Mafia Parówkowa;- )

[paula007]

Coś sobie przypomniałam - przecież w 2012 ma być koniec świata Może dla tych przepowiadaczy koniec świata ma tu metaforyczny sens

[Westalka]

Jaszuś, ładnie to tak Nas zdradzać? Ładnie?
Na spotkanie idzie, tak, na spotkanie.. A My to co? Powietrze za oknem?!
A jak Ci te drzewa przeszkadzają, to je wytnij.


Paula.. ojeeej! Obawiam się, że odkryłaś jedną z najbardziej skrywanych tajemnic.

Albo jak nie zdążą wybudować, to kupią dmuchane.

[Bridget]

Jasz - nie ma sprawy
nie dzwoń do mnie


Paula, do 2012 to faktycznie można jeszcze z tysiąc razy umrzeć i pogrzeb wyprawić.....a koniec świata to wcale nie taki głupi pomysł jest

[jaszmurka]

Napisane przez Westalka

Jaszuś, ładnie to tak Nas zdradzać? Ładnie?
Na spotkanie idzie, tak, na spotkanie.. A My to co? Powietrze za oknem?!
A jak Ci te drzewa przeszkadzają, to je wytnij.


Paula.. ojeeej! Obawiam się, że odkryłaś jedną z najbardziej skrywanych tajemnic.

Albo jak nie zdążą wybudować, to kupią dmuchane.

Noooo, powietrze
Potrzebne mi jesteście do życia jak tlen

Napisane przez Bridget

Jasz - nie ma sprawy
nie dzwoń do mnie


Paula, do 2012 to faktycznie można jeszcze z tysiąc razy umrzeć i pogrzeb wyprawić.....a koniec świata to wcale nie taki głupi pomysł jest

okiej nie dzwonię już więcej


buziole moje kochane.. zmykejszyn Jaszmurejszyn do robotejszyn

bawcie się dobrze beze mnie - wiem ,że jest to NIEMOŻLIWE ale spróbować warto

[YenneferD]

a ja dopiero wrocilam z roboty, dzisiaj dluzej musialam posiedziec

EURO2012 - chłopaki chyba w Pcimiu Wielkim beda grali na boisku za podstawowka, a widzowie na drzewach beda - najlepsze miejscowki na najgrubszych konarach. A Listkiewicz na głównym dębie będzie rezydował. A jak już coś wybudują to i tak przyjdą "szalikowcy" i już nie będzie na czym siedzieć

Eh, mam nadzieję że wszytsko się uda

[Bridget]

Napisane przez YenneferD

a ja dopiero wrocilam z roboty, dzisiaj dluzej musialam posiedziec

EURO2012 - chłopaki chyba w Pcimiu Wielkim beda grali na boisku za podstawowka, a widzowie na drzewach beda - najlepsze miejscowki na najgrubszych konarach. A Listkiewicz na głównym dębie będzie rezydował. A jak już coś wybudują to i tak przyjdą "szalikowcy" i już nie będzie na czym siedzieć

Eh, mam nadzieję że wszytsko się uda

próbuję sobie to wyobrazić

[Mirianka]

Napisane przez Bridget

Miruś, posuń się w tym wyrze
Też chcę

I jak było?? kochanie??



ps ale zakuupy dzis miałam imieninowo-urodzinowe(ale to jeszcze za jakis czas ) z TZem ech
EUROOOOOOOOOOOOOOOOO
Anuulek

[Westalka]

Haha, no wizje macie piękne. Widać, że wierzymy w potęgę polskiego narodu.

Będzie śmiesznie.


A w ogóle.. nawet nie wiecie, jak ten wątek mnie odstresowuje. Normalnie, kocham Was wszystkie.

[Mirianka]

ja Was tyz
ej kiedy zjazd??

[Bridget]

zjazd gwiazd??

Obejrzałam sobie wlaśnie świeżutkie Desperatki, fajooowy odcinek był
Tak w ogole to chyba za dużo filmów oglądam

[Mirianka]

ja dzis Swordfish obejrze ha!

no wiece,nasz zjazd,wieczorek zapoznawczo-integracyjny przy wodeczce ()

[Bridget]

TY wiesz Miśka, co to by się działo?
strach pomyśleć

Ja mam do obejrzenia Loving Annabelle, ale chyba dziś już sobie odpuszczę.

[Mirianka]

orgie??

[Bridget]

żeby tylko

[atka15]

Witaj Mafio Parówkowa!!
A gdzie można znaleźć jakieś przepisy parówkowe
Żeby przejść rytuał i przynależeć do Mafii

[Westalka]

Bry dzień.

Tylko się przywitam i zaraz sobie idę, bo muszę wziąć się do jakiejś roboty umysłowej. A przynajmniej - wypadałoby.
I jeszcze urodziny koleżanki.. Chciałam napisać jakieś ładne życzenia, ale chyba nic z tego.
Wena, łajzo, gdzie jesteś?!
Chyba napiszę jej bajkę o nożycach.
I z głowy, roztrząsać się nie będę.

atka15 witaj.


Przebrzydliwie miłego dnia, czarownice.

[Bridget]

Napisane przez atka15

Witaj Mafio Parówkowa!!
A gdzie można znaleźć jakieś przepisy parówkowe
Żeby przejść rytuał i przynależeć do Mafii

Kochana, nie ma letko
Musisz cały wątek przeczytać

I wpisowe wnieść



Hello baby jagi. Cały czas mi się wczoraj wydawało, że dziś piątek
No i Anul chyba właśnie w piątek będzie, a nie dziś...wiem wiem...

Miłego dzionka

[Westalka]

O Bridulcu, to Ty tutaj krzaczysz.

atka15, Bridzia ma rację. Obowiązkowe wpisowe, potem założą Ci legitymację i kartę członkowską.

A ja już uciekam.. W końcu..

Trzymajcie się.

[jaszmurka]

Juhuuuu

Dzień dobry wariatki
Westi ja Ci mogę napisać życzenia - tylko powiedz o jakiej tematyce kuchennej?


No to zabalowała wczoraj Jasz uhuhuuu

Zmykam do pracy...mam nadzieję, że szybko mi dzień minie ale coś słabiuuutko to widzę


nacieszcie oczęta!

[Mirianka]

Jasz jaki seksi tyłek norrrmalnie
dzień dobry dzis wyniki krwi! ha

[Westalka]

Jasz dzięki Ci dobry człowieku.
Tak, tak.. życzenia urodzinowe o tematyce kuchennej - a konkretniej wpływ zapachu ugotowanej parówki na fazy księżyca i wypadanie włosów.

A tak serio, to przejrzałam pare serwisów internetowych o tematyce życzeniowo - urodzinowej. Ręcę i nogi opadają, jacy Ci ludzie są ćwierć inteligentni.
Jak nie użyjesz słowa "sex", to życzenia nie mają racji bytu.

A poza tym..
Powinnam dostać baty i to takie.. Miałam się uczyć, juz prawie 12 a ja nawet pół litery w książce nie widziałam. Taka jestem leniwa, że.. arggghhhhh...


Miruś, trzymam kciuki za wyniki.

[Bridget]

Westi, dostajesz naganę, reprymendę i pasy na goły tyłek.
Do roboty, ale już!

Ciocia Brydzia lubi dzieci

Jaszka, chlejusie jeden


Praca najlepsza na kaca, zaraz po powietrzu z materaca
Kiziam, myziam

[Westalka]

Dzięki Bri Wspaniała jesteś. Nie ma to, jak cudowne uczucie szczypania na tyłku.

Już idę, idę.. Naprawdę idę.


Widział ktoś drzwi? bo wyjść nie mogę. A w oknach nie ma klamek..
Ooo.. mam nadzieję, że nie jestem w psychiatryku. A jeśli nawet, to chociaż, żebym była w swoim psychiatryku. Mam tam różowe łóżko i przezroczysty kaftan bezpieczeństwa.


Idę, już idę..

Baaaj.

[Bridget]

No.
To sobie popracowałam już dziś.
Wystarczy

[atka15]

Witajcie!
Tak myślałam, że nie ma lekko.... ale, żeby tak od razu czytać wątek, który ma już 482 strony w poszukiwaniu przepisów ?!
Toż, przynajmniej wpisowe mi darujcie
No nic, dzisiaj chyba będą na kolację tradycyjne parówy

[Anul3k]

Joł

[Bridget]

Napisane przez Anul3k

Joł

Anuuuuuuuuuuuuuuul!!!

wypuścili Cię wreszcie!! Super. Jak samopoczucie???

[Mirianka]

Anuleeeeek pisz zaraz co sie dzieje!!

Westi

Dziołeczki

no i mam lekką ale zawsze anemie i jeszcze jutro musze isc do doktorki po recepty

[Anul3k]

O kutfa, jakie powitanie
To serio dla mnie?

Pojechałam tam w przeświadczeniu, że przepdają mnie i ew. dadzą skierowanie na jakieś badania. A tu... dópa. Nikt nie przyszedł, nie przebadał, od razu kazali przebierać się w piżamę. Rodzice jechali do domu po moje rzeczy, bo ja byłam już przyjęta na oddział - nie mogłam się ruszyć poza teren szpitala.
Wściekła byłam nieziemsko
Myślałam, że będzie tragicznie. Strasznie obco się czułam. Byłam na sali z trzema dziewczynami. Pierwsza jak się okazało jest z mojego osiedla, super się dogadujemy. Druga była ze swoim trzyletnim synkiem, młoda jest, wyluzowana, o ludzie, jakie my miałyśmy fazy
A trzecia... Przez nią były takie śmiechawki Nie miała żadnych kompleksów, paradowała w krótkich bluzeczkach i obcisłych spodniach mimo że do ideału było jej baaaaaardzo daleko (moje piersze skojarzenie: przepuścili ją przez maszynkę do mięsa? I nie chodzi o jej tuszę, ale o to, że to jak wyglądała było cechą zaniedbania )
Strasznie słabo nas karmili Po obiedzie od razu leciałyśmy na parter do bufetu, a po nocach odżywiałyśmy się kanapkami z wafłów ryżowych z muesli i mielonką, mlask!
Woda była straszna, pełno kamienia i chloru, skora sypie się ze mnie jak śniag
Aaa o badaniach miałam napisac?
Nic nie wykryli. Mam to po mamie, babci, prababci...

Btw, Bri, wiesz jak mnie na początku zestresowałaś swoim telefonem?
Dzwoni do mnie jakiś nieznany numer, mam problemy z indentyfikacją głosu... Rany, myślałam, że nie poznaję jakiejś koleżanki

[Bridget]

Napisane przez Mirianka

Anuleeeeek pisz zaraz co sie dzieje!!

Westi

Dziołeczki

no i mam lekką ale zawsze anemie i jeszcze jutro musze isc do doktorki po recepty

zawsze coś, nie? człowiek byłby chory, jakby tak cały czas zdrowy był

Napisane przez Anul3k

O kutfa, jakie powitanie
To serio dla mnie?

Pojechałam tam w przeświadczeniu, że przepdają mnie i ew. dadzą skierowanie na jakieś badania. A tu... dópa. Nikt nie przyszedł, nie przebadał, od razu kazali przebierać się w piżamę. Rodzice jechali do domu po moje rzeczy, bo ja byłam już przyjęta na oddział - nie mogłam się ruszyć poza teren szpitala.
Wściekła byłam nieziemsko
Myślałam, że będzie tragicznie. Strasznie obco się czułam. Byłam na sali z trzema dziewczynami. Pierwsza jak się okazało jest z mojego osiedla, super się dogadujemy. Druga była ze swoim trzyletnim synkiem, młoda jest, wyluzowana, o ludzie, jakie my miałyśmy fazy
A trzecia... Przez nią były takie śmiechawki Nie miała żadnych kompleksów, paradowała w krótkich bluzeczkach i obcisłych spodniach mimo że do ideału było jej baaaaaardzo daleko (moje piersze skojarzenie: przepuścili ją przez maszynkę do mięsa? I nie chodzi o jej tuszę, ale o to, że to jak wyglądała było cechą zaniedbania )
Strasznie słabo nas karmili Po obiedzie od razu leciałyśmy na parter do bufetu, a po nocach odżywiałyśmy się kanapkami z wafłów ryżowych z muesli i mielonką, mlask!
Woda była straszna, pełno kamienia i chloru, skora sypie się ze mnie jak śniag
Aaa o badaniach miałam napisac?
Nic nie wykryli. Mam to po mamie, babci, prababci...

Btw, Bri, wiesz jak mnie na początku zestresowałaś swoim telefonem?
Dzwoni do mnie jakiś nieznany numer, mam problemy z indentyfikacją głosu... Rany, myślałam, że nie poznaję jakiejś koleżanki

hiehiheiheihei
Ty się ciesz, że kawału żadnego nie zrobiłam jeszcze byś tam zzieleniała

a w ogóle to widzę wesoło było

spadam do chaciory, odezwę się