|
|
#121 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
Mój TŻ jak wyjechał we wrześniu za granicę to widzieliśmy się dopiero w święta Bożego Narodzenia. I wytrzymaliśmy ten czas rozłąki, bo człowiek jest istotą tak skonstruowaną, że wiele potrafi przetrwać i przetrzymać. Powodzenia
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 |
|
|
|
|
|
#122 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
....
Edytowane przez saandy Czas edycji: 2011-11-12 o 10:41 |
|
|
|
|
#123 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 24
|
Dziękuje wam bardzo za wsparcie i pocieszenie
tylko że tydzień po wyjezdzie mojego chłopaka, ale tydzień wytrzymamy najważniejsze ze pózniej bedziemy miesiąc razem i razem zarobimy na nasze autko bo na wynajem mieszkania już mamy odłożone, na wakcaje też - jedziemy 2 sierpnia Jeszcze raz dziękuje dziewczyny!
__________________
|
|
|
|
|
#124 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
ja właśnie dzisiaj pożegnałam się z moim chłopakiem... ja wyjeżdzam jutro, on w poniedziałek. Jak to piszecie - hektolitry łez
nawet mój nigdy nie płaczący Tż się "przełamał" - a dopiero co wczoraj mnie przepraszał, że ja płacze a on nie i żebym nie myślała, że jemu nie jest smutno ![]() jakoś wytrzymamy te 2 miesiące tym bardziej, że czeka nas później wypad do zakopanego, wynagrodzimy sobie te tygodnie rozłąki |
|
|
|
|
#125 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
....
Edytowane przez saandy Czas edycji: 2011-11-12 o 10:42 |
|
|
|
|
#126 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin:)
Wiadomości: 2 368
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Mogę do was dołączyć?
![]() Może u mnie sytuacja wygląda trochę inaczej, bo facet który wyjeżdża nie jest moim TŻ ale mogę napisać że raczej nie doszły TŻ. Dziś się dowiedziałam że wyjeżdża na 3 miesiące .. Staram sobie w mówić, że może tak będzie lepiej ale wiem że tak nie będzie. Będę siedziała i wyła przez najbliższe te 2 tyg. kiedy mogę jeszcze się nim nacieszyć...
__________________
30.11.2010 Mój na zawsze 27.11.2011 Nasze zaręczyny Kocham<3
|
|
|
|
|
#128 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin:)
Wiadomości: 2 368
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
FioletowyAnanas aż zazdroszcze ci że twój TŻ niedługo wraca
.Co z tego że mój przyjaciel jeszcze nie wyjechał, ale ja chyba zaczynam już tęsknić za nim... I co jest najgorsze, że nie mam oparcia w nikim, tylko usłyszłam że może że lepiej że wyjeżdża to zapomnisz o nim i tak będzie lepiej dla ciebie... Po tych słowach jeszcze gorzej mi było, zamiast pocieszyć zostałam jeszcze bardziej zdołowana... Przecież jak coś się czuje choć troche do drugiej osoby, nie jest tak łatwo jak się mówi, czyli szybko zapomnisz... Jeszcze jak na złość, jego imie mnie dziś prześladuje, wszędzie je widze i słysze...
__________________
30.11.2010 Mój na zawsze 27.11.2011 Nasze zaręczyny Kocham<3
|
|
|
|
|
#129 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
Najłatwiej tak "dobrze" radzić, jak się samemu nie było w podobnej sytuacji i powiedzieć "zapomnij, nie myśl, bo tak będzie lepiej"... To nie jest takie proste nawet jak chce się o kimś na prawdę zapomnieć.Ja też się nieźle nasłuchałam jak TŻ po roku za granicą miał wrócić a dalej jeździł. Mówili mi, że na pewno znajdzie sobie inną, tam zostanie i założy rodzinę, że niepotrzebnie na niego czekam i tracę czas. I co? Teraz mogłabym ich wszystkich
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 |
|
|
|
|
|
#130 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin:)
Wiadomości: 2 368
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Jelonek1985 szczęścia wam życzę
Jej, dziś jest jeszcze gorzej niż wczoraj jak się dowiedziałam na serio, ciągle się w nocy budziłam i od razu o tym myślałam, nawet dziś rano wcześnie się obudziłam i zaczęłam wyć. To jest silniejsze ode mnie
__________________
30.11.2010 Mój na zawsze 27.11.2011 Nasze zaręczyny Kocham<3
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
![]() Moj TŻ jak wyjezdzał w maju to tez twierdzil ze tam bedzie siedzial na stale a tutaj tylko wroci na wakacje... a jednak plany mu sie zmienił, za 10 dni wraca na stałe
__________________
Zuzia 24.09.2014
|
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#132 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin:)
Wiadomości: 2 368
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
__________________
30.11.2010 Mój na zawsze 27.11.2011 Nasze zaręczyny Kocham<3
|
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
Są różne powody dla których podejmuje się decyzje o zjeździe do domu ale chyba najczęściej zjeżdża się z powodu ukochanej osoby, tęsknoty za krajem czy rodziną albo po prostu powodem staje się utrata pracy czy znudzenie (często słyszane: "nie chce mi się już tu siedzieć").Tego czy się zostanie na stałe czy nie chyba się nie da przewidzieć. Moim zdaniem wyjeżdżając za granicę człowiek nie jest w stanie określić czy to będzie na jakiś konkretny okres (np 5 lat) czy na stałe (że obywatelem danego kraju chce się być). Do takiej decyzji chyba trzeba dojrzeć. Mój Tż jest tu 3,5 roku, ja 2 lata i czasami myślimy czy nie zostać na stałe ale to nie jest takie proste
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 Edytowane przez jelonek1985 Czas edycji: 2010-07-29 o 18:27 |
|
|
|
|
|
#134 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
witam czy moge do Was dołaczyc? Moj narzeczony 2 dni temu wyjechal na 3 miesiace do holandii, jak na razie jakoś się trzymam są telefony itp ale nie wiem jak wytrzymam taką rozłąkę.
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 |
|
|
|
|
|
#136 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Breda
|
|
|
|
|
#137 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Jakieś 150km ode mnie.
Nic się nie martw. Będzie dobrze Jak mój Tż wyjechał pierwszy raz 2 września to widzieliśmy się dopiero na święta Bożego Narodzenia. Przyjechał tylko na same święta, potem był na walentynki i dopiero na tydzień przyjechał na Wielkanoc. Przetrwaliśmy to wszystko, chociaż nie da się opisać słowami co czuliśmy i jakie targały nami emocje.
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 |
|
|
|
|
#138 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
wiem,najgorsze sa dla mnie wieczory w dzien jeszcze potrafie sie jakos zorganizowac zajać dzieckiem itp ale kiedy maluch zasnie a ja siedze sama w domu zaczyna mnie ogarniac rozpacz
|
|
|
|
|
#139 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Ooo, kolejna grupa wsparcia
![]() Mój TŻ wyjechał dziś na miesiąc, trzy tygodnie i jeden dzień szalajać się sam po Pirenejach, więc nie dość, że będę musiała znosić rozłąkę i tęsknotę, to jeszcze strach o to, jak sobie radzi, czy nic mu się nie stało i tak dalej. Dziś, jutro, pojutrze pewnie będzie znośnie, ale jak dalej? Po dwóch tygodniach zaczną robić się schody. Boję się, że będę chodzić sfrustrowana z nastawieniem "byle kolejny dzień do przodu", a nie mogę sobie na to pozwolić. MySaaa, mamy podobnie! Ile razy się z Tżetem kłóciłam albo rozstawałam na czas moich kolonii (aj em wychowawca kolonijny) tyle razy za dnia do przeżycia, a wieczorem/w nocy koszmar. Pamiętam bal pod koniec kolonii 2 lata temu - wszystkie małolaty poprzytulane, zadowolone, a my z wychowawczynią jak kołki pod ścianą. Matko, jak bardzo się wtedy chciałam przytulić! |
|
|
|
|
#140 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 154
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
...
Edytowane przez saandy Czas edycji: 2011-11-12 o 10:43 |
|
|
|
|
#141 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
tak jesli chodzi o seriale to ja przez te 3 dni juz chyba caly rok nadrobiłam !
Jutro pora sie wybrac do biblioteki i cos poszukac na zabicie czasu. Wiem ze z kazdym dniem bedzie latwiej ze tak musi byc ,bedzie nam lepiej jesli wyjechal bo tutaj nie ma przyszlosci na prace i zycie ale jest ciezko
|
|
|
|
|
#142 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Witam...
Czy ktoś mnie może pamięta.. ? Mam do nadrobienia dwie strony, ostatni raz byłam tu 21 grudnia ubiegłego roku. Nie było mnie, bo byłam i wciąż jestem rozbita całkowicie... bura kocurka, jeśli to czytasz lub przeczytasz kiedykolwiek ...Więc wyjechał. Tak jak mówił - tak zrobił. Dałam radę - miłość w końcu wszystko przetrwa - tak mi się wydawało i tak też sobie powtarzałam co wieczór... Nie wiem, kiedy wrócił, ale jakoś na początku stycznia. Niby wszystko było ok i wróciło do normy, niby... Nawet nie chcę tu opisywać, jak wyglądało nasze rozstanie pamiętnego wieczoru 22 stycznia. Płacz i zgrzytanie zębów... Nie było mnie tu wcześniej, bo - jak już chyba wspomniałam - zbierałam się przez pół roku, boli do teraz. Sześć miesięcy łez, nikt mnie tak nie skrzywdził, jak on... Żaden facet nigdy nie podniósł na mnie ręki, nigdy bym więc nie pomyślała, że MIŁOŚĆ MOJEGO ŻYCIA będzie w stanie mnie przydusić do ściany, zbluzgać, poniżyć... I to jeszcze wśród ludzi, publicznie... Nie mam sobie naprawdę nic do zarzucenia, dlatego to boli jeszcze bardziej. Po tym całym zdarzeniu dużo można by powiedzieć, m. in. jego najlepsi kumple odwrócili się od niego, wszyscy ludzie, na których mógł zawsze polegać (w tym ja...) przestali się dla niego liczyć. Nie wiem, co zdarzyło się w tej Holandii. Nie wiem, co było przyczyną jego zmiany na gorsze i już raczej nie chcę wiedzieć... "Zmarnowałam na niego ponad dwa lata" - powtarzałam zawsze tonąc we łzach, jednak wiem teraz jedno na pewno: wbrew wszystkiemu nie było to marnotrawstwo czasu, a zdobywanie nowego doświadczenia w życiu. Obecnie próbuję zacząć żyć na nowo pełnią sił... Remont w życiu, remont w sercu... ;( Pozdrawiam.
__________________
`a w głowie tylko jedna myśl, że o sobie nie wiemy nic. tajemnicą dla Ciebie - ja. tajemnicą Ty dla mnie, a w głowie tylko jedna myśl, że chwilę możemy być, idealni bo o sobie nic, nie wiemy nic.` Edytowane przez SZATUNIA Czas edycji: 2010-08-10 o 02:37 |
|
|
|
|
#143 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
ehh... ja niestety już wróciłam po 2,5 tygodnia - nieurodzaj w tym roku
i nie dość, że w kieszeni nie tyle co mogło być to jeszcze będę czekać na mojego ukochanego tutaj w Polsce ponad miesiąc siedząc bezczynnie w domu. Tam przynajmniej pracowałam i nie miałam czasu myśleć... |
|
|
|
|
#144 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
To moze i ja sie dolacze...
moj TŻ jest od 4 dni w Anglii, a ja juz nie daje rady...
|
|
|
|
|
#145 |
|
Przyczajenie
|
Witam
Chcialabym sie dolaczyc do Was... Wczoraj sie wlasnie dowiedzialam ze moj TZ wyjezdza na pol roku do Anglii do brata i jego dziewczyny... Twierdzi ze chce zarobic troche kasy by moc przyjechac tu i otworzyc cos wlasnego. Strasznie mnie to boli bo nie chce zyc bez niego. moze jest to bardzo egoistyczne podejscie ale nie wiem czy bede potrafiła. ![]() On nie widzi w tym wielkiego problemu bo twierdzi ze to szybko zleci i ze on to robi dla nas... ja nie potrafie zrozumiec dlaczego nie moze sprobowac tu w Polsce... (ostatnio zwolinl sie z pracy). Dla mnie to jest jakas masakra ![]() Pozdrawiam Was serdecznie |
|
|
|
|
#146 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 |
|
|
|
|
|
#147 |
|
Przyczajenie
|
staram sie myslec w ten sposob... ale jest mi tak ciezko jak chyba nigdy w zyciu...
|
|
|
|
|
#148 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 115
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Cytat:
Wyjechał na miesiąc. Za miesiąc przeprowadzam sie do jego miasta i tez mam nadzieje, ze o mnie nie zapomni....
__________________
Czyż to mało znaczy cieszyć się słońcem, radośnie powitać wiosnę, kochać, zamyślić się, związać koniec z końcem?. Matthew Arnold |
|
|
|
|
|
#149 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Jak tam dziewczyny dajecie sobie radę? Mój chłopak wraca za ok tydzień
na szczęście od września zaczęłam praktyki i mam dużo pracy z tym związanej więc ten czas jakoś szybciej mijał ![]() mam nadzieję że Wasi chłopcy albo już wrócili albo za niedługo wrócą życzę baaaaardzo miłych powitań |
|
|
|
|
#150 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 58
|
Dot.: Chłopak wyjeżdża za granicę
Może jestem młoda i mało o życiu wiem, ale byłam w podobnej sytuacji, tylko to ja wyjechałam. Na początku jest żal, godzinami wisi się na telefonie... z czasem idzie się do tego przyzwyczaić. Jeżeli związek jest silny to poradzi sobie z tym... i po powrocie może być jeszcze piękniej.
Lecz w nie każdym przypadku jak widać... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:22.





wiem jak bardzo mu zalezy na tej pracy, tam zarobi w tydzień tylko co tu musi si4e meczyć miesiąc... Nie moge odebrac mu takiej szansy, szczególnie ze on zarabia na samochó dla nas, na wynajem mieszkania, za tydzień zabiera mnie na wakacje, wiem ze pracuje i zarabia dla mnie, ale jesli zosatanie w Polsce nie kupi samochodu... Nie chce żeby jechał beze mnie, nie wytrzyamam, mimo że to "tylko 5 tyg", dla mnie to cała wieczność, najdłuzej nie widzieliśmy sie tydzieni bardzo zle to znosilismy.... Nie moge powstrzymac sie od płaczu jak pomysle ze spedze reszte wakacji sama....

tylko że tydzień po wyjezdzie mojego chłopaka, ale tydzień wytrzymamy
najważniejsze ze pózniej bedziemy miesiąc razem i razem zarobimy na nasze autko
nawet mój nigdy nie płaczący Tż się "przełamał" - a dopiero co wczoraj mnie przepraszał, że ja płacze a on nie i żebym nie myślała, że jemu nie jest smutno ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)




.






