Wszystkie kochamy Kreweta - czyli "Kobieto - jak żyć? Dzieła zebrane.

[krewet]

Chyba lepiej wiemy, że prędzej byśmy się spotkały niż dodały na fejsie albo podały nr telefonu.

wy jesteście dwie

poza tym numer telefonu przed spotkaniem dobrze mieć, gdyby coś wypadło

[stewardesa]

Napisane przez krewet

lecę na ładne kobiety
z poczuciem humoru
miłe, ciepłe, z dobrym serduszkiem

Nie. Lecisz na ładne kobiety.

Napisane przez krewet

naprawdę zakładanie, że każdy facet może być potencjalnym świrem jest dziwne
ja jestem normalnym człowiekiem i takie myślenie laski mnie obraża i tyle

Jesteś świrem.

Napisane przez krewet

jak już jakiejś się trafi świr, to z reguły dawał sygnały od początku że nim jest

Ty dajesz.

Napisane przez krewet

no ale jak się jest spragnionym atencji jak ta która kocha światło, to tak się kończy

No chyba właśnie w tym kontekście się nie jest, skoro się fejsa nie podaje.

[201607040950]

Napisane przez krewet

na pewno puści później niż mnie

Jak będziesz ukrywał osobowość to Cię puści natychmiast, jak tylko się puści.

Napisane przez krewet

lecę na ładne kobiety
z poczuciem humoru
miłe, ciepłe, z dobrym serduszkiem

Ne. 6/10 to jest "ładna".
Szukać pięknej, zabawnej, miłej, ciepłej i dobrej... i narzekać, że tego cuda "hej, pokhlikashhh? xD" pozytywnie do dyskusji nie nastraja.

Napisane przez krewet

naprawdę zakładanie, że każdy facet może być potencjalnym świrem jest dziwne

Dlaczego dziwne? Zależy jaki kto ma gust.
Zresztą nie musi być od razu "świr". Już ryzyko tego, że może się okazać, że to upierdliwiec jest dość dobrym powodem, żeby prywatnymi profilami nie sypać.
Zwłaszcza, po takiej mdłej, wapniackiej gadce o niczym, którą może kryć dowolną osobowość.

Napisane przez krewet

ja jestem normalnym człowiekiem i takie myślenie laski mnie obraża i tyle

Przezorny zawsze ubezpieczony, a nie tylko jak ma przeczucie, że sobie niebawem nogę złamie.

Napisane przez krewet

jak już jakiejś się trafi świr, to z reguły dawał sygnały od początku że nim jest

Jakieś tam daje. Ale najpierw dziada poznać trzeba. Przypominam, że Ty masz fochy nie o to, że Ci laska po tygodniu randek nie ufa na tyle, żeby sypnąć linka. Ty tego od obcych dziewczyn po chwilowej rozmowie oczekujesz. To chyba tylko laski z fake kontami albo z dwoma profilami (jedno prywatne, użytkowe, drugie kolekcja znajomych) cokolwiek dają. Ew. miszczynie nonszalancji.

[krewet]

Jesteś świrem.

Ty dajesz.

Argumenty?

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Jesteś świrem.

Ciiiiiii....

Napisane przez stewardesa

.

[201607040950]

Napisane przez krewet

Argumenty?

Czytałeś moje koszmarne spotkania?
Tam miałeś obraz jakie typy osobowości zwykłam uznawać za interesujące i warte zapoznania.
Ciebie nawet nie widziałam, a jakiego mam hopla. I miesiącami mnie trzyma.
Nie dość, że Ty jesteś świr. Ty jesteś Świr, 10/10.

[krewet]

ty to ty adeedra, ja wiem jaki masz gust
ale stewardesa oczerniła mnie i chciałbym usłyszeć czemu

[201607040950]

Napisane przez krewet

ty to ty adeedra, ja wiem jaki masz gust
ale stewardesa oczerniła mnie i chciałbym usłyszeć czemu

Bo ma podobny .

[stewardesa]

Napisane przez krewet

Argumenty?

Proszę:

Napisane przez adeedra

Zresztą nie musi być od razu "świr". Już ryzyko tego, że może się okazać, że to upierdliwiec jest dość dobrym powodem, żeby prywatnymi profilami nie sypać.

Dla mnie upierdliwiec to to samo, co świr. Jeżeli uważasz, że laska rozmawiająca z Tobą na fotce/czacie ma wobec Ciebie jakiekolwiek zobowiązania i że przecież nic jej nie szkodzi tego fejsa podać, jak ona nie chce, to jesteś świrem.

[krewet]

nie ma żadnych zobowiązań
ale pisałem coś o tym słynnym szanowaniu prywatności
więc jeśli nie podaje fejsa to na 90 % nie jest zainteresowana
a jeśli nie jest zainteresowana to po co odpisuje i marnuje mi czas?
tylko o to mi chodzi

[201607040950]

Napisane przez krewet

nie ma żadnych zobowiązań
ale pisałem coś o tym słynnym szanowaniu prywatności
więc jeśli nie podaje fejsa to na 90 % nie jest zainteresowana
a jeśli nie jest zainteresowana to po co odpisuje i marnuje mi czas?
tylko o to mi chodzi

Możesz Ty mi wytłumaczyć jaki to ma związek z tym i w jaki sposób którekolwiek z nich ma związek z tym?

[stewardesa]

Napisane przez krewet

nie ma żadnych zobowiązań

. Bez ale.

Napisane przez krewet

ale pisałem coś o tym słynnym szanowaniu prywatności

To nie musi być powód i nieważne, jaki jest, bo to jej fejs, jej sprawa i nie musi.

Napisane przez krewet

więc jeśli nie podaje fejsa to na 90 % nie jest zainteresowana
a jeśli nie jest zainteresowana to po co odpisuje i marnuje mi czas?
tylko o to mi chodzi

Nie jest tak, właśnie to Ci tłumaczymy.

[krewet]

mogę adeedra

kobieta z którą piszę nie ma obowiązku dawać mi fejsa
ale prośba o fejsa po krótkim czasie niczym dziwnym nie jest, bowiem większość kobiet ma w znajomych pełno ludzi, których słabo znają
więc gdyby była zainteresowana to prawdopodobnie by podała
więc proszę mi się nie dziwić, że nie chce mi się potem z taką pisać, jak mi odmówiła

kurde stewardesa wiem że nie musi, ale ja też nie muszę pisać z jakąś księżniczką, która robi problemy o takie głupoty
i wszyscy są zadowoleni

[kasia86bgo]

Mam ochote zabic mojego szefa w myslach juz go z miliard razy zabijalam na wiele sposobow a ten dalej zyje 😐😄

[stewardesa]

Napisane przez krewet

mogę adeedra

kobieta z którą piszę nie ma obowiązku dawać mi fejsa

.

Napisane przez krewet

ale prośba o fejsa po krótkim czasie niczym dziwnym nie jest, bowiem większość kobiet ma w znajomych pełno ludzi, których słabo znają

Jest. Tylko jeden (!) facet nalegał na mojego fejsa i okazał się wyjątkowym natrętem.

Mają w znajomych tych ludzi, których chcą.

Napisane przez krewet

więc gdyby była zainteresowana to prawdopodobnie by podała
więc proszę mi się nie dziwić, że nie chce mi się potem z taką pisać, jak mi odmówiła

Nie.

To nie.

Napisane przez krewet

kurde stewardesa wiem że nie musi, ale ja też nie muszę pisać z jakąś księżniczką, która robi problemy o takie głupoty
i wszyscy są zadowoleni

Tylko, że większość to księżniczki jak słusznie zauważyłeś.

[201607040950]

Postaraj się bardziej.
Bo:

Napisane przez krewet

prośba o fejsa po krótkim czasie niczym dziwnym nie jest, bowiem większość kobiet ma w znajomych pełno ludzi, których słabo znają

Aha.
To jak mam w znajomych szwagra siostry koleżanki Kaśki z którym kiedyś gadałam na weselu Jolki przez piętnaście minut to zgodnie z Twoją wizją przyzwoitości jakiegoś obcego gościa z internetu (który chwilę wcześniej zrobił mi przesłuchanie nt. mojego życia) jest tym, co owo dziewczę powinno zrobić?
Tylko dlatego że mr. Crazy mi się fizycznie podoba?

Napisane przez krewet

więc gdyby była zainteresowana to prawdopodobnie by podała
więc proszę mi się nie dziwić, że nie chce mi się potem z taką pisać, jak mi odmówiła

Poza moją percepcją.
Oczekujesz dzikich żądz i pełnego zaufania od pierwszego wejrzenia w Twoją ? Czyś Ty się z głupim przez szybę macał?

Napisane przez krewet

kurde stewardesa wiem że nie musi, ale ja też nie muszę pisać z jakąś księżniczką, która robi problemy o takie głupoty
i wszyscy są zadowoleni

Nie wszyscy, Ty zrzędzisz.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez stewardesa

Tylko, że większość to księżniczki jak słusznie zauważyłeś.

Ale za to w kategoriach 1-4/10 ryzyko trafienia na księżniczkę jest minimalne.

[krewet]

Jest. Tylko jeden (!) facet nalegał na mojego fejsa i okazał się wyjątkowym natrętem.

prośba o numer na imprezie też?
już popadamy w paranoję
poza tym ja nie nalegam na żadnego fejsa, nie chcesz to nie dajesz

Mają w znajomych tych ludzi, których chcą.

niech mają, tylko nie wymyślają bajeczek o prywatności

To jak mam w znajomych szwagra siostry koleżanki Kaśki z którym kiedyś gadałam na weselu Jolki przez piętnaście minut to zgodnie z Twoją wizją przyzwoitości jakiegoś obcego gościa z internetu (który chwilę wcześniej zrobił mi przesłuchanie nt. mojego życia) jest tym, co owo dziewczę powinno zrobić?
Tylko dlatego że mr. Crazy mi się fizycznie podoba?

no, a jaką masz gwarancję że szwagier jest normalny?

Oczekujesz dzikich żądz i pełnego zaufania od pierwszego wejrzenia w Twoją ? Czyś Ty się z głupim przez szybę macał?

oczekuję normalnej znajomości, jak ktoś nie jest zainteresowany to niech w ogóle nie odpisuje i nie marnuje mi czasu

[stewardesa]

Napisane przez krewet

prośba o numer na imprezie też?

Nie.

Napisane przez krewet

poza tym ja nie nalegam na żadnego fejsa, nie chcesz to nie dajesz

Ale książę wtedy strzela focha.

Napisane przez krewet

niech mają, tylko nie wymyślają bajeczek o prywatności

ich prywatność jest taka, jak ją rozumieją

Napisane przez krewet

oczekuję normalnej znajomości, jak ktoś nie jest zainteresowany to niech w ogóle nie odpisuje i nie marnuje mi czasu

[201607040950]

Napisane przez krewet

prośba o numer na imprezie też?
już popadamy w paranoję
poza tym ja nie nalegam na żadnego fejsa, nie chcesz to nie dajesz

Ta... nie chcesz, nie dajesz. A mięsko strzela focha i odchodzi w kierunku zachodzącego słońca.

Napisane przez krewet

niech mają, tylko nie wymyślają bajeczek o prywatności

To, że pięć jakichś znanych Ci dziewczyn ma więcej niż kilkuset znajomych to jakiś dowód na to, że poznana na czacie lasencja ma TAKIE SAMO podejście i używa tego serwisu w TEN SAM sposób i najwygodniej komunikować jej się właśnie przez CZATA na fb?!


Nie chcesz dać fejsa, a jest
10% szans, że masz >3000 znajomych
25% szans, że >1000
40%, że >500
więc sorry, rachunek prawdopodobieństwa yz a bitch, spadaj maua,

Napisane przez krewet

no, a jaką masz gwarancję że szwagier jest normalny?

Widziałam go przez 15 minut.
Rozmawiałam z nim.
Wiem kim jest.
Wiem, gdzie mieszka i z kim.
Znam go z opowieści.
Oboje lubimy utwór "żono moja".

A o gościu na czacie nie wiem nic.

Napisane przez krewet

oczekuję normalnej znajomości, jak ktoś nie jest zainteresowany to niech w ogóle nie odpisuje i nie marnuje mi czasu

Ne. Słonko. Ty oczekujesz pełnego oddania od laski, urzeczonej mocą Twojej .
Ty się serio zachowujesz jak sułtan.

[zlotniczanka]

Wiecie, swoją drogą, krewet to ma szczęście. Bo nawet, jak mu kosza dają to tylko księżniczki. Dobrze urodzone znaczy.

Plebs trzyma się z daleka.


I jak tu nie kochać? : love:

[201607040950]

Napisane przez zlotniczanka

I jak tu nie kochać?

Ja się zastanawiam. Rozdarta jestem znaczy.
Bo skoro Jego Ekscelencja Mistrz Sułtan Krewet I dostawszy obszerny wątas dowodów (oraz liczne poprzedzające wyznania, porozrzucane po różnych wątkach) na to, że rozmowa ma znaczenie bo po tym, jak się panny rozsmakowały w osobowości, to z buca awansował na bożyszcze - on nadal żywi głębokie przekonanie, że żeby wyrwać lasencję należy ją oczarować:

"Hej "

a następnie przedłożyć jej zdjęcie paszportowe wraz z CV i oczekiwać podania informacji o tym, gdzie dojdzie do kopulacji i kto płaci za benzynę w ciągu kilku pierwszych minut, a jak laska nie chce to znaczy, że jej się nie podoba...

Kuśfa, toż to gwiazdy rocka w najlepszych latach musiały się jednak trochę bardziej wysilić, żeby wyrwać groupie, która i tak już na nim siedziała.

Konsekwencja podziwu godna, bo (przypomnijmy) już w październiku pisał (a nie było to pierwsze tak zdecydowane zajęcie stanowiska w tej kwestii):

Krewet: ja startuję do takich co mi się podobają, a czy one są obiektywnie ładne to nie wiem
Adeedra: Czy obiektywnie ładne czy nie to swoją drogą. Ale sądząc po Twoich przemyśleniach z innych tematów, to intelektualistki nie są.
Krewet: no może i nie, ale ważne, że ja jestem

To jest po prostu... łał. Łał.
Jak żyję czegoś takiego jeszcze nie widziałam.
Pomijając nie niosące za sobą żadnych konkretnych planów czy działań przewijające się w myślach stwierdzenie klasy "mmm, bzykable" na czyjś widok to mi się normalnie never nie zdarzyło, żeby obczaić ryja, palnąć gadkę o niczym i do wyra lecieć. Albo mieć zamiar.
To straszne. Chyba jestem cnotką . Człowiek nie zna dnia ni godziny...

Btw. żadnemu bolcowi nie dałam namiarów na moje prywatne nic. Nie dlatego, że mi się nie podobali tylko dlatego, że życie sobie a bolce sobie. Nie wspominając w ogóle o potencjalnych bolcach. Podejście w sumie nieco podobne do Twojego: albo akceptujesz moje warunki, albo spier. - ale ja im przynajmniej raczyłam przedstawić listę wymagań i oczekiwań księżniczki, a nie, że "a niech się domyślą, że drugi raz powtórzone pytanie o to, co uważam za nie ich interes => wypad".
Ta, latami doskonalona technika pozwoliła mi wypracować metodę, eliminującą niemal do zera ryzyko nacięcia się na normalnego faceta albo nudziarza i zawsze udawało mi się z sukcesem wyrwać co najmniej dziwaka, a przy odrobinie szczęścia świra.
Twoją metodą można wyrwać tylko jakąś (bez urazy dla Twoich wybranek, ale nie wiem jak mam to inaczej określić) zdesperowaną idiotkę, a i to tylko jak będzie miała akurat gorszy dzień. I będzie po kielichu. Albo czterech.

Ten upór i konsekwencja budzą szacunek, ale w realnym świecie to Ty nie por*chasz za wiele. A to, co dopadniesz będzie miało IQ równe długości nogi.
Zresztą nie wiem po co Ci w ogóle to bzykanie, skoro laska "nie musi umieć się bzykać", a Ty ekspert nie jesteś. Marnujesz energię bez sensu.
No świat by się skończył, jakby lasencja nie poleciała tylko i wyłącznie na Twoje boskie ciało i ryja, ale na osobowość i ryja, to byś tego dyshonoru pielgrzymką do Lozanny nie zmazał.

I weź nie p*ernicz, że laski w wieku jakimś tam nie nadają się do rozmowy. Teoretycznie akceptowalny dla mnie wiek potencjalnego bolca/partnera to zawsze było 19-45 i zawsze 99% procent kandydatów samosięnapraszających to był intelektualny plankton zainteresowany moją aktualną fryzurą intymną, rozmiarem cycków i czy w d. biorę (i to z tych interesujących tematów).
Większość ludzi nie ma wiele wspólnego z większością ludzi i nie ma ochoty ani z nimi rozmawiać, ani tym bardziej się bzykać. Pojmij. Przyjmij.

Chcesz stosować system punktowy to stosuj. Ale wbij do łba, że to nie jest tylko 1-10pkt. w skali Enrique vs. el Pasztetto.
Gadka jest równie ważna.
A nawet ważniejsza. Bo jak laska może mieć Enrique i wie, że może mieć Enrique, to weźmie tego, który jej lepsze teksty zapuści i będzie z nią miał o czym pogadać. Z tą swoją taktyką w najlepszym wypadku skończysz jako samobieżny kij do selfie, bo do niczego innego się nie przydasz lasce, której ani nie dorżniesz jak trzeba, ani nie będziesz z nią miał o czym gadać (poza jej kolekcją ex bolców na fb - których zdecydowanie będzie tam miała, skoro Cię doda pod wpływem Twojej kropeczki).

Uderzaj do zdesperowanych pasztetów, zabawiaj księżniczki albo giń. Innych opcji nie ma.

No, wyżyłam się.
Still anyłej, ale weś z siebie durnia nie rób, bo nie dość, że żal bierze, to jeszcze pasje zbawcze w Kahoko budzisz, a jak ja widzę, że Cię ukrzywdzić próbują, to mi się instynkt macierzyński włącza. Jeszcze laktacji dostanę albo co.
https://www.youtube.com/watch?v=SOihkslwdcw

[krewet]

Nie.

jak nie, co wiesz o nowo poznanym kolesiu w klubie?

Ale książę wtedy strzela focha.

tak tak bo ja muszę pisać z laską bez względu na wszystko, inaczej jestem książę

ich prywatność jest taka, jak ją rozumieją

ich prywatność kończy się w momencie gdy napisze przystojny facet

Ta... nie chcesz, nie dajesz. A mięsko strzela focha i odchodzi w kierunku zachodzącego słońca.

to co do stewardesy - też mogę mieć jakieś roszczenia i nie będę skakać wokół laski żeby mi fejsa podała

To, że pięć jakichś znanych Ci dziewczyn ma więcej niż kilkuset znajomych to jakiś dowód na to, że poznana na czacie lasencja ma TAKIE SAMO podejście i używa tego serwisu w TEN SAM sposób i najwygodniej komunikować jej się właśnie przez CZATA na fb?!

w sumie tak

A o gościu na czacie nie wiem nic.

jak się zapytasz czym się zajmuje to będziesz wiedzieć

[201607040950]

Napisane przez krewet

jak nie, co wiesz o nowo poznanym kolesiu w klubie?

A czego on się dowie z numeru? Niczego, bo paranoid księżniczki nie rozdają po kiblach numerów służbowych komórek.

Napisane przez krewet

tak tak bo ja muszę pisać z laską bez względu na wszystko, inaczej jestem książę

Ne. Ty jesteś natural born princess.

Napisane przez krewet

ich prywatność kończy się w momencie gdy napisze przystojny facet

Ne. Chyba, że 9/10 to się zastanowi.

Napisane przez krewet

to co do stewardesy - też mogę mieć jakieś roszczenia i nie będę skakać wokół laski żeby mi fejsa podała

Możesz też spędzić resztę życia czekając na to, aż Cię dopadnie i bzyknie wizażowe koło seniora, nie wyrywając żadnej innej laski.
(nie dość, że elokwentny to jeszcze jaki wierny !)

Napisane przez krewet

w sumie tak

:adeedra_dochodzi:

Napisane przez krewet

jak się zapytasz czym się zajmuje to będziesz wiedzieć

Ne. Jak zapytam to jako ta przeciętna lasencja dostanę jakąś tam odpowiedź. Bez wiarygodnych metod weryfikacji.

[krewet]

A czego on się dowie z numeru? Niczego, bo paranoid księżniczki nie rozdają po kiblach numerów służbowych komórek.

ok to dochodzimy do konsensusu!!
nie musi być fejs, może być też numer telefonu, o numer też czasem pytam i często spotykam się z odmową

chociaż tamta czwórka którą ostatnio poznałem na fotce od razu podała mi fejsiki no ale pisałem już co z nimi nie tak

adeedra co do postu z 5 rano to jest tam kilka szpilek, muszę przemyśleć te postulaty

[201609140906]

Napisane przez stewardesa

No i co?
[...]
Że ktoś będzie Cię utożsamiać z poglądami, którymi gardzisz? A to nie jego problem?

Jego/nie jego, w pewnym zakresie zgadzam się, ale - widzisz - to zależy od charakteru człowieka i zestawu jego znajomych. Wśród tychże mam przedstawicieli różnych grup społecznych, często (niestety) z brakiem dystansu do siebie. Przykładowo: jedna z osób homoseksualnych, wśród ww znajomych, poczuła się dotknięta tym, że kliknęłam Lubię to pod zabawnym rysunkiem, parodiującym postawę środowiska LGBT (nie dla idei, po prostu rozśmieszyło mnie to, co było tam przedstawione). Nie chcę bzdurnych, niepotrzebnych konfliktów.
Moje lajki - moja sprawa, nie podoba mi się to, że ktoś rejestruje sobie w głowie historię moich polubień i na podstawie tego tworzy sobie obraz mojej osoby. Najczęściej niezgodny z prawdą.

Napisane przez stewardesa

A cóż to takiego by znaczyło?

Przecież to jest po prostu genialne.
To jest jak dwa przeciwstawne i dopełniające się pierwiastki kosmiczne, których naprzemienne działanie tworzy Wszechświat i umożliwia jego funkcjonowanie. To jest jak yin i yang. Jak Bonnie & Clyde. Jak Prawo i Sprawiedliwość. Jak Krewet i Adeedra.

[kahoko hino]

ale żeście się tu naprodukowali... i to wszystko jak krew w piach, bo krewet i tak swoje

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Btw. żadnemu bolcowi nie dałam namiarów na moje prywatne nic. Nie dlatego, że mi się nie podobali tylko dlatego, że życie sobie a bolce sobie. Nie wspominając w ogóle o potencjalnych bolcach. Podejście w sumie nieco podobne do Twojego: albo akceptujesz moje warunki, albo spier. - ale ja im przynajmniej raczyłam przedstawić listę wymagań i oczekiwań księżniczki, a nie, że "a niech się domyślą, że drugi raz powtórzone pytanie o to, co uważam za nie ich interes => wypad".

I zrozumieli? Ale to chyba tylko jak już wiedzo, że poruchają, wtedy się godzą na wszystko.

Napisane przez krewet

jak nie, co wiesz o nowo poznanym kolesiu w klubie?

Nigdy nie podałam nr-u komuś poznanemu w klubie, więc ten argument i tak jest inwalidą.

Napisane przez krewet

tak tak bo ja muszę pisać z laską bez względu na wszystko, inaczej jestem książę

Tak, nawet Enrique się bardziej stara:

Napisane przez adeedra

Kuśfa, toż to gwiazdy rocka w najlepszych latach musiały się jednak trochę bardziej wysilić, żeby wyrwać groupie, która i tak już na nim siedziała.

Dokładnie. My tu tak sobie żartujemy, ale Ty naprawdę byłbyś fajny, gdyby nie Twoja księżniczkowata postawa, od której wszystko wysycha.

Napisane przez krewet

ich prywatność kończy się w momencie gdy napisze przystojny facet

Żadnego bolca nie dodałam nigdy do znajomych, co za pomysł w ogóle Musieliby być w jakiejś grupie, przed którą wszystko ukrywam, a wtedy jaki sens?

Napisane przez krewet

ok to dochodzimy do konsensusu!!
nie musi być fejs, może być też numer telefonu, o numer też czasem pytam i często spotykam się z odmową

Ale Ty nie widzisz nawet różnicy. Prędzej dostaniesz nr telefonu, chociaż tego też nie podaję. Facet wydaje się zupełnie normalny, a potem dostaję milion ":p", "lol", "", "dobranoc "

Napisane przez krewet

chociaż tamta czwórka którą ostatnio poznałem na fotce od razu podała mi fejsiki no ale pisałem już co z nimi nie tak

Bo to czwórka. Co Ci z tego?

Napisane przez Comtesse

Moje lajki - moja sprawa, nie podoba mi się to, że ktoś rejestruje sobie w głowie historię moich polubień i na podstawie tego tworzy sobie obraz mojej osoby. Najczęściej niezgodny z prawdą.

No właśnie nie:

Napisane przez Comtesse

Jego/nie jego, w pewnym zakresie zgadzam się, ale - widzisz - to zależy od charakteru człowieka i zestawu jego znajomych. Wśród tychże mam przedstawicieli różnych grup społecznych, często (niestety) z brakiem dystansu do siebie. Przykładowo: jedna z osób homoseksualnych, wśród ww znajomych, poczuła się dotknięta tym, że kliknęłam Lubię to pod zabawnym rysunkiem, parodiującym postawę środowiska LGBT (nie dla idei, po prostu rozśmieszyło mnie to, co było tam przedstawione). Nie chcę bzdurnych, niepotrzebnych konfliktów.

Twoja sprawa. Ja jestem konfliktowa, prędzej wywaliłabym tę osobę lub wdała się w dyskusję.

[krewet]

Nigdy nie podałam nr-u komuś poznanemu w klubie, więc ten argument i tak jest inwalidą.

spójrz na swój podpis i masz odpowiedź

Dokładnie. My tu tak sobie żartujemy, ale Ty naprawdę byłbyś fajny, gdyby nie Twoja księżniczkowata postawa, od której wszystko wysycha.

w sensie, że teraz nie jestem fajny?

Żadnego bolca nie dodałam nigdy do znajomych, co za pomysł w ogóle Musieliby być w jakiejś grupie, przed którą wszystko ukrywam, a wtedy jaki sens?

to jak się regularnie kontaktować gdy nie ma się ani fejsa ani numeru?

Ale Ty nie widzisz nawet różnicy. Prędzej dostaniesz nr telefonu, chociaż tego też nie podaję. Facet wydaje się zupełnie normalny, a potem dostaję milion ":p", "lol", "", "dobranoc "

no to co w tym dziwnego, że do ciebie pisze? a treść wiadomości to już kwestia zależna od poziomu danego delikwenta

Bo to czwórka. Co Ci z tego?

kurde czwórka w sensie, że cztery laski

[201607040950]

Napisane przez krewet

kurde czwórka w sensie, że cztery laski

Ne. W sensie, że kwartecik pasztetów.

Jak tam z wyciąganiem porannych szpilek spod paznokci?

[thirky]

Napisane przez krewet

spójrz na swój podpis i masz odpowiedź



w sensie, że teraz nie jestem fajny?



to jak się regularnie kontaktować gdy nie ma się ani fejsa ani numeru?



no to co w tym dziwnego, że do ciebie pisze? a treść wiadomości to już kwestia zależna od poziomu danego delikwenta



kurde czwórka w sensie, że cztery laski

Jesteś chyba najbardziej niereformowalnym człowiekiem jakiego poznałam. Zbiorę Ci nasze porady w krótkie punkty, może to coś Ci da
1. Fotka- fuj, nie. Sympatia- tak, może spróbuję.
2. Fejsbuk od obcej laski- nie, to niefajne.
3. Zaproszenie na spotkanie- tak, to może się udać!
4. Hej- nuda. Ciekawa wiadomość- ciekawy facet.