Zdrada z przypadkową dziewczyną

[Mijanou]

Wszystkich proszę o stonowanie dyskusji.

[Ellen_Ripley]

Autorko, czas zrozumieć jedno: facet może być kłamcą w wielu kwestiach. Poza jakimiś własnymi obserwacjami wiesz o nim jednak tylko to, co sam Ci powiedział. Troszkę łykasz wszystko jak młody pelikan - on powiedział, on obiecał, on zadeklarował, on on on. A on może najzwyczajniej na świecie kłamać. W dodatku mieć do tego talent. Kuci na 4 łapy milionerzy potrafili majątki tracić przez różnej maści oszustów, a Ty zapierasz się, że tak wszystko na 100% wiesz, bo "Francuz" powiedział? Błagam.

[tinkerver2]

Napisane przez joan8

I powtarzał, że "jestem od niej dużo bardziej atrakcyjna, że nawet nic nie czuł podczas tego seksu, ta dziewczyna nie może się ze mną równać i ledwo pamięta, jak ona wyglądała".

No a co ci miał powiedzieć? Że (tak tylko rzucam, nie odbieraj tego personalnie) jesteś od niej brzydsza, że seks był świetny i co noc o niej śni?
Oczywiście, że ci powiedział, że była brzydka i w ogóle, a seks był ch**owy.
Swoją drogą - czyli nie pamięta jak wyglądała, ale wie, że była brzydsza

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[joan8]

Myślę, że doskonale pamięta, jak wyglądała, tylko nie chce, żebym mu suszyła głowę i o nią wypytywała. Bo dla niego to niewygodny temat.

[linkinpaark]

Autorko, zachowujesz się jak głupia gęś.
Nie dość, że cię zdradził, to jeszcze nawet nie próbuje tego naprawić. On ma cię głęboko w d... I im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie.
I rozumiem, że skoro uważasz, że tamta dziewczyna jest łatwa, to takie samo zdanie masz o swoim ex? Bo on też poszedł do łóżka po godzinie znajomości. Co ta dziewczyna ci zrobiła? Ona nawet nie wiedziała o twoim istnieniu. A chyba seks może uprawiać z kim chce i kiedy chce i nie tobie to oceniać. Czy prewencyjnie ma nie dać się nikomu poderwać, bo może gdzieś w szafie dany koleś chowa swoją laskę? Gdzie ty widzisz jej winę w tym, że masz puszczalskiego faceta, który ma cię głęboko w poważaniu?
Jak nie umie utrzymać przyrodzenia w spodniach i nawet nie umie wyjaśnić dlaczego coś zrobił, to znaczy, że widocznie taka jego natura

[joan8]

A w którym miejscu napisałam, że to jest jej wina, a nie jego?

[Limonka2738]

Napisane przez joan8

Sprawiał wrażenie faceta, który naprawdę szanuje kobiety. Jedynie o swojej byłej (z którą spędził 4 lata) wypowiadał się bardzo negatywnie (że była sfrustrowana, robiła z wielu rzeczy problemy, często płakała, nie miała przyjaciół, była nietowarzyska, zachowywała się jak wariatka etc.)

Aha.

I w ten swojej ogarniętosci nie zauważyłaś czegoś niepokojącego?

[joan8]

Nie znam jego byłej dziewczyny. Nie wiem jak wyglądał ich związek. Jakie były dokładnie powody jej zachowania, samopoczucia. Więc nie mi to oceniać.

[Mijanou]

Dziewczyny,
proszę, żeby kolejny wątek nie zamienił się w niepotrzebną kłótnię, ok?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jestes bardzo latwowierna
dlaczego tak slepo wierzysz w to co on ci powiedzial
przeciez to jest klamca i nie mozna byc niczego pewnym co mowi
wiesz ze on nie zostal na noc,wiesz ze ona o tobie nic nie wie wierzysz ze byla brzydsza ze on nic nie czul bo jest ci to latwiej przelknac ale to nie koniecznie jest prawdato tylko tlumaczenie
zreszta to wszystko nie wazne ,ty chcesz mu wybaczyc a on nawet o tow ybaczenie nie prosi,nie czuje sie winny ,nic sie nie stalo ,on musi odpoczac tylko
wez sie otrzasnij dziewczyno zanim wdepniesz w to gowno glebiej(zrobisz z nim dziecko lub wyjdziesz za maz
i jeszcze cos skoro on sam nie wie dlaczego to zrobil jaka masz pewnosc ze znowu tego nie zrobi?
sam siebie nie kontroluje jak ty sobie wyobrazasz zycie z kims takim?

[thirky]

Czemu rozmawiacie tak jakby autorka miała jakiś wybór i mogła mu wybaczyć? Przecież on jej już i tak nie chce

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez thirky

Czemu rozmawiacie tak jakby autorka miała jakiś wybór i mogła mu wybaczyć? Przecież on jej już i tak nie chce

ale ona jak widac tego do siebie nie dopuszcza

[Dwight_Schrute]

Kłamstwa w języku obcym brzmią zdecydowanie lepiej.

[joan8]

Oczywiście, że zdaję sobie z tego sprawę. Ale to nie jest łatwe do przyjęcia, jeśli ktoś jeszcze przed chwilą deklarował Ci wielką miłość i zapraszał Ciebie do swojego życia. Wiem, że ma mnie w d****, bo jakby mu zależało, to zrobiłby wszystko, żeby mi teraz pomóc i mnie pocieszyć. Poza tym uważam, że jeśli kogoś się naprawdę kocha, to się tej osoby nie zdradzi (a na pewno nie z byle kim).
Zresztą sam powiedział (a właściwie to napisał na messengerze, jak całą resztę najbardziej bolesnych i najgorszych rzeczy), że "nie kocha mnie wystarczająco mocno, aby to kontynuować" i "wcześniej naprawdę mnie kochał, ale po tym, jak mnie zdradził to jego miłość osłabła / przeminęła" -_-

Ale nie rozumiem dlaczego NA MNIE wjeżdżacie. Ciekawa jestem jak Wy byście się czuły, gdyby facet zdradził Was z przypadkową laską, a potem jeszcze pozbawił Was godności, potraktował bez szacunku i jeszcze Was porzucił? Zakładam, że tę dziewczynę też darzyłybyście uwielbieniem?

[Dwight_Schrute]

Napisane przez joan8

Ale nie rozumiem dlaczego NA MNIE wjeżdżacie. Ciekawa jestem jak Wy byście się czuły, gdyby facet zdradził Was z przypadkową laską, a potem jeszcze pozbawił Was godności, potraktował bez szacunku i jeszcze Was porzucił? Zakładam, że tę dziewczynę też darzyłybyście uwielbieniem?

Ty nie jesteś w stanie zrozumieć, że to nie ona zniszczyła ci związek tylko on? Ogarnij się.

[joan8]

Ale ja nigdzie nie piszę, że to ONA zniszczyła związek. Ale chyba lubić jej nie muszę?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez joan8

Ale nie rozumiem dlaczego NA MNIE wjeżdżacie. Ciekawa jestem jak Wy byście się czuły, gdyby facet zdradził Was z przypadkową laską, a potem jeszcze pozbawił Was godności, potraktował bez szacunku i jeszcze Was porzucił? Zakładam, że tę dziewczynę też darzyłybyście uwielbieniem?

Póki co to uwielbieniem darzysz kolesia, który Cię zdradził i oszukał prosto w oczy, bo go biedna kobieta po godzinie wyrwała. No weź zobacz jak to wygląda z boku.

[joan8]

Nie bronię ani nie pochwalam tego co zrobił. Wręcz przeciwnie, uważam, że zachował się okropnie. Ale trudno kogoś przestać kochać z dnia na dzień.

[tinkerver2]

Napisane przez joan8

Ale nie rozumiem dlaczego NA MNIE wjeżdżacie. Ciekawa jestem jak Wy byście się czuły, gdyby facet zdradził Was z przypadkową laską, a potem jeszcze pozbawił Was godności, potraktował bez szacunku i jeszcze Was porzucił? Zakładam, że tę dziewczynę też darzyłybyście uwielbieniem?

Szczerze? Ja tam jestem wdzięczna tej lasce, z którą ex mnie zdradził. Po pierwsze - uwolniłam się od niego raz na zawsze (a przedtem było never ending story), a on w końcu poczuł jak to jest mieć c[złe słowo]ą pannę.
I jak sobie pomyślę, że chciałam z nim brać ślub, to serio jestem jej wdzięczna xd

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[joan8]

Ja nie jestem wdzięczna. Bo mam poczucie, że gdyby nie ta sytuacja, to cały czas moglibyśmy być szczęśliwi i zbudować udany związek.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez goldennight

Uprawiając seks również bo myśli że łóżko ich połączy i będzie miłość.

Niekoniecznie. Może chcieć jedynie poskakać na siurku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

poprostu ciezko zrozumiec dlaczego ciagle piszesz o tej dziewczynie i oceniasz jej postepowanie zamiast cala zlosc skupic o to co sie stalo na nim-jedynej osobie odpowiedzialnej za to jak sie czujesz w tym momencie
facet jasno pisze ci ze juz cie nie kocha i nic z tego nie bedzie zdradzil cie wiec jego milosc nie istniala jego slowa byly pustym gadaniem
wszystko to za czym tesknisz bylo falszem

[bizbizub]

Napisane przez joan8

Ja nie jestem wdzięczna. Bo mam poczucie, że gdyby nie ta sytuacja, to cały czas moglibyśmy być szczęśliwi i zbudować udany związek.

Nie rozumiesz, że ten typ tak ma? Jeśli nie teraz to za miesiąc, rok albo 10 lat. Z koleżanką z pracy, sąsiadką lub opiekunką dzieci. Kup najlepszy szampan i świętuj tańcząc z cyckami na wierzchu, że tak szybko wyszło jaka z niego świnia i nie straciłaś więcej cennych dni/miesięcy/lat swego życia.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez joan8

Ja nie jestem wdzięczna. Bo mam poczucie, że gdyby nie ta sytuacja, to cały czas moglibyśmy być szczęśliwi i zbudować udany związek.

Totalna bzdura, im szybciej przestaniesz tak myśleć, tym lepiej.

Serio, gdyby nie ona, to byłaby inna, myślisz że facet poleciał AKURAT na tę jedną? Taaaak, na pewno, na inną by się nigdy nie połasił.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez joan8

Oczywiście, że zdaję sobie z tego sprawę. Ale to nie jest łatwe do przyjęcia, jeśli ktoś jeszcze przed chwilą deklarował Ci wielką miłość i zapraszał Ciebie do swojego życia. Wiem, że ma mnie w d****, bo jakby mu zależało, to zrobiłby wszystko, żeby mi teraz pomóc i mnie pocieszyć. Poza tym uważam, że jeśli kogoś się naprawdę kocha, to się tej osoby nie zdradzi (a na pewno nie z byle kim).
Zresztą sam powiedział (a właściwie to napisał na messengerze, jak całą resztę najbardziej bolesnych i najgorszych rzeczy), że "nie kocha mnie wystarczająco mocno, aby to kontynuować" i "wcześniej naprawdę mnie kochał, ale po tym, jak mnie zdradził to jego miłość osłabła / przeminęła" -_-

Ale nie rozumiem dlaczego NA MNIE wjeżdżacie. Ciekawa jestem jak Wy byście się czuły, gdyby facet zdradził Was z przypadkową laską, a potem jeszcze pozbawił Was godności, potraktował bez szacunku i jeszcze Was porzucił? Zakładam, że tę dziewczynę też darzyłybyście uwielbieniem?

Do pogrubionego - Ty tak serio? Jak to rozumieć? Ze jak kocha to zdradzi ale z kimś dla niego ważnym albo znajomym, a jak nie kocha to z byle kim?

Jak kocha to nie zdradzi WCALE!

Mnie jeden zdradził i wiesz co? Zakończyłam związek. Szkoda mi czasu na takie osoby.
Ja jestem z tych co zdrady nie wybacza

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez joan8

Ale nie rozumiem dlaczego NA MNIE wjeżdżacie. Ciekawa jestem jak Wy byście się czuły, gdyby facet zdradził Was z przypadkową laską, a potem jeszcze pozbawił Was godności, potraktował bez szacunku i jeszcze Was porzucił? Zakładam, że tę dziewczynę też darzyłybyście uwielbieniem?

Czułabym wściekłość i żenade, że dałam się nabrać na miłość kogoś takiego. Dziewczynie wyslalabym bombinierke z podziękowaniem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86977794]Totalna bzdura, im szybciej przestaniesz tak myśleć, tym lepiej.

Serio, gdyby nie ona, to byłaby inna, myślisz że facet poleciał AKURAT na tę jedną? Taaaak, na pewno, na inną by się nigdy nie połasił.[/QUOTE]



Nie rozumiem tego rozumowania u autorki.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

gdyby nie ta sytuacja to bys dowiedziala sie za miesiac albo za rok albo za 5 bo facet nie ma kregoslupa moralnego to raz a dwa nie kochal cie naprawde wiec pewnie nie dlugo byscie te zycie poukladali bo nie wiadomo na jak dlugo by mu tej checi starczylo

[joan8]

Nie. Moim zdaniem, jak się kogoś kocha, to się nie zdradzi wcale. Ja nie byłabym w stanie skrzywdzić w ten sposób osoby, którą kocham. Ale łatwiej byłoby mi zrozumieć całą tę sytuację, gdyby np. w kimś się zakochał i postanowił dla tej osoby odejść, chcąc z nią budować związek niż przygodny seks z przypadkową osobą z baru.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez joan8

Nie. Moim zdaniem, jak się kogoś kocha, to się nie zdradzi wcale. Ja nie byłabym w stanie skrzywdzić w ten sposób osoby, którą kocham. Ale łatwiej byłoby mi zrozumieć całą tę sytuację, gdyby np. w kimś się zakochał i postanowił dla tej osoby odejść, chcąc z nią budować związek niż przygodny seks z przypadkową osobą z baru.

Ale jaka to róznica? Zdrada to zdrada.
Ta emocjonalna jeszcze gorsza.
Za to co innego zakochać się i odejsc, a co innego zdradzić z kimś do kogo czuje się coś wiecej niż ochota na seks.

To czy facet zdradzil się z kimś ledwo poznanym czy z kimś do kogo coś czuje nie różni się aż tak bardzo.
Bo fakt jest jeden - zostałaś zdradzona.

I wiesz, że aby coś poczuć to musi uczucie kiełkować... wiec dochodzi wtedy już romans.