Wrzesniowe mamusie - czy sa tu takie?

[majorkaa]

dzieki meli! gierlot@plusnet.pl bede bardzo wdzieczna
ejva- no to..masujemy! i cwiczymy!

a co do kopniaczkow..to ja ciagle nie wiem..chyba nie czuje..
kiedy no kiedy??
a moze jakas nieczuła jestem??
ech..jutro jedziemy na scan!! jupi!!

[mammaluki]

Ejva, z tym Twoim mężem, co to nie czuje ruchów, zeby nie było tak jak u mnie w tamtej ciąży..czyli zawsze, kiedy próbował coś poczuć, łobuz mały przestawał..przekorny był od początku
Majorkaa, mój brzucholek jeszcze mniejszy niż Twój, czego żałuję, bo pochwalić sie nie mogę wszystkim , ale od kilku dni rosnie coraz szybciej

Trochę już późno, jak na mnie, ale wyjątkowo mam zaszczyt byc przy kompie, bo mężuś pojechał oblewać narodziny bliźniaków... to chyba bedzie podwójny kac..ojjj

[wiosna]

Oj jaki tu ruch się zrobił!!!
Mammaluki - dzięki za wsparcie i gratuluję drugiej pociechy bedę musiała się porozglądać trochę za jakimiś info. Widziałam, że Meli78 podała stronę akcji "Rodzic po Ludzku" - jak dla mnie bomba, polecam. Sama juz sprawdzałam szpitale w swoim rejonie co ciekawego proponują, ale jakoś nie mogę się przekonać.
Majorkaa - śliczny ten twój brzuszek mój jest troszku większy już
A co do ruchów niuni to teraz każdego dnia wyczekuję najmniejszego kopniaczka, moje maleństwo najczęściej kopie mnie po lewym jajniku a wczoraj zdarzyło mu sie nawet przygrzmocić w kręgosłup...
Miałyście rację, że ruchów dzidzi do niczego nie można przyrównać, są na prawdę wyjątkowe
Buziaczki dla wszystkich wrześniowych mamuś

[sylwiamaria]

Dla wszystkich Mamus tych w 20 i 22 tygodniu wysylam fotki bobaskow.

[sylwiamaria]

Dla sexy mamus , hot podkoszulek.

[Meli78]

Sylwiamaria, piękne fotki!!

Mammaluki chyba masz rację z tymi ruchami Nie potrafię wyczuć momentu, w którym mój mąż mógłby położyć rękę na brzuszku i poczułby maluszka. Mały spryciarz jest wtedy wyjątkowo spokojny. Za to rano potrafi mnie dosłownie obudzić kopniakiem

Wydawało mi się, że już trochę bardziej widać mi brzuszek. Pojechałam do pracy zawieźć L4, no i usłyszałam, że trzeba przyjżeć się, żeby coś dojrzeć
Jedynym plusem tego wszystkiego jest to, że jeszcze mieszczę się w część swoich rzeczy - chociaż wszystkie śliczne letnie sukienki leżą sobie już w pudle odłożone na przyszły rok.

Siedzę sobie teraz w domu na zwolnieniu - już nie mam takich wyrzutów sumienia jak na początku. Zastępstwo w pracy mam, a ja przynajmniej wysypiam się, odpoczywam kiedy chcę i o dziwo - prawie wcale nie stosuję nospy, bo nie odczuwam takiej potrzeby, przypuszczam, że bóle skurczowe, które mnie cały czas męczyły były spowodowane stresem w pracy i długimi dojazdami. Teraz mam mocne postanowienie, żeby regularnie zacząć ćwiczyć

Pozdrawiam ciepło

[Ejva]

Sylwiamaria - foteczki naprawde przesliczne

Z tym moim malenstwem - to wlasnie chyba tak jak mowisz Mammaluki przekorne jakies i tatusiowi nie chce sie dac poczuc - ale widze ze Meli ma to samo Ech dzidziusie....

Bedziemy tu mocno wspierac i podtrzymywac w formie i pelnej mobilizacji wszystkie zapedy do cwiczen Ja w weekend cwiczylam z kaseta a w niedziele bylam nawet na basenie - bylo fantastycznie poza drobnym faktem ze mecze sie juz po dwoch dlugosciach basenu - ale wszystko z czasem...
Buziaczki

[ewagood]

[QUOTE=mammaluki]Ejva, z tym Twoim mężem, co to nie czuje ruchów, zeby nie było tak jak u mnie w tamtej ciąży..czyli zawsze, kiedy próbował coś poczuć, łobuz mały przestawał..przekorny był od początku


Witam mamuski u mnie to samo.. az moj maz mowi ze maly badz mala jest taki sam przekorny jak mamusia..
jesli chodzi o cwiczenia to wzielam sie za siebie i powiem wam ze lepiej od razu sie czuje

[mammaluki]

Ale lenistwo nas organęło.. albo brak czasu..tak tu pusto
Myslę też, że jest to oznaką dobrego samopoczucia, bo jakby pojawiły się jakieś wieksze problemy z ciążą, pisania byłoby sporo

Tak więc mam nadzieję, że wszystkie czujecie się wysmienicie i powoli zaczynacie myśleć, żeby już zobaczyć tego Kogoś z brzucha. Ja już zaczynam za tą osóbką tęsknić, szczególnie, że kopniaków coraz więcej.. A to dopiero połowa

[Nakretka]

Mammaluki, mnie też się wydaje że cisza wynika z tego, że wszystko w porządku
A co do "tęsknienia" - mnie się wcale nie śpieszy, wcale nie chcę ani żeby mi brzuch szybko rósł, a poza tym nic jeszcze nie gotowe

[Ejva]

dlugi weekend to i cisza Ja spedzilam go suuuuprowo z mezem Poszlismy razem na basenik na Tristana i Izolde (uuuu popsuty ten film )

a poza tym wsio w porzadku - dzidzia kopie, nawet tatus w koncu poczul

[Ejva]

eeee, mam problemy dzis z koncentracja Mammaluki - zalaczone zdjecie mnie zauroczylo
Czy macie juz w ogole imiona dla dzidzi???? Bo ja sie przyznaje ze wciaz nie mozemy z mezem dojsc do porozumienia

[mammaluki]

Mój weekend też już zakończony, ale było super, dzisiaj miotaliśmy się pół dnia po zoo, potem jeszcze mała imprezka wieczorna..i mam całkowicie dosyć.. pora na odpoczynek.
Z imionami odwieczny problem . Nie wiemy jeszcze, czy babka, czy facecik nam się narodzi.. Ale wstepnie planuję: najpierw miała być Hania, ale coś ich się namnożyło ostatnio, więc może Olga, może Dominika...a może nie? A co do chłopięcych, to nie mam zielonego pojęcia!! Piszcie dziewczyny, jeśli macie coś ciekawego, może uda się wspólnie coś wybrać..

[Ejva]

A ja powiem ze wyjatkowo podoba mi sie Marta dla dziewczynki albo Tomek dla chlopca - ale TZ absolutnie ma awersje do obu tych imion
Podoba mi sie tez Patrycja - ale tez nie moze byc bo moj kot nazywal sie Pati i teraz mezowi sie to zle kojarzy Moze skonczy sie na Oskarze dla chlopaka - choc ja nie mam do konca przekonania, a dziewuszka hmmmm, moze po prostu Asia? Ehhhh nie wiem
Szukamy tez takiego imienia - zeby bylo polskie ale latwe do wymowienia angolom

[Meli78]

Mi bardzo podobała się Nastka (Anastazja - po mojej Babci), ale TZ stanowczo oponuje. Więc narazie z dziewczęcych imion zdecydowani jesteśmy na Agatkę albo Milenkę, ewentualnie Karolinę. Problem polega na tym, że wogóle nie myśleliśmy o imieniu dla chłopczyka, a zanosi się na to, że to raczej jest ON Podoba mi się bardzo Igor, ale TZ znowu w opozycji. Doszliśmy do porozumienia, że być może będzie Radek, Dawid, albo Sławek, opcjonalnie Paweł. Znając życie jeszcze kilka razy zmienimy zdanie

[sylwiamaria]

Napisane przez Ejva

A ja powiem ze wyjatkowo podoba mi sie Marta dla dziewczynki albo Tomek dla chlopca - ale TZ absolutnie ma awersje do obu tych imion
Podoba mi sie tez Patrycja - ale tez nie moze byc bo moj kot nazywal sie Pati i teraz mezowi sie to zle kojarzy Moze skonczy sie na Oskarze dla chlopaka - choc ja nie mam do konca przekonania, a dziewuszka hmmmm, moze po prostu Asia? Ehhhh nie wiem
Szukamy tez takiego imienia - zeby bylo polskie ale latwe do wymowienia angolom

Hej Ejva, mi rowniez podoba sie Tomasz, chyba juz tak zostanie . Jak bedzie malytki to Tomcio, a z czasem jak podrosnie Tom. Za to moj maz stwierdzil,ze od samego poczatki bedzie go nazywal Thomas. i tyle.

[wiosna]

hej dziewczynki!! chciałabym żeby było tak dobrze jak piszecie u mnie same problemy... i wciąż pod górkę, ale dla maleństw już mam wybrane imiona. Jak będzie dziewczynka to na imię będzie miała Kalinka (TŻ udało mi się przeforsować ) A dla chłopca albo Robert albo Mateusz. Ale bardziej jednak to drugie. Poza tym jest taki wybór imoin dla maleństw że głowa już mnie boli . Dajcie znać dziewczynki jak będziecie wiedziały kto zamieszkuje wasze brzusie. U mnie ruch się zrobił niesamowity, nie wiem kiedy ten maluch mój sypia kopie, wierci się. Na dodatek nie ma najmniejszych szans na spacer. Niby dobrze się czuję ale jak tylko wyjdę połazić gdzieś to zaraz duszno mi się robi, ciemno przed oczami i trzeba usiąść i odpocząć, przekichane. Poza tym włosy mi wypadają, a cera zamiast coraz lepsza to coraz gorsza sie robi, zastanawiam sie czy nie mam czasami anemii jak pójdę do gina to wszystko się okarze. Nie zmienia to jednak faktu, że martwię sie jak diabli a tu na dodatek coraz więcej problemów. Niby mam sie nie denerwować ale nie ma nawet jak Zamiast przybierać na wadze to moja ani drgnie I tak jak większość moich znajomych narzeka na zaparcia tak ja przynajmniej raz w tygodniu mam biegunkę Do d... za przeproszeniem z tym wszystkim Załamka totalna. Gdyby nie brzusio to nie byłoby wiadomo że w ciąży jestem. Tyle moje drogie ode mnie. Mam nadzieję że u Was miliony razy lepiej i tego Wam z całego serduszka życzymy (ja i dzidziuś) . Piszcie co tam u Was i jak Wasze brzuszki rosną

P.S. Mamaluki dzięki za zdjątko - sympatyczne jak nie wiem co

[ewagood]

Wiosna glowa do gory.... Na pewno jest wsyztsko dobrze.. po prostu twoj organizm reaguje tak na ciaze...Wiec nie ma co sie zamartwiac i pozytywnie myslec.. Jak to moja babci mowi, jesli zle sie czujesz w ciazy to znyczy ze dzisdzius sie dobrze rozwija a wiadomo ze kazdy organizm roznie reaguje.. pozdrawiam....

Ja bylam ostanio na usg i oklazalo sie ze bedzie chlopczyk ::i podobno bede szybciej rodzic tak mi powiedziala ginekolog, ze dziecko jest wieksze niz na 19 tydzien.. wiec zobaczymy.. imienia jescze nie mamy i tu jest problem... chcemy z moim mezem zeby bylo to imie ktore bedzie tutaj fajnie wymawiane(czyli w niemczech ) i zeby dziadki w polsce nie mialy problemu z imieniem wnuka wiec wyszlo na to ze bedzie Aleksander(Alex) lub Norbert...ale na pewno bedziemy jescze myslec ..... pozdrawiam mamuski i zycze dobrego samopoczucia

[Nakretka]

Napisane przez ewagood

imienia jescze nie mamy i tu jest problem... chcemy z moim mezem zeby bylo to imie ktore bedzie tutaj fajnie wymawiane(czyli w niemczech ) i zeby dziadki w polsce nie mialy problemu z imieniem wnuka wiec wyszlo na to ze bedzie Aleksander(Alex) lub Norbert...ale na pewno bedziemy jescze myslec

Hej, to jeszcze nie problem - masz jeszcze pewnie ze 4 miesiace na decyzje
A Aleksander popieram z całego serca, mój mąż ma tak na imię i b.dobrze mi się kojarzy
Z wymową też w zasadzie nigdzie na świecie nie ma problemu, teraz mieszkamy w Szwajcarii i też sobie radzą (i niemieccy i francuscy)

[Ejva]

noo, z ta wymowa to roznie bywa mnie tam skreca jak slysze jak anglicy kalecza moje imie wymawiajac je IŁA - bezustannie kojarzy sie mi to z kila
Mnie Aleksander tez sie podoba - ale TZ nie - bo mu sie kojarzy z prezydentem Ehhh mezczyznom ciezko dogodzic. Mam nadzieje ze sie w przyszlym tygodniu dowiem plci - to wybor imienia sie zawezy przynajmniej do jednej plci
Ewagood - gratulacje chlopczyka

A Ty Wiosenko - glowa do gory - u lekarza sie wszystkiego dowiesz - wiec po co sie martwic na zapas? Jak nie mozesz chodzic na spacery to chociaz wyjdz przed dom by zazyc troche slonca
Caluski i trzymaj sie cieplo
Trzymajcie sie cieplo wszystkie

[ewagood]

Nakretka masz racjie jescze 4 miesiace... jedno szczescie ze mamy jakies imie "awaryjne"))
Ejva nie wiem czy dziekowac czy nie.... najwazniejsze to zeby bylo zdrowe..
Buziaki dla wzsytskich mamusiek

[Ejva]

Nakretka - dopiero teraz zrozumialam ze w Twoim poscie mowisz ze nie ma problemu z wymowa imienia Aleksander (a nie ogolnie wszystkich imion jak mi sie najpierw wydalo) Ehhh, powaznie mam ostatnio problemy z koncentracja

Ewagood - pewnie ze najwazniejsze zeby bylo zrowe a zaraz na drugim miejscu - zeby zaspokoic nasza babska ciekawosc Ja juz sie nie moge doczekac czwartku

[Ejva]

znalazlam jeszcze kilka umilajacych zycie zdjec

+ jak Wam malo - zerknijcie na ponizsza stronke:
http://homepages.ius.edu/AMJVEST/homepage.htm

[foczildka]

Czesc Mamuski

Ja tez mam problem z imieniem,co chwile zmieniam zdanie...
dla chlopca mialam Oliver,Allan, Brian. Dla dziewczynki Natalka,Natasha, Claudia...ale wszystkie przestaly mi sie podobac:-((((

teraz dla chlopca chodzi mi po glowie Adam,maly Adas, a dla dziewczynki Majka...ale pewnie jeszcze kilka razy sie to zmieni

we wtorek mam scan tu w Londynie ,mam nadzieje ze tym razem beda w stanie stwierdzic plec bo dwa tygodnie temu w Polsce lekarz nie potrafil powiedziec:-(((((

a tak poza tym to troche u mnie kiepsko z nastrojem, placzliwa jestem a do tego problemow sporo i ciezko mi troche...potem przepraszam moje Malenstwo ze taka beksa ze mnie i sie za wiele stresuje

musze jakos wytrwac te ciezkie chwile


pozdrawiam Was


(a maluch juz kopie prawie caly czas)

[majorkaa]

hej mamuski- ciezarowki
dawno mnie nie bylo..ale wszytsko w porzadeczku!
byslismy w zeszlym tyg na tym wyczekiwanym usg i juz z niecierpliwosci nogi nam sie trzesly bo w portfelu kasa gotowa na pozdjeciowe zakupy- w koncu mielismy sie dowiedziec czy chopiec czy babeczka
no ale nasz mały tak nas wrobil, ze pepowine miedzy nozkami trzymał i nic nie pokazał! no i z zakupow (choc malutkich nici
poza tym juz sie nie moge doczekac jak tylko do kraju wroce i wreszcie do mojej gin na usg pojde...bo tutaj naprawde- nic nic nic! ten scan taki,ze niby pomierzyła ( ultrasonografer- nie ginekolog!) maluszka,ale wygladała jak by sie na tym nie znała!hm...a moja połozna ani krwi, ani moczu, ani nawet cisnienia nie bada...hm...
no wiec chce mis wracac- i wreszcie dowiedziec kto w moim brzusiu mieszka! (choc ciagle mam OGROMNE przeczucie ze to synus..

ciagle biegam,ruszam sie i pracuje- i oby tak dalej...
kilometry przemierzam na spacerach po pracy- przez angielskie wiejskie pola...

tylko jedno mam zmartwienie- czemy ciagle wyraznie nie czuje,ze mnie kopie?? widzialam na monitorze,ze sie rusza- ale nie czuje tego wyraznie!! czasem takie lekkie cos...czy to to?? ale zadko!
a wy ciagle piszecie,ze kopie..i nie wiem...


no i problem..bo czuję,ze synus, a od poczatku zwiazku imie dla coreczki bylo zaklepane- Hania..., a synuś..hm...Michał?

buziaki!

[ewagood]

Foczildka powiem ci ze u mnie z nastrojem tez roznie bywa nieraz mam napad placzu a nawet nie wiem dlaczego, a tesciowa mi caly czas mowi ze dziecko bedzie placzliwe, a takie gadanie dziala na mnie jak plachta na byka tymbardziej z ust tesciowej..
Majorkaa nie masz co sie martwic.. mi sie wydaja ze to indywidualna rzeczy jak sie odczuwa ruchy ..zalezy od skory, od jedrnosci . jesli sie myle to prosze nie smiejscie sie ze mnie... a co do imienia to zawsze jak sie ma imie juz pewne dla jednej plci to wychodzi na odwrot ze bedzie przeciwna
buziaki i pozdrowienia

[Nakretka]

Napisane przez ewagood

nieraz mam napad placzu a nawet nie wiem dlaczego, a tesciowa mi caly czas mowi ze dziecko bedzie placzliwe, a takie gadanie dziala na mnie jak plachta na byka tymbardziej z ust tesciowej..

Ewagood - udusiłabym taką teściową gołymi rękami!
Albo bardziej cywilizowanie przynajmniej zdecydowanie poprosiła, żeby powstrzymała się od komentarzy opartych na mitach wsiowych babek.
Nie daj się - ja mam doła psychicznego od 4ech miesięcy (czyli odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży).
Pewnie dlatego, że na razie nie mogę się nijak przestawić z "normalnej" ja - czyli nie lubiącej dzieci w ogóle - na przyszłą mamę. Ale może jeszcze zdążę...

[ewagood]

Nakretka czasami mam ochote ja udusic..a znajac zycie jak sie dzidzius urodzi to tesciowej sie oberwie za glupie teksty typu : Ewelina nie rob tak tylko tak.....

A jesli chodzi o lubienie dzieci.. to u mnie bylo tak, jak najdalej od nich . ale wyszlo ze poszlam na pedagogike wczesnoszkolna i wszytsko sie odmieniloa.. jednak mowi sie ze cudze dzieci najlepsze ale sadze ze jak urodzisz to wszytsko sie zmieni.. u mnie jest normlanie , po prostu jestem w ciazy i tyle .. ale wiem ze jak przyjdzie na swiat to bedzie najwspanialsze wydarzenie

[Ejva]

Nakretka - pewnie ze zdazysz Podobno to (bycie mama)mamy we krwi
Ja dola moze nie mam ale jestem przerazona czekajacymi mnie obowiazkami, tym ze wszystko przewroci sie do gory nogami, i jak ja sobie poradze? I takie tam rozterki....

[limetka80]

Byłam dziś na usg i... będziemy mieli...
dziewczynkę
Trochę to to malutkie i cherlawe bo ma 365gr a doktor powiedział, że dzieciaczki ok. 22 tyg to tak ok pół kg już mają, ale malutka jest podobno w normie i to, że taka drobna niczemu nie przeszkadza, bo najważniejsze jest to, że jest zdrowa, nie ma żadnych niepokojących zmian

... za to u mamusi gorzej, bo skróciła mi się jeszcze bardziej szyjka macicy (teraz mam 3cm) i będę miała najprawdopodobniej zakładany szew albo jakiś tam krążek... chociaż wolałabym, żeby leżenie wszystko załatwiło. Za 2 dni dowiem się czy resztę ciąży spędzę w szpitalu czy przykuta do domowego łoża... Tak czy siak najważniejsze, że malutka jest zdrowa i że wiem, że to ONA, chociaż ON też byłby radośnie przyjęty

Zastanawiam się nad Julką albo Zosią (bo Apolonie i Sabinkę babcia zdecydowanym ruchem odrzuciła).

NIe mogłam się powstrzymać i mam już na wyposażeniu 2 pary maluśkich skarpeteczek i pajacyka (czy tam śpiochy... nazewnictwo jest mi wciąż obce )

...no i uskrzydlona jestem taka, że ho ho...

Dziewczynka... taka malutka dziewczynka...