Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[xXxCxXx]

Napisane przez Angelinaaa

A ja właśnie pierwszy raz mam przed sobą i mój Tż także myślałam ze to lepiej ale w walentynki jak chcieliśmy juz to zrobić to nam nie wyszlo własnie zastanawiamy sie czemu znamy sie juz 8 miesiecy i oboje tego chcemy niestety kiedy juz prawie mialo do tego dojść, jemu odeszła ochota, nie wiem czy to jest moze moja wina , może coś złe zrobilam, a może problem polega na tym że za bardzo się tym przejmujemy
Czy ktoś z was też tak miał??wiadomo że ten pierwszy raz nie musi być fantastyczny, ale czy coś takiego może być normalne??
jak jakaś dobra Duszyczka podzieli sie przemyśleniami na ten temat będę wdzięczna

to że chłopak tak zareagował to jest normalna reakcja , szczególnie że jest prawiczkiem boi się , że może zrobić ci krzywdę że to będzie bolało. nigdy takich rzeczy nie planuj , bo w efekcie końcowym nic z tego nie będzie, ja z moim chłopakiem tego nie planowaliśmy wyszło samo z siebie, w sumie nie powiem było do tego parę podejść, i w efekcie końcowym ja się wycofywałam, ale w końcu stwierdziłam że to nie ma sensu.bo i tak to kiedyś będę musiała przeżyć i tak,nie powiem że to bolało nie odczuwałam takiego bólu. było naprawdę wspaniale. zawsze będzie wspaniale jeśli robi się to z chłopakiem którego się naprawdę kocha, więc się nie przejmuj jeśli będzie miało coś być będzie,ale mówię po raz kolejny nie planujcie.! Porozmawiaj z nim na ten temat, czy jest już gotowy.czy zdaje sobie sprawę że po tym pierwszym współżyciu wchodzi w życie dorosłe. i każdy pod tekst może odbierać seksualnie. wiem po moich chłopaku , chociaż powiem że on nie był już prawiczkiem , stracił swoją cnotę w wieku 16 lat, czego teraz żałuję. my już mamy swoje lata. bo młodzi już nie jesteśmy.więc troszkę doświadczenia w tym mamy, a tobie droga koleżanko życzę powodzenia. i jeśli masz z 15,16lat. to uwierz że w tym wieku seks nie jest taki fajny jak w wieku 18,19 lat. na to zawsze jest czas.ja się nigdy nie spieszyłam. i naprawdę mój pierwszy raz wspominam bardzo sympatycznie. i to na tyle. Pozdrawiam I Życzę Powodzenia.

[Angelinaaa]

Napisane przez xXxCxXx

to że chłopak tak zareagował to jest normalna reakcja , szczególnie że jest prawiczkiem boi się , że może zrobić ci krzywdę że to będzie bolało. nigdy takich rzeczy nie planuj , bo w efekcie końcowym nic z tego nie będzie, ja z moim chłopakiem tego nie planowaliśmy wyszło samo z siebie, w sumie nie powiem było do tego parę podejść, i w efekcie końcowym ja się wycofywałam, ale w końcu stwierdziłam że to nie ma sensu.bo i tak to kiedyś będę musiała przeżyć i tak,nie powiem że to bolało nie odczuwałam takiego bólu. było naprawdę wspaniale. zawsze będzie wspaniale jeśli robi się to z chłopakiem którego się naprawdę kocha, więc się nie przejmuj jeśli będzie miało coś być będzie,ale mówię po raz kolejny nie planujcie.! Porozmawiaj z nim na ten temat, czy jest już gotowy.czy zdaje sobie sprawę że po tym pierwszym współżyciu wchodzi w życie dorosłe. i każdy pod tekst może odbierać seksualnie. wiem po moich chłopaku , chociaż powiem że on nie był już prawiczkiem , stracił swoją cnotę w wieku 16 lat, czego teraz żałuję. my już mamy swoje lata. bo młodzi już nie jesteśmy.więc troszkę doświadczenia w tym mamy, a tobie droga koleżanko życzę powodzenia. i jeśli masz z 15,16lat. to uwierz że w tym wieku seks nie jest taki fajny jak w wieku 18,19 lat. na to zawsze jest czas.ja się nigdy nie spieszyłam. i naprawdę mój pierwszy raz wspominam bardzo sympatycznie. i to na tyle. Pozdrawiam I Życzę Powodzenia.

No więc młodzi to aż tacy nie jesteśmy . Ja 19 on rok starszy, lecz widocznie jeszcze nie doświadczeni, ale jak to piszecie to myślę że wszystko da sie zrobić Dzięki wielkie wszystkim za odezwe na moje pytanie, i mam nadzieje że bedzie już ok

[weruczek]

Napisane przez dorotadud

ale sama to przyznałąś że trudno jest powstrzymać faceta ... co na to poradzić ??? jednak mężczyźni i kobiety z tym czekaniem do ślubu to się raczej nie zgadzają ... co Ty na to???

hej dorotdud!
Powiem tak:jakbym teraz siebie dawną spotkała, to powiedziałabym sobie, dziewczyno,jesteś taka młoda, po co sobie najlepsze lata życia psuć facetemPewnie wtedy nie byłabym z Bartkiem i nie byłby on finally moim mężem.Ale to, że teraz razem jesteśmy tak naprawdę z tamtymi latami nie ma nic do czynienia, jesteśmy ze sobą- dla mnie to cud, autentycznie ( THX GOD)
Najfajniej chyba poznać faceta jak się jest starszym i wchodzić w związki na poważnie, wtedy samemu się nie krzywdzi innych i inni nie krzywdzą ciebie. Tak myślęA wcześniej mieć kolegów
A czy Ty Dorotko może masz jakiś problem?Coś Ci pomóc? jak tak, to wal śmiało
Pozdrowionka.Buziaki!

[dorotadud]

Napisane przez weruczek

hej dorotdud!
Powiem tak:jakbym teraz siebie dawną spotkała, to powiedziałabym sobie, dziewczyno,jesteś taka młoda, po co sobie najlepsze lata życia psuć facetemPewnie wtedy nie byłabym z Bartkiem i nie byłby on finally moim mężem.Ale to, że teraz razem jesteśmy tak naprawdę z tamtymi latami nie ma nic do czynienia, jesteśmy ze sobą- dla mnie to cud, autentycznie ( THX GOD)
Najfajniej chyba poznać faceta jak się jest starszym i wchodzić w związki na poważnie, wtedy samemu się nie krzywdzi innych i inni nie krzywdzą ciebie. Tak myślęA wcześniej mieć kolegów
A czy Ty Dorotko może masz jakiś problem?Coś Ci pomóc? jak tak, to wal śmiało
Pozdrowionka.Buziaki!

problem ??? ot nie jest problem tak tylko się zastanawiam ... mam faceta znamy się troche i rozmawiamy na różne tematy ... noi wyszło że on by chciał a ja to tak średnio w kierunku na nie bardzo ... na razie jest ok ale zastanawiam sie co będzie dalej ... a bardoz mi na nim zależy i nie chciałabym żeby przez takie coś się wszystko rozpadło ... powiedz co Ty na to???

[xXxCxXx]

Napisane przez Angelinaaa

No więc młodzi to aż tacy nie jesteśmy . Ja 19 on rok starszy, lecz widocznie jeszcze nie doświadczeni, ale jak to piszecie to myślę że wszystko da sie zrobić Dzięki wielkie wszystkim za odezwe na moje pytanie, i mam nadzieje że bedzie już ok

Oczywiście że wszystko da się zrobić, jeśli oboje tego chcecie.
i to nie jest takie straszne jak się wydaje, ja się bałam tragicznie. a powiem szczerze nie było czego się tak strasznie bać.
jeszcze raz życzę powodzenia.
Pozdrawiam.

[Angelinaaa]

Napisane przez xXxCxXx

Oczywiście że wszystko da się zrobić, jeśli oboje tego chcecie.
i to nie jest takie straszne jak się wydaje, ja się bałam tragicznie. a powiem szczerze nie było czego się tak strasznie bać.
jeszcze raz życzę powodzenia.
Pozdrawiam.

Muszę Ci zaufac ze nie jest takie straszne i az tak bardzo sie tym juz nie przejmuje, ale wiadomo jak to jest...
Chociaz myśle ze teraz to podejde do tego bardziej na luzie i bedzie oki..
Dzięki jeszcze raz . Pozdrawiam

[meggara]

Napisane przez dorotadud

problem ??? ot nie jest problem tak tylko się zastanawiam ... mam faceta znamy się troche i rozmawiamy na różne tematy ... noi wyszło że on by chciał a ja to tak średnio w kierunku na nie bardzo ... na razie jest ok ale zastanawiam sie co będzie dalej ... a bardoz mi na nim zależy i nie chciałabym żeby przez takie coś się wszystko rozpadło ... powiedz co Ty na to???

ja uwazam ze to nie jest tylko "takie cos" i jesli nie jestes w 110% pewna to tego nie rob. Zwlaszcza zeby sprawic mu przyjemnosc lub zeby podtrzymac zwiazek.

Oczywiscie rozumiem ze zalezy ci na nim, lecz jesli jemu zalezy na tobie to zrozumie ze musisz byc gotowa i pewna i z pewnoscia poczeka. Pierwszy raz jest o tyle wazny (a raczej zachowanie partnera w trakcie), ze od niego w duzej czesci zalezy twoje dalsze zycie erotyczne tzn. twoje nastawienie psychiczne do seksu. Co u kobiet jest bardzo wazne.

To jest moment najwiekszej bliskosci i zaufania miedzy partnerami.
Kiedys sama myslalam zeby sie w koncu przespac z facetem bo pietno dziewicy i blona mi ciazyla a zdawalam sobie sprawe ze różowo jak w harlequinach za pierwszym razem nie bedzie. Oj jakze wtedy bylam glupia. Dziekuje opatrznosci ze czekalam i erotyczna strone mojego zycia obudzil TEN a nie inny facet.
TEN, czyli czuly, kochajacy, wyrozumialy i delikatny.

[dorotadud]

Napisane przez meggara

ja uwazam ze to nie jest tylko "takie cos" i jesli nie jestes w 110% pewna to tego nie rob. Zwlaszcza zeby sprawic mu przyjemnosc lub zeby podtrzymac zwiazek.

Oczywiscie rozumiem ze zalezy ci na nim, lecz jesli jemu zalezy na tobie to zrozumie ze musisz byc gotowa i pewna i z pewnoscia poczeka. Pierwszy raz jest o tyle wazny (a raczej zachowanie partnera w trakcie), ze od niego w duzej czesci zalezy twoje dalsze zycie erotyczne tzn. twoje nastawienie psychiczne do seksu. Co u kobiet jest bardzo wazne.

To jest moment najwiekszej bliskosci i zaufania miedzy partnerami.
Kiedys sama myslalam zeby sie w koncu przespac z facetem bo pietno dziewicy i blona mi ciazyla a zdawalam sobie sprawe ze różowo jak w harlequinach za pierwszym razem nie bedzie. Oj jakze wtedy bylam glupia. Dziekuje opatrznosci ze czekalam i erotyczna strone mojego zycia obudzil TEN a nie inny facet.
TEN, czyli czuly, kochajacy, wyrozumialy i delikatny.

jest wyrozumiały na razie jest ok nie naciska ani nie namawia mnie do niczego ale kiedyś jak rozmawialiśmy to mówił że zaczeka itd że mu się nie śpiesz i że to moja decyzja on rozumie ...
a ostatnio troche się to zmieniło to znaczy ... zaczeka ale z zaznaczeniem że do ślubu czekał nie będzie ... więc ja to rozumiem że liczy na to że to nie długo się stanie ...
noi po prostu czuje tak jakby presje na sobie ... nie jest to wprost ale ja się domyślam że o to mu chodzi
noi tu mój kolejny problem : jak się nie sprawdze i ślubu nie będzie ???

[weruczek]

dorotadud: ja bym poczekała. Ja uległam mojemu TŻ i potem w sumie żałowaliśmy://A jeżeli tylko przez to ma się wam rozpaść związek, to może to nie do końca jest TO??Gadaliście o tym, więc Twój TŻ wie, że jest to dla Ciebie ważne, ale nie chcesz się spieszyć. Jeżeli cię kocha i troszczy się o Ciebie, to powinnien Cię zrozumieć)A Ty co uważasz? Jak Ty się czujesz po Waszej rozmowie??

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

A w ogóle jak myślisz, że Ty musisz się sprawdzić, by był ślub,( i to jest spowodowane jego hmm niecierpliwością) to sorry, ale on jest nie fair:// Plus od razu mówię, że rozstanie z kimś, z kimś się kochałaś, jest duuuuuużo trudniejsze, niż z kimś, z kim nie spałaś...

[dorotadud]

Napisane przez weruczek

dorotadud: ja bym poczekała. Ja uległam mojemu TŻ i potem w sumie żałowaliśmy://A jeżeli tylko przez to ma się wam rozpaść związek, to może to nie do końca jest TO??Gadaliście o tym, więc Twój TŻ wie, że jest to dla Ciebie ważne, ale nie chcesz się spieszyć. Jeżeli cię kocha i troszczy się o Ciebie, to powinnien Cię zrozumieć)A Ty co uważasz? Jak Ty się czujesz po Waszej rozmowie??

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

A w ogóle jak myślisz, że Ty musisz się sprawdzić, by był ślub,( i to jest spowodowane jego hmm niecierpliwością) to sorry, ale on jest nie fair:// Plus od razu mówię, że rozstanie z kimś, z kimś się kochałaś, jest duuuuuużo trudniejsze, niż z kimś, z kim nie spałaś...

jak ja się czuje ??? na początku byłam spokojna po tej 1 ale potem że do ślubu czekał nie będzie to czuje taką jakby presje z jego strony że on by chciał ...
no właśnie ja bym nie chciała się rozstawać ja właśnie chciałabym być z tą osobą już do śmierci to jest dla mnie ważne jeśli decyduje się na to to z tą jedną wyjątkową osobą

[banq00]

mam 19 lat On 24...Zrobiliśmy 'to' po ponad 5 miesięcznym stażu( jeśli można tak to nazwać) Sylwester w górach..nagle znaleźliśmy się w pokoju... Niespodziewaliśmy się, że sprawy się tak potoczą mimo, że często o tym rozmawilaliśmy. znamy się prawie od 3 lat i zawsze coś iskrzyło ale na związek zdecydowaliśmy się niedawno.. Kocham Go ale boli że nie byłam tą 'pierwszą'. Od tego czasu nie było nic chociaż tęskni mi się ale nie można pozwolić zęby związek opierał się tylko na sexie bo wtedy wszystko traci sens...Bolało jak cholera do tego krew ale wydaję mi się, żę to wynika ze starchu z zahamowania przed tym co ma nastąpić.

[xXxCxXx]

Napisane przez Angelinaaa

Muszę Ci zaufac ze nie jest takie straszne i az tak bardzo sie tym juz nie przejmuje, ale wiadomo jak to jest...
Chociaz myśle ze teraz to podejde do tego bardziej na luzie i bedzie oki..
Dzięki jeszcze raz . Pozdrawiam

czy pójdziesz na luzie, nie powiedziałabym. uwierz ja też tak mówiłam a co do czego to byłam taka spięta. że myślałam że mój chłopak to mnie zje. ze złości..
heh. ale nic było dobrze. i tobie życzę również takich sympatycznych wspomnień jak moje.
pozdrawiam. I Nie ma za co. ! naprawdę.

[Zakochanaa]

Jaa przezyłam swój pierwszy raz na wakacje jak mialam 15 lat z moim teraz juz bylym strasznie tego zaluje ze to z nim zrobilam bylam z nim potem jeszcze jakies 5 miesiecy, teraz mam nowego chlopaka ktorego bardzo kocham , jak sie poznalismy i bylismy juz potem razem i pytal czy juz to robilam to wstydzialm sie mu to powiedziec i sklamalam i powiedzialam ze tego nie robilam jeszcze, potem po jakims czasie sie przyznalam bo go za bardzo kochalam zeby oklamywac i sie rozplakalam , on mnie zrozumial bardzo zaluje ze nie zrobilam tego 1 razu z tym ktorym teraz jestem, swoj 1 raz traktuje jako rzecz formalna ale czuje ze przezyyje go i bede wiedziala ze to jest moj tak jakby 1 raz z tym ktorym jestemm jak bede gotowa. boje sie ale wiem ze on mnei nie skrzywdzi to poprostu przez tamten 1 raz. teraz zaluje tamtego wiem ze postapilam jak taka gowniara ;//

[XxMaRtUsiA2911xX]

Ja wlasnie chcialabym przezyc swoj pierwszy raz z chlopakiem z ktorym jestem od ponad 13 miesiecy z mala przerwa wakacyjna (miesieczna) . Czuje sie go kocham ... On by tego chcial ... Gadalismy na ten temat kilka razy ... Chcialabym sprobowac ale boje sie ... i wstydze... szczegolnie swojego ciala... boje sie ze mu sie nie spodoba ...
pomozcie .

[Serendipity]

Napisane przez XxMaRtUsiA2911xX

Ja wlasnie chcialabym przezyc swoj pierwszy raz z chlopakiem z ktorym jestem od ponad 13 miesiecy z mala przerwa wakacyjna (miesieczna) . Czuje sie go kocham ... On by tego chcial ... Gadalismy na ten temat kilka razy ... Chcialabym sprobowac ale boje sie ... i wstydze... szczegolnie swojego ciala... boje sie ze mu sie nie spodoba ...
pomozcie .

Jak Ty siebie nie akceptujesz to nikt Ci nie pomoże.Czego oczekujesz? Jak myślisz,że własnemu facetowi się nie spodobasz to chyba niezbyt mu ufasz.

[karooplus]

Witam! Ja z moim TŻ jesteśmy razem już 2 lata i 8 miesięcy. Bardzo się kochamy i chcemy spędzić ze sobą całe życie. Ja mam 19 lat, a on 21. Ten pierwszy raz mamy jeszcze przed sobą. Za to pieścimy się, także oralnie. Sprawia nam to dużą satysfakcję. Jednak ostatnio coraz bardziej pragniemy czegoś więcej. Nawet 2 razy "wszedł we mnie", ale tylko na chwilę, więc nie uznaję tego za seks. Pełny stosunek planujemy tuż po moim okresie, żeby zminimalizować ryzyko ciąży, oczywiście zastosujemy prezerwatywy. Chcemy, żeby było to wyjątkowe wydarzenie. Tzn. muzyka, łóżko, świece. Wiem, że będzie cudownie, bo bardzo się kochamy i ufamy sobie we wszystkim. Chociaż jak wtedy we mnie wchodził to czułam straszny ból, tak jakby pieczenie, tak jakby coś w środku mi się rozrywało, ale krwi nie było. Wiem, że nz początku to normalne i nie przejmuję się tym. I tak będzie cudnie!
Kocham Cię mój T. i dziękuję, że jesteś.

[meggara]

Napisane przez Serendipity

Jak Ty siebie nie akceptujesz to nikt Ci nie pomoże.Czego oczekujesz? Jak myślisz,że własnemu facetowi się nie spodobasz to chyba niezbyt mu ufasz.

zwlaszcza, ze juz ponad rok jestescie ze soba. Gdyby cie nie kochal i nie akceptowal taka jaka jestes to by z toba nie byl. Wiecej zaufania i podejdz do tego na luzie

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez karooplus

Witam! Ja z moim TŻ jesteśmy razem już 2 lata i 8 miesięcy. Bardzo się kochamy i chcemy spędzić ze sobą całe życie. Ja mam 19 lat, a on 21. Ten pierwszy raz mamy jeszcze przed sobą. Za to pieścimy się, także oralnie. Sprawia nam to dużą satysfakcję. Jednak ostatnio coraz bardziej pragniemy czegoś więcej. Nawet 2 razy "wszedł we mnie", ale tylko na chwilę, więc nie uznaję tego za seks. Pełny stosunek planujemy tuż po moim okresie, żeby zminimalizować ryzyko ciąży, oczywiście zastosujemy prezerwatywy. Chcemy, żeby było to wyjątkowe wydarzenie. Tzn. muzyka, łóżko, świece. Wiem, że będzie cudownie, bo bardzo się kochamy i ufamy sobie we wszystkim. Chociaż jak wtedy we mnie wchodził to czułam straszny ból, tak jakby pieczenie, tak jakby coś w środku mi się rozrywało, ale krwi nie było. Wiem, że nz początku to normalne i nie przejmuję się tym. I tak będzie cudnie!
Kocham Cię mój T. i dziękuję, że jesteś.

Zycze Ci aby Twoj pierwszy raz rzeczywiscie taki byl

[mesarka]

Napisane przez karooplus

Witam! Ja z moim TŻ jesteśmy razem już 2 lata i 8 miesięcy. Bardzo się kochamy i chcemy spędzić ze sobą całe życie. Ja mam 19 lat, a on 21. Ten pierwszy raz mamy jeszcze przed sobą. Za to pieścimy się, także oralnie. Sprawia nam to dużą satysfakcję. Jednak ostatnio coraz bardziej pragniemy czegoś więcej. Nawet 2 razy "wszedł we mnie", ale tylko na chwilę, więc nie uznaję tego za seks. Pełny stosunek planujemy tuż po moim okresie, żeby zminimalizować ryzyko ciąży, oczywiście zastosujemy prezerwatywy. Chcemy, żeby było to wyjątkowe wydarzenie. Tzn. muzyka, łóżko, świece. Wiem, że będzie cudownie, bo bardzo się kochamy i ufamy sobie we wszystkim. Chociaż jak wtedy we mnie wchodził to czułam straszny ból, tak jakby pieczenie, tak jakby coś w środku mi się rozrywało, ale krwi nie było. Wiem, że nz początku to normalne i nie przejmuję się tym. I tak będzie cudnie!
Kocham Cię mój T. i dziękuję, że jesteś.

Życzę jak najlepiej, ale nie wierzę w słowa "będziemy ze sobą całe życie" w ustach 19latki

Natomiast co do pierwszego razu - życzę, żeby był taki, jak sobie zaplanowaliście, klimat też się liczy!

[xxSHINeexx]

Napisane przez mesarka

Życzę jak najlepiej, ale nie wierzę w słowa "będziemy ze sobą całe życie" w ustach 19latki

Natomiast co do pierwszego razu - życzę, żeby był taki, jak sobie zaplanowaliście, klimat też się liczy!

Coz, moja znajoma poznala 'milosc swojego zycia' w wieku 16 lat Po ukonczeniu 18-stego roku zycia wiedziala ze z nim bedzie juz na zawsze.
Teraz sa juz po 40-stce, maja (prawie) doroslego syna i sa bardzo szczesliwi

Wiec nie mozna tego wykluczyc patrzac tylko na wiek

[karooplus]

Wiem, że niektórzy mogą nie wierzyć w to, że będziemy z moim TŻem już zawsze razem, ale my naprawdę się bardzo kochamy. Wiem, że mogę mu zaufać w 100 % i On mi też. Wiemy o sobie wszystko, o swoich rodzinach, nie mamy przed sobą żadnych tajemnic. Zresztą od przyszłego tygodnia mamy zamieszkać razem. I właśnie wtedy planujemy ten nasz pierwszy raz (On jest prawiczkiem, a ja dziewicą). Wiem, że to będzie niejako ukoronowaniem naszej miłości. Oddamy sobie to co mamy najcenniejsze. Dlatego chcę, żeby to było idealnie, z taką oprawą jak napisałam już wcześniej.

[wwweeerka]

Ja jestem z TŻ 3 lata a swój pierwszy raz przeżyłam po roku z TŻ, a mialam wtedy 17 lat Musze powiedzieć że nie wspominam tego jakoś fantastycznie, nie było żadnej oprawy, najpierw pieszczoty no i wiadomo....Oj ale było ciasno i kilka razy próbowaliśmy aż sie udało. Krwawiłam i bardzo bolało. Nie jestem zadowola że stało sie to tak wcześnie, mimo że jesteśmy zareczeni już. Z perspektywy czasu żałuje że nie poczekaliśmy do nocy poślubnej ale wtedy chciałam mieć to za sobą i dopiero teraz odczuwam przyjemność z seksu

[mesarka]

Napisane przez xxSHINeexx

Coz, moja znajoma poznala 'milosc swojego zycia' w wieku 16 lat Po ukonczeniu 18-stego roku zycia wiedziala ze z nim bedzie juz na zawsze.
Teraz sa juz po 40-stce, maja (prawie) doroslego syna i sa bardzo szczesliwi

Wiec nie mozna tego wykluczyc patrzac tylko na wiek

to pięknie! tylko pogratulować

[ekrystal]

Napisane przez XxMaRtUsiA2911xX

Ja wlasnie chcialabym przezyc swoj pierwszy raz z chlopakiem z ktorym jestem od ponad 13 miesiecy z mala przerwa wakacyjna (miesieczna) . Czuje sie go kocham ... On by tego chcial ... Gadalismy na ten temat kilka razy ... Chcialabym sprobowac ale boje sie ... i wstydze... szczegolnie swojego ciala... boje sie ze mu sie nie spodoba ...
pomozcie .

Jeśli wstydzisz się swojego ciała to zdecydowane proponuje najpierw wszelkiego rodzaju pieszczty z rozbieraniem itp. Moim zdaniem powinnas mu także powiedzieć o swoich obawach, razem o wiele łatwiej jest poradzić sobie z kompleksami. ... A jeśli naprawde Cię kocha to nie ma takiej możliwości żeby mu się twoje ciało nie spodobało.

[XxMaRtUsiA2911xX]

on twierdzi ze mu sie podoba .. i ze podobam mu sie taka jaka jestem ..
ale ja i tak jakos taaak dziwnie o tym mysle ...
zreszta mam nieskonczone 17 lat takze nie wieeem czy to dobry pomysl w ogole ;p

[plywok]

Napisane przez XxMaRtUsiA2911xX

Ja wlasnie chcialabym przezyc swoj pierwszy raz z chlopakiem z ktorym jestem od ponad 13 miesiecy z mala przerwa wakacyjna (miesieczna) . Czuje sie go kocham ... On by tego chcial ... Gadalismy na ten temat kilka razy ... Chcialabym sprobowac ale boje sie ... i wstydze... szczegolnie swojego ciala... boje sie ze mu sie nie spodoba ...
pomozcie .

a więc jesteś z nim 13 miesięcy i on Cie jeszcze nie widział bez ubrania, że się wstydzisz? chyba, że cos źle zrozumialam

[meggara]

Napisane przez XxMaRtUsiA2911xX

on twierdzi ze mu sie podoba .. i ze podobam mu sie taka jaka jestem ..
ale ja i tak jakos taaak dziwnie o tym mysle ...
zreszta mam nieskonczone 17 lat takze nie wieeem czy to dobry pomysl w ogole ;p

wg mnie powinnas byc absolutnie pewna czy tego chcesz. Jesli nie jestes to daj sobie wiecej czasu, bo pozniej mozesz zalowac a szkoda by bylo

[TeQuiero]

Ten pierwszy raz... ahh jak to miło i fajnie powspominać...

[lexipagem]

Mój pierwszy raz... nie było to tak dawno, bo w styczniu br. Jestem z TŻ juz prawie dwa lata, oboje mamy prawie po 20. Nie żałuje tego, nasz pierwszy raz był zaplanowany, zrobiliśmy to w mieszkaniu brata TŻ, trochę bolało, ale obeszło się bez krwi. Pozycja klasyczna . Pozdrawiam

[Madzialenna69]

Moj pierwszy raz... a w wiec bylo to tak pojechałam na wieś na wakacje . Do sąsiadki przyjechał jej wnuczek Miał tyle samo lat co ja czyli 16 chociaz byl o kilka miesiecy starszy .... Znałam się z nim wcześniej od małego razem sie bawilismy a jeszcze przewd tymi wakacjami czesto pisalismy do siebie na gg czy tez przez smsy.
Pewnego wieczora wybralismy sie na spacer, chodzilismy po łąkach az w pewnym momencie zaczelismy sie wygłupiac az w koncu upadlam na trawe on ukucnal obok mnie i zaczelismy sie calować ... i tak to sie zaczelo zaczelismy sie rozbierac potem on bardzo delikatnie wlozyl swojego czlonka do mojej pochwy . Nic mnie to nie bolalo czulam ze sie rozpywam . Wokół bylo ciemno, pelno gwiazd nad nami . Tak na prawde go nie kochalam mimo to nie mialam zadnych oporow kochajac sie z nim. Nastepego dnia kiedy sie spotkalismy wyjasnijlismy sobie ze byly to chwila wzniesienia , nie zalowalismy tego cio sie stalo. Pozycja byla naturalna , zabezpieczylismy sie prezerwatywami , tak calkiem przypadkiem mial je przy obie. ; )) NIC NIE ZAUŁUJE . od tamtej pory z nimik sie jeszcze nie kochalam.

[nieograniczona0]

Hej Ja swój pierwszy raz przeżyłam 26.03.09 czyli dosyć, niedawno. powiem tak.. tydzień przed współżyciem , nie wiem jak to sie stało ale zgodziłam się na anala.. BOLAŁO! i nie polecam , zależy kto co lubi . No ale jeśli chodzi o mój pierwszy raz to stało się to u mnie w domu na moim łóżku . Powiem wprost, nasza gra wstępna trwała nie dłużej niż 15-20 min. I wiecie co im szybciej masz pierwsze włożenie za sobą tym potem jest ciekawiej , serio. i moim skromnym zdaniem jesli się z tym cackasz to bardziej boli. U nas to się stało szybko.. najpierw pozycja klasyczna .. nie mógł wejść bo, bolało. Nie jestem odporna na ból.. ale potem gdy pozycja została zmieniona czyli ja na nim to wtedy dopiero wszedł , z każdym pchnięciem coraz głębiej.. mm. Ale też bardzo dużą rolę odgrywa totalny luz. Bez niego to ani rusz. Mnie bolało tylko pierwsze włożenie.. potem już coraz lepiej ;D zabezpieczenie - prezerwatywa. Nie pękła ani się nie zsunęła i nie wstydzcie sie ! przecież faceci lecą na gołe laski ;D co do krwawienia to stało się to dopiero po jakiś 10 min po stosunku. Najlepiej poczekać potem conajmniej tydzień lub dwa aby się wszystko zagoiło i jechać dalej nie bójcie się kobietki ;* 3mam za was kciuki , aby się udało. jeszcze jakieś info chcecie wiedzieć ?