Podkarpackie dziewczyny -> cud, miód i maliny! czyli Podkarpackie PM-ki cz. IV

[talkative2]

Małgosiu - to prawda , że kartonowe mogą namięknąc ja jednak świadoma tej wady zaryzykowałam, bo platikowe mi się zwyczajnie nie podobały i to bardzo hehe z moimi pudełeczkami było chyba wszystko ok. JA przynajmniej nie wyczułam, żeby było mokre czy coś, jak wręczałam gościom Ale szczerze mówiąc nawet nie wiem gdzie były przechowywane itd.... Ktoś się tym zajął, a ja je zobaczyłam dopiero , jak wychodził pierwszy gość

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

byliśmy wczoraj na Uniwersytecie Potwornym ze znajomymi polecam - fajna baja

[nunny]

Też mi się właśnie te plastikowe nie podobają, dziekuję Wiolinka ale kurcze nie ma nic zbliżonego do mojego koloru Znalazłam też coś na allegro, może zaryzykuję. Włożę jeszcze jakiś papier na spód i może będzie ok, szyszki i tak pewnie dopiero w piątek będziemy przygotowywać, góra w czwartek. Poza tym upatrzyłam sobie na all kieliszki za 35 zł., jeszcze mnie nie pogrzało żeby 100 zł. płacić w sklepie
U mnie dzisiaj trochę chłodniej, mam nadzieję że w sobotę też tak będzie bo jadę po buty a nie lubię łazić po sklepach jak jest gorąco.

Jezu wiecie co mi się śniło... Że okazało się, że jestem w ciąży !!! I byłam tym przerażona

[Malgos_12]

Talk, Nunny - no ja akurat na takie rzeczy jak pudełka na ciasta nie zwracałam najmniejszej uwagi pod względem wyglądu i to ostatnia rzecz na którą chciałabym wydać więcej niż minimum ale wiadomo, każdy robi jak uważa.
czasem na serio aż jestem zaskoczona na ile rzeczy zupełnie olałam hahah

[talkative2]

Napisane przez Malgos_12

Talk, Nunny - no ja akurat na takie rzeczy jak pudełka na ciasta nie zwracałam najmniejszej uwagi pod względem wyglądu i to ostatnia rzecz na którą chciałabym wydać więcej niż minimum ale wiadomo, każdy robi jak uważa.
czasem na serio aż jestem zaskoczona na ile rzeczy zupełnie olałam hahah

nie to, że ja się jakoś przejmowałam Mi też to generalnie było obojętne, ale kartonowe mi się bardziej podobały, a różnicy cenowej tez jakiejś kosmicznej nie było , więc wzięłam kartonowe, takie "domki". Karton był bardzo gruby więc nic nie przemokły chyba... Przynajmniej dwie szyszki które zostały w domu , bo były odkładane na wypadek bram, jeszcze na drugi dzień były ok.

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Dziewczyny... zaczynam się stresować!!!! Dzisiaj rozglądam się za mieszkaniami (tzn pokojem) i pewnie poumawiamy jakieś mieszkanka na ten dzień, w którym lądujemy Uspokójcie mnie! hehehe

[nunny]

Napisane przez talkative2

Dziewczyny... zaczynam się stresować!!!! Dzisiaj rozglądam się za mieszkaniami (tzn pokojem) i pewnie poumawiamy jakieś mieszkanka na ten dzień, w którym lądujemy Uspokójcie mnie! hehehe

A w razie W macie u kogo przenocować chociaż? Macie tam jakichś znajomych?

[talkative2]

nunny - nie mamy niestety nikogo takiego w Uk u kogo można by się zatrzymać,,,, tylko dalecy znajomi także jakbyśmy w pierwszy dzień nic nie znaleźli to idzimey do hotelu na jedną nockę

[Malgos_12]

Talk - spokojnie, na pewno znajdziesz coś do tego czasu

[czarnula4321]

Napisane przez talkative2

dzień dobry, dobry dzień! jeszcze 6 dni! Aaaaa zaczyna mnie lapac stresik! ale taki pozytywny!

6 dni do czego? Do ślubu?

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez nunny

talkative kurcze zaczynam ci zazdrościć tego wyjazdu...

A już wiem

talkative gdzie się wybierasz?

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Malgos_12

Ja miałam takie pudełka plastikowe, bo właśnie z tymi tekturowymi różnie bywa i ja bym nie polecała. Ciasto na szyszki kroi się dużo wcześniej i leżą potem w lodówce i ta tektura może jednak namięknąć, ale przyznaję mama je załatwiała i nawet nie wiem gdzie, chyba w jakiejś hurtowni. Poza tym wzięliśmy więcej, to potem można było jeszcze popakować jedzenie, bo oczywiście zostało.

Czarnula - a na jakiej uczelni studiowałaś i jaki rocznik jesteś?
masz już jakąś suknię upatrzoną?

Licencjat na Polibudzie, a mgr na WSPiA. Yyy rocznik ukończenia studiów to w tamtym roku broniłam się, ale w sumie mgr zają mi 4 lata ponieważ zachciało nam się zakładania rodziny no i rok urlopu dziekańskieko później rok prace mgr pisałam.

Tzn. u nas to wygląda tak że jesteśmy po ślubie cywilnym, a Kościelny jeszcze termin nie ustalony. Tutaj już sytuacja jest bardziej skomplikowana. Narazie więc nie rozglądam się za sukniami, aby nie było mi szkoda.

[talkative2]

czarnula - wyjeżdżamy do UK

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

za chlebem hehehehe

[czarnula4321]

Napisane przez nunny

Też mi się właśnie te plastikowe nie podobają, dziekuję Wiolinka ale kurcze nie ma nic zbliżonego do mojego koloru Znalazłam też coś na allegro, może zaryzykuję. Włożę jeszcze jakiś papier na spód i może będzie ok, szyszki i tak pewnie dopiero w piątek będziemy przygotowywać, góra w czwartek. Poza tym upatrzyłam sobie na all kieliszki za 35 zł., jeszcze mnie nie pogrzało żeby 100 zł. płacić w sklepie
U mnie dzisiaj trochę chłodniej, mam nadzieję że w sobotę też tak będzie bo jadę po buty a nie lubię łazić po sklepach jak jest gorąco.

Jezu wiecie co mi się śniło... Że okazało się, że jestem w ciąży !!! I byłam tym przerażona

Plastikowe może są i rzeczywiście bardziej praktyczniejsze, ale tekturowe zdecydowanie są fajniejsze. Tylko trzeba wybrać coś stabilnego z grubszej tektury.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez talkative2

czarnula - wyjeżdżamy do UK

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

za chlebem hehehehe

A gdzie? No tak tu lepsze życie jest to fakt

[nunny]

Napisane przez czarnula4321

Tzn. u nas to wygląda tak że jesteśmy po ślubie cywilnym, a Kościelny jeszcze termin nie ustalony. Tutaj już sytuacja jest bardziej skomplikowana. Narazie więc nie rozglądam się za sukniami, aby nie było mi szkoda.

Dlaczego skomplikowana? Mnie szukanie sukni przyprawiało o dreszcze, nie mogłam nic znaleźć

[RoXi_7]

Cześć wszystkim! Ja jeszcze jestem w pracy, zaraz po mam wizytę u laryngologa. Wieczorem zawozimy akwarium i rybki do koleżanki z pracy Zaproponowała, że zaopiekuje się nimi podczas naszej nieobecności Później trzeba się spakować i jutro o 22 wyjeżdżamy Nie wiem czy jeszcze tu zaglądnę przed wyjazdem. Jeśli nie, to odezwę się za 2 tygodnie Pozdrawiam!
talkative na pewno znajdziecie jakiś pokój My jak przeprowadzaliśmy się do Wrocławia też musieliśmy jedną noc spędzić w hotelu Przyjechaliśmy późnym wieczorem a następnego dnia mieliśmy umówione oglądanie dwóch mieszkań. Dobrze, że jedno z nich nadawało się do zamieszkania, bo nie wiem co byśmy zrobili Jakby mnie nie było, to powodzenia przy przeprowadzce i powodzenia!

[talkative2]

czarnulka - otóż to!

RoXi - dzięki !!!! Udanego wyjazdu!

A my jesteśmy umówieni na grilla za chwilę a tutaj deszcz się szykuje... No nic - najwyżej będziemy w domu siedzieć...

[czarnula4321]

Napisane przez nunny

Dlaczego skomplikowana? Mnie szukanie sukni przyprawiało o dreszcze, nie mogłam nic znaleźć

Skomplikowana ponieważ najpierw trzeba się rozwieść Suknia o tak, jak szukałam na cywilny to lol działo się oh działo. Też nie mogłam nic znaleźć, choć niby wybór był niby duży niestety tu to tu tamto mi nie odpowiadało.

[Wiolinkax]

Mi osobiście to również nie podobają się takie pudełka plastikowe... dlatego już zamówiłam a nawet mam w domu swoje pudełeczka, które nawet są kolorystycznie dobrane do koloru przewodniego sali itd... są one z grubej tektury także nie ma szans by przemokły itd bo nawet dodatkowo włoże do środka tackę tekturową także będą mega trwałe

Roxi: miłego pobytu i wypoczynku

nunny: nie ma za co, chetnie służe pomocąojej ale sen

A ja dziś (nareszcie)po dłuuuugim poszukiwaniu sukienki na poprawiny wkońcu ją kupiłam, i do tego tez buty w sumie panie w sklepach mówią że już będą zwozić sukienki i rzeczy z kolekcji jesiennej....Pokaże wam oczywiście sukienke jak będę ją miała założoną na sobie w dniu poprawin

aha jeszcze z takich info to dzwoniła do mnie pani z mojego salonu z sukniami i mam się pojawić na przymiarke i odbiór sukni bo już maja moją suknie

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Dziewczyny a co się dzieje z Choji? przecież ona ślubuje już w tą sobote....pewnie bieganina i przygotowania ją pochłonęły ale w sumie wcale się nie dziwie że nie ma czasu pisać

[Malgos_12]

Wiolinka - z opisu wyglądają na bardzo trwałe pudełka, ale tak jak mówiłam, dla mnie to ostatnia rzecz jaką zawracałabym sobie głowę. Poza tym ja też może patrzę na wiele rzeczy inaczej bo organizowałam wszystko stąd.

Czarnula - ty to rzeczywiście miałaś "troszkę" skomplikowaną sytuację a jaką miałaś suknię na cywilnym? i jaką chciałabyś teraz mieć? tak mniej więcej oczywiście, chyba, że jeszcze się nie zastanawiałaś
a z tym rocznikiem to chodziło mi o rok urodzenia

Roxi - udanego urlopu!! przywieź zdjęcie dla wizażu

To Choji już w tą sobotę??? mam nadzieję, że wróci z relacją ...
Ja dopiero we wtorek wieczorem do swojego domu przyjechałam hahaha mówiłam, że byłam wyluzowaną panną młodą

[talkative2]

a ja dzisiaj padnę na twarz. POszliśmy na tego grilla, ale koniec końców on sie palił na zewnatrz , a my siedzieliśmy w domu, bo padało i było brzydko Nie posiedzieliśmy długo. Koło 22 wróciłam. Byłam totalnie padnięta i... przeziębiona Chyba przez to, że wczoraj w nocy mojemu tacie było gorąco i pootwierał balkon. Zrobił sie przeciąg podobno (ja nie wiem, bo spalam) spory i chyba mnie zawiało. Także chrypiałam strasznie. Dzisiaj chyba jest troche lepiej., Żeby tego było mało coś mi zaszkodziło na tym grillu i bolał mnie brzuch. Wróciła jeszcze moja siostra , więc ogólnie gadałyśmy do 2 w nocy ,a później jeszcze ze 2 godz męczyłam się z bólem brzucha i nie mogłam zasnąć. Dzisiaj obudziłam się po 7 i po spaniu ... Bedzie ciężki dzień, a kawy pic nie chcę , żeby nie podrażniać żołądka dodatkowo

[Wiolinkax]

Gosia: to wcale ci sie nie dziwie, bo nie łatwą rzeczą jest organizowanie ślubu/wesela z dala od swojego rodzinnego miejsca zamieszkania... na niektóre rzeczy pewnie nie byłas w stanie poogladać pożadnie czy załatwić... podziwiam cie że tak na odległość potrafiłaś wszystko pozałatwiać ja to raczej jestem perfekcjonistką i wszystko (każdy szczegół/pierdołe)musze mieć zaplanowane i dopiete na ostatni guzik... ale znając życie napewno coś jeszcze wyjdzie w trakcie wesele jak to bywa zazwyczaj...

miłego dzionka Kochane

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Z tego co wynika z naszego kalendarza to Choji w tą sobote, a zreszta pamietam bo była ona w kolejce tuz przede mną

[czarnula4321]

Napisane przez Malgos_12

Wiolinka - z opisu wyglądają na bardzo trwałe pudełka, ale tak jak mówiłam, dla mnie to ostatnia rzecz jaką zawracałabym sobie głowę. Poza tym ja też może patrzę na wiele rzeczy inaczej bo organizowałam wszystko stąd.

Czarnula - ty to rzeczywiście miałaś "troszkę" skomplikowaną sytuację a jaką miałaś suknię na cywilnym? i jaką chciałabyś teraz mieć? tak mniej więcej oczywiście, chyba, że jeszcze się nie zastanawiałaś
a z tym rocznikiem to chodziło mi o rok urodzenia

Roxi - udanego urlopu!! przywieź zdjęcie dla wizażu

To Choji już w tą sobotę??? mam nadzieję, że wróci z relacją ...
Ja dopiero we wtorek wieczorem do swojego domu przyjechałam hahaha mówiłam, że byłam wyluzowaną panną młodą

Nie no mam nadal ponieważ nadal trzeba się ro...... cywilny to już był dawno załationy kilka lat zanim się poznaliśmy.

Moja suknia na ślubie cywilnym

IMG_0796.jpg

Była ona jednak troszkę przerobiona przez siostrę męża, która jest krawcową i nawet szyje suknie ślubne zresztą teściowa też jest krawcową. Na ślubie wyglądała tak: DSC02720a.jpg

Jeśli chodzi o rocznik to 84, podobają mi się suknie długie z tyłu z delikatnym trenem a z przodu krótkie. Sama nie wiem czy odwarzyłabym się na taką i wiadomo że też co się podoba to później nikoniecznie na Tobie leży tak jak chciałybyśmy

No tak chciałam coś na szybko znaleźć i oczywiście nic mi się z całości nie podoba, a to w jednej góra a to w drugiej dół a to tył podoba mi się natomiast przód nie czy też odwrotnie. Nie chcę się wkręcać w suknie ślubne bo mi będzie smutno, poczekam jak mąż się r....... i wtedy będziemy ustalać jakieś terminy wybierać suknie

[czarnula4321]

Napisane przez Wiolinkax

Gosia: to wcale ci sie nie dziwie, bo nie łatwą rzeczą jest organizowanie ślubu/wesela z dala od swojego rodzinnego miejsca zamieszkania... na niektóre rzeczy pewnie nie byłas w stanie poogladać pożadnie czy załatwić... podziwiam cie że tak na odległość potrafiłaś wszystko pozałatwiać ja to raczej jestem perfekcjonistką i wszystko (każdy szczegół/pierdołe)musze mieć zaplanowane i dopiete na ostatni guzik... ale znając życie napewno coś jeszcze wyjdzie w trakcie wesele jak to bywa zazwyczaj...

miłego dzionka Kochane

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Z tego co wynika z naszego kalendarza to Choji w tą sobote, a zreszta pamietam bo była ona w kolejce tuz przede mną

A kiedy wychodzisz za mąż?

[nunny]

Czarnula to rzeczywiście skomplikowane , ale może uda się wszystko szybko rozwiązać
Wiolinka ja też słyszałam o tych nowych kolekcjach jesiennych i mam stracha ze nie zdążę nic kupić !

[czarnula4321]

Napisane przez nunny

Czarnula to rzeczywiście skomplikowane , ale może uda się wszystko szybko rozwiązać
Wiolinka ja też słyszałam o tych nowych kolekcjach jesiennych i mam stracha ze nie zdążę nic kupić !

Jesteśmy pozytywnej myśli i już podjęłliśmy kroki w tej dziedzinie i z tego co wiem powinno być dobrze.

[Malgos_12]

Czarnula - to wy obydwoje po przejściach? a teraz mąż chce unieważnić kościelny tak?

Wiolinka - no oglądanie rzeczy z zagranicy było rzeczywiście mocno ograniczone. Ja w tym roku przed ślubem byłam tylko raz w PL w marcu i oczywiście między Wrocławiem a moim domem (więc w domku byłam może 4 -5dni) ale wtedy również zapraszaliśmy gości, więc niewiele mieliśmy czasu
Poza tym w pewnym momencie jakoś stwierdziłam, że na pewne rzeczy i tak nikt nie zwraca uwagi, więc po co się przejmować
Dzięki temu dzień ślubu przeżyłam bardzo bezstresowo (tylko w Kościele miałam stres - do przysięgi jakoś nas tak trzymało), a potem już w ogóle... nawet jak był problem z uruchomieniem naszego pierwszego tańca

[nunny]

Napisane przez Malgos_12

Poza tym w pewnym momencie jakoś stwierdziłam, że na pewne rzeczy i tak nikt nie zwraca uwagi, więc po co się przejmować
Dzięki temu dzień ślubu przeżyłam bardzo bezstresowo (tylko w Kościele miałam stres - do przysięgi jakoś nas tak trzymało), a potem już w ogóle... nawet jak był problem z uruchomieniem naszego pierwszego tańca

No i to jest odpowiednie podejście Żebym tak ja sobie mogła to wmówić...
Dziewczyny mam pytanie, mam dekorację w kolorze biel-fiolet , myślę teraz nad serwetkami dla gości, kupić białe czy w kolorze? Na stołach będę mieć fioletowy tiul ( puszczony środkiem), i boję się, że będzie tego za dużo.
Macie w ogóle jakieś patenty żeby to ładnie poskładać? Myślałam o białych serwetkach oplecionych jakąś delikatną , fioletową wstążeczką.

[RoXi_7]

Jestem jeszcze Zawieźliśmy wczoraj akwarium do koleżanki. Miło jak ludzie, których znamy bardzo krótko, sami oferują nam swoją pomoc Teraz siedzę w pracy, ale jakoś nie mogę się już na niczym skupić. Czekam z upragnieniem na 15 Jeszcze się nawet nie spakowałam
Jeśli chodzi o pudełka, to nie podobały mi się plastikowe. A restauracja, w której mieliśmy wesele oferowała swoje pudełka papierowe. Wydawały się być z grubego papieru... W następny dzień po weselu ciocia przyznała się, że trzymając pudełko za tą rączkę otworzyło się na spodzie i wszystkie ciastka się rozsypały Opowiedziałam to koleżance i dopiero wtedy przyznała się, że z jej pudełkiem stało się podobnie Ale nie chciała mówić, żeby nam głupio nie było. Jestem ciekawa ilu osobom jeszcze stało się tak samo... Gdybym teraz miała wybierać, to brałabym plastikowe. Nie mają rączki, więc trzeba je pewniej trzymać. I napewno się nie rozwalą

[Wiolinkax]

Czarnulka,ja ślubuje od jutra licząc to dwa tygodnie

Nunny,u koleżanki był kolor przewodni fiolet z białym i różowym i serwetki były na przemian białe i fioletowe,ładnie to wyglądało

[czarnula4321]

Napisane przez Malgos_12

Czarnula - to wy obydwoje po przejściach? a teraz mąż chce unieważnić kościelny tak?

Wiolinka - no oglądanie rzeczy z zagranicy było rzeczywiście mocno ograniczone. Ja w tym roku przed ślubem byłam tylko raz w PL w marcu i oczywiście między Wrocławiem a moim domem (więc w domku byłam może 4 -5dni) ale wtedy również zapraszaliśmy gości, więc niewiele mieliśmy czasu
Poza tym w pewnym momencie jakoś stwierdziłam, że na pewne rzeczy i tak nikt nie zwraca uwagi, więc po co się przejmować
Dzięki temu dzień ślubu przeżyłam bardzo bezstresowo (tylko w Kościele miałam stres - do przysięgi jakoś nas tak trzymało), a potem już w ogóle... nawet jak był problem z uruchomieniem naszego pierwszego tańca

Tylko mąż, ja swoje też przeżyłam. Ale nie doszło do ślubu ba nawet do zaręczyn bo zostałam podpytana wcześniej.

Dokładnie i tak najlepiej bezstresowo, bo po co się denerwować. To ma być najpiękniejszy wymarzony dzień. Choć my mieliśmy skromny ślub to i tak delikatny stres do ceremoni w urzędzie był.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Wiolinkax

Czarnulka,ja ślubuje od jutra licząc to dwa tygodnie

Nunny,u koleżanki był kolor przewodni fiolet z białym i różowym i serwetki były na przemian białe i fioletowe,ładnie to wyglądało

Super

Właśnie mi się tutaj ten róż skojarzył, ale może taki bardziej pudrowy. I jakieś inne dodatki w ten deseń i też fajnie byłoby. Niestety nie orientuje się za bardzo na jakim jesteś etapie i czy ewntualnie oprócz serwetek można byłoby coś dodać.

Czy są tutaj jakieś dziewczyny ćwiczące?

[nunny]

Napisane przez Wiolinkax

Nunny,u koleżanki był kolor przewodni fiolet z białym i różowym i serwetki były na przemian białe i fioletowe,ładnie to wyglądało

O super pomysł! Przemyślę to na pewno !

Napisane przez czarnula4321

Właśnie mi się tutaj ten róż skojarzył, ale może taki bardziej pudrowy. I jakieś inne dodatki w ten deseń i też fajnie byłoby. Niestety nie orientuje się za bardzo na jakim jesteś etapie i czy ewntualnie oprócz serwetek można byłoby coś dodać.

Czarnula ja mam fiolet, na stołach planuję mieć świeczniki z wodą i pływającymi podgrzewaczami, poza tym chcemy z mamą kupić wrzosy w doniczkach, ozdobić je jakimiś wstążkami tiulowymi i postawić na stoły. Nic poza tym się nam pewnie nie zmieści

[paula54]

Napisane przez nunny

Dziewczyny mam pytanie, mam dekorację w kolorze biel-fiolet , myślę teraz nad serwetkami dla gości, kupić białe czy w kolorze? Na stołach będę mieć fioletowy tiul ( puszczony środkiem), i boję się, że będzie tego za dużo.
Macie w ogóle jakieś patenty żeby to ładnie poskładać? Myślałam o białych serwetkach oplecionych jakąś delikatną , fioletową wstążeczką.

A nie zajmuje się u Was tym ktoś z obsługi? Jak nie, mogę podrzucić parę patentów na składanie serwet (kiedyś ściągnęłam na kompa, bo u nas zawsze na wigilię sobie tak składamy ładnie i chciałam zaskoczyć rodziców jakimś nowym sposobem). My też mieliśmy biel i fiolet jako kolory przewodnie, tyle, że jeszcze z dodatkiem pomarańczu. I na stołach były pomarańczowe tiule, fioletowe serwetki w świecznikach i pomarańczowe u gości przy nakryciach. Jeśli stawiasz na jeden kolor a obrus będzie biały, myślę, że śmiało możesz serwetki dać fioletowe. Albo są tekie, fioletowe z jednej a białe z drugiej strony - odpowiednio je poskładać i będzie super

Napisane przez RoXi_7

JW następny dzień po weselu ciocia przyznała się, że trzymając pudełko za tą rączkę otworzyło się na spodzie i wszystkie ciastka się rozsypały

Mi też kiedyś takie pudełko prawie poleciało. Najpierw TŻ je trochę zgniótł (bo nie wiedział, że jest takie miękkie i złapał góra dół - i się wklęsło), a potem jak złapałam ładnie od spodu delikatnie to mi boki się zaczęły rozsypywać. Więcej zachodu było z tym pudełkiem niż ciastek w środku

Napisane przez nunny

Czarnula ja mam fiolet, na stołach planuję mieć świeczniki z wodą i pływającymi podgrzewaczami, poza tym chcemy z mamą kupić wrzosy w doniczkach, ozdobić je jakimiś wstążkami tiulowymi i postawić na stoły. Nic poza tym się nam pewnie nie zmieści

A może nie wstążkami tylko rafią? A w świecznikach na dnie wysypać diamencikami? Tak mi do głowy wpadło

[Wiolinkax]

nunny: jeszcze mi sie przypomniało odnośnie dekoracji... na ostatnim weselu na stołach gości były (żywe) we flakonach tulipany(dwa kolory) a u państwa młodych na stole były takie dwie tuby szklane wypełnione wodą i w nich były też żywe tulipany zanużone i na górze na tym pływały zapalone świeczki zapachowe, super to wyglądało