Związek z... no cóż, "panem spod sklepu". Czy to ma przyszłość?

[kalor]

Napisane przez Hiiro

Jako magister ekonomii czesto mialas pewnie do czynienia z ludzmi "wykutymi" - bo ani inteligentnymi, ani oczytanymi, ale z tytulami - ktorzy dla kariery czy statusu kompletnie zatracili szczerosc. Ktorzy sa swietnymi negocjatorami i dyplomatami i w sumie nie wiadomo, kiedy graja. I do tego ten usmieszek w stylu "jestem wiecej wart od ciebie". Ludzie w garniturach o zerowym poziomie kultury osobistej, jedzacy homary i pakujacy sobie w restauracji na widoku innych wykalaczki w rozdziabiona buzie.

Przynajmniej ja spotkalam sie z takimi ludzmi i naprawde nie wydaje mi sie bardzo dziwnym, ze porwal cie szczery i prosty czlowiek.

Ty sama wiesz najlepiej czy jestes szczesliwa, czy nie. I chocby byl narkomanem po amputacji rak i nog i z 10 dzieci, liczy sie tylko to, czy czujesz sie szczesliwa.

Wiesz takich panow Wojtkow mozesz ubrac w garnitur, umyc i ogolic, a panow z korporacji postawic pod sklepem w starych ciuchach. Niczym sie od siebie nie roznimy - kazdego mozna przebrac.

A poza tym masz piekny styl pisania .

Eeeeee a tak w ogóle to od kiedy magister ekonomii to taki wielce prestiżowy tytuł? Studia jak studia, czemu niby maja być wielkimi dyplomatami, ąę, homary na kolacje. Wtf???

Pytam, bo CAŁA moja rodzina to magistrzy ekonomii może ktoś mi powie, czemu nie chodzą non stop a garniturach i nigdy matka mi homara nie ugotowała?

Ojciec to urzędnik skarbowy, może i według niektórych zatracił w pewnym stopniu szczerość matka ma o wiele lepsza posadę, ale na pewno nie dzięki dyplomacji i nieszczerości, tylko dzięki umiejętnościom i dzięki temu, ze bardzo lubi to co robi.

Najbardziej inteligentna osoba, która znam, to ich przyjaciel ze studiów. Tez urzędnik skarbowy. Serio, logiką nikt go nie zagnie. Ale nasze rozmowy nie są zawsze specjalnie kulturalne, a już na pewno nie udawane i nie na pokaz

W sumie gdyby ktoś napisał, ze prawnicy są fałszywi i na pokaz, to bym może uwierzyła. Ale magistrzy ekonomii, gdzie wcale te studia nie są specjalnie "prestiżowe"...

To ja się boje, jaki poziom ma autorka, skoro zwykli ludzie po ekonomii są dla niej zbyt "ąę"

[201803290936]

Napisane przez kalor

Eeeeee a tak w ogóle to od kiedy magister ekonomii to taki wielce prestiżowy tytuł? Studia jak studia, czemu niby maja być wielkimi dyplomatami, ąę, homary na kolacje. Wtf???

Pytam, bo CAŁA moja rodzina to magistrzy ekonomii może ktoś mi powie, czemu nie chodzą non stop a garniturach i nigdy matka mi homara nie ugotowała?
(...)

Kalor, oni pewnie te homary przed Tobą ukrywają. Nie jesteś po prostu zapraszana. Przykro mi, że dowiedziałaś się tego z forum. No właśnie się poważnie zaczęłam zastanawiać, czy na G. Śląsku to mamy jakiś inny "sort" magistrów ekonomii, czy co. To był raczej opis bubków z korpo, którym na mózg się korpo rzuciło i szpanują wystawnym życiem, na które ich często nie stać. A tacy mogą być po dowolnych studiach, a nawet bez studiów. Więc nie wiem czemu "magistrom ekonomii" się akurat dostało. Z bankowości i ubezpieczeń - gdzie znam kilku takich ą, ę ale oczywiście znam i całkowicie normalnych - to akurat kilku jest po politologii. I nie, nawet przebrani za Sebixa, Sebixem się jednak nie staną. A Sebix w garniturze jednak nie będzie potrafił obsłużyć klienta i przygotować dokumentacji. I Sebix i pan z banku to ludzie - oczywista oczywistość, ale jednak o różnym życiowym doświadczeniu, poziomie wysławiania się, kultury i umiejętnościach. Strój, czy menu nie mają tu nic do rzeczy. Czarno-białe zestawienia pt. wykształcony, w garniturze, więc oczywiście fałszywy, szpaner, zadufany w sobie kontra prosty, biedny, więc na pewno szczery i z sercem na dłoni są po prostu śmieszne i na poziomie telenoweli meksykańskiej.

[Agus8794]

Napisane przez kalor

Eeeeee a tak w ogóle to od kiedy magister ekonomii to taki wielce prestiżowy tytuł? Studia jak studia, czemu niby maja być wielkimi dyplomatami, ąę, homary na kolacje. Wtf???

Pytam, bo CAŁA moja rodzina to magistrzy ekonomii może ktoś mi powie, czemu nie chodzą non stop a garniturach i nigdy matka mi homara nie ugotowała?

Ojciec to urzędnik skarbowy, może i według niektórych zatracił w pewnym stopniu szczerość matka ma o wiele lepsza posadę, ale na pewno nie dzięki dyplomacji i nieszczerości, tylko dzięki umiejętnościom i dzięki temu, ze bardzo lubi to co robi.

Najbardziej inteligentna osoba, która znam, to ich przyjaciel ze studiów. Tez urzędnik skarbowy. Serio, logiką nikt go nie zagnie. Ale nasze rozmowy nie są zawsze specjalnie kulturalne, a już na pewno nie udawane i nie na pokaz

W sumie gdyby ktoś napisał, ze prawnicy są fałszywi i na pokaz, to bym może uwierzyła. Ale magistrzy ekonomii, gdzie wcale te studia nie są specjalnie "prestiżowe"...

To ja się boje, jaki poziom ma autorka, skoro zwykli ludzie po ekonomii są dla niej zbyt "ąę"

Gdyby autorka napisała to samo o prawnikach i Twoja rodzina byłaby po studiach prawniczych to tez byś broniła i tłumaczyła że mama Homara Ci nie gotowała.
Nie bierz wszystkiego do siebie.
Równie dobrze można powiedzieć coś niemiłego o politykach i praktycznie każdy się zgodzi ale to nie oznacza że każdy polityk jest zły.

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

@kalor a co Ty tak wszystko ciągle do siebie odbierasz?

[201803290936]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;75475081]@kalor a co Ty tak wszystko ciągle do siebie odbierasz? [/QUOTE]

Ale ma rację. Jak ktoś wypisuje bzdurki i robi zestawienia (rzekomo mając bardzo na sercu to, aby każdy był traktowany sprawiedliwie i jak człowiek), że ci są beee, a ci istni bohaterowie trzepaka, to nie ma prawa wyrazić swojego zdania? Przecież to jakaś komedia. Za moment się okaże, że studia to w ogóle ludzi korumpują, odbierają im niewinność, szczerość i wlewają zło do serca.

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez Doris1981

Ale ma rację. Jak ktoś wypisuje bzdurki i robi zestawienia (rzekomo mając bardzo na sercu to, aby każdy był traktowany sprawiedliwie i jak człowiek), że ci są beee, a ci istni bohaterowie trzepaka, to nie ma prawa wyrazić swojego zdania? Przecież to jakaś komedia. Za moment się okaże, że studia to w ogóle ludzi korumpują, odbierają im niewinność, szczerość i wlewają zło do serca.

To nie było nawet generalizowanie, a PRZYKŁAD. Nie popadajcie w jakąś paranoję!

[kalor]

Napisane przez Doris1981

Kalor, oni pewnie te homary przed Tobą ukrywają. Nie jesteś po prostu zapraszana. Przykro mi, że dowiedziałaś się tego z forum. No właśnie się poważnie zaczęłam zastanawiać, czy na G. Śląsku to mamy jakiś inny "sort" magistrów ekonomii, czy co. To był raczej opis bubków z korpo, którym na mózg się korpo rzuciło i szpanują wystawnym życiem, na które ich często nie stać. A tacy mogą być po dowolnych studiach, a nawet bez studiów. Więc nie wiem czemu "magistrom ekonomii" się akurat dostało. Z bankowości i ubezpieczeń - gdzie znam kilku takich ą, ę ale oczywiście znam i całkowicie normalnych - to akurat kilku jest po politologii. I nie, nawet przebrani za Sebixa, Sebixem się jednak nie staną. A Sebix w garniturze jednak nie będzie potrafił obsłużyć klienta i przygotować dokumentacji. I Sebix i pan z banku to ludzie - oczywista oczywistość, ale jednak o różnym życiowym doświadczeniu, poziomie wysławiania się, kultury i umiejętnościach. Strój, czy menu nie mają tu nic do rzeczy. Czarno-białe zestawienia pt. wykształcony, w garniturze, więc oczywiście fałszywy, szpaner, zadufany w sobie kontra prosty, biedny, więc na pewno szczery i z sercem na dłoni są po prostu śmieszne i na poziomie telenoweli meksykańskiej.

Kurde, wiedziałam, ze nie trzeba było się wyłamywać i iść na medycynę te homary to taka inicjacja ekonomisty z tego co widzę...

[201803290936]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;75475441]To nie było nawet generalizowanie, a PRZYKŁAD. Nie popadajcie w jakąś paranoję![/QUOTE]

No taki przykład jednak brzmiący jak generalizowanie. I niepotrzebne wzmacnianie skrzywionego obrazu świata w wykonaniu Autorki, że po studiach to sami beee, szczęścia nie zazna, a jak niewykształcony i prosty, to szczery i cudowny.

[kalor]

Odbieram do siebie? Nie, po prostu na swoim przykładzie pokazuje, ze to bzdura totalna jakoś nie sydaje mi się, żeby autorka była tym bubkiem z korporacji i żeby jej wszyscy znajomi byli niewiadomo jak kulturalni. Ona po prostu lubi poziom nieco inny, niż poziom ZWYCZAJNEGO magistra ekonomii czyli nawet nie ąę. I o to mi chodziło.

[elvegirl]

Napisane przez kalor

Eeeeee a tak w ogóle to od kiedy magister ekonomii to taki wielce prestiżowy tytuł?

Ale tu nie chodzi nawet o magistrów ekonomii, tylko o pewną mentalność. Serio nie spotkałaś nigdy buraka ubranego w postawę ąę "bo studia", "bo praca"? Tak zwana "elyta", w Armanim chodzą, a słoma wystaje

[mabi27]

Na moje oko to troll, mnie zmęczyło psychicznie samo czytanie o tym. A co dopiero w tym tkwić.

[kalor]

Napisane przez elvegirl

Ale tu nie chodzi nawet o magistrów ekonomii, tylko o pewną mentalność. Serio nie spotkałaś nigdy buraka ubranego w postawę ąę "bo studia", "bo praca"? Tak zwana "elyta", w Armanim chodzą, a słoma wystaje

Ależ spotkałam. Tylko że użytkowniczka wcześniej twierdziła, ze tacy to magistrzy ekonomii są i ze homary i te sprawy. To się zwyczajnie dziwie.

Wiadomo, burakiem można być po ekonomii, prawie, polibudzie... Po zawodówce tez

[elvegirl]

Napisane przez kalor

jakoś nie sydaje mi się, żeby autorka była tym bubkiem z korporacji i żeby jej wszyscy znajomi byli niewiadomo jak kulturalni.

Ale możliwe, że z takimi bubkami miała do tej pory styczność i przez to pan, który okazuje jej szacunek i nosi na rękach wydaje jej się cudem.

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

Ale tu nie chodzi nawet o magistrów ekonomii, tylko o pewną mentalność. Serio nie spotkałaś nigdy buraka ubranego w postawę ąę "bo studia", "bo praca"? Tak zwana "elyta", w Armanim chodzą, a słoma wystaje

Ale przecież burak może być i po studiach i po zawodówce i po podstawówce. Przecież to bezsensowna dyskusja. W każdej grupie zawodowej, społecznej itd. znajdą się buracy. Dyskusja stała się absurdalna, bo zaczęło z niej wynikać, że im mniej wykształcony i im mniej ma, to lepiej - prosty = na pewno szczery.

[elvegirl]

Napisane przez kalor

i ze homary i te sprawy.

Homar był przykładem przecież, zestawiony z publicznym grzebaniem wykałaczką w uzębieniu pokazywał to właśnie buractwo ubrane w ąę

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez Doris1981

Ale przecież burak może być i po studiach i po zawodówce i po podstawówce.

Może być. Ale mówimy o sytuacji autorki i o towarzystwie, które ona opisała.

[kalor]

Napisane przez Doris1981

Ale przecież burak może być i po studiach i po zawodówce i po podstawówce. Przecież to bezsensowna dyskusja. W każdej grupie zawodowej, społecznej itd. znajdą się buracy. Dyskusja stała się absurdalna, bo zaczęło z niej wynikać, że im mniej wykształcony i im mniej ma, to lepiej - prosty = na pewno szczery.

No dokładnie. Dlatego tez tak wzięłam do siebie tych ekonomistów, bo trochę absurdalnym jest dla mnie stawianie magisterki z ekonomii jako taki szczyt szczytów - najbardziej wykształceni, najbardziej buraccy

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

(...)
Może być. Ale mówimy o sytuacji autorki i o towarzystwie, które ona opisała.

Na pewno dobrym pomysłem jest wzmacnianie czyichś - fałszywych przecież - przekonań, że tylko celując w taki targer może zaznać szczęścia? Że tylko "prosty" to szczery? Metodą na wnuczka oszukują staruszki zapewne tylko magistrowie.

[elvegirl]

Napisane przez Doris1981

Na pewno dobrym pomysłem jest wzmacnianie czyichś - fałszywych przecież - przekonań, że tylko celując w taki targer może zaznać szczęścia? Że tylko "prosty" to szczery? Metodą na wnuczka oszukują staruszki zapewne tylko magistrowie.

Na pewno powinna celować w taki target, w jakim czuje się szczęśliwa. Tyle że nie chodzi o wykształcenie, a o ogólny poziom inteligencji, również emocjonalnej, który jej pasuje.

Nikt tu nie napisał, że jak "prosty" to szczery, po prostu nie dziwi to, że przy takim towarzystwie, ona się "prostym" okazującym jej uwielbienie zachwyciła. Jakby był wykształconym okazującym uwielbienie, to też by się pewnie zachwyciła.

[_Supernova_]

Ja pierdziele.A czemu autorka miałaby nie byc szczesliwa z panem spod budki z piwem??Moze jej ktos taki pasuje?Ma prawo do szczescia z kim chce.Halinka Kiepska tez była szczesliwa z Ferdynandem to co autorka ma nie byc?Ktos zula tez kochac musi baby zazdrosne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez _Supernova_

Ja pierdziele.A czemu autorka miałaby nie byc szczesliwa z panem spod budki z piwem??Moze jej ktos taki pasuje?Ma prawo do szczescia z kim chce.Halinka Kiepska tez była szczesliwa z Ferdynandem to co autorka ma nie byc?Ktos zula tez kochac musi baby zazdrosne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdrosne?

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

Na pewno powinna celować w taki target, w jakim czuje się szczęśliwa. Tyle że nie chodzi o wykształcenie, a o ogólny poziom inteligencji, również emocjonalnej, który jej pasuje.
(...)

Tylko, że ona celuje w taki target, bo wykreowała sobie w głowie fałszywe przekonania na temat ludzi. A to jest niebezpieczne na dłuższą metę. I w sumie dyskryminujące zarówno dla tych symbolicznych magistrów, jak i panów spod sklepu. Za tym idą też oczekiwania, które mogą zostać niespełnione (i pewnie nie zostaną). I co wtedy?

[Fleur_D]

Napisane przez Doris1981

Ale przecież burak może być i po studiach i po zawodówce i po podstawówce. Przecież to bezsensowna dyskusja. W każdej grupie zawodowej, społecznej itd. znajdą się buracy. Dyskusja stała się absurdalna, bo zaczęło z niej wynikać, że im mniej wykształcony i im mniej ma, to lepiej - prosty = na pewno szczery.

Daj spokój, to internet. Tutaj każdy osobnik po studiach to prostak, a każdy niewykwalifikowany robotnik lub nawet "pan spod sklepu" mógłby wystąpić jako ekspert w "Projekcie lady", programach o biznesie i sympozjach medycznych.

[_Supernova_]

Napisane przez visionAM

Zazdrosne?

No raczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Belet]

Napisane przez kalor

No dokładnie. Dlatego tez tak wzięłam do siebie tych ekonomistów, bo trochę absurdalnym jest dla mnie stawianie magisterki z ekonomii jako taki szczyt szczytów - najbardziej wykształceni, najbardziej buraccy

Przyjmując Twój tok myślenia to ja się powinnam obrazić za Twoje stwierdzenie "W sumie gdyby ktoś napisał, ze prawnicy są fałszywi i na pokaz, to bym może uwierzyła".
Serio, zluzuj albo zmień sposób formułowania zdań bo z Twoich wypowiedzi bije uraza straszliwa, a jak sama piszesz - nie taki jest Twój cel.

[elvegirl]

Napisane przez Doris1981

Tylko, że ona celuje w taki target, bo wykreowała sobie w głowie fałszywe przekonania na temat ludzi. A to jest niebezpieczne na dłuższą metę. I w sumie dyskryminujące zarówno dla tych symbolicznych magistrów, jak i panów spod sklepu. Za tym idą też oczekiwania, które mogą zostać niespełnione (i pewnie nie zostaną). I co wtedy?

I wtedy przekona się na własnej skórze, że generalizowała i może zmieni poglądy.

Na razie nie ma mowy o "dłuższej mecie", bo pani jest tym konkretnym panem zachwycona i nigdzie chyba nie stwierdziła, że zamierza zapraszać do życia każdego napotkanego menela, bo na pewno będzie jej księciem, tylko zaprosiła tego jednego. A co będzie jeśli im nie wyjdzie, to nawet Wizaż nie wywróży

[zakonna]

Tiaaa, zazdrosne...
Niechże autorka przegrywa życie i je rujnuje w tym związku. Tylko żeby nie miała ani dzieci ani zwierząt w takim popapranym związku.

[kalor]

Napisane przez Belet

Przyjmując Twój tok myślenia to ja się powinnam obrazić za Twoje stwierdzenie "W sumie gdyby ktoś napisał, ze prawnicy są fałszywi i na pokaz, to bym może uwierzyła".
Serio, zluzuj albo zmień sposób formułowania zdań bo z Twoich wypowiedzi bije uraza straszliwa, a jak sama piszesz - nie taki jest Twój cel.

jaka uraza? Nie wmawiajcie mi urazy jak ja sobie tutaj śmieszkuję o poranku jak już to powinno mi schlebiać, ze moja rodzinka jest za elyty uznawana

Kurde, człowiek tu parę zdań z rozbawieniem wyskrobie, a już wszyscy urazę i branie wszystkiego do siebie wmawiają wy może zluzujcie, co?

[_Supernova_]

Napisane przez zakonna

Tiaaa, zazdrosne...
Niechże autorka przegrywa życie i je rujnuje w tym związku. Tylko żeby nie miała ani dzieci ani zwierząt w takim popapranym związku.

No prosze Cie.Juz bardziej sarkastycznie napisac nie umiałam.Co sie tu z Wami stało na wizazu,ze na zartach sie nie znacie.A zycie jest autorki,skoro jej sie menele podobaja,(o ile to nie sciema)jej sprawa,nie ma co roztrząsac tematu.Troche dystansu nie zaszkodzi😉zbawianie społeczenstwa nie ma racji bytu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Najlepiej zainwestowane 3zł w życiu. Normalnie by nie oddał, ale wyczuł większy biznes, to co się będzie w drobne bawił. A autorka wniebowzięta uczciwością

Z kolei uznawanie za standard kierowania się w wyborze partnera tym, jak się w Towarzystwie, ojej, ojej, zachowa i jakie zrobi na nich wrażenie, też mnie rozwala bardziej niż zaślepienie Dagmary.

[siarka40]

_Supernova_, ja załapałam ironię .

Trudno mi Autorkę zrozumieć, ponieważ chyba nie potrafiłabym się tak silnie zauroczyć "od pierwszego wejrzenia"; poza tym nie mogę sobie wyobrazić tego urodziwego żula, bardzo mnie zafrapowała w jego opisie ta rumiana buzia^^ (sorry, to mi się tylko z beneficjentami Szlachetnej Paczki kojarzy ).