2013 rokiem ZMIAN :)

[Inspire]

wina bym się napiła
a piwo grzane piłam wczoraj na gardło bolące

[Imperfecta]

Ja miałam jakieś półsłodkie ale nazwy nie pamiętam, lecz zaręczyć mogę iż Mamrot to nie był

[xxchemicznaxx]

Napisane przez natalkaa7522

Ja mam konto na zalukaj i kupuję limit, zbieram punkty i mam potem na miesiąc i tak generalnie robię. Nie chce mi się ściągać filmów.

oo, nie wiedziałam, ze tam jakies punkty się zbiera czy cos, ja nie mam tam konta nawet ;d

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Inspire

wina bym się napiła
a piwo grzane piłam wczoraj na gardło bolące

nie lubię grzańca, smierdzi mi okrutnie ;c

[Lynn]

Napisane przez natalkaa7522

Ja mam obsesję na punkcie lwów i beczę na filmach dokumentalnych o lwach. Czuję się tym zażenowana, bo rodzina zawsze się z tego śmieje.

A ja beczę jak pokazują psy ze schroniska. Przy obcych aż mi wstyd czasami

[Inspire]

Napisane przez Imperfecta

Ja miałam jakieś półsłodkie ale nazwy nie pamiętam, lecz zaręczyć mogę iż Mamrot to nie był

ee, jak miałaś to przepadło już

Napisane przez xxchemicznaxx

nie lubię grzańca, smierdzi mi okrutnie ;c

ten też mi nie smakował zbytnio, ale kiedys piłam i bardzo smaczny był

[Lilly_Lilly]

ładna ta tabelka ale mialy byc tylko pare postanowien a wyszlo na to ze ja mam najmniej
napalilam sie juz na tego sylwestra we dwoje , sciagnelam filmy i muzyke romantyczna i chcialam dalej wymyslac a tu sie dowiaduje ze brat bedzie w domu malo tego - zaprosil kumpla ze swoja dziewczyna ktorych nie lubie teraz nawet we wlasnym domu nie bede mogla sie czuc swobodnie i zapewne po tej "imprezie" to ja bede musiala sprzatac no bo ja i TŻ edziemy z tego korzystac
ehhh do dupy z tym sylwestrem

[Imperfecta]

Napisane przez Inspire

ee, jak miałaś to przepadło już

no cholera miałam też żałuję, że już nie ma

[Inspire]

Napisane przez Imperfecta

no cholera miałam też żałuję, że już nie ma

jeszcze kiedyś się podrinkuje

[__A__]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Dziekuje wiecie co? chyba jednak bede je nosic

noś, ladne "

Napisane przez Lilly_Lilly

ładna ta tabelka ale mialy byc tylko pare postanowien a wyszlo na to ze ja mam najmniej
napalilam sie juz na tego sylwestra we dwoje , sciagnelam filmy i muzyke romantyczna i chcialam dalej wymyslac a tu sie dowiaduje ze brat bedzie w domu malo tego - zaprosil kumpla ze swoja dziewczyna ktorych nie lubie teraz nawet we wlasnym domu nie bede mogla sie czuc swobodnie i zapewne po tej "imprezie" to ja bede musiala sprzatac no bo ja i TŻ edziemy z tego korzystac
ehhh do dupy z tym sylwestrem

ja mam tylko 4

[xxchemicznaxx]

przecież to nie wyścigi kto ma więcej

[Aniaa_89]

Napisane przez Lilly_Lilly

napalilam sie juz na tego sylwestra we dwoje , sciagnelam filmy i muzyke romantyczna i chcialam dalej wymyslac a tu sie dowiaduje ze brat bedzie w domu malo tego - zaprosil kumpla ze swoja dziewczyna ktorych nie lubie teraz nawet we wlasnym domu nie bede mogla sie czuc swobodnie i zapewne po tej "imprezie" to ja bede musiala sprzatac no bo ja i TŻ edziemy z tego korzystac
ehhh do dupy z tym sylwestrem

no ale w czym to przeszkadza? przecież nie musicie z nimi siedzieć czy coś zamknijcie się w pokoju i będziecie mogli spędzić wieczór tak jak planowaliście i tyle

[girlonthebridge]

ja ogólnie ryczę na wszystkim co związane ze zwierzakami. Jakiś film ze zwierzakiem na bank będę wyła no i wyję - u mnie to krótka piłka. Dlatego bałam się zawsze jechać do schroniska, zazwyczaj brałam psy z ulicy (kota tylko rasowego miałam, dostałam w prezencie). No ale w tym roku umarł mi kot (na raka, miał prawie 13 lat) i 3 dni po (odstawiałam chyba za dużą rozpacz) rodzice mnie zabrali do schroniska, żebym sobie psa wzięła. Gdybym mogła wszystkie bym wzięła, wszystkie biegły, żeby je pogłaskać. Tylko jeden byl wciśnięty w kaloryfer, w ogóle nie chciał wyjść. Wszystkie biegły do mnie, ten jeden uciekał. Więc wzięłam tego uciekającego. Myślałam, że będzie cichutki, nieśmiały, spokojny a on mnie wziął z zaskoczki, taktykę miał dobrą, teraz jest potworem

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Aniaa_89

no ale w czym to przeszkadza? przecież nie musicie z nimi siedzieć czy coś zamknijcie się w pokoju i będziecie mogli spędzić wieczór tak jak planowaliście i tyle

ale w moim pokoju siedzimy zawsze a chcielismy w "salonie" , a w ogole chcialam wreszcie prawdziwy seks a tak to znow na cicho i na szybko

[Aniaa_89]

Napisane przez girlonthebridge

ja ogólnie ryczę na wszystkim co związane ze zwierzakami. Jakiś film ze zwierzakiem na bank będę wyła no i wyję - u mnie to krótka piłka. Dlatego bałam się zawsze jechać do schroniska, zazwyczaj brałam psy z ulicy (kota tylko rasowego miałam, dostałam w prezencie). No ale w tym roku umarł mi kot (na raka, miał prawie 13 lat) i 3 dni po (odstawiałam chyba za dużą rozpacz) rodzice mnie zabrali do schroniska, żebym sobie psa wzięła. Gdybym mogła wszystkie bym wzięła, wszystkie biegły, żeby je pogłaskać. Tylko jeden byl wciśnięty w kaloryfer, w ogóle nie chciał wyjść. Wszystkie biegły do mnie, ten jeden uciekał. Więc wzięłam tego uciekającego. Myślałam, że będzie cichutki, nieśmiały, spokojny a on mnie wziął z zaskoczki, taktykę miał dobrą, teraz jest potworem

spryciarz

Napisane przez Lilly_Lilly

ale w moim pokoju siedzimy zawsze a chcielismy w "salonie" , a w ogole chcialam wreszcie prawdziwy seks a tak to znow na cicho i na szybko

no chyba, że tak dacie radę jakoś

[xxchemicznaxx]

Napisane przez girlonthebridge

ja ogólnie ryczę na wszystkim co związane ze zwierzakami. Jakiś film ze zwierzakiem na bank będę wyła no i wyję - u mnie to krótka piłka. Dlatego bałam się zawsze jechać do schroniska, zazwyczaj brałam psy z ulicy (kota tylko rasowego miałam, dostałam w prezencie). No ale w tym roku umarł mi kot (na raka, miał prawie 13 lat) i 3 dni po (odstawiałam chyba za dużą rozpacz) rodzice mnie zabrali do schroniska, żebym sobie psa wzięła. Gdybym mogła wszystkie bym wzięła, wszystkie biegły, żeby je pogłaskać. Tylko jeden byl wciśnięty w kaloryfer, w ogóle nie chciał wyjść. Wszystkie biegły do mnie, ten jeden uciekał. Więc wzięłam tego uciekającego. Myślałam, że będzie cichutki, nieśmiały, spokojny a on mnie wziął z zaskoczki, taktykę miał dobrą, teraz jest potworem

ja też mam bzika na punkcie zwierzaków, najchętniej wszystkie wzięłabym do domu, mimo, ze mamy malenkie mieszkanko ja już "przywlokłam" psa, kota, szczura, 2 świnki morskie, teraz nie mam nic, kot był świrem, więc wywieźliśmy na wieś, psa mi otruli, a gryzonie zdechły ze starości

[girlonthebridge]

oj znam to aż za dobrze, mnie to zawsze kot straszył bo se drzwi otwierał i zamiast wyjść to siedział i wlepiał gały niszcząc przyjemności całe szczęście nigdy tata ani mama mi nie wparowali

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Lilly_Lilly

ale w moim pokoju siedzimy zawsze a chcielismy w "salonie" , a w ogole chcialam wreszcie prawdziwy seks a tak to znow na cicho i na szybko

Cos wymyslicie a moze oni zmienia plany i nie przyjda...

[Lilly_Lilly]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Cos wymyslicie a moze oni zmienia plany i nie przyjda...

ale i tak bedzie brat

[Inspire]

zawsze można im zamknąć drzwi an klucz, żeby nie przyszli

[Lynn]

Napisane przez girlonthebridge

ja ogólnie ryczę na wszystkim co związane ze zwierzakami. Jakiś film ze zwierzakiem na bank będę wyła no i wyję - u mnie to krótka piłka. Dlatego bałam się zawsze jechać do schroniska, zazwyczaj brałam psy z ulicy (kota tylko rasowego miałam, dostałam w prezencie). No ale w tym roku umarł mi kot (na raka, miał prawie 13 lat) i 3 dni po (odstawiałam chyba za dużą rozpacz) rodzice mnie zabrali do schroniska, żebym sobie psa wzięła. Gdybym mogła wszystkie bym wzięła, wszystkie biegły, żeby je pogłaskać. Tylko jeden byl wciśnięty w kaloryfer, w ogóle nie chciał wyjść. Wszystkie biegły do mnie, ten jeden uciekał. Więc wzięłam tego uciekającego. Myślałam, że będzie cichutki, nieśmiały, spokojny a on mnie wziął z zaskoczki, taktykę miał dobrą, teraz jest potworem

Też adoptowałam psa ze schroniska w tym roku. W schronisku sprawiał wrażenie tępego, na nic nie reagował, a w domu okazał się taki kochany Jest już u nas pół roku.

[girlonthebridge]

Napisane przez xxchemicznaxx

ja też mam bzika na punkcie zwierzaków, najchętniej wszystkie wzięłabym do domu, mimo, ze mamy malenkie mieszkanko ja już "przywlokłam" psa, kota, szczura, 2 świnki morskie, teraz nie mam nic, kot był świrem, więc wywieźliśmy na wieś, psa mi otruli, a gryzonie zdechły ze starości

ja normalnie mam to samo, znoszę. Były myszki, była świnka morska, były psy, był kot, psów było więcej niż 2 ale te dodatkowe poznajdowały domy (znaczy tata im znalazł bo mieszkanie metraż zmniejszało wraz z pojawianiem się coraz większej ilości mieszkańców). Obecnie w domu mam 1 psa i opiekuję się 3ką kotów pod blokiem

a to mój potwór:
platonowe.jpg

[Inspire]

jeżu, jak bym chciała kota mieć

[xxchemicznaxx]

Napisane przez girlonthebridge

ja normalnie mam to samo, znoszę. Były myszki, była świnka morska, były psy, był kot, psów było więcej niż 2 ale te dodatkowe poznajdowały domy (znaczy tata im znalazł bo mieszkanie metraż zmniejszało wraz z pojawianiem się coraz większej ilości mieszkańców). Obecnie w domu mam 1 psa i opiekuję się 3ką kotów pod blokiem

a to mój potwór:
Załącznik 5039647

jaka słodzizna <3
ja swojego znalazłam przywiązanego do nogi kontenera na śmieci, na śmietniku osiedlowym i nie mogłam nie wziąć, na początku rodzice protestowali, ale wszyscy potem pokochali go tak mocno jak ja

[Aniaa_89]

Napisane przez Inspire

jeżu, jak bym chciała kota mieć

ja mam kota Maine Coona, słodziak
ale i tak jestem większą fanką psów i koty i psy są super, ale jednak pies to pies choć najchętniej to miałabym i to i to

[aguniaaaaa041986]

Ja wogóle chciałabym miec jakiegos zwierzaka, ale póki co nie mam mozliwosci...mieszkam z rodzicami i oni stanowczo nie zgadzaja sie na psa
licze na to, ze na wiosne moze ich jakos przekonam, ale ciezko to widze

[Imperfecta]

Napisane przez Inspire

jeszcze kiedyś się podrinkuje

skąd jesteś?

Napisane przez Inspire

jeżu, jak bym chciała kota mieć

ja też

[girlonthebridge]

powiem tak jak ma się psa to tęskni się za kotem, jak ma się kota to tęskni się za psem. Pies zawsze pomerda ogonem, poliże jape, cieszy się jak opętaniec i ogólnie jest zwierzakiem takim bardziej radosnym (nie wiem jak to nazwać) taki wieczny optymista. Co do kotów, koty są takie dystyngowane, robią z Ciebie wała na każdym kroku, np. mój. Potrafił godzinami wgapiać się w drzwi balkonowe zawsze mu otwierałam ale on ani drgnie więc to raczej było na zasadzie "nie chcę wyjść, nie chcę wejść, chcę popatrzeć jak trzymasz drzwi". Kradła mi wędlinę z kanapek (jak jeszcze jadłam mięso) ale jak już jej pokroiłam, żeby miała swoją to nie smakowało (podobnie zresztą z mlekiem, tylko z mojego kubka) ale to mruczenie... i te takie tuptanie łapkami no i "ugniatanie"... nie da się powiedzieć, że pies jest lepszy od kota czy odwrotnie bo to są tak genialnie różne zwierzaki, że tylko kochać oba

[Inspire]

Napisane przez Imperfecta

skąd jesteś?

okolice Kielc.

[Aniaa_89]

Napisane przez girlonthebridge

powiem tak jak ma się psa to tęskni się za kotem, jak ma się kota to tęskni się za psem. Pies zawsze pomerda ogonem, poliże jape, cieszy się jak opętaniec i ogólnie jest zwierzakiem takim bardziej radosnym (nie wiem jak to nazwać) taki wieczny optymista. Co do kotów, koty są takie dystyngowane, robią z Ciebie wała na każdym kroku, np. mój. Potrafił godzinami wgapiać się w drzwi balkonowe zawsze mu otwierałam ale on ani drgnie więc to raczej było na zasadzie "nie chcę wyjść, nie chcę wejść, chcę popatrzeć jak trzymasz drzwi". Kradła mi wędlinę z kanapek (jak jeszcze jadłam mięso) ale jak już jej pokroiłam, żeby miała swoją to nie smakowało (podobnie zresztą z mlekiem, tylko z mojego kubka) ale to mruczenie... i te takie tuptanie łapkami no i "ugniatanie"... nie da się powiedzieć, że pies jest lepszy od kota czy odwrotnie bo to są tak genialnie różne zwierzaki, że tylko kochać oba

dokładnie
i to i to ma swoje plusy i minusy

[Imperfecta]

Napisane przez Inspire

okolice Kielc.

Łe to kawałek do mnie
ogólnie mało wizażanek jest z moich okolic