Problem z zagranicznymi gośćmi, konfliktowy ojciec... jak ogarnąć to wesele?

[Voytkova]

Napisane przez luks_baba

Nie wiem w czym jest problem.



Ojciec płaci za wesele. Nie chce nocować gości u siebie, a chce zapłacić za ich hotele. Super. Pozwól mu bezsensownie wydać własne pieniądze. Niech się cieszy.

Problem jest chyba w tym tez ze ojciec się wkurza o to ze ze strony narzeczonego jest więcej gości.To niech doprosi jakiś sąsiadów czy dziesiąta wodę po kisielu żeby było po równo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[luks_baba]

Napisane przez Limonka2738

Czemu bezsensownie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo z tego co rozumiem, najpierw chciał żeby goście spali u niego w domu i nie miał z tym problemu. Wydaje mi się, że jego zmiana zdania jest spowodowana tym, że goście pana młodego będą spać w hotelach, więc nie chce być gorszy. Dla mnie to bezsensowne, nie ma tutaj uzasadnienia z jego strony typu "rozmyśliłem się, mamy za mało miejsca", nic racjonalnego za tym nie stoi. Ale kto bogatemu zabroni. Jakby mój ojciec płacił za moje wesele, i sam chciał opłacać gościom hotel to przyjęłabym to z ucałowaniem ręki, nawet jeżeli byłaby to jego fanaberia.

[Nimve]

Ja tam nie widzę żadnego problemu, pytasz rodzinę kto chce hotel, część pewnie nie będzie chciała, dla reszty rezerwacja, ojciec chce płacić to niech płaci i tyle.

[voice_of_silence]

Ja też nie rozumiem. Są na to pieniądze? Są. Jak ktoś nie będzie chciał, to nie skorzysta, nikt nikogo nie zmusi. Chciałabym mieć takie problemy przy organizowaniu wesela

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Voytkova

Problem jest chyba w tym tez ze ojciec się wkurza o to ze ze strony narzeczonego jest więcej gości.To niech doprosi jakiś sąsiadów czy dziesiąta wodę po kisielu żeby było po równo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A to niech się wkurza, jak mi hormony szaleją to też się wkurzam nieracjonalnie na różne rzeczy, ale nikt nade mną nie skacze

[Hultaj]

No trochę mają problem bo ojciec wymawia narzeczonemu ilość gości, a pewnie po czasie będzie wypominał że coś przez to ''musiał''. Niby płaci ale się wtrąca, klasyk, więc raczej to fundowanie młodym wesela po czasie może im się nieco ulać.

[voice_of_silence]

Napisane przez Hultaj

No trochę mają problem bo ojciec wymawia narzeczonemu ilość gości, a pewnie po czasie będzie wypominał że coś przez to ''musiał''. Niby płaci ale się wtrąca, klasyk, więc raczej to fundowanie młodym wesela po czasie może im się nieco ulać.

No trzeba się z tym pogodzić. Ojciec jest jaki jest pewnie od zawsze, a nie od chwili ogłoszenia zaręczyn. Jak proponował kasę to nikomu to nie przeszkadzało, a teraz nagle problem, chociaż to było pewnie łatwe do przewidzenia że będzie robił pod górkę ze swoim charakterem (jakbym widziała swojego krewnego, nie wzięłabym od niego kasy nawet na tort urodzinowy a co dopiero pozwalała się wtrącać w sprawy okołoweselne).

Nikt nikomu nie broni oczywiście brać pieniędzy i urządzać się po swojemu, ale jak się od początku brnie w kłopoty, to co tu można radzić. Autorka zresztą jest ślepa i głucha nawet na problemy w swoim narzeczeństwie, więc pewnie uznała że jakoś to będzie. No to właśnie jakoś tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz