Poród we Wrocławiu

[Carolajna24]

JA rodziłam sn
ale jako że przeleżałam trochę czasu na brochowie opisze ci co wiem
Na cesarke jesteś przyjmowana dzień wcześniej na oddział patologii.
Masz zakaz jedzenia od którejśtam godziny. O 6 rano budzą Cię na lewatywkę i golenie (polecam zrobić to samemu)
wracasz na sale i czekasz na wezwanie.
Później zabiegowy i przygotowania do cesarki.
Po cesarce kilka godzin na pooperacyjnym na 4 piętrze, następnie przenoszą cię na położniczy. Tam sobie leżysz chyba 12 godzin, wiadomo położne i pielęgniarki są różne ale z moich obserwacji wynika że raczej pomagają, wymieniają podkłady itp
Jak poprosisz to dostanies coś przeciwbólowego bez problemu.
Najgorsze piguły od dzieciaczków ciężko się coś dowiedzieć a jak poprosisz o coś to różnie to bywa. Sale sa 2 sześcioosobowe, 2osobowe i kilka jednoosobowych plus extra sale 1 za 100 dziennie
Toalety i prysznice tragiczne nie sa ale za przyjemne też nie.
Aaa i spokojnie jak źle się czujesz to możesz dzieciaczka odwieźc do boksu na jakiś czas i odespać lub odpocząć
Pytaj jak coś jeszcze bo ja zakręcona

ja z opieki jestem zadowolona, dziecko było przebadane gruntownie, nic nie załapało, na pytania mi odpowiadano. Minusem jest to że jeśli leżysz w 6 dziecko na obchodzie jest zabirane i ważone i badane na boksach tak samo z kąpielą.
Opieka ginekologiczna wg mnie tez bez zarzutu.
Wiadomo, ludze są różni raz trafisz na super lekarza a za drugim razem na chama i gbura.
Trzeba przeżyć przecież to nie wakacje

[Kancia]

muszę się przejechać na spotkanie z ordynatorem
generalnie pierwszy poród miałam zakonczony cc ( zakarzenie wewnątrzmaciczne, brak postępu przy podaniu oxytocyny, duze cisnienie)
teraz teoretycznie może byc poród sn ale mam długą szyjke i jest ryzyko, ze się nie skróci a z uwagi na pierwszy poród cc podawanie leków skurczowych może zle wpłynąc na bliznę po cc ( może pęknąc macica) .
Chyba musze porozmawiać z ordynatorem jak on to widzi. Bo jak każe robic cc to trzeba ustalić termin a jak sn to wziąc zaswiadczenie, ze może byc poród rodzinny

a Ty miałaś poród rodzinny?

[Carolajna24]

kancia ordynator przyjmuje we wtorki albo w czwartki? nie pamiętam musisz się dowiedzieć, i od niego bierzesz zgodę na rodzinny więc możesz podpytać wtedy. A jak Twój lekarz to widzi?
Bo ordynator na brochowie raczej jest za naturalnymi, musisz mieć zmierzoną bliznę (grubość) jeśli jest wystarczająca to podpisujesz ze wyrażasz zgode na poród sn. Zawsze można spróbować
Ja nie miałam rodzinnego, leżałam na patologii ciąży na miesiąc przed rozwiązaniem i było 100% pewności że jak się zacznie poród to potrwa baaardzo krótko
WIęc nie zaprzątałam sobie tym głowy no i fakt urodziłam w 15 min, mąż nie zdążył dojechać

[Kancia]

oo no to pierwsze słysze o mierzeniu blizny. Generalnie to juz sama nie wiem jak bym chciała rodzić bo ta moja szyjka jest srednio wydolna i boję się, ze po kilku/kilkunastu godzinach bóli i skurczów i tak skonczy się cc

dzięki za wszelkie info, pojadę tam za tydzien i zobaczę co powie

[Carolajna24]

kancia najlepiej podpytaj ordynatora, może ci udzieli jakiś info, o bliźnie wiem bo leżałam z dziewczyną której to robili i wyszło na to że blizna (ta na macicy) jest zbyt cienka i grozi rozerwaniem
A moja szyjka to jest wydolna ale w drugą strone

[agik2010]

1.Trzebnica - wracam do tematu, pytanie o najświeższe informacje. Ostatnio znajoma mi mówiła, ze już nie jest tak różowo. Za mało personelu i powoli przestają sobie radzić. Czy ktoś ma jakieś nowe wiadomości?
2..Ostatnio wyczytałam,ze pobieranie opłat za poród rodzinny jest bezprawne, słyszałyście coś o tym?
3.Teraz Kamińskiego zamknięty - gronkowiec!
Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi, mam jeszcze troszkę czasu (V-VI), ale lepiej wiedzieć wcześniej pozdr

[Kancia]

Dzis byłam na wizycie u ordynatora na Brochowie. Naizbie pusto, nie wiem jak na górze. Pan ordynator był bardzo miły i wysłuchał wszystkiego co miałam do powiedzienia. Obejrzał kartę ciązy pozadawal pytania. Wbił do ksiązeczki pieczątkę (zgoda na poród rodzinny). Powiedział, ze mogę spróbowac rodzić sn ale jesli tylko akcja będzie szła opornie to będzie cięcie. Po rozmowie zasugerował wpłatę cegiełki na fundację pok nr 8

dzwoniłam tez na Kamieńskiego i od wczoraj jest odzdział otwarty i przyjmują rodzące.

[Carolajna24]

kancia ordynator jest miły nawet mni odwiedził po porodzie
CO do zapłaty za rodzinny...nigdzie w szpitalu to się tak nie nazywa-czyt cegiełka
I oczywiście jest bezprawne, ale jak nie zapłacisz...nie masz szans na rodzinny, wymyślą ci tysiąc powodów np zajęty pokój etc
Czyli próbujesz sn?? No bo cesarka to już rodzinna nie będzie
A ja radze zapłacić cegiełkę dopiero jak już będziesz w szpitalu ze skurczami i bedzie pewność ze sale są wolne i mozecie razem rodzić. Tz po prostu zleci na dół i zapłaci

[to_kara]

Podbijam temat Trzebnicy. Czy macie jakieś nowe informacje? Coś się tam zmieniło czy nadal każdy wychodzi zadowolony?

[efka2]

ODRADZAM poród na klinikach.Moja siostra rodziła tam w lutym 2009 roku.Miała w czasie porodu wredną położną ,niestety nie pamięta jak się nazywa .Najgorsze jest to , że człowiek w czasie porodu jest taki bezbronny słaby,obolały nie jest w stanie się bronić a taka s***a która przecież powinna rozumieć bo sama jest kobietą traktuje człowieka jak śmiecia bo zabiera jej cenny czas w pracy . Siostra po wszystkim miała z wysiłku problemy z oczami , bardzo porozrywało jej krocze i miała traumę, długo po porodzie płakała po upokorzeniach które doznała w,, rzeźni ''na klinikach . W sumie powiedziała , z miłych osób które jej sie tam trafiły to była 1 studentka . Straszne .Czy te osoby to są ludzie ?Dla mnie nie ,to bezduszne potwory które juz dawno znieczuliły się ,jestesmy dla nich tylko bezmózgim ,,mięsem"

[to_kara]

Ojej Efka, to mnie przeraziłaś. Ja właśnie planuje poród na klinikach

[potoczanka]

ja dopiero dowiedziałam się że będę mamą, a że nie pochodzę z Wrocławia nie miałam pojęcia jak wygląda sprawa porodów tutaj na miejscu. Zapisałam się na wizytę do doktora Bodniaka, który przyjmuje na Kamieńskiego. Po tym co czytam to zaczynam się bać porodu. Wiadomo, że nigdzie nie jest idealnie, bo każda z nas oczekuje zupełnie czegoś innego ale... ciężko mi znieść myśl, że urodzę pierwsze dziecko, nie będzie przy mnie nikogo z rodziny (oprócz TŻ - ale on pewnie będzie bardziej przestraszony ode mnie) a w pobliżu może nie byćnikogo życzliwego i pomocnego... Poprzednie wątki sądość odległe więc drogie wizażanki może macie jakieś nowe doświadczenia ze szpitalem na Kamieńskiego?

[agik2010]

Hello Wszystkim przyszłym Mamom,
oto co od ostatniego postu (II.2010) udało mi się dowiedzieć o warunkach we Wrocku i Trzebnicy:

- po pierwsze dobrze jest mieć "swoja położna" - koszt 600zl- na Kamieńskiego to legalne, na klinikach z ukrycia, w Trzebnicy niedopuszczalne, na Brochowie nie wiem
- po drugie szkoła rodzenia - trzeba zaliczyć , teraz będzie dużo łatwiej jak ma się taka wiedzę i to nie tylko z wykładów ,ale tez z wymiany informacji miedzy dziewczynami (ja polecam Bocianka na klinikach ,ale następny kurs dopiero po wakacjach)
- no i szpitale : opinie w miarę świeże
Kamieńskiego - eleganckie warunki (oddział świeżo po remoncie), jak masz " swoja położną" powinno być dobrze, pomoże przy porodzie i przystawianiu do piersi , na chwile obecna nie zamykają w lato
-Chałubińskiego - Kliniki - warunki znacznie gorsze, ale mniejsze obłożenie a z własną położną tez powinno być spoko, jedyne co to studenci mogą wpaść pooglądać
- Brochów - warunki niestety nie wiem, podobno nieźle jak cesarka, a tak to tłok i średnio miły personel
- Trzebnica - i tu rozczarowanie- pogorszyło się wygląda na to, ze finanse zaważyły na personelu i jego stosunku do pacjentek , jedyne co fajne to warunki na oddziale, no i niestety brak specjalistycznego oddziału noworodkowego "jakby co"
To tyle.

Trzeba jednak pamiętać, ze stosunek personelu do rodzącej w dużej mierze zależy od naszej wiedzy, chęci współpracy (np. przy nauce karmienia, czy nawet opieki nad własnym dzieciątkiem) i pozytywnego nastawienia!!!
Pozdrawiam i powodzenia!

[Kancia]

rodziłam na Brochowie 3 mce temu. Miałam cc. W porównaniu z pierwszą cesarką na Kamienskiego to niebo a ziemia
Na Kamienskiego rodziłam o 9.30 o 22 przyszła połozna i kazała mi iśc pod prysznic zwlekłam się z łozka ledwo zywa i poczłapałam pod prysznic. Łozko wysokie ledwo z niego zlazłam nikt w niczym nie pomógł...
Połozne na oddziale noworodkowym oschłe, niemiłe. Pozniej lezałam na chorych noworodkach to były super wszystkie co do jednej Nawet w nocy zaglądały i pytały czy wszystko OK. Generalnie pobyt wspominam niemiło.

Brochów, naczytałam sie pełno negatywnych opinii ale mam do szpitala 5 min jazdy więc wyboru nie było tym bardziej ze w 40 t trafiłam na patologie z wysokim cisnieniem. Tym razem tez miałam cc ze wskazan zdrowotnych i ze względu na poprzedni poród. Tutaj było całkiem inaczej, przygotowywały mnie super połozne z patologii, przemiłe pomocne. Pozniej przd zabiegiem anastezjolog robił wywiad, wszystko mi dokładnie wyjasnił, co sie bedzie dziac, gdzie bedzie dziecko itd. W czasie cc zartował i opowiadał co robią lekarze. Po cięciu dostałam maluszka na chwilkę by przystawic go do piersi, niestety pozycja nie pozwalała z abardzo by sie przyssał. Pozniej on pojechał na noworodki a ja na sale pooperacyjna. Lezałam tam od 12.00 do 12.00 kolejnego dnia. Ciale ktoś z personelu był obecny, moznabyło poprosic o wszystko, łyczka wody, przyciemnienie swiatła itp. Ze mna lezały jeszcze 4 kobiety. O 7 rano podniesiono nam oparcia łozek i podano mi miskę z wodą i gazy zeby sie opłukac. Pozniej koło 11 zawieziono mnie na moja sale docelową i tak pani rehabilitantka wykonywała ze mna cwiczenia zanim się podniosłam z łozka!! Nie zostawiono mnie samej sobie, pocwiczyła ze mna, pomogła wstac a ja czułam się całkiem inaczej niz za pierwszym razem. Dzieki temu na drugi dzien mogłam juz spokojnie chodzić, siedziec itp.
Co do połoznych to były bardzo fajne ale i takie, ze od razu zygać sie chciało jak się je widziało
Takze jesli ktoś ma miec cesarkę to Brochów jak najbardziej polecam.

[modro]

Ja zamierzam rodzic na Brochowie, termin mam na koniec lipca. I zamierzam miec porod rodzinny, chociaz nie mam szkoly rodzenia - nie wiem, jak to zrobie, podobno taki jest wymog, chociaz dochodza mnie rozne opinie.
Jesli ktos zaliczyl ostatnio porodowke we Wroclawiu - litosci, opiszcie, co i jak

[olakola]

Napisane przez to_kara

Podbijam temat Trzebnicy. Czy macie jakieś nowe informacje? Coś się tam zmieniło czy nadal każdy wychodzi zadowolony?

Nie wiem skąd opinie, że w Trzebnicy się pogorszyło, ale jeśli to prawda, to wcześniej było lepiej niż w "Leśnej Górze" !!!

Ja urodziłam 28 czerwca (ponad 2 tyg temu) w Trzebnicy, CC, u ordynatora. Jestem BARDZO zadowolona, na nic nie mogę narzekać, no chyba tylko na remonty dróg i ruchy wahadłowe na trasie Wrocław-Trzebnica

trafiłam na bardzo spokojny okres - większość sal była pusta, ogólnie spokój i cisza,

jak ktoś ma ochotę przeczytać o moim porodzie - zapraszam:
http://zyciewpelni.blogspot.com/

[melabn]

ja rodzilam na klinikach i jak dla mnie ok- co do poloznych to moim zdaniem wazne sa jej kompetencje a to czy jest mila czy nie to juz drugorzedna sprawa. Dla mnie i tak najwazniejsza rzecza jest jaka szpital ma opieke neonatologiczna a nie to czy podczas porodu bedzie milo i sympatycznie.Ja tam ide rodzic a nie zaprzyjazniac sie z polozna Takie jest moje zdanie , ale kazdy ma prawo do swojego

[to_kara]

Ja też rodziłam na klinikach na Chałubińskiego i jestem zadowolona. Udało mi się urodzić bez nacięcia chociaż jestem pierworódką. Dzięki temu szybko doszłam do siebie i mogłam opiekować się synkiem.
Mam zastrzeżenie co do opieki nad noworodkami ze strony położnych, ale ja miałam małego cały czas przy sobie więc nie musiałam zbyt często korzystać z ich pomocy.

[iizabelaa]

Napisane przez olakola

Nie wiem skąd opinie, że w Trzebnicy się pogorszyło, ale jeśli to prawda, to wcześniej było lepiej niż w "Leśnej Górze" !!!

Ja urodziłam 28 czerwca (ponad 2 tyg temu) w Trzebnicy, CC, u ordynatora. Jestem BARDZO zadowolona, na nic nie mogę narzekać, no chyba tylko na remonty dróg i ruchy wahadłowe na trasie Wrocław-Trzebnica

trafiłam na bardzo spokojny okres - większość sal była pusta, ogólnie spokój i cisza,

jak ktoś ma ochotę przeczytać o moim porodzie - zapraszam:
http://zyciewpelni.blogspot.com/

cc na życzenie?

[adadominika]

Moją przyjaciółkę SKANDALICZNIE!! potraktowali w szpitalu akademii medycznej. Pomimo przeterminowanego o tydzień terminu porodu i posiadanego skierowania odsyłano ją 3 krotnie. Ginekolodzy to patałachy bez wyjątku.. Cały ten światek medyczny jest godzien pożałowania ...

[kasiunia`18]

to i ja sie wypowiem na tematn szpitala w Trzebnicy,w tamtym roku w lutym rodzila tam moja kolezanka z pracy i niestety jej synek nie zyje,udusil sie pepowina,musiala rodzic o wlasnych silach,a malemu zanikalo tetno,zanim sie ogarneli i zaczeli robic cc bylo juz za pozno niestety,synka nie widziala bo nie chciala, ale powiedzieli jest ze mial jakies 56 cm i ponad 3,5 kg.Mimo tego powiedziala,ze jezeli kiedykolwiek drugi raz bedzie w ciazy tez pojedzie tam rodzic.

[tristessa_]

A czy któraś z Was rodziła w Akademii Medycznej na Borowskiej? Poza tym, czy słyszałyście o jakiejś nowo wybudowanej prywatnej klinice we Wrocławiu, czy też planie takiej budowy? Obiło mi się coś takiego o uszy, a chciałabym rodzić prywatnie, a we Wrocławiu chyba takiej możliwości nie ma? Zastanawiam się również nad porodem rodzinnym z opłaconą położną w szpitalu państwowym - ale czy mam gwarancję, że w dzień porodu przyjmą mnie bez problemu i nie odeślą do innego szpitala?

[playah71]

Witajcie

Za 3 tygodnie mam termin i nadal nie wiem gdzie rodzić, waham się między Kamieńskiego a Klinikami na Chałubińskiego..

Cały czas byłam nastawiona pozytywniej do Kamieńskiego, jednak mój lekarz prowadzący bardziej poleca Kliniki, które z kolei mam bardzo blisko domu, co też jakby nie patrzeć - jest po prostu wygodne.

Chciałabym poznać również Wasze zdanie na ten temat, szczególnie dziewczyn, które rodziły na klinikach bo o Kamieńskiego przeczytałam już sporo dobrego

Mam również kilka pytań dotyczących porodu na Klinikach:

- jaka jest cena porodu rodzinnego ?
- czy istnieje tam możliwość porodu w wodzie ?
- jeśli tak to czy płaci się za niego dodatkowo ?
- czy można się kategorycznie nie zgodzić na towarzystwo studentów podczas porodu ?

Pozdrawiam wszystkie mamusie

[to_kara]

hej,
odpowiedzi poniżej
Mi mój lekarz też odradzał Kamieńskiego.

Napisane przez playah71

Witajcie

Za 3 tygodnie mam termin i nadal nie wiem gdzie rodzić, waham się między Kamieńskiego a Klinikami na Chałubińskiego..

Cały czas byłam nastawiona pozytywniej do Kamieńskiego, jednak mój lekarz prowadzący bardziej poleca Kliniki, które z kolei mam bardzo blisko domu, co też jakby nie patrzeć - jest po prostu wygodne.

Chciałabym poznać również Wasze zdanie na ten temat, szczególnie dziewczyn, które rodziły na klinikach bo o Kamieńskiego przeczytałam już sporo dobrego

Mam również kilka pytań dotyczących porodu na Klinikach:

- jaka jest cena porodu rodzinnego ?
150 lub 250 w zależności od sali. Sala za 250 jest z łazienką natomiast ta za 150 to taka mała sala gdzie możesz być po prostu z partnerem. Łazienka jest wspólna z ogólnym blokiem porodowym. Ja rodziłam w tej małej sali i nie narzekam.
- czy istnieje tam możliwość porodu w wodzie ?
tak, wanna jest w tej dużej sali (tej za 250zl ale za wannę płaci się dodatkowo 250). wydaje mi się że nie każda położna jest w stanie odebrać poród w wodzie więc warto tam się przejść i podpytać o to.
- jeśli tak to czy płaci się za niego dodatkowo ? odp powyżej
- czy można się kategorycznie nie zgodzić na towarzystwo studentów podczas porodu ?raczej nie, na izbie przyjęć podpisuje się papierek że zdajesz sobie sprawę i zgadzasz się że studenci mogą się pojawić przy badaniach czy porodzie. U mnie przy porodzie nie było nikogo ale już przy zszywaniu był dziewczyna. Absolutnie mi to nie przeszkadzało bo miałam i tak tyle wrażeń po porodzie że nie zrobiło to na mnie wrażenia Za to jak już leżałam na położniczym to bardzo sobie chwalę studentki. Pomagały zmieniać pościel na łóżkach, robiły masaże, przy dziecku też pomogły jak była taka konieczność. Wydaje mi się że taka studentka czy student nie zaszkodzą przy porodzie, a wręcz przeciwnie mogą się nawet przysłużyć. Przynajmniej pani doktor lub położna tłumaczy tej osobie co i jak więc i Ty słyszysz co się dzieje.

Pozdrawiam wszystkie mamusie

[tristessa_]

Napisane przez to_kara

Mi mój lekarz też odradzał Kamieńskiego.

No właśnie, jak to jest ze szpitalem na Kamieńskiego..? Rodziła tam któraś z Was?
Ja słyszałam raczej pochlebne opinie, o dobrych warunkach i personelu. A mam podobne pytania: jak jest z porodami rodzinnymi, ile się płaci (słyszałam, że nic), no i ile kosztuje pojedyncza sala po porodzie. Jak wygląda opieka nad noworodkiem?
Klinki jak dla mnie odpadają, biorę jeszcze pod uwagę Brochów.
Wiecie coś na temat tych szpitali?

[playah71]

Jakby któraś z Was była zainteresowana - póki co wanna na klinikach na Chałubińskiego jest zepsuta (dziś dzwoniłam), w odp na pytanie czy zostanie naprawiona w ciągu 3 tygodni usłyszałam, że na pewno nie

[szizuho]

Witam
Ja jestem dopiero może aż w 21 tc więc termin mam na luty ale już szukam szpitala. Pierwszy poród miałam przez cc na Brochowie w 2003 położna była znajoma więc nie mam na co psioczyc. Teraz szukam czegoś bliżej tez na cc i mój lekarz pracuje na kamieńskiego wiec bardzo powaznie o tym szpitalu myśle. Jak będziecie miały jakieś nowe wieści to poproszę.

[Anecka]

Wiem ze to temat o porodzie we wrocku, ale czy mozecie polecic jakiegos lekarza na nfz we wrocku? do ktorego mozna szybko w miare sie dostac?

[playah71]

Hej !

Dziewczyny, na dziś mam termin, ale małej sie chyba nie spieszy, jednak wolę wiedzieć na 100% co będzie mi niezbędne żeby nie pakować za dużo rzeczy Napiszcie mi proszę co trzeba zabrać ze soba na Kamieńskiego - czy koszule do porodu musze mieć własną czy dadzą mi jakiś biały worek ? :P I czy ciuszki dla dzieciaczka trzeba mieć swoje czy dają szpitalne ?

Pozdrawiam ! *

[Lemirka]

Podbijam temat

chociaż w ciąży jeszcze nie jestem to w sumie dobrze w razie w. wiedzieć co i jak.
Jak czytam artykuły w ramach akcji "rodzić po ludzku" to wygląda na to, że Wrocław to prawie jak ciemnogród. Jak słuchałam relacji koleżanki z brochowa to masakra to mało powiedziane. Nie mówiąc już, że normalna sala porodowa wygląda jak fabryka.
No, ale do rzeczy.
Czy jest szpital we Wrocławiu gdzie można rodzić z uwzględnieniem "fanaberii" rodzącej? Np. na stojąco, w wanie etc.? Czy nie będą się burzyć jeśli chciałabym rodzić bez nacinania krocza?
I jak tu wybrać dobrą położną - i czy to w ogóle jest po co - bo przecież jak się trafi na salę to chyba jeśli nie będzie miała dyżuru to i tak jej nie wpuszczą.
Rozmawiałam na ten temat z moim ginekologiem i on raczej polecał mniejsze ośrodki - typu Oleśnica. Tylko pojawia się problem jeśli okaże się, że z maluszkiem coś nie tak - bo wtedy karetka i do szpitala a mama zostaje w Oleśnicy.

Macie jakieś doświadczenie z takimi "nietypowymi" porodami we Wrocku?