|
|
#1411 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265534 7]Mając kota w pierwszej kolejności przebadałabym go na obecność toksoplazmozy.
Czego?
|
|
|
|
#1412 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;52655364]Czego?
[/QUOTE]Pierwotniak, który jest wydalany przez koty razem z odchodami. Kobieta w ciąży po zakażeniu może mieć trwale uszkodzony płód lub poronić. Jeśli ma szczęście, to jej i dziecku nic nie będzie, ale jeśli nie będzie zdiagnozowana i dojdzie do porodu siłami natury zarazi dziecko i ono bardzo cierpi. Mam bliską koleżankę, która zaraziła się od matki w czasie porodu. To co ona przeszła to włos na głowie się jeży. |
|
|
|
#1413 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265539 4]Pierwotniak, który jest wydalany przez koty razem z odchodami. Kobieta w ciąży po zakażeniu może mieć trwale uszkodzony płód lub poronić. Jeśli ma szczęście, to jej i dziecku nic nie będzie, ale jeśli nie będzie zdiagnozowana i dojdzie do porodu siłami natury zarazi dziecko i ono bardzo cierpi.
Mam bliską koleżankę, która zaraziła się od matki w czasie porodu. To co ona przeszła to włos na głowie się jeży.[/QUOTE] Ojej... |
|
|
|
#1414 |
|
zuy mod
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265534 7]Mając kota w pierwszej kolejności przebadałabym go na obecność toksoplazmozy.
Ale zdajesz sobie sprawę ze koty nie są głównym źródłem zakażenia toksoplazmoza?
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
#1415 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
![]() Btw.mam Z1 Compact i jest super, wersja Z3 Compact też, ale wg mnie gorzej wykonana - dużo plastiku. BTW.2. Nie sadzilam, że to powiem, ale... Za gorąco mi tutaj i dzisiaj prawie zemdlalam więc wakacje niby fajne, ale okraszone moimi meczarniami
|
|
|
|
|
#1416 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
Nie musi być wychodzący na zewnątrz, wystarczy, że w czasie porodu zarazi się od kotki. |
|
|
|
|
#1417 |
|
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265539 4]Pierwotniak, który jest wydalany przez koty razem z odchodami. Kobieta w ciąży po zakażeniu może mieć trwale uszkodzony płód lub poronić. Jeśli ma szczęście, to jej i dziecku nic nie będzie, ale jeśli nie będzie zdiagnozowana i dojdzie do porodu siłami natury zarazi dziecko i ono bardzo cierpi.
Mam bliską koleżankę, która zaraziła się od matki w czasie porodu. To co ona przeszła to włos na głowie się jeży.[/QUOTE] to prawda, planując ciążę szczególnie trzeba zbadać i siebie i kociaka
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. |
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#1418 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265539 4]Pierwotniak, który jest wydalany przez koty razem z odchodami. Kobieta w ciąży po zakażeniu może mieć trwale uszkodzony płód lub poronić. Jeśli ma szczęście, to jej i dziecku nic nie będzie, ale jeśli nie będzie zdiagnozowana i dojdzie do porodu siłami natury zarazi dziecko i ono bardzo cierpi.
Mam bliską koleżankę, która zaraziła się od matki w czasie porodu. To co ona przeszła to włos na głowie się jeży.[/QUOTE] Brzmi przerażająco... Mam nadzieję, że w przypadku psów nie ma takich sytuacji? Wiecie coś? |
|
|
|
#1419 |
|
zuy mod
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Zbadać można. Ale badania naukowe nie wykazały związku między posiadaniem kotów a toksoplazmoza. Jestem uczulona na straszenie tym bo masa kotów straciła dom bo OLA BOGA KOTY LIZO MASLO I PRZENOSZA TOKSOPLAZMOZE I MOJA FASOLKA UMRZE.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
#1420 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
Psiaki nie są nosicielami. Pracowałam z dziewczyną z tokso. Wrogowi nie życzę tego, co z nią zrobił pierwotniak. Urodziła się w latach, gdy nie badano kobiet bo choroba nie była tak znana jak dzisiaj. Kotek też był domowy i w życiu kroku poza prób domu nie postawił. Cysty tokso znajdują się odchodach kota, w kuwecie. Nie wiem jakie badania nie stwierdziły tego, że człowiek mający z nimi do czynienia nie może się zarazić. Nie neguję, lekko powątpiewam. Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c Czas edycji: 2015-09-04 o 23:29 |
|
|
|
|
#1421 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 623
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Dziękuję Wam bardzo za tyle informacji. Dało mi to do myślenia
Oczywiście jestem nastawiona na tak. Zainteresuję się tymi fundacjami, bo to brzmi jak narazie najbardziej racjonalnie Jak tylko przyjedzie TŻ porozmawiam z nim na ten temat, bo samej tak planując to średnio jest.. Ja się nakręcę a tu nagle bum, że nie. No ale zobaczymy Teraz życzę dobrej nocy i do jutra
__________________
...przypadkowe zdarzenia są bliznami losu. Nic jednak nie dzieje się przypadkowo, Danielu. Jesteśmy marionetkami naszej nieświadomości. Carlos Ruiz Zafón – Cień wiatru M.
![]() |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#1422 | |
|
...
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: SBI/SK
Wiadomości: 4 320
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
BTW mój pies uwielbia masło. Chwilami zachowuje się jak kot.
|
|
|
|
|
#1423 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 9 141
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Moja dermatolog kazala mi zbadac krew zeby stwierdzic obecnosc tego pasozyta. Jeszcze tego nie zrobilam
|
|
|
|
#1424 |
|
zuy mod
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Koty mogą być nosicielami, ale przy zachowaniu higieny, częstym myciu rąk, zrzuceniem czyszczeniu kuwety na kogoś innego ryzyka praktycznie nie ma (bądź czyszczeniem jej w rękawiczkach). Serio, nie ma co powtarzać miejskich legend, bo ktoś usłyszał ze koty przenoszą to potem ledwo babka zaciazy to wyrzuca kota na bruk.
Edit: żadne badania nie stwierdziły ze koty nie przenoszą, nie stwierdzono natomiast wyraźnej korelacji pomiędzy posiadaniem kota a zarazeniem. Jak będę przy komputerze to poszperam za źródłem bo z 11% na tel to ciężko.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 Edytowane przez Mojwa Czas edycji: 2015-09-04 o 23:33 |
|
|
|
#1425 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
Badania: Lucyna Holec-Gąsior, Dorota Drapała Katedra Mikrobiologii, Wydział Chemiczny, Politechnika Gdańska "Cykl życiowy pasożyta obejmuje proces rozmnażania płciowego, który zachodzi u żywicieli ostatecznych (zwierzęta z rodziny kotowatych Felidae, w tym koty domowe), oraz bezpłciowego, występującego u żywicieli pośrednich (ptaki i ssaki, w tym ludzie). Rozwój płciowy T. gondii prowadzi do powstania oocyt, które są wydalane wraz z kałem zarażonego zwierzęcia do środowiska zewnętrznego, a następnie przekształcane w sporocysty." Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c Czas edycji: 2015-09-04 o 23:40 |
|
|
|
|
#1426 |
|
...
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: SBI/SK
Wiadomości: 4 320
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Czytam, że tylko 1% kotów zarażonych wydala oocysty, przez które można się zarazić. Jeśli wydała to można leczyć (2 tyg hospitalizacji). Poza tym nie można zarazić się świeżymi odchodami, musiałyby mieć 1-5 dni żeby człowiek mógł się zarazić. Zatem codzienne sprzątanie kuwety w rękawiczkach i ryzyko praktycznie nie istnieje.
|
|
|
|
#1427 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
|
|
|
|
|
#1428 |
|
...
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: SBI/SK
Wiadomości: 4 320
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265558 2]Żeby leczyć trzeba zdiagnozować. Żeby zdiagnozować trzeba wziąć kota na badania. Ja w przyszłości mając kota nie będę ryzykować życiem czy zdrowiem swojego dziecka
[/QUOTE]To oczywiste, też przebadałabym kociaka. chodzi mi bardziej o to, że nawet jeśli okaże się, że kot jest zarażony, nie trzeba od razu panikować. Zawsze jest jakiś sposób.Nie rozumiem ludzi, którzy mają problem z pójściem do weterynarza. W ciągu tygodnia byliśmy 3 razy i we wtorek idziemy znowu, a teściu na to, że po co chodzimy i wydajemy kasę, przeciez normalne, że pies sir drapie.. Edytowane przez cichazabka Czas edycji: 2015-09-04 o 23:50 |
|
|
|
#1429 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
Wiem jak przebiega tokso u dorosłego człowieka i za wszelką cenę chcę jej uniknąć. |
|
|
|
|
#1430 |
|
zuy mod
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
I uważasz ze lepiej badać i hospitalizowac niż po prostu dbać o higienę? Co kto woli ;-)
Ale dobrze, że nie wychodzisz z założenia że od razu wyrzucisz zwierza jeśli okaże się zarażony
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
#1431 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
No jeśli wezmę kota ze schroniska/domu tymczasowego/z ulicy/whateva to chyba podstawą jest wizyta u weta? Uważam, że nie jest to kwestia tylko higieny ale też odpowiedzialności. Jeśli kot choruje to również zasługuje na jakieś leczenie.
|
|
|
|
#1432 |
|
...
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: SBI/SK
Wiadomości: 4 320
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Badać tak. Hospitalizować też, jeśli nie ma wyjścia, tyle że to czasem kiepsko wpływa na psychikę zwierzęcia i wolałabym uniknąć stresu. Higienę uznałam za kwestię oczywistą.
|
|
|
|
#1433 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Hospitalizacja kiepsko wpływa również na psychikę człowieka a mimo wszystko czasem jest to niezbędne. Zgadzam się. Jak kotek łapę złamie albo brzydko mówić rzyga po kątach to też wypadałoby iść z nim do weta, nie patrząc na psychiczne tego aspekty.
|
|
|
|
#1434 |
|
...
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: SBI/SK
Wiadomości: 4 320
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265564 7]Hospitalizacja kiepsko wpływa również na psychikę człowieka a mimo wszystko czasem jest to niezbędne. Zgadzam się. Jak kotek łapę złamie albo brzydko mówić rzyga po kątach to też wypadałoby iść z nim do weta, nie patrząc na psychiczne tego aspekty.[/QUOTE]
Owszem, tylko człowiek rozumie dlaczego jest w szpitalu, psu ani kotu nie wytłumaczysz, że to dla jego dobra. |
|
|
|
#1435 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Cytat:
Z tym to różnie bywa. No to jest prosty wybór - albo biorę na siebie odpowiedzialność za kota i wszystkie jego aspekty (a nie mizianie za uszkiem i to jak ładnie wskakuje na kolana swojej pańci), mam na myśli głównie zdrowie albo szukam maskotki. |
|
|
|
|
#1436 |
|
...
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: SBI/SK
Wiadomości: 4 320
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5265567 0]Z tym to różnie bywa. No to jest prosty wybór - albo biorę na siebie odpowiedzialność za kota i wszystkie jego aspekty (a nie mizianie za uszkiem i to jak ładnie wskakuje na kolana swojej pańci), mam na myśli głównie zdrowie albo szukam maskotki.[/QUOTE]
Mam psa z silnym lękiem separacyjnym, nie zasypia jeśli nie ma nas czy kogoś bliskiego (moi rodzice, brat czy ciocia Tża) i wiem, że to byłby dla niego ogromny stres, którego wolałabym uniknąć, jeśli byłaby taka możliwość. Dla wielu ludzi zwierzak to właśnie tylko zabawka do głaskania, ja zrobiłabym wszystko, żeby pomóc zwierzęciu, ale przy tym zapewnić mu jak największy komfort. |
|
|
|
#1437 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
O, tz juz sie zaklimatyzowal w nowym miejscu. Od rana przycina zywoploty
__________________
|
|
|
|
#1438 |
|
Dostojna peema.
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 835
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Może jestem nienowoczesna i uprzedzona, ale w moim domu zawsze mówiło się, że kot nie może przebywać z kobietą w ciąży i sama tak uważam. Nie ryzykowałabym. Na pewno łatwo mi powiedzieć, bo sama za kotami nie przepadam (całe życie psy i tak już zostanie), ale jestem mocno przeświadczona o niebezpieczeństwie takiej sytuacji.
Uprzedzam pytania pt. czy bym się pozbyła, czy serca nie mam żeby oddawać, czy nie wiem że nie każdy kot to niebezpieczeństwo dla ciężarnej... Nie mam potrzeby na nie odpowiadać, po prostu sporo czytałam i słyszałam o takich przykrych sytuacjach o jakich pisała Shan i żaden kot raczej w moim domu nie zamieszka. Tż miał swojego, ale został u rodziców jak on się wyprowadził i tak zostanie. Poza tym ja tam wierzę w to, że koty przywiązują się do miejsca, kot za bardzo się nie nacierpiał po jego wyprowadzce.
__________________
Szczęśliwa żona. |
|
|
|
#1439 |
|
❤ bee happy ❤
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Jak nie o dzieciach to o kotach
__________________
Where there is love, there is life.
|
|
|
|
#1440 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:42.








więc wakacje niby fajne, ale okraszone moimi meczarniami




Oczywiście jestem nastawiona na tak. Zainteresuję się tymi fundacjami, bo to brzmi jak narazie najbardziej racjonalnie 








Uprzedzam pytania pt. czy bym się pozbyła, czy serca nie mam żeby oddawać, czy nie wiem że nie każdy kot to niebezpieczeństwo dla ciężarnej... Nie mam potrzeby na nie odpowiadać, po prostu sporo czytałam i słyszałam o takich przykrych sytuacjach o jakich pisała Shan i żaden kot raczej w moim domu nie zamieszka. Tż miał swojego, ale został u rodziców jak on się wyprowadził i tak zostanie. Poza tym ja tam wierzę w to, że koty przywiązują się do miejsca, kot za bardzo się nie nacierpiał po jego wyprowadzce.

