie chcę, żeby mi ze skwaszoną miną powiedział: Dzisiaj ty pijesz grzańca, bo na mojego nie mam kasy No i jest kwestia zasad: nie zostawił mi wielkiego wyboru i mnie to wkurzyło. Cenię sobie jakąś tam niezależność, a na takim sponsorowanym wyjeździe nie czułabym jej w ogóle.
To już jest kwestia podejścia do przyjmowania kasy od faceta, ja nie jestem tego entuzjastką W tym momencie czułabym się z tym naprawdę naprawdę źle

[ParoleParole]

Maria kurczę szkoda A nie masz możliwości jakoś teraz dorobic gdzieś przed świętami?

[behindblueeyes]

Napisane przez mariamarysienka

Poniekąd jest to też kwestią tego, ze nie ma za wiele tej kasy A jak gdzieś pojedziemy to nie chcę, żeby mi ze skwaszoną miną powiedział: Dzisiaj ty pijesz grzańca, bo na mojego nie mam kasy No i jest kwestia zasad: nie zostawił mi wielkiego wyboru i mnie to wkurzyło. Cenię sobie jakąś tam niezależność, a na takim sponsorowanym wyjeździe nie czułabym jej w ogóle.
To już jest kwestia podejścia do przyjmowania kasy od faceta, ja nie jestem tego entuzjastką W tym momencie czułabym się z tym naprawdę naprawdę źle

Ja też

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez Naomi21

Chyba, że chodzi Ci głównie o to, że on i tak nie ma tych pieniędzy i musi pożyczać?

No własnie bez sensu

Napisane przez Naomi21

Myślę co by tu jutro porobić, znowu sama zostaję, bo TŻ ma meski wieczór

Coś z dobrze ma

[mariamarysienka]

Parole nie bardzo Już szukałam wiele razy pracy dorywczej przy okazji świąt, ale prawie wszystko to stoiska z karpiem