A jednak to on okradal moja matke!!!!!

[magda_madzia]

Czy wy mozecie sie wkoncu odwalic od tych 300zl?? Co was to obchodzi czy zauwazyla czy nie? Nie, nie za uwazyla bo pieniedzy ma za duzo i te 300zl malo dla niej znacza- chodzi o sam fakt. Czy teraz wkoncu zniknie dyskusja na temat: jak mozna nosic tyle siana w kieszeni i czy zauwazyla te 300zl, bo to ma tu guwniane znaczenie!!!!!!!!!!!!!!!! !!! Nie mozecie tego zrozumiec?!

[Agoosia]

Bardzo mila sie zrobilas... czy ktos w tym watku atakuje Ciebie/mame??

[magda_madzia]

Nie, poprostu nie moge pojac co tu ma do rzeczy jaka sume pieniedzy nosi w kieszeni moja mama i dlaczego nie zauwazyla ze ich w torebce przybylo. Moze zaloze osobny watek z zapytaniem co sadzisz o mamie ktora nosi w kieszeni 1000zl.

[vretka]

Szczerze mówiąc zupełnie się pogubiłam w całej tej historii. Według mnie jest bardzo niespójna i trudno mi cokolwiek wnioskować na podstawie słów autorki wątku, ponieważ są bardzo niekonkretne.

A oto pierwsza wypowiedź Madzi na ten temat w pierwszym jej wątku:

Mam wielki problem. Kilka razy zginely mojej mamie pieniadze. To z torebki, to z kieszeni. Oczywiscie podejrzenia spadaly na mnie. Ja tych pieniedzy nie bralam, wiec mam podejrzenia na pewna osobe, niestety... na mojego chlopaka. Znamy sie od 3 lat, ufam mu, ale cos nie daje mi spokoju. Skoro zginely mamie pieniadze z kieszeni od plaszcza, w domu, w ktorym poza mna i mama przebywa tylko moj chlopak, no to nie wiem czy jest jakies inne wytlumaczenie. Dzisiaj zadzwonila ze ktos jej ukradl z torebki ostatnie 150zl, ktore miala. Moj chlopak pracuje razem z nia, torebka lezala caly czas na biurku w pracy. Boje sie ze to moze byc on. Strasznie sie boje. I co ja mam teraz zrobic? Przeciez nie spytam go wprost czy okrada moja mame. Jak mam delikatnie wyjasnic ta sprawe? Nie mam zielonego pojecia co zrobic. Poradzcie cos...

[Estella]

Napisane przez magda_madzia

Czy wy mozecie sie wkoncu odwalic od tych 300zl?? Co was to obchodzi czy zauwazyla czy nie? Nie, nie za uwazyla bo pieniedzy ma za duzo i te 300zl malo dla niej znacza- chodzi o sam fakt. Czy teraz wkoncu zniknie dyskusja na temat: jak mozna nosic tyle siana w kieszeni i czy zauwazyla te 300zl, bo to ma tu guwniane znaczenie!!!!!!!!!!!!!!!! !!! Nie mozecie tego zrozumiec?!

Trochę kultury, najpierw zwracasz się do nas o pomoc, a później robisz się bardzo niemiła...chyba nie o to chodzi?

Skoro znalazł je w pracy, gdzie pracuje kilka osób, w miejscu w którym pracownicy zostawiają swoje rzeczy, to chyba oczywiste, że są to pieniądze któregoś z nich. Mógł zapytać czy komuś nie zginęły.
Zapomnijmy na chwilę o 300zł-załóżmy, że prawdę można naciągnąć i znalazł te 300zł; ale w takim razie co się stało ze 150zł?
Myślę, że gdyby nie ukradł pieniędzy to nie oddałby ich - bo niby dlaczego?

[Agoosia]

Wszystkie tu próbujemy zrozumieć sprawę, chyba po to właśnie założyłaś wątek, wspólnie myślimy, nie miej pretensji, że zwracamy uwagę na szczegóły, Ty chyba też przemyślałaś sprawę z każdej strony, mam rację?

A może chłopak wiedział, jak, gdzie i ile pieniedzy nosi Twoja mama a okazja jak wiesz czyni złodzieja...

[KasiaKatarzynka]

okazja czyni złodzieja - dokładnie
tak samo jak: winny sie tłumaczy
wieć tutaj można dywagować

jedno jest pewne:
jakoś dziwnie mi wygląda fakt, ze akurat 300 oln wypadło a reszta pozostała w kieszeni :|
i mieliśmy sporo czasu na wymyślenie wytłumaczenia, prawda? szkoda, że nie zrobiliśmy tego odrazu.
pewne było że chłopak nie przyzna się do kradzieży i znajdzie jakieś wytłumaczenie
a skoro tylko znalazł - dlaczego normalnie nei podszedł do mamy Magdy, nie oddał pieniędzy mówiąc, że znalazł, gdy wieszał płaszcze? tylko "podrzucił" do torebki [o ile pieniądze podrzucił]

[natalia21]

Wiesz postapilas troszke nie ferrr!!!!!!! dziewczyny chca ci pomoc a ty z takimi tekstami nie ladnie!!!! ja rozumiem jestes zalamana,zla ale nie wyzywaj sie na nas!!1 sama w koncu prosilas o pomoc!!!!
Masz problem i to duzy... kazdy chce ci tu pomoc ale nie wyrazaj o nas takich opinii bo to nie ladne z twojej strony!!!!!
pozdrawiam

[Agoosia]

tylko pytanie - czy płaszcz umie sie teleportowac?

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez Agoosia

tylko pytanie - czy płaszcz umie sie teleportowac?

a czemu miałby się teleportować?

[kiciulka1985]

Eee a ja rozumiem wybuch magdy... ma problem, jest zalamana a tutaj toczy sie dyskuja ile kasy powinno sie nosic przy sobie i w ktorym miejscu:/

[Agoosia]

bo najpierw 300zł ginelo w domu a potem w pracy. no chyba ze to stalo sie 2x + 150zł jeszcze raz. a moze sie czepiam

[natalia21]

to jets wogole dziwna sprawa....

[suzana]

Magdo

Moje pytanie nie tyczyło się tego, czy Twoja mama nosi przy sobie takie a nie inne sumy -bo mnie to zupełnie nie obchodzi - a tego czy zauważyła, że "ktoś" oddał (podrzucił) jej wcześniej ukradzione pieniądze. A to jest zasadnicza różnica. Ale skoro pieniądze nie mają w tej całej historii jakiegokolwiek znaczenia, to ja nie rozumiem problemu. Człowiek chce pomóc rozwikłać "zagadkę", poświęca czas, po części współczuje - po czym dostaje za dobre chęci pare niekulturalnych tekstów. Trochę zaufania do ludzi, nie każdy chce Cie skrzywdzić ...

[nekome]

Napisane przez magda_madzia

Czy wy mozecie sie wkoncu odwalic od tych 300zl?? Co was to obchodzi czy zauwazyla czy nie?

Magdo - zakladasz watek w ktorym przedstawiasz problem i prosisz o pomoc. pozniej zakladasz kolejny w ktorym przedstawiasz dalszy rozwoj sytuacji.
toczy sie dyskusja, dziewczyny za zainteresowane tematem, przedstawiaja mozliwe rozwiazania, wersje wydarzen, watpliwosci co do niejasnosci w sytuacji . zapewne czesc z nich Ci sie podoba a czesc nie -ale to nie usprawiedliwia takiego agresywnego tonu! to samo moglas osiagnac piszac przykladowo "prosze nie dywagujmy na temat tego jak i ile pieniedzy moja mama nosi przy sobie ale skupmy sie na temacie chlopaka. "

[Agoosia]

Napisane przez nekome

Magdo - zakladasz watek w ktorym przedstawiasz problem i prosisz o pomoc. pozniej zakladasz kolejny w ktorym przedstawiasz dalszy rozwoj sytuacji.
toczy sie dyskusja, dziewczyny za zainteresowane tematem, przedstawiaja mozliwe rozwiazania, wersje wydarzen, watpliwosci co do niejasnosci w sytuacji . zapewne czesc z nich Ci sie podoba a czesc nie -ale to nie usprawiedliwia takiego agresywnego tonu! to samo moglas osiagnac piszac przykladowo "prosze nie dywagujmy na temat tego jak i ile pieniedzy moja mama nosi przy sobie ale skupmy sie na temacie chlopaka. "

[natalia21]

dziewczynki postarajmy sie ja zrozumiec i pomozmy jej postapila zle ale jest w takiej sytuacji ze sie nie dziwie...

[elly2]

Oooo widze, ze magda_madzia pokazala swoje prawdziwe JA, ja Ciebie nie pouczalam, tlyko dziwilam sie jak mozna taka sume nosic w zwyklej kieszeni, dla mnie ta historia jest nieprawdziwa i w ogole w nia nie wierze, raz piszesz, ze 300 zl. jak dostala spowrotem nie robilo roznicy, ale jak ukradli to robilo? no Ciekawe, ciekawe

[nekome]

Napisane przez natalia21

dziewczynki postarajmy sie ja zrozumiec i pomozmy jej postapila zle ale jest w takiej sytuacji ze sie nie dziwie...

slowo pisane ma calkiem inna wage niz te same slowa powiedziane w nerwach i trzeba sobie zdawac z tego sprawe.piszac nalezy zwrocic uwage na to _jak_ sie chce jakas wiadomosc przekazac. rozumiem sytuacje Magdy i jej zdenerwowanie ale nie akceptuje formy.

[natalia21]

Napisane przez nekome

slowo pisane ma calkiem inna wage niz te same slowa powiedziane w nerwach i trzeba sobie zdawac z tego sprawe.piszac nalezy zwrocic uwage na to _jak_ sie chce jakas wiadomosc przekazac. rozumiem sytuacje Magdy i jej zdenerwowanie ale nie akceptuje formy.

rozumiem cie bo mnie na poczatku tez zaskoczyly takie slowa i powiem szczerze ze milo mi nie bylo

[suzana]

Napisane przez natalia21

dziewczynki postarajmy sie ja zrozumiec i pomozmy jej postapila zle ale jest w takiej sytuacji ze sie nie dziwie...

Tu nie chodzi o to, co Magda złego robiła, czy ile jej mama nosi w kieszeni, bo to akurat nie ma znaczenia w całej "tej" sprawie. Chodzi tylko o to, żeby zakończyć temat jasno i klarownie, jeśli taki się już pojawił, bo pare kwestii po prostu nie trzyma się kupy, stąd pewnie spekulacje o kłamstwie. Może Magda po prostu pogodziła się już z chłopakiem i chce zapomnieć o tym wszystkim, co tu pisała, ale to już jest jej i tylko jej prywatna sprawa. Każdy postępuje według własnych zasad, jeśli je ma.

[malkol13]

Napisane przez magda_madzia

Czy wy mozecie sie wkoncu odwalic od tych 300zl?? Co was to obchodzi czy zauwazyla czy nie? Nie, nie za uwazyla bo pieniedzy ma za duzo i te 300zl malo dla niej znacza- chodzi o sam fakt. Czy teraz wkoncu zniknie dyskusja na temat: jak mozna nosic tyle siana w kieszeni i czy zauwazyla te 300zl, bo to ma tu guwniane znaczenie!!!!!!!!!!!!!!!! !!! Nie mozecie tego zrozumiec?!

hmm sorry ze tak po chamsku...

nie zauwazyla 300 zl wiecej a zauwazyla wczesniej brak 150 i 300?? cos mi tu nie gra...moze twojej mamie znudzilo sie dofinansowywanie ziecia? przeciez pisalas ze mu nawet buty kupuje..
jezeli zauwazyla brak to znaczy ze liczy pieniadze- wiec jak nie zauwazyla nadmiaru??
nie kumam

[kiciulka1985]

Sluchajcie tak sie przyczepilyscie ze nie zuwazyla jej mama...
moje tez nie zuwazla przez dlugi czas (kiedys ojciec jej podbieral regularnie od drobnych do okraglych smuek) i naprawde nie zawsze zauwazala...:/

[elly2]

Napisane przez malkol13

hmm sorry ze tak po chamsku...

nie zauwazyla 300 zl wiecej a zauwazyla wczesniej brak 150 i 300?? cos mi tu nie gra...moze twojej mamie znudzilo sie dofinansowywanie ziecia? przeciez pisalas ze mu nawet buty kupuje..
jezeli zauwazyla brak to znaczy ze liczy pieniadze- wiec jak nie zauwazyla nadmiaru??
nie kumam

No wlasnie to smao napisalam w swoim poscie

[malkol13]

hmmm a ja widze niespojnosci odnosnie kwot, na samym poczatku ginely drobne kwoty, pozniej 150 w domu, pozniej 150 w pracy, a teraz juz 300 zginelo w pracy...

jak twoja mama zauwaza brak pieniedzy a nie zauwaza ich nadmiaru??

[malkol13]

wiem ze pisalas ale musialam bo juz nei moglam...

[agatus84]

Napisane przez elly2

Oooo widze, ze magda_madzia pokazala swoje prawdziwe JA, ja Ciebie nie pouczalam, tlyko dziwilam sie jak mozna taka sume nosic w zwyklej kieszeni, dla mnie ta historia jest nieprawdziwa i w ogole w nia nie wierze, raz piszesz, ze 300 zl. jak dostala spowrotem nie robilo roznicy, ale jak ukradli to robilo? no Ciekawe, ciekawe

Dla mnie Twoja wypowiedz jest bardzo nie na miejscu. "Pokazala swoje prawdziwe ja"?? Dziewczyna sie uniosla, nawet nie przeklela, kulturalnie powiedziala zeby sie odpimpac od tego gdzie i ile pieniedzy nosi jej mama. Niektore dziewczyny sie obuzyly, ze jak to odpimpac, skoro one sobie tylko rozwazaja. Nie chcialy nic zlego, Magda sie zirytowala, mogla sie ugryzc w jezyk. Ale w koncu nikogo nie obrazila.
Ale "prawdziwe ja"? Mowisz jakby popelnila straszne przestepstwo.
Co do zauwazania i niezauwazania... Takie to dziwne? Czasem mam w kieszeni odliczone 5 pln na bilety, jak zginie mi zlotowka to wiem. A czasem mam w portfelu rozmieniona stowe, i nie wiem dokladnie czy tam jest 80 czy 60... I pewnie kazdy tak ma. Co za roznica o jaka sume chodzi...

Napisane przez elly2

tlyko dziwilam sie jak mozna taka sume nosic w zwyklej kieszeni

Widocznie mozna. Czy mozna przejsc nad tym faktem do porzadku dziennego?

Napisane przez elly2

dla mnie ta historia jest nieprawdziwa i w ogole w nia nie wierze, raz piszesz, ze 300 zl. jak dostala spowrotem nie robilo roznicy, ale jak ukradli to robilo? no Ciekawe, ciekawe

A na koniec oskarzylas ja o klamstwo. Magda wywlekla dosc ponura historie, nie za bardzo chyba mogla sobie zz tym poradzic, nie wiedziala co myslec. Co by zyskala na klamstwie? Bez sensu.

[malkol13]

Agatus - nie chodzi o klamstwo czy oskarzanie...

mi tez ktos ukradl pieniadze i od tamtej pory licze ile mam w portfelu, nie mam z tym problemow i rzeczywiscie to jest dziwne, ze wie , ze zniknely a nie wie ze sie pojawily...

jak pisalam obstawiam mozliowsc, ze przed powrotem do pracy, ktos jej ukradl z kieszeni na chodniku...

[elly2]

Napisane przez agatus84

Dla mnie Twoja wypowiedz jest bardzo nie na miejscu. "Pokazala swoje prawdziwe ja"?? Dziewczyna sie uniosla, nawet nie przeklela, kulturalnie powiedziala zeby sie odpimpac od tego gdzie i ile pieniedzy nosi jej mama. Niektore dziewczyny sie obuzyly, ze jak to odpimpac, skoro one sobie tylko rozwazaja. Nie chcialy nic zlego, Magda sie zirytowala, mogla sie ugryzc w jezyk. Ale w koncu nikogo nie obrazila.
Ale "prawdziwe ja"? Mowisz jakby popelnila straszne przestepstwo.
Co do zauwazania i niezauwazania... Takie to dziwne? Czasem mam w kieszeni odliczone 5 pln na bilety, jak zginie mi zlotowka to wiem. A czasem mam w portfelu rozmieniona stowe, i nie wiem dokladnie czy tam jest 80 czy 60... I pewnie kazdy tak ma. Co za roznica o jaka sume chodzi...



Widocznie mozna. Czy mozna przejsc nad tym faktem do porzadku dziennego?



A na koniec oskarzylas ja o klamstwo. Magda wywlekla dosc ponura historie, nie za bardzo chyba mogla sobie zz tym poradzic, nie wiedziala co myslec. Co by zyskala na klamstwie? Bez sensu.

Wiesz, tak sie sklada, ze jest to forum dyskusyjne Pisze to co mi sie podoba, ale w sposob kulturalny, tak by nikogo nie obrazac, a magda-madzia obrazila dziewczyny wypowiadajace sie w tym watku...Przepraszam, ale nie mam zamiaru Ci sie tlumaczyc z jakiejkolwiek mojej wypowiedzi, czyzbys byla adwokatem magdy_madzi? napisalam swoje zdanie i chyba moge miec takie prawda? Nie wierze w te historie i chyba mam prawo? Dla mnie nie trzyma sie ona kupy, jest niespojna i moim zdaniem nieprawdziwa, pisze to co uwazam za sluszne.

[elly2]

Napisane przez agatus84

Dziewczyna sie uniosla, nawet nie przeklela, kulturalnie powiedziala zeby sie odpimpac

A skoro dla Ciebie wypowiedz "odwalcie sie" jest kulturalna, no to gratuluje