|
|
#121 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Mia Donna - Masz zupełną rację. Przecież mogło nam się układać lepiej, gdyby był ze mną szczery...to nie byłoby tego, że widziałabym tak jak miało to miejsce, że kombinuje, że jest zamknięty w sobie, nie chce rozmawiać o nas, o tym, że mamy zamieszkać razem i co rusz jakieś nowe przeszkody się pojawiają.. że moglisbysmy byc juz razem, ale on najwzwyczajniej w swiecie tylko mowil i jakby wcale nie był tego już tak pewny, lecz zaprzeczał, więc zwątpiłam w swoje przeczucia. Gdyby tylko powiedział jak sytuacja wygląda, nie kłamał, nie zatajał, poradzilibysmy sobie z tym. Nawet mu powtarzałam, że jak się kogoś kocha, to normalnym jest, że są wzloty i upadki, że będziemy się wspierać wzajemnie, a on kłamał i wiedział, że tym psuje i nic z tym nie zrobił. Wtedy wiedziałabym, że tego wszystkiego chce tak jak i ja. Nic już nie napisał od tamtego czasu. Już wczoraj jak zobaczyłam tą wiadomosc od niego, to mój głos rozsądku mówił, by nie odpisywać, poczekać. Emocje są złym doradcą, wiem ;(
|
|
|
|
|
#122 |
|
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 674
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
O kurła, ale zwrot akcji.
|
|
|
|
|
#123 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
W jednym trzeba przyznać chłopakowi rację, że będzie Ci bez niego lepiej. Może przyznaj mu w tym rację jeśli będzie Cię korcić by coś mu odpisać jak będzie się do Ciebie dobijał. Bez wdawania się w szczegóły.
On tę ciężką depresję sam sobie zdiagnozował czy chodzi i się leczy? |
|
|
|
|
#124 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Tak dziewczyny. Próbuje mnie podejść, jak małą dziewczynkę, wzbudzając litość. A ja to widzę i aż słów mi braknie na niego. Jak można tak kłamać. Nawet jakbym chciała, to nie jestes w stanie mu wybaczyć. Ja się martwiłam, a on się na mnie wypiął. Reakcja jego siostry też pokazała, że on miał mnie gdzieś w tym czasie ciszy. Pokazał jakim człowiekiem jest. Nic mu nie odpisuje. Może nawet on już nic wiecej nie odpisze, widząc moje olanie jego wiadomosci. Zobaczy, że nie przeszło i sobie lekko odpuści, jak to zrobił w ten "wazny dla mnie dzień"
i nawet i lepiej.
|
|
|
|
|
#125 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Tak trzymaj!
|
|
|
|
|
#126 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
wlosomaniaczkaaa - moze i nawet przyznam mu w tym rację, jezeli będzie się dobijał. Póki co napisał tylko 1 wiadomosc, z tym jak mu zle, jak go sumienie zżera i mam mu wybaczyć, więc odpuszczę sobie odpisanie mu. Kto wie czy coś więcej napisze, a nie zrobił tego tylko dlatego, bo nagle zrozumiał, co to moralność. Póki co na tą wiadomość mu nie odpiszę.
---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ---------- Sam sobie stwierdził depresję... mogłabym go tłumaczyć, że przerosło go to, że ciężko, ale na to nie ma miejsca, gdy sa kłamstwa i porzucenie bez słowa. |
|
|
|
|
#127 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#128 | |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Cytat:
![]() Słowa, słowa, słowa. Nie uwierzyłabym w żadne z nich. Krętacz, kłamca i tchórz. Naprawdę lepiej będzie ci bez tego typa. I naprawdę najlepiej olać go, niż dawać mu satysfakcję, że zrobił cię w konia, a ty dalej, jak pierwsza naiwna, dajesz się nabierać i podtrzymujesz kontakt. |
|
|
|
|
|
#129 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
No tak, on, on i jeszcze raz on. Jemu źle, jemu ciężko, jemu trzeba wybaczyć. Samo się wszystko zrobiło, on jest tylko biedną ofiarą. A Ty masz za nim chodzić i załamywać ręce jaki on biedny.
|
|
|
|
|
#130 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Pisząc wlasnie o tej jednej wiadomosci od niego , nawiazywalam do tego co wczesniej napisala Nimve, że zamiast pokazać skruchę <nie, nie znaczy, to ze wybaczyłabym>, to on tylko smęci o sobie jak to mu źle, wzbudza litość, więc nawet nie warto bym odpisywała cokolwiek. Sama czuję, że lepiej jak nic już nie odpiszę mu, bo wszystko już jest jasne. Mimo wszystko boli tak się zawieść na człowieku, w którego uwierzyłam. Nagle w moim życiu go nie ma i muszę czekać, przyzwyczaić się do nowej sytuacji.
|
|
|
|
|
#131 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 128
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Wie, że zrobił Ci krzywdę i jeszcze masz mu współczuć
Albo sam jest głupi alb ma Cie za naiwną. Nie dawaj się wkręcać bo to tania manipulacja i niech lepiej poszukać innej, która się na to nabierze. Chce przez to siebie wybielić i sprawić że nie będziesz mu miała za zle bo przecież on ma problem ze sobą. Biedaczek...Bardzo niedojrzała osoba. Zero odwagi cywilnej i jaj. Ma szczęście że tak długo z nim wytrzymałas bo ja bym kopnęła w tyłek dawno. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#132 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 128
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#135 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Macie racje dziewczyny.. On wspomniał jaką to mi krzywdę nie zrobił, ale skupia się na tym jak to go życie przytłoczyło i kłamstwa, ktore w tej samej wiadomosci napisal "nie pytaj czemu kłamałem, bo naprawdę nie wiem". Tak jakby ja jeszcze chciała z nim rozmawiać i rozhisteryzowana pytać czemu mi to zrobił i wgl może pytać jak sobie z tym radzi... i "wybacz mi". Spodziewał się po takim świństwie powrotu do tego co było, sugerując się tym jak go prawda przestraszyła. Pytanie po co wgl uciekał się do kłamstw. Niepojęte. Oklamał mnie, a ja już zaczynałam myśleć o tym jak to będziemy razem żyć, już się powoli pakowałam, ale ciągle była zmiana terminu wszystkiego. Mógł postąpić inaczej gdyby chciał dobrze, gdyby w nas wierzył. Żadne słowa już się nie liczą, bo czynami udowodnił ile znaczyłam. Może się jeszcze nieźle zaskoczy, gdy nie zareaguję na to co napisał. Naprawdę kpina.
|
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Niech spier...
Możesz mu napisać "tak, masz rację , lepiej mi bez Ciebie, żegnam." A najlepiej to nic, tak jak dziewczyny pisały. Poblokuj i już. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#137 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Ja bym nawet nie blokowala. Totalny zlew.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#138 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Zlew na maxa. Przemysl sobie na spokojnie autorko
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#139 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Haha co za misiek.
"Tak, wybaczam, będę zawsze przy Tobie, znowu się pogubiłeś, zdarza się. Znikasz, nie dajesz znaku życia prawie przez tydzień, kłamiesz jak z nut, ale to nic, i tak jesteś cudowny. Przez te parę dni osiwiałam, wyrywałam sobie włosy z głowy, postarzałam się o co najmniej 5 lat, pisałam do Twojej rodziny - to wszystko już nieważne! Każda dziewczyna marzy o takim facecie jak Ty..." I BLOK :P A tak na serio, wcale bym nic nie pisała ani się nie odzywała. Gość nawet nie ma jaj, żeby przyjechać do Ciebie fizycznie i wyjaśnić sytuację, tylko zasłania się wygodnymi smsami. Myślę, że stać Cię na kogoś lepszego. |
|
|
|
|
#140 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Nie odpisałam. Nawiążę teraz do pewnej gry, bo chodzi tu o jego zachowanie w związku z tym. Kompletnie go zignorowałam. Kiedyś razem graliśmy w pewną grę planszową na internecie, pozniej przestalismy. I dzis weszłam na nią na nowo, on się tam pojawił(kontrolnie pewnie) i napisał najpierw jeszcze, ze przeprasza naprawdę i po chwili, ze "slabo w tej sytuacji to mowic, ale nie sadzilem, ze tak szybko powrocisz na gry i bedziesz grała." Ze co? On uwaza, ze to, ze mnie olał na 5 dni jest lepsze niz to, ze teraz po wszystkim robię co chcę? I gdzie tu logika by sugerować się jakąś grą. I najlepsze. Myslal, ze bede rozpaczać za nim i nie podoba mu się ze robie zupelnie inaczej? Brak słow. I kolejna wiadomosc, ze jednak to sensu nie miało, widzac co "teraz" robię. On robi wszystko by się lepiej poczuć po tym jak mnie potraktował, więc szuka czegoś na mnie. Katastrofa. Na co dzień spokojny, wydawałoby się zrównoważony facet, a tu takie dziecinne zachowania wyszły na koniec. Pozniej zaczal wypisywac, ze teskni za moim glosem, dzwonił nawet i zaczal wypisywać na rozny sposob zdrobniale moje imię. Zagrywki niepoważne. Faktycznie sądził, że się pogodzimy...za bardzo wiedział, ze go kocham, lecz chyba nie spodziewał się, że wybiorę siebie i szacunek do siebie. Pisze w dalszym ciągu, że "już się nie podniesie" i teraz jakieś smęty. Nie zablokuję go, ani na nic nie odpiszę. Nie mam zamiaru wchodzić w śmieszny monolog z nim, bo aż mi się słabo robi widząc to, jak się teraz zachowuje.
---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ---------- Ten związek już nie istnieje. Teraz tylko przeboleć swoje i iść na przód. |
|
|
|
|
#141 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#142 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Autorko to schemat noczym u mnie za pierwszym razem.Dokladnie to samo,on biedny,on nie wie dlaczego to zrobil,on nie wie dlaczego klamal..ogolnie on biedny.Ja sie dalam urobic i przeprosic ale schemat sie powtorzyl i wtedy juz nie bylo zmiluj.Zajmij sie teraz soba i tym zeby tobie bylo dobrze bo ten czlowiek napewno nie da ci takiego poczucia.Ja bym radzila dac temu czas zeby nabrac dystansu i samej z soba sie lepiej poczuc bo takie zachowanie podkopuje samopoczucie i poczucie bezpieczenstwa.Nie jestes w stanie mu pomoc,to jest w nim i musi sam sie ogarnac(albo z pomoca specjalisty,ale wiedz ze on problemu w sobie nie widzi bo zgania to na wszystko co jest wokol.on jest tylko biedna ofiara w swoim mniemaniu).To nie czlowiek albo nie czas aby z tym czlowiekiem cos budowac. Odetchnij sobie gleboko i przemysl co dla ciebie najlepsze,moze koedys za jakis dluzszy czas jak nabierzesz dystansu to zdecydujesz sie z nim porozmawiac.Teraz to nie czas,a on jest rozchwianym emocjonalnie egoista,to nie jest dobry kandydat na partnera.Do tego piszesz,ze ma dlugi (moj tez ma i to niemale).Jesli mozesz a mozesz w tym momencie to radzilabym jednak wybrac partnera bez takich obciazen.Jestes mloda,fajna,pewnie i ladna wiec fajniej jednak bedac w twoim wieku podbijac swiat a nie zastanawiac sie czy on bedzie miec z czego splacic dlugi (w razie jakichs sytuacji losowych to spadnie na ciebie nie oszukujmy sie) i zamiast planowac wspolne wyjscia,wyjazdy i cieszyc sie zyciem to caly czas myslec „czy nas stac”..moze bardzo racjonalne do bolu ale takie zycie.A skoro klamac ot tak potrafil na zawolanie i cie zwodzic to nigdy nie bedzie pewnosci czy akurat mowi ci prawde,co moze moec wieksze konsekwencje dla waszej dwojki jesli nedziecie formalnie razem niz teraz.Trzymam za ciebie mocno kciuki bo jestes madra dziewczyna,mysle ze przemyslisz dobrze sprawe i podejmiesz a w tej sprawie nie podejmiesz zadnych krokow😊
|
|
|
|
|
#143 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
zdesperowany jest, nie spodziewał się że przemilczysz jego wznowienie kontaktu i szuka sposobu by cię sprowokować do odpowiedzi.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#144 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
A właśnie, że szybko się podniosłaś. Niech ma za swoje. Co on sobie wyobraża, że ubierzesz się w worek po ziemniakach i będziesz się samobiczować, brać leki na uspokojenie, zapijać smutki, pisać po jego rodzinie i dzwonić w nieskończoność?
Miał już swoją szansę i swój czas. Teraz pora się otrząsnąć, pobyć trochę samej i wejść w nowy, zdrowy związek. I choćbyś miała sobie palce poodgryzać z ciekawości albo z chęci dokopania mu - nie odpisuj mu. Jeśli chcesz się odciąć, to najlepszy moment. Jakiekolwiek odpisywanie spowoduje reakcję łańcuchową i nie będziesz już mieć spokoju. Edytowane przez farmaceutka88 Czas edycji: 2019-03-13 o 17:33 |
|
|
|
|
#145 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Hultaj ma racje!probuje czego moze zeby sprowokowac.Rozchwiany emocjonalnie bezjajowiec i tyle🤦🏻☠♀️
|
|
|
|
|
#146 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Jak.mu odpiszesz to strzelisz sobie w kolano bo dasz sie zmanipulowac.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
No męska Drama Queen.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#148 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
To prawda. Nieszczera ta jego skrucha i rzekome cierpienie. Tak mu źle, tak tragicznie się czuje, a po chwili gul w gardle, że nie robię tego czego on oczekuje. Ten egoizm przysłonił mu cały świat. Jak się uspokoi, z czasem zobaczy co powyczyniał. Mam nadzieję, że dla samego siebie, bo już nie dla mnie. Zawiodłam się po całości, boli mnie to, ale bardziej jestem w szoku jego zupełnie innej twarzy, którą też posiada. Nic z tym dziewczyny już nie zrobię. Jak pomyślę, że dał mi tak cierpieć tyle czasu, a mu to było obojętne i postęka teraz, to ja uwierzę. Teraz widzę jak bardzo jest zagubiony i nie mogłabym tworzyć związku z nim, żyjąc w lęku, ze mi zaraz znowu wywinie numer i niestety nie jestem w stanie przeboleć tego co mi zrobił i wrócić. Już to wiem. Właśnie dlatego, że się po nim tego nie spodziewałam, nic już z tego nie będzie. Az tak się zawieść, szok. Naprawdę wierzyłam w tego człowieka.
I tak też zrobię, zajmę się sobą. Muszę teraz znowu poczuć się dobrze z samą sobą. Zajmę się swoimi sprawami, nawet z pracy zrezygnowałam dla niego, teraz czas porozglądać się za nową. Przetrawić to. Może z czasem porozmawiamy o tym co się stało, jak emocje opadną, a on jawnie przejrzy na oczy, ale nic więcej. Teraz odcięłam się całkowicie. Dziękuję Wam dziewczyny. Jak napisałam tego posta pierwszego byłam kompletnie rozbita, nie jadłam, nie spałam. Pomogłyście mi to ogarnąć. Tyle ile byłam w stanie to po tym wszystkim myślałam i pewne fakty widziałam, ale innych przy takich emocjach nie. A tak, widzę wszystkie jego zachowania, motywy. To bardzo pomogło. Jak to się mówi, coś się kończy, by coś się zaczęło
|
|
|
|
|
#149 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Bardzo dobra,dojzala o przemyslana decyzja.Trzymam kciuki za wytrwanie w niej bo beda chwile slabosci,ale dasz rade!Mnie w mojej sytuacji najbardziej dobilo,ze moj byly odwalil ten numer 2 tyg przed swietami.Kocham swieta wiec sie na wspolne z naszymi rodzinami bardzo cieszylam kupowalam ozdoby,myslalam co ugotuje a tu z dnia na dzien ☠☠☠!nie odezwal sie nawet z zyczeniami ani w sylwestra(ktorego mielismy zaplanowaneho w gorach,okazalo sie ze planujac i rezerwujac wiedzial ze ze mna nie pojedzie bo idzie do pracy!!).Odezwal sie na poczatku stycznia z tekstem jaki to on zmeczony bo byl 4 dni ciurkiem w pracy,jakby nigdy nic ze on chcialby pogadac ale kiedy indziej bo dzis po tej pracy zmeczony.Wpadlam w taki w☠☠☠☠,tak wygarnelam ze wiecej sie nie odezwal,masakra.Nie wiem. Zy kiedykolwiek bylam taka zla😆Ale idzie wiosna Autorko,bedzie tylko lepiej!!🌞🌞
|
|
|
|
|
#150 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pomocy! Mojemu partnerowi się chyba coś stało...
Fatina - doskonale Cię rozumiem. Święta to taki magiczny czas...a tu takie coś. Też widać po tym facecie, że był egoistą i tez go obchodziło tylko to co on czuje i robi, wgl nie zdawał sobie sprawy z tego, co Tobie może robić i jak Ty się musisz okropnie czuć... dobrze, że już za drugim razem nie uwierzyłaś mu i podziękowałaś. Takich porzuceń, zachowań się nie wybacza. Tak się nie zachowuje osoba, która kocha i chce zdrowego, udanego związku.
A mój "Pan" teraz szaleje. Pisze do mnie nieustannie i sam się wkopał co myśli, pisząc dosłownie przed chwilą "Ciekawe gdzie Twoje pytania wszystkie..." tak jak dziewczyny pisały - tego oczekiwał, szalenia z rozpaczy i ze mam ostatnią szansę, jesli chcę mu coś na koniec powiedzieć, bo pozniej znika ^^ mi się wydaje, że mu się tak samo jak tamtemu klepka odkleiła i coś sobie ubzdurał, bo ja go tak szczerze nie poznaję. Pożegnał się... Fatina idzie wiosna, można się przygotować na nowy rozdział swojego życia. Damy radę, nie ma sensu tracić czasu, na kogoś, kto sam nie wie co czyni, po co i dlaczego ;D i rani nic sobie z tego nie robiąc
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:57.





i nawet i lepiej.







Albo sam jest głupi alb ma Cie za naiwną. Nie dawaj się wkręcać bo to tania manipulacja i niech lepiej poszukać innej, która się na to nabierze. Chce przez to siebie wybielić i sprawić że nie będziesz mu miała za zle bo przecież on ma problem ze sobą. Biedaczek...





i ze mam ostatnią szansę, jesli chcę mu coś na koniec powiedzieć, bo pozniej znika ^^ mi się wydaje, że mu się tak samo jak tamtemu klepka odkleiła i coś sobie ubzdurał, bo ja go tak szczerze nie poznaję. Pożegnał się... 
