|
|
#121 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#122 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Wydaje mi się, że socjologowie dobrze odnajdą się w dużych miastach takich jak Warszawa, Karków, Poznań, Wrocław, itp. W małych raczej są słabe perspektywy zatrudnienia dla socjologów - przynajmniej takie są moje obserwacje wśród znajomych po tych kierunkach. Ci którzy zostali w dużym mieście pracują w HR, PR, marketingu, a Ci którzy wrócili do mojej rodzinnej mieściny maja niezbyt rozwijające pracę - kolega pracuje w sklepie RTV, a inny się przebranżowil na BHP
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#123 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 5 298
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Dokładnie tez myśle ze to kwestia dużego miasta Ale tez tego ze wcześnie zaczynaliśmy zdobywać doświadczenie Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
|
|
|
|
#124 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Miasto jest bardzo ważne. Są takie zawody, które występują tylko w dużych miastach, a są nawet takie, które występują tylko w Warszawie (choćby dlatego, że tu jest rząd, ministerstwa, media). Jeśli jakieś wybory już na etapie szkoły średniej uznawałam za absurdalne, to właśnie studiowanie czegoś takiego w małym mieście, np. dziennikarstwa w Kielcach albo w Zielonej Górze. Wiadomo, że na tego typu kierunkach najlepiej zacząć pracować już na studiach, a gdzie oni tam niby mają pracować?
|
|
|
|
|
#125 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
O to to. Ja też mam takie studia które znajdują zastosowanie tylko w centrali banku itp. instytucjach. Zaczynając nie myślałam jakoś szczególnie o tym, że praca tylko w Warszawie, podobały mi się przedmioty i tematyka.
Ale kończąc a 5lat to kawał życia, już wiedziałam że przeprowadzka całkowicie wykluczona. Zaś potencjalnych pracodawców na miejscu tylko kilku a absolwentów cała masa i wtedy jeszcze było duże bezrobocie... No i co było robić, tylko przebranżowienie w bardziej potrzebnym kierunku... Nikogo natomiast nie obwiniam za moje wybory, ludzie i potrzeby się zmieniają, to naturalne. Ja szłam i idę tylko w tę stronę która mnie choć trochę interesuje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#126 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 31
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86550858]Ja też wybrałam je jako cel sam w sobie. Studia to nie zawodówka.
Natomiast nie rozumiem, jak po 5 latach studiowania można nie wiedzieć, co można robić po jakimś kierunku.[/QUOTE] U mnie były takie gwiazdy. Kierunek ekonomiczny, więc połowa twierdziła, że poszła, bo będzie po tym co robić, ale co? No nie do końca wiadomo. A potem był płacz, że się okazało, że trzeba coś policzyć czasami. |
|
|
|
|
#127 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
po pierwszym roku że 160 osób zostało 60 kilka. Fizyka, chemia i matematyka zrobiły odsiewWysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#128 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#129 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 406
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Otóż to, ja np. nie miałam nikogo takiego wokół siebie, całe życie tylko słyszałam od mamy, że mam się uczyć i tyle.
|
|
|
|
|
#130 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#131 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Bardzo ciekawy temat. Czytalam i postanowilam w koncu wylac swoje zale (akurat taki mam dzien
).W zyciu frustruja i smuca mnie tylko dwie rzeczy. Na jedna nie mam zupelnie wplywu, a druga to moja kariera zawodowa. Moim problemem jest to, ze robie to, co lubie i jestem w miejscu, ktore lubie, ale warunki pracy powoduja, ze co miesiac mam taki jednodniowy rzut przegladania ofert pracy z frustracji. Pracuje w szkole, jako nauczyciel jezyka obcego, w jednym z lepszych liceow w duzym wojewodzkim miescie, wiec mam poczucie ciaglego rozwoju np. jezykowego (biorac pod uwage, ze umiejetnosci jezykowe tych dzieciakow sa wyzsze niz wielu moich znajomych mialo na studiach). Lubie atmosfere szkoly, to, ze trzeba sie angazowac w rzeczy niezwiazane z samym nauczaniem jezyka. Lubie to, ze w moim miejscu pracy sa ludzie 30letni i ludzie 60letni. Uwielbiam pracowac z grupa. Ba, bardzo nie lubie faktu, ze musze dorabiac w szkole jezykowej, bo tego juz nie lubie. Obecnie probuje sie wdrozyc w moj drugi zawod, jako dopelnienie. I to takze mnie frustruje niemozebnie. Startuje akurat w miescie, ktore nie ulatwia poczatku kariery w psychoterapii. Na razie inwestuje. Jestem w edukacji nieprzerwanie od pierwszej klasy podstawowki. Mam za soba 3 kierunki studiow, szkolenia, podyplomowke, i szkole terapii. Lubie sie uczyc i rozwijac, ale mam poczucie, ze nieustannie inwestuje, a nie mam zadnego zwrotu. Szczegolnie pewnie staje sie to wkurzajace, kiedy przekroczylam juz te magiczna 30tke, a znajomi wokol obracaja 2-3krotnymi zarobkami - porownywanie sie staje sie nieuniknione. Watek stal sie dla mnie troche skanalizowaniem moich frustracji Dopelniajac - nie ulatwia mi walki z lekkim rozzaleniem fakt, ze przed obecnymi miejscami pracy, ponad 2 lata spedzialam w 3 roznych korporacjach, czego szczerze nienawidzilam i czulam sie jakbym nie uzywala nawet 10% moich umiejetnosci i zdolnosci, a zarabialam od poczatku wiecej niz teraz. Z mojej trzeciej roboty spadlam na zarobki o 1,5 raza nizsze. I do tej pory do nich nie wrocilam. A prawda jest taka, ze moglam to zrobic tylko dlatego, ze jestem w zwiazku. Sama nie utrzymalabym sie w moim miescie i nie bylabym w stanie placic za moja szkole terapii a teraz za inwestowanie w gabinet. Jako zdeklarowana 'feministke' takze mnie to uwiera. |
|
|
|
|
#132 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
natash88, ja to bardzo często widzę wśród filologów właśnie, tę konieczność wybierania pomiędzy pracą interesującą i rozwijającą, ale słabo płatną a niezbyt mądrą i rozwijającą, ale przyzwoicie płatną.
|
|
|
|
|
#133 |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Na poczatek wybralabym te lepiej platna, zeby miec srodki na rozwijanie sie we wlasnym zakresie, dodatkowe kursy, lekcje nowego jezyka, certyfikaty, a majac wiecej doswiadczenia szukalabym czegos bardziej rozwijajacego.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#134 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
![]() Ja też uciekałam z korporacji, bo wiedziałam, że jeśli przyzwyczaję się do jakiegoś poziomu zarobków, to później będzie mi ciężko spaść na o wiele niższe zarobki. Widzę po moich znajomych, którzy po kilku latach utknęli w korporacji, że są teraz w czarnej d..., bo nie kupują 'korpopracy', a nie są już w stanie zamienić tego na coś zgodnego z ich zainteresowaniami, bo zarobki często spadają ogromnie po takiej zmianie. Ja się im nie dziwię. Poza tym, co jak co - ja rozumiem, certyfikaty, kursy blablabla, ale naprawdę wiele zawodów społecznych jest po prostu mega kiepsko wynagradzana i tego się nie przeskoczy, nie ważne ile kursów się za sobą ma. I nie uważam, że każdy znajdzie na pewno jakieś ciekawe dla siebie stanowisko gdzieś tam kiedyś w korpo - ja np. organicznie nie znoszę korpokultury i korpopolityki. Aczkolwiek nie wykluczam, że jeśli np. moja sytuacja związkowa się zmieni, to pozostanie mi zasuwanie do korpo, żeby zarobić na przeżycie w dużym mieście. |
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Jasne, w mniejszych miastach jest ciężej, ale to nie jest tak, że tam nie ma mediów. Niestety żeby wiedzieć gdzie szukać informacji/doradców/kursów już trzeba mieć na starcie pewien kapitał kulturowy i pewne sprzyjające warunki. I "wyguglaj" nie zawsze jest odpowiedzią. Zwłaszcza jak mówimy o ludziach po 30. Bo kiedy szli na studia, to nie zawsze mieli w ogóle dostęp do internetu. Albo do targów czy absolwentów różnych kierunków. Więc to, że szli na ślepo i że nie mieli dokładnego pojęcia co po damym kierunku się robi, wcale mnie nie dziwi. Sama studiowałam kilka kierunków. Zaczynałam i nie kończyłam, bo mnie nudziły. Zawsze znajdowały się przedmioty które były dla mnie nie do przeskoczenia. Bo mnie zanudzały i samo czytanie o nich sprawiało, że wszystko się we mnie wykręcało. Jednocześnie ciągle słyszałam, że bez studiów to nigdy pracy nie znajdę. Więc znowu zmuszałam się do kolejnego kierunku. Skończyło się tym, że na studiach zaczęłam dorabiać w back office w firmie ubezpieczeniowej i tam poznałam podstawy prawa ubezpieczeniowego, przepisy i zasady pracy w dużej firmie. Dzięki temu doświadczeniu dostałam dość szybko pełen etat w innej dużej firmie ubezpieczeniowej. Oczywiście po kilku latach to też mi się znudziło. Więc poszłam do międzynarodowego korpo IT. Szkoliłam się, awansowałam, cieszyłam z tego, że poznaję nowe rzeczy. Aktualnie pracuję na stanowisku managerskim i znowu się zaczęłam nudzić. I muszę zdecydować co tak właściwie dalej chcę robić. Bo mogę iść w stronę techniczną (szkolenia w pracy i na własną rękę), albo znowu kompletnie zmienić branżę i zaczynać od nowa. I szczerze? Nie mam pojęcia co zrobić. Bo mam wrażenie, że w mojej dotychczasowej "karierze" miałam sporo szczęścia i dawałam się ponieść temu co przyszło. I mimo tego, że pracowałam w różnych miejscach (po drodze były staże, praktyki i krótkie prace dorywcze), to nadal tak naprawdę nie wiem co chcę w życiu robić. Dużo łatwiej mi wymienić rzeczy których robić nie chcę ![]() A wszystkie moje młodzieńcze/dziecięce marzenia rozbijały się o rzeczywistość. Okazało się, że bycie archeologiem to nie jest bycie Larą Croft czy Indianą Johnesem, bycie weterynarzem to też zwierzęta rolne, ubojnie i rzeźnie, a do bycia baletnicą to trzeba trenować praktycznie od pieluchy. No i tyłek zbity. Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#136 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#137 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
No sorry, ale nie. I pisałam, że jest ciężej, ale te prace są. I w innych dużych miastach jest to więcej niż pięć osób na krzyż. Widzę po swoim otoczeniu. I delegatury to już nie kwestia mediów. Można być rządowym ekspertem i pracować zdalnie. Albo poza Warszawą. Więc nie wiem po co te skrajności... Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#138 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
|
|
|
|
|
#139 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Jednym korespondentem wypełniają całą siedzibę, całą ramówkę i całe codzienne wydania gazet? Onlinowe i papierowe? Np w Łodzi Wyborcza wynajmuje całe piętro tylko po to aby trzymać jedno biurko dla koredpondenta? I telewizje lokalne w stylu Toya, Redsat nie istnieją? Oddziały TVP też nie? Posługuję się swoim miastem, ale po znajomych dziennikarzach/reporterach wiem że w innych miastach jest podobnie. Wybacz, ale nie tylko Ty pracujesz w branży. Mam dookoła siebie wystarczająco dużo pracujących dowodów na to, że media poza Warszawą istnieją i mają się dobrze. I nie są ogarniane korespondentem z Warszawy. Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#140 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;86559763]Racja, tyle że czasami nikt nie uczy młodzieży jak szukać swojego celu. U mnie niezastąpieni w tej kwestii byli rodzice, siostra i... katechetka xD mówili mi właśnie to co napisałaś. "Masz Internet, możesz poczytać, zapytać. Zastanów się czego lubisz się uczyć, co sprawia Ci trudności. Czy chcesz pracować w biurze, w terenie, czy trochę tu i tu. Zbierz wszystkie dane, połącz kropki i zobacz co wyjdzie. Sprawdź, jakie to ma perspektywy". Jak miałam te 18-19 lat nie byłam jeszcze na tyle dojrzała i doświadczona, żeby sama na to wpaść i bardzo się cieszę, że miałam obok siebie ludzi, którzy nie mówili mi, co wybrać, tylko jak wybrać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tu muszę dodać coś od siebie. Czytałam, szukałam, pytałam o rady (również tu na wizażu ). Z kierunku studiów, jak wcześniej pisałam, byłam zadowolona. No ale życie zweryfikowało moje plany i ambicje. Teoretycznie mogłabym robić coś innego, w praktyce nie mogłam takiej pracy znaleźć, bo nawet jeśli aplikowałam na inne stanowisko, to oferowano mi tylko pracę biurową. Może nie trafiłam w czas i miejsce, a może mam po prostu pecha..Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.." |
|
|
|
|
#141 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 31
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Rynek pracy się zmienia, można rozeznać się przed studiami i sytuacja wygląda okej, a za kilka lat jest już inaczej, bo rynek się nasycił albo lepiej sprawdzają się specjaliści z węższych dziedzin. Wszystkiego nie przewidzisz.
|
|
|
|
|
|
#142 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 22
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Dlatego warto na niego wchodzic juz w trakcie studiow. Pracy z marszu raczej nikt ci nie da, ale od stażu do stazu i można ugrać wtedy naprawde sporo.
|
|
|
|
|
#143 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Dobry kierunek studiów to i tak nawet nie połowa sukcesu.
Chyba wystarczy jak każdy z nas popatrzy na osoby, które z nami studiowały. Jednym się udało innym nie. Jedni ciężko pracowali a inni nie. Szczęście też ma duże znaczenie bo wystarczy, że na początku uda nam się zahaczyć do dobrej firmy i już możemy dużo na tym zyskać.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
|
|
|
|
#144 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
O to też prawda, szczęście ma tu sporo do rzeczy. Czasem sporo roboty odwala za nas bycie w odpowiednim miejscu i czasie.
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
|
|
#145 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 31
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#146 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pomiedzy niebem a piekłem
Wiadomości: 5 564
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Każdy popełnia głupstwa, kiedy jest nieszczęśliwy.." |
|
|
|
|
|
#147 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 134
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Pamiętam jak 10 lat temu było pełno formularzy, artykułów na temat tego co można robić po konkretnym kierunku, nawet po filozofii. Był bum na studia, nie ważne jakie, ale musisz mieć skończone wyższe wykształcenie. Teraz często w ofertach pracy piszą wyższy wykształcenie, więc jednak warto skończyć.
W sumie to nie miałam jakiś mega wymagań dotyczących mojej przyszłej pracy. Bardziej miałam wyobrażenie, że wszystko ułoży się pomyślnie. Jednak rzeczywistość nie jest taka kolorowa. Na pewno błędem było studiowanie w mieście wojewódzki Polski B. W tym mieście prawie nic się nie działo, nie mówiąc już o zdobyciu jakiegoś doświadczenia. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale Warszawa daje mega możliwości dla ludzi, którzy studiują. Praktyki, staże prawie wszędzie gdzie chcą. Czasami jedynym warunkiem jest posiadanie studenta. Mam wrażenie, że studenci tutaj bardziej przykładają się do języków. Chyba szczęście, czy te bycie w odpowiednim czasu i miejscu ma duże znaczenie. Czasem widzę średniaków ze sporymi pensjami, którzy w odpowiednim miejscu i czasie przyszli, a potem leci przez zasiedzenie. Takie osoby nawet nie potrafią nic wydukać po Angielsku, ani obsługiwać Excela(wyszukaj pozycję, czy czemu przepisana formuła nie działa- praca w korporacji). Zarobki mają oczywiście większe od całego zespołu o ponad tysiąc złotych i więcej. Jak jest trudne zadanie to nie mają poczucia, że więcej zarabiają i są bardziej doświadczone, jedyny co robią to szukają jakieś najdrobniejszej poszlaki, czy powodu by to zadanie trafiło do innych. Jedyne z czego korzystają to : Cwaniakowanie - udawanie dobrego pracownika i wchodzenie w tyłek szefowej. Wystarczy być dobrym w korposzczurzej grze by twoje życie mijało jak z płatka
|
|
|
|
|
#148 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Bez przesady, z mojego doświadczenia wynika, że to raczej ci mądrzejsi radzą sobie lepiej niż ci słabsi, ale jednak fakt, że ci aktywni, a nie ci bierni. Stanie z boku i czekanie niewątpliwie nikomu w karierze nie pomogło.
|
|
|
|
|
#149 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Rytm12
Oj tak, zgadzam się w 100%. W tym zasiedzeniu! Mam na co dzień z kimś takim kontakt, i niestety muszę mieć. Spychologia stosowana oczywiście i opisane kontakty z szefostwem. Do tego żadnych wielkich umiejętności ale niestety odpowiedniego doświadczenia w CV wiele lat. Przy czym tylko 'nazwa stanowiska, odpowiednia firma itp.' to nie wszystko. Tutaj nie przekłada się to na znajomość: branżowej tematyki, excela czy choćby ogólne ogarnięcie w przepisach. A zarobki 1.5 raza większe... Myślałam że tylko ja tak mam, widzę to i mnie męczy. Szczęśliwie nie jestem sama ![]() Megamag To nie chodzi o to że mądrzejsi radzą sobie lepiej. Tu mowa raczej o kimś sprytniejszym, cwańszym niż my, kto ma łatwiej ![]() Ale nie powiedziałabym że robi ta osoba karierę. Mimo wszystko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#150 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 134
|
Dot.: Kariera zawodowa: oczekiwania vs. rzeczywistość
Aktywość osób, które znam polega na przekierowaniu zadań, które nie umieją na inne osoby. Albo : "pomożesz mi, możesz zobaczyć" Po x latach w firmie pewne nowe procesy, które zachodzą powinny być dużo szybciej rozpatrzone przez osoby z dłuższym stażem, a tak nie jest.
Widzę też nowe osoby co się udzielają, ale podwyżki nie widać. ![]() U mnie są osoby, które się zasiedziały i się nie udzielają albo udzielają ale tylko w gadaniu, bo nic nie wiedzą więcej jak robić. Po prostu w pewnym momencie miały lepszych szefów i nie było dużo pracowników, tylko kilka osób, więc one miały całą wiedzę na temat funkcjonowania działu, która nie jest trudna, ale jak są 3 osoby które średnio ogarniają i są razem w dziale to wiadomo będą się trzymać razem przedstawiając wizję - mega trudnej pracy. Plus do tego mają dar przekonywania i są dobre w manipulacji. Zresztą są różne firmy, jedni starają się utrzymać poziom firmy i zatrudniają dobrych pracowników, zwalniają ludzi z brakami, a są takie co trzymają przeciętniaków pracujących długo w jednym miejscu, bo znają historię firmy. Chyba problemem w korpo są częste zmiany i krótki staż zatrudnienia. Osoby pracujące po 10,15, czy 20 lat są często trzymane ze względu na znajomość firmy, czy procedur. Nie wszystko da się znaleźć w materiałach co było wcześniej. Tak pójdą do osoby ze starszym stażem i wszystko wiedzą. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:48.






po pierwszym roku że 160 osób zostało 60 kilka. Fizyka, chemia i matematyka zrobiły odsiew



).









