Polecamy:

Kelecka · 2016-12-05, 19:07

Cytat:

Napisane przez julkaa189

Byłam z nim chwile porozmawiać.
Właśnie siedzę w kurtce.
On chce się spotkać za godzinę, normalnie porozmawiać w mieszkaniu. (bo byliśmy na mrozie)
Nie wiem co zrobić. Nie piszcie proszę, że brakuje mu seksu bo to jest już przekreślone, żeby do tego doszło.

Jesli czujesz, ze emocjonalnie bedziesz na silach, zeby mu wylozyc jak krowie na rowie, ze skoro jest z zona i zony nie zamierza zostawic, to miedzy Wami nic juz nie bedzie i nie chcesz zeby Wasze kontakty wychodzily poza prace, to idz.
Jesli nie, to zwyczajnie powiedz, ze nie czujesz sie emocjonalnie gotowana na rozmowy, jak bedziesz to dasz mu znac, a poki co prosisz, zeby zostawil Cie w spokoju, bo potrzebujesz czasu dla siebie.

kennedy · 2016-12-05, 19:15

Lepiej spotkajcie sie poza domem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tinpanalley · 2016-12-05, 19:23

robisz źle spotykając się z nim, przede wszystkim pomyśl, że kobiecie, która nic Ci nie zawiniła możesz zniszczyć życie. Wiem, że mężczyźni tak mają, że kiedy to nie oni pierwsi skończą znajomość to strasznie cierpi ich ego i dążą do potwierdzenia swojej atrakcyjności, nie dając ofierze spokoju.
Poza ty, jaki los byś miała z kimś, kto przysięgał już komuś na dobrze i złe a teraz nie jest lojalny? skąd wiesz, że kiedy minie faza zauroczenia, nie będzie szukał nowych podniet? W pewnym wieku już nie patrzy sie tylko na wygląd i krasomówstwo partnera, ale na czyny, które świadczą o charakterze.

Kelecka · 2016-12-05, 19:29

Cytat:

Napisane przez tinpanalley

robisz źle spotykając się z nim, przede wszystkim pomyśl, że kobiecie, która nic Ci nie zawiniła możesz zniszczyć życie. Wiem, że mężczyźni tak mają, że kiedy to nie oni pierwsi skończą znajomość to strasznie cierpi ich ego i dążą do potwierdzenia swojej atrakcyjności, nie dając ofierze spokoju.
Poza ty, jaki los byś miała z kimś, kto przysięgał już komuś na dobrze i złe a teraz nie jest lojalny? skąd wiesz, że kiedy minie faza zauroczenia, nie będzie szukał nowych podniet? W pewnym wieku już nie patrzy sie tylko na wygląd i krasomówstwo partnera, ale na czyny, które świadczą o charakterze.

Autorka nikomu nie niszczy zycia, jesli juz to tylko sobie.
I ona nic tamtej kobiecie nie obiecywala, wiec na miejscu autorki, tamta kobieta bylaby ostatnia osoba na ziemi ktora bym sie przejmowala.

Julka, nie sluchaj takich rad z doopy, mysl wylacznie o sobie

zakonna · 2016-12-05, 19:35

Ja nie rozumiem po co autorka w ogóle z nim rozmawia. Powinna kontakty z nim ograniczyć do ściśle służbowych. A teraz biedny miś ma pole do popisu żeby autorka manipulować bo na jakieś pogaduszki się spotykają

wysłane telepatycznie

tinpanalley · 2016-12-05, 19:42

Cytat:

Napisane przez Kelecka

Autorka nikomu nie niszczy zycia, jesli juz to tylko sobie.
I ona nic tamtej kobiecie nie obiecywala, wiec na miejscu autorki, tamta kobieta bylaby ostatnia osoba na ziemi ktora bym sie przejmowala.

Julka, nie sluchaj takich rad z doopy, mysl wylacznie o sobie

twoja rada jest doprawdy z tego właśnie miejsca.

julkaa189 · 2016-12-05, 19:49

ide zobaczymy

Kelecka · 2016-12-05, 20:06

Cytat:

Napisane przez tinpanalley

twoja rada jest doprawdy z tego właśnie miejsca.

Czy ona z kims slub brala?

kennedy · 2016-12-05, 20:10

Cytat:

Napisane przez Kelecka

Czy ona z kims slub brala?

To co robila bylo egoistyczne i niemoralne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kelecka · 2016-12-05, 20:18

Cytat:

Napisane przez kennedy

To co robila bylo egoistyczne i niemoralne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla wielu pewnie tak.
Still, nie uwazam, ze ona powinna sie martwic zdradzana zona.

**b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14** · 2016-12-05, 20:36

Cytat:

Napisane przez julkaa189

Że tęskni, że brakuje mu bliskości, że jest mu źle, że jest mnie pewny jako człowieka ale jest tchórzem. Jak ja mam w ogóle na to reagować?
---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Tak pod domem. Pojechal juz

On mówi że tęskni za seksem. Że nic w swoim życiu nie zmieni. Ale chce z Tobą się poseksić.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Cytat:

Napisane przez tinpanalley

robisz źle spotykając się z nim, przede wszystkim pomyśl, że kobiecie, która nic Ci nie zawiniła możesz zniszczyć życie. Wiem, że mężczyźni tak mają, że kiedy to nie oni pierwsi skończą znajomość to strasznie cierpi ich ego i dążą do potwierdzenia swojej atrakcyjności, nie dając ofierze spokoju.
Poza ty, jaki los byś miała z kimś, kto przysięgał już komuś na dobrze i złe a teraz nie jest lojalny? skąd wiesz, że kiedy minie faza zauroczenia, nie będzie szukał nowych podniet? W pewnym wieku już nie patrzy sie tylko na wygląd i krasomówstwo partnera, ale na czyny, które świadczą o charakterze.

Nie ona komuś niszczy życie tylko ten kochaś.

meggan02 · 2016-12-05, 21:16

Dla jednych za zdradę winna jest tylko osoba, która zdradza, dla innych, ta z którą zdradza też postępuje niemoralne. Debatowanie o tym tutaj nie ma raczej sensu, bo nie o tym jest ten wątek i do konsensusu tez tu raczej nikt nie dojdzie.

No i jak na razie to autorka niszczy życie głównie sobie spotykając się z tym dupkiem nie wiadomo po co. Wszystko przecież zostało juz powiedziane. On z nią nie bedzie, bo woli wygodne życie u boku żony.

ama4 · 2016-12-05, 21:22

Julka boję się tego Twojego spotkania z nim...

**fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4** · 2016-12-06, 00:29

Po co ona się z nim dalej spotyka ???

kennedy · 2016-12-06, 08:53

Wiadomix autorka niszczy przede wszystkim siebie.
Marnuje czas
Niszczy sobie psyche
Nisczy wiare w prawdziwa milosc i uczciwosc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ama4 · 2016-12-06, 09:47

Ta cisza nie zwiastuje pewnie nic dobrego...

julkaa189 · 2016-12-06, 20:43

Nic się nie stało. Strasznie zmęczona byłam, musiałam odespać.
Ja wiem, że nie robiłam dobrze. Nie powinnam w ogóle się z nim spotkać.
Wiem co myślicie ja też pewnie to samo bym pomyślała o kimś takim. Ta sytuacja nauczyła mnie żeby nikogo starać się nie osądzać.
Spotkałam się z nim w mieszkaniu. Ale nagle złapała mnie tam obojętność, doszła pewność siebie. Chciał, żebym została ale wróciłam. Później się pytał czy dałabym mu jeszcze szansę.
Powiedziałam, że tak ale na pewno nie na takich warunkach jakie są teraz. Albo w jedną albo w drugą stronę. Pytał kiedy chce, żeby podjął jakieś kroki. Powiedziałam, że po świętach

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

I nie jest tak, że nigdy nie myślałam o tej kobiecie i o dziecku. Od początku. Nie jest to dla mnie też łatwe.
Inaczej bym na to patrzyła gdyby to nie była w jego życiu pierwsza kobieta.
Nie ma też tutaj żadnej fazy zauroczenia.

**fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4** · 2016-12-06, 21:33

I co, on ci teraz będzie kłamał, że jakieś kroki powoli, pomalutku czyni, że niby to że niby tamto, żebyś się dalej z nim spotykała, a pewnie nic się nie zmieni....

ama4 · 2016-12-06, 22:13

Rozmawialiście o konkretnych krokach? Czy to była taka rozmowa o ogólnikach?

julkaa189 · 2016-12-07, 17:45

Żebym dała mu czas do świąt. Nie spotykamy się i nie rozmawiamy tak jak do tej pory. Dlatego on wie, że nie ma już wyjścia. I że takiego układu już nie będzie. Albo tak albo tak

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

No i też wprost zapytałam czy teraz mówi, żebym mu dała czas po to żeby to przeciągnąć. Odpowiedział, że jak ja chce to możemy nie rozmawiać w ogóle, że nic przeciągać nie chce

ama4 · 2016-12-07, 18:01

Ale rozmawialiście, na co KONKRETNIE dajesz mu czas? Czego KONKRETNIE od niego oczekujesz?

Dla mnie to nadal wszystko jest dziwne. Ja bym nie chciała faceta, któremu tylko ultimatum pozwala zrozumieć, ze albo rybki albo akwarium, który nie chce walczyć bo tak trzeba, a przemyśli czy walczyć po 3 tygodniach czasu. Ale to Twoje życie.

julkaa189 · 2016-12-09, 18:07

Tak powiedziałam mu co konkretnie od niego oczekuje.
Konkretnie mam mu dać czas na zebranie się w sobie żeby podjął kroki.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

I już mam tak konkretnie dosyć tej sytuacji i tego mieszania w głowie, że zaraz chyba pęknie już coś we mnie

ama4 · 2016-12-09, 18:17

Chodziło mi o to, czy konkretnie powiedziałaś mu, że oczekujesz od niego rozwodu i wyprowadzenia się od żony. Czy rozmawialiście ogólnikami.

Sama się zgodziłaś na zamieszanie sobie w tej głowie. Teraz on ma jeszcze ponad 2 tygodnie czasu, a Ty będziesz się stresować. Mam tylko nadzieję, że jak on w końcu podejmie jakąś decyzję, to się jej będziecie oboje trzymać.

januszpolak · 2016-12-09, 18:18

Cytat:

Napisane przez julkaa189

Tak powiedziałam mu co konkretnie od niego oczekuje.
Konkretnie mam mu dać czas na zebranie się w sobie żeby podjął kroki.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

I już mam tak konkretnie dosyć tej sytuacji i tego mieszania w głowie, że zaraz chyba pęknie już coś we mnie

Możesz mieć 100% pewność, że on żadnych "kroków" nie podejmie. Sam z Tobą zerwie, jak przyjdzie koniec czasu ultimatum a Ty nadal nie będziesz chciała się z nim "normalnie" spotykać i seksić. Będzie Ci wtedy źle że tak się dałaś zwieść.

julkaa189 · 2016-12-09, 18:48

tak rozmawialiśmy o wyprowadzce z domu.
To miałam mu powiedzieć żeby już w tej chwili wyprowadził się z domu? Nie patrząc na to, że są święta?
Nie ma między nami od tamtego czasu żadnych "normalnych" spotkań i seksu!

januszpolak · 2016-12-09, 18:59

Cytat:

Napisane przez julkaa189

tak rozmawialiśmy o wyprowadzce z domu.
To miałam mu powiedzieć żeby już w tej chwili wyprowadził się z domu? Nie patrząc na to, że są święta?
Nie ma między nami od tamtego czasu żadnych "normalnych" spotkań i seksu!

Serio, obchodzi Cie to, że "są święta"? Nawet w obliczu tego, że sam przyznał się do seksu z żoną? Jak możesz się w ogóle godzić na takie traktowanie.

Dziubka · 2016-12-09, 19:03

Myślę, że absolutnie nie powinnaś się z nim spotykać i rozmawiać. On Ci teraz narobi nadziei, a po świętach nic się nie zmieni i będziesz przeżywać to na nowo. Zamiast tego, już teraz zacznij godzić się z myślą, że to koniec. Poza tym, wiesz, święta to bardzo rodzinny okres, więc bardzo prawdopodobne, że stwierdzi, że wcale tak źle w domu nie ma.

januszpolak · 2016-12-09, 19:09

Cytat:

Napisane przez Dziubka

Myślę, że absolutnie nie powinnaś się z nim spotykać i rozmawiać. On Ci teraz narobi nadziei, a po świętach nic się nie zmieni i będziesz przeżywać to na nowo. Zamiast tego, już teraz zacznij godzić się z myślą, że to koniec. Poza tym, wiesz, święta to bardzo rodzinny okres, więc bardzo prawdopodobne, że stwierdzi, że wcale tak źle w domu nie ma.

Pewnie nigdy nie miał.

Bardzo prawdopodobne, że z żoną mają jakieś tam kryzysy, kłócą się. Ale zakładam się, że ona nic nie wie o tym że ich związek jest bez uczuć i seksu.

No po prostu nie wiem, jak można chcieć takie zero. Najpierw rodzinne święta z dziećmi i seksik z żoną, potem kochanka. Nie chciałabym, gdyby był ostatnim mężczyzną na ziemi. Na odległość kija. 1000 metrowego.

ama4 · 2016-12-09, 19:26

Cytat:

Napisane przez julkaa189

tak rozmawialiśmy o wyprowadzce z domu.
To miałam mu powiedzieć żeby już w tej chwili wyprowadził się z domu? Nie patrząc na to, że są święta?
Nie ma między nami od tamtego czasu żadnych "normalnych" spotkań i seksu!

Żebym dobrze zrozumiała: on Ci obiecał, że po świętach podejmie kroki?
Czy on się zastanowi i ewentualnie po świętach podejmie kroki?

zakonna · 2016-12-09, 19:35

He he he. Po świętach będzie kolejna rozmowa, kolejne terminy i czekanie do us.ranej śmierci na jakieś zmiany. Szkoda autorki i jej czasu. Ale tak zdecydowała że woli się męczyć niż to.skończyć.

wysłane telepatycznie

2016-12-05, 19:15	#122
kennedy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 18 345	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Lepiej spotkajcie sie poza domem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

2016-12-05, 19:23	#123
tinpanalley Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 1 492	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja robisz źle spotykając się z nim, przede wszystkim pomyśl, że kobiecie, która nic Ci nie zawiniła możesz zniszczyć życie. Wiem, że mężczyźni tak mają, że kiedy to nie oni pierwsi skończą znajomość to strasznie cierpi ich ego i dążą do potwierdzenia swojej atrakcyjności, nie dając ofierze spokoju. Poza ty, jaki los byś miała z kimś, kto przysięgał już komuś na dobrze i złe a teraz nie jest lojalny? skąd wiesz, że kiedy minie faza zauroczenia, nie będzie szukał nowych podniet? W pewnym wieku już nie patrzy sie tylko na wygląd i krasomówstwo partnera, ale na czyny, które świadczą o charakterze.

2016-12-05, 19:35	#125
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 778	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Ja nie rozumiem po co autorka w ogóle z nim rozmawia. Powinna kontakty z nim ograniczyć do ściśle służbowych. A teraz biedny miś ma pole do popisu żeby autorka manipulować bo na jakieś pogaduszki się spotykają wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-12-05, 19:49	#127
julkaa189 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-11 Wiadomości: 84	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja ide zobaczymy

2016-12-05, 21:16	#132
meggan02 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 135	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Dla jednych za zdradę winna jest tylko osoba, która zdradza, dla innych, ta z którą zdradza też postępuje niemoralne. Debatowanie o tym tutaj nie ma raczej sensu, bo nie o tym jest ten wątek i do konsensusu tez tu raczej nikt nie dojdzie. No i jak na razie to autorka niszczy życie głównie sobie spotykając się z tym dupkiem nie wiadomo po co. Wszystko przecież zostało juz powiedziane. On z nią nie bedzie, bo woli wygodne życie u boku żony.

2016-12-06, 00:29	#134
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 6 270	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Po co ona się z nim dalej spotyka ???

2016-12-06, 08:53	#135
kennedy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 18 345	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Wiadomix autorka niszczy przede wszystkim siebie. Marnuje czas Niszczy sobie psyche Nisczy wiare w prawdziwa milosc i uczciwosc Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

2016-12-06, 20:43	#137
julkaa189 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-11 Wiadomości: 84	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Nic się nie stało. Strasznie zmęczona byłam, musiałam odespać. Ja wiem, że nie robiłam dobrze. Nie powinnam w ogóle się z nim spotkać. Wiem co myślicie ja też pewnie to samo bym pomyślała o kimś takim. Ta sytuacja nauczyła mnie żeby nikogo starać się nie osądzać. Spotkałam się z nim w mieszkaniu. Ale nagle złapała mnie tam obojętność, doszła pewność siebie. Chciał, żebym została ale wróciłam. Później się pytał czy dałabym mu jeszcze szansę. Powiedziałam, że tak ale na pewno nie na takich warunkach jakie są teraz. Albo w jedną albo w drugą stronę. Pytał kiedy chce, żeby podjął jakieś kroki. Powiedziałam, że po świętach ---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ---------- I nie jest tak, że nigdy nie myślałam o tej kobiecie i o dziecku. Od początku. Nie jest to dla mnie też łatwe. Inaczej bym na to patrzyła gdyby to nie była w jego życiu pierwsza kobieta. Nie ma też tutaj żadnej fazy zauroczenia.

2016-12-06, 21:33	#138
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 6 270	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja I co, on ci teraz będzie kłamał, że jakieś kroki powoli, pomalutku czyni, że niby to że niby tamto, żebyś się dalej z nim spotykała, a pewnie nic się nie zmieni....

2016-12-07, 17:45	#140
julkaa189 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-11 Wiadomości: 84	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Żebym dała mu czas do świąt. Nie spotykamy się i nie rozmawiamy tak jak do tej pory. Dlatego on wie, że nie ma już wyjścia. I że takiego układu już nie będzie. Albo tak albo tak ---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- No i też wprost zapytałam czy teraz mówi, żebym mu dała czas po to żeby to przeciągnąć. Odpowiedział, że jak ja chce to możemy nie rozmawiać w ogóle, że nic przeciągać nie chce

2016-12-09, 18:07	#142
julkaa189 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-11 Wiadomości: 84	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Tak powiedziałam mu co konkretnie od niego oczekuje. Konkretnie mam mu dać czas na zebranie się w sobie żeby podjął kroki. ---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- I już mam tak konkretnie dosyć tej sytuacji i tego mieszania w głowie, że zaraz chyba pęknie już coś we mnie

2016-12-09, 18:48	#145
julkaa189 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-11 Wiadomości: 84	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja tak rozmawialiśmy o wyprowadzce z domu. To miałam mu powiedzieć żeby już w tej chwili wyprowadził się z domu? Nie patrząc na to, że są święta? Nie ma między nami od tamtego czasu żadnych "normalnych" spotkań i seksu!

2016-12-09, 19:03	#147
Dziubka Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 308	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja Myślę, że absolutnie nie powinnaś się z nim spotykać i rozmawiać. On Ci teraz narobi nadziei, a po świętach nic się nie zmieni i będziesz przeżywać to na nowo. Zamiast tego, już teraz zacznij godzić się z myślą, że to koniec. Poza tym, wiesz, święta to bardzo rodzinny okres, więc bardzo prawdopodobne, że stwierdzi, że wcale tak źle w domu nie ma.

2016-12-09, 19:35	#150
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 778	Dot.: facet - beznadziejna sytuacja He he he. Po świętach będzie kolejna rozmowa, kolejne terminy i czekanie do us.ranej śmierci na jakieś zmiany. Szkoda autorki i jej czasu. Ale tak zdecydowała że woli się męczyć niż to.skończyć. wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)