Kod Leonarda Da Vinci

[Jamajka]

Sophie-przepraszam niezbyt chyba uważnie przeczytałam Twoją poprzednią wypowiedź i stąd moja zbyt pochopna ocena.Szczerze mówiąc nie rozumiem o co tyle szumu z ta książka i filmem-przecież na początku większości horrorów tez jest napisane- oparte na faktach autentycznych albo coś w tym stylu. To,ze autor tak napisze przecież o niczym jeszcze nie świadczy.Nie wiem czy ludzie w to wierza ,osobiście nie spotkałam się z tym, ale spotkałam się natomiast z takim podejściem jak opisałam wyżej- kobieta lamentowała jak można takie rzeczy pokazywać i że wszystkich dosięgnie kara boska.Myślę,ze dla większości to tylko film, nie religia.

[boneca]

Niby tylko film, nie religia, ale wczoraj przeczytałam artykuł, w którym była mowa o "filmach przełomowych". Zatem... po ukazaniu się trzeciej części Matrixa 7% społeczeństwa amerykańskiego przyznała się do wiary w system Matrixa, po premierze pierwszego Harrego Pottera 15% uwierzyło w magię, a po ukazaniu się "Kodu" w kinach, 28% zadeklarowało przekonanie o nieszczerości kościoła katolickiego i ukazanie prawdy przez Browna.

A co do samego filmu i moich odczuciach... 1) Sylas w książce był albinosem. W filmie teoretycznie też, w praktyce był facetem o jasnej karnacji 2) Lubię Audrey, ale w "Kodzie" zrobiła z siebie (albo zrobili z niej) słodką, niewinną dzieweczkę, która przez pół filmu pojawia się, ale nic nie mówi . Sophie Neveu to chyba miała być postać inteligentna. 3) To całe klęczenie przy grobie Magdaleny i planety wirujące dookoła Hanksa. Śmiechu warte.
Plusy: 4) Scena, kiedy Leigh (tak to się chyba pisze) i Robert wyjaśniają Sophie, kim jest uczeń po lewej stronie Jezusa i takie tam.... Jak się pojawił Sylas, podskoczyłam A podskoczyć w kinie czasem lubię

[desti]

ja na film ide jutro ... choc wiem, ze jak kazda ekranizacja nie odda klimatu ksiazki o czym potwierdzily mnie juz wasze posty ...

i tak sobie mysle, ze gdyby nie postawa KK... to i sensacja bylaby mniejsza... bo wiele osob moze sie zastanawiac... co oni maja do ukrycia, ze tak gwaltownie protestuja...
nie rozumiem jak ktos moze brac fikcje literacka za prawde... bo w koncu to nie jest powiesc historyczna... to jest dobry kryminal...

to cale zamieszanie wokol "ostatniej wieczerzy" da Vinci... przeciez to tez tylko jego wyobrazenie jak to moglo wygladac... i skoro namalowal tam siebie to mogl i kobiete... czy zaraz trzeba sie doszukiwac w tym niewiadomo czego... wiadomo, ze da Vinci byl przeciwnikiem KK ... i namalowal to co chcial... Picasso tez by mogl taki obraz namalowac... i wtedy bylo by tyle spekulacji o co tam chodzi ile odsob na swiecie ...

a i glowny powod zamieszania... czy w obecnym swiecie mialoby to jakies znaczenie, ze Jezus byl zonaty i mial dzieci... czy zmienia to cokolwiek w tym kim byl i jakie ma dla nas znaczenie...

to takie robienie burzy w szklance wody... lepszej reklamy autor nie mogl sobie zyczyc ... a jezeli ktos uwierzyl w to co tam jest napisane... no coz... ...

nie jest to w koncu pierwsza ksiazka nawiazujaca do tego tematu... i wokol innych nie bylo takiego zamieszania... wiec o co tyle halasu teraz...

[mandelka]

Napisane przez Lovisa

Ale ja mogłabym reagowac tak samo, bo żyję w kraju, gdzie katolicy przeważają i ciągle narzucają innym swój sposób myślenia. Takie jest życie, że nie zawsze jest tak, jak się chce i nakazuje, Brown stworzył powieść, która jest fikcją i tyle, dorabianie do tego ideologii jest dla mnie niezrozumiałe. O jakich faktach historycznych mówisz?

Na podstawie biblijnych zapisków wiemy że były 3 Marie (Maria Magdalena, Maria siostra Łazarza i jesczze jedna , nie pamiętam która ) Każda z innej bajki, każda odegrała inną role (mniejszą czy większą) i pojawiała sie na kartach biblijnych niejednokrotnie jako 'Maria' natomiast Brown sklecił z nich jedną postać i mamy Brownowską Maryśke M. z niewiedzy lub swiadomie.Ale jeśli wydarzenia z życia Jezusa nie są dla Ciebie wydarzeniami historycznymi to być może nie zainteresuje Cie ten fakt
Mota inne fakty i daty historyczne (jest o tym wiele artykułów na necie czy ostatnio w tv, wiec polecam)
Wszystko byłoby ok, fikcja autora, indywidualny światopogląd... tylko po co w takim razie na wstępie pisze że wszystko co zostanie opisane w książce jest zgodne z rzeczywistością skoro nawet w datach sie mylił żeby zwrócić na siebie uwage?

[mandelka]

Napisane przez boneca

Niby tylko film, nie religia, ale wczoraj przeczytałam artykuł, w którym była mowa o "filmach przełomowych". Zatem... po ukazaniu się trzeciej części Matrixa 7% społeczeństwa amerykańskiego przyznała się do wiary w system Matrixa, po premierze pierwszego Harrego Pottera 15% uwierzyło w magię, a po ukazaniu się "Kodu" w kinach, 28% zadeklarowało przekonanie o nieszczerości kościoła katolickiego i ukazanie prawdy przez Browna.

Dokładnie Brown został uznany za jednego z najbardziej wpływowych ludzi świetny wątek kryminalny + umiejętne wplecenie własnego światopoglądu = i mamy 28% ... (tu wpisz przymiotnik jaki Ci sie nasuwa )

[Kiya]

Napisane przez mandelka

Na podstawie biblijnych zapisków wiemy że były 3 Marie (Maria Magdalena, Maria siostra Łazarza i jesczze jedna , nie pamiętam która ) Każda z innej bajki, każda odegrała inną role (mniejszą czy większą) i pojawiała sie na kartach biblijnych niejednokrotnie jako 'Maria' natomiast Brown sklecił z nich jedną postać i mamy Brownowską Maryśke M. z niewiedzy lub swiadomie.Ale jeśli wydarzenia z życia Jezusa nie są dla Ciebie wydarzeniami historycznymi to być może nie zainteresuje Cie ten fakt
Mota inne fakty i daty historyczne (jest o tym wiele artykułów na necie czy ostatnio w tv, wiec polecam)
Wszystko byłoby ok, fikcja autora, indywidualny światopogląd... tylko po co w takim razie na wstępie pisze że wszystko co zostanie opisane w książce jest zgodne z rzeczywistością skoro nawet w datach sie mylił żeby zwrócić na siebie uwage?

chyba Ci umknęła Maria-matka Jezusa
nie sądze żeby Brown połączył te trzy postacie w jedną bo kazda miała swoje miejsce w tej historii,według Browna Maria Magdalena była żoną Jezusa gdyż według faktów z Bibli to właśnie ona towarzyszyła mu w najważniejszych momentach życia,była zawsze w pobliżu gdy nauczał,towarzyszyła mu podczas całej męki krzyżowej (podobno też podczas wieczerzy ale to teoria Browna) jako jedna z trzech osób stała do końca pod krzyżem (jak wiadomo Matka Boska,Maria Magdalena i apostoł Jan) wiec czemu nie mogłaby być jego żoną? Bo kościól przez 2000 lat mówił coś innego? eeee mnie tam juz nic nie zdziwi.
W końcu wyszło na jaw że zakon Syjonu istnieje naprawdę ,że nie jest książkową fikcją jak do tej pory utrzymywał kościół.
Nie opowiadam sie za żadną z teorii ale wszystkie możliwe dopuszczam

[lilithin]

http://www.frazpc.pl/b/125115
to tak a propos katolicyzmu

[Lovisa]

.

[kasiunia`18]

Ja sie na film chyba wybiore,sama ocenie co i jak...bo opinie sa podzielone...

[mandelka]

Napisane przez Kiya

chyba Ci umknęła Maria-matka Jezusa
...
W końcu wyszło na jaw że zakon Syjonu istnieje naprawdę ,że nie jest książkową fikcją jak do tej pory utrzymywał kościół.
Nie opowiadam sie za żadną z teorii ale wszystkie możliwe dopuszczam

o niej bym nie zapomniała chodziło mi o inną Marie

a co do zakonu Syjonu:
wg Browna powstał w 1099roku, założony przez Goldfreya de Bouillon, tajne stowarzyszenie ze zbrojnym ramieniem zakonu templariuszy

Fakty: to stowarzyszenie nie istniało wczesniej, zarejestrowano je we Francji w 1956 roku. Nigdy nie liczyło więcej niż kilku członków. Nazwa nie miała nic wspólnego z Syjonem czy Jerozolimą. Pochodziła od nazwy szczytu górskiego Mount Sion, w pobliżu której mieszkał Pierre Plantard, jej szef. Plantard dorobił Zakonowi fikcyjny rodowód, jednym ze spreparowanych przez niego dowodów była lista mistrzów Zakonu Syjonu, na której znalazł się także Leonardo da Vinci.
Dokumenty te zostały podrzucone do Biblioteki Narodowej w Paryżu, gdzie 'odkrył' je wspólnik Plantarda.
Mistyfikacja nagłośniona przez francuską prasę wyszła na jaw w latach 80. uff sie upisałam

[mandelka]

Napisane przez lilithin

http://www.frazpc.pl/b/125115
to tak a propos katolicyzmu

lilithin a ja myślałam że my tu o książce i filmie rozmawiamy

[cheer]

Ale ja mogłabym reagowac tak samo, bo żyję w kraju, gdzie katolicy przeważają i ciągle narzucają innym swój sposób myślenia. Takie jest życie, że nie zawsze jest tak, jak się chce i nakazuje, Brown stworzył powieść, która jest fikcją i tyle, dorabianie do tego ideologii jest dla mnie niezrozumiałe.

O, jak to dobrze wiedzieć, że nie jestem sama ze swoimi myślami

Napisane przez obca

(z wyjątkiem mnicha albinosa - wyobrażałam go sobie jako ponurą nieciekawą postać, a w filmie był taki mhm..smakowity ..

O, drugi raz nie jestem jedyną osobą, która tak myśli
Mówiąc pół żartem, pół serio, bo nie chcę się wdawać w dyskusje ideologiczne, w trakcie filmu tak sobie myślałam: hmm, niezłe ciało, fajny kaptur, szkoda, że go tak mało (w sensie mało na ekranie). Czy tylko mi się wydaje, że w książce Sylas miał dłuższe włosy? To tak na marginesie oczywiście.
I jeszcze nieco żartem - gdzie scena łóżkowa ??

Film mi się podobał. Muzyka - cudo, ale to Hans Zimmer, klasa sama w sobie, tu się nie dyskutuje , zdjęcia też mi się podobały. Myślę, że aktorzy zagrali dobrze, myślałam tylko, że postać Bezu zostanie bardziej wyeksponowana. Generalnie, moja siostra stwierdziła, że nudziła się momentami. Ja nie. Ile ludzi, tyle opinii. Ot co.

[lilithin]

Napisane przez mandelka

lilithin a ja myślałam że my tu o książce i filmie rozmawiamy

tak, tak, ale przy okazji rozgorzala dyskusja na temat kosciola, wiec pomyslalam, ze moge zamiescic ten link

[asia_z]

wróciłam niedawno z kina.. i tak na gorąco : generalnie film mi sie podobał. co prawda było pare różnic, pare rzeczy było jakby niedopowiedzianych, ale na pewno nie powiem, że był nudny.. bardzo fajnie mi sie to oglądało i te prawie 2.5 godziny minęły mi bardzo szybko dla mnie był zrozumiały, może dlatego, że czytałam wcześniej książkę, ale już mój TŻ , który książki nie czytał, nie mógł sie połapać w niektórych wątkach.
co do postaci, to faktycznie za mało Bezu Fache.. Langdon i Sophie.. w sumie tak ich sobie wyobrażałam mniej więcej.. ale Sylas.. no tez myślałam, że ma dłuższe włosy, a tu w tej roli aktor znany mi chyba z wimbledonu ja wyobrażałam sobie raczej kogoś w stylu Christophera Lamberta, ale raczej miło sie rozczarowałam.

[justyna_dt]

Byłam na filmie wczoraj. Nastawiłam się, że będzie to chłam, więc może dlatego dość mi się podobał muzyka była PRZEPIĘKNA, sam pomysł i technika "wykonania" filmu również mi się podobał. Ogólnie jestem "za" a całe to zamieszanie... po prostu nie wnikam, może i jest w tym część prawdy (co tłumaczyłoby zawzięte sprzeciwy ze strony Kościoła), ale TO NIE JEST DOKUMENT, na początku książki jest nota o tym, co jest faktem w powieści. Myślę, że inteligentny człowiek nie będzie szukał dziury w całym

[justyna_dt]

Napisane przez asia_z

wróciłam niedawno z kina.. i tak na gorąco : generalnie film mi sie podobał. co prawda było pare różnic, pare rzeczy było jakby niedopowiedzianych, ale na pewno nie powiem, że był nudny.. bardzo fajnie mi sie to oglądało i te prawie 2.5 godziny minęły mi bardzo szybko dla mnie był zrozumiały, może dlatego, że czytałam wcześniej książkę, ale już mój TŻ , który książki nie czytał, nie mógł sie połapać w niektórych wątkach.
co do postaci, to faktycznie za mało Bezu Fache.. Langdon i Sophie.. w sumie tak ich sobie wyobrażałam mniej więcej.. ale Sylas.. no tez myślałam, że ma dłuższe włosy, a tu w tej roli aktor znany mi chyba z wimbledonu ja wyobrażałam sobie raczej kogoś w stylu Christophera Lamberta, ale raczej miło sie rozczarowałam.

A właśnie skądś kojarzę tego Sylasa, nie wiem, czy nie z jakiejś komedii młodzieżowej A tak się zastanawiałam po cichu, skąd oni wytrzasną albinosa

[asia_z]

Napisane przez justyna_dt

Ogólnie jestem "za" a całe to zamieszanie... po prostu nie wnikam, może i jest w tym część prawdy (co tłumaczyłoby zawzięte sprzeciwy ze strony Kościoła), ale TO NIE JEST DOKUMENT, na początku książki jest nota o tym, co jest faktem w powieści. Myślę, że inteligentny człowiek nie będzie szukał dziury w całym

ja się z tym zgadzam. ja już czytając tą książke zdawałam sobie sprawe, że jest to fikcja literacka. a że Kościół tak zawziecie protestuje, to może jednak coś w tym jest??

[cheer]

Napisane przez asia_z

a tu w tej roli aktor znany mi chyba z wimbledonu

No i z Pięknego Umysłu oczywiście

[Lovisa]

Paul Bettany
http://film.onet.pl/N,33729,1,1,0,galeriao.html

[jaszmurka]

To ja się tutaj po cichutku wcisnę

Przeczytałam wczoraj do końcaa "Anioły i demony" i jeżeli "kod.." jest taki sam to ja ani nie chcę go czytać ani oglądać
Mieszanie na siłę.. cudowne olśnienia eeee to nie dla mnie Najpierw wciągąło- nie powiem ale tak po przeczytaniu 3/4 książki zaczęło się robić nudne .

Narazie nie mam ochoty na więcej- więc Kodu nie przeczytam

(ot i Jaszmurka się nagadała )

Dziękuję za uwagę

[Polonaise]

Cześć Dziewczyny,
jeśli pozwolicie to i ja wyrażę swoją opinię...
Przeczytałam wszystkie 4 książki Browna i uważam, że są to po prostu nieźle napisane, trzymające w napięciu kryminały. Na pewno nie jest to literatura przez duże L, a jedynie książki dla rozrywki. Są pełne niedorzeczności i nielogiczności, a zakończnie "Aniolów i Demonów" to po prostu żenujący żart... zupełna pierdołka. Skojarzenie, które nasuwa mi się na myśl to filmy z Bondem - też głośne, szybkie i wciągające, ale oczywiście nierealne... Swoją drogą, skoro hierarchowie KK tak głośno protestują przeciw "Kodowi...", to analogicznie władze Rosji czy Chin po premierach Bondów powinny wysyłać oficjalne depesze do Amerykanów, żądać przeprosin i wycofania filmów z kin
No ale na tym polega sprawa - to jest FIKCJA, a nie publikacja naukowa, więc dlaczego KK ją traktuje tak poważnie? Istnieją tysiące książek i filmów zawierających fikcję np. historyczną, ale przecież nikt się nie zajmuje ich śledzeniem.
Myślę, że KK sam sobie szkodzi tymi protestami, bo 1) ośmiesza się polemizując z kryminałem 2) robi darmową reklamę filmowi

No to tyle. Dziś idę wieczorkiem na film, zobaczymy jak prezentuje się Audrey w roli Sophie - bo mi ta aktorka absolutnie nie pasuje do tej postaci.
pozdrówki

[Sophie86]

Napisane przez Jamajka

Sophie-przepraszam niezbyt chyba uważnie przeczytałam Twoją poprzednią wypowiedź i stąd moja zbyt pochopna ocena.Szczerze mówiąc nie rozumiem o co tyle szumu z ta książka i filmem-przecież na początku większości horrorów tez jest napisane- oparte na faktach autentycznych albo coś w tym stylu. To,ze autor tak napisze przecież o niczym jeszcze nie świadczy.Nie wiem czy ludzie w to wierza ,osobiście nie spotkałam się z tym, ale spotkałam się natomiast z takim podejściem jak opisałam wyżej- kobieta lamentowała jak można takie rzeczy pokazywać i że wszystkich dosięgnie kara boska.Myślę,ze dla większości to tylko film, nie religia.

Ja tez mam taka nadzieje stad tyle klapie dziobem o kod leonarda

[asia_z]

Napisane przez Lovisa

Paul Bettany
http://film.onet.pl/N,33729,1,1,0,galeriao.html

wiedziałam, że skądś go kojarze

[cheer]

Patrzajta na tę nowinę:

http://www.filmweb.pl/Ruszaj%B1,prac...,News,id=28824

[maniutek-mania]

Napisane przez cheer

Patrzajta na tę nowinę:

http://www.filmweb.pl/Ruszaj%B1,prac...,News,id=28824

O mamuśka

[stokrotka:)]

Wszystkim ktorzy czytali ksiazke Dana Browna(czy tez nie) polecam ksiazeczke "Kod Leonarda Da Vinci" w poszukiwaniu oodpwiedzi JoshaMcDowella....to taka krociutka powiesc, ale mysle ze wiele mozna sie z niej dowiedziec...jest tu wyjasnienie pewnych spraw i faktow. No ja zabieram sie do lekturki

[anka_bzzz]

Napisane przez mandelka

wysiłku raczej nie włożył wielkiego przeczytałam ostatnio artykuł w którym pisało że to jego żona zajęła sie całym szperaniem i kolekcjonowaniem materiałów. Jeździła po Europie i zwiedzała muzea. To ona interesuje sie sztuką i to ona miała decydujący wpływ na przebieg akcji i wątków w książce On to tylko sklecił w całość i przerobił na kontrowersyjny 'hicior'. Czyżby Brown zataił znaczący wpływ swojej żony w tworzeniu książki? Niedobry Brown, jak on mógł

Mandelka - toż to rażąca dyskryminacja kobiet! Zły Brown, a fe!

[natalia21]

A ja ksiazke czytalam juz dawno bardzo mi sie podobala, a wczoraj wybralam sie z mama do kina na kod i powiem szczerze ze fil mi sie podobal ale... no wlasnie jest pewne ale mametami nie chcialm juz go ogladac bo byly drastyczne dla mnie c=sceny... trosze dlugi fil byl ale ogolnie wrazenia pozytywne ma

[mandelka]

Napisane przez anka_bzzz

Mandelka - toż to rażąca dyskryminacja kobiet! Zły Brown, a fe!

Zatarł role kobiety w swoim dziele 'brzyyyydal'

[oKarola]

Tak głosno o tym filmie, taka reklama, ksiazka ok a wiekszosc recenzji jakie przeczytalam jest negatywna... Coz obejrze to bede sie wypowiadac. Na fajerwerki sie nie zapowiada. Mialam isc do kina, ale w dziurce, w ktorej mieszkam ten film bedzie chyba w lipcu hehehe... a na pewno w drugiej polowie czerwca. Wiec coz... jak dobrze miec internet