Odchudzanie Bez Ściemy :) Zróbmy to razem :)

[Andziusiaech]

Cześć dziewczyny,

dołączam do Was. Kompletnie nie mam pojęcia jak wziąć się za dietę.
Waga 72,5 kg 167 cm

Z ćwiczeń- wzięłam się za orbitrek i deskę.

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kocica27

Ja "zrobiłam" sobie słodycze z owoców. Owoców normalnie unikam, bo mają cukier. Jak mam ochotę na coś słodkiego, to jem nektarynkę albo brzoskwinię i też jest git.

To tak jak ja jeden owoc dziennie jem zazwyczaj na drugie śniadanie np. jabłko albo nektarynke

[kocica27]

Zaraz idę na trening - pierwsze okrążenie będzie hardcorowe, bo muszę zabrać niuńkę. Mniej więcej po 2km zaczyna marudzić.
Potem mąż przejmie dowodzenie i będę mogła sobie spokojnie trenować.
Ale żeby nie było za łatwo, gdy ja będę maszerować z niunią, mąż będzie trenował na rowerze ze starszakiem.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Mimiko

Spoko, skoro tak czujesz się dobrze to nie ma sensu zmieniać. Moja podstawowa przemiana to 14000 z kawałkiem, więc na 1500 chudłam około pół kilograma tygodniowo. Dalej bym chudła gdyby nie słodycze i zero ruchu

Mam podobnie Na 1500 + ruch, chudne ok. 0.5kg tygodniowo. A jezeli nie ma ruchu, to chudne na 1300kcl. Tyle, ze ja juz mam stosunkowo niską wagę (55kg na 162cm) i ciężko schodzi sie z niskiej wagi w niższą.

Ja tam owoców sie nie boje, ale jem je tylko rano Generalnie, lubie jesc slodkie sniadania, bo dodają mi energii. Nie przeszkadzają mi w zrzucaniu wagi i mysle, ze sa potrzebne czlowiekowi.

Dzisiaj na sniadanie wypilam 250ml soku ze swiezo wycisnietego ananasa + smoothie: kefir, nerkowce, migdaly, banan, borówki i mango. Jeszcze nie wiem co bedzie na lunch, ale kupilam jajka ekolgiczne, mam tez jeszcze polowe awokado, wiec moze tosta zrobie. A na wieczor, kupilam w Lidlu dwa, duże pstrągi tęczowe (10zl - niedrogo ) i pewnie zjem z jakas salatką.

Za mną juz dzisiaj 4,5km marszu, a jeszcze pozniej musze wyjsc na jedne zajęcia, wiec jeszcze 3km mi pozniej dojdzie. Szczerze, od tego chodzenia juz mi sie nic wieczorami nie chce cwiczyc... a pasowalo by jeszcze cos poskakac i ujędrnic cialo.

[ewwwa]

Melduję się po treningu z kettlem

Napisane przez kocica27

Ja mam chyba ciągle normalną - z wyjątkiem dłoni (tutaj suchość się wkrada, ale ja mam jakąś obsesję mycia dłoni cały czas). No i w tym roku wyjątkowo się opalam - nie specjalnie, ale po prostu zaczęłam ostro ćwiczyć od kwietnia, opaliłam się przy okazji i stwierdziłam, że niech już tak będzie. Spędzam minimum 2h, a często nawet i 4h na słońcu i spaliłam się na murzyna. Autentycznie bardziej w Warszawie niż na późniejszych wakacjach w Turcji i Bułgarii. No i czuję, że mam skórę przesuszoną. Balsam kupiłam ze 2 miesiące temu i użyłam raz

A u mnie balsamy ida jak woda Jeszcze ze 3-4 tygodnie i będę musiała się przerzucić na treściwsze balsamy

Napisane przez kocica27

Ja "zrobiłam" sobie słodycze z owoców. Owoców normalnie unikam, bo mają cukier. Jak mam ochotę na coś słodkiego, to jem nektarynkę albo brzoskwinię i też jest git.

Jeżeli chodzi o słodycze to jak juz wspominałam nigdy mocno za słodyczami nie byłam, a teraz kiedy jem wysokowęglowodanowo to ochota na słodycze atakuje mnie jeszcze rzadziej Ale jak już mnie dopadnie to tak jak Ty jem owoce

Napisane przez Andziusiaech

Cześć dziewczyny,

dołączam do Was. Kompletnie nie mam pojęcia jak wziąć się za dietę.
Waga 72,5 kg 167 cm

Z ćwiczeń- wzięłam się za orbitrek i deskę.

Cześć!

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Do dziewczyn, ktore duzo sie opalaja: polecam jedzenie dwoch marchewek dziennie. Wydluza to czterokrotnie czas, ktory mozemy spedzic na sloncu bez uszczerbku na zdrowiu naszym i naszej skory.

[kocica27]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7670556 6]Do dziewczyn, ktore duzo sie opalaja: polecam jedzenie dwoch marchewek dziennie. Wydluza to czterokrotnie czas, ktory mozemy spedzic na sloncu bez uszczerbku na zdrowiu naszym i naszej skory.[/QUOTE]

ooooo, to dobrze wiedzieć. Ja często marchewkami zajadam wieczorny głód. To taki zaminnik czipsów do filmu.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76701726]Tyle, ze ja juz mam stosunkowo niską wagę (55kg na 162cm) i ciężko schodzi sie z niskiej wagi w niższą.

Za mną juz dzisiaj 4,5km marszu, a jeszcze pozniej musze wyjsc na jedne zajęcia, wiec jeszcze 3km mi pozniej dojdzie. Szczerze, od tego chodzenia juz mi sie nic wieczorami nie chce cwiczyc... a pasowalo by jeszcze cos poskakac i ujędrnic cialo.[/QUOTE]

Końcówka najgorzej schodzi, bo organizm jest już "wyżyłowany". Już nie ma jak przykręcić śruby.

7,5km marszu to naprawdę nieźle. Możesz już nic nie skakać wieczorem, bo pewnie po samym marszu jesteś jędrna.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

No i melduję, że 10km za mną - całość z niunią. Dzisiaj zero marudzenia i kwękania, rośnie mały mistrzunio.

[rombek]

Napisane przez kocica27

ooooo, to dobrze wiedzieć. Ja często marchewkami zajadam wieczorny głód. To taki zaminnik czipsów do filmu.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------



Końcówka najgorzej schodzi, bo organizm jest już "wyżyłowany". Już nie ma jak przykręcić śruby.

7,5km marszu to naprawdę nieźle. Możesz już nic nie skakać wieczorem, bo pewnie po samym marszu jesteś jędrna.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

No i melduję, że 10km za mną - całość z niunią. Dzisiaj zero marudzenia i kwękania, rośnie mały mistrzunio.

Jako zamiennik chipsów fajna tez jest ciecierzyca pieczona z przyprawami

[ewwwa]

Napisane przez rombek

Jako zamiennik chipsów fajna tez jest ciecierzyca pieczona z przyprawami

Potwierdzam - jest pyszna

[kocica27]

Napisane przez rombek

Jako zamiennik chipsów fajna tez jest ciecierzyca pieczona z przyprawami

Daj przepis Ja z tych, co mają 2 lewe ręce do gotowania, więc poproszę dużymi literami

[Andziusiaech]

Narobiłyście mi smaka na marchewy uwielbiam

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kocica27

7,5km marszu to naprawdę nieźle. Możesz już nic nie skakać wieczorem, bo pewnie po samym marszu jesteś jędrna.

To jest szybki spacer. Codziennie robię po przeciętnie 6/7km i tygodniowo wychodzi mi 30km chodzenia. W zeszlym tygodniu dobilam 40km, ale bylam w Warszawie i ochodzilam sie jak nie wiem Na pewno chodzenie mnie wysmuklilo, ale mam wrazenie, ze potrzebuję trochę MIĘŚNI!! Chodzeniem ich sobie nie buduje, chyba, ze na nogach, jakies male ilosci... Cialo bez mięsni wygląda inaczej. Dla jasnosci: absolutnie nie chce przypakowac, sylwetki w stylu Sylwia Szostak nie podobają mi sie, nawet Chodakowska jest dla mnie za bardzo umięsniona.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7670556 6]Do dziewczyn, ktore duzo sie opalaja: polecam jedzenie dwoch marchewek dziennie. Wydluza to czterokrotnie czas, ktory mozemy spedzic na sloncu bez uszczerbku na zdrowiu naszym i naszej skory.[/QUOTE]

Najlepiej jest sie w ogóle nie opalać... Jak ja to mówie: lepiej dzisiaj byc blada, niz jutro wybotoksowana Mam kolezanki, ktore sie opalaja i takie, ktore sie nie opalaja i te nieopalające sie wyglądają na o 5-10 lat mlodsze - naprawdę. Teraz jest cala masa swietnych samoopalaczy, ktore w jedną noc załatwią sprawę z opalenizną.

[aguniaaaaa041986]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76711296]To jest szybki spacer. Codziennie robię po przeciętnie 6/7km i tygodniowo wychodzi mi 30km chodzenia. W zeszlym tygodniu dobilam 40km, ale bylam w Warszawie i ochodzilam sie jak nie wiem Na pewno chodzenie mnie wysmuklilo, ale mam wrazenie, ze potrzebuję trochę MIĘŚNI!! Chodzeniem ich sobie nie buduje, chyba, ze na nogach, jakies male ilosci... Cialo bez mięsni wygląda inaczej.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------



Najlepiej jest sie w ogóle nie opalać... Jak ja to mówie: lepiej dzisiaj byc blada, niz jutro wybotoksowana Mam kolezanki, ktore sie opalaja i takie, ktore sie nie opalaja i te nieopalające sie wyglądają na o 5-10 lat mlodsze - naprawdę. Teraz jest cala masa swietnych samoopalaczy, ktore w jedną noc załatwią sprawę z opalenizną.[/QUOTE]
Dokłądnie
Ja się w ogóle nie opalam , jedynie w tym roku na kajaku i rowerkach wodnych korzystałam ze słońca , tak to chowam się w cieniu

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Dokłądnie
Ja się w ogóle nie opalam , jedynie w tym roku na kajaku i rowerkach wodnych korzystałam ze słońca , tak to chowam się w cieniu

Tak Czasami slonca sie nie uniknie, ale zawsze warto miec pod reka SPF50 i nakladac kapelusz na glowe. Przynajmniej twarz trzeba chronic jak tylko mozna.

W tym roku nawet patrzylam za parasolami UVA/UVB. Zdaje sobie sprawe, ze ludzie by jak na durnia patrzyli chodzącego z parasolem w upały, ale w d. bym to miala

[kocica27]

Ja też się nie opalam - w tym roku to wyjątek, bo opaliłam się na początku lata i potem stwierdziłam, że już po ptokach i nie będę się smarowała, cudowała itd.

W czerwcu potrafiłam trenować 4h dziennie, już miałam wrażenie, że nic innego nie robię, że moje życie to jeden wielki trening. Olałam sprawę z filtrami, bo już naprawdę nie było czasu na nic.

W przyszłym roku - mam nadzieję, że już nie będę musiała tak zasuwać i nie będę się opalała w ogóle.

Co do sylwetek - mnie się bardzo podoba Chodakowska, bo jest ładnie umięśniona, a jednocześnie smukła.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76711496]Tak Czasami slonca sie nie uniknie, ale zawsze warto miec pod reka SPF50 i nakladac kapelusz na glowe. Przynajmniej twarz trzeba chronic jak tylko mozna.

W tym roku nawet patrzylam za parasolami UVA/UVB. Zdaje sobie sprawe, ze ludzie by jak na durnia patrzyli chodzącego z parasolem w upały, ale w d. bym to miala [/QUOTE]

Twarz starałam się chronić - czapka z daszkiem i okulary, więc jest bledsza niż reszta. Najbardziej spalone mam nogi i ręce - jakby nie od tego tułowia

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kocica27

Ja też się nie opalam - w tym roku to wyjątek, bo opaliłam się na początku lata i potem stwierdziłam, że już po ptokach i nie będę się smarowała, cudowała itd.

W czerwcu potrafiłam trenować 4h dziennie, już miałam wrażenie, że nic innego nie robię, że moje życie to jeden wielki trening. Olałam sprawę z filtrami, bo już naprawdę nie było czasu na nic.

W przyszłym roku - mam nadzieję, że już nie będę musiała tak zasuwać i nie będę się opalała w ogóle.

Co do sylwetek - mnie się bardzo podoba Chodakowska, bo jest ładnie umięśniona, a jednocześnie smukła.

Jeden rok Ci nie zaszkodzi Skóra tez ma tendencje do regenerowania się. Najgorzej, to spalać tę twarz rok w rok.

Rany Po co az 4h treningów? Wiele osób mnie ostatnio z tym bardzo zaskakuję. Dzisiaj nawet mi kolezanka napisala, ze zaczela odchudzanie i masakruje sie na silowni. Ja tam wolę byc na deficycie kalorycznym, a cwiczenia dorzucic maks (!) 4x w tygodniu - na to samo wyjdzie. Wtedy nie czuje sie az tak zmeczona ciąglymi cwiczeniami, a poza tym nie ssie mnie tak na jedzenie, bo jak cwiczylam duzo, to organizm wołał ciągle o energie (jedzenie). Rozumiem jeszcze godzina dziennie, ale 4? Eh, wariacie Udalo sie przynajmniej osiągnąć to co sobie założyłaś?

[ewwwa]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76711296]Najlepiej jest sie w ogóle nie opalać... Jak ja to mówie: lepiej dzisiaj byc blada, niz jutro wybotoksowana Mam kolezanki, ktore sie opalaja i takie, ktore sie nie opalaja i te nieopalające sie wyglądają na o 5-10 lat mlodsze - naprawdę. Teraz jest cala masa swietnych samoopalaczy, ktore w jedną noc załatwią sprawę z opalenizną.[/QUOTE]

Ja się już dobre kilka lat nie opalam wcale, a na twarzy mam od wiosny do jesieni spf 50 Bez makijażu mam białą twarz w porównaniu z ciałem

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez ewwwa

Ja się już dobre kilka lat nie opalam wcale, a na twarzy mam od wiosny do jesieni spf 50 Bez makijażu mam białą twarz w porównaniu z ciałem

I dobrze Lepiej być bladą, niż wyglądać jak suszona śliwka Zresztą, w Twoim przypadku bronzer załatwi sprawę w 15 sekund

[kocica27]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76712086]Jeden rok Ci nie zaszkodzi Skóra tez ma tendencje do regenerowania się. Najgorzej, to spalać tę twarz rok w rok.

Rany Po co az 4h treningów? Udalo sie przynajmniej osiągnąć to co sobie założyłaś? [/QUOTE]

Też myślę, że ten jeden rok opalania to nic, jakoś dam radę.

4h - tak się długo nie pociągnie, żyć się nie da. Ja tak robiłam przez 2 tygodnie w czerwcu, bo chciałam przyspieszyć chudnięcie. Rzeczywiście ostro ruszyło. Miałam zapas na wakacje - bo na wyjeździe sobie od ust nie odejmowałam. Początkowo 2-3 dni trzymałam fason, ale później....

Ogólnie jestem zdania, że takie katowanie się nie ma sensu, bo człowiek traci motywację. Pociągnie miesiąc-dwa i koniec. Dlatego po powrocie z wakacji przyjęłam normalne tempo i teraz nawet coraz bardziej ograniczam wysiłek fizyczny. Brakuje mi już bardzo niewiele i chciałabym dojść do stanu równowagi, czyli jeść i ruszać się tyle, by wychodzić na zero, więcej ćwiczyć nie chcę, bo nie lubię i nie mam czasu.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kocica27

Co do sylwetek - mnie się bardzo podoba Chodakowska, bo jest ładnie umięśniona, a jednocześnie smukła

Chodakowska jeszcze przejdzie... chociaz dla mnie brzuch ma za twardy i za mocno umięśniony. Widzialam tez chyba wczoraj jedno z jej ostatnich zdjęć i dość mocno umięśnily jej sie uda - dla mnie za bardzo.

Kasia Tusk, na przyklad, wygląda dla mnie trochę jak owsik , ale chcialabym, zeby moja sylwetka byla gdzies pomiędzy nią, a Chodakowską. Załączam zdjęcie o co mi chodzi - zauwazylam, ze sylwetki, ktore mi sie najbardziej podobają, mają dziewczyny cwiczace Pilates.

[ewwwa]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76712496]I dobrze Lepiej być bladą, niż wyglądać jak suszona śliwka Zresztą, w Twoim przypadku bronzer załatwi sprawę w 15 sekund [/QUOTE]

Hehe tak też robię

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kocica27

4h - tak się długo nie pociągnie, żyć się nie da. Ja tak robiłam przez 2 tygodnie w czerwcu, bo chciałam przyspieszyć chudnięcie. Rzeczywiście ostro ruszyło. Miałam zapas na wakacje - bo na wyjeździe sobie od ust nie odejmowałam. Początkowo 2-3 dni trzymałam fason, ale później....

Ogólnie jestem zdania, że takie katowanie się nie ma sensu, bo człowiek traci motywację. Pociągnie miesiąc-dwa i koniec. Dlatego po powrocie z wakacji przyjęłam normalne tempo i teraz nawet coraz bardziej ograniczam wysiłek fizyczny. Brakuje mi już bardzo niewiele i chciałabym dojść do stanu równowagi, czyli jeść i ruszać się tyle, by wychodzić na zero, więcej ćwiczyć nie chcę, bo nie lubię i nie mam czasu.

To prawda - długo sie nie pociągnie; czlowiek sie zniechęca, traci motywacje, a i w wielu przypadkach nabawia kontuzji i, jak to mówią, jest po ptokach.

Zdziwily mnie te 4h, jak i 2h dziennie u jeszcze innej wizażanki, bo pamietam raz czytalam ciekawy wywiad dosc znanego trenera personalnego z USA, ktory przeprowadzal go z innym znanym trenerem z Anglii. Wywiad byl o przygotowywaniu Leo Dicaprio do roli w filmie Niebianska Plaża do którego ten trener z Anglii go przygotowywał. Dicaprio byl zapuszczony, bo noge zlamal rok wczesniej, obrósł w tłuszcz. Przed rozpoczęciem zdjec do filmu, cwiczyl przez okres 3 tygodni po 2h dziennie + mial bardzo restrykcyjną dietę. I pamiętam, ze oboje dyskutowali o tym i mówili, ze 2h, to bardzo duzo dla przeciętnej osoby, ktora nie cwiczy wyczynowo czy profesjonalnie na codzien i, ze takie 'szalenstwa' mozna tylko przeprowadzac w jakims krotkim odstępie czasu, tj. maks 2/3 tygodnie. Stąd te Twoje 4h mnie zszokowały

Tu jest nawet ten wywiad, jakby ktos byl zainteresowany:

http://fitnessblackbook.com/hollywoo...h-cornel-chin/

[aguniaaaaa041986]

Mi się brzuch Chodakowskiej nie podoba, nie podobają mi się tak umięśnione brzuchy u kobiet
W sumie nie podoba mi się jak kobieta ma dużo mięśni i te modne wielkie tyłki i uda tez mi się nie podobają

[kocica27]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Mi się brzuch Chodakowskiej nie podoba, nie podobają mi się tak umięśnione brzuchy u kobiet
W sumie nie podoba mi się jak kobieta ma dużo mięśni i te modne wielkie tyłki i uda tez mi się nie podobają

Mnie się też nie podobają wielkie tyłki i uda. Cenię proporcje.
Chodakowska mi się podoba, nawet jeśli ciągnie już w tę złą stronę, tzn. jest już może za bardzo umięśniona, bo wciąż jest szczupła. Ale np. w ogóle nie podoba mi się Jilian Michaels, bo dla mnie jest zbyt masywna.

No i jeszcze dodatkowa kwestia - profesjonalistki często się maksymalnie odwadniają przed pokazem/zawodami itd. i ta mocna definicja mięśni jest tylko na chwilę, natomiast normalnie są lekko zalane i wygląda to inaczej.

[rombek]

Napisane przez kocica27

Daj przepis Ja z tych, co mają 2 lewe ręce do gotowania, więc poproszę dużymi literami

http://www.drlifestyle.pl/odzywianie...-w-przyprawach

[kocica27]

Napisane przez rombek

http://www.drlifestyle.pl/odzywianie...-w-przyprawach

dzięki

[ansaria]

O masakra nie mam siły. Dzisiaj leciały nadgodziny w pracy, jutro chyba tak samo.. Ale trzymałam się diety i jest nieźle, juro się będę rano ważyć, zobaczymy czy coś poszło..

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76701726]

Dzisiaj na sniadanie wypilam 250ml soku ze swiezo wycisnietego ananasa + smoothie: kefir, nerkowce, migdaly, banan, borówki i mango. Jeszcze nie wiem co bedzie na lunch, ale kupilam jajka ekolgiczne, mam tez jeszcze polowe awokado, wiec moze tosta zrobie. A na wieczor, kupilam w Lidlu dwa, duże pstrągi tęczowe (10zl - niedrogo ) i pewnie zjem z jakas salatką.
[/QUOTE]

Jak przyrządzasz te pstrągi? Na parze, czy smażysz? I co dodajesz? Raz spróbowałam rybę zrobić na parze to ledwo ją zjadłam, wyszła mi okropnie..

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez ansaria

Jak przyrządzasz te pstrągi? Na parze, czy smażysz? I co dodajesz? Raz spróbowałam rybę zrobić na parze to ledwo ją zjadłam, wyszła mi okropnie..

Zazwyczaj zawijam w folie i wkladam do piekarnika (180 stopni na ok. 25-30 minut). Przed zawinięciem albo delikatnie polewam oliwą z oliwek, albo ścieram troszkę masła na tarce. Możesz tez u gory posypać koperkiem lub polozyc liscie pietruszki. Niektorzy tez dodaja drobno poszatkowany czosnek, ale mi średnio smakuje ryba z czosnkiem - kwestia osobistych preferencji.

I tak, gotowana jest paskudna

[ansaria]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76722646]Zazwyczaj zawijam w folie i wkladam do piekarnika (180 stopni na ok. 25-30 minut). Przed zawinięciem albo delikatnie polewam oliwą z oliwek, albo ścieram troszkę masła na tarce. Możesz tez u gory posypać koperkiem lub polozyc liscie pietruszki. Niektorzy tez dodaja drobno poszatkowany czosnek, ale mi średnio smakuje ryba z czosnkiem - kwestia osobistych preferencji.

I tak, gotowana jest paskudna

[/QUOTE]

Dzięki

No może nie jestem, aż taką złą kucharką

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ja mam bardzo jasna karnacje + duzo pieprzykow, nawet z cieplych krajow przyjezdzam blada, bo wybor jest albo unikac slonca/smarowac sie, albo byc czerwonym burakiem ze zlazaca skora i hodowac czerniaka.