Przykra sytuacja z przyjaciółkami

[elsene]

Miałaś załatwić to z nimi po ich powrocie
Moim zdaniem nawet jak powiesz im prosto z mostu i spokojnie o co masz żal, to one odwrócą kota ogonem i tyle z tego będzie. Ale dla świętego spokoju możesz pogadać na żywo. Zobaczysz reakcje. Albo napisz im maila i wyjaśnij krotko w czym rzecz.
Ale liczy się z tym, że one rozgadaja to tak wśród znajomych, że wyjdzie na to, że Ty się obraziłaś po nie zaprosiły na urodziny (pewnie się nie dotarł, bo dla wszystkich oczywiste jest że nie miały powodu żeby Cię nie zaprosić).
Takie słodzenie też odbieram jako fałszywe.
A na co je stać to widzisz... .

[Rena]

Napisane przez cava

Ruda, Ty masz jakieś gigantyczne stado przyjaciół, patrząc na to o ilu osobach piszesz w tym wątku „ przyjaciółka”.
A siedzisz sama i czujesz się samotna.
Może jednak wróć do prawdziwej definicji słowa przyjaciel i zweryfikuj kogo tak określasz. Przyjaciel to przyjaciel, ma się niesamowitego farta jak trafi się w życiu na chociaż jednego. A kolezaneczki, znajomeczki to zupełnie inna liga.
Serio, lepiej jest mieć prawdziwy obraz rzeczywistości niż próbować budować zamki na piaskach.
Już mój dziadek mawiał: strzeż mnie Boże od fałszywych przyjaciół, a z wrogami poradzę sobie sam.
Bardzo ci polecam wziąć sobie to do serca.


A pannie odpisz wprost, ze PB nie żyje i duzo Ci mówi o Waszej relacji to, że o tym nie pamięta. I nie masz w tej sytuacji ochoty latać po parku z osobą, która nie zaprosiła Cię na urodziny.
Zechce to przeprosi.
Nie zechce, to sobie jeszcze znajdziesz kolejnych 50 takich psiapsi, tylko już nie lukruj ich za bardzo.

Wydaje mi sie, ze Ruda uzywa na codzien slowa "friend", ktory oznacza zarowno kolezanke, kolege, przyjaciolke i przyjaciela. Ale to tylko przypuszczenie, moge sie mylic.

Co do reszty sie zgadzam, wprost bym zapytala czemu nie zostalam zaproszona na urodziny. Zwlaszcza takich wieloletnich znajomych. Moze to nieporozumienie i oni mysla, ze jej wyslali zaproszenie, a jednak nie doszlo, moze zrobili to specjalne wtedy beda mieli okazje sie tlumaczyc czy nawet przeprosic. Z dalszego zachowania nie wyglada na to, by chcieli konczyc znajomosc, ani specjalnie jej robic przykrosc.

[Hultaj]

tak z 2 strony gdyby te dziewczyny były normalne to by wystarczyło się odezwać a nawet wpaść, albo chociaż zadzwonić i zapytać się 'ruda co się stalo, mam wrażenie że unikasz kontaktu, o co chodzi (oraz czemu cię nie było na urodzinach)?' a nie 'ruda, kocham cię', 'ruda, śniło mi się że się pogniewałaś', co za przedszkole. Zachowują się jak idiotki, a postapiły po prostu wrednie.

[Linka25]

Napisane przez Hultaj

tak z 2 strony gdyby te dziewczyny były normalne to by wystarczyło się odezwać a nawet wpaść, albo chociaż zadzwonić i zapytać się 'ruda co się stalo, mam wrażenie że unikasz kontaktu, o co chodzi (oraz czemu cię nie było na urodzinach)?' a nie 'ruda, kocham cię', 'ruda, śniło mi się że się pogniewałaś', co za przedszkole. Zachowują się jak idiotki, a postapiły po prostu wrednie.

Zgadzam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Postanowiłam że w tym tygodniu to załatwię i po prostu zapytam o te cholerne urodziny. I dam znać jak pójdzie.

Rena, masz rację co do słownictwa

[elsene]

I jak się sprawy mają? Wyjaśniłaś coś z nimi?