|
|
#121 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 895
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja ostatnio jak wóciłam po imprezce do domu, to wmawiałam mamie, ze wypiłam tylko dwa piwka
i bardzo chce mi się spać. Położyłam sie i krzyknęłam do mamy, zeby zgasiła światło, bo takto w życiu nie zasnę.I nic zabawnego by w tej hisotrii nie było, gdyby nie to, że... światło było już dawno zgaszone Do tego podobno majstrowałam cos przy kontakcie
|
|
|
|
|
#122 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z domciu (;
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
Kocham ten wątek
|
|
|
|
|
|
#123 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 286
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
ja ostatnio z moja wspollokatorka popilam winko na pocieszenie po moim rozstaniu z TZ i wlaczyla nam sie tzw. glupawka...
zaczelysmy sie smiac na srodku pokoju az obudzila sie moja druga wspollokatorka i nakrzyczala na nas..a my tylko wymyslalysmy wady mojego bylego juz teraz TZ... poprawila mi humor.![]() Na ostatki poszlam ze wspollokatorka i moim kumplem z grupy do pubu, no i po piwku zaczelam tanczyc z kumplem, a on do mnei po jakims czasie "czy my popelniamy grzech?" spytal ckiem powaznie a ja jak ta wariatka nasrodku parkietu prawie nei poplakalam sie ze smiechu i eni wiedzialam co mam mu odpowiedziec... ![]() Mama natomiast twierdzi ze jestem bardzo spokojna jak popije i ze sama sie dziwi ze jak wchodze do domu to mnei nei slychac... ![]() przepraszam za brak polskich liter ale cos mi szwankuje przegladarka i sie wylacza jak chce polskie litery wstawic Jak przypomne sobie inne wyczyny to napisze
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb ![]() |
|
|
|
|
#124 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 461
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;3832067]Ja raz z kumplem łaziłam po dachu domu mojej koleżanki
Teraz jak sobie pomyśle o tym, to brrr... [/quote]Aśka !
__________________
|
|
|
|
|
#125 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
jakie zycie na bani jest piękne
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE! 73->72->71->65->60
|
|
|
|
|
#126 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Sin City
Wiadomości: 3 485
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Pewnego razu z kolezankami nad rzeką piłyśmy
i troche sie upiłyśmy..no dobra nie troche ![]() zadzwonił nagle do mnie kolega i tam w gadke z nim nagle sie rozłączyłam i pozdrowiłam wszystkich od kolegi ale później latałam do kazdego z pytaniem "ej dzwonił do mnie S...??" a później z kolezanką miałysmy dziwną faze bo połozyłysmy sie i zwisały nam głowy nad ta rzeką i odbiłay sie w tafli wody domy to nie mogłysmy uwierzyć ze zyjemy w Dwóch Światach
__________________
Hey little Suzie You don't have to cry no more ![]() Edytowane przez Zuzannka Czas edycji: 2007-03-05 o 08:46 Powód: :o |
|
|
|
|
#127 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 918
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
...Bo ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia
__________________
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Moje Aniołki wiem, że kiedyś się spotkamy [*] |
|
|
|
|
#128 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 224
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Terqaz moje opowiesci
Oj duzo ich było.. ![]() W któreś wakacje byłysmy z przyjaciółką w górach, na wsi u wujka. Poszłysmy wieczorem do baru, a że miałysmy złe humory nie chciałyśmy się z nikim znajomym widzieć, więc poszłyśmy do rzadko uczęszczanego baru. Tam się upiłyśmy dość mocno, poplotkowałyśmy, humory wróciły. Wracając przechodziłyśmy obok domu chłopaka, który przez pewien wakacyjny czas "chodził"z moją przyajciółką. Teraz niestety juz jej nie chciał. Wpadłam na głupi pomysł.... Tuż pod jego brama ukucłam, zdjełam majtki, zaczełam wołac Łukasz i pokażując goły tyłek zaczełam sikać na jego bramę Oczywiście moja przyjaciółka dołączyła ochoczo do mnie![]() W zeszłe wakacje miałam wolną chatę na tydzień , więc trzeba było to wykorzystac Razem z moim byłym i jego kolegami-pijakami urządziliśmy małą imprezę... Alkoholu było tyle, ze na iczy tyle nie widziałam... 8 but po 0.5litra wódki, rum, po 2 piwa na łebka... Wszystko zostało wypite. Potem było tańczenie na stołach, w samych majtkach i staniku (ja) a oni w samych bokserkach, oni przebierali sie w moje sukienki i malowali.. DO dzis mam zdjecia Zdecydowanie najbardziej czadowa impreza jaką było mi dane przezyc![]() Oj duzo było tych historii, przewracanie się na ulicy, z\bicie szklanek w pubie, podrywanie nieznajomych facetków, sikanie pod obcymi bramami, pokażywanie gołego biustu przez okno... Dużo... |
|
|
|
|
#129 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 232
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Przeważnie staram się oszczędnie smakować mocniejsze trunki, ale raz zdarzyło mi sie trochę zaszaleć. Impreza była w domu na peryferiach, dla otrzeźwienia poszłam z moim Tż na spacer. No i mnie wzięło. Najpierw gorliwie modliłam się o pomyślność na resztę życia i wybaczenie wszystkich grzechów (w pobliżu stał krzyż), a później wyrzuciłam sobie buty do przydrożnego rowu pełnego brudnej, śmierdzącej wody. A były takie, piękne, białe.
Od tamtej pory staram się hamować swoje wygłupy. |
|
|
|
|
#130 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Ś:)
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
o jeju ja to trochę tego miałam...nie to, że alkoholiczka he
ale 2 lata temu i rok temu uwielbialam imprezować ale tylko w gronie znajomych także bez żadnych opinii złych żebyście odrazu nie myślały jaka to ja nie jestem heh![]() noi np. z kumpelą chciałyśmy siku zrobić to w pokrzywy tyłkiem wlazłyśmy we 2.. albo nad jeziorem z kumpelą skrobałyśmy tackę po cieście a kumpel podchodzi i hasło "a Wy co tak jak świniom z parnika?" ... ![]() ![]() myślałam ,że umrę..albo nad jeziorem siedzimy znalazłyśmy z kumpelami ponton i takiego żółwika dmuchanego...i to leżało na działce...a na drugi dzień wszyscy sobie siedzimy na balkoniku a tu nagle idzie ojciec z dwójką dzieci i jedno z nich .."TATOO TO MÓJ ŻÓŁWIK"...wstyd nam było lub..z kumpelą nad jeziorem wstawione wpadłyśmy do kabiny prysznicowej i ją rozwaliłyśmy żadna z nas na drugi dzień nie pamiętała tego a afera była wielka dopiero wieczorem kumpela po cichu "Sandra...pamiętasz?t o my wpadłyśmy do tej kabiny"...booże....jak mi było wtedy dziwnie hehzazwyczaj śpiewam jak się troszkę podpiję i tobardzo....głośno mówię..i opowiadam swój durny dowcip z serii TYLKO SANDRA SIĘ ŚMIEJĘ..czyli : co to jest małe , czarne i puka w okienko?...DZIECKO W PIEKARNIKU a co to jest małe zielone i nie puka w okienko?...TO SAMO DZIECKO 2 TYG PÓŹNIEJ...wiem głupie idiotyczne aleja zawsze po pijaku musze to opowiedzieć.. ![]() albo...jak idę siku to zawsze muszę rzucić hasło.."ja musze sie skupić.." ojś...dużo tego jak sobie przypomnę to opowiem heh
|
|
|
|
|
#131 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Tiiakk.. nigdy nie zapomnę, jak poszłam z kumpelą na miasto "wyrwać jej faceta"
![]() Po dwóch godzinach, kiedy zwiedziłyśmy chyba z 10 pubów, w których panowie owszem byli, ale albo zajęci,albo ee nie teges. Zrezygnowane wbiłyśmy do ostatniego i się zaczęło.. Najpierw setka, potem piwo, potem wino, potem martini, no i tak z następne dwie godziny.. w sumie nie było tego aż tak dużo,ale jak zmieszałyśmy to zgon bankowy ![]() Siedzimy sobie w tym barze, a na przeciwko jest wejście do klubu: Kol. - Ejj patrz, tam są drzwi, a my ciągle się w nie gapimy.. czemu? Pulpa- No booo czekamy,aż nam się Maryja objawi, jak nam się objawi to kończymy pić, rozumiesz? Kol.-Ahaa to otochosi! chwila przerwy. Kol. - Kasiaaa,a czy ochroniarz może być Maryją? Pulpa- Wykluczone! Maryja była dziewicą, a ochroniarz nie jest Kol.- uf to dobrze, bo myślałam,że będziemy musiały skończyć pić. ![]() powrót do domu Pulpa- Ejj Aniaaa a jak nam bus ostatni ucieknie? Ania co my wtedy zrobimy? weź mi powiedz? Aniaaa.. Kol.- To chyba logiczne! Pojedziemy bryczką X. ( X-kolega mieszkający jakieś 150 km od Gliwic ) Pulpa - to dobrze... ale możemy też pobiec, no nie? tak jak pan! ( facet biegł, jakiś wieczorny jogging czy coś) i będziemy biec tak: trup, trup, trup (pokazuje Pulpa wymachując rękami na wszystkie strony )Powrót do domu autobusem.. hmm powiem tylko,że było mi wstyd spojrzeć ludziom w oczy przez miesiąc Tego wieczora (Ania spała u mnie) było jeszcze wiele ekhem interesujących sytuacji,ale może już nie będę ich przytaczała. Powiem tylko,że doszłyśmy do wniosku,że poduszki są w gruncie rzeczy fajne. I że jak ktoś zje nam żelki ( ) to pójdziemy do Rutkowskiego i on nam powie kto to był,a my go aresztujemy.
__________________
"W trudnej sytuacji życiowej nie masz lepszego sposobu na znalezienie ratunku, niż zwrócić się do Prawdziwego Mężczyzny w tonacji Zbolałego Kurczątka. " |
|
|
|
|
#132 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
hihi ale się uśmiałam
![]() Moja największa wpadka była na Sylwestra (przedostatniego ). Teraz rzadko piję alko i po 2 kieliszkach nieźle mi się w głowie kręci ![]() Wybraliśmy się z byłym TŻem na domówke do jego znajomych. Chciałam oczywiście zrobić dobre wrażenie itp itd Ledwo TŻ wyszedł do drugiego pokoju to mnie obsiedli jego kumple, którzy zrobili mi chyba ze 3 drinki i z każdym 'musiałam' wypić kolejkę Niedługo później byłam już w małym pokoju pochylona nad ogromniastą metalową miską Odpadłam pierwsza-o 22:00 Co chwile jakiś nowy znajomy do mnie przychodził i robił mi herbatę, ja wypijałam maluśkiego łyczka i wypluwałam Zatańczyłam jeden taniec z TŻem, którego nie pamiętam zabardzo, ale jest on niestety nagrany telefonem i widać jak latam po całym pokoju i TŻ mnie wygina na wszystkie strony-koszmar. Więc Sylwestra zakończyliśmy u niego w domu o 23. Otworzyła nam...ciocia TŻa (który tez nawet nie pamiętał momentu wchodzenia do domu) i pierwsza przez próg przeszła wielka miska a za nią my Odliczanie przespaliśmy i godzine potem obudziłam się z głową w misce
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
|
|
|
|
#133 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 16 345
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja pamietam przygode z gimnazjum -zgadza sie -dziecko i alkohol
To byla 2 czy 3 klasa -mielismy lekcje na 12.OD 9 robilam z 2 kolezankami w domu u mnie frytki- a do frytek trzeba cos skombinowac do picia.Otwarlysmy barek a tam moi rodzice maja alkohole- nalalysmy nalewki do kieliszkow do tego wódki Gorzej bo pozniej bylysmy pytane na lekcji za nadpobudliwosc Cala lekcje sie smialysmy I inna przygoda tez z gimnazjum. .tez babski wieczor dyskoteka lody i duze piwa i kolezanka ktora sie rozbierala na dyskotece po 2 duzych piwach i cala droge przeklinala i ledwo do domu doszla.A na 2 dzien wszystkie bylysmy skacowane jak nie po wiem coOd tego czasu juz kilka lat nie pije napojow procentowych poza piwem w malych ilosciach.
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
|
|
|
|
#134 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja niewiele pamietam z moich alkoholowych ekscesow... moze iche niewiele bylo
![]() Pamietam tylko, jak kiedys kupilam sobie tanie wino i wypilam sama w domu,bo nikt ze mna nie chcial pic, a pozniej zrobilam wyklad mamie na temat jakie to tanie wino jest pyszne [mialam chyba z 15 lat ]Oczywiście wszystkie akcje typu śpiewy na osiedlu, jakieś tańce na stolikach w barze, opowiadanie taksowkarzowi jaka to za*ebista impreza byla przeszlam. Na szczescie ten etap mam juz za soba
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje ![]() Edytowane przez layla_lbn Czas edycji: 2007-03-17 o 21:27 |
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 305
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
No ja ostatnio tak dużo wypiłam,że wychodząc z klatki do tańczenia w klubie nóżką nie trafiłam na podest
i zaliczyłam mały upadek
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
#136 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Ś:)
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja również Layla mam te etapy z alkoholem za sobą heh..
teraz z TŻem i ze znajomymi czasami balujemy ale to tak...że piję jedno piwo może 2 i tak już czuję coś słaba główka...bo nie piję już rozumiecie
|
|
|
|
|
#137 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Moj najbardziej pamietny eksces po alkoholu byl na sylwka 2004/2005 i wcale nie jest smieszny ale tragiczny
![]() No wiec nie chcialam pic jakos mi nie wchodzil alkohol ale po usilnych namowach przyjaciol zaczelo sie zdrowie,zdrowie,zdrowie. Koniec sylwka idziemy spac az nagle zachcialo mi sie do toalety wszyscy zabronili mi zamykac sie w ubikacji i (dobrze zrobili)nagle zrobilo mi sie strasznie niedobrze wiec kuclam jakby co i nagle bach wywalilam sie i przywalilam glowa o kant brodzika krew sie zaczela lac strumieniami.Nagle wszytscy oprocz mnie wytrzezwieli i trzeba bylo jechac do szpitala.Rozwalilam sobie czolo pomiedzy brwiami i trzeba bylo mnie szyc rana miala jakos 5 cm dlugosci.Nic nie pamietam ale odszkodowanie dostalam blizne mam widoczna do dzis.No a dzis twierdzze ze ja bylam trzezwa a lekarz byl pijany |
|
|
|
|
#138 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
__________________
"W trudnej sytuacji życiowej nie masz lepszego sposobu na znalezienie ratunku, niż zwrócić się do Prawdziwego Mężczyzny w tonacji Zbolałego Kurczątka. " |
|
|
|
|
|
#139 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 315
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Lo matko....ale rzeczy dzieja sie po wypiciu silniejszych trunkow..!!!
ja zaliczylam impreze,ktora rozpoczela sie u kolezanki w domu,a zakonczyla w pobliskiej knajpie.tam,juz wszyscy niezle nawaleni oczywiscie,bylismy krolami i krolowymi parkietu...W pewnym momencie,ja wariatka nabralam piwa w usta i wyplulam je na twarz kumpeli.Ona,nietutejsza,m yslala,ze to taka tradycja....i tez zaczela pluc ludziom w twarze...Ale siara...malo jej sie od jednej laski nie oberwalo!Powrot do domu byl jeszcze lepszy...Wszystkie rozmazane...makijaz splynal az do kolan....Ale sie usmialismy. Inna impreza-jedna udawala psa,dostala rozkaz pojscia do budy ( pod krzeslo ) no i okrutnie szczekala ta franca. Ja, za to,ze kolezanka zrobila w domu tak odlotowa impreze urodzinowa,musialam calowac ja po nowych butach...tak tez uczynilam.... Solenizantke na urodzinach chlopy chcialy podrzucic do gory.Siedzielismy w knajpie,na jakims podwyzszeniu,na ktorym stoliki staly.Nikt nie myslal o tym,kiedy kumpela do gory pofrunela.....odbila sie od sufitu,ktory okazal sie byc nieslychanie nisko....i spadla na podloge....Reflex zawiodl naszych ogierow.... Jak sobie przypomne takie imprezy to znowu chce mi sie tam byc!!!!! |
|
|
|
|
#140 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: scyzoryki/O-le
Wiadomości: 3 254
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
ten Rutkowski i ochroniarz boskie no to ja teraz byłam na obozie na Korsyce. No i stwierdzilysmy z kolezankami ze trzeba oblać imieniny wspollokatorki namiotu Ani. No wiec poszlysmy, odstawione w szpilki i wogole jak VIPy jakieś Po drodze stwietdzilsymy ze nie mamy czym otworzyc w razie czego trunku, wiec powrot do obozu po.......... eeee widelec nic innego bowiem nie kialymsy. Jeszcze go zarąbałyśmy ze stolowki. No wiec idziemy na miasto. Po dlugim poszukiwaniu otwartego jeszcze sklepu monopolowego zniecierpliwione zaczelysmy szukac pomocy. Z racji ze "znam" francuski, kazano mi sie dogadywać przechodniow. Podeszlam do grupki jakiś chlopakow i zaczelam kaleczyc moja francuszczyzną, po czym chlopaki patrzyli po sobie i z tekstem: Cholera, ktory umie po francusku. Ja nie umiem, nie patrzcie na mnie. No wiec uciesozna ze Polacy gadam: "Matko ziomale, powiedzcie nam gdzie mozna kupic alkohol bo musimy sie napić i jestesmy w potrzebie". Chlpopcy nam pomogli. Wiec po zakupie, zaczelysmy dobijać sie do butelek z winem tym widelcem. Szybko sie okazalo ze nic z tego nie bedzie. Godzine szuka;lysmy kogos ze scyzorykiem najlepiej, no bo kto by korkociąg nosil przy sobie. Okazalo sie z ekoledzy z obozu sa zawsze gotowi i mieli korkociag, mimo ze byli na miesice Po wypiciu 3/4 butelki zaczelam sie cieszyc jak glupia, wzielam butelke do reki i powiedzialam podpita : prawie calą wypiłam a jeszcze siedze, hahahaha" Po czym doslownie chwile potem film mi sie urwal i pamietam tlyko epizody. Siedzialam na pomoscie i gadalam z jakimiś kolesiami, po czym ktos mnie z tylu dotknal aja sie balam ze spadne do wody i odwrocilam sie szybko i zlapalam pierwsz alepsza osobe za nogi. LEdwo sie przewrocila ale stala bo na szczescie byla trzeźwa Trzymalam mocno ją za nogi i mowilam ze nie chce umierać. Jak wracalam do obozu w 10 cm szpilach, stalo 3 kolesi. Jeden powiedzial: zobacz jak ona idzie slalomem. To ja na to: Kto?? Ja?? Wyprostowalam sie i z powazna miną, przeparadowałam prosto przed nimi, po czym sie odwrocilam i wystawilam im język mowiąc" prosto szlam spadaj". MAtko teraz jak sobie przypominam to mi sie smiac chce. Od tamtej pory uwazam ile pije, bo tamtej nocy o malo życia nie stracilam na powaznie i wtedy to nie bylo smieszne. EDIT: a ostatnio piłam przed próbną maturą. Kolega na gg do mnie mowi ze soti przed nim butelka ktora jest juz w polowie pust, a w polowie pelna pyta sie czy sie denerwuje, mowie mu ze tak, a on do mnie strzel sobie kielicha to sie uspokoisz, pomyslalam wariat, ale mowie cholera pierdziele, poszlam do barku i ze nikogo nie bylo to zaczelam nalewać i pić i tak mowie za mature, za próbną, za to ze jestem kompletnie rąbnięta pijąć przed maturą czystą. No i wyszlam na egzamin. Wyniki z ajakies 2 tygodnie
__________________
"Są góry, przez które trzeba przejść, inaczej droga się urywa" Ludwig Thomas |
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
No jak oni śmieli twierdzić,że szłaś slalomem? Chamy z potarganego lasu a może to jest jakieś wyjście? napić się przed maturą? i na ustną wioo, a potem takie ziew na komisję "Sień dopry pnstwu'
__________________
"W trudnej sytuacji życiowej nie masz lepszego sposobu na znalezienie ratunku, niż zwrócić się do Prawdziwego Mężczyzny w tonacji Zbolałego Kurczątka. " |
|
|
|
|
|
#142 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
przypomnialo mi sie cos jeszcze
mam nadzieje ze nie zostane potepiona hihiPo imprezce ok 2 w nocy poprosilam kolege zeby odprowadzil mnie do domu a ze przez cmentarz bylo szybciej wybralismy ta droge.No i jak wyszlismy z baru dopiero mna zakrecilo.Z wszystkiego sie smialam.Idac przez stary cmentarz potkelam sie o korzen ciagnac ze soba kolege.I wywalilismy sie na srodku cmentarza naszla mnie ochota na buzi i lezelismy tak z 10 min bo ni cholery nie mialam sily juz wstac.Teraz jak po trzezwemu sobie to przypominam az ciarki mnie przechodza ale kiedy to bylo
|
|
|
|
|
#143 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
studniowka, w sumie nie bylam pijana bo wszystko pamietam, ale tego akurat nie
TZ mowil ze pod koniec ponoc zaczelam spiewac:(imie tzta x 3) glowa do gory, pistolet na wode wloz do kabury (imie tzta x 3) palka do reki, wlosy na cukier, na nogi lakierki i tak kilka razy.. na pewno klamal
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' |
|
|
|
|
#144 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: żory
Wiadomości: 91
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Ja nie pamiętam swoich ekscesów
, ale z moim TŻ to było zabawnie![]() Jego urodziny na działce. W drzwiach jest taka mała dziurka od klucza w którą trudno trafić. Zwijamy się już do domu i chcemy zamknąć drzwi. Przy drzwiach stoją trzej kumple TŻ a on sam próbuje dojść do furtki . Oni mocują się z tym kluczem i nie umieją trafić do dziurki. Na co Arek będący już prawie przy furtce bierze rozpęd idzie w miarę pewnym krokiem do drzwi bierze zamach i wsadza klucz za pierwszym zamachem na oślep![]() Później wszyscy udają się w stronę domu, a że furtka jest zamknięta na kłódkę próbują przeskoczyć przez płotek no i kumpel ląduje twarzą na trawniku A teraz ta nieprzyjemna rzecz: Po powrocie do domu Arek z kumplem palą jeszcze fajke i wchodzą do klatki i ich wzięło. A że kumpel mieszka na ostatnim piętrze to wszystkie klatki po kolei były zarzygane A przypomniało mi się coś jeszcze Też urodziny TŻ ja już na bani siedzę sobie uśmiecham się do wszystkich a oni opowiadają kawały No i kumpela opowiada świetne kawały ja tak słucham słucham, Agata kończy. Wszyscy się śmieją no to ja razem z nimi. Mija 5 minut, a ja: ej Agata opowiedz jeszcze raz ten kawał, bo nie kapuję
__________________
"What I see is unreal, I've written my own part" Alice in Chains Edytowane przez czupurek105l Czas edycji: 2007-09-23 o 12:08 Powód: przypomniało mi się coś jeszcze:) |
|
|
|
|
#145 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
W te wakacje byłam na grillu ze znajomymi z obozu .
A ze grill był dojść daleko od mojego domu postanowiłam ze po imprezie wróce z moim kuzynem (on też tam był) do jego domu taksówką żeby tak sama nie jeździć . Zaczeło sie kulturalnie kiełbaski "troszke" piwka . Po kilku godzinach tak nam odbiło że zaczeliśmy się oblewać wodą ( bardzo zły pomysł ) byłam cała mokra , nie chciałam wracać do domu cioci taka mokra więc przebrałam się w moją różową (całkiem skąpą) piżamkę w kotki . Mój kuzyn bardzo mnie ładnie prosił żebym do taksówki jednak moze ubrała te mokre ciuchy , ale ja byłam innego zdania, więc wróciłam w tej piżamie , z paskiem z ćwiekami ( od moich spodni ) w jednej ręce i butami w drugiej. Reszte moich rzeczy zabrał kuzyn . Po dojechaniu do domu , wesoło przywitałam z ciocią , poczym stwierdziłam że czuje sie jak ARKA NOEGO( ?!!) i musze iść spać .
__________________
"Nie pozwólcie aby ktokolwiek wmówił wam ze trzeba być zadowolonym z tego co się ma. Zawsze jest więcej do zdobycia i nie ma powodu abyście tego nie miały osiągnąć"
Edytowane przez Blair Czas edycji: 2007-09-23 o 13:19 Powód: literówka |
|
|
|
|
#146 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Niektóre opowieści na prawdę świetne
__________________
|
|
|
|
|
#147 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 123
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Rzecz sie dzieje u kolegi na działce,na imprezie.Miało być extra ale K zaprosil niesety ludzi których bardzo nie lubie...No ale stwierdzilem ze nia ma sie czym przejmowac i ze napijmy sie wszyscy i zakopiemy topór wojenny...Ogolnie to pilismy winka proste( tanie ,litrowe)...Po wypiciu całej butelki załaczyly mi sie tańce..Tańcząc stwerdzilem ze po co mi ciuchy(w sumie ograniczają ruchy..co nie ???
)...i rozebralem sie do naga...wkonalem pełny striptiz a ludzie to ponagrywali...No ale mi oczywiscie bylo malo..Jak juz sie ubralem(stwerdziłem ze wykonałem swietny występ) wrócilem do picia...a tamci ludzie mnie jeszcze namawiali..Po czym załaczyło mi sie że to oni mnie upili ,ze to ich wina..."Podam was do sądu...wszystkich...na policje...na prokurature..za to zescie mnie upili..moj tata was saskarży...Wiecie ****a kim jest moj ojciec???On zarabia ponad średnią europejską i wynajmnie za***iste adowkata co was do więzienie posle i bedziecie siedziec sami!!!!I nawet ja was nie odwiedze"-mam to nagrane ![]() Filmik ogolnie zrobil furrore w mojej szkole..
|
|
|
|
|
#148 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 762
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Hateme... po takim wystąpieniu przez pół roku bym z domu nie wyszła
![]()
__________________
I już ![]() |
|
|
|
|
#149 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 224
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
To teraz znowu coś opowiem
![]() W lipcu pojechałam ja i 2 koleżanki do drugiej koleżanki na śląsk Oczywiscie samochód prowadziła najstarsza wiec nie piła, za to ja waliłam w czasie drogi róóóówno... Na miejscu w Katowicach byłysmy 4ech godz drogi, jakoś po 18tej. No to przebrałyśmy się w i w miasto... Posżłyśmy we cztery na pizze, tam po piwku, we cztery pijane jechałyśmy samochodem przez KAtowice (!!!) , spowrotem do domu, po drineczku, albo i po dwa Znowu się przebrałyśmy i w taksówkę wsiadłyśmy, dośc mocno nakręcone dodam... Oczywiscie gadałysmy do Pana taksówkarza, ze zamiast na disko to niech on nas do halemby zawiezie....Po dotarciu na disko: Ja – setkę z wódką prosze. Barmanka – Słucham? Setkę z czym? Ja – No z wódką, nie słyszy Pani? Barmanka – (zdziwiona patrzy na mnie jak na idiotkę) Po chwili JA – O k**** sory, setkę z colą ![]() Niestety moja bliska koleżanka źle sie poczuła i przez dwie godziny musiałam trzymac jej głowę jak wymiotowała, zeby jej łeb do muszli klozetowej nie wpadł.. Pod koneic zrobiło się lekko obrzydliwie, ponieważ moja koleżanka obrzygała cała łazienkę w tym klubie i musiłąyśmy jechac do domu bo bardzo się źle czuła. Wsiadłyśmy do taksówki, otworzyłam okno i wystawiłam jej głowe przez te okno, wyglądało to jakby był na wpół zgięta przez ta szybę. Wzięłam siatkę foliową i założyłam dziewczynie na uszy, w razie jakby miała zamiar żygać (wyglądała jak koń który je owies) I tka jechałyśmy przez pół Katowic. Niestety biedna koleżanka później poczuła się baaaaardzo źle i jak dotarłyśmy do domu weszłam z nią do łazienki jakoś jej pomóc się rozebrac i połóżyć ją spac... Ona zaczęła się rozbierac i co okazało się?Koleżanka się..... no kupę zrobiła w majtki..... O fuuu.. Rano jej tego nie powiedziałam oczywiscie. |
|
|
|
|
#150 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
u mnie powtarzają się te same błędy ,jednak stwierdziłam ,że nie robię tym nikomu krzywdy i chociaz wiem,że będzie znowu to samo piję.No to tak:
1.),,Taniec na rurze" , framudze dzrzwi ,ścianie,wszelkich szczotkach itp. 2.)Nie mogę odpiąc i zapiąć spodni w czasie korzystania z toalety - trochę mi z tym schodzi. 3.)No i cały czas gdzies chodzę , nie potrafię usiedziec w miejscu ,a potem wszyscy mnie szukają. Głupio tez sie czuję kiedy rozmawiam z kimś trzeźwym...wiadomo język się plącze ![]() no to by było chyba na tyle |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:41.



i bardzo chce mi się spać. Położyłam sie i krzyknęłam do mamy, zeby zgasiła światło, bo takto w życiu nie zasnę.



poprawila mi humor.
Teraz jak sobie pomyśle o tym, to brrr... 





)


Co chwile jakiś nowy znajomy do mnie przychodził i robił mi herbatę, ja wypijałam maluśkiego łyczka i wypluwałam
i zaliczyłam mały upadek



