Mamusie lipcowo-sierpniowe 2008 :))) - czesc druga!!!

[dorbar]

Napisane przez jowisz

jestem trochę maili musiałam popochnąć bo dotarłam do pracy 11.30

wizyta u gina ok. wyniki moczu już spoko, teraz mam znów zrobić glukozę kontrolnie i morfologię.
poza tym jak zwykle badała mi szyjkę - w badaniu wyszła krótka ale usg rozwiało wątpliwości i jeszcze jest dobrze właściwie zwolnienie chciała dać mi już dziś jak jej powiedziałam że często w ciągu dnia mam skurcze od siedzenia w jedenej pozycji no ale kolejną wizytę mam 25.04 za 3 tygodnie i po niej już nie wrócę do pracy

poza tym malutka to wciąż malutka siedzi sobie radośnie na tyłku, widać lubi ułożenie pośladkowe bo na połówkowym też była główką do góry. między nogami pępowina ale na gust pani doktor do wciąż dziewczynka waży już ok. 1kg200.
poza tym w końcu zapytałam gdzie ta moja gin pracuje i się okazało, że w szpitalu który wybrałam do rodzenia jest tam położnikiem więc mam jakiś tam procent szansy, że będzie miała dyżur

Jowisz super, ze wszytsko ok. Ja jutro zobacze moje maleństwo, ale dopiero na 17.45 mam wizyte. Musze sobie na kartce napisać pytania do gin bo pewnie zapomne połowe o co chce się spytać.

[Kasiulka22]

Jowiszku ogromnie się cieszę, że wszystko super ale masz już dużą dziewuszkę w sobie hohohoho cudowna

Trzymam kciuki żeby 3 tygodnie szybko zleciały i żebyś już była na w pełni zasłużonym odpoczynku. W domciu też jest fajnie - ja prawie cały czas siedzę hihi

[jowisz]

no nie mogłam wziąć teraz zwolnienia. koleżanka z działu na zwolnieniu cały miesiąc do 11.04 (coś z kręgosłupem), szkolę nową dziewczynę, nie mogłam tak dyrektora zostawić samego 3 tygodnie szybko zlecą
na długi weekend pojadę do rodziców i może zostanę tam kilka dni sama bez męża

[dorbar]

Tak właśnie sobie policzyłam, że jak będę w 31 tygodniu to bedę musiała przylecieć do Polski na ślub brata, mam nadzieje, ze wszytsko będzie ok bo ja mam być jego świadkiem

[jowisz]

Napisane przez dorbar

Tak właśnie sobie policzyłam, że jak będę w 31 tygodniu to bedę musiała przylecieć do Polski na ślub brata, mam nadzieje, ze wszytsko będzie ok bo ja mam być jego świadkiem

za 3 tyg. powiem ci jak to jest w 31 tygodniu

[LeoNa86]

DorbarQ Właśnie w tym problem jest ze ja mu bardzo staram sie zaufac ale on zawsze cos wykombinuje jak nie rozmowy to znowu zdjecia...Jak sie zapytalam jego z jakiej racji ja mu mam ufac to powiedzial ze wszystko robi zebym mu zaufala...A ja jestem innego zdania on raczej wszystko robi zebym mu nie ufała....A ja nie uważam ze jestes głupia ale jestes odważna...
A z tym pisaniem pytan na kartce to dobry pomysł jeszcze nie słyszalam o osobie ktora by czegos nie zapomniala sie zapytac

JowiszQ Gratuluje tak dużej "baby"

Judi opowiadaj jak tam bo baseniku???

[Judi21_84]

moje kochane jestem musiałam najpierw przebrnąć przez dwie strony, bo tyle napłodziłyście w czasie gdy Judi się relaksowała na baseniku

więc moje relacje-było zaje... fajnie Dawno mi tak dobrze nie było. Na basenie byłam ja i jeszcze jedna kobitka także tłok niesamowity jeszcze nigdy nie miałam tak miękkiego brzucha jak podczas pływania(cały czas sprawdzałam czy nie mam skurczy), brzuch był jak gąbka tak wypoczęłam, miodzio idę w piątek oczywiscie tampon był-tak na wszelki wypadek co by mi tam ta woda nie wpływała Moje dziecie aż usnęło, takie spokojniutkie, jemu też się podobało

Jowiszku jak się cieszę, że wszystko dobrze i kawał baby nosisz w sobie, juz kilograam
Basulka wracaj nam do zdrówka
Dorbarq trzymam kciuki za rentę
leonko nie daj się chłopu!! Szacunek i zaufanie to podstawa!
Normalnie dziewczynki czuję się jak nowo narodzona idę prasować

[maladT]

Witajcie u nas dzisiaj samopoczucie trochę lepsze,mimo,że nie jest tak jak powinno być do końca.Czuję się jakaś słaba,trochę brzusio pobolewa,ale mała nadal rusza się,choć nie mam tak jak wy skaczącej skóry

[LeoNa86]

Mi tez niestety nie skacze...ale to mily widok musi byc....

[Mijalea]

Judi,to swietnie trafilas z tym basenem

Ja jakos nie mam ochoty na gimnastyke, a basen to juz wogole. Dla mnie spacer 15 minutowy to jest juz mega wysilek

Moje male sie rozbrykalo jakos od wczorajszego wieczoru nonstop je czuje. A to sie przemieszcza, a to jakby kopie...niesamowite te nasze dzieciaki

[dorbar]

Judi ciesze się, że poszłaś na basenik i jesteś zadowolona. Wiesz jak tak czytałam jak pisałaś o tej lekkości to zateskniłam za basenikiem i chociaż dzisiaj przypada mi dzien przerwy od basenu, to kusi mnie by pójść.

Leonko jeśli chodzi o to zaufanie to mam nadzieje, że on wreszcie przejży na oczy i bedzie się starał. Powiem Ci, że mąż mojej przyjaciółki , o której pisałam też wiecznie gdzieś wydzwania, ma jakieś zdjęcia (on nawet wysyłal zdjęcia intymnych części ciała do lasek, masakra) , a wiesz co odpowiedział Beacie jak ona mu powiedziała, ze jak ma mu ufać; ona na to, że nie zalezy mu na jej zaufaniu (to jest dopiero ........ )
A córeczke maja cudowną, śliczną, kochaną, ale przez te kłótnie, krzyki już się boi mężczyzn. Czasami nawet do własnego tatusia nie chce iść. Zawsze najbardziej dzieci cierpią.

Jowiszku to Ty w 31tygodniu tez bedziesz leciała samolotem?

[dorbar]

Napisane przez Mijalea

Judi,to swietnie trafilas z tym basenem

Ja jakos nie mam ochoty na gimnastyke, a basen to juz wogole. Dla mnie spacer 15 minutowy to jest juz mega wysilek

Moje male sie rozbrykalo jakos od wczorajszego wieczoru nonstop je czuje. A to sie przemieszcza, a to jakby kopie...niesamowite te nasze dzieciaki

Tak już chcę czuć moje maleństwo

[Mijalea]

Ja bede leciec za 2, 5 tygodnia. Czyli bede juz w 27 tyg. Ale na stronie Wizzair znalazlam taka informacje

Kobiety ciężarne mogą podróżować samolotem do 34 tygodnia ciąży. Wizz Air nie przyjmuje na pokład kobiet w ciąży powyżej 34 tygodnia. Kobiety powyżej 28 tygodnia ciąży powinny uzyskać poradę lekarską przed podróżą samolotem. Wizz Air nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zdrowie pasażerki lub nienarodzonego dziecka.

Latanie samolotami nie zagraża kobietom w ciąży, chociaż nie zalecamy latania w ostatnim miesiącu ciąży oraz do 7 dni po urodzeniu dziecka. (Prosimy zwrócić uwagę na to, iż WIZZ Air nie przyjmuje na pokład kobiet po 34. tygodniu ciąży.)

[LeoNa86]

dorbarQ bywa ze sie stara ale na krotko bo jak on to twierdzi...zapomina za szybko co do niego mowie...ironia...No to faktycznie twoja znajoma to ma... Ja sie nie zdziwie jak kiedys cos takiego od mojwgo uslysze....Najgorsze jest to ze on zawsze uwaza ze jest fair w stosunku do mnie a do ludzi mowi jako to ja zla nie jestem...teraz to juz sie nie dziwie dlaczego jego matka ze mna prawie w ogole nie rozmawiala...A jezeli komus nie pasuje moja osoba no to coz...prosic czy blagac nie bede...Ani starac sie tez nie bede jezeli ktos ma mnie w d... to niech tak zostanie...Ja sie do niczego nie zobowiazywalam...i nie kaze nikomu mnie lubiecTylko zobaczymy co bedzie jak maluch juz bedzie...

[dorbar]

Napisane przez Mijalea

Ja bede leciec za 2, 5 tygodnia. Czyli bede juz w 27 tyg. Ale na stronie Wizzair znalazlam taka informacje

Kobiety ciężarne mogą podróżować samolotem do 34 tygodnia ciąży. Wizz Air nie przyjmuje na pokład kobiet w ciąży powyżej 34 tygodnia. Kobiety powyżej 28 tygodnia ciąży powinny uzyskać poradę lekarską przed podróżą samolotem. Wizz Air nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zdrowie pasażerki lub nienarodzonego dziecka.

Latanie samolotami nie zagraża kobietom w ciąży, chociaż nie zalecamy latania w ostatnim miesiącu ciąży oraz do 7 dni po urodzeniu dziecka. (Prosimy zwrócić uwagę na to, iż WIZZ Air nie przyjmuje na pokład kobiet po 34. tygodniu ciąży.)

To ja nawet nie sprawdziłam, że nie przyjmuje kobiet po 34 tygodniu, no ale jak się zdecyduje rodzić w Anglii to bedę wracała tam w 33 tygodniu to jeszcze powinni mnie przyjąć.
Mijalea to Ty teraz gdzie mieszkasz?

Leonko mijemy nadzieje, że jak się maleństwo pojawiło to zmieni się zupełnie, ja trzymam za to kciuki.

[Mijalea]

Napisane przez dorbar

To ja nawet nie sprawdziłam, że nie przyjmuje kobiet po 34 tygodniu, no ale jak się zdecyduje rodzić w Anglii to bedę wracała tam w 33 tygodniu to jeszcze powinni mnie przyjąć.
Mijalea to Ty teraz gdzie mieszkasz?

Leonko mijemy nadzieje, że jak się maleństwo pojawiło to zmieni się zupełnie, ja trzymam za to kciuki.

Ja mieszkam w Niemczech i chce poleciec ostatni raz przed porodem do rodzicow, a maz odbierze mnie autem. To juz bedzie jedyna szansa, bo potem jak widac nawet mnie na poklad nie wpuszcza

Leonko, ja nie jestem w temacie, ale czytajac widze, ze nie masz latwo.
Czyli wnioskuje, ze jestes z tym ojcem dziecka aktualnie?? Oby mu sie cos przestawilo w glowce i zmienil stosunek do Ciebie

[LeoNa86]

Mijalea tak jestem z nim...no coz tak czasami mysle ze on sie nie zmieni i przez chwile bedzie dobrze a pozniej znowu z czyms wypali....
Wczoraj takiej nerwicy dostałam ze az szkoda gadac...wrrr....
A teraz ide sie odstresowac sprzatajac.....
I tak juz mi lepiej....Jak troche posmecilam Wam
Trzymajcie sie dziewczynki i miłego dnia dla Was i waszych maluszków....

[dorbar]

Mijalea ale rodzić będziesz w Niemczech?
Ja sobie nie wyobrażam jak bym rodziła w Anglii, ale chociaż jak będę kryzczała brzydkie słowa po Polsku to mnie nie zrozumieją

Aniu P10 szkoda, że nie mozesz wkleić brzuszka. Ale ja dzisiaj mam też jakieś problemy z kompem i nie moge wrzudzic zdjęć

[Mijalea]

Dorbar, ja bede rodzic tu bo tu juz troche czasu mieszkam, mam ubezpieczenie, dobra opieke lekarska, no i ponoc rodzic tu, jest na pewno lepiej niz w Pl. Lepsze warunki i opieka...no coz..zobaczymy jak to jest w praktyce
O Anglii i ich sluzbie zdrowia juz sie osluchalam, w zasadzie brzmi nie lepiej niz o Polsce, ale kto wie

[wersta]

czytałyście na marcowo-kwietniowych co Adatka przeżyła w polskim szpitalu? koszmar

[Kasiulka22]

Leoncia trzymaj się i miłego sprzątania, ja też się muszę zabrać, bo nasz pokój tonie w nieposkładanych ciuszkach

[dorbar]

Napisane przez LeoNa86

Mijalea tak jestem z nim...no coz tak czasami mysle ze on sie nie zmieni i przez chwile bedzie dobrze a pozniej znowu z czyms wypali....
Wczoraj takiej nerwicy dostałam ze az szkoda gadac...wrrr....
A teraz ide sie odstresowac sprzatajac.....
I tak juz mi lepiej....Jak troche posmecilam Wam
Trzymajcie sie dziewczynki i miłego dnia dla Was i waszych maluszków....

Leonko uważaj na siebie i maleństwo. Newry dobrze nie wpływają na dzidzie. Mnie po weekendowych nerwach w poniedziałek cały dzień brzusezk bolał. Uważaj na siebie i za dużo też nie sprzataj.

[dorbar]

Napisane przez Mijalea

Dorbar, ja bede rodzic tu bo tu juz troche czasu mieszkam, mam ubezpieczenie, dobra opieke lekarska, no i ponoc rodzic tu, jest na pewno lepiej niz w Pl. Lepsze warunki i opieka...no coz..zobaczymy jak to jest w praktyce
O Anglii i ich sluzbie zdrowia juz sie osluchalam, w zasadzie brzmi nie lepiej niz o Polsce, ale kto wie

No własnie. Też słyszałam, że w Anglii nie jest za dobrze. A ja do tego musze być jeszcze pod stałą kontrolą onkologa.

[jowisz]

Napisane przez wersta

czytałyście na marcowo-kwietniowych co Adatka przeżyła w polskim szpitalu? koszmar

czytałam masakra jakaś.

[Kasiulka22]

Napisane przez wersta

czytałyście na marcowo-kwietniowych co Adatka przeżyła w polskim szpitalu? koszmar

Ja czytałam bo kibicowałam Adatce od dawna, ja jeszcze w ciąży była i strasznie współczuję jej. Za co musiała to wszystko przejść to nie wiem? Wystraszyłam się troszkę, ale mam nadzieję że u nas nic takiego nie będzie. Ja trafiłam przed ciążą do szpitala z mocnym krwawieniem i lekarz mi powiedział, że wcale nie jest mocne... zmieniałam wielką podpaskę co godzinę - wcześniej co 20 minut... ale nie wiem może faktycznie nie było, biorąc pod uwagę to co lekarze widzą, a na drugi dzień u mnie już było dobrze i poszłam do domu do dziś nie wiem co to było. Dla mnie właśnie najbardziej traumatyczną i przerażającą rzeczą jest krwawienie po porodzie, bo ponoć jest bardzo silne... ale nie wiem, sama tego jeszcze nie przeszłam, więc żyję nadzieją że nie będzie tak źle ale boję się i to chyba coraz bardziej.

[dorbar]

Napisane przez wersta

czytałyście na marcowo-kwietniowych co Adatka przeżyła w polskim szpitalu? koszmar

Ja nie czytałam. I może lepiej jak nie będę bo już całkiem będę się bała.

[wersta]

ja pamiętam jak na wątku chyba o testach, pisała co miesiąc, że znów wyszedł negatywny. tak bardzo pragnęła dzidziusia, a tak się umęczyła. strasznie mi jej żal. oby tylko teraz już wszstko poszło dobrze, bo nacierpiała się okropnie

[dorbar]

Przeczytałam. Coś strasznego. Jacy lekarze i pielęgniarki mogą być nieczuli, a składali niby przysięge. Nie wiem co powiedzieć. Mam nadzieje, ze wszytsko będzie z Nią dobrze.

[Kasiulka22]

Napisane przez wersta

ja pamiętam jak na wątku chyba o testach, pisała co miesiąc, że znów wyszedł negatywny. tak bardzo pragnęła dzidziusia, a tak się umęczyła. strasznie mi jej żal. oby tylko teraz już wszstko poszło dobrze, bo nacierpiała się okropnie

Dokładnie, to samo ja sobie pomyślałam. Starasz się, czekasz, robisz co możesz żeby być w ciąży, a potem jeszcze takie problemy straszne, takie traktowanie...

[dorbar]

Ręce opadają

Ale przeczytałam relacje Kasipop ze swojego porodu, bardzo wzruszające jak się czyta. Tyle jeszcze przed nami. Niedługo będzie ze mną najcudowniejsza (dla mnie) istota na świecie, a ja się przjmuje jakimiś facetami.