Nasz świat BDSM - cz. II

[kikunga]

Napisane przez Hibiku

Dzieci nieco inaczej niż dorośli znoszą tak wysoką temperaturę. Mi przy 40 zwykle pomaga dzień spędzony w łóżku z astronomiczną ilością herbaty z cytryną i niewolnikiem znoszącym cierpliwie moje majaki. Najlepiej jak siedzi i czyta na głos książkę

Hihi niewolnik
Ja najgorzej się czuję jak mam 37,5 to u mnie masakra o ściany się obijam,głowa jak ze stali i jak na karuzeli na a powyżej 38 czasem nawet nie wiem,że gorączkę mam

[paulinika]

Napisane przez kikunga

Jak byłam mała i już majaczyłam z gorączki to tak robili :P lekarz zaleca nawet

Tylko ze wiesz a ja juz taka mala nie jestem zreszta lekarz w ogole zakazlam mi brac kapieli, wyjde zlapie zimno i dopiero sie dorobie...

[patiasym]

Pau, a może bańki Tobie postawić?

[paulinika]

Napisane przez patiasym

Pau, a może bańki Tobie postawić?

Jak mi zrobisz to sie nastawie

[Margot45]

O, a wiecie, ze nigdy w życiu baniek nie miałam stawianych? Nawet jako dziecko. Chyba, ze byłam tak mała, ze nie pamiętam...

[Intrygujacy26]

Offtop nad offtopami i wszystko offtop (dla Pau)

Czy tylko mnie się tak wydaje ze w II części masochistek watęk przektalcil się w kółko adoracji znajomych opowiadających o nie tematycznych sprawach? Rozumiem wstawki albo nadzwyczajne sytuację ale cały czas?
Piszcie proszę to w kolorze nie widocznym, albo na innym wątku, albo pw, albo nowy klub: kawiarenka masochistek gdzie każdy chętny dostanie dostęp.

Teraz watęk stal się mocno nieczytelny i dla części osób nudny, to droga do jego śmierci...

P.s. Proszę żebyśmy teraz nie zeszli tutaj na dyskusje czy offtop jest ok czy nie. Jak cos zapraszam na priv/inny watęk.

[paulinika]

Napisane przez Intrygujacy26

OFFTOP NAD OFFTOPAMI I WSZYSTKO OFFTOP.
.

Ale nie musisz krzyczec

Enviado desde mi iPhone :-*

[patiasym]

offtopując: myślałam, że bańki są w głównym nurcie wątku
http://3.bp.blogspot.com/-068bRbCgQJ...nd+cupping.jpg

[paulinika]

Napisane przez patiasym

offtopując: myślałam, że bańki są w głównym nurcie wątku
http://3.bp.blogspot.com/-068bRbCgQJ...nd+cupping.jpg

Chyba zle myslalas

Enviado desde mi iPhone :-*

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Intrygujący - mam do Ciebie pytanie jako do Mastera. Czy wg Ciebie jest dobrym pomysłem jak S. sama szykuje akcesoria do sesji i pokazuje Panu mówiąc, co mógłby z nimi zrobić? Bo mi tak trochę dziwnie jak sobie pomyślałam, że mam mnóstwo pomysłów i rzucam je w eter zamiast sama ułatwić ich realizację


PS. U nas w domu lokator, więc TŻ pociął mi pośladki agrafką, żeby nie hałasować Mam takie piękne krechy dzisiaj i ciężko się siedzi. Pooglądał ze mną bardzo klimatyczne zdjęcia i było cuuudnie Najgorzej tylko, że po takim czymś chce mi się jeszcze więcej... Czekam na nockę jak współlokatora nie będzie, chciałabym sprawdzić, gdzie mam granicę bólu Pogadaliśmy o tym trochę wczoraj (no, bardzo aktywna ta rozmowa była ) i zobaczymy, jak to się teraz będzie toczyć. Dalszą inicjatywę zostawię Jemu, co nie znaczy, że będę bierna - ot nie będę naciskać.

[patiasym]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44755132]Czekam na nockę jak współlokatora nie będzie, chciałabym sprawdzić, gdzie mam granicę bólu [/QUOTE]
Takie rzeczy to najlepiej w wygłuszonych lochach lub w plenerze daleko od ludzi. Suka zdana na łaskę i niełaskę Pana, wie że może sobie zedrzeć gardło i tak jej jęków, krzyków i błagania nikt prócz jej Władcy nie usłyszy. Uratować ją może tylko słowo klucz, tylko że ona właśnie nie chce go użyć

[Margot45]

Napisane przez Intrygujacy26

P.s. Proszę żebyśmy teraz nie zeszli tutaj na dyskusje czy offtop jest ok czy nie. Jak cos zapraszam na priv/inny watęk.

Napisałam PW ale bardzo chętnie wkleję swoją wypowiedź do ogólnego wątku - o ile Szanowny Pan Intrygujący raczy mi na to pozwolić

A, i rozkazywać to możesz swojej Su, nie obcym osobom.

[paulinika]

Napisane przez Margot45

Napisałam PW ale bardzo chętnie wkleję swoją wypowiedź do ogólnego wątku - o ile Szanowny Pan Intrygujący raczy mi na to pozwolić

A, i rozkazywać to możesz swojej Su, nie obcym osobom.

Malgosiu ty jestes the best

Enviado desde mi iPhone :-*

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez patiasym

Takie rzeczy to najlepiej w wygłuszonych lochach lub w plenerze daleko od ludzi. Suka zdana na łaskę i niełaskę Pana, wie że może sobie zedrzeć gardło i tak jej jęków, krzyków i błagania nikt prócz jej Władcy nie usłyszy. Uratować ją może tylko słowo klucz, tylko że ona właśnie nie chce go użyć

Pati, i jak ja mam teraz, powiedz mi, się uczyc na kolokwium? Ale mi wyobraźnie pobudziłaś teraz!

Z tym, że my dopiero zaczynamy (od dawna znamy swoje preferencje, ale rozwój "ostrości" zabaw odbywa się powoli) Więc myślę, że chwilowo wystarczy wolny dom. Szczególnie znając zapędy TŻ do zszywacza... Albo to ja tak sobie "dopisuję" atmosferę, albo to on potrafi doprowadzić mnie do tego, że totalnie trzęsę się ze strachu w oczekiwaniu co zrobi. Np z tą agrafką wczoraj nie widziałam co robi i bałam się w momencie, gdy odrywał rękę, że pokaleczy mi te delikatniejsze części ciała

[Vallarr]

O, wreszcie coś dla mnie.
Już dawniej o to pytałem, ale umknęło w tłoku prywatnych pogaduszek. Strasznie mnie kręci taki strach, wykorzystanie akcesoriów, których suka szczerze nienawidzi, ale i tak się poddaje. Z zaufaniem w oczach! Choćby przy duszeniu, przy obecnej widzę ten czający się na dnie oczu strach, ale przede wszystkim pełne zaufanie do mnie i chęć sprawienia mi przyjemności.

Chyba największy komplement dla mnie to nie żadne orgazmy, nic o ciele, o odlotach, tylko jak usłyszałem, że nikomu innemu by nie pozwoliła, że nawet sama myśl jest absurdalna, że uciekłaby z krzykiem, a ja mogę absolutnie wszystko, bo to ja ;] Wiem, wiem, chwalę się teraz, ale to jest dla mnie najistotniejszy element BDSM, w połączeniu ze poddaniem się. Nawet jeśli jest krnąbrna i trzeba zmusić.

Macie takie elementy, których organicznie nie znosicie lub wręcz się boicie, a się pojawiają?

[slaaave13]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44749660]Ok, czyli czeka mnie ostatnia próba, aby się przekonać jak będzie Właśnie tak czuję, że naprowadzanie nie jest ani dobre, ani przyjemne ani satysfakcjonujące. Dziękuję za Twoją opinię, wiem że jesteś doświadczona i masz dużą wiedzę w tym zakresie [/QUOTE]
Ja tez sie nad tym zastanawiałam jak to zrobić żeby isc krok dalej bo na razie utkwilismy w martwym punkcie (oczywiscie nie narzekam, Tz tez nie) ale tak mnie zaczyna wszystko męczyć.
Tz zazwyczaj chce rozpocząć sesje w stylu ze ja mam sie zająć jego przyrodzeniem, najlepiej jakbym tylko ssala i nic więcej.. Ciesze sie, ze on tak to lubi, chwali mnie i w ogóle. Ale bez przesady.
Sytuacja z wczoraj, ogolilam nogi. Po kłótni o glupie kilka słów i po okresie, wyposzczona jak tylko mnie dotknął to myslalam ze oszaleje. Ale w weekend mi obiecał minetke jak mi sie @ skonczy. W poniedzialek mówi 'nie chce mi sie' we wtorek sie widzieliśmy tylko chwile a wczoraj sobie myślę, ze nie, nawet nie dotknę go! Przecież obiecal. Trzy albo cztery razy podchodzil i zagadywal, pytal cos w stylu czy chce possać a ja nie, powiedzialam czemu, ale co z tego? Jemu sie nie chce. A mi sie plakac zachcialo bo ja mu nigdy orala nie odmawiam a ostatnio byl prawie codziennie a minetka moze byla jedna w tym roku i to nie zakończona orgazmem... Tak samo kąpał sie i mówi 'idz sie rozbierz w pokoju i czekaj na mnie ' no to mu powiedzialam ze sam dobrze moze mnie raz rozebrać jak chce .. No to późnym wieczorem dopiero sobie to przypomnial i zaczal cos powoli dzialac ..
i trochę bylo waniliowo na początku na prawde mój humor byl okropny
pozniej bylo juz coraz lepiej ale cos mnie bolało jak za gleboko wszedl czasem tak mam ..
no to anal i bylo fajnie ale sama musialam zacząć jakoś dirty talk zeby ruszyl Glowa i tez o mnie zadbal i w ogóle to lubię jak mówi a on chyba nie aż tak, dopiero w połowie albo pod koniec sesji .. A caly czas sie rozpraszalam glupim myslenien na temat wyglądu mojego.. Ale Pan pierwszy raz cos zaczal działać w kierunku pozbycia sie moich kompleksów... A na koniec sesji to w ogóle mu powiedzialam zeby mnie zgwalcil i mialam dwa cudowne orgazmy
tyle ode mnie ..

ps dalej nie mam neta

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Vallarr - ja sie zawsze boje jak wchodzi w mój tylek .. Serio uwielbiam to ale zawsze sie 'lękam' tego

[Intrygujacy26]

Pati - ty masz zdjęcie do każdej sytuacji? Te banki sa jak najbardziej w temacie. (a
moje słowa odnosiły się do ogółu wątku II, nie konkretnych tematów, osób czy wypowiedzi na stronach)

Nemphasis- wypowiem się tylko za siebie. Lubię jak suka czasem wyjdzie z taka inicjatywa jeszcze jak się sama związe i czeka... ale tylko czasami (max kilka razy do roku) bo inaczej czułbym się ze cos robię nie tak, nie daje jej spełnienia- a o tym wolę rozmawiać. Taki przebieg wydarzeń traci też na elemencie zaskoczenia, niepewności wiec dlatego tylko czasami.
Jestem przekorny, wiec i tak nie użyłbym wszystkiego co przygotuje i wziąłbym cos z poza tego co gotowe.

Za to lubię jak suka przyjdzie ubrana wzywająco i powie 'jestem Twoja Panie, zrób na co masz ochotę'

Margot- tam była prośba nie rozkaz, tobie i nikomu z tad nigdy nie rozkazywalem.

[azbra]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44755132]Intrygujący - mam do Ciebie pytanie jako do Mastera. Czy wg Ciebie jest dobrym pomysłem jak S. sama szykuje akcesoria do sesji i pokazuje Panu mówiąc, co mógłby z nimi zrobić? Bo mi tak trochę dziwnie jak sobie pomyślałam, że mam mnóstwo pomysłów i rzucam je w eter zamiast sama ułatwić ich realizację [/QUOTE]

ja powiem z perspektywy Su i tego jak jest u nas ...
ogolnie to Pan ma wladze i wybiera co chce ...
ale ja mu robie niespodzianki ... np kupie jakas bielizne, ktora wiem ze mu sie spodoba ... albo przygotuje akcesoria ... albo znajde fajna nowa pozycje i zaproponuje Panu ...
on akceptuje lub nie
wbrew pozorom Su moze baaaardzo duzo ... i nie chodzi tu o jakas manipulacje Panem ... tylko o sprawianie mu przyjemnosci, robienie niespodzianek
tak jest u nas ...

jutro juz piateczek ... ale sie nie moge doczekac ...

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez Vallarr

O, wreszcie coś dla mnie.
Już dawniej o to pytałem, ale umknęło w tłoku prywatnych pogaduszek. Strasznie mnie kręci taki strach, wykorzystanie akcesoriów, których suka szczerze nienawidzi, ale i tak się poddaje. Z zaufaniem w oczach! Choćby przy duszeniu, przy obecnej widzę ten czający się na dnie oczu strach, ale przede wszystkim pełne zaufanie do mnie i chęć sprawienia mi przyjemności.

Chyba największy komplement dla mnie to nie żadne orgazmy, nic o ciele, o odlotach, tylko jak usłyszałem, że nikomu innemu by nie pozwoliła, że nawet sama myśl jest absurdalna, że uciekłaby z krzykiem, a ja mogę absolutnie wszystko, bo to ja ;] Wiem, wiem, chwalę się teraz, ale to jest dla mnie najistotniejszy element BDSM, w połączeniu ze poddaniem się. Nawet jeśli jest krnąbrna i trzeba zmusić.

Macie takie elementy, których organicznie nie znosicie lub wręcz się boicie, a się pojawiają?

Tak Ale uwielbiam ten strach w trakcie. Wiem, że nie stanie mi się krzywda, ale te uczucia są takie... Prawdziwe, realne i silne, że aż mam gęsią skórkę na samą myśl. Ja np. boję się jak TŻ pieprzy mnie mocno i głęboko w usta, bo się dławię, a wczoraj udało mi się jak nigdy, tak byłam zdesperowana żeby go zadowolić.

slaaave A może zrób raz tak, że leżąc z nim w łóżku opowiesz mu w szczegółach Twoją idealną sesję, albo to, co byś chciała żeby za chwilę się wydarzyło? Mogłabyś wtedy opisać jak chcesz żeby się zachowywał i co mówił, może to będzie jaśniejszy przekaz

intrygujący Mój TŻ dopiero zaczyna "wchodzić" w rolę, więc czasami chciałabym go trochę naprowadzić, ale tak żeby nie odczuł, że to ja, żeby czuł się pewnie. A ubiór chyba na niego nie działa... Tzn takie odnoszę wrażenie.

azbra Zazdroszczę W ogóle podoba mi się Twoja relacja, szczególnie jak piszesz Pan mąż To jest takie... No nie wiem, aż się w sercu cieplutko robi.

Teraz będziemy mieli 2-3 dni przerwy to pomyślę jak to rozegrać i może sama przyszykuję małą sesję tak, żeby wyszło, że to Jego pomysł

[azbra]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44755892]azbra Zazdroszczę W ogóle podoba mi się Twoja relacja, szczególnie jak piszesz Pan mąż To jest takie... No nie wiem, aż się w sercu cieplutko robi.[/QUOTE]

baaardzo dziekuje ale mi sie milo zrobilo ...
nazwe sama wymyslilam ... no bo to i Pan i maz ... samo nie pasuje mi do niego ...
my juz mamy taki dlugi staz (18 lat!!) za soba ze znamy sie prawie jak lyse konie ... wprawdzie relacje M-S dopiero od ok 2 lat i nadal sie uczymy ... ale to ze najpierw bylismy w zwiazku i poznalismy sie duzo dalo ...
ja jestem ta pomyslowa ... Pan maz akceptuje (nie wiem czy z lenistwa czy z innego powodu) jak mu cos nie pasuje to mowi ... i tyle ... ja sie nie obrazam ... on tez cos wymysla i jest oki
choc moja pomyslowosc nawet mnie czasem przeszkadzam ... mam czasem taki nawal pomyslow ze przeszkadza mi to w sluzeniu :/

[Vallarr]

Ja bym czuł się źle gdyby coś takiego zdarzało się za często - takie planowanie sesji przez sukę, jakieś podchody czy gierki. Z drugiej strony ja jestem po drugiej stronie bata, więc nie mam pojęcia jak to jest z początkującym panem, z pewnymi wadami. To nie krytyka, po prostu nie wiem, ale jestem pewny, że czułbym się źle, to taka krytyka mnie nie wprost. Jasne, raz na jakiś czas lubię inicjatywę suki, ale na pewno nie w sytuacji, kiedy bym wiedział, ze coś jest nie tak i nie spełniałbym się w tej roli, nie sprostał wymaganiom.

To zabrzmi pewnie banalnie, ale nie ma lepszego rozwiązania niż rozmowa. O tym czego chcecie, jak sobie wyobrażacie, o czym marzycie - wtedy bym mógł sobie dowolnie wybierać, planować i spełniać wasze zachcianki na swój sposób. Gdybym dostał nagą sukę w łóżku, listę do odhaczenia i leżące w rządku przybory razem z kolejnością wykorzystania (najlepiej ze stoperem i pozaznaczaną ilością czasu na każdy element - wiem, redukuję do absurdu, ale to dla mnie jak absurd) to bym nie czuł się jak pan. W najlepszej wersji bym się zirytował i zrobił wszystko po swojemu, ostro. W wersji najgorszej wasz pan zmieni się w grzecznego pieska realizującego podpunkty. Tak się nie da, nie widzę tego.

Natomiast jeśli rozmowa nic nie daje, a mam wrażenie, że rozmawiałyście, to zostaje... zmiana pana. Jasne, jest mi łatwo mówić, bo preferuje układy poza związkami i zmiana suki gdy mi obecna przestaje pasować jest łatwa, ale w końcu dlatego wolę układy, nie związki. Czysta przyjemność, zero syfu.

Jeśli związek ważniejszy niż łóżko, to odstawiłbym BDSM w ogóle aż do naprawienia sytuacji, wszelkie ciśnienie w tej kwestii może tylko popsuć, nic nie poprawi, poszukałbym jedynie powodów czemu "pan" przestał być panem. Ale jak mówię - teoretyzuję, ja z drugiej strony bata

[azbra]

Vallarr u nas nie chodzi o naprawianie Pana czy poprawianie czy uczenie go ... u nas jest to prezent, niespodzianka ... Pan maz wie, ze nie pouczam go ... tylko chce mu zrobic przyjemnosc ...
u nas poza tym jest to ze ja jestem odwazniejsza ... Pan maz o mnie dba bardzo i troszczy sie ... co cxzasem sie kloci z eksperymentowaniem
jak cos przygotowuje to Pan maz to albo akceptuje albo nie i jest oki - jak pisalam wyzej ...
to kwestia dogadania i zrozumienia sie, ze ja nie chce go poprawiac - ja chce mu sprawic przyjemnosc ... i wszystko co wymyslam jest dla niego ...
tyle

[slaaave13]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44755892]

slaaave A może zrób raz tak, że leżąc z nim w łóżku opowiesz mu w szczegółach Twoją idealną sesję, albo to, co byś chciała żeby za chwilę się wydarzyło? Mogłabyś wtedy opisać jak chcesz żeby się zachowywał i co mówił, może to będzie jaśniejszy przekaz
[/QUOTE]
nie raz podsuwalam pomysły. ale chyba tego tez mogę spróbować .. Tylko wkurza mnie ze nie mamy zabawek .. Żadnych i na jaki h.. Gadanie o nich? 2 razy tz mnie pytal czy bym chciala mowilam ze tak, raz oglądaliśmy i na tym sie skonczylo. Ja nie mam kasy na to. Moze po przeprowadzkach to sie zmieni.. Czekam na to, bo nerwów za tym idzie dużo.

Napisane przez Vallarr

Ja bym czuł się źle gdyby coś takiego zdarzało się za często - takie planowanie sesji przez sukę, jakieś podchody czy gierki. Z drugiej strony ja jestem po drugiej stronie bata, więc nie mam pojęcia jak to jest z początkującym panem, z pewnymi wadami. To nie krytyka, po prostu nie wiem, ale jestem pewny, że czułbym się źle, to taka krytyka mnie nie wprost. Jasne, raz na jakiś czas lubię inicjatywę suki, ale na pewno nie w sytuacji, kiedy bym wiedział, ze coś jest nie tak i nie spełniałbym się w tej roli, nie sprostał wymaganiom.

To zabrzmi pewnie banalnie, ale nie ma lepszego rozwiązania niż rozmowa. O tym czego chcecie, jak sobie wyobrażacie, o czym marzycie - wtedy bym mógł sobie dowolnie wybierać, planować i spełniać wasze zachcianki na swój sposób. Gdybym dostał nagą sukę w łóżku, listę do odhaczenia i leżące w rządku przybory razem z kolejnością wykorzystania (najlepiej ze stoperem i pozaznaczaną ilością czasu na każdy element - wiem, redukuję do absurdu, ale to dla mnie jak absurd) to bym nie czuł się jak pan. W najlepszej wersji bym się zirytował i zrobił wszystko po swojemu, ostro. W wersji najgorszej wasz pan zmieni się w grzecznego pieska realizującego podpunkty. Tak się nie da, nie widzę tego.

Natomiast jeśli rozmowa nic nie daje, a mam wrażenie, że rozmawiałyście, to zostaje... zmiana pana. Jasne, jest mi łatwo mówić, bo preferuje układy poza związkami i zmiana suki gdy mi obecna przestaje pasować jest łatwa, ale w końcu dlatego wolę układy, nie związki. Czysta przyjemność, zero syfu.

Jeśli związek ważniejszy niż łóżko, to odstawiłbym BDSM w ogóle aż do naprawienia sytuacji, wszelkie ciśnienie w tej kwestii może tylko popsuć, nic nie poprawi, poszukałbym jedynie powodów czemu "pan" przestał być panem. Ale jak mówię - teoretyzuję, ja z drugiej strony bata

dla mnie ten związek jest najwazniejszy. Bdsm nie jest takie ważne ale istotne...

[patiasym]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;44755328]Pati, i jak ja mam teraz, powiedz mi, się uczyc na kolokwium? Ale mi wyobraźnie pobudziłaś teraz![/QUOTE]
Kolokwium z masochizmu? Agrafki, zszywki, igły.. a kółko Wartenberga?

Napisane przez slaaave13

ja sie zawsze boje jak wchodzi w mój tylek .. Serio uwielbiam to ale zawsze sie 'lękam' tego

Na czym ten lęk polega? Lubisz ale się boisz?

Napisane przez Intrygujacy26

Pati - ty masz zdjęcie do każdej sytuacji?

Staram się

[bzebze]

Cześć Kochane i Kochani
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu, ale dopiero dziś postanowiłam się ujawnić. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie Będę tutaj bywała raczej rzadko, jako że studia i praca zajmują mi praktycznie cały mój czas.

Jestem w związku od 3 lat, od początku uprawialiśmy ostry seks, ale od roku działmy typowo bdsmowo. Szczerze mówiąc trochę się boję, widzę jak moje granice przesuwają się coraz bardziej i jestem ciekawa co będzie mi siedziało w głowie za rok

Wczoraj bardzo intensywna sesja(bdsm, dziś egzaminacyjna ). Klamerki, troche wosku i dzisiaj CUDOWNIE siny tyłek! Kocham.
Natomiast najbardziej chyba kręci mnie dominacja psychiczna.

Tyle o mnie

[azbra]

bzebze witaj

o tak Pati ma foteczki / obrazki na kazda okazje

[patiasym]

hej bzebze

[201612280917]

Dziewczyny, mogę porównać wasze wysiłki do moich, kiedy byłam z ex. Wtedy to ja głównie zajmowałam się urozmaicaniem, podsuwaniem mu pomysłów, często się zdarzało, że musiałam go prosić o to, żeby mnie zbił, to z łaską się godził.
Teraz jest zupełnie na odwrót, bardzo często nie mam pojęcia, co mnie czeka, a Pan ma zaplanowane spotkanie w szczegółach. Taki dreszczyk niewiedzy, pogodzenia się z "losem" jest naprawdę cudowny. Oczywiście rozmawiamy o naszych fantazjach, zdarza mi się podesłać jakieś fajne zdjęcie (dzięki Pati ), zaproponować coś, ale i tak nigdy nie wiem, kiedy, jak i gdzie to nastąpi.

Ciężko cokolwiek doradzić, bo być może oni nie są do końca tak zaangażowani jak wy, może woleliby BDSM jako urozmaicenie.

[bzebze]

U nas na początku to ja byłam bardziej za bdsm niż on. Teraz chyba oboje za tym szalejemy Wprowadzaniem nowych przedmiotów, praktyk zajmuje się mój Pan. Ja jedynie coś czasem zasugeruje.
Ostatnio dostałam prezent Knebel z pompką i plug analny z pompką Powiem Wam, że to cudowne uczucie mieć w sobie oba przedmioty. Oczywiście najpierw ćwiczyliśmy pojedyńczo, Pan zna moje możliwości
Uwielbiam to. Oglądamy razem film. Pan na kanapie, ja na podłodze z pompka w tyłku I nie wiadomo kiedy kolejny zastrzyk powietrza

[azbra]

Napisane przez RozowaKotka

Ciężko cokolwiek doradzić, bo być może oni nie są do końca tak zaangażowani jak wy, może woleliby BDSM jako urozmaicenie.

oczywiscie moge mowic tylko o tym jak jest u nas ...
Pan maz jest zainteresowany i z sesji na sesje sie rozwija i widze u niego co raz odwazniejsze rzeczy ...
mysle ze kazdy musi "dorosnac" do niektorych rzeczy ... nie wszyscy od razu skacza z wysoka ... czasem trzeba powoli dozowac ...
i u nas tak jest powoli ale Pan maz odkrywa co mu sie podoba i jaki chce byc ... ja tez sie rozwijam ...
i jest super