PO CO SPAĆ? PO CO JEŚĆ? LEPIEJ SIĘ PRZY MEBLACH PRZEJŚĆ -mamusie lipiec-sierpień 2013

[stokrotka24]

dzień dobry
znowu wpadam tylko na chwilę bo zaraz Łukasz wstaje i jedziemy do koleżanki. Nie wyspałam się bo od 4 Łukasz trochę marudził a pobudka była o 6,30 to dla mnie zdecydowanie za wcześnie. Pewnie przyczyną marudzenia jest ząbek bo przebiła się nam druga dolna jedynka na razie tylko róg widać.

ja krem mam z rossmana ale jakoś szczególnie dobry chyba nie jest bo łukasz ma czerwone poliki od słońca. Może za mało posmarowałam, w sumie porównania z innymi nie mam.

[Myszkaaaa83]

Witam się i ja. U nas dziś pochmurniemi deszczowo, nie będzie spacerku. A wczoraj było pięknie i słonecznie, pogoda zmienna jest Nikos właśnie zasnął na swoje pierwsza drzemkę także musze iść ogarnąć kuchnie po sniadanku i wyskoczyc w końcu z piżamy
PERSE Nikos na drzemki zasypia przy świetle dziennym a na wieczór zaslaniam żaluzje.
DZOAN i co wybrałaś krem? Musze zajrzeć do tej sroki co pisze o Musteli bo my takiego używamy.
MISZKA u nas z jedzeniem jest tak ze chyba musze całkowicie zapomnieć ze Nikos będzie jadl zupki. Jedyne co zje z łyżeczki to jest kaszka i owoce. Zupkę nawet jak ju wcisne jak dna lyzeczkemto wypluwa, nic nie pomaga. Próbowałam jak Dzoan z owocami ale jak tylko wyczuje zupę to wypluwa. I to nie ważne czy moja, czy sloiczkowa, czy warzywa, czy z mieskiem, czy grudki czy papki. Nie wiem co tak się uparł. Tatuś nie przepada za zupami wiec pewnie to po nim Ale ładnie zjada kanapki, warzywka, rybkę, jajecznice, jak mu takcw kawalkqch wkładam do buzi wiec chyba przy tym zostaniemy. No i sam z rączki tez sobie memla. Tylko takie karmienie schodzi dluugo dłużej niż jakby zjadł słoiczek no ale cóż.
A Twój mqz w Polsce? Kiedy mama przylatuje?

[miszkaaa]

DZOAN w sam raz na takie upały, co?



Postaram się może jutro wrzucić parę fotek Maksiulina.

[Myszkaaaa83]

STOKROTKA za zabka
MAMASZKRABA kciuki za jutrzejsza rozmowę meza, oby potoczyła się po Twojej myśli.
ROCKY ogromne kciuki za jutrzejsze usg.

[miszkaaa]

Napisane przez Myszkaaaa83

Witam się i ja. U nas dziś pochmurniemi deszczowo, nie będzie spacerku. A wczoraj było pięknie i słonecznie, pogoda zmienna jest Nikos właśnie zasnął na swoje pierwsza drzemkę także musze iść ogarnąć kuchnie po sniadanku i wyskoczyc w końcu z piżamy
PERSE Nikos na drzemki zasypia przy świetle dziennym a na wieczór zaslaniam żaluzje.
DZOAN i co wybrałaś krem? Musze zajrzeć do tej sroki co pisze o Musteli bo my takiego używamy.
MISZKA u nas z jedzeniem jest tak ze chyba musze całkowicie zapomnieć ze Nikos będzie jadl zupki. Jedyne co zje z łyżeczki to jest kaszka i owoce. Zupkę nawet jak ju wcisne jak dna lyzeczkemto wypluwa, nic nie pomaga. Próbowałam jak Dzoan z owocami ale jak tylko wyczuje zupę to wypluwa. I to nie ważne czy moja, czy sloiczkowa, czy warzywa, czy z mieskiem, czy grudki czy papki. Nie wiem co tak się uparł. Tatuś nie przepada za zupami wiec pewnie to po nim Ale ładnie zjada kanapki, warzywka, rybkę, jajecznice, jak mu takcw kawalkqch wkładam do buzi wiec chyba przy tym zostaniemy. No i sam z rączki tez sobie memla. Tylko takie karmienie schodzi dluugo dłużej niż jakby zjadł słoiczek no ale cóż.
A Twój mqz w Polsce? Kiedy mama przylatuje?

To u nas wczoraj były chmury a słoneczko pokazało się dopiero późnym popołudniem. dzisiaj chmury na zmianę z pięknym słońcem.
My w dzień też zasypiamy przy dziennym świetle, nie zasłaniam rolet, nie chcę go tak przyzwyczajać choć podobno o wiele zdrowszy i lepszy sen jest w ciemności. A a noc roleta i zasłony bo inaczej mały też nie bardzo chciał sie układać do snu (teraz i tak nie chce nawet jak jest ciemność)
To wygląda na to, ze masz już dorosłego syna, po prostu i nie w głowie mu papki. Z jednej strony to dobrze ale pewnie też wiecej przygotowań i dłuzej schodzi. A dajesz Nikosiowi warzywka i rybkę kupowane normalnie w markecie? Bo ja cały czas mrożone warzywa kupuje i takie gotuję na zupę. A w ogóle to jakie mu dajesz do łapki?
A mężu był w PL (aż 1 dzień) On lata na regulacje aparatu więc poleciał w środę o 10 a dzisiaj o 6,30 wyleciał z powrotem, z moją mamcią . Ale już "wymusił" na ortodoncie, że w sierpniu sciągają aparat I tak już swoje wylatał.
A swoją drogą ortodoncja i takie aparaty to teraz fajny biznes. Nie wiadomo co tam robią i ile będzie trwało ale i tak swoje lekarz musi zarobić.

[surka]

Ja zasłaniam rolety tylko jak usypiam Lilę na noc, w dzień rónież tego nie praktykuję

Dodałam siebie do klubu, w sumie stare zdjęcie z wcześniejszego, muszę zrobić jakieś na czasie

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Miszkka - zgadzam się, że ortodoncja to niezły biznes, ale w sumie podobnie jest z każdym specjalistą

[miszkaaa]

A my mamy mleczko Nivea kids 50+ (tutaj nie mamy za wiele okazji ale to już z myślą o wakacjach w PL)

[lemurki_malutkie]

Mera-za wyjazd,niczym się nie martw i baw się dobrze,kobietoBo jak Ty nie pojedziesz,to widzisz,ile nas tu jest chętnych?
Mamoszkrabka-napaliłam się na tę naleśnikarkę,pokażę ją wieczorem Tż i pewnie kupimy,jak znam życie.
Aga-nam zaciągnięte w sypialni rolety wcale nie ułatwiają życia,Jasiek ma wewnętrzny zegar nastawiony na pobudki co chwilę w nocy,czy ciemno,czy jasno-nie robi mu różnicy(niestety)Już nie chce mi się Wam narzekać,noce ostatnio są koszmarne,tylko nie wiadomo,z jakiego powodu.Pewnie jutro w przychodni usłyszę,że zęby.
A właśnie,się wyżalę a propos przychodni.Na początku maja miałam młodego doszczepić drugą dawką na meningokoki,niestety,nie było wolnego terminu.Wyznaczono nam jutrzejszy dzień(umawiałam się na początku kwietnia)Wczoraj dzwonią do mnie,że muszą odwołać wizytę(powód jakiś mętny,przedłużony urlop pani dr,zmiana grafiku-o co chodzi?!)Ja,trochę przerażona,pytam o następny termin-połowa czerwca.Ochłonęłam trochę,usiadłam spokojnie(dobrze,że Jaś spał i miałam wolną głowę)i zapytałam,czy takie wydłużenie przerwy między dawkami jest ok,bo ja się na tym nie znam,i czy przypadkiem nie będę musiała narażać dziecka na trzecie kłucie(a w domyśle i siebie na kolejne 150 pln)Pani powiedziała,że sprawdzi i oddzwoni.Uświadomiłam sobie jednak,że zamówiłam już szczepionkę i za nią zapłaciłam ,i jutro muszę ją odebrać czy tak,czy tak,a trzymanie szczepionki w domowej lodówce przez dwa tygodnie napawa mnie przerażeniem(no bo co będzie,jak prąd mi odłączą na parę godzin?!)i pojechałam z grubej rury.Poprosiłam o sprawdzenie w karcie mojego dziecka,jaką ma za sobą ciężką operację i czy w jego przypadku przełożenie terminu jest wskazane.Po dziesięciu minutach kolejny telefon-jutro przed dziewiątą rano z przyjemnością przyjmie nas inna pani doktor i jak wszystko będzie ok,to szczepimy dziecko.Można?Można.
Miszka-to ja się jeszcze nie pochwaliłam,że moja najlepsiejsza przyjaciółka działa już od półtora tygodnia?!Życia sobie nie wyobrażamy bez niej.Tylko mamy jeszcze kłopoty z załadowaniem naczyń,ale pracujemy nad tym.
Dzieć mi marudzi,ale jak widzę na termometrze w cieniu 30 stopni,to boję się wyjść na spacer.Niedaleko mamy stację pogotowia ratunkowego,od wczoraj karetki jeżdżą prawie bez przerwy,musiałam zamknąć okno,żeby mi dziecka nie obudziły.Strach wychodzić.
Mela-jak było u kosmetyczki?Szczerze podziwiam,że dajesz radę tak się zorganizować.Dla mnie szczytem dbania o siebie było ostatnio zamówienie koreańskich chyba skarpetek pilingujących.Siedziałam jak torba przez półtorej godziny w takich dziwacznych workach na stopach,Tż kwiczał ze śmiechu,nie wiem czemuTeraz czekam na efekty.Po dwóch dniach jest bez zmian.

[miszkaaa]

Mamuśki, ugotować jajo to nie wszystko, trzeba je jeszcze podać do zjedzenia

Kurde, właśnie przypaliłam garnek. Wstawiłam wodę na makaron i się wygotowała

[AgaPlast]

Połozyłam dzieicia w pokoju. u nas strzaszny skwar i do tego wiatrzysko.Ciekawe czy zasnie. mam ochote razem z nia isc w kime ale trza chate ogarnac i obiad zrobic bo jak po spaleniu wyglada. wszedzie chusteczki młodej porozrzucane i okruszki po chlebie chrupkach i pieczywie ryzowym- dieta mojego dziecka od wczoraj. resztki marchewki i ziemniaka wyzbierałam wczoraj chociaz nie miałam siły i w takich momentach załuje ze jednak wszystkie zwierzaki eksmitowałam na dwór. przynajmniej podłoga byłaby wylizana
Swoja droga musze je w koncu poodrobaczac kolejny raz bo młoda juz coraz smielej i czesciej sie z nimi bawi.

Jaka błooooooooooga cisza

Lemurku jaka zmywarke zakupiłas? mam nadzieje ze nie takie małe gówno jak ja

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Miszka to bedzie makaron pełnoziarnisty z patelni
Gar wyrzuc

[miszkaaa]

Napisane przez lemurki_malutkie

Mera-za wyjazd,niczym się nie martw i baw się dobrze,kobietoBo jak Ty nie pojedziesz,to widzisz,ile nas tu jest chętnych?
Mamoszkrabka-napaliłam się na tę naleśnikarkę,pokażę ją wieczorem Tż i pewnie kupimy,jak znam życie.
Aga-nam zaciągnięte w sypialni rolety wcale nie ułatwiają życia,Jasiek ma wewnętrzny zegar nastawiony na pobudki co chwilę w nocy,czy ciemno,czy jasno-nie robi mu różnicy(niestety)Już nie chce mi się Wam narzekać,noce ostatnio są koszmarne,tylko nie wiadomo,z jakiego powodu.Pewnie jutro w przychodni usłyszę,że zęby.
A właśnie,się wyżalę a propos przychodni.Na początku maja miałam młodego doszczepić drugą dawką na meningokoki,niestety,nie było wolnego terminu.Wyznaczono nam jutrzejszy dzień(umawiałam się na początku kwietnia)Wczoraj dzwonią do mnie,że muszą odwołać wizytę(powód jakiś mętny,przedłużony urlop pani dr,zmiana grafiku-o co chodzi?!)Ja,trochę przerażona,pytam o następny termin-połowa czerwca.Ochłonęłam trochę,usiadłam spokojnie(dobrze,że Jaś spał i miałam wolną głowę)i zapytałam,czy takie wydłużenie przerwy między dawkami jest ok,bo ja się na tym nie znam,i czy przypadkiem nie będę musiała narażać dziecka na trzecie kłucie(a w domyśle i siebie na kolejne 150 pln)Pani powiedziała,że sprawdzi i oddzwoni.Uświadomiłam sobie jednak,że zamówiłam już szczepionkę i za nią zapłaciłam ,i jutro muszę ją odebrać czy tak,czy tak,a trzymanie szczepionki w domowej lodówce przez dwa tygodnie napawa mnie przerażeniem(no bo co będzie,jak prąd mi odłączą na parę godzin?!)i pojechałam z grubej rury.Poprosiłam o sprawdzenie w karcie mojego dziecka,jaką ma za sobą ciężką operację i czy w jego przypadku przełożenie terminu jest wskazane.Po dziesięciu minutach kolejny telefon-jutro przed dziewiątą rano z przyjemnością przyjmie nas inna pani doktor i jak wszystko będzie ok,to szczepimy dziecko.Można?Można.
Miszka-to ja się jeszcze nie pochwaliłam,że moja najlepsiejsza przyjaciółka działa już od półtora tygodnia?!Życia sobie nie wyobrażamy bez niej.Tylko mamy jeszcze kłopoty z załadowaniem naczyń,ale pracujemy nad tym.
Dzieć mi marudzi,ale jak widzę na termometrze w cieniu 30 stopni,to boję się wyjść na spacer.Niedaleko mamy stację pogotowia ratunkowego,od wczoraj karetki jeżdżą prawie bez przerwy,musiałam zamknąć okno,żeby mi dziecka nie obudziły.Strach wychodzić.
Mela-jak było u kosmetyczki?Szczerze podziwiam,że dajesz radę tak się zorganizować.Dla mnie szczytem dbania o siebie było ostatnio zamówienie koreańskich chyba skarpetek pilingujących.Siedziałam jak torba przez półtorej godziny w takich dziwacznych workach na stopach,Tż kwiczał ze śmiechu,nie wiem czemuTeraz czekam na efekty.Po dwóch dniach jest bez zmian.

I bardzo dobrze, ze uzyłaś zdrowotnego argumentu. Ta sytuacja pokazuje ile zależy od dobrych chęci i życzliwości drugiego człowieka. Człowiek nie wie, a i o rzetelną informację trudno co do kolejnego terminu i przechowywania szczepionki bo nikt nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności. Super, że sie udało choć pewnie Jasiu już mniej by się cieszył jakby wiedział co go czeka.
No i nie chwaliłaś sięI to prawda- te wynalazki super ułatwiają życieMy tutaj na szczęście też mamy.
A ze skarpetek padłam Coś Ty wymyśliła, kobito Wcale się nie dziwię, ze Tż kwiczał ja też nie mogę sie opanować, sorki

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez AgaPlast

Połozyłam dzieicia w pokoju. u nas strzaszny skwar i do tego wiatrzysko.Ciekawe czy zasnie. mam ochote razem z nia isc w kime ale trza chate ogarnac i obiad zrobic bo jak po spaleniu wyglada. wszedzie chusteczki młodej porozrzucane i okruszki po chlebie chrupkach i pieczywie ryzowym- dieta mojego dziecka od wczoraj. resztki marchewki i ziemniaka wyzbierałam wczoraj chociaz nie miałam siły i w takich momentach załuje ze jednak wszystkie zwierzaki eksmitowałam na dwór. przynajmniej podłoga byłaby wylizana
Swoja droga musze je w koncu poodrobaczac kolejny raz bo młoda juz coraz smielej i czesciej sie z nimi bawi.

Jaka błooooooooooga cisza

Lemurku jaka zmywarke zakupiłas? mam nadzieje ze nie takie małe gówno jak ja

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Miszka to bedzie makaron pełnoziarnisty z patelni
Gar wyrzuc

Przepraszam ale tak mi się skojarzyło, ze za chwilę to nasze dzieci bedą jadły wszystko z podłogi. To dopiero będzie hard kor
Tak, dzisiaj mały będzie miał makaron prażony na patelni. Ciekawe czy da rade pogryźć jednym zabkiem

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Czy któraś z was ma butelki Avent?
Czy u was na tych "obrączkach" co sie zakłada na butelkę też się robi taka brzydka otoczka? (jakby cały czas były brudne)
Wymieniacie to?

[AgaPlast]

miszkaa robi sie brudne i mysle ze to na kazdej butelce. ja myje w zmywarce i prblem sie rozwiazał potem płucze butelki pod kranem i tada

[surka]

Napisane przez miszkaaa

I
[/COLOR]Czy któraś z was ma butelki Avent?
Czy u was na tych "obrączkach" co sie zakłada na butelkę też się robi taka brzydka otoczka? (jakby cały czas były brudne)
Wymieniacie to?

Ja mam i nic takiego nie zauważyłam

[lemurki_malutkie]

Miszka-te skarpetki to podobno cud,miód,cuda-wianki i co tam jeszcze chcesz.W ciągu kilku dni powinien mi teraz zleźć ze stóp cały niepotrzebny,stary naskórek.Efekt końcowy ma być taki,że będę miała nóżki bardziej miękkie od niemowlęcej pupciJuż nie mogę się doczekać zrzucenia skóry
Aga-zazdroszczę,że dziecko Ci usnęło,mój walczy na dywanie z moim kapciem(po co ja mu kupuję zabawki-nie mam pojęcia)Bardzo też lubi (zamknięty okfors)dezodorant w sztyfcie.A teraz tłucze stopami w biurko.
Zmywarka 60 cm,Beko.Dobre opinie,wydatek wody 10 l.Już została członkiem rodziny
Stokrotka-za ząbalaA jak 6.30 dla Ciebie to za wcześnie,to się na jeden dzień zamień z lemurkiem.Dzisiaj około trzeciej rano syn mi strzelał ramiączkiem od sportowego stanika,takiego do spania,w plecy.Zasnął na trochę,po czym zaczął szaleć dalej.Już nie będziemy go brać do naszego łóżka,bo to nie ma sensu,już u nas nie zasypia.

[dzoan]

Moje dziecko przed chwilą stanęło samo w łóżeczku i powtórzył to przy kanapie Gdzie jeszcze nie potrafi sam siadać z pozycji poziomej i za to się nie zabiera nawet gdy się go posadzi, to posiedzi chwilę i leci na plecy poraczkuje czasami parę kroków i woli resztę drogi przepełzać jakiś gigant z niego, że zabiera się za wstawanie

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Stokrotka za ząbalaka

Myszka aaa zamówiłam w końcu ten z La roche.. i tak zaoszczędziłam, bo u nas w aptece taki krem 20zł drożej wychodzi..fakt, ze w gemini za przesyłkę za pobraniem 15zł płacę..ale jeszcze zamówiłam kaszki Holle i wit. D3

Miszka no dokładnie

[lemurki_malutkie]

Dzoan-dla Olusia!!!

[dzoan]

Myszka masz link do Sroki, tutaj o Mustelli pisała http://www.srokao.pl/2012/04/filtry-...i-analiza.html

[miszkaaa]

Napisane przez lemurki_malutkie

Miszka-te skarpetki to podobno cud,miód,cuda-wianki i co tam jeszcze chcesz.W ciągu kilku dni powinien mi teraz zleźć ze stóp cały niepotrzebny,stary naskórek.Efekt końcowy ma być taki,że będę miała nóżki bardziej miękkie od niemowlęcej pupciJuż nie mogę się doczekać zrzucenia skóry
Aga-zazdroszczę,że dziecko Ci usnęło,mój walczy na dywanie z moim kapciem(po co ja mu kupuję zabawki-nie mam pojęcia)Bardzo też lubi (zamknięty okfors)dezodorant w sztyfcie.A teraz tłucze stopami w biurko.
Zmywarka 60 cm,Beko.Dobre opinie,wydatek wody 10 l.Już została członkiem rodziny
Stokrotka-za ząbalaA jak 6.30 dla Ciebie to za wcześnie,to się na jeden dzień zamień z lemurkiem.Dzisiaj około trzeciej rano syn mi strzelał ramiączkiem od sportowego stanika,takiego do spania,w plecy.Zasnął na trochę,po czym zaczął szaleć dalej.Już nie będziemy go brać do naszego łóżka,bo to nie ma sensu,już u nas nie zasypia.

no to niech działają!czyli przejdziesz wszystkie etapy- jak zaczną działać to będziesz wyglądała jak noworodek z łuszczacą się skórką a potem jak dupka niemowlaka ale potem i tak starośc Cię czeka;p
Oj, ja bym się nawet za dopłatą nie zamieniła teraz z Lemurkiem. Ja się powkurzam nad łóżeczkiem wieczorami, czasem mam wrażenie, ze mi kregosłup pęknie bo oczywiście muszę być pochylona nad moim dzieciem (zawsze przypomina mi sie Samantha jak sie zastanawiała jak będzie usypiała przy obniżonym łóżeczku) ale nocki mamy superowe

Napisane przez dzoan

Moje dziecko przed chwilą stanęło samo w łóżeczku i powtórzył to przy kanapie Gdzie jeszcze nie potrafi sam siadać z pozycji poziomej i za to się nie zabiera nawet gdy się go posadzi, to posiedzi chwilę i leci na plecy poraczkuje czasami parę kroków i woli resztę drogi przepełzać jakiś gigant z niego, że zabiera się za wstawanie

no to masz po prostu "oryginalny egzemplarz"




I właśnie mi się przypomniało, że moje dziecię zaczęło raczkować (już coraz rzadziej pełza) i zaczyna się puszczać i próbuje utrzymać równowagę bez trzymania

[AgaPlast]

Gratuluje ząbków i dzoan brawa dla Olusia

[miszkaaa]

SAMANTHA a jak wam idzie usypianie na dolnym poziomie? Dajesz radę?

[surka]

Napisane przez dzoan

Moje dziecko przed chwilą stanęło samo w łóżeczku i powtórzył to przy kanapie Gdzie jeszcze nie potrafi sam siadać z pozycji poziomej i za to się nie zabiera nawet gdy się go posadzi, to posiedzi chwilę i leci na plecy poraczkuje czasami parę kroków i woli resztę drogi przepełzać jakiś gigant z niego, że zabiera się za wstawanie [COLOR="Silver"]

Jak przyjdzie ci krem z Laroche,to daj znać, czy fajnie się rozsmarowuje ? Bo ten z babydream działa mi trochę na nerwy

Napisane przez miszkaaa

I właśnie mi się przypomniało, że moje dziecię zaczęło raczkować (już coraz rzadziej pełza) i zaczyna się puszczać i próbuje utrzymać równowagę bez trzymania

]

[mamaszkrabka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46564653]Aaa to my nie planujemy plażingu, więc Ross styknie

A wiesz co, miała parę takich dziwnych wpisów..
Jeden o tym, jak otwiera i testuje kosmetyki w sklepie, inny o ulotkarzach, w takim strasznie pogardliwym tonie... Przeszła mi też faza na "absolutnie najlepsiejsze kosmetyki", sama się uczę, na co Artek dobrze albo źle reaguje i niestety składy składami, ale dziecko domyć trzeba, a czasami tymi super wypaśnymi kosmetykami ciężko.
Zresztą to samo dotyczy mnie. Mam najlepsze włosy po chemicznych szamponach, po ekologicznych wiecheć, którego nie mogę doczesać.[/QUOTE]

Ja kupuje dużo kosmetyków z Ziaji wspieram polską gospodarkę
Nie czytam składów bo i tak się nie znam na tym a na te po prostu wszyscy dobrze reagujemy.. używam szamponów, olejków, filtrów dla Igora

Napisane przez surka

Ja nie kupuję, wg ortopedów dziecko przed ukończeniem 1,5 - 2 lat nie powinno korzystać z tego wynalazku Tak pisałam teso, ale moja mama ostatnio też mi o tym powiedziała

A ja często widuję dzieciaczki takie w fotelikach. Pojedziemy i zobaczymy co oferują i w jakiej cenie

Napisane przez miszkaaa

Witam się przy kawce

MAMASZKRABKA a naleśniczki będziesz robiła tak jak dla dorosłych tylko bez soli itp.?? Fajna taka maszynka, muszę rozejrzeć się tutaj bo my dość częśto jadamy naleśniki.



Wczoraj byliśmy sami, było fajnie ale pod wieczor dość marudnie.
Wychodzi nam druga dolna jedynka więc pewnie ona jest przyczyną.
A ostatnie 4 wieczory to horror z zasypianiem. Nosz aż mnie nosi jak widzę co mały wyprawia w łóżeczku. Usypianie trwa godzinę, przynajmniej.
Już coraz bardziej rozumiem dlaczego moja siostra zdecydowała sie na tą metodę wychodzenia z pokoju. Kurde, ja wczoraj już też wychodziłam bo aż mnie nosiło. I nie wiem czy też tego nie zrobimy, ewentualnie będę próbowała przesunąc ostatnią drzemkę z pobudką max o 15-ej lub skończymy tylko na jednej (choć wątpię czy Maksiu wytrzyma potem do 19-20)
My dzisiaj na obiadek brązowy makaron z warzywkami.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

LEMURKU jak zmywara, uruchomiona?

AGA a TY posłałaś swoją dalej w dobre ręce?

Dla Igusia zrobię na wodzie naleśniki, bez mleka i soli, cukru i chyba na mące kukurydzianej więc nie wiem czy to można nazwać naleśnikiem ale za to z domowym dżemorem

Może Maksiu ma skoka i dlatego tak wieczorem nie chce spać? Poza tym jak ząbek idzie to nie ma się czemu dziwić

Napisane przez AgaPlast

surka tak podawałam ibuprofen. tz ma jeszcze spróbowac =kupic vibrukol bo podobno bez recepty.

młoda dzisiaj zjadła kromke chleba 1,5 banana i 30 ml mleka oraz kilka łyzek kaszki. juz nie wiem co z obiadem. chyba jej ziemniaka i marchewke ugotuje w kawałku to pogryzie troche.

Ja bym z młoda na rowerze pojezdziła tylko krzesełko to pikus. Nie mam roweru

Roweru też nie mam... i właściwie po to jedziemy do dekatlonu kurde kumpel nam wisi 1000 zł od dwóch lat i ma przelać w tym tygodniu...

Napisane przez Myszkaaaa83

STOKROTKA za zabka
MAMASZKRABA kciuki za jutrzejsza rozmowę meza, oby potoczyła się po Twojej myśli.
ROCKY ogromne kciuki za jutrzejsze usg.

Problem w tym Myszko, że ja jeszcze nie wiem co myśleć
Tata dziś do mnie dzwoni i pyta czy ma trzymać kciuki... nie wiedziałam co mu mam powiedzieć...

Napisane przez miszkaaa

To u nas wczoraj były chmury a słoneczko pokazało się dopiero późnym popołudniem. dzisiaj chmury na zmianę z pięknym słońcem.
My w dzień też zasypiamy przy dziennym świetle, nie zasłaniam rolet, nie chcę go tak przyzwyczajać choć podobno o wiele zdrowszy i lepszy sen jest w ciemności. A a noc roleta i zasłony bo inaczej mały też nie bardzo chciał sie układać do snu (teraz i tak nie chce nawet jak jest ciemność)
To wygląda na to, ze masz już dorosłego syna, po prostu i nie w głowie mu papki. Z jednej strony to dobrze ale pewnie też wiecej przygotowań i dłuzej schodzi. A dajesz Nikosiowi warzywka i rybkę kupowane normalnie w markecie? Bo ja cały czas mrożone warzywa kupuje i takie gotuję na zupę. A w ogóle to jakie mu dajesz do łapki?
A mężu był w PL (aż 1 dzień) On lata na regulacje aparatu więc poleciał w środę o 10 a dzisiaj o 6,30 wyleciał z powrotem, z moją mamcią . Ale już "wymusił" na ortodoncie, że w sierpniu sciągają aparat I tak już swoje wylatał.
A swoją drogą ortodoncja i takie aparaty to teraz fajny biznes. Nie wiadomo co tam robią i ile będzie trwało ale i tak swoje lekarz musi zarobić.

Eh mamy znajomą chirurga szczękowego na emeryturze.. i czasem coś załatwi taniej bo inaczej to kurde taka kasa na to leci, że szok.. biznes is biznes
Pytanie z kategorii "głupie": Czy taki aparat przeszkadza w całowaniu?

Napisane przez lemurki_malutkie

Mera-za wyjazd,niczym się nie martw i baw się dobrze,kobietoBo jak Ty nie pojedziesz,to widzisz,ile nas tu jest chętnych?
Mamoszkrabka-napaliłam się na tę naleśnikarkę,pokażę ją wieczorem Tż i pewnie kupimy,jak znam życie.
Aga-nam zaciągnięte w sypialni rolety wcale nie ułatwiają życia,Jasiek ma wewnętrzny zegar nastawiony na pobudki co chwilę w nocy,czy ciemno,czy jasno-nie robi mu różnicy(niestety)Już nie chce mi się Wam narzekać,noce ostatnio są koszmarne,tylko nie wiadomo,z jakiego powodu.Pewnie jutro w przychodni usłyszę,że zęby.
A właśnie,się wyżalę a propos przychodni.Na początku maja miałam młodego doszczepić drugą dawką na meningokoki,niestety,nie było wolnego terminu.Wyznaczono nam jutrzejszy dzień(umawiałam się na początku kwietnia)Wczoraj dzwonią do mnie,że muszą odwołać wizytę(powód jakiś mętny,przedłużony urlop pani dr,zmiana grafiku-o co chodzi?!)Ja,trochę przerażona,pytam o następny termin-połowa czerwca.Ochłonęłam trochę,usiadłam spokojnie(dobrze,że Jaś spał i miałam wolną głowę)i zapytałam,czy takie wydłużenie przerwy między dawkami jest ok,bo ja się na tym nie znam,i czy przypadkiem nie będę musiała narażać dziecka na trzecie kłucie(a w domyśle i siebie na kolejne 150 pln)Pani powiedziała,że sprawdzi i oddzwoni.Uświadomiłam sobie jednak,że zamówiłam już szczepionkę i za nią zapłaciłam ,i jutro muszę ją odebrać czy tak,czy tak,a trzymanie szczepionki w domowej lodówce przez dwa tygodnie napawa mnie przerażeniem(no bo co będzie,jak prąd mi odłączą na parę godzin?!)i pojechałam z grubej rury.Poprosiłam o sprawdzenie w karcie mojego dziecka,jaką ma za sobą ciężką operację i czy w jego przypadku przełożenie terminu jest wskazane.Po dziesięciu minutach kolejny telefon-jutro przed dziewiątą rano z przyjemnością przyjmie nas inna pani doktor i jak wszystko będzie ok,to szczepimy dziecko.Można?Można.
Miszka-to ja się jeszcze nie pochwaliłam,że moja najlepsiejsza przyjaciółka działa już od półtora tygodnia?!Życia sobie nie wyobrażamy bez niej.Tylko mamy jeszcze kłopoty z załadowaniem naczyń,ale pracujemy nad tym.
Dzieć mi marudzi,ale jak widzę na termometrze w cieniu 30 stopni,to boję się wyjść na spacer.Niedaleko mamy stację pogotowia ratunkowego,od wczoraj karetki jeżdżą prawie bez przerwy,musiałam zamknąć okno,żeby mi dziecka nie obudziły.Strach wychodzić.
Mela-jak było u kosmetyczki?Szczerze podziwiam,że dajesz radę tak się zorganizować.Dla mnie szczytem dbania o siebie było ostatnio zamówienie koreańskich chyba skarpetek pilingujących.Siedziałam jak torba przez półtorej godziny w takich dziwacznych workach na stopach,Tż kwiczał ze śmiechu,nie wiem czemuTeraz czekam na efekty.Po dwóch dniach jest bez zmian.

Gdyby nie to, że moja mama ma tę naleśnikarkę to nie wiem czy bym ją kupiła, ale z jej przepisem na naleśniki to po prostu niebo w gębie

Co do szczepienia... dobrze, że się postawiłaś bo inaczej to nie wiadomo kiedy bys poszła do tego szczepienia.. normalnie jak oni traktują pacjentów... a jednak się dało więc to było ich jakieś widzimisie

A skarpetki

Napisane przez miszkaaa

Mamuśki, ugotować jajo to nie wszystko, trzeba je jeszcze podać do zjedzenia

Kurde, właśnie przypaliłam garnek. Wstawiłam wodę na makaron i się wygotowała

O czym Ty ostatnio myślisz

Napisane przez miszkaaa

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Czy któraś z was ma butelki Avent?
Czy u was na tych "obrączkach" co sie zakłada na butelkę też się robi taka brzydka otoczka? (jakby cały czas były brudne)
Wymieniacie to?

Ja mam tą butelkę i to samo mi się robi.. próbowałam to parzyć i zmyć i nie dało się.

Napisane przez AgaPlast

miszkaa robi sie brudne i mysle ze to na kazdej butelce. ja myje w zmywarce i prblem sie rozwiazał potem płucze butelki pod kranem i tada

Muszę umyć w zmywarce

Byłam z Igim na lodach tak u nas pięknie jest 30 stopni prawie. Przyszliśmy i M. poszedł z nim do babci a ja próbuję ogarnąć co tu się dzieje ubrałam go na biało, żeby mu nie było za gorąco... gdzieś wcisnęłam sobie taką fajną bandamkę z daszkiem...

Jutro rano zawożę Igora do mamy i ciekawa jestem jak sobie da radę będę podwójnie zestresowana

MISZKA i DZOAN brawa dla synusiów

A jeszcze odnośnie filtrów to znajoma kupiła jakiś w sprayu, chyba to był ten sunozon czy coś takiego... tylko ciekawe jak to psikać po buzi bo do ciała może i fajne...

Byliśmy jeszcze na bilansie
Igi waży 8750 i mierzy 74 cm

[iwona335]

wiecie cowszystkie buty jakie mi sie podobaja maja sztywna podeszwe, to serio taki wielki problem i musi byc ta mieka i zginajaca sie

[lemurki_malutkie]

Mamoszkrabka - brawo dla Igiego za wymiary

[AgaPlast]

Kimnełam sie 30 min obudziłam sie i w tym momencie dziec tez. i od razu ryk a tu obiad nie gotowy. zagladam na szybko do szafki jest słoiczek po 4 mies marchew-ziemniak kurczak gładziutki kremik, no nic kaszki rano nie chciała ale na szybko musze cos dac. na syrenie grzeje biore miseczke młoda do fotelika i ......... obiad zniknoł w 15 s dosłownie miska pusta młoda patrzy i znowu ryk no to ja nura do szafki patrze jeszcze jeden taki sam. podgrzewam do miski do młodej 15 s i znowu prawie wszystko zjedzone.

Nie dałam do konca bo sie bałam bólu brzucha. Boszzzzzzz moje dziecko pewnie z głodu tak sie darło

A swoja droga to nawet ciekawie smakował ten słoiczek.

Teraz czekam na TZ bo ma te czopki dowiezcTZ .
Kurcze młoda robi takie miekkie kupy lekko zielonkawe i sie zastanawiam czy moze to po tym masle , jogurcie i twarogu szaleje mi tak. Jak była malutka to ja byłam na diecie elimin. bo przeciez nie bardzo z nabiałem była. I pomyslec ze wtedy byłam specjalistka od kup
No nic poczekamy. Gorączki juz nie ma kaszlu tez jest tylko ten katar i gryzie wszystko co popadnie. jak mi zeby do jutra nie wyjda to nie recze za siebie a z nabiałem troche tez poczekamy

[surka]

Napisane przez iwona335

wiecie cowszystkie buty jakie mi sie podobaja maja sztywna podeszwe, to serio taki wielki problem i musi byc ta mieka i zginajaca sie

Dziecko dopiero zaczynające chodzić, klęka, wygina stopy. Chodzi o to, żeby but współpracował z jego stopą, a nie blokował ją.

[mela1234]

Napisane przez lemurki_malutkie

Moja kochana grupo specjalistów,dziękuję:cmo k:

Odnośnie urodzin i chrzcin to ja pisałam bo tak planujemy! Poczułam się niezauważona

Napisane przez lemurki_malutkie

Mela-jak było u kosmetyczki?Szczerze podziwiam,że dajesz radę tak się zorganizować.Dla mnie szczytem dbania o siebie było ostatnio zamówienie koreańskich chyba skarpetek pilingujących.Siedziałam jak torba przez półtorej godziny w takich dziwacznych workach na stopach,Tż kwiczał ze śmiechu,nie wiem czemuTeraz czekam na efekty.Po dwóch dniach jest bez zmian.

Też je miałam i jakoś po 4 dniach zaczęło mi się łuszczyć. Ale prześcieradło po nocy było koszmarnie "brudne" jak nie założyłam skarpetek.
A do kosmetyczki pojechałam z nienacka. Zostawiłam Alicję u taty, który szybko poszedł z małą na spacer i zasnęła. Ja sobie godzinkę posiedziałam, zrobiła mi nogi woskiem + henna i regulacja na brwi i rzęsy. Czuję się zadbana, tym bardziej, że rano zrobiła pedicure. Także możesz mnie podziwiać za organizację jeżeli chodzi o przyjemności, ale jeżeli chodzi o obowiązki o jest katastrofa. Obiad dopiero teraz zrobiłam, mimo, że Małgosia o 14:30 wraca ze szkoły, no i mąż ma ciężko robotę i jeszcze pracownika wypadałoby nakarmić... No cóż. Najedli się chleba z pasztetem Oczywiście mężowi nie mówiłam, że idę do kosmetyczki, lepiej, żeby nie wiedział

I mimo tych przyjemności jestem padnięta.

Aha co do kremu to ja mam rossmanowski. W zeszłym roku używałam dla Małgosi i super się sprawdził, dlatego w tym roku obie nim smaruję.

[lemurki_malutkie]

Napisane przez mela1234

Odnośnie urodzin i chrzcin to ja pisałam bo tak planujemy! Poczułam się niezauważona

Bacik mi się należy,wybacz
Ale po złuszczeniu zauważyłaś na stopach poprawę?

[mela1234]

Tak, chociaż nie taką jakbym chciała. A od 3 dni jak chodzę po dworze boso (po kostce brukowej) to niestety pięty wracają do stanu sprzed kuracji.

[lemurki_malutkie]

Napisane przez mela1234

Oczywiście mężowi nie mówiłam, że idę do kosmetyczki, lepiej, żeby nie wiedział

Moja kochana mama zawsze mi powtarza,że im mąż mniej wie,tym dłużej żyje
Coś w tym musi być,bo od wielu lat są szczęśliwym małżeństwem
Idę pogonić osy,bo mi gniazdo w garażu zakładają.